Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kolorowa kawiarnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 9 z 14 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 14  Next
AutorWiadomość


Drake Bennett
Drake Bennett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 301
  Liczba postów : 240
http://czarodzieje.org/t4899-drake-bennett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4902-drastyczna-poczta
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyCzw 23 Maj 2013, 11:17;

First topic message reminder :


Kolorowa Kawiarnia

Urocza kawiarnia, zapraszająca w swoje skromne, acz wyjątkowo kolorowe progi wszystkich przechodniów. Zapach świeżo parzonej aromatycznej kawy można poczuć już na ulicy i trzeba mieć naprawdę nieludzkie pokłady silnej woli, by mu się oprzeć i nie zboczyć ze swojej wyznaczonej trasy na małą przerwę przy kawałku domowego ciasta.

Dostępny asortyment:

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


William F. Spears
William F. Spears

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 36
  Liczba postów : 37
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14129-william-frank-spears
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14180-william-frank-spears
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14182-william-frank-spears
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyCzw 16 Mar 2017, 01:53;

Dokładnie, są rzeczy, o których niekoniecznie się mówi. Bo niby po co? Mogłoby to być krępujące dla obydwu stron. Tym bardziej, że nie zmieniłoby to niczego między nimi. Każda rodzina, każdy dom miał jakieś mroczne sekrety, sekreciki czy inne sytuacje, o których po prostu się nie mówi. Nawet w tej rodzinie się nie mówi. Will doskonale to rozumiał, więc nawet gdyby wiedział to nie chciałby, że cokolwiek mu mówiła.
Często bywa tak, że pozory mylą. Co z tego, że ma wokół siebie mnóstwo ludzi, skoro ani jednego pewnego i w stu procentach zaufanego? Czasem lepiej stosować strategię jakości, a nie ilości. Na co dzień ilość mu odpowiada. Nie miewa problemu z pójściem z kimś na piwo albo wyjście gdziekolwiek. Nawet żeby coś załatwić zazwyczaj nie ma problemu. Problem zaczyna się, kiedy on ma jakiś problem i potrzebowałby chociaż kogoś niezawodnego, z kim mógłby pogadać. Teoretycznie gadać ma z kim, ale ze wszystkimi nie porozmawia się o wszystkim, prawda?
Tak, zrobiła się czerwona. Na szczęście z zawstydzenia, a nie ze złości. Chociaż wolałby, żeby się nie wstydziła, bo przecież nie ma czego. Uśmiechał się tylko do niej łagodnie. Nie chciał wprowadzać jej w jeszcze większe zakłopotanie.
- Ja po prostu wiem, że wcale nie chciałaś tego powiedzieć. - Odparł spokojnie. - Poza tym nie możesz wkładać wszystkich ludzi do jednego wora...
O, ich kawa została przyniesiona przez kelnerkę. Will podziękował za kawę skinieniem głowy. Spojrzał bacznie na swoja towarzyszkę, biorąc do ręki swój napój. - To za to, żebyśmy jednak czasem pogawędzili na korytarzu! - Wzniósł mini toast i upił łyk swojego cappucino.
Powrót do góry Go down


Nastya Moscova
Nastya Moscova

Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 51
  Liczba postów : 37
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13630-anastasya-moscova
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13640-halo-sowa
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyPią 17 Mar 2017, 21:34;

Spotkanie z Williamem okazało się dużo przyjemniejsze, niż się spodziewała. Była przekonana, że przez cały czas będzie cholernie skrępowana i nie będzie w stanie wydusić ani słowa... A ty taka miła niespodzianka! Rozmawiała z Nim i nie miała takiego dziwnego poczucia, jakby była osaczona Jego obecnością. Nie miał tak wybujałej osobowości, jak Birdy, której wszędzie było cały czas pełno. No i nie był tak głośny, jak jej się zdawało... A to był ogromny plus, bo kiedy ktoś był zbyt hałaśliwy, Anastasya czuła się, jakby była w wielkim tłumie i nie potrafiła się zaaklimatyzować. Nigdy nie radziła sobie w takich sytuacjach. Chwała Bogu, że Willy był... No... Inny, niż zdawało jej się na początku.
Utkwiła w Nim dwukolorowe oczy i uśmiechnęła się kącikami ust, obserwując Go. Chociaż William wypowiedział swoją kwestię, ona milczała, po prostu patrząc na Niego. Nie mogła sobie tego odmówić! Jego uśmiech i sposób bycia dawały jej jakiś dziwny spokój ducha, który czuła tylko w cerkwi, albo kościele.
Napiła się cappucino, kiedy już je dostali, unosząc lekko filiżankę na znak "toastu". Zdecydowanie miły gest. Jeszcze przez chwilkę patrzyła się na Niego, aż wreszcie odwróciła wzrok, chrząkając nerwowo. Chyba się zagapiła.
- Wiem, że generalizowanie jest nie fair, ale to taka reakcja obronna. Dzięki temu unikam wielu nieprzyjemnych sytuacji. Ślizgoni potrafią być podli. - powiedziała po długiej chwili milczenia, przesuwając w palcach rąbek szaty. Nie mogła siedzieć bez ruchu, stale musiała robić coś z rękami... Odruch, no! Zawsze robiła tak, gdy się denerwowała, choćby odrobinkę.
Powrót do góry Go down


William F. Spears
William F. Spears

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 36
  Liczba postów : 37
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14129-william-frank-spears
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14180-william-frank-spears
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14182-william-frank-spears
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyPon 20 Mar 2017, 20:09;

Gdyby wiedział jak miło myśli o nim dziewczyna, chyba padłby ze szczęścia i wrażenia jednocześnie. Gdyby była tylko w stanie to wyartykułować to jego radość chyba nie znałaby granic. Bardzo podobało mu się to, że z chwili na chwile widocznie stawała się coraz bardziej rozluźniona. Czuł, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Wcale nie umknęło mu to, że dziewczyna się na niego zagapiła. Postanowił jednak nie wchodzić w temat. Czuł ,że to ją tylko skrępuje. Utracili by wtedy pewnie wiele z tego, co udało im się osiągnąć. Jednocześnie cholernie mu to schlebiało. Najwidoczniej jednak coś w nim widziała. Sam nie wiedział co, w końcu byli tak różni... Jednak z drugiej strony on przecież też widział w niej coś wyjątkowego. Właśnie chyba z powodu ich odmienności. Na pewno dużo prawdy jest w powiedzeniu, że przeciwieństwa się przyciągają. Zdołał sam odwrócić od niej wzrok i uśmiechnąć się przy tym lekko. Jego wzrok był utkwiony w jej ślicznej twarzy.
- W pełni rozumiem. - Odpowiedział krótko. Sam nie miał reakcji obronnych. Był miękki jak gąbka (tak też chłonny nowych doznań i słów innych ludzi), do tego zdarzało mu się zbyt łatwo komuś zawierzyć. Niektórzy nie zawsze uczą się na swoich własnych błędach. patrzył na jego dłoń, skubiącą szatę i delikatnie się uśmiechnął. - Opowiesz mi o swojej rodzinie i domu? - Spytał lekko i liczył się z tym, że Nastya może nie chcieć odpowiadać na jego pytanie. Upił łyk zawartości swojej filiżanki.
Powrót do góry Go down


Nastya Moscova
Nastya Moscova

Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 51
  Liczba postów : 37
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13630-anastasya-moscova
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13640-halo-sowa
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptySro 22 Mar 2017, 22:28;

Trochę jej to zajęło, prawda? Żeby się rozluźnić... Ale spotykanie się z ludźmi tak na nią działało, zwłaszcza z takimi, których musiała PRZEPROSIĆ. Ugh... Ale nie ubyło jej od przepraszania Williama, więc może wreszcie nie będzie miała z tym takiego problemu? Oby! Jej życie byłoby wtedy duużoo łatwiejsze. W ogóle, wszystko byłoby takie piękne i kolorowe! Ale... Och! To głupie, ale miała wrażenie, że czuje motylki w brzuchu. Nigdy tego nie czuła! I wciąż miała wrażenie, że słyszy w głowie nie swój głos, ucieszony jak diabli, że ona siedzi teraz naprzeciwko Ne.. Nie! Przecież on ma na imię William, tak?
"Ale jest taki podobny do mojego N.! Jest taki uroczy! Pokochaj Go całą sobą, On zasługuje na to. Spójrz tylko na Niego, jest taki cudowny!"
Więc patrzyła i czuła, że jest cudowną osobą. Widziała niemalże dobroć puchońskiego serca Williama! I dlatego, kiedy zapytał o rodzinę nawet się nie oburzyła. Czuła, że Jemu może mówić to, co mówi Birdy. Nie musi się krępować... No, może jednak nie powie na pierwszej kawie (bo to nie randka, co nie?), że jej ojciec to były śmierciożerca, ale chyba kiedyś będzie musiała. W końcu... Mroczny Znak nadal widniał na ręce Aleksego Moscova, a trzeba podkreślić, że ojciec Anastastyi uwielbiał nosić koszule, a rękawy podwijał tak, że widać było przedramiona.
- Hm... Co chciałbyś знать (znać)? - spytała z silnie rosyjskim akcentem, ba! Ostatnie słowo w ogóle było po rosyjsku, więc Willy mógł tego absolutnie nie zrozumieć.
To był znak, że poczuła się przy Nim zupełnie swobodnie - nie dbała o to, by mówić w miarę czystym akcentem, a do tego wkradło się rosyjskie słówko... Dopiero po chwili zorientowała się, co zrobiła. Zarumieniła się lekko i odchrząknęła.
- Przepraszam. Miałam na myśli... Co chciałbyś wiedzieć. - poprawiła się, patrząc w bok z zażenowaną miną.
Powrót do góry Go down


William F. Spears
William F. Spears

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 36
  Liczba postów : 37
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14129-william-frank-spears
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14180-william-frank-spears
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14182-william-frank-spears
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyWto 28 Mar 2017, 21:50;

Nieważne ile czasu jej to zajęło, ważne, że się stało. Taka prawda. Nawet, gdyby potrzebowała na to kilku spotkań, nie przeszkadzałoby mu to. Jest cierpliwym człowiekiem. Will nie uważał, że Nastya powinna go za cokolwiek przepraszać. Nie obwiniał jej za nic, nie był też zły czy obrażony. Zadośćuczyniła mu sytuację z sowiarni tym spotkaniem. Naprawdę więcej nie potrzebował. Chociaż skoro ona traktowała to jak przeprosiny, niech będzie. Przynajmniej sama wewnętrznie poczuje się lepiej.
Gdyby dowiedział się, że dziewczyna czuje coś tak silnego jak motylki w brzuchu (nieważne czym wywołane) to chyba oczy wypadłyby mu z orbit. Nawet on nie za często doznawał tego uczucia. Tylko przy mocnym podnieceniu, szczęściu bądź stresie. No, chyba, że kurczak z kolacji byś średnio świeży…
Szkoda, że te silne uczucia siedzące w Ślizgonce nie dotyczyły do końca jego. Także tyle dobrego z tego, że nie potrafi czytać w myślach. Przynajmniej na razie.
Tak, William jest osobą, której można zaufać. I to w każdej kwestii. Chciałby, żeby Panna Moscova miała do niego nieograniczone zaufanie. To byłoby coś… Czuł, że do tego jeszcze długa droga. Sprawiało mu ogromną radość obserwowanie jej „postępów”. Od fukania na niego, kiedy tylko mogła, przeszła do spokojniej i miłej rozmowy przy wspólnej kawie. Niesamowite. Miał nadzieję, że to jeszcze nie koniec i zostanie zaskoczony jeszcze nie raz. Tak jak listem od niej z propozycja spotkania.
Uśmiechnął się szeroko, kiedy wplotła w pytanie rosyjskie słowo. Nawet bez jej wyjaśnienia, domyślił się o co chodzi. Wiedział, że to kolejny „objaw” jej wyluzowania.
- Nie przejmuj się. – Machnął ręką, uśmiechając się jeszcze szerzej. Opuścił ją na stolik i nie patrząc, gdzie ja kładzie, dotknął delikatnie jej dłoni. Spojrzał prosto w jej oczy i z miną wyrażającą cicho „przepraszam”, powoli cofnął rękę. Nie zarumienił się, nie czuł zażenowany. Raczej bał się, że stanie się to po drugiej stronie. Zabierał rękę powoli, bo wcale nie chciał tego robić. Chętnie zamknąłby jej dłoń w swoich dłoniach i tak z nią rozmawiał. Ma takie delikatne, jaśniutkie i małe dłonie. Teraz już wiedział, że są delikatne. Sprawdził empirycznie. Niechcący, ale już przynajmniej wie. – Jak mają na imię twoi najbliżsi, co robią na co dzień. – Zaczął wyliczać na palcach to, co mogłaby mu powiedzieć. Może opowiesz mi o jakimś swoim ulubionym miejscu z dzieciństwa? Mów to, na co masz ochotę! – Mrugnął do niej. Był ciekawy jak zareaguje. Chyba powoli zaczynał ja podrywać.
Powrót do góry Go down


Nastya Moscova
Nastya Moscova

Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 51
  Liczba postów : 37
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13630-anastasya-moscova
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13640-halo-sowa
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyWto 28 Mar 2017, 22:19;

Może to, ze nie miał motylków w brzuchu wynikało z faktu, że nie był takim odludkiem jak ona i po prostu częściej widywał się z ludźmi, więc dla Niego nie było to aż tak wyjątkowe, jak dla niej? W każdym razie, dobrze, że nie wiedział o tym, co Anastasya czuje, bo zapewne motylki umarłyby od tego, jak bardzo wszystko by się w niej ścisnęło ze stresu. O nie, nie, nie. Uczucia to nie coś, w czym biedna Rosjanka (no dobra, pół-Rosjanka) była dobra i nie chciała, żeby wiedział, że tak cieszyła się, że to spotkanie szło tak dobrze! I.. To nie jest tak, że ona jest tutaj tylko z poczucia winy, okej? William naprawdę był w porządku, a ona negatywnie Go oceniła. Nie powinna. Wrzucanie ludzi do jednego wora nie jest dobre i Nastya starała się naprawić błędy.
Czując dłoń młodego mężczyzny na dłoni drgnęła i cofnęła ją o milimetr, odruchowo. Odchrząknęła nerwowo i zabrała dłoń ze stolika, kładąc ją na kolanach. Miał ciepłą dłoń! I to było... Przyjemne... Ale nie chciała się do Niego zbliżać. Czułaby się skrępowana. Za blisko, zdecydowanie. Mogli rozmawiać, ale niech na tym pozostanie. Nie zaczęła jednak na Niego warczeć, bo i po co? Nie chciał nic złego i chyba nawet nie zrobił tego celowo.
- Och... Cóż, moja mama ma na imię Jean. Jeanne. Jak Jeanne d'Arc, ale rzadko używa tego imienia w całości. A tatko to Aleksy. Alek. No... Mam jeszcze młodszego brata. Jest jeszcze malutki i ma na imię Misza. Całkiem miły, chociaż robi czasem za dużo hałasu. - powiedziała z lekkim, bladym uśmiechem na ustach. - Misza to Michaił... Po angielsku Michael, da? - spytała, przygładzając szatę na kolanach.
Lekko zmarszczyła brwi, zastanawiając się nad czymś przez chwilkę...
- A Twoi rodzice? No, Twoja rodzina? Masz jakieś rodzeństwo? Ja niby mam tylko brata, ale moja mama i mama Bird są przyjaciółkami i czasem czuję się tak, jakby Bird była moją rodziną. To trochę dziwne, bo ona jest taka głośna i potrzebuje tyle uwagi... Ale jest w porządku. Ty chyba też ją lubisz, prawda?
Powrót do góry Go down


William F. Spears
William F. Spears

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 36
  Liczba postów : 37
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14129-william-frank-spears
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14180-william-frank-spears
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14182-william-frank-spears
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyWto 04 Kwi 2017, 21:00;

To prawda, Will we krwi miał przebywanie w towarzystwie i rozmowę. Nie to, że nie czuł nic. Jednak na pewno czuł to wszystko dużo mniej niż ona. Poza tym faceci ogólnie zazwyczaj czują mniej niż kobiety. William nawet nie mógłby się domyślić jak ogromna karuzela emocji i uczuć w jednej chwili może kręcić się w żeńskim ciele.
A gdyby dowiedział się, że ona się cieszy z tego spotkania… Przynajmniej wiedziałby na pewno, że nie jest w tym sam. Dziewczyna wyglądała na zadowoloną, więc chłopak domyślał się, że jej się podoba. Jednak przecież nie miał stuprocentowej pewności. Czytanie kobiet szło mu różnie. Tutaj poziom czytania jest wyjątkowo trudny. Dzięki temu, że nie jest do końca wszystkiego pewny, myśli mocniej o tym co robi. Normalnie pewnie palnąłby już zapewne wiele głupich rzeczy. Ewentualnie rozlałby swoją kawę na stolik, brudząc przy tym swoją rozmówczynię. Teraz trzymał się w ryzach intensywniej niż zwykle. Nie był pewny. W końcu mu zależy.
Tak, taki był uważny, że wystraszył ją swoim dotykiem. Swoje dłonie też położył na kolanach i postanowił dziś już nie gestykulować.
Słuchał, co ma jej do powiedzenia, próbując zapomnieć o chwili wcześniej. Chociaż… z jednej strony zapomnieć, a z drugiej pamiętać. Czuł się jednocześnie zażenowany ale i zadowolony. Przez głowę przeszła mu tylko myśl o tym, co ona teraz myśli. Czy w ogóle o tym myśli? Może zupełnie nie przywiązała do tego wagi? A może jest zła? Nie, nie jest zła, bo opowiada, i to dużo. Może kiedyś ją o to zapyta.
Przytaknął z uśmiechem na jej pytanie o imię brata.
- Bardzo ładne imię. – Dopił zawartość swojej szklanki. – Moja mama ma na imię Marlene i jest pewnego rodzaju artystką. – Zachichotał. – Szyje. W dodatku dobrze. – Wskazał palcem swoją idealnie uszytą koszulę, przez którą (jeśli mocno się przyjrzeć) widać było jego tors. Taki jakiś leciutko prześwitujący materiał. – Ojciec to Algie, pracoholik. Jednocześnie dba o nas wszystkich jak nikt inny. – O nim mówi z szerokim uśmiechem. Jest dla niego wręcz autorytetem. Kocha swoją pracę, poświęca jej czas, ale nigdy, przenigdy nie zapomina o rodzinie. – No i Marry. Moja siostra. Jednocześnie przyjaciółka. – Spojrzał na moment przez okno, obserwując idącego chodnikiem czarodzieja. – Kiedy wpadliśmy na siebie w sowiarni, właśnie do niej wysyłałem list.
Przeciągnął się delikatnie. Wiedział, że nie wypada, ale już zaczęło być mu niewygodnie na tym krześle.
Jasne, Birdy to jedna z fajniejszych osób, jakie znam. – Nie był pewien czy brzmiało to dobrze. – Lubię spędzać z nią czas. – Uśmiechnął się i zajrzał do jej cappuccino, po czym przeniósł wzrok na jej różnobarwne tęczówki. – Może pójdziemy się przejść? – Spytał bardzo odruchowo. Świeże powietrze i nieco ruchu zapewne zrobi im obojgu dobrze po tych mało wygodnych krzesłach. - Chyba, że nie masz ochoty albo czasu. - Dokończył, dając jej do zrozumienia, że jeśli ma ochotę, może odmówić.
Powrót do góry Go down


Nastya Moscova
Nastya Moscova

Rok Nauki : V
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 51
  Liczba postów : 37
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13630-anastasya-moscova
http://czarodzieje.my-rpg.com/t13640-halo-sowa
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyNie 09 Kwi 2017, 20:13;

Słuchała Go, oczywiście, że Go słuchała! Ale w międzyczasie zerknęła na zegarek (taki typowy dla czarodziejów, wiecie, planety, wskazówki...) i prawie zrobiła wielkie oczy. Było już tak późno! Musiała już wracać, bo niestety, ale miała całe mnóstwo roboty na następny dzień i musiała zabrać się za to jak najszybciej! Więc kiedy usłyszała pytanie o spacer, posmutniała lekko.
- Przepraszam... Muszę już iść. Jest późno, a transmutacja czeka, nie wspominając o eliksirach... Ale pewnie jeszcze się zobaczymy. - powiedziała z lekkim uśmiechem, wychyliła się przez stolik i dała Mu bardzo szybkiego całusa w czoło, po czym najzwyczajniej w świecie zwiała z Kawiarni najprędzej, jak tylko umiała.
Powrót do góry Go down


Adrienne Lorrain
Adrienne Lorrain

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 324
  Liczba postów : 568
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6444-adrienne-lorrain
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6502-adi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7517-adrienne-lorrain#210708
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyCzw 20 Kwi 2017, 23:36;

Sama nie wiedziałam co tak naprawdę tutaj robiłam. Umówiłam się co prawda z Lucasem, ale jakoś specjalnie nie miałam ochoty na jakiekolwiek spotkania, ale jednak. Lucas był inny i dla niego byłam w stanie zostawić wszystkie ważne i te mniej ważne sprawy i iść na spotkanie. Umówiliśmy się w kolorowej kawiarni w Hogsmeade. Ubrałam się dość ciepło i ruszyłam w stronę wioski. Nauka ostatnio tak bardzo mnie pochłonęła, że nie miałam czasu na cokolwiek innego ani kogokolwiek. Nie rozmawiałam prawie z nikim jedynie z osobami w pokoju wspólnym z którymi wymieniałam poglądy na różne tematy.
Po jakimś czasie dotarłam do Hogsmeade, droga dość mi się dłużyła, chociaż zawsze uważałam, że wioska znajduję się bardzo blisko szkoły. Opatuliłam się w szalik oznaczający mój szkolny dom. Po wejściu do kawiarni od razu rozwinęłam go rzucając na stół który był przeznaczony właśnie dla mnie. Gdy podszedł kelner nie odezwałam się kompletnie nic jedynie kiwnęłam głową, że nic nie potrzebuję i chyba zrozumiał, że czekam na drugą osobę. Oparłam głowę na dłoniach i wpatrywałam się w drzwi wejściowe na przyjście mojego towarzysza.
Powrót do góry Go down


Lucas Kray
Lucas Kray

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 23
  Liczba postów : 746
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1625-lucas-kray
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12239-wilk-lucas#326758
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12068-lucas-kray
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptySob 22 Kwi 2017, 01:28;

Nie tak zły dzień na jaki się zapowiadało, przynajmniej nie padało. Ubrał się w dżinsową kurtkę która była teraz rozpięta, pod nią miał białą koszulkę. Założył też dżinsy w kolorze kurtki i czarne eleganckie buty. Nie przeszkadzało mu że było chłodno, przyzwyczajony był przez ciągłe opady deszczu w rodzinnym Motherwell. Szedł przez Hogs w rękami w kieszeniach, minął kilka alejek aż w końcu znalazł się przez kawiarnią. Dawno nie widział Adrienne, zdziwił go fakt że chciała się spotkać. Sądził że w tej chwili miała lepsze zajęcia, na przykład naukę.. albo spotkania z przyjaciółkami. Co prawda ta dwójka była dosyć blisko, jednak sądził ze po tak długiej przerwie od siebie miała lepsze znajomości niż owego Ślizgona.
Wszedł do środka, zapewne dziewczyna widziała już go przed wejściem dlatego rozejrzał się szybko po ludziach w środku aż natrafił na dobrze znaną jej osóbkę. Podszedł do stolika, nachylił się i ucałował dziewczynę w policzek. Następnie jak gdyby nigdy nic usiadł sobie na przeciwko, a zaraz po tym posłał jej szeroki uśmiech. - Jak tam moja droga, dawno się nie widzieliśmy.. albo mi się wydaje albo wypiękniałaś nieco przez ten czas. - Puścił jej oczko.
Powrót do góry Go down


Adrienne Lorrain
Adrienne Lorrain

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 324
  Liczba postów : 568
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6444-adrienne-lorrain
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6502-adi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7517-adrienne-lorrain#210708
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptySob 22 Kwi 2017, 11:25;

Lucas od zawsze mi się podobał, wiedziałam dobrze, że nie jest w moim zasięgu, że pani Carstairs była pierwsza przy nim. Na początku nieco byłam zła i miałam ochotę rozszarpać ślizgonkę, ale teraz przeszło mi. Byliśmy można powiedzieć dobrymi znajomymi, nawet w niektórych sytuacjach uznawałam go za przyjaciela. Szczerze powiedziawszy lubiłam z Lucasem się spotykać, był taki inny, poważniejszy jak reszta moich przyjaciół. Nie rozmawialiśmy wiele, bo jeden jak i drugi za bardzo sobie nie ufał, ale jednak. Przecież można nad tym popracować, tak?
Od razu dostrzegłam postać ślizgona, zbyt dobrze ją znałam, ażebym mogła ją przegapić. Ucałował mnie w policzek, często tak robił, ale ja przy tym miałam maślane oczy, a serce waliło mi jak młotem. Czy on to robił specjalnie, czy jak? Przecież dobrze znał moje uczucia, rozmawialiśmy o nich i doszliśmy do wniosku, że nic z tego nie będzie, ale pozytywna relacja się utrzymała i za to mu byłam wdzięczna. - Zamiast dowcipkować może powiedziałbyś mi co tam u Ciebie? Słyszałam, że coś się dzieje z Oriane, tak? - zapytałam nie spuszczając wzroku z mężczyzny. Słyszałam, że pozbyła się pamięci czy jakoś tak. Z jednej strony się nieco ucieszyłam, ale z drugiej to nie Lucas stracił pamięć, a ona, więc to i tak nic dla mnie nie znaczy, bo to bardziej o ślizgona mi się rozchodziło. - Nie żebym była wścibska, ale wiesz chciałabym jakoś pomóc jak tylko będę potrafiła... - mruknęłam i uśmiechnęłam się do niego szczerze. No chyba Lucas już mnie na tylko zna, że doskonale wie, że można na nią zawsze liczyć i przede wszystkim ufać.
Powrót do góry Go down


Lucas Kray
Lucas Kray

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 23
  Liczba postów : 746
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1625-lucas-kray
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12239-wilk-lucas#326758
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12068-lucas-kray
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyNie 23 Kwi 2017, 04:33;

Uśmiechnął się delikatnie i przypatrywał się jej dłuższy czas. Zbadał każdy chociaż drobny element je twarzy, była bardzo pociągającą osobą. Czasem się zastanawiał jakie są ich relacje, niekiedy nie wiedział na ile może sobie pozwolić w trakcie rozmowy. Jednak wszystko szło dobrze, dziewczyna raczej brała wszystko w formie żartu.. I dobrze, taki miał zamiar. Słysząc wzmiankę o Oriane zamilkł na chwilę. Jego twarz nieco zmarniała, oparł się o oparcie i odpowiedział nieco smętnie. - Słyszałaś pewnie plotki Gryfonów, nie jestem obecnie z Oriane bo w coś gra.. nie rozumiem w sumie w czym rzecz ale no cóż… w tej kawiarni mogę dostać coś mocniejszego? – Uniósł brwi i szybko zmienił temat biorąc do rąk jedną z kart, przejrzał ją na szybko i westchnął cicho. Nic, a nic.. w sumie byli w kawiarni, czego mógł się spodziewać. - Więc.. na co masz ochotę moja droga.. jeśli chcesz możemy poczekać na zamówienie przed kawiarnią. Zapalę sobie, możesz się dołączyć. – Uśmiechnął się kwaśno chcąc nieco rozluźnić atmosferę która była nieco.. słaba przez pytanie o jego drugą połówkę.Sięgnął do kieszeni wyciągając z niej paczkę fajek, podniósł się momentalnie z miejsca i podszedł do dziewczyny delikatnie się kłaniając, wyszczerzył się I powiedział. – Pani pozwoli że skorzystam z towarzystwa tak szczególnej osóbki jak ty.. wybacz, czasem mnie ponosi. – Zaśmiał się jednak nie opuścił dłoni, twardo stał czekając na odpowiedź.W międzyczasie powiedział. – Co do zamawiania.. zrobimy to przy ladzie, nieco ruchu nam nie zaszkodzi. Mam rację? – W drugiej dłoni dalej trzymał paczkę swoich fajek ze znakiem insygnii. Stylowe fajki, od kiedy zwracał na to uwagę?
Powrót do góry Go down


Adrienne Lorrain
Adrienne Lorrain

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 324
  Liczba postów : 568
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6444-adrienne-lorrain
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6502-adi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7517-adrienne-lorrain#210708
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyNie 23 Kwi 2017, 11:07;

Nie chciałam być wścibska, ale jednak należeli do tego samego rocznika dlatego znała również i tamtą pannę. Tyle lat na wspólnych lekcjach to naprawdę trudno, żebyśmy się nie znały. Oczywiście rzadko ze sobą rozmawiałyśmy. Parę razy trafiły do tej samej grupy na zajęciach, i tyle. Nigdy jakoś specjalnie ze sobą nie rozmawiałyśmy, a mnie wcale też do niej nie ciągnęło. Nie potrzebowałam szukać przyjaciół na siłę. Szczerze powiedziawszy to bardziej potrafiłam trzymać sztamę ze ślizgonami, niżeli ze ślizgonkami. Widziałam minę Lucasa dlatego nieco dziwnie się poczułam, widziałam że temu na niej zależy. - Bo w coś gra... - mruknęłam do niego i wypuściłam powietrze z ust. Ona zawsze wydawała mi się bardzo podejrzana, ale jakoś specjalnie nie mąciłam ślizgonowi w głowie, ażeby później nie miał do mnie pretensji, że przeze mu nie wyszło z Oriane. Coś mocniejszego? Owszem, umawialiśmy się potencjalnie do baru, ale wyszło jak wyszło, że wybrałam kawiarnie, ale przecież niebawem mogli wybrać się gdzie indziej, tak?
Zaśmiałam się cicho z poczynań przystojnego ślizgona. Podał mi dłoń, ażebym mogła z nim wyjść na zewnątrz, oczywiście uczyniłam to. Chwyciłam jego dłoń, a w drugą kurtkę. Wolałam towarzysząc nie przeziębić się, ażeby następnego dnia nie spędzać w skrzydle szpitalnym. Jeszcze by mi tego brakowało. Wyszłam z mężczyzną na zewnątrz i założyłam kurtkę jednakże nie wkładając ramion do rękawów. - Jak możesz to palić... Lucas... - mruknęłam do niego kiwając głową. Nie przeszkadzało mi to w ogóle, ale niszczył jedynie swoje zdrowie. Szczerze powiedziawszy to dziwiłam się, że ja sama tego świństwa jeszcze nie używam, bo co przeżyłam z Anthonym to tylko ja doskonale wiem.
Powrót do góry Go down


Lucas Kray
Lucas Kray

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 23
  Liczba postów : 746
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1625-lucas-kray
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12239-wilk-lucas#326758
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12068-lucas-kray
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyPon 24 Kwi 2017, 20:36;

– Wydaje mi się że ta utrata pamięci to taka gra ze mną, rozumiesz.. mi powie że nic nie pamięta i będzie mogła spotykać się z kimś innym. Nie jestem pewien stu procentowo czy tak jest, ale mam pewne informacje. Słyszałaś pewnie plotki Gryfonów odnośnie profesora i Oriane, młodziak widział ich dwójkę razem w nocy u niego w gabinecie. Nie brzmi to jak spotkanie przy herbacie i ciastkach. – Ujął tak więc dłoń dziewczyny jak prawdziwą damę i uśmiechnął się delikatnie idąc z nią ku drzwiom wyjściowym. Kiedy tylko znaleźli się na zewnątrz Lucas otworzył już napoczętą paczkę i mruknął cicho wkładając jedną fajkę do ust. Zerknął na dziewczynę i odpowiedział dosyć normalnie mimo papierosa w ustach. – Jest to jedna z form odstresowania, niektórzy palą, niektórzy piją, a niektórzy uprawiają seks. Nie wnikam co kto robi.. chociaż wydaje mi się że to trzecie jest najprzyjemniejsze. – Zaśmiał się cicho i pokręcił tylko głową na boki, sięgnął po zapalniczkę.. tak, taką mugolską i odpaliłnią fajkę. Zaciągnął się i wypuścił dym z płuc z wyraźną ulgą na twarzy. Zerknął jeszcze raz na dziewczynę jakby miał coś jeszcze dodać ale zamilkł tak szybko jak szybko o tym pomyślał. Nie warto było opowiadać o tym gdzie mieszkał, może nawet to i lepiej. Im mniej osób wie tym lepiej dla Lucasa, nikt przynajmniej nie będzie o tym plotkować albo chociażby wspominać. – Więc.. wracamy do środka? Już prawie skończyłem. – Miał dosłownie końcówkę papierosa, dosyć szybko sobie z nią poradził. Upuścił filterek i przydeptał go butem.
Powrót do góry Go down


Adrienne Lorrain
Adrienne Lorrain

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 324
  Liczba postów : 568
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6444-adrienne-lorrain
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6502-adi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7517-adrienne-lorrain#210708
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyPon 24 Kwi 2017, 21:44;

- Szczerze powiedziawszy od jakiegoś czasu nie opuszczałam pokoju wspólnego prócz oczywiście zajęć, więc nic takiego nie obiło mi się o uszy, ale skoro tak mówisz to coś w tym musi być. Podejrzana sprawa, ale wątpię, żeby profesor był w stanie tak bardzo zamącić w głowie uczennicy, żeby usunąć jej pamięć. Poza tym jego reputacja... - powiedziałam do niego i westchnęłam. Nie mogłam mu w żaden sposób pomóc, nawet jakbym chciała to nie mogłam. Nie znałam dobrze pani Carstairs i za bardzo ją też nie lubiłam więc z jakiej racji miałam wyciągać jej pomocną dłoń. Co prawda Lucasowi nie mogłaby odmówić, ale nie miał żadnych podstaw do tego, ażeby prosić mnie samą o pomoc. - Źle wybrałeś Lucas, ze mną nie miałbyś tyle problemów... - mruknęła złośliwie, ale doskonale wiedział o co mi chodzi. Mogliśmy być razem i co? Nie wyszło. Nadal coś mogłam sobie wyobrażać, ale Lucas starannie wytłumaczył mi, że nie ma to żadnego sensu, dlatego odpuściłam. Czy teraz chciałabym z nim być? Chyba nie. Wolałam właśnie taką relację jaką mieli teraz obecnie. Byli przyjaciółmi i z tym bardzo dobrze się czułam. Owszem gdy widziałam ich razem nieco mi było głupio, ale przecież nie będę mieć do niego jakichkolwiek pretensji. Zaśmiałam się z trzech metod odstresowywania się. No cóż, ja do tej pory odstresowywałam się jedynie samotnymi spacerami, a jak na razie nie miałam żadnych stresujących scen więc miałam święty spokój. - Tak, wracajmy. - mruknęłam do niego i pierwsza weszłam do pomieszczenia. Zasiadłam przy stoliku i rozebrałam się.
Powrót do góry Go down


Lucas Kray
Lucas Kray

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 23
  Liczba postów : 746
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1625-lucas-kray
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12239-wilk-lucas#326758
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12068-lucas-kray
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptySro 26 Kwi 2017, 20:52;

- Aż tak Cię pochłonęła nauka? Powinienem się w sumie tego spodziewać, Puchoni raczej dbają o swoje oceny. Kiedyś nie zwracałem na nie większej uwagi.. jednak teraz i ja się do tego przyłożyłem.. ale no cholera. Cały czas w pokoju wspólnym? W naszym nie mogę wysiedzieć nawet pięciu minut bo jest tam cholernie nudno, jak się uczę to na pewno nie w Hogwarcie. Zapytasz pewnie czemu.. w tej szkole nie ma miejsca w którym ktoś by mnie nie pytał o moje relacje z Rią, jak się czuję czy po prostu ponabijania się. Wiesz dobrze co zrobiłem Harperowi, pociąłem go z czystej nienawiści robiąc mu niezłą krzywdę. Wyleciałbym za to ze szkoły, ale mam pakt z dyrektorem i nie mogę nic w tej szkole złego zrobić. - Westchnął nieco zły na samego siebie, dodał po chwili. - Może masz rację, profesor raczej nie jest skończonym półgłówkiem żeby bawić się potem z dyrektorem kto co zrobił.. z Tobą? - Tak, tutaj znów Adrienne mogła mieć rację, przecież ta dwójka nadal nieźle się dogaduje. Mimo takich relacji jakie przeżyli potrafią się przyjaźnić, to aż dziwne ale jednak. Mieli bardzo zbliżone do siebie charaktery, a także sam styl bycia. Może dlatego czuł pewną nutkę zauroczenia do niej? Bardzo możliwe, odpowiedział po zamyśle. - Może i masz rację, miałem wszystko czego było mi trzeba jednak chciało mi się wymyślać.. no i mam swoją karę. - Wzruszył bezradnie ramionami i puścił jej oczko także się z nią nieco drażniąc, otworzył drzwi nim zdążyła je pchnąć i wpuścił ją do środka krótkim skinieniem głowy. Podążał tuż za nią przy okazji spoglądając na nią z tej perspektywy, dawno jej nie widział. Ciekawił go nawet ten profil.
Usiadł na przeciwko dziewczyny i sięgnął po menu. Wybrał sobie dwie rzeczy z tych polecanych i odłożył kartę po swojej lewej. Znów wpatrywał się w nią mówiąc. - Z chęcią wezmę Ibirową mątwę i porcję lodów. A ty, na co miałabyś ochotę? - Uśmiechnął się krótko.
Powrót do góry Go down


Adrienne Lorrain
Adrienne Lorrain

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 324
  Liczba postów : 568
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6444-adrienne-lorrain
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6502-adi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7517-adrienne-lorrain#210708
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyCzw 27 Kwi 2017, 04:44;

- Ano widzisz. Ja jak się uczę muszę mieć spokój. Nikt mi nie może przeszkadzać, a nie wiem jak u was, ale w pokoju puchonów zawsze tak jest. Każdy siedzi zadufany w sobie i uczy się bądź po cichu rozmawiają na różnego rodzaju tematy. Nie to co u was, pewnie gwar i nie da się tyłka gdzie usadzić. - powiedziałam do niego i wywróciłam oczami. Dobrze wie jak jest w pokoju wspólnym zielonych, przecież nasze dormitorium było w tych samych lochach co i ich. Nie raz słyszałam pogłoski o jakiś imprezach czy czegoś w tym rodzaju, oczywiście żeby nie było. Mnie to w ogóle nie przeszkadzało, przecież każdy ma prawo do rozrywki, a skoro ślizgoni potrzebują jej aż tyle to ja do tego nic nie miałam. - No miałeś, ale krótko mówiąc spieprzyłeś sprawę. Nie żebym miała do Ciebie pretensje, bo dobrze wiesz, że tak nie jest, ale jest mi zwyczajnie Cię szkoda.- mruknęłam. Nie ufałam tej całej Carstairs i mógł mi mówić co bądź, ale ja i tak miałam już swoje zdanie na ten temat. Może nasz związek byłby istniał do tej pory? Teraz to rzeczywiście trudno odpowiedzieć. - Syrenie Latte. - oznajmiłam. Możńa powiedzieć, że to była jedyna kawiarnia do której przychodziłam. Syrenie Latte było moim ulubionym trunkiem. - Lody o tej porze dnia? - mruknęłam i pokiwałam lekko głową. Ano nikt mu tego nie zabroni, ale ja się cieszyłam z tego, że jestem zdrowa i nie miałam zamiaru zrobić sobie tym krzywdy, poza tym byłam do tego bardzo podatna. - To co jeszcze u Ciebie drogi Lucasie słychać. Tylko nie mów o Orianie bo wiesz, że nie mam przyjemności słuchać Twoich opowieści jak wam to jest cudownie... - oznajmiłam. Nie kryłam tego. Jednakże zauważyłam, że sam zainteresowany nie ma z tym większego problemu. Przecież nie znienawidzi mnie za to, że nie lubię jego dziewczyny, nie? Poza tym od zawsze go przed nią ostrzegałam to teraz ma łamigówki.
Powrót do góry Go down


Lucas Kray
Lucas Kray

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 23
  Liczba postów : 746
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1625-lucas-kray
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12239-wilk-lucas#326758
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12068-lucas-kray
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyCzw 27 Kwi 2017, 22:42;

- Czy ja wiem.. raczej wynikają częste kłótnie, co do gwaru to fakt każdy gada tam głośniej od każdego próbując się wręcz przekrzyczeć. Gdybym miał wybrać miejsce nauki to byłoby to szczerze mówiąc ostatnie. - Wzruszył ramionami i uśmiechnął się, mało Ślizgonów przywiązywało wagę do nauki stąd taki harmider w ich pokoju wspólnym. Lucas odpowiedział momentalnie na jej słowa. - Dużo razy będziesz mi to wypominać? Spierdoliłem, moja wina i teraz muszę się tym zająć bo nikt za mnie tego nie zrobi. Jednak kocham tą dziewczynę mimo wszystko, a zjebałem w taki sposób że nie wybroniłem jej przed tym kto jej to zrobił. - Zacisnął momentalnie pięść i kiedy tylko przyszedł kelner wskazał na ich zamówienia rozluźniając się nieco, gość zanotował wszystko i zostawił ich dwójkę znów samą.
- Owszem, lubię lody więc czemu miałbym sobie na nie nie pozwolić.. a u mnie jak zawsze. Rysuję co nieco, jak słyszałaś wcześniej przyłożyłem się do nauki i mam jakieś stopnie powyżej oczekiwań nawet co się mi nigdy nie zdarzyło i.. hm.. mieszkam u Alice z twojego domu obecnie.
Nie mogłem wytrzymać w dormitorium, a ona nalegała więc jakoś tak wyszło.
- Wzruszył ramionami i dodał po chwili. - A jak z Tobą?
Powrót do góry Go down


Adrienne Lorrain
Adrienne Lorrain

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 324
  Liczba postów : 568
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6444-adrienne-lorrain
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6502-adi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7517-adrienne-lorrain#210708
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyPon 01 Maj 2017, 12:38;

Spojrzałam wymownie na Lucasa. - Chyba nie będziesz się sam obwiniał? Przecież to nie Twoja wina. Najwyraźniej sobie albo zasłużyła, albo robiła coś poza Twoją wiedzą. Nie chce być niemiła, ale może po prostu miała kogoś na boku? Dowiedział się jak sprawy stoją i postanowił wyciścić jej pamięć. - powiedziałam do niego. Co prawda strzelałam, ale po tej dziewczynie szczerze powiedziawszy mogłam się wszystkiego spodziewać. Nie lubiłam jej i wcale tego nie ukrywałam, dlatego nikogo pewnie nie może zdziwić fakt, że miałam zamiar wrobić w to wszystko samą zainteresowaną. Może głupa rżnie i tyle. No ale nie moja to sprawa, a Lucasowi pewnie mocno na niej musi zależeć, dlatego postanowiłam się nic już na ten temat nie odzywać.
Gdy kelner przyniósł zamówienie uśmiechnęłam się lekko do przystojniaka, ale przeniosłam momentalnie wzrok gdy Lucas mówił o jego mieszkaniu. - Znaczy z jaką Alice? - zapytałam. Dziewczyna musiała być nieco ode mnie młodsza, nie za bardzo wiedziałam która to panna uraczyła go swoim ciepłym kątem. - Ja też szukam jakiegoś mieszkania, ale chyba teraz już mi się zwyczajnie nie opłaca. Została już końcówka roku i i tak będę musiała szukać czegoś na przyszłość - mruknęłam. Naprawdę z tym mieszkaniem sie nieco ociągnęłam, bo jednak zaraz kończy się rok szkolny i gdzie ja będę mieszkać? Jednak jestem przecież czarownicą i chyba sobie z takim problemem poradzę.
Powrót do góry Go down


Lucas Kray
Lucas Kray

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 23
  Liczba postów : 746
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1625-lucas-kray
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12239-wilk-lucas#326758
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12068-lucas-kray
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyWto 02 Maj 2017, 05:43;

- Dobra, skończmy ten temat. Mamy przecież ciekawsze tematy niż mój związek, nieprawdaż? No, wiem że się z tym zgadzasz dlatego nie musisz nic mówić. Wracając do puchonki, Alice. Jest to dziewczyna prawdopodobnie z twojego roku, dwadzieścia lat... ma dwie siostry o ile dobrze mi się wydaje i jej nazwisko brzmi Findabair. Powinnaś ją kojarzyć, jej siostra Vittoria jest dosyć problematyczną dziewczyną. Ich mieszkanie.. wróć, nie mieszkanie tylko jakaś rezydencja znajduje się w Dolinie Godryka więc wszystko pozostaje w klimatach tego magicznego świata.. chociaż czasem brakuje mi nieco mugolskich standardów. – Uśmiechnął się sam do siebie, zawsze kręciło go oglądanie filmów czy jeżdżenie pojazdami z tamtego świata. To było coś innego, większość życia spędził tutaj mimo że jest półkrwiakiem. Było to jedyne miejsce gdzie dało się uciec z domu, a na dodatek nikt nie mógł go tu znaleźć. Świat czarodziejów jak widać też miał swoje plusy.
Cóż, Adrienne miała rację. Koniec roku oznaczał pójście na swoją ścieżkę kariery, nie było daleko do zakończenia roku. Ta dwójka kończy w tym roku Hogwart, co prawda nie lubił zasad w tej szkole i co poniektórych (większości) nauczycieli jednak będzie tęsknił za tym miejscem jak cholera. Nie ma jeszcze konkretnego miejsca, nie wie co będzie robił po zakończeniu szkoły.. był po prostu w ciemnej dupie. – Ten.. chyba wypadałoby żebym i ja w końcu o tym pomyślał. Serio, jeżeli w tym roku coś zawalę to urwę sobie chyba łeb. Jednak w tym roku przyłożyłem się nieco do nauki, nie może być aż tak źle. Prawda? – Spojrzał na nią jakby mu miała w jakiś sposób pomóc, podnieść go na duchu czy coś w ten deseń. Nie odwracając od niej wzroku sięgnął po lekko topniejące lody i powoli się nimi delektował, napój zostawił sobie na sam koniec by przełamać słodki smak zimnego.
– W ogóle, to masz jakiś plan co będziesz robiła po zakończeniu roku? – Wziął kolejną łyżeczkę lodów i włożył ją do ust, zawsze go zastanawiało gdzie chce pracować Adrienne. Tyle się uczyła, więc może.. ministerstwo? Najprawdopodobniej w to celowała, tak przynajmniej strzelał więc zaraz się przekona czy trafił w dziesiątkę. Podparł się dłonią i zerknął na wpół zjedzone lody, były lepsze niż się spodziewał i co najważniejsze nie były tak cholernie słodkie.
Powrót do góry Go down


Maximilian Blackburn
Maximilian Blackburn

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 151
  Liczba postów : 367
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15046-maximilian-blackburn#400967
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15050-max#401008
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15049-maximilian-blackburn#401005
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyWto 26 Wrz 2017, 18:45;

Po przegranej i niesatysfakcjonująco krótkiej rozgrywce Max zdecydował, że kolorowa kawiarnia nada się nieźle. Lubił to miejsce, było takie magiczne w niemagiczny sposób. Tzn. w jego mniemaniu byłoby magiczne dla postronnego mugola wcale nie przez czarodziejskie przedmioty znajdujące się w nim, a przez klimat, przez szeroką gamę barw, która jednak nie raziła pstrokatością.
Przyszedł tu z Clary, bo wydała się miłą dziewczyną, przystała na jego propozycję. Najwyraźniej też spodziewała się, że gra zajmie im więcej czasu, a tu proszę - zakończyła się zanim na dobre się rozpoczęła, szybciej niż Gryfonka nie dałoby się wygrać. Trzy rzuty i po zabawie. Mimo, że Max nie wszedł w rozgrywkę i nie poczuł na dobre ducha rywalizacji, żałował, że nie będzie mu dane zagrać ponownie, w kolejnym etapie. Może przy kolejnej możliwości, kto wie?
Gdy przybyli do Hogsmede zaczęło się ściemniać, bynajmniej nie przez porę dnia, bardziej pogoda. Ciężkie, ołowiane chmury spowiły niebo i sprawiały, że późne popołudnie mogłoby uchodzić za wieczór. Jesień.
Blackburn przepuścił Gryfonkę w drzwiach i ruszyli do stolika. W środku tygodnia nie było tu tłumów, ale Max nie był z tego powodu niezadowolony; przeciwnie, nie przepadał za tłokiem. Podał koleżance kartę i wziął jedną dla siebie - Na co masz ochotę? - zapytał sam studiując niezbyt obszerne menu. Mieli tu dobre kawy, świetnie przyrządzone.
- Jeszcze będziesz miała dość tej gry - uśmiechnął się lekko. Dla niej krótka rozgrywka była szybkim i łatwym awansem dalej, a co ją tam czeka? Cóż, nie zaznali zbyt wielu niebezpieczeństw Therii, ale znając opowieści Caspara i Carmen - może wcale nie być tak kolorowo i przyjemnie.
Powrót do góry Go down


Clary Fajfer
Clary Fajfer

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 493
  Liczba postów : 298
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14988-clary-fajfer#399015
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14997-poczta-fajfer#399173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14996-clary-fajfer#399172
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyCzw 28 Wrz 2017, 09:42;

Clary nie była nigdy w tej kawiarni. Może dlatego, że nigdy nie przepadała za takimi miejscami. Kiedyś wolała iść ze znajomymi do klubu niż napić się kawy. Jednak wszystko w życiu się zmienia. Kawę pić lubiła ale zazwyczaj w domu. Wchodząc do środka aż przystanęła na sekundę. To miejsce było tak idealne w swojej prostocie, że aż biło pięknem. Nie dało się w nim po prostu zakochać. Dziewczyna chyba zacznie tutaj przychodzić nawet sama.
To prawda ich gra była zdecydowanie za krótka. Miała nadzieję, że coś się wydarzy jakieś straszne rzeczy, a tu same podstawowe sprawy nic rewelacyjnego. Najwidoczniej kostki jej sprzyjały. Może w drugim etapie uda jej się coś dłużej pograć. Ciekawe na kogo tym razem trafi. Jak na kolejnego ślizgona to może już nie mieć takiego szczęście jak teraz. Chłopak naprawdę jest bardzo miły, bo jaki normalny Ślizgon po przegranej zabrały Gryfona na kawę. Pewnie w przyszłości będzie świetnym chłopakiem, o ile już kogoś nie ma ale w to Clary nie miała zamiaru wnikać, w końcu sama jest w szczęśliwym związku. Może podczas rozmowy to wyjdzie kto wie.
Dziewczyna zaczęła przyglądać się karcie, szczerze nie wiedziała co wybrać. Wszystko wydawało się takie dobre. Boże Clary czemu Ty jesteś taka zacofana? - Nie znam się na tym za bardzo ale Malinowy Chruśniak brzmi ciekawie - uśmiechnęła się i odłożyła kartę na stół. - Zgadzam się, ciekawi mnie najbardziej na kogo trafię w drugim etapie - zaśmiała się. Zamiast bać się zagrożenia ona zastanawiała się na kogo trafi. No tak cała Clary.
Powrót do góry Go down


Maximilian Blackburn
Maximilian Blackburn

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 151
  Liczba postów : 367
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15046-maximilian-blackburn#400967
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15050-max#401008
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15049-maximilian-blackburn#401005
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyCzw 28 Wrz 2017, 18:37;

Zapewne wkrótce się przekona, choć Max po opowiadaniach Carmen i Caspara na temat strasznych przeżyć, których doświadczyli czuł, że i Clary może tam spotkać coś mniej wesołego. Nie życzył jej tego, rzecz oczywista, ale Theria chyba tylko jemu pobłażała usuwając z rywalizacji po dwóch kolejkach. I żałował, a może wcale nie miał czego?
Blackburn bywał w kolorowej kawiarni dosyć często swego czasu, lubił to miejsce, miało w sobie pewien uroczy pierwiastek, a zapach świeżo zmielonej kawy przyjemnie głaskał nozdrza sprawiając, że trudno było się oprzeć i nie wejść choć na chwilę.
- Dobry wybór - skomentował, bowiem faktycznie malinowa nuta nadawała wspaniały, słodki i wyrazisty posmak. Sam zdecydował się na chochlikowe cappuccino, gdy kupował je pierwszy raz kompletnie nie wiedział czego się spodziewać, okazało się summa sumarum że czynnikiem chochlikowym był dodatek likieru kokosowego. Bardzo trafione połączenie smaków, o delikatnym i subtelnym aromacie. Max złożył zamówienie za siebie i Clary, zamawiając dodatkowo porcję lodów i ciasta - nie będą przecież o samej kawie tu siedzieć! Nie wiedząc na co Gryfonka ma ochotę, a obawiając się odpowiedzi "oczywiście dla mnie woda!" postanowił postawić ją przed faktem dokonanym i dopiero wtedy dać wybór.
- A kiedy w ogóle jest drugi etap? - spytał zaciekawiony. Nie znał zwycięzców wszystkich pojedynków, więc nie wiedział nawet jak strzelać. W ogóle nie obie orientował się nawet kto wziął udział w rozgrywkach.
- Mieszkasz w Hogsmede? - zapytał by zaspokoić ciekawość i podtrzymać jednocześnie rozmowę. Wiedział, że spora część studentów wynajmuje mieszkania w wiosce, dzięki czemu niedaleko im do zamku, a jednak trochę więcej swobody niż mieszkając w dormitoriach. Może powinien się orientować w cenach mieszkań? Póki co nie miał o tym bladego pojęcia, a przecież pieniądze na drzewach nie rosną, będzie musiał oczywiście podjąć pracę jeśli zdecyduje się zostać w Hogwarcie na dalszą edukację.
Powrót do góry Go down


Clary Fajfer
Clary Fajfer

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 493
  Liczba postów : 298
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14988-clary-fajfer#399015
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14997-poczta-fajfer#399173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14996-clary-fajfer#399172
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyPią 29 Wrz 2017, 12:54;

Clary liczyła się z tym co może ją spotkać w tej grze zanim się zapisała. Rywalizacja i niebezpieczeństwo chyba powinno być jej drugim imieniem. Cieszy się z tego, że nie odpadła na samym początku i już nie może się doczekać co będzie się działo dalej. Może delikatnie przemawiają przez nią strach, no ale do odważnych świat należy. Przekonamy się już nie długo co będzie dalej.
Dziewczyna lubi maliny, pewnie dlatego wybór padł właśnie na tą kawę. Nie wiedziała za bardzo czego może się spodziewać po niektórych nazwach więc postanowiła, że wybierze coś co chociaż z nazwy jej się kojarzy. Dziewczyna uśmiechnęła się po dodatkowym zamówieniu chłopaka. Akurat miała ochotę na lody, dawno ich nie jadła. Pewnie będzie musiała potem tydzień biegać żeby to wszystko zrzucić no ale cóż żyje się tylko raz.
- Wiesz co nie mam zielonego pojęcia, pewnie będzie jakaś informacja jak wszyscy zakończą pierwszy etap - Clary uśmiechnęła się i założyła nogę na nogę. I pomyśleć, że na tym świecie jest jeszcze jakiś pierwiastek dżentelmenów. Max oczywiście zaliczał się do tego grona. Nie jeden facet skusił by się na takie coś.
- Nie, w Londynie z siostrą. Przeprowadziłam się z w te wakacje. Ale i tak zazwyczaj siedzę w Hogwarcie - ciekawski i bardzo dobrze. Clary nie lubi ludzi, którzy siedzą i o nic nie pytają czy nie mają nic do powiedzenia. Zawsze to lepiej jak rozmowa się klei i nie trzeba patrzeć na sufit w celu wymyślenia tematu do rozmowy.
- Czysta krew? - nie wiedziała, czy chłopak ją zrozumie jednak miała nadzieję, że tak. Bo szczerze powiedziawszy zadała to pytanie ni z gruchy ni z pietruchy.
Powrót do góry Go down


Maximilian Blackburn
Maximilian Blackburn

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 151
  Liczba postów : 367
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15046-maximilian-blackburn#400967
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15050-max#401008
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15049-maximilian-blackburn#401005
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyPon 02 Paź 2017, 11:50;

Cóż, mało która dziewczyna lubi takie niebezpieczeństwo i otwarcie się do tego przyznaje. Oczywiście przechwalanie się odwagą było domeną mężczyzn, podczas gdy to kobiety w skrajnych sytuacjach częściej się nią wykazywały, mocny charakter który pokazywała Clary pozwalał sądzić, że sporo w niej samoświadomości.
W międzyczasie pojawił się kelner kładąc kawy według zamówienia, a na środku pozostawił solidny kawałek ciasta z masą karmelową i orzechami, a tuż obok - sporą porcję lodów. Blackburn wskazał przed siebie - Wybór należy do Ciebie, chyba, że masz ochotę na oba, wtedy nie musisz decydować - uśmiechnął się żartując i zrobił łyk kawy. Pianka utworzyła nad jego górną wargą wąsik.
- Ooo, z Londynu to kawałek - stwierdził. Przejazdy pociągiem zajmowały pewnie sporo czasu, trudno się więc dziwić, że większość czasu spędza w zamku - Ale we dwie na pewno bardziej się Wam opłaca - stwierdził, choć nie znał sytuacji finansowej Gryfonki. Może akurat nie musiała martwić się o finanse?
Padło pytanie, które zbiło go z pantałyku, ale zinterpretował je, jakby Clary pytała o czystość jego krwi, tak więc postanowił udzielić odpowiedzi - Hmm? Nie, nie, pół na pół - odparł - Tata czarodziej, matka mugolka - dodał, choć właściwie czy dziewczynę to interesowało? Wzruszył lekko ramionami, jakby nie miało to wszystko dla niego znaczenia - A Ty? - oddał pytanie. Ślizgonów podejrzewano o czystość krwi, bo zwykle gardzili mugolakami, ale Max miał do nich obojętny stosunek, tzn. nie oceniał ludzi pod względem pochodzenia i zdolności (lub ich braku) rodziców.
Powrót do góry Go down


Clary Fajfer
Clary Fajfer

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 493
  Liczba postów : 298
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14988-clary-fajfer#399015
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14997-poczta-fajfer#399173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14996-clary-fajfer#399172
Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 EmptyPon 02 Paź 2017, 20:09;

Clary większość swojego życia spędziła z facetami. Dziewczyny potrafią gadać tylko o jednym dlatego ma jedną najlepszą przyjaciółkę, która jest jej siostrą a reszta to jakieś dobre koleżanki od imprez. Jednak tak naprawdę to z facetami da się o wszystkim pogadać, pośmiać, pożartować i nie skrytykują Cię gdy wyjdziesz do nich bez makijażu i w dresie. To jest coś co zawsze w facetach było fajnego, nie oceniają. Taka jaka jesteś taką Cię przyjmą, no chyba że chodzi o związek to zmienia postać rzeczy. Jednak jeśli chodzi o kumplowanie się to dziewczyna mogła wyglądać najgorzej na świecie a i tak faceci z nią siedzili i wspólnie pili piwo.
Dziewczyna spojrzała na to co przyniósł kelner. Matko boska przecież tego się nie da zjeść to jest po prostu nie możliwe. A na pewno nie przez tą malutką istotkę jaką jest Clary - Wybieram lody, obu bym nie zjadła - dziewczyna zaczęła się śmiać. Naprawdę miło jej się rozmawiało z chłopakiem, całkowicie się tego nie spodziewała. Była to po prostu zwykła rozmowa dwóch kumpli, brakowało jej tego gdyż przez ostatni okres czasu większość facetów chciało ją po prostu zaciągnąć do łóżka. Po przemyśleniu Maximilian mógłby być jednym z niewielu Ślizgonów, których Clary toleruje ba, kumpluje się z nimi.
- Fakt, dlatego dosyć rzadko pojawiam się w prograch domowych. Ale mama, mieszka w Dolinie Godryka, jeszcze przed wakacjami to był i mój dom - uśmiechnęła się. Powinna odwiedzić mamę na dniach, albo przynajmniej spotkać się z nią gdzieś na mieście. Tęskniła za nią, plus listy to za mało by opowiedzieć o tym wszystkim co się w jej życiu dzieję.
- Też pół na pół, tylko na odwrót tata był mugolem - posmutniała na słowo był. Sporo osób wiedziało, że Clary wychowywała sama mama. Jednak chłopak jej nie znał więc wcale nie musiał o tym wiedzieć.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kolorowa kawiarnia - Page 10 QzgSDG8








Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty


PisanieKolorowa kawiarnia - Page 10 Empty Re: Kolorowa kawiarnia  Kolorowa kawiarnia - Page 10 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kolorowa kawiarnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 14Strona 9 z 14 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 14  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kolorowa kawiarnia - Page 10 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
-