Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Komnata na krańcu korytarza

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 12 z 23 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 17 ... 23  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32437
  Liczba postów : 102427
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Specjalny




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyNie 17 Paź 2010, 19:50;

First topic message reminder :




Jedno z najbardziej tajemniczych i przesyconych niezwykłą aurą pomieszczeń, stanowi Sala Przyszłości. Ten średnich rozmiarów pokój, znajdujący się na trzecim piętrze został wybudowany ku celom wróżbiarskim. Zawsze w powietrzu czuć tu zapach delikatnych kadzideł. Nie ma tu żadnych ławek czy krzeseł, każdy natomiast może zająć miejsce na wielkich poduszkach rozłożonych na ziemi. Pod sufitem widzą przeróżne materiały, tworząc bardzo przytulny wystrój. Całość zachęca do medytacji, bądź spróbowania swoich wróżbiarskich zdolności na jednej ze szklanych kul, których tutaj na pewno nie brakuje. Można tu także znaleźć filiżanki, herbatę, książki dotyczące chiromancji czy numerologi. Jednym słowem, wszystko co tylko może się przydać do szukania odpowiedzi na pytania dotyczące nie tylko przyszłości.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Morgane Charpentier
Morgane Charpentier

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 159
  Liczba postów : 892
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyWto 25 Gru 2012, 20:44;

Uśmiechnęła się kącikiem ust na komentarz o rodzeństwie, robiąc pod koniec grymas, marszcząc nosek i robiąc ustami podkówkę. W jej głowie zaczął robić się film z ich kroków, jak się powoli zbliżali, jak się oddalali od siebie. Nierzadko skierowani intencją, która prowadzi do czystej formy miłości. Tak niewinnie, tak delikatnie. Często rozważnie, żeby drugiej osoby nie urazić, po czym następowało wielkie odcięcie się od siebie. Cisza, do której już powinni być przyzwyczajeni..
Głowa huczała już jej od wszystkim myśli, grymas powoli zszedł z jej twarzy, dzięki przytuleniu Simona, które działało najbardziej kojąco, najlepiej. Pachniał ciastkami imbirowymi, poczuła się tak dziwnie bezpiecznie, tak spokojnie, że nerwy dały odpust, na jej policzku poleciały łzy. Była okropna, była bardzo okropna.
- To wszystko u nas jest tak skomplikowane. Nienawidzę Ślizgonów. - Wyjąkała - Znowu problem mam z alkoholem. - Syknęła, a następnie ugryzła się mocno w usta, na tyle silnie iż je rozkrwawiła. Malinowe wargi dziewczyny stały się jeszcze bardziej wyraziste niż zazwyczaj.
Schowała swoją twarz w dłoniach, oplatając swoją małą głowę. Nie chciała wdawać się w większe szczegóły, poczuła się już taką złą osobą, że gdyby Simon przestał się odzywać, lub zachciałby ją pytać, bez zahamowań sięgnęłaby do jego umysłu, do jego myśli. Można rzec, że Morgane coraz bardziej stawała się złym człowiekiem, widząc po tej stronie więcej korzyści. Oparła swoją głowę o tors Simona całym swoim ciężarem wywracając ich. Jej niezdarne nogi poleciały do góry, następnie lądując na Krukonie. Wtuliła się jeszcze bardziej przez to w niego. Zamieniła się w malutką kuleczkę, którą trzeba było się zaopiekować, de facto nie umiałaby teraz skorzystać ze swojego talentu, nie.. Ona wcale taka nie jest jak wyżej opisałam. Gdzieżby to zrobiła Simonowi? Oczerniam panienkę.
Powrót do góry Go down


Wave N. Ford
Wave N. Ford

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 243
  Liczba postów : 384
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyPon 28 Sty 2013, 23:01;

Czasami zdarza się tak, że człowiek ma nadmiar wrażeń i emocji. Kiedy nie potrafi sobie z tym wszystkim poradzić.
Wave czuł, że powoli zaczyna się w nim gromadzić nadmiar złych emocji. Dlatego też postanowił zrobić to, co powinno był zrobione już dość dawno temu.
Jako, że Salon Wspólny i Pokój Wspólny Krukonów był za głośny, tak samo, jak dormitorium, wybrał Salę Przyszłość, jako cel swoich poszukiwań.
Nigdy nie interesował się badaniem przyszłości, czy przeszłości. Ale miejsce to miało w sobie energię, która sprzyjała medytacji.
Na korzyść Sali przemawiało to, że raczej było mało osób, które interesowały się wróżbiarstwem i numerologią.
Po za tym, Wave zawsze wychodził z założenia, że kto pierwszy ten lepszy. A w tej chwili to on przyszedł tu pierwszy.
Chłopak zajął miejsce na środku pomieszczenia. Przyjął pozycję do medytacji i powoli zaczynał wyłączać się na świat zewnętrzny.
Powrót do góry Go down


Eric Xandemo
Eric Xandemo

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 21
  Liczba postów : 18
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyWto 29 Sty 2013, 10:38;

Szedł, powtarzając sobie materiał z jakiegoś nudnego przedmiotu. Wkroczył do Sali Przyszłości. Kiedy zauważył chłopaka medytującego w sali nie mógł ukryć uśmiechu. Przypomniały mu się czasy kiedy to z siostrą wysmarowali brata kremem owocowym. Biedak zasnął podczas odprężania się. Pożałował, że nie ma kremu. Jednak... ten chłopak nie spał... Podkradł się ostrożnie i ryknął nad uchem:
- WSPANIALE TUTAJ, PRAWDA? JAK IDZIE MEDYTACJA?
Czekał na odpowiedź, będąc gotowym na ucieczkę.
Powrót do góry Go down


Wave N. Ford
Wave N. Ford

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 243
  Liczba postów : 384
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyWto 29 Sty 2013, 20:51;

Waverley opanował ten stan medytacji, że właściwie całkowicie wyłączał się na to, co go otacza. Szczególnie nie poświęcał dużo uwagi temu, jak wygląda jego postać, kiedy nie ma z nim kontaktu.
Jakoś nie specjalnie go to interesowało.
Dlatego też dopiero po chwili dotarło do niego, że ktoś coś do niego wrzeszczy. Jego wredna siostra też lubiła mu tak robić, kiedy medytował w domu. Przyzwyczaił się, że ludzie dziwią się, że medytuje.
- Bardzo głupie zachowanie - stwierdził Wave, kiedy otworzył oczy i zobaczył nieproszonego gościa w Sali Przyszłości. - Chciałbyś, żeby ktoś ci tak do ucha wrzeszczał?
Typowe zachowanie Wave`a. Trochę może za bardzo sie wymądrzał, ale tak przeważnie postępował. Nie miał w zwyczaju już do pierwszej chwili cieszyć się z zawartej znajomości. Zanim by do tego doszło musiał wybadać sytuację, poznać tego kogoś i zdecydować czy warto, czy też nie tracić czas i energie na tą znajomość.
Powrót do góry Go down


Eric Xandemo
Eric Xandemo

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 21
  Liczba postów : 18
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptySro 30 Sty 2013, 21:19;

Uśmiechnął się. Usiadł na podłodze i patrzył się w chłopaka. Bawiło go medytacja. Nie przepadał za nią. Uważał, że jest głupia i całkowicie pozbawiona sensu. Poza tym... Po co medytować? Czy nie lepiej zajadać się truskawkami w śmietanie? Słyszał, że buddyjscy mnisi medytuję parę tygodni nie jedząc i nie pijąc.
- Mam dwa pytanie jeśliś łaskaw... Jak się nazywasz i... PO CO MEDYTUJESZ?! - rzekł wyraźnie akcentując ostatnie słowo.
Z medytacją kojarzył sztuki walki. Lubił wspominać chwile kiedy to z ojcem trenowali dla zabawy. To były wspaniałe czasy jako mało berbeć śmiał się z ojcem... Matka zazwyczaj kręciła z niezadowoleniem głową i uciekała do domowych obowiązków.
Powrót do góry Go down


Wave N. Ford
Wave N. Ford

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 243
  Liczba postów : 384
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyCzw 31 Sty 2013, 12:25;

Krukon wpatrywał się w chłopaka zastanawiając się, czy odpowiedzieć?
Wolał nie zawiać konaków z innymi, jeśli tego robić nie musiał. Jednakże na chwilę obecną poczuł się na tyle zrelaksowany, że postanowił poświęcić chwilę swego cennego czasu na konwersacje z tym osobnikiem.
- Jestem Wave Ford - powiedział nadal nie zmieniając pozycji. Tyle lat już medytował, że mógł tak siedzieć dość długo bez skargi na bóle mięśni. - Mógłbym ci powiedzieć, czemu medytuję, ale nie wydaje mi się, abyś mnie zrozumiał. Ludzie miewają różne powody, dla których robią pewne rzeczy, ale inni i tak nie muszą ich zrozumieć.
Wave oderwał wzrok od chłopaka i przeniósł go na otoczenie Sali Przyszłości.
Pomieszczenie samo w sobie był dość interesujące, ale tylko ono. Krukona nie interesowała przyszłość. Wystarczyło mu, że przeszłość mocno może wpłynąć na teraźniejszość i przyszłość.
Powrót do góry Go down


Eric Xandemo
Eric Xandemo

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 21
  Liczba postów : 18
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyCzw 31 Sty 2013, 17:41;

- Skąd wziąłeś tą gadkę? Z Baśni Barda Beedle'a? - sarknął i wpatrywał się w chłopaka. Nie lubił, gdy mówiono nie do rzeczy. Uciekał od odpowiedzi, czy jak? Niezły wariat z niego.
- Chętnie cię wysłucham... Nie boisz, że cię okradną? - zażartował i spojrzał w miejsce wzroku chłopaka. Pustka. Nic wielkiego.
Szybkim ruchem różdżki transmutował pudełko po gumie na skarpetę z bitą śmietaną. Oczywiście wszystko zrobił dyskretnie. Oczywistością było, że chłopak nie mógł tego zrobić. Może akurat uda mu się ten żart? Chociaż... kto wie? Ostatnimi czasy zrobił się wielce sztywny i rzucenie jakiegokolwiek dowcipu sprawiało mu dużą trudność. To wszystko przez tą sytuację. Bliźniaki znów nabroiły, a on jako ich brat został oskarżony o niedopilnowanie rodzeństwa. ON TEŻ MIAŁ SWOJE ŻYCIE! To wszystko go przerastało.
Uśmiechnął się... W końcu ktoś mądry powiedział: W ludzkich uśmiechach czają się sztylety...
Powrót do góry Go down


Wave N. Ford
Wave N. Ford

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 243
  Liczba postów : 384
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptySob 02 Lut 2013, 21:21;

Cała medytacja poszła sobie do domu. Jeszcze chwile temu Krukon czuł się zrelaksowany i zadowolony. A teraz jakoś wszystko wyparowało.
- Nie mam potrzeby się zwierzać.
Jeśli chciałby to zrobić to ma od tego przyjaciół. Po za tym na chwilę obecną nie działo się nic, o czym warto byłoby mówić. Wave nie miał w zwyczaju mówienia o osobie całkowicie nie znanemu mu chłopakowi. W dodatku nawet się nie przedstawił.
Wave nie zamierzał się na razie odzywać.
Ten gość był jakiś dziwny. Najpierw krzyczy mu do ucha, a potem ma jeszcze pretensje o to, co mu Waverley odpowiedział.
Niech się na coś w końcu zdecyduje. Krukon nie przepadał za ludźmi, którzy zmieniali swoje zachowanie jak rękawiczki.
z/t


Ostatnio zmieniony przez Wave N. Ford dnia Nie 03 Lut 2013, 19:22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Eric Xandemo
Eric Xandemo

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 21
  Liczba postów : 18
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyNie 03 Lut 2013, 14:01;

- Cóż w takim razie żegnaj, dziwaku - rzekł chłopak i udał się do innej części zamku.
z/t.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32437
  Liczba postów : 102427
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Specjalny




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyWto 16 Kwi 2013, 19:49;

Dla Haerowen życie było zabawą. Bez problemu wyszła z remizy, przez niektórych nazywanej pubem, z nikczemnym uśmieszkiem na twarzy zaglądała w najbliższe uliczki, aż w końcu w zasięgu jej wzroku pojawił się kot. Kot urody raczej wątpliwej, o sierści płomiennej jak włosy głównej bohaterki tego wywodu. Złapanie zwierzaka zajęło jej kilka dobrych minut, ale w tym stanie czas się dla niej nie liczył. Nie była trzeźwa, ale kompletnie pijana też jeszcze nie, ot, zwyczajnie podpita. Kiedy już wyrywającego kociaka dopadła w swe ręce, wróciła do środka i nie przejmując się niczym, rzuciła go w stronę tłukącego się szkła.
- TY SŁONIU W SKŁADZIE PORCELANY! - Zaśmiała się szyderczo i nie przejmując się żyjącym stworzeniem, rzuciła je na głowę pijanej ślizgonki. Dalej poszło już gładko. Wściekłe spojrzenie, głośny śmiech i szaleńczy bieg. I chociaż pobiec mogła w każdą stronę, to coś prowadziło ją prosto do Sali Przyszłości. puchonka nie zdawała sobie sprawy, że od momentu jej wielkiej wyprawy po kota, jest obserwowana przez wysokiego osobnika o przenikliwym spojrzeniu. To on przyprowadził ją tutaj, to on popchnął ją do środka, był tajemniczą siłą, przez nikogo nie zbadaną. I kiedy tylko Herka w środku się znalazła, on z hukiem zatrzasnął drzwi i dopilnował, by wyjść z niego przed świtem nie mogła. Wszystkie kule nagle wypełniły się czarnym dymem, z którego formowała się śmierć. Karty do tarota w zawrotnym tempie wzbijały się w powietrze i okrążały zdezorientowaną dziewczynę, co jakiś czas przyklejając jej do nosa odwróconą kartę głupca. Żaden z tych magicznych przedmiotów nie wróżył jej świetlanej przyszłości, na każdym kroku zobaczyć mogła utratę przyjaciół i zgubienie samej siebie.

______________________

Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Haerowen Trowsent
Haerowen Trowsent

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 144
  Liczba postów : 347
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2286-haerowen-trowsent
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5210-poczta-hery-powraca
http://czarodzieje.forumpolish.com/t2795-nieco-pokrcony-wizbook-
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptySob 20 Kwi 2013, 19:46;

Rudy kot! Do tego miał identyczny odcień rudego co ona na włosach, przecież to ewidentnie przeznaczenie! No przecież nie było innego wyjścia jak go złapać i rzucić nim w Ślizgonkę. Cokolwiek innego by wymyśliła byłoby przecież bez sensu...
Oczywiście to skończyło się pogonią, więc jej rolą było uciekać. Biegła przed siebie szatańsko się śmiejąc i co chwilę obijając się o różne rzeczy. Koniec końców z pomocą jakiegoś mężczyzny trafiła do pewnej sali zamykając się w niej. Dopiero po chwili skojarzyła, że jest to sala przyszłości. No wiecie... wróżenie i te sprawy. Jakoś zbytnio się w tym nie orientowała. Zawsze na wróżbiarstwie po prostu używała wyobraźni i często nawet udawało jej się powiedzieć coś poprawnie, za co była chwalona.
Przez chwilę zastanawiała się czy mężczyzna naprawdę jej pomógł czy tylko coś knuje. Na odpowiedź nie musiała czekać długo, bo w tej samej chwili karty i kule zaczęły wirować i krążyć wokół niej. Tyle ile z wróżbiarstwa wiedziała, to tyle, że te wszystkie znaki zbyt pozytywne nie były.
- Pieprzenie. - powiedziała od razu i zaczęła się śmiać. Śmiała się i śmiała przez dłuższy czas, po chwili jednak jej śmiech stał się nienaturalny i sztuczny, powoli cichł, aż w końcu Hera w ciszy przyglądała się temu wszystkiemu.
Zgubienie samej siebie? Proszę, litości! Przecież ona nigdy się nie odnalazła... jednak wizja, że straci wszystkich przyjaciół nie brzmiała za różowo. Ale przecież to niemożliwe, prawda? Zawsze miała mnóstwo kumpli, dobrych znajomych i przyjaciół... Niemożliwe, by wszyscy ją opuścili. Chociażby Laila... nie zostawi jej prawda?
Czuła dziwne i nieznajome dla siebie uczucie. Wydawało jej się, że ma w gardle kauczukową piłkę i coś wwierca się jej w żołądek. To smutek? Rezygnacja? Naprawdę dziwne. Oczywiście nie płakała, Hera nie należy do osób, które płaczą przez emocje, chociaż trzeba przyznać... to do niej trafiło.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32437
  Liczba postów : 102427
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Specjalny




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptySro 24 Kwi 2013, 19:19;

Wbrew pozorom, dalej stał za drzwiami. Gdyby odszedł, sytuacja mogłaby wymknąć się spod kontroli, z tymi wróżbiarskimi pierdołami nigdy wiadomo nie było, a on dostał bardzo dokładne instrukcje, nikogo nie zabijać, nikogo do kompletnego szaleństwa nie doprowadzić. Z doświadczenia sam wiedział, że odkrywanie nieznanych zakątków do najprzyjemniejszych nie należało, to nie było bezpieczne. Ale tego, co Haerowen zobaczyła, nikt nie planował, nikt kuli nie zaczarował. Tutaj ważyły się losy, tutaj można było przemyślenia głębokie i niepokojące mieć. To tak sąd ostateczny, nieco przyśpieszony. Pokazanie potencjalnych konsekwencji. Bo cała reszta spoczywała w rękach rudej. Kiedy karty już się uspokoiły, opadły na podłogę, tworząc swego rodzaju ścieżkę, którą chcąc, nie chcąc, dziewczyna pójść musiała. Na końcu czekało na nią zasłonięte lustro, w którym zobaczyć mogła się całą, oczywiście chwilę po tym, jak prześcieradło opadło, powodując nagłe uniesienie się kurzu. Bez kaszlu się nie obeszło, oczy dziewczyny zaczęły łzawić. Może to łzy emocjonalne, a może wywołane kurzem, nieważne. Po drugiej stronie zobaczyła siebie. Miała przymknięte oczy i oddychała szybko. W końcu powoli podnosiła powieki, ale w jej oczach nic nie było. Gałki były całkowicie czarne, puste, ale jakieś szaleństwo czaiło się w kącie. Odbicie chciało coś powiedzieć, niecierpliwiło się, ale usta nadal miała zaciśnięte. I w końcu, Hera usłyszeć mogła nieprzyjemny pisk, stopniowo zamieniający się w krzyk, jej odbicie mętniało, żeby chwilę później stać się niemożliwie wyraźnym kształtem. Pożerała ją ciemność. Lustro rozbiło się na miliard kawałeczków, które uderzyły w rudą, ale otaczała ją jakaś dziwna bariera, przez co nic nie było w stanie jej zranić, szkło zatrzymało się milimetry przed jej twarzą i po prostu opadły, wsiąkając w podłogę. Zamek w odskoczył, drzwi otworzyły się, teraz puchonka była wolna.

______________________

Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Percival M. Follett
Percival M. Follett

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4912
  Liczba postów : 980
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5587-percival-magnus-follett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5589-plomykowka-percivala#161774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7256-percival-m-follett#205227
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyPią 01 Lis 2013, 12:33;

Percy nie przejął się specjalnie faktem, że Zoe była bardziej przejęta poszukiwaniami rumu niż jego skromną osobą. Był mądrym chłopcem i wiedział, że należy zgadzać się potulnie na jej szalone pomysły, dopóki są niewinne (chyba że przenosili się do sypialni, hehe), ale interweniował bardzo zdecydowanie, kiedy sprawy przybierały niebezpieczny obrót. Uwielbiał ją właśnie za ten entuzjazm, za łapczywość, z jaką chwytała każdą chwilę, za to, że nigdy nie mógł być pewny, co jej strzeli do główki. Podążał za nią z lekkim uśmiechem, przeszukując łajbę, a potem obserwując rozentuzjazmowaną Championkę, która ładowała do torebki alkohol. Z przyjemnością wsłuchiwał się w jej paplaninę, a uśmiech Zoe był dla niego wystarczającym powodem, by nie zgłaszać żadnych obiekcji. Co prawda, na widok przeraźliwie zawodzących piratów (dopiero po dłuższej chwili zdał sobie sprawę, że te ryki, to śpiew) przycisnął ją mocniej do siebie. Jakoś nie ufał tym zarośniętym, często jednookim typom, którzy rozdawali ludziom rozwrzeszczane papugi. Co za szczęście, że biust Zoe był skromnie zakryty, bo gdyby wystąpiła w samych muszelkach, Percy chyba by dostał apopleksji. Kiedy pocałowała go mocno w usta, Percy zamruczał z zadowolenia i przyciągnął ją do siebie, kładąc dłonie na jej biodrach.
Rzeczywiście, mieli pewien problem... lokalowy. Od kiedy Arthur zamieszkał z Percym, słodkie sam na sam było boleśnie ograniczone, a Zoe własnym mieszkankiem niestety nie dysponowała... Hm, koncepcja dachu jakoś go nie przekonała, w końcu latał półnagi, a w tym stanie nawet kilka litrów rumu niewiele by dało. W końcu dotarli do opuszczonej, tajemniczej wieży. Błądzili długo po zamku, aż w końcu dotarli do jakiejś sali. Percy obrzucił wystrój nieuważnym spojrzeniem, po czym zamknął drzwi i przycisnął do nich Zoe, nie mogąc się powstrzymać. Pocałował ją chciwie w usta, rozchylając jej wargi językiem i przesuwając dłonie na jej pośladki. Miał wrażenie, że nie ma nic, oprócz jej ciepłego, miękkiego ciała, apetycznych ust i słodkiego zapachu, który go doprowadzał do obłędu.
Dopiero po chwili wypuścił ją z objęć i wystudiowanym gestem przeczesał włosy, nie mogąc zapanować nad łobuzerskim uśmiechem, cisnącym się na usta. Merlinie, jak on ją kochał! I wcale mu nie przeszkadzało, że Zoe nigdy nie zapewniła go o tym samym. Czy to próżność, czy może po prostu znajomość kobiecej psychiki, ale Percy po prostu wiedział, że dziewczyna odwzajemnia jego uczucia. Zapewniało go o tym każde jej spojrzenie, uśmiech, dotyk i Percy był dziwnie spokojny o ich relację. Zresztą, czy wszystko musi być dookreślone? On się zdeklarował, ale nie zrobił tego celowo, to znaczy... tak wyszło. Znał Zoe na tyle dobrze, by wiedzieć, że niechętnie przyznaje się do słabości, że nie zgadza się na jakiekolwiek ograniczenia, a takie wyznanie... no cóż, zobowiązywało. Ale przecież i bez niego narzucili sobie pewne zasady, których przestrzegali, a więc...?
- Ahoj...- zamruczał jej do ucha, po czym wyciągnął z jej torebki butelkę i przywrócił jej normalne rozmiary. Odkorkował i podał Zoe, uśmiechając się szelmowsko.- Doskonałe zwieńczenie wieczoru. W doskonałym towarzystwie- powiedział, patrząc dziewczynie w oczy.


bosh, przepraszam, że dopiero teraz i takie kijowe, ale kiepsko się czuję... :c
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32437
  Liczba postów : 102427
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Specjalny




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyWto 06 Maj 2014, 21:46;

Ach, cóż za piękny dzień na grę w Durnia! A jeszcze piękniejszy w związku z tym, iż Grupa Piąta miała tu rozpocząć swoją partię. Tak - w Sali Przyszłości. Dookoła unosiły się aromaty kadzideł, a cały pokój usłany był kryształowymi kulami i innymi rzeczami potrzebnymi do wróżb. Na środku ustawiono stolik, przy którym ustawiono pufy, na których możecie usiąść. Obok, na innych stolikach znajdziecie różne przekąski, piwo kremowe oraz puchary z gorącą, niestygnącą herbatą, tak na rozgrzanie!

Zasady gry znajdziecie w tym temacie. Jest to pierwszy etap turnieju. Gramy do momentu, aż zostanie jedna osoba, która przechodzi dalej.
Gracz, który nie zareaguje w ciągu pięciu dni, kiedy jest jego kolej, zostaje zdyskwalifikowany, gra toczy się pomiędzy pozostałymi graczami.


Skład Grupy 5:
Spoiler:

Nie zaczynajcie gry, dopóki nie dostaniecie listów

______________________

Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyWto 06 Maj 2014, 22:55;

Och, czy to program o tym, jak poprawić sobie humor w trzy sekundy? Bardzo możliwe, bo Sharker ledwie rozwinął swój list, a już poczuł się lepiej. Wreszcie ruszył Klub Durni! To mogła być dobra metoda na rozerwanie się po tych wszystkich treningach Shenae i emocjonalnym bagnie, w które wpadał, więc to, że szukał właśnie Sali Przyszłości było mu bardzo na rękę i nie spowodowało żadnego uszczerbku na jego humorze. Nie było trudno znaleźć mu to dziwaczne pomieszczenie, wszak było na tyle charakterystyczne, że bez problemu ktoś mu je wskazał, a i wybrał się więc w tamte rejony, z niepokojem odnotowując, że pełno tutaj szklanych kul, kadzideł i innych bezsensownych bzdetów, które nie powinny go interesować. Zajął więc jakieś miejsce siedzące, po drodze biorąc sobie piwo kremowe i postanawiając mimo wszystko spróbować się zrelaksować, nawet mimo tego, że ta sala średnio mu odpowiadała. Sięgnął też po kartę, żeby nie musieć potem losować razem z innymi i uśmiechnął się kpiąco, patrząc na to co przypadło mu w udziale.

[3, kochankowie]

[z drugiego rzutu z uwagi, że mamy wszyscy to samo znowu 3]


Ostatnio zmieniony przez Rasheed Sharker dnia Nie 11 Maj 2014, 17:47, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptySro 07 Maj 2014, 00:27;

Bell natomiast na treningu nie była, chociaż miała być, a nawet zapewniała Shenae listownie, że na pewno przyjdzie, jak to kocha jej treningi, jak można na nią liczyć... tak. Okazało się, że nie do końca tak jest. Zapomniała. Zwyczajnie zapomniała, chociaż nawet głupio byłoby jej się do tego przyznać, dlatego też zaczęła już wymyślać co powiedzieć, jeśli będzie zmuszona do powiedzenia co to takiego ważnego ją zatrzymało. Tak naprawdę, siedziała sobie w bibliotece prawie cały dzień, trochę robią lekcje, trochę czytając ciekawe rzeczy i jeszcze szukając innych ciekawych na półkach. Jak to krukon, wiadomo. A w imię swojej zasady, że szczęśliwi czasu nie liczą, oczywiście nie miała zegarka, minuty i godziny płynęły więc jak chciały i zorientowała się, że musi być późno dopiero kiedy dostała sowę od klubu durni. Nie pozwoliła jej odlecieć tylko od razu napisała list od pani kapitan.
I dopiero potem poszła do sali przyszłości. Trochę czasu zajęło samo jej znalezienie, Bell niespecjalnie plątała się po tych wszystkich dziwnych pomieszczeniach, tym bardziej, że skrzydło zachodnie, kiedyś studenckie, powstało chyba dopiero dwa lata temu i nie miała jak ich nawet kiedy wszystkich zbadać. W środku już ktoś był. Ślizgon. W jej głowie pojawił się szalony pomysł na wytłumaczenie dla She.
- Cześć - przywitała się z nim. Rozejrzała się dookoła, bardzo ładnie tutaj było, a stolik z przekąskami wyglądał bardzo zachęcająco. Bell wzięła dla siebie herbatę i ciasteczka w czekoladzie i jeszcze kartę po drodze, a potem też usiadła. - Jestem Bell, a ty? Nigdy nie pomyślałabym, że będę grać w durnia, ale przecież to chyba łatwe, prawda? Nic nawet nie trzeba robić... to prawie jak ta... mugolska taka gra karciana... - Zastanawiała się przez chwilę, bo grała w nią dwa lata temu. - Wojna! Tylko na pewno o wiele ciekawsza niż takie wykładanie kart.
Nie była pewna czy chłopak wie co to jest wojna, ale kto to by się tym przejmował. Ale jak powie, że nie wie, to Bell bardzo chętnie wytłumaczy.

3, słońce
6


Ostatnio zmieniony przez Bell Rodwick dnia Nie 11 Maj 2014, 19:26, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Julia Heikkonen
Julia Heikkonen

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : animagia (tygrys)
Galeony : 2211
  Liczba postów : 968
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7262-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7264-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7265-julia-heikkonen
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptySro 07 Maj 2014, 16:12;

Właściwie nie chciało jej się poderpić aby to zapisać się do Klubu Durni, ale jako że znalazła sobie murzyna <3 , który zrobił to za nią postanowiła, że jednak się zdecyduje. Ostatnimi czasy miała bardzo dobry humor, zasyp treningów quidditcha, lekcje a teraz jeszcze pogra sobie w jakże fajną gre. Po dostaniu listu wybrała się we wskazane miejsce, aby to zobaczyć że czekały tu już dwie osoby z czego jedną był Rekin. Spoko, przynajmniej będzie miała z nim pogadać a może i nawet pozna kogoś nowego. Usiadła na jednym z wolnych miejsc równocześnie witając zgromadzonych. Wzięła jedną z kart, nie pamiętała co ona oznacza i była ciekawa co jej się przytrafi jeśli przegra, no cóż może niedługo się to okaże.

[3, diabeł, druga kostka 4]


Ostatnio zmieniony przez Julia Heikkonen dnia Nie 11 Maj 2014, 17:48, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Alexis Sky
Alexis Sky

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Galeony : 118
  Liczba postów : 643
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4780-alexis-sky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4801-alexis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7859-alexis-sky#219883
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyNie 11 Maj 2014, 17:28;

Alexis dostała list, który zdecydowanie należał do listów przyjemnych. Nie był on bowiem naganą, ani też  upomnieniem, czy skargą. Był zaproszeniem. A zaproszenia Alexis lubiła. Tym razem zaproszono ją do gry w eksplodującego durnia. Co znaczyło jedno, ruszył już klub. I dobrze będzie miała rozrywkę i nie będzie musiała patrzeć, jak to latają te wszystkie typki po szkole i wykonują jakieś bzdurne zadania. Weszła do szali, a na jej ustach pojawił się uśmiech. Dwójka z trzech pozostałych graczy należała do jej domu.
-No siema. - powiedziała zasiadając na ostatniej wolnej pufie. Sięgnęła po kremowe piwo. Upiła z niego łyk i wybrała swoją kartę. Przyjrzała się jej uważnie. Po czym wzruszyła ramionami i położyła ją na stole. Zatopiła usta znów w kremowym piwie, po czym jej spojrzenie prześlizgnęło się po siedzących w pokoju osobach. Chciała wygrać. Ale takie gry polegały głównie bardziej na szczęściu niż umiejętnościach, dlatego też, pewnie gdyby jej się nie udało nikogo pokonać nie płakałaby przez to nocami w poduszkę. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie, wszak wszystko jeszcze przed nami.

3, księżyc - wszyscy mają 3 przypadek? :D
druga kostak: 4
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32437
  Liczba postów : 102427
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Specjalny




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyNie 11 Maj 2014, 19:09;

Wszyscy wyrzucili 3, więc następuje dogrywka. Bell Rodwick niech rzuci ponownie kostką i edytuje posta.

______________________

Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32437
  Liczba postów : 102427
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Specjalny




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyNie 11 Maj 2014, 19:45;

Koniec rundy 1. Przegrywa Rasheed, a jego kochankowie dostają czyraków.

Rasheed:Bell:Julia:Alexis - 1:0:0:0

______________________

Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyNie 11 Maj 2014, 20:32;

Na razie było całkiem spokojnie, Rasheed siedział więc sobie radośnie na pufie i zastanawiał się nad tym jak żyć, kiedy to do środka weszła jakaś dziewczyna. Jej twarz kojarzyła mu się z czymś, więc pewnie była jakimś prefektem. W innym wypadku jakoś niezbyt często miewał okazję do tego, aby stwierdzić, że ktoś wygląda znajomo, mimo tego, że nie spotykali się nigdy na randce czy czymś równie bzdurnym. W każdym razie teraz nie zastanawiał się nad tym więcej, skąd buźka Bell wydawała się być mu znana, a po prostu słuchał jej paplaniny, zastanawiając się za jakie grzechy musi z nią dzisiaj grać. Ani odrobinę nie interesowała go jakaś kretyńska i bzdurna gra mugolska. Powiedziałabym wręcz, że gdyby spotkali się tutaj dwa miesiące temu to Krukonka mogłaby zostać świadkiem dość… niemiłego ukazania co Sharker sądzi o mugolach. Teraz jedynie westchnął.
- Rasheed - przestawił jej się niechętnie, decydując się na skupienie uwagi na ciasteczkach. To zazwyczaj poprawiało mu humor. - Nie mam pojęcia o czym Ty do mnie mówisz.
Ot i uświadomił Bell o swojej niewiedzy, wciskając sobie pieguski do buźki i tym samym na chwile wyłączając się z rozmowy. Zaraz jednak przyszła Julka, z którą się przywitał krótkim uściskiem, a potem Alexis, której odpowiedział jedynie lekkim skinieniem głowy. Och, trzech Ślizgonów i Bell? Może być ciekawie.
Kiedy wszyscy wyciągnęli swoje karty, Rash z zaskoczeniem stwierdził, że przegrał. O dziwo… rozbawiło go to. Teraz niechże wszyscy, którzy z nim sypiali bawią się dobrze, on osobiście umarłby ze śmiechu, gdyby nie to, że musiał robić dobrą minę do złej gry. Uśmiechnął się więc jedynie pod nosem, sięgając po kolejną kartę i ponownie rzucając. Rydwan. No cóż, lepiej byłoby, gdyby tym razem ktoś okazał się gorszy od niego. Nie bardzo widziała mu się szalona przejażdżka na pegazie, zwłaszcza, że z końmi raczej miał na pieńku.

[6, rydwan]
Powrót do góry Go down


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyNie 11 Maj 2014, 22:53;

Rashed nie wydawał się chętny do rozmowy i po jego odpowiedzi od razu można było domyślić się o co chodzi. Ślizgon. Patrzcie go, jaki stereotypowy i chyba wcale nie chciał, żeby postrzegano go w inny sposób. Mimo to, uśmiechnęła się do niego bardzo miło.
- Och. To szkoda. Opowiedziałabym ci dokładniej, ale chyba wcale nie jesteś tym zainteresowany? Wypisz, wymaluj uczeń Slytherinu! - powiedziała ironicznie. Nie speszyło ją, że do sali weszły kolejne dwie ślizgonki. Bell raczej dogadywała się ze wszystkimi, nawet jeśli o tych zielonych zawsze myślała nieco gorzej. Przywitała się ze wszystkimi, a potem zaczęła się rozgrywka i obserwowała jak Rashed przegrywa. Jaka szkoda, że jego karta nie wywoływała żadnych efektów na nim samym, byłoby bardzo śmiesznie. Sięgnęła po następną kartę i położyła na stoliku.

2, pustelnik, 5


Ostatnio zmieniony przez Bell Rodwick dnia Wto 13 Maj 2014, 22:38, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Julia Heikkonen
Julia Heikkonen

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : animagia (tygrys)
Galeony : 2211
  Liczba postów : 968
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7262-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7264-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7265-julia-heikkonen
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyWto 13 Maj 2014, 19:03;

Właściwie to tak się złożyło, że jeszcze nigdy wcześniej nie miała okazji zagrać w durnia. Z tego co zdąrzyła już zaobserwować dotychczasowa gra polegała tylko na losowaniu kart hmm może później będzie ciekawiej? Jako pierwszy przegrał Rekin, mimo tego nic się nie działo, nie pamiętała jeszcze znaczenia wszystkich kart, jednak w przebłysku 'geniuszu' przypomniała sobie, że po karcie Sharkera jego kochankowie dostaną czyraków, uff dobrze, że ona nie była jedną z tych osób. Nadeszła następna tura, więc wylosowała swoją kartę która był sąd ostateczny, a więc teraz po prostu zacznie znikać, co było bardzo prawdopodobne patrząc na kostkę która jej się trafiła. No, czemu nie.

[2, sąd ostateczny, drugi rzut 4]


Ostatnio zmieniony przez Julia Heikkonen dnia Wto 13 Maj 2014, 22:23, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Alexis Sky
Alexis Sky

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Galeony : 118
  Liczba postów : 643
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4780-alexis-sky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4801-alexis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7859-alexis-sky#219883
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyWto 13 Maj 2014, 22:13;

Alexis zdarzyło się już grywać w durnia. Musiała przyznać, że w tej grze głównym czynnikiem, który pomagał w wygranej było szczęście. Karty były potasowane tak więc jedyne na co można było się zdać to na wielką magiczną opaczność, która mogła, ale wcale nie musiała pozwolić Ci wygrać danej partii. Na razie jednak szczęście było po jej stronie. Pierwszą partię przegrał Sharker. Wyciągnął on jednak kochanków, co nie spowodowało większego zawirowania przy ich stole. Widocznie nikt z tam obecnych nie uległ urodzie ślizgona.
-Przejechałabym się na pegazie. - mruknęła ni to do siebie, ni do zgromadzonych siedzących z nią przy stoliku. - Jednak perspektywa odpadnięcia z gry mnie nie urzeka.
Dodała, posyłając uśmiech w stronę chłopaka, na przeciw którego siedziała. Cała Alexis, tylko jej wygrana i seksy w głowie. Odłożyła kremowe piwo na stół i sięgnęła po swoją kartę. Spojrzała na swoją kartę. Cóż, musiała przyznać, że nie trafiła najgorzej. Ale gdyby karty miały ją karać za każdy mały grzeszek mogłyby nie skończyć szybko.

5, sprawiedliwość
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32437
  Liczba postów : 102427
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Specjalny




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyWto 13 Maj 2014, 22:33;

Znów czekamy na ponowny, dogrywkowy rzut Bell.

______________________

Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32437
  Liczba postów : 102427
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8




Specjalny




Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 EmptyWto 13 Maj 2014, 22:41;

Koniec rundy 2. Przegrywa Julia, której ciało powoli znika.

Rasheed:Bell:Julia:Alexis - 1:0:1:0

______________________

Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Komnata na krańcu korytarza - Page 13 QzgSDG8








Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty


PisanieKomnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty Re: Komnata na krańcu korytarza  Komnata na krańcu korytarza - Page 13 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Komnata na krańcu korytarza

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 12 z 23Strona 12 z 23 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 17 ... 23  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Komnata na krańcu korytarza - Page 13 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Skrzydlo zachodnie
 :: 
trzecie piętro
-