Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Eliksirów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 30 z 39 Previous  1 ... 16 ... 29, 30, 31 ... 34 ... 39  Next
AutorWiadomość


Archibald Blythe
Archibald Blythe

Nauczyciel
Wiek : 43
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : zaklęcia bezróżdżkowe, opiekun Gryffindoru
Galeony : 5563
  Liczba postów : 1474
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5994-archibald-jeremiah-blythe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5998-archibaldowa-poczta#170933
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7372-archibald-blythe#207289
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptySob Cze 21 2014, 14:08;

First topic message reminder :


Klasa eliksirów


W tej sporej klasie, będącej w lochach mieści się około dwudziestu kociołków, na specjalnych palnikach. Zwykle panuje tu dość niska temperatura, co jest szczególnie uciążliwe zimą. Przez brak okien jedyne światło dają tu lampy wiszące na ścianach. W rogu klasy znajduje się gargulec z którego uczniowie mogą czerpać wodę potrzebną do warzenia mikstur. Przy prawej ścianie natomiast mieszczą się gabloty po same brzegi wypchane różnymi składnikami.

Opis zadań z OWuTeMów:
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
Galeony : 672
  Liczba postów : 2247
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptySob Sty 13 2018, 15:52;

Bridget nie dowiedziała się od nikogo, że z jej uszu wydobywała się para po wypiciu eliksiru pieprzowego, wobec tego za pracę nie dostała najwyżej oceny z możliwych. Niemniej jednak była zadowolona ze swojego wyniku. Poradziła sobie całkiem nieźle!
Następne zadanie wymagało już jakichś praktycznych umiejętności - Bridget postanowiła ponownie podejść do uwarzenia amortencji. W zeszłym roku warzyła ją pierwszy raz w parze z Lottą lub Vivien, już nie pamiętała i o ile eliksir wyglądał w porządku, miał osłabione działanie. Z tego względu chciała spróbować jeszcze raz i tym razem zrobić to dobrze! Zebrała wszystkie potrzebne składniki z szafek, po czym rozłożyła się przy jednym z kociołków. Otworzyła książkę na odpowiedniej stronie, na której znajdował się przepis na amortencję, po czym zabrała się do pracy.
Efekt końcowy okazał się być niezwykle dobry, a przynajmniej zdecydowanie lepszy niż jej pierwotne podejście! Bridget nie posiadała się z radości, że w końcu uwarzyła jakiś dobry eliksir! Jednocześnie ciężko było jej się na czymkolwiek skupić - niemal narkotyzowała się wydobywającymi się z kociołka oparami o zapachu drzewa sandałowego. Oby ktoś ją klepnął po łapach, żeby się odważyła się próbować!

6 +3 bonusu z kuferka
Powrót do góry Go down


Maili Lanceley
Maili Lanceley

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 201
  Liczba postów : 236
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15401-maili-o-l-lanceley
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15407-listy-do-m
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15402-maili-o-l-lanceley
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptySob Sty 13 2018, 16:04;

Maili cieszyła się, że nauczycielka nie odjęła jej punktów za spóźnienie się. Była nawet zadowolona ze swojego zadowalającego, bo była przekonana, że zdobędzie jeszcze niższą ocenę. Eliksiry były średnio jej mocną stroną, więc nawet kącik jej ust lekko drgnął, kiedy usłyszała co dostała. Spięła się uświadamiając sobie, że teraz będzie musiała uwarzyć jakiś eliksir, kiedy to bez żadnego wsparcia zaczęła wątpić, czy potrafi uwarzyć nawet ten najprostszy. Bezpiecznie wybrała eliksir po-zatruciowy, mając nadzieję, że ten przecież musiał jej wyjść. Nie chciała rzucać się na głęboką wodę, nie miała nawet na to humoru, więc ten eliksir wydał jej się dobry. Przeczytała przepis w podręczniku i zabrała się do pracy. Szło jej zupełnie gładko, bez większych problemów, co sprawiło, że nabrała chęci i podeszła do tego zupełnie swobodnie.
Efekt końcowy okazał się być znakomity. Maili nie spodziewała się, że wyjdzie jej aż tak dobrze. Zdawała sobie sprawę, że wybrała jeden z tych łatwiejszych przepisów i nie sądziła, że zawali po całości, ale nie sądziła, że pójdzie jej aż tak dobrze. Była jednak zadowolona z tego faktu i szczęśliwa, a nawet zaczęła trochę żałować, że przy tak dobrej passie nie wybrała czegoś innego

kostka: 6
Powrót do góry Go down


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4498
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 01:54;

Miło było dostać dobrą ocenę, nawet jeśli się na nią wcale nie zasłużyło. Mefistofeles nie miałby szans na Powyżej Oczekiwań, gdyby nie pomoc ze strony Trixie. Miał wyjątkowo dobry dzień jeśli chodziło o socjalizowanie się - a może to Gryfonka tak na niego wpływała? Pozwolił sobie na blady uśmiech, kiedy Sanford oceniała resztę prac. Z zaskoczeniem wychwycił znajome nazwisko przy Wybitnym... od kiedy @Ezra T. Clarke był aż tak dobry? To jest, należał do osób nieznośnie radzących sobie ze wszystkim, ale mógłby poprzestać na Zadowalającym... Ślizgon wbił w niego zaskoczone spojrzenie, unosząc jedną brew. Rzecz w tym, że chłopak wyglądał na zajętego.
Wszystko jedno.
Zabrał się za robotę, planując nie zbłaźnić się tak oficjalnie na kolejnym etapie lekcji. Zdecydował się na przygotowanie eliksiru słodkiego snu, który wydawał mu się wystarczająco prosty. Dłuższą chwilę w pewnym otępieniu po prostu wykonywał polecenie Sanford, dopiero po jakimś czasie znowu się rozbudzając i zaszczycając spojrzeniem siedzącą obok pannę Travers.
- Co robisz? - Zainteresował się, jedynie trochę sztucznie. Jego eliksir nie wyszedł najlepiej; wyglądał w porządku, ale Mefisto był prawie pewien, że o czymś zapomniał. Za dużo składników, za mało koncentracji.

3
Powrót do góry Go down


Hero Ontario Thìdley
Hero Ontario Thìdley

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 419
  Liczba postów : 169
https://www.czarodzieje.org/t15634-hero-ontario-thidley#421057
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15639-hotline#421250
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15632-hero-ontario-t#421053
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 02:01;

Był zbyt zabiegany na to wszystko, Merlinie. Hero nienawidził tego okropnego uczucia, kiedy doskonale wiedział, że nie uda mu się na niczym skoncentrować. Spoglądał na podejrzane fiolki i miał stuprocentową pewność, że nic więcej nie wymyśli. Najgorsze w tym wszystkim było to, że obijały mu się po głowie nazwy różnych eliksirów i pamiętał, że miał nad tym przysiąść. Może kiedyś... Przynajmniej ludzie poprawiali mu nieco humor - Gryfon uśmiechnął się szerzej, korzystając z uprzejmości swojej partnerki z ławki, aczkolwiek atramentu za bardzo już nie wykorzystał (no, podpisał się!). Nie spodziewał się zbyt dobrej oceny, ale mimo wszystko była ona pozytywna i tylko to się liczyło. Hero odetchnął w duchu z ulgą, namiętnie żując jagodową balonówkę Drooblego i próbując skoncentrować się w pełni na Sanford i kolejnym poleceniu, które im objaśniała. Dyskretne żucie gumy nie powinno ściągnąć na niego zbyt wielkiej uwagi...
- Dzięki bardzo - mruknął raz jeszcze do @Isilia Smith, mrugając do niej wesoło i odsuwając od siebie delikatnie kałamarz. Postanowił przygotować eliksir euforii, głównie dlatego, że znał go najlepiej; zaraz oczywiście musiało się okazać, że to tylko smutne mrzonki. Brakowało charakterystycznych oparów nad kociołkiem z wywarem i chociaż Gryfonowi wydawało się, że wszystko zrobił podręcznikowo, to efekt nie należał do szczególnie powalających. Thìdley potarł lekko kark w zamyśleniu, powoli dochodząc do wniosku, że to i tak był całkiem niezły wynik jak na niego.

4
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 15:59;

Z początku kątem oka obserwował poczynania Leonardo, ciekawy decyzji, którą chłopak podejmie. Wiedział, że dla Gryfona rzucone wyzwanie było jak latający wprost koło nosa komar, który z każdym dziobnięciem skóry, irytował coraz mocniej. Ezra czuł zatem wątpliwości, nawet kiedy Leonardo grzecznie zajął się identyfikacją swoich eliksirów, jakby rzeczywiście miał zamiar zachować się dojrzale. Nie mógł jednak pilnować go cały czas, a skoro wszystko wyglądało w porządku, pozwolił zadaniu pochłonąć całą swoją uwagę.
Ocknął się dopiero, kiedy poczuł na kolanie nienachalny dotyk swojego chłopaka. Uniósł na niego czujne spojrzenie, a jego pióro zastygło ponad pergaminem, kiedy czekał, czego było to zapowiedzią. Zdawać by się mogło, że dla żadnego podtekstu nie było tu miejsca, szczególnie że Leo nawet nie patrzył w jego stronę. Być może był to zwykły, niewinny gest; Ezrze zdarzało się nawet nieświadomie zahaczać o Leo, stukać go i krótko muskać, byle tylko spełnić potrzebę najbłahszego i najbardziej powierzchownego kontaktu fizycznego. Na kilka sekund pokrył lewą ręką dłoń Gryfona, pocierając kciukiem jego knykcie, kropla atramentu spływająca brzydkim kleksem na pergamin przypomniała mu jednak o upływającym czasie. I zadaniu. Miał zadanie.
Przełknął głośniej ślinę, kiedy Leonardo nie odpuścił, a w dodatku zaczął przesuwać dłoń wyżej. Przez ciało Clarke'a przeszedł krótki dreszcz, który zwiastował, że jego ciało doskonale wiedziało do czego dąży Vin-Eurico, a co więcej, chciało oddać się w pełni jego woli. Zniecierpliwienie ukryte w płytkim tchnieniu uciekło spomiędzy jego warg, oddając targające nim wewnątrz emocje, na przekór którym uparcie wpatrywał się w swoje fiolki.
- Leo - mruknął cicho i ostrzegawczo. Nie on był winny emocjonalnego rollercoastera chłopaka. Rzucił mu zirytowane spojrzenie, kiedy Gryfon podebrał mu kartkę i zaczął po niej bazgrać - jak to w ogóle miało przejść? Mieli przecież zupełnie różne charaktery pisma i nawet ślepy by się połapał! Wstrzymał oddech, kiedy Leonardo pochylił się nad nim z tym uśmiechem, który dla Ezry wyglądał jak mały tryumf; Leonardo wiedział, że aby wyrwać Krukona, należało pomóc mu dostać dobrą ocenę!
- Powiedziałem, że nie chcę, żebyś pił eliksir - odparł z trudem, czując ciarki pożądania przechodzące przez kręgosłup i próbując się im przeciwstawić. W jego zielonych oczach błyszczały różnorodne emocje, wzajemnie się zwalczające. Z jednej strony chciał... Z drugiej jako taka samodyscyplina i ludzka przyzwoitość mentalnie go pałowały za takie myśli.
Zaczął wiercić się na krześle, nie mogąc sobie darować, że w ogóle tu przyszedł. Gdyby wiedział, że tak się to skończy... Po prostu... Ugh. Leonardo nie mógł tego wypić bliżej końca lekcji?
- ¿Perdiste la cabeza?* - sapnął głośniej niż powinien, przechodząc na rodzimy język Leo; znał w nim dużo mniej słów, więc szansa, że powie coś nieprzemyślanego, w dodatku na całą salę, malała. Śledził pociemniałymi oczami każdy ruch warg Vin-Eurico, nie musząc specjalnie się starać, aby odtworzyć w pamięci uczucia, które w nim wzbudzały, tylko sunąc niewinnie po powierzchni skóry. - Nie - zaprotestował, kiedy Leonardo zdecydowanie przekroczył granicę przyzwoitości; nie wolno mu było najpierw się z nim tak bezczelnie bawić, a potem się odsuwać.
Felix Felicis wiedział co robi - Ezra mógł się opierać, kiedy był kuszony i mógł udawać obojętność, dopóki czuł się w pełni adorowany. Jednak w momencie, kiedy Gryfon znajdował się poza jego zasięgiem, wyjątkowo go drażnił i uniemożliwiał konsekwencję. W tym samym momencie profesor zabrała głos i chcąc, nie chcąc, musiał jej słuchać. Posłał Leo zirytowane spojrzenie, kopiąc jego krzesło, żeby wiedział, jak głupi był.
Ezra nie zastanawiał się długo nad doborem eliksiru - amortencja była pierwszą nazwą, którą zapisał i właśnie tę miksturę chciał wykonać, nawet jeśli porywał się z motyką na słońce. Zresztą, nieistotne chyba było to, na co padł jego wybór, skoro po instrukcji tylko powierzchownie przeleciał wzrokiem, a do kociołka wrzucał wszystko, co mu się pod rękę nawinęło. (Drugą jeździł po dłoni Leo, ciągle obecnej na jego udzie. Zatem i Gryfon miał utrudnione zadanie.) Robił to pospiesznie i z pewną dozą złości - cóż, głowa Leo była w tym, by mocne uczucie wykorzystać dobrze dla siebie. Clarke w pewnym momencie bez ostrzeżenia wychylił się i wyjął mu z ręki jakiś składnik, który chyba nawet nie był Ezrze potrzebny (i tak dodał odrobinę).
- Nie sądź, że nie masz przechlapane, Vin-Eurico - mruknął ostrym szeptem, zwilżając wargi i spragnionym spojrzeniem obejmując usta chłopaka. Zaraz wrócił do jego oczu, a kącik jego ust zadrżał w prowokacyjnym uśmiechu, dopóki znajdowali się twarzą w twarz. Ezra miał wrażenie, że atmosfera w sali przesiąkała napięciem skondensowanym w ich dwójce. Aż dziwne, że obaj jeszcze nie mieli przechlapane...

1 (Ezra nie pił Felixa, jego zachowanie można zobaczyć 8D)
*"Oszalałeś?" chyba...
Powrót do góry Go down


Leonardo O. Vin-Eurico
Leonardo O. Vin-Eurico

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
Dodatkowo : animag (grizzly)
Galeony : 4467
  Liczba postów : 2204
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13793-leonardo-ovidio-vin-eurico#365517
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13807-love-letters#365644
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13804-leonardo-ovidio-vin-eurico#365640
https://www.czarodzieje.org/t18322-leonardo-o-vin-eurico-dzienni
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 16:42;

Felix Felicis był prawdopodobnie najprzyjemniejszym eliksirem, choć zarazem całkiem niebezpiecznym. Mimo wszystko zażywanie tej mikstury było zakazane w wielu sytuacjach, a Leosiowi zawsze kojarzyło się z pewnego rodzaju oszustwem. Nie był w sumie pewien, dlaczego pokusił się na skosztowanie eliksiru - silne poczucie sprawiedliwości upewniało go w przekonaniu, że to wyjątkowo nieodpowiednie; ciekawość wygrywała. Chciał wiedzieć co działoby się, gdyby przez jakiś czas towarzyszyło mu banalne, niezaprzeczalne szczęście. Nie przemyślał również łączenia Felixa z afrodisią, co mogło być albo genialne, albo idiotyczne. Szalejące pragnienie posiadania Ezry zaćmiewało mu umysł, a jednak posmak płynnego szczęścia powstrzymywał przed zrobieniem prawdziwych głupot. Eliksir doskonale wiedział jak naprowadzić chłopaka, żeby ostatecznie osiągnął to, czego tak bardzo potrzebował - inna kwestia była taka, że w grę musiał wchodzić jego dziwny masochizm; na Merlina, ledwo oddychał.
Nie wzruszyła go ta wyraźna irytacja, którą Clarke cały czas mu pokazywał - Leo widział, że zdobycie Wybitnego całkiem mu się podobało. Ciekaw był, czy Felix Felicis sprawił, że Sanford po prostu nie przyłożyła większej wagi do kartki... A może Gryfonowi udało się względnie dobrze podrobić pismo swojego chłopaka? Tak czy inaczej, wszystko wyszło idealnie...
- Nie - wtrącił niewinnie, a ten świetnie dostrzegalny przez Clarke'a tryumf jedynie powiększył się, dodając Leonardo pewności siebie. - Powiedziałeś, że wierzysz, że mam trochę rozsądku. Już w to nie wierzysz? - Pokiwał głową, czując jak przez jego ciało przebiega dreszcz, gdy dotarły doń słowa w ojczystym języku. Może i oszalał... Odciągnięcie spojrzenia od tych zabójczo zielonych tęczówek wydawało się niemożliwe. - Sí, porque te quiero* - Westchnął pożądliwie, w pełni ignorując słaby protest swojego partnera. Nawiązał przy okazji do dosłownego tłumaczenia tych słów, pamiętając o drobnym nieporozumieniu z początku ich znajomości. Cóż, teraz właśnie na tym aspekcie się koncentrował.
Felix Felicis faktycznie wiedział co robi; Vin-Eurico lubił tę irytację, którą Ezra go obdarowywał. Lubił to, że Ezra potrafił doprowadzić go do porządku, że pilnował tej krztyny przyzwoitości... Jeszcze bardziej lubił to, kiedy w końcu mu ulegał.
I to musiał osiągnąć.
Wpatrywał się w Sanford z grzecznym zainteresowaniem, zapewniając ją tym samym, że słucha i nawet zamierza wykonać kolejne zadanie. Co z tego, że zapominał o oddechu i co chwilę zalewała go nowa fala gorąca? Skoro miał zrobić eliksir (chroniący przed ogniem, a co!), żeby mieć spokój, to mógł się tego zadania podjąć. Jeśli dzięki temu Ezra miał nie czepiać się, że stracił lekcję przez wypicie afrodisii - niech będzie. Ledwo zerkał na przepis, stopniowo dodając kolejne składniki; raz zamieszał za mało, a raz dodał czegoś trochę za dużo, a jednak tego typu zmiany okazały się idealne. Leo nie miał pojęcia jakim cudem wywar wychodził tak dobrze, skoro przez większą część czasu pozerkiwał tylko na swojego chłopaka, drżąc niespokojnie. Przełknął z trudem ślinę, gdy nagle to Krukon zainicjował kontakt, zabierając mu jakąś fiolkę (to chyba było potrzebne...).
- Spokojnie. - Nie wiedział już, czy tylko mu się wydaje, czy faktycznie przesunął dłoń wyżej; czy zwiększył nacisk, czy tylko o tym marzył; czy przysunął się, czy jedynie zatracił orientację przestrzenną. - Mam całkiem niezły pomysł, jak cię przeprosić. Niestety musisz zaczekać, bo to chyba bardziej... na osobności - odsunął się, chociaż całe jego ciało krzyczało, aby tego nie robił. Dodał ostatni składnik, zamieszał raz jeszcze eliksir, działając zupełnie machinalnie. Przemknął nawet nieprzytomnym spojrzeniem po sali, zatrzymując je na sekundę dłużej na swoich przyjaciółkach; och, to wszystko nie było istotne. Czy gdyby teraz wstał i wyciągnął Ezrę z sali, to felix zapewniłby im brak konsekwencji? Nie czuł tej napiętej atmosfery, nie dostrzegał żadnych ciekawskich spojrzeń ani najdrobniejszego zainteresowania ze strony innych. W ogóle sam ich nie widział - żadna twarz nie wydawała się na tyle istotna, aby zaszczycić ją większą uwagą. Liczyło się tylko to, jak przyciągnąć do siebie Clarke'a, a ze względu na panujące warunki musiał się przy tym nieźle nagimnastykować. Nie wiedział jak długo da radę zadowalać się tylko tym delikatnym dotykiem i ile wytrzyma bez patrzenia na niego; zdawało mu się, że jest cały rozpalony, a wargi jakby go paliły.


Wypił płynne szczęście, więc nie rzucam kostką i zakładam, że jakimś cudem eliksir wyszedł idealnie :')

*"Tak, ponieważ kocham/chcę cię"
Powrót do góry Go down


Isilia Smith
Isilia Smith

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Pieprzyk nad wargą
Galeony : 1079
  Liczba postów : 365
https://www.czarodzieje.org/t14191-isilia-smith
https://www.czarodzieje.org/t14253-isilia-smith#376344
https://www.czarodzieje.org/t14205-isilia-smith
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 20:25;

Nawet nie poszło jej tak źle to rozpoznawanie eliksirów, jak sądziła. Zważając na to, że ciecz w czterech na pięć fiolek miała identyczny kolor, poradziła sobie naprawdę dobrze. Orłem z tego przedmiotu nie była i nie przeszkadzało jej to, aczkolwiek zadanie pokazało jej, że nawet nie jest z niego najgorsza. Teraz jednak, kiedy przyszło do warzenia eliksirów, nie była tego taka pewna... Nie po tym, co ostatnio wydarzyło się w Skrzydle Szpitalnym. Ale czy nie z tego właśnie powodu przyszła na lekcję? Żeby nie dopuścić więcej do takich sytuacji? Podczas gdy pozostali uczniowie wzięli się pracy, jej bójka z myślami trwała. Pytanie brzmiało: który eliksir sprawi jej najmniej problemów? W grę na pewno nie wchodziła nierozpoznana mikstura. Po-zatruciowy też jej się zbytnio nie uśmiechał (ciekawe, dlaczego), i ostatecznie zdecydowała się na eliksir słodkiego snu. Wydawał się być trudniejszy od tamtych, a jednocześnie na tyle prosty, że powinna dać sobie z nim radę. Otworzyła podręcznik i wzięła się do pracy, co chwila zerkając na kartki książki, żeby nie popełnić błędów. Końcowy efekt był całkiem dobry, choć nad kociołkiem nie widać było unoszących się oparów, a to mogło oznaczać tylko jedno - coś zrobiła źle. Musiała o czymś zapomnieć, co nie było dla niej niespodzianką. Przyzwyczaiła się już, że eliksiry z jej rąk nie były raczej zdatne do spożycia.


Kostka: 2
Kuferek: 7 (+3)
Bonus z kuferka: 2
Razem: 4
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 21:37;

Nieważne jak ogromne posiadało się poczucie sprawiedliwości, czasami chciało się pójść drogą na skróty i tak naprawdę ciężko było oceniać właściwość takiego postępowania. Nie usprawiedliwiał oszukiwania - skoro jednak zasadniczo nikomu ono nie zaszkodziło, a profesor Sanford sama dała im fiolki z Felixem... Sumienie Leonardo mogło być (prawie) całkowicie czyste. W każdym razie na jego miejscu Ezra, by się nie przejmował.
- Jedno rozumie się przez drugie - odparł, tymi słowami natomiast sugerując mu brak domyślności i umiejętności czytania pomiędzy wierszami, choć przebywając z Ezrą jakieś sześć siódmych swojego wolnego i zajętego czasu, powinien już takie zdolności posiąść. - Nie, właśnie spaliłeś ten most, mój drogi - zacmokał z dezaprobatą. Najwyraźniej nawet związek z Krukonem nie był w stanie wymieść Leo z głowy elementów gryfońskiej głupoty.
Ezra uwielbiał słuchać Leonardo, gdy posługiwał się ojczystym językiem. Były to te chwile, kiedy chłopak wreszcie brzmiał naturalnie i przede wszystkim dużo atrakcyjniej; Ezra nie ujmował nic jego umiejętnościom lingwistycznym, ale mimo wszystko dawało się odczuć, że język angielski nie odpowiadał w pełni Leonardo i zwyczajnie potrafił w pewnym momencie zmęczyć. Tak jak Ezrę mimo wszystko po pewnym czasie męczył francuski, z całym jego zamiłowaniem.
To było niesprawiedliwe, że eliksir Leo na każdym etapie wyglądał niemal podręcznikowo, pomimo że Clarke był przekonany, że Gryfon przykładał do niego tyle samo uwagi, co on sam. A kociołek Ezry bulgotał mętną cieczą i nie miał kompletnie nic wspólnego z zapachem pomarańczy...
Uśmiechał się za każdym razem, kiedy udawało mu się pochwycić wzrok Leonardo. Wzrok, który zdradzał, że ten spokój, to przykładanie się do zajęć, to wszystko było tylko nic nieznaczącą fasadą, która wkrótce zaraz miała się roztrzaskać i rozsypać niczym szklany talerz zrzucony na podłogę.
- Mmm, masz? To co my tu jeszcze robimy? - zainteresował się, rzucając niemal tęskne spojrzenie na drzwi, które dzieliły ich od tej osobności. On swoją innowacyjną wersję amortencji uważał za zakończoną (a eliksir Leo bez wątpienia sam jakoś magicznie by się dokończył, to był jakiś dzień cudów...).
Zmarszczył brwi, kiedy Leonardo znowu się odsunął. Podchody podchodami, ale jeśli na nich miało się skończyć, Vin-Eurico mógł go nie nakręcać i cierpieć za swoje decyzje w samotności. Skoro już go w to wciągnął, Ezra chciał coś z tego mieć.
- Patrz na mnie - zażądał, kiedy Gryfon rozglądał się po sali, a w jego głosie zabrzmiała nutka prawdziwego niezadowolenia. Jego skóra płonęła gorącem w miejscach, w których się stykali. I paliła chłodem w miejscach, które nie pokryte były śladem dotyku Leo. A było ich zdecydowanie zbyt dużo.
Powrót do góry Go down


Riley Fairwyn
Riley Fairwyn

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : cała górna lewa strona mojego ciała jest poparzona - ukrywam to za pomocą metamorfomagii; liczne blizny na dłoniach; blizna po dziobie bystroducha przebiegająca przez całą szerokość pleców
Dodatkowo : metamorfomagia, prefekt naczelny
Galeony : 4204
  Liczba postów : 1697
https://www.czarodzieje.org/t15093-riley-t-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t15161-maverick
https://www.czarodzieje.org/t15098-riley-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t18289-riley-fairwyn-dziennik
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 21:48;

Nie udało mi się obudzić nawet wówczas, gdy Bridget pociągnęła mnie kilka razy za ramię. Dopiero ingerencja profesor Sanford przywróciła mi świadomość. Pomimo jej działania, ja i tak wydawałem się być aż nazbyt zdezorientowany.
- Co? To już? - zapytałem głupio, rozglądając się wokół siebie z kolejnym niemym pytaniem wypisanym na twarzy. Nie byłem pewien czy nie przespałem całych zajęć, dopóki kobieta nie zaczęła podawać naszych ocen. Zadowalający z eliksirów? Hej, nie było źle! Nie pytałem nawet czy nic mnie nie ominęło. Za późno się wybudziłem, aby nie przerywać jej swoimi pytaniami, a więc dopiero wówczas, gdy nakazano nam przyrządzić jakiś wywar, podniosłem spojrzenie na Bri i Melody. - Odważna jest. Chyba nikt jeszcze jej nie opowiedział jak na drugim roku wysadziłem swój kociołek w powietrze, gdy pozwolono mi podjąć całkowicie samodzielną próbę uwarzenia dowolnego eliksiru. - uśmiechnąłem się nieznacznie, czując wewnętrzny przymus poprowadzenia tej rozmowy, nawet jeżeli dziewczęta niekoniecznie miały ochotę na pogaduszki. Melody wydawała się taka zamyślona, że dałem jej spokój, zamiast tego zaglądając w kociołek Bri. - Musisz mi pokazać jak to zrobiłaś - powiedziałem, z uznaniem kiwając głową. Zniewalający aromat wydobywający się z jej kociołka sprawiał, że niemalże kręciło mi się w głowie. Świeży las oraz aromat dymu, kojarzący mi się z ogniskiem zamiast nie pozwalać mi się skupić, jakby wspomógł mnie w moich staraniach. Podjąłem się uwarzenia eliksiru euforii i chociaż charakterystyczny niebieski kolor udał mi się znakomicie, tak kompletny brak jakichkolwiek oparów był nieco niepokojący. Marszczyłem brwi nad swoim dziełem, odrobinkę rozpraszany amortencją, ale nie potrafiłem zgadnąć o czym mogłem zapomnieć. Miałem nadzieję, że profesor wskaże mi gdzie popełniłem błąd. W międzyczasie zerkałem też na pewną parę, wyraźnie zainteresowanych sobą uczniów, ale interwencję całkowicie pozostawiłem Alexie. Ich zachowanie było dla mnie prawie że gorszące, więc ponownie wlepiłem spojrzenie w swoją nieudolną euforię.

4
Powrót do góry Go down


Trixie N. Travers
Trixie N. Travers

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 23
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 206
  Liczba postów : 183
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15384-viatrix-travers
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15580-dixie
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15383-trixie-travers
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 22:31;

Musnęła jego dłoń delikatnym dotykiem, gdy spomiędzy jego warg wydostał się ten poznaczony cierpieniem szept. Nic więcej nie mówiła. Żadne słowa w tym momencie nie okażą się wystarczająco silne, aby zmyć z niego smutek i stratę, Trixie to rozumiała. Zajęła się więc swoimi eliksirami i całkiem nieźle oboje sobie z nimi poradzili. Dziewczyna z zadowoleniem wychwyciła pozytywną ocenę przy nazwisku Mefisto, ignorując jednocześnie komentarze Sanford. Obejrzała się też na Leo, chcąc wyłowić w tłumie jego dumne spojrzenie, ale zamiast tego była świadkiem czegoś, co wyjątkowo ją spłoszyło. Speszona zerkała już tylko na swoje dłonie tak długo, aż wreszcie jej eliksir czyszczący rany był gotowy.
- Eliksir czyszczący rany - odpowiedziała na pytanie Mefisto, zerkając do kociołka już ostatni raz. Purpurowa barwa się zgadzała, ale Trixie nie ryzykowała testowania eliksiru poprzez wylewanie go na swoją skórę. Po pierwsze, był zbyt gorący, a po drugie zawsze mogło coś nie wyjść. Lepiej, żeby to Alexa go oceniła. - A ty jak tam… ach… - nie zdołała dokończyć pytania, marszcząc brwi nad wywarem Ślizgona. - Nie dałeś czasem za mało waleriany? To słodki sen, prawda? Zalecana ilość to cztery gałązki. - Zajrzała w jego twarz, ale zaraz się zreflektowała, szukając na ich stole roboczym trochę tej rośliny. Podsunęła mu jej odpowiednią ilość, aby poprawił swój eliksir, jeśli tylko zdąży.

4 + 2 (12p z eliksirów) = 6
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3633
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 22:54;

Pomaganie przyjaciołom było wyjątkową sytuacją, na którą Blaithin praktycznie zawsze sobie pozwalała. Co prawda, "pomoc" można było na różne sposoby rozpatrywać. Czasem był to zimny kubeł wody na łeb, czasami ostre uświadomienie, że jest się skończonym idiotą, czasami wepchnięcie do ręki butelki Ognistej. A teraz była to drobna pomoc na eliksirach.
- Ech. - westchnęła, nie rozumiejąc tego zachowania ze strony Bianci. I to w taki sposób wykorzystać jej afrodisię... Cóż, trudno, Fire miała tylko nadzieję, że Leo się nie zbłaźni za bardzo. Obserwowała wszystko, bardziej jednak skupiona na słowach nauczycielki.
- Hm? - mruknęła, patrząc na Gryfonkę. - Ach... Nigdy nie uważałam jej za specjalnie bystrą.
Wygięła usta w odrobinę kpiącym grymasie, bo co jak co, ale nauczycielkę od jej ulubionego przedmiotu mogli mieć lepszą. Lubiła ją za wiedzę, ale brakowało jej czegoś więcej, iskry, charakteru, pasji? Fire zabrała się za przyrządzanie eliksiru, oczywiście porywając się na wyjątkowo trudny Felix Felicis. Lubiła wyzwanie, a ten wywar zdecydowanie do nich należał. Sprawiał wiele kłopotu doświadczonym alchemików, więc Blaithin go doceniała. Sprawdziła składniki uważnie i rozpoczęła pracę. Musiała być w pełni skupiona na ostrożnej pracy, bo jeden błąd mógł ją kosztować wszystko. Uwielbiała to, co robiła. Nawet nie zauważyła upływu minut, ale porządnie się wymęczyła tą pracą. Eliksir był gotowy i z pewnością przyniósłby wiele szczęścia osobie, która mogłaby go wypić. Zerknęła na dzieło Bianci, które było niczego sobie.

Kostka: 5
Wynik: 5 + 7 z kuferka = 12

______________________

Co z Fire?:

Kindness is weakness

Compassion made me lower my wand. Loyalty made me lose my eye. Hope made me put the poison away.
Never again.


Playlista
Powrót do góry Go down


Finnegan Gilliams
Finnegan Gilliams

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : IV
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 153
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 297
  Liczba postów : 368
https://www.czarodzieje.org/t15453-finnegan-u-g-gilliams
https://www.czarodzieje.org/t15481-jakas-fest-szybka-szkolna-sowa#415787
https://www.czarodzieje.org/t15479-finnegan-u-g-gilliams
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 22:59;

Wytrzeszczyła oczy z niedowierzaniem słysząc swoją ocenę. Przecież nie napisała ani jednego eliksiru poprawnie, nie mówiąc już o tym, że nie podała, po czym je poznała! Sanford wiedziała, że specjalnie sabotowała, czy jak? Sama nie wiedziała czy jest zła czy zawiedziona. Była najwidoczniej życiowym nieudacznikiem - nawet zrobić źle nie umiała poprawnie...
Jeżeli zaś chodziło o warzenie eliksiru, to trochę bała się celowo coś tam psuć. Zwykle szkodziła według planu - musiała wiedzieć jaki będzie efekt jej działać, żeby przykładowo nie oberwać wybuchającym kociołkiem. Z resztą musiała postępować tak, żeby wyglądało to na wypadek i to taki, który nie zwróciłby na niej zbytniej uwagi nauczyciela.
Kiedyś chciała znać się na eliksirach. Wydawało jej się, że były dość znacząco powiązane z zielarstwem i może, gdyby okazało się, że jest dobra z warzenia uzdrowicielskich mikstur mama odpuściłaby jej to bycie uzdrowicielem i zaaprobowała hodowanie roślin, o ile łączyłoby się z elisirowarstwem. Dowiedzieć się nie było jej dane, bo niestety wcale jej na tym przedmiocie nie szło. W pierwszej kasie, może na trzecich zajęciach, jednej z dziewczyn w klasie buchnęła w twarz zawartość kociołka. Wyglądało to dość przerażająco. Poszkodowana zarzekała się później, że nawet nie wie, w którym miejscu popełniła błąd. Od tamtej pory, Finn podchodziła do kociołków ze sporą rezerwą.
Nie przyrządzała jeszcze nigdy żadnego z wylosowanych przez siebie eliksirów, chociaż po-zatruciowy wydawał się przystępny. "Wydawał", bo chociaż wydawało jej się, że wszystko robiła tak jak wymagała tego receptura (może poza tym, że wszystkie składniki wrzucała do gara z niewielkiej odległości i mieszała niemrawo, żeby w każdej chwili cofnąć rękę), pod koniec eliksir w ogóle nie wyglądał tak jak powinien.
- Pewnie i tak dostanę Wybitny... - mruknęła do siebie samej. To jednak nie był koniec, bo po chwili mikstura zaczęła bulgotać i ku przerażaniu Finn, wylewać się z kociołka. W oka mgnieniu Krukonka znalazła się z pięć stóp od swojego stanowiska. Najchętniej w ogóle uciekła, na wypadek, gdyby to coś to wyciekło z jej kociołka miało wybuchnąć, ale zwrócenia na siebie uwagi bała się chyba bardziej niż śmieci czy kalectwa. A może nie? No w każdym razie, chyba nie wypadało.

Kostka: 2
Powrót do góry Go down


Melody Kingston
Melody Kingston

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 143
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.org/t14801-melody-anna-kingston#394127
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14808-listy-do-m
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14809-melody-anna-kingston
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 23:19;

Zadowalający w zupełności mnie zadowalał, nie liczyłam na nic więcej z tej pokręconej dziedziny. Lubiłam eliksiry, ale nie na tyle, by się nimi specjalnie zajmować - umiałam tyle, ile mi było potrzebne. Chciałam coś odpowiedzieć Rileyowi, ale jego wypowiedź jakby ucichła mi w uszach w połowie, bo błądząc wzrokiem po sali napotkałam @Ezra T. Clarke z Leo nieudolnie się kryjących ze swoimi... nie wiedziałam nawet, jak to nazwać. Zachowywali się co najmniej nieprzyzwoicie, ale nie to mnie tak uderzyło. Widok Ezry w takiej sytuacji z chłopakiem... Nie miałam nic przeciwko jego nowemu związkowi, ale jak się okazało, nie byłam na to gotowa. Rozstanie z Ezrą było już dawno za mną, ale wciąż pamiętałam, jak byłam wówczas szczęśliwa. Chyba obserwowanie tego niedojrzałego zachowania z ich strony mocno mną wstrząsnęło. Odetchnęłam głęboko, odwracając wzrok i przegryzając wargi. Miałam nadzieję, że profesor Sanford zainterweniuje, chociaż wyglądało na to, że parka miała dzisiaj całkiem duże szczęście. Z ciężkim sercem wzięłam się jednak za przygotowywanie eliksiru i wolałam wybrać coś w miarę moich możliwości, więc otworzyłam instrukcję warzenia eliksiru czyszczącego rany. Nie mogłam się zbytnio skupić, bo wciąż miałam przed oczami Ezrę i Leo, ale starałam się jak mogłam zakopać to gdzieś głęboko w mojej głowie. Chyba mi się to udało, bo eliksir, który uwarzyłam wyglądał idealnie! Może tym razem dostanę coś więcej niż Zadowalający?

kostka: 6
Powrót do góry Go down


Myles Redmond
Myles Redmond

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 36
  Liczba postów : 43
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15428-myles-redmond#414526
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15501-phoenix
http://czarodzieje.my-rpg.com/t15427-myles-redmond
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 23:26;

Myles był niezmiernie uradowany swoim Powyżej Oczekiwań z eliksirów, bo nigdy by nie pomyślał, że uda mu się zdobyć tak wysoką ocenę. Prawdę powiedziawszy pomogła mu tu głównie wiedza z uzdrawiania, ale jednak sukces wciąż był sukcesem wcale nie mniejszym. Nie mógł się więc doczekać aż zabierze się za warzenie jednego z rozpoznanych przez siebie eliksirów. Nie miał zbyt dużego pola do popisu, bo te eliksiry należały raczej do podstawowych, niezbyt trudnych. Zdecydował się więc na eliksir regenerujący. Proces warzenia nie zajął mu długo, a wszystko dodawał raczej z pamięci. Niejednokrotnie przyrządzał go w domu, także nie miał z tym żadnego problemu. Najwyraźniej wypadło mu coś z pamięci, chociaż eliksir wyglądał całkiem poprawnie, ale po spróbowaniu nie wyczuwało się aż takiej mocy jak powinno. Być może to drobna pomyłka. Niemniej Myles wciąż był zadowolony ze swojej pracy na zajęciach.

kostka: 5
Powrót do góry Go down


Leonardo O. Vin-Eurico
Leonardo O. Vin-Eurico

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
Dodatkowo : animag (grizzly)
Galeony : 4467
  Liczba postów : 2204
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13793-leonardo-ovidio-vin-eurico#365517
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13807-love-letters#365644
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13804-leonardo-ovidio-vin-eurico#365640
https://www.czarodzieje.org/t18322-leonardo-o-vin-eurico-dzienni
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 23:28;

Chyba po prostu musieli zgodzić się, że się nie zgadzali. Leo dalej uważał, że rozsądku mu przy tym wszystkim nie brakowało - bądź co bądź odmówił Biance, prawda? Grzecznie i szybko, a bardzo rzadko odrzucał wyzwania. Zmienił zdanie dopiero w momencie, w którym miał pewność, że jego szczęście zapewni brak kar czy w ogóle uwag od nauczycielki. Nie chciał robić Ezrze problemów...
- Warto - nie wiedział już, o czym rozmawiają. Słowa wpadały jednym uchem i wypadały drugim, a własne struny głosowe działały jakby automatycznie, tchnięte wypitym płynnym szczęściem. Vin-Eurico zupełnie nie kontaktował, mając wrażenie, że po prostu nie wytrzyma. Czy gdyby go teraz pocałował, to Sanford i tak nie zwróciłaby uwagi? Jak wiele mógł zrobić, będąc pod wpływem felixa?
- Czekamy na koniec lekcji, słońce - uniósł kącik ust w uśmiechu wyrażającym szczere rozbawienie. Och, nie zamierzał dać się nabrać na te tęskne spojrzenia i zachęty; znał Ezrę raczej nieźle. Wiedział, że zapewnienie mu Wybitnego to dobry pomysł, ale wyciągnięcie z lekcji i narażenie Sanford już zdecydowanie gorszy. - Żebyś potem nie narzekał, że przeze mnie czegoś nie wiesz. Lubię jak jęczysz, ale w innych sytuacjach... - Przemknął spojrzeniem pełnym pożądania po sylwetce Clarke'a, czując jak zupełnie gubi oddech. Dopiero później udało mu się trochę poudawać, pobawić się nawet w dokończenie eliksiru (piekielnie dobrego, na Merlina, jak psorka miała w to uwierzyć?). Zacisnął mocno szczękę, powstrzymując kolejny tryumfalny uśmiech, gdy Krukon z powrotem ściągnął jego uwagę na siebie.
- Widzisz, w tym jest problem. - Dobrze, że cały czas szeptali, bo w innym wypadku nawet Felix Felicis mogłoby ich nie uratować. Sanford należała do szalenie wyrozumiałych nauczycieli, więc wyjątkowo szkoda było zmusić ją do bardziej radykalnego postępowania. - Ciężko tylko patrzeć... - Te podchody były jedynie początkiem, niczym mniej niż zapowiedzią. Leonardo nie zamierzał tak tego pozostawić; nie mógł. Teraz nawet nie poczuł, kiedy wysunął rękę w stronę chłopaka i czule musnął kciukiem jego policzek, żeby zaraz zjechać niżej, zahaczyć o krawat i poluzować go nieznacznie (serce rozbijało mu się szaleńczo po klatce piersiowej i Gryfon nigdy nie reagował równie intensywnie na tak błahy kontakt z kimkolwiek). Był to, swoją drogą, pierwszy tak znaczący gest. Leonardo nie wydawało się, żeby ktokolwiek posiadał moc prześwietlania mebli, zatem raczej nikt nie widział jak wcześniej jego dłoń znalazła się na udzie Ezry; jedyne, co ludzie mogli im zarzucić, to słabe zainteresowanie lekcją i dyskretne szepty (co w ich przypadku, na eliksirach, nie powinno być wielkim szokiem). Ewentualnie Fire i Bianca, znajdujące się najbliżej, mogły cokolwiek usłyszeć.
Chyba, że ta sala wypełniona była legilimentami, którzy jakimś cudem stali się wszechwiedzący...
Vin-Eurico zapobiegawczo zabrał rękę, chociaż zadrżała tęsknie. Nie odwracał już wzroku, przygryzając leciutko dolną wargę i spoglądając wprost na Ezrę. Pozostało mu już tylko powtarzać sobie w myślach, że jeszcze tylko chwila, a Sanford zakończy te katusze.
Powrót do góry Go down


Alexa Sanford
Alexa Sanford

Nauczyciel
Galeony : 33
  Liczba postów : 316
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3264-nauczyciele-fabularni
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15197-poczta-profesor-sanford#405511
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyNie Sty 14 2018, 23:46;

Profesor Sanford siedziała przy biurku, co jakiś czas podnosząc wzrok, żeby sprawdzić poczynania uczniów. Kiedy wszyscy skończyli, wstała, przeszła się po klasie z zeszytem i odnotowała, jakie rezultaty każdy z nich otrzymał i podała im po kartce, na której zapisana była ocena i kilka uwag, jeśli pojawiły się pomyłki. Oceniła wszystkie z prac i wróciła do biurka.
- Chciałabym jeszcze tylko powiedzieć, żebyście się zbytnio nie przejmowali ocenami, to była trudniejsza część lekcji - powiedziała ciepłym tonem - Chociaż pana eliksir, panie Clarke, byłby z pewnością znacznie lepiej uwarzony, gdyby nie zajmował się pan zaczepianiem pana Vin-Eurico - spojrzała z udawanie ostrzegawczą miną - Na szczęście pan Vin-Eurico nie stracił skupienia i wykonał eliksir idealnie. Nie mogę jednak zignorować pana zachowania, dlatego Ravenclaw traci przez pana 20 punktów. Dziękuję za zajęcia, możecie już iść - powiedziała na koniec do reszty i zaczekała aż wszyscy opuszczą salę.


Wasze oceny:

dzięki, zaraz rozdam punkty domów i do kuferków
z/t wszyscy, chyba że ktoś chce jeszcze pisać
Powrót do góry Go down


Alexa Sanford
Alexa Sanford

Nauczyciel
Galeony : 33
  Liczba postów : 316
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3264-nauczyciele-fabularni
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15197-poczta-profesor-sanford#405511
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyWto Mar 06 2018, 12:51;

Sanford wpadła na pewien pomysł i postanowiła go zrealizować razem z pomocą uczniów. Początkowo chciała zająć się tym samodzielnie, niepewna czy warto zawracać komuś głowę, nawet jeśli byłoby to bardzo wyczerpujące. Później Alexa pomyślała, że może z tego zrobić nawet coś pokroju lekcji. W końcu uczniowie nie musieli jedynie stać nad kociołkami. Praktyka była bardzo ważna, ale każdy mógł sobie przypomnieć, jak dopiero poznawali instrukcje obsługi chochelki. Nie zdradzała co jej chodzi po głowie ani mimiką ani słowami. Pozostawała cicha i spokojna jak zawsze, siedząc na swoim miejscu. W lochach było zadziwiająco zimno. Każdemu wchodzącemu uczniowi nieco nieśmiało kiwała głową i czasem szepnęła "dzień dobry". Miała nadzieję, że zjawi się parę naprawdę utalentowanych uczniów w dziedzinie eliksirów, ale też ci niedoświadczeni mogli sobie poradzić.

_______________________________
Rzucacie na wejście jedną kostką na szczęście i wybieracie postaci stopień koncentracji na lekcji.

Kod:
<zg>Szczęście: </zg> wylosowana kostka
<zg>Koncentracja: </zg> od 1 do 10, mogę obniżyć jeśli nie będzie odpowiednio dopasowana
<zg>Pkt w kuferku: </zg>

Na lekcję można się spóźniać!
Pierwszy etap: 11.03.


Ostatnio zmieniony przez Alexa Sanford dnia Wto Mar 06 2018, 14:17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Margo Hayder
Margo Hayder

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 103
  Liczba postów : 198
https://www.czarodzieje.org/t15803-margaret-diana-hayder
https://www.czarodzieje.org/t15807-wszystkie-sowy-margo-hayder#426071
https://www.czarodzieje.org/t15804-margaret-hayder#426040
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyWto Mar 06 2018, 13:13;

Dręczona wyrzutami sumienia z powodu porażki podczas dwóch meczy quidditcha, gdzie nieudolnie próbowała wesprzeć drużynę, zastępując nieobecnych graczy, wlekła się po schodach, zmierzając do lochów. Z dormitorium Hufflepuffu byłaby to dosyć prosta droga, ale że zachciało jej się wcześniej odwiedzić sowiarnię, miała dość trudną trasę do przebycia. Była zmęczona, a pogoda doprowadzała ją do szału, zwłaszcza że w "sowiej sypialni" dało się odczuć mróz. Poza tym poślizgnęła się na ptasiej kupie, paskudząc sobie czarną szatę pozostałymi odchodami i truchłami myszy, a przez te okropne zakłócenia długo nie mogła się doczyścić. Mimo wszystko irytacja trochę już z niej uszła.
Margo uwielbiała eliksiry już od pierwszych zajęć po przybyciu do Hogwartu. Mogła w milczeniu mieszać w kotle, nie zastanawiając się nad tym, czy jakieś zaklęcie jej wyjdzie, czy nie, bo ich zwyczajnie nie potrzebowała. Z radością przyjęła więc, że profesor Sanford zorganizuje lekcję inną niż zwykle i zjawiła się w ochach.
Okazało się, że weszła do klasy jako pierwsza, dlatego powitała nauczycielkę miłym uśmiechem i zajęła miejsce w pierwszym rzędzie. Wiedziała, że kobieta była osobą niezwykle nieśmiałą, dlatego próba przywołania jej do ostatniego rzędu, gdyby Puchonka czegoś nie dosłyszała lub nie dostrzegła na tablicy, byłaby raczej skomplikowana. Zwłaszcza gdyby nauczycielka wpadła w swój "trans" tworzenia eliksiru i nie zwracała uwagi na podniesione ręce.
Była ciekawa, czy zjawi się ktoś jeszcze, bo czułaby się nieswojo, nie znajdując tu żadnych znajomych twarzy.


Szczęście: 2
Koncentracja: niech będzie, że 9
Kuferek: 6
Powrót do góry Go down


Neirin Vaughn
Neirin Vaughn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 196cm/106kg
C. szczególne : Oparzenia: prawa noga, część nogi lewej, część torsu, wnętrze prawej ręki. Blizny po porażeniu prądem: wewnętrzna część lewej dłoni i przedramienia.
Galeony : 1502
  Liczba postów : 1214
https://www.czarodzieje.org/t15703-neirin-vaughn#423773
https://www.czarodzieje.org/t15736-kruk-pocztowy#424226
https://www.czarodzieje.org/t15719-neirin-vaughn#423916
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyWto Mar 06 2018, 14:27;

Zamyślił się. Właściwie, nie. Nie zamyślił. Błądził gdzieś, nie trzymając się jednego konkretnego tematu, skacząc od wątku do wątku, przerabiając wpierw sklepienie kolebkowe, a potem świadomość zbiorową pszczelego ula. To by nie było tak złe, gdyby nie fakt, że miał coś zrobić. Nawet wyszedł z dormitorium, ale odleciał kompletnie we własnych, wyjątkowo rozwiązłych skojarzeniach, płodzących coraz to nowe i dziwniejsze połączenia między myślami.
Zupełnie zapomniał, po co właściwie wybył z pokoju. Nawet nie zastanawiał się nad tym. Resztą podświadomości zauważył skrawek żółto-czarnego emblematu, za którym bezwiednie podążył w całej swej zagubionej w meandrach abstrakcyjnych obrazów osobie.
Dopiero, kiedy weszli do sali, zdał sobie sprawę, że coś tu nie gra. Rozejrzał się przede wszystkim po klasie, zdając sobie sprawę, że to lochy i pomieszczenie do nauki eliksirów. Potem, że jest tu z @Margo Hayder i nauczycielką. Cofnął się kawałek, wyjrzał na korytarz. Jest gdzieś tam @Liam A. Rivai? Albo @Jack Moment? Po wstępnym rozeznaniu w terenie, jakie nie wypadało na korzyść rudzielca, wrócił do sali, aby usiąść w drugim rzędzie, za Puchonką. Wychylił się do niej i spytał szeptem.
- Mamy teraz eliksiry? - Czy już całkiem pomyliłem klasy? Nie wziął torby. To jakieś kółko? Może Liam będzie pamiętał, aby zabrać rzeczy Walijczyka. Albo Jack je zgarnie. Moment na pewno ogarnie sobie książki, pytanie tylko czyje. Coś w ogóle ma być potrzebne? Starał się skupić, aby sobie przypomnieć, ale szło opornie.

Szczęście: 4
Koncentracja: 4√3
Kuferek: 3
Powrót do góry Go down


Margo Hayder
Margo Hayder

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 103
  Liczba postów : 198
https://www.czarodzieje.org/t15803-margaret-diana-hayder
https://www.czarodzieje.org/t15807-wszystkie-sowy-margo-hayder#426071
https://www.czarodzieje.org/t15804-margaret-hayder#426040
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyWto Mar 06 2018, 15:04;

Drgnęła, gdy usłyszała, że ktoś wchodził do klasy. Nie zauważyła, że ktokolwiek ją śledził, mimo że słuch miała całkiem dobry. Powinna usłyszeć czyjeś kroki odbijające się echem od posadzki - lochy nie były przecież zbyt uczęszczane przez uczniów, a eliksirów zimą unikali jak ognia, byleby tylko nie marznąć w podziemiu. Mimo to @Neirin Vaughn pojawił się w sali, siadając tuż za Hayderówną, a nawet odzywając się do niej, przez co znów drgnęła, bo po krótkim spojrzeniu na drzwi, odwróciła od niego uwagę.
Przekręciła się na krześle tak, by siedzieć bokiem jednocześnie do chłopaka i nauczycielki. Coś jej jednak nie pasowało, bo kojarzyła, że ten wysoki rudzielec poruszał się zazwyczaj w pakiecie z Momentem i Rivaiem, których tym razem nie przyprowadził. Czyżby Jack dalej cierpiał po tym, jak oberwał podczas meczu quidditcha a Liam przez traumę po zajęciach z magicznych stworzeń?
Pokiwała głową na znak, że czekała ich właśnie lekcja, jednocześnie mając ochotę się roześmiać z tego, jak bardzo nieogarnięty był Vaughn, skoro się nie zorientował. Sekundę później napisała na kawałku pergaminu krótką wiadomość i podsunęła chłopakowi: Wiesz, co będziemy dzisiaj robić? Mogłaby spytać profesor Sanford, ale raczej nie spodziewała się odpowiedzi.

Szczęście: 2
Koncentracja: przez Neirina 7
Pkt w kuferku: 6

Miejscówka obok mnie zaklepana dla @Mefistofeles E. A. Nox.


Ostatnio zmieniony przez Margo Hayder dnia Sro Mar 07 2018, 01:56, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Neirin Vaughn
Neirin Vaughn

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 196cm/106kg
C. szczególne : Oparzenia: prawa noga, część nogi lewej, część torsu, wnętrze prawej ręki. Blizny po porażeniu prądem: wewnętrzna część lewej dłoni i przedramienia.
Galeony : 1502
  Liczba postów : 1214
https://www.czarodzieje.org/t15703-neirin-vaughn#423773
https://www.czarodzieje.org/t15736-kruk-pocztowy#424226
https://www.czarodzieje.org/t15719-neirin-vaughn#423916
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyWto Mar 06 2018, 17:32;

Nie dziwota, że dziewczyna kojarzy go głównie "w pakiecie" ze znajomą mu dwójką Puchonów. Ta puchońska trójca specjalnej troski wypracowała liczne sposoby pilnowania siebie nawzajem. Jeden spogląda po drugim, dbając o dobro przyjaciela. Dzięki temu mogą całkiem sprawnie egzystować w szkole, o czym zapewne świadczy fakt, że nikt jeszcze nie został wyrzucony. Ani nawet zawieszony. A to spory sukces, biorąc pod uwagę, jak dziwni potrafią być.
Neirin także miał nadzieję, że koledzy do nich dołączą. Czułby się pewniej. Zostawianie go samemu sobie zazwyczaj nie przynosi niczego dobrego, a jedynie stanowi idealne podłoże dla nierozważnych pomysłów, które licznie roją się pod rudą czupryną.
Spojrzał na kartkę, nawet nie zastanawiając się, że dziewczyna się nie odezwała. Może po prostu nie chce, aby profesor słyszała rozmowę? Siedzą niedaleko biurka, lepiej, by nauczycielka nie wiedziała, jak nieogarnięci są oboje. W szczególności Nei. Który nijak nie skojarzył Margo z pokoju wspólnego. Jego kontakty międzyludzkie w wielu miejscach kuleją, zatem nie powinno nikogo dziwić, że po prostu nie zwraca uwagi na otoczenie, póki otoczenie nie zaciekawi go w sposób wyjątkowy czy nie kopnie w tyłek, zmuszając do interakcji. Jak było tym razem.
Położył rękę na dłoni Margo i delikatnie zabrał pióro spomiędzy jej palców. Po gładkiej skórze dziewczyny przesunęła się papierowa, ściągnięta tkanka blizn, pokrywających prawą kończynę rudzielca. Zapewne gdyby miał swoją torbę, sięgnąłby po własny kałamarz, tak musiał korzystać z przyborów koleżanki. Nie pomyślał odpowiedzieć, jak wcześniej. Zwyczajnie dostosował się do "rozmówczyni", odpisując na tej samej kartce.
Nie. Ale chciałbym, by to było coś popisowego.
Zawahał się, zanim dopisał.
Masz ładne pismo.
Odłożył pióro w poprzek pergaminu i cofnął rękę, dając jej znak, że może teraz się sama odezwać. W sali było dość chłodno, zatem wsunął dłoń pod szatę, by ją nieco ocieplić. Póki kociołki nie stoją na ogniu, a tańczące płomienie nie rozgrzewają klasy, musi ratować się mundurkiem.
Powrót do góry Go down


Malcolm Braian Jonson
Malcolm Braian Jonson

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 22
Galeony : 29
  Liczba postów : 28
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15835-malcolm-baraian-jonson
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15837-malcolm-braian-jonson-poczta#427350
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15836-malcolm-braian-jonson-kuferek
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptyWto Mar 06 2018, 18:43;

Malcolm po dość smacznym obiedzie zasępił się — miał teraz Eliksiry. Jakoś nigdy go to za bardzo nie kręciło, kręcenie w kotle. Matka i siostra tworzyły cudne magiczne płyny, z recept i przepisów przekazywanych z matkę na córkę. On jak pewnie się domyślacie, nie był żadną z nich. Jonson wchodząc do zimnej klasy, przywitał się skinieniem głowy z nauczycielem oraz pomachał do @Margo Hayder. Może jakoś przetrwa tę lekcję...

Szczęście: 4
Koncentracja: 3
Pkt w kuferku: 0  :)
Powrót do góry Go down


Riley Fairwyn
Riley Fairwyn

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : cała górna lewa strona mojego ciała jest poparzona - ukrywam to za pomocą metamorfomagii; liczne blizny na dłoniach; blizna po dziobie bystroducha przebiegająca przez całą szerokość pleców
Dodatkowo : metamorfomagia, prefekt naczelny
Galeony : 4204
  Liczba postów : 1697
https://www.czarodzieje.org/t15093-riley-t-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t15161-maverick
https://www.czarodzieje.org/t15098-riley-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t18289-riley-fairwyn-dziennik
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptySro Mar 07 2018, 01:48;

Nie był to szczególnie fortunny dzień na zajęcia z eliksirów. Po ostatnim meczu towarzyskim czułem, że jeszcze dosłownie chwilka, a stracę cały zapał do tego sportu. Katastrofa wieńcząca spotkanie mieszanych drużyn nie napawała optymizmem i sprawiła, że naprawdę przestałem czuć się bezpieczny w powietrzu. Nic więc dziwnego, że nie mogłem przestać o niej myśleć, gdy tak zamyślony wpełzłem niespiesznie do klasy eliksirów. Nie zwróciłem nawet uwagi na panujący wokół chłód. Dopiero lekkie drżenie ramion pomogło rozeznać mi się w sytuacji. Machinalnie potarłem dłonie, niepewien czego mam się spodziewać na zajęciach Sanford. Darzyłem eliksiry szczerą niechęcią, więc sam nie wiedziałem dlaczego sobie ich nie odpuściłem, zwłaszcza teraz, gdy po feralnym meczu nie miałem głowy do takich głupot jak odpowiedni kolor wywaru. Zmuszałem się do zachowania skupienia, chociaż moje myśli naturalnie trochę błądziły.

Szczęście: 5
Koncentracja: 7
Pkt w kuferku: 4

Można mnie napastować.
Powrót do góry Go down


Eithne Rosemount
Eithne Rosemount

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 63
  Liczba postów : 35
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15829-eithne-c-rosemount
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15832-sowa-eithne
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15830-eithne-rosemount
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptySro Mar 07 2018, 02:45;

Na lekcję Eliksirów zawsze miała ochotę. Poprawiały jej zawsze humor i nie ukrywała, że może to będzie droga jaką będzie chciała podążać po szkole. Gdy usłyszała, że zajęcia z jej ulubionego przedmiotu w końcu się odbędą spakowała szybko potrzebne materiały i ruszyła w stronę klasy. Profesor Sanford była nielicznym nauczycielem, którym darzyła szacunkiem i sympatią. Prawdopodobnie tylko z powodu tego czym się zajmowała i uczyła, ale jednak. Podczas drogi nawet oszczędziła wrednych spojrzeń w stronę jakiś pierwszorocznych szlam. W sumie nawet ich chyba nie zauważyła. Weszła do dość sporej klasy. Pomieszczenie miało swój nadzwyczajny klimat, który Eithne zawsze doceniała. Co prawda o tej porze roku można było poczuć na skórze zimno, ale ślizgonce to nie przeszkadzało.
Rozejrzała się po sali i odnalazła wzrokiem puchonów i krukonów. Nikogo znajomego. No cóż, trudno. Przynajmniej nikt nie będzie jej przeszkadzał. Usadowiła się z tyłu klasy, tak jak to zazwyczaj bywało, wyjęła książkę i zaczęła czytać, by zabić czas.
Szczęście: 5
Koncentracja: a niech będzie 10, najwyżej zostanie obniżone
Pkt w kuferku: 5
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptySro Mar 07 2018, 07:50;

Czuł się trochę niezdecydowany - z jednej strony ambicja nakazywała mu pojawienie się na zajęciach z eliksirów, z którymi zwyczajnie sobie  nie radził i każda wskazówka była niezwykle cenna. Z drugiej była to lekcja wymagająca jakiegoś zaangażowania, bo w innym wypadku łatwo można było spowodować wybuch kociołka, a już na pewno wydzielanie się dziwnie pachnących oparów... Należy zaznaczyć, że kreatywność Clarke'a, mimo kiepskiej kondycji psychicznej, (a może właśnie dzięki niej? Clarke lubił skupiać na sobie uwagę, więc w innym wypadku takie myśli wcale by mu do głowy nie przyszły) się doskonale; wymyślił więc sobie, że wykorzysta czapkę niewidkę, którą podarował mu Leonardo na święta, a której jeszcze nie miał okazji solidnie przetestować.
Czapka niewidka nie dawała stuprocentowej niewidzialności, ale przewagą Ezry było to, że nikt nie mógł się spodziewać tak durnych pomysłów i nikt nie szukał studenta pod lekkim rozmazaniem obrazu. Ezra postanowił usiąść zatem gdzieś pod ścianą, (ale najlepiej w pierwszym rzędzie, by zminimalizować ryzyko rozpoznania, bo kto zajmował miejsca na przodzie sali?) żeby nikomu nie przeszkadzać i nie zrodzić wątpliwości, co do kondycji wzroku. Po drodze zauważył kilka znajomych osób i nie byłby sobą, gdyby przechodząc nie załaskotał lekko @Margo Hayder, żeby zwrócić jej uwagę. W tym wypadku na wyjątkowo dotykalską nicość.
Nieustannie wodził spojrzeniem po ludziach i przedmiotach obecnych w klasie, nie potrafiąc skupić się na jednym obiekcie. A nawet gdyby próbował, miał wrażenie wiszącego gdzieś nad jego głową zmęczenia. Jakby taki wysiłek miał całkowicie wyczerpać jego pokłady energii na ten dzień...

Szczęście: 2
Koncentracja: 1
Pkt w kuferku: 7
Powrót do góry Go down


Trixie N. Travers
Trixie N. Travers

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 23
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 206
  Liczba postów : 183
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15384-viatrix-travers
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15580-dixie
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15383-trixie-travers
Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8




Gracz




Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 EmptySro Mar 07 2018, 10:52;

Trixie wręcz nie mogła się już doczekać. Odkąd profesor Sanford ogłosiła zajęcia, Gryfonka nieustannie trajkotała biednej @Demetria O. N. Travers o cięciu, ucieraniu, mieszaniu i innych czynnościach związanych z eliksirowarstwem. Jej kuzynka, jako osoba, która z tworzeniem wywarów nie miała wiele wspólnego, zapewne jedynie kiwała głową i wydawała z siebie odpowiednie dźwięki we właściwych momentach.  Tylko i aż tyle, aby Trix poczuła się słuchana. Nie potrzebowała dyskusji z prawdziwego zdarzenia. Niestety, wyraźnie pragnęła towarzystwa Nyree, gdyż zaciągnęła ją pod klasę bez pytania jej o zdanie, jęcząc rozpaczliwie, że po tym okropnym meczu towarzyskim nie chce spuszczać jej z oczu nawet na sekundkę. Ciekawe, jak długo wytrzymają w takim układzie. Usiadła gdzieś na przedzie klasy i dopiero, gdy Demi opadła na miejsce obok, rozluźniła uścisk dłoni. Zachowywała się trochę tak, jakby niedowierzała,  że dziewczyna nie zwieje, kiedy tylko ją puści. W międzyczasie zaryzykowała rozejrzenie się po klasie i przywitawszy się skinieniem z każdym ze znajomych, ale nie znalazła w klasie @Ezra T. Clarke.  Faktycznie nie przyszło jej do głowy, że może wpaść na taki pomysł, więc wkrótce odwróciła się przodem do nauczycielki.
- Myślisz, że przeżyjesz? – Podpytała Demi, ale chyba tylko po to, aby zatuszować smutek związany z tą Ezrową nieobecnością. Czekała na początek zajęć.

Szczęście: 4
Koncentracja: 9
Kuferek: 14
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Klasa Eliksirów - Page 31 QzgSDG8








Klasa Eliksirów - Page 31 Empty


PisanieKlasa Eliksirów - Page 31 Empty Re: Klasa Eliksirów  Klasa Eliksirów - Page 31 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Eliksirów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 30 z 39Strona 30 z 39 Previous  1 ... 16 ... 29, 30, 31 ... 34 ... 39  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Klasa Eliksirów - Page 31 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Podziemia
 :: 
klasa eliksirów
-