Średniowieczna dzielnica, centrum barcelońskiego Starego Miasta. I choć widoki zapierają dech w piersiach i można się w nich zakochać, trzeba mocno uważać. Kręte uliczki dla turystów mogą okazać się zgubne. Zwłaszcza, że niektórzy do perfekcji opanowali sztukę mącenia w głowach turystom dla zabawy. Jednym z nich jest abuelo Ernesto. Czasem można spotkać go w jego zwyczajowej pozie, na rozkładanym fotelu, z słomkowym kapeluszem zasuniętym na oczy i fajką w dłoni. Wydawać by się mogło że drzemie, jednak nikomu nie odpuści. Przechodząc obok niego usłyszy zagadkę, dobra odpowiedź pozwoli Ci nie zgubić się w labiryncie urokliwych uliczek, zła zaś, ześle na ciebie godzinną tułaczkę po Starym Mieście.
Jeśli spotkałeś dziadka Ernesto rzuć kostką:
1,2,5 - udało Ci się odpowiedzieć poprawnie na pytanie staruszka. Ciesz się, mogłeś zetrzeć sobie buty łażąc po kamiennym bruku. 4,6 - cóż za pech, twoja odpowiedź kompletnie nie przypadła do gustu dziadkowi, pokręcił on tylko głową i mruknął coś po hiszpańsku, a przynajmniej tak Ci się wydawało. Ruszasz dalej i dopiero po co najmniej godzinie uświadamiasz sobie, że chodzisz w kółko. Ten staruszek musiał rzucić na Ciebie i twoich towarzyszy zaklęcie dezorientujące a ty nawet tego nie zauważyłeś. (Jeśli jesteś z kimś grząźnięcie w temacie na co najmniej 5 postów) 3 - masz szczęście abuelo Ernesto odbywa właśnie popołudniową siestę. Szybko, leć dalej, póki Cię nie zauważył!
spotkanie dziadka Ernesto jest opcjonalne i nieobowiązkowe