Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Tonąc w błękicie twoich oczu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Tonąc w błękicie twoich oczu QzgSDG8




Gracz




Tonąc w błękicie twoich oczu Empty


PisanieTonąc w błękicie twoich oczu Empty Tonąc w błękicie twoich oczu  Tonąc w błękicie twoich oczu EmptySro Lis 16 2016, 22:30;


Retrospekcje

Osoby: Fire & @Ciel Sutcliffe
Miejsce rozgrywki: Lazurowe Wybrzeże we Francji
Rok rozgrywki: lato 2016
Okoliczności: Fire nie zamierzała spędzać kolejnych wakacji w domu pod czujnym spojrzeniem ojca. Wyciągnęła więc swojego chłopaka na wyprawę do Francji, gdzie mają spędzić kilka przyjemnych dni.
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Tonąc w błękicie twoich oczu QzgSDG8




Gracz




Tonąc w błękicie twoich oczu Empty


PisanieTonąc w błękicie twoich oczu Empty Re: Tonąc w błękicie twoich oczu  Tonąc w błękicie twoich oczu EmptySro Lis 16 2016, 22:42;

Zdecydowanie Fire ekscytowała się swoim niezbyt rozsądnym planem wyrwania się z domu z Cielem. No bo powinna podchodzić do tego ostrożnie, w końcu musieli naprawdę uważać na mugoli i jakoś dostać się na to Lazurowe Wybrzeże, bo oboje nie potrafili nadal się teleportować. Ta cała wycieczka miała też być swego rodzaju prezentem dla dziewczyny, która miała urodziny ostatniego dnia lipca. Pogoda dopisywała wręcz za bardzo - w ciemnych ubraniach czuła, że niemal się rozpływa. Ciekawym faktem było to, że Fire wiele razy bywała już za granicą ze swoimi rodzicami, ale nigdy sama. Traktowało to niemal jak krok ku usamodzielnieniu się. Miała nadzieję, że Ciel jakoś ją zniesie, ale to, co między nimi ostatnio się działo nadal trudno ogarniała. Teoretycznie byli razem, praktycznie to właściwie nie wiedziała. Ale był jedynym przyjacielem Blaithin i to się liczyło.
Kiedy wreszcie przybyli na miejsce, czuli się zmęczeni, ale odpoczynek nie wchodził w grę. Za dużo do zwiedzania! Podekscytowana Fire gadała jak najęta, przeglądając przewodniki i rozrzucając je po hotelowym pokoju.
- Jak ja się cieszę! - usiadła na miękkim łóżku z wrażenia. Wzięli takie dwuosobowe, więc wiedziała, że będzie mogła swobodnie rozwalić się w nocy na całej szerokości. Podniosła się po krótkiej chwili, przeszukując kieszenie w poszukiwaniu gumki. Wiążąc włosy, zerknęła w stronę chłopaka. - A ty, Misiek? To szaleństwo, nie?
Wiedziała, że tak. Lubiła tak popychać Ciela do niebezpiecznych rzeczy. Demoralizacja... Nie zostali w hotelu długo, bo dziewczyna natychmiast zaczęła nalegać na pójście na plażę. Tam natomiast tłumy ludzi wprawiły ją w rozdrażnienie. Nienawidziła, kiedy ktoś się o nią ocierał, nawet jeśli był to nieznajomy. Nauka francuskiego się przydała, bo wiedziała, jak podpytać ludzi o to, gdzie są lepsze miejsca. Wieczorny piasek ocieplał stopy Fire, kiedy szła przez wybrzeże. Po dłuższej przechadzce dotarli na mniej uczęszczaną plażę. Woda lśniła, odbijając promienie zachodzącego słońca.
- Muszę przyznać, że jest tu pięknie. - powiedziała po francusku z dobrze wyuczonym akcentem, patrząc z zachwytem na horyzont. Gdzieś niedaleko rozłożyło się na ręcznikach kilka par, więc Fire i Ciel poszli w ich ślady. - Wzięłam czekoladowe żaby, ale się chyba rozpuściły. - zaczęła grzebać w swojej magiczne pogłębionej torebce, pozwalając żeby okulary przeciwsłoneczne niemal zsunęły się jej z nosa.
Powrót do góry Go down


Ciel Sutcliffe
Ciel Sutcliffe

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 19
  Liczba postów : 41
https://www.czarodzieje.org/t13617-ciel-sutcliffe
https://www.czarodzieje.org/t14534-poczta-panicza
https://www.czarodzieje.org/t16571-ciel-sutcliffe
Tonąc w błękicie twoich oczu QzgSDG8




Gracz




Tonąc w błękicie twoich oczu Empty


PisanieTonąc w błękicie twoich oczu Empty Re: Tonąc w błękicie twoich oczu  Tonąc w błękicie twoich oczu EmptySro Lis 16 2016, 23:19;

Do tej pory zastanawiał się, jakim cudem to dziewczę wyrwało go na tak nieodpowiedzialną wyprawę. Nie dość, że obydwoje byli nieletni, to na dodatek zamarzyła jej się Francja! Nie, żeby miał coś przeciwko - jako francuz wręcz przeciwnie - ale rwać się taki kawał drogi... Ale z drugiej strony dla przyjaciółki mógł zrobić wszystko. Chociaż ostatnio coraz częściej zastanawiał się, czy nie są dla siebie kimś więcej... Ale u Ciela takie myśli są na porządku dziennym, więc niezbyt go to zdziwiło.
Kiedy tylko udało im się dotrzeć do hotelu, rzucił swoją torbę w kąt i przeciągnął się leniwie. Fakt, podróż była męcząca i jedynie na co miał ochotę to po prostu położyć się na łóżku i spać najdłużej, jak się tylko da. Niestety Fire rozbiła w puch te fantazje, rozwalając po całym pokoju przewodniki. Przyklapł sobie w fotelu, starając się słuchać paplaniny gryfonki. Czy wszystkie dziewczyny jak są podekscytowane to tak gadają? Wyłapując pytania skierowane bezpośrednio do niego, podniósł lekko wzrok.
- Tak, bardzo się cieszę. Wciąż zastanawiam się, jakim cudem zgodziłem się na to. Faktycznie, totalne szaleństwo. - Wsunął na nos okulary przeciwsłoneczne w krwistoczerwonych oprawkach i oparł się o ścianę, czekając na nią. Na każdą zachciankę rówieśniczki potakiwał z lekkim uśmiechem na ustach, teraz nie było inaczej. Krocząc przez zatłoczoną plażę rzucał krótkie Pardon, za każdym razem, gdy otarł się o kogoś. Westchnął z ulgą, gdy doszli na tą "luźniejszą" część wybrzeża. Stanął nad brzegiem pozwalając, by woda obmywała mu kostki.
- Faktycznie, pięknie tutaj. - Przysiadł obok brunetki, lekko opierając się o nią ramieniem. Brak słodyczy skwitował krótkim machnięciem dłoni. Byli tutaj prawie sami, szczęśliwi. Niczego innego nie potrzebowali.
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Tonąc w błękicie twoich oczu QzgSDG8




Gracz




Tonąc w błękicie twoich oczu Empty


PisanieTonąc w błękicie twoich oczu Empty Re: Tonąc w błękicie twoich oczu  Tonąc w błękicie twoich oczu EmptyCzw Lis 17 2016, 17:48;

Nawet, gdyby Ciel nalegał na pozostanie w Anglii zapewne męczyłaby go tak długo, aż by się zgodził. Także lepiej, że nie protestował, próbując przemówić do rozsądku Blaithin. Pewnie udawałaby głuchą. Potrafiła przecie się uprzeć, a na tym wyjeździe Fire zależało. Co prawda, miała nadzieję, że jeśli już to konsekwencje spadną na nią, a nie na Puchona. Swoją drogą zabawne, że on wcale tak się nie ekscytował tą podróżą. Fire nie zwróciła na to większej uwagi podczas krótkiego zwiedzania pokoi. W końcu mógł być po prostu za bardzo wykończony. Poczuła jednak, że zachowuje się, jak dzieciak, ale tak ciężko opanowywała swój entuzjazm. Skoro jednak nawet ktoś z Hufflepuffu nie miał aż tyle energii to coś było nie tak!
- Zgodziłeś się, bo mnie uwielbiasz. - odparła, puszczając chłopakowi oczko. Wbrew pozorom Fire dużo rzeczy zaplanowała, choć nie mówiła o tym Cielowi. Przemyślała to, ile pieniędzy powinna zabrać ze skrzynki jej rodziców u Gringota, żeby wystarczyło na utrzymanie ich przez te cztery dni. Zapoznała się też z planem miasteczka, a przy tym musiała pamiętać o tym, żeby z samego rana wysłać list do ojca. Wolała nie ryzykować, że teleportuje się do ich pokoju wściekły. I tak dostawał furii na samą wzmiankę o chłopaku. Jak mogłaś upaść tak nisko? Spotykasz się ze szlamą! Wstydzę się, że nosisz moje nazwisko. Fire zaciskała tylko zęby.
Przygładziła koc tak, żeby nie przesuwał go wiatr. Obserwowała, jak chłopak odszedł na brzeg, aby przez chwilę brodzić w wodzie. Na pewno była bardzo ciepła i przyjemna, ale Fire nie zamierzała się do niej zbliżać. Przyjście na plażę już samo w sobie było sukcesem. Kolejny plus wycieczki. Musi w końcu pokonać swój strach. Patrzyła na błękitną wodę wyzywająco, jak gdyby zapraszała morze na pojedynek.
- Ty wiesz, że ta woda ma niemal taki sam kolor jak twoje oczy? - pozwoliła, aby usiadł blisko. Niegdyś nie umiała nawet powstrzymać gwałtownego odsunięcia się. Teraz panowała nad tym odruchem, a do towarzystwa Ciela się przyzwyczaiła. Nie mogło być inaczej, w końcu trudno o większą przytulankę. Wyciągnęła niepewnie dłoń, by delikatnie zsunąć mu okulary niżej. Przez chwilę wpatrywała się w oczy chłopaka, po czym uśmiechnęła się delikatnie.
- Cztery dni bycia mugolem. Nie wiem, jak ty to znosiłeś na co dzień. - stwierdziła, bo jednak całkowity brak magii stanowił niezłe wyzwanie. Wychowywała się w domu, gdzie nikt nie wykonywał pracy własnoręcznie, także obawiała się, że będzie mieć problemy z różnymi, mugolskimi sprzętami w hotelu. Na przykład słyszała o tym, że niemagicznie czyścili ubrania za pomocą wielkich, wirujących tuneli, w które wlewali wodę i jakieś dziwne eliksiry. Naprawdę, czasami ten świat ją przerastał.
- Mi... Ciel. - powiedziała, skubiąc materiał swojej czarnej koszulki bez ramiączek. Dotyk, mimo że przez ubranie, dalej odrobinę ją rozpraszał. Poza tym zwróciła się do Puchona jego imieniem, co należało do rzadkości. Zawsze mówiła po prostu "Misiek", bo uznała, że to pasowało do jego charakteru. Poza tym zbierał pluszaki, to też o czymś świadczyło. Szkotka przygryzła wargę, zastanawiając się, jak zadać pytanie. Chciała mieć pewność. Przez chwilę wsłuchiwali się w szum wiatru i morza, a także rozmowy innych osób zlewające się w jeden szmer. - Nieważne.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Tonąc w błękicie twoich oczu QzgSDG8








Tonąc w błękicie twoich oczu Empty


PisanieTonąc w błękicie twoich oczu Empty Re: Tonąc w błękicie twoich oczu  Tonąc w błękicie twoich oczu Empty;

Powrót do góry Go down
 

Tonąc w błękicie twoich oczu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Tonąc w błękicie twoich oczu QCuY7ok :: 
retrospekcje
-