Po przekroczeniu progu swojej nowej sypialni, to co możesz na pewno poczuć - to ulga. Nawet, jeśli trafili Ci się współlokatorzy rodem z horroru, to i tak głupio cieszysz się na widok tych niebywale puchatych kołder. Cały hotel jest okropnie zimny. Zupełnie, jakby Gobliny na wasz przyjazd postanowiły wyłączyć ogrzewanie. Pewnie już planujesz, że jeden z tych koców, które są na łóżku, będzie Ci towarzyszyć we wszystkich spacerach po motelu. A co tyczy się łóżek, od razu widzisz, że są cztery, pozostaje więc czekać na resztę współlokatorów. W międzyczasie możesz podziwiać drewnianą boazerię na ścianach, rogi niegdyś upolowanej zwierzyny, beżowy dywan, bądź wielką szafę po drugiej stronie pokoju. Bo tak naprawdę niewiele więcej w tym pokoju się znajduję. A co gorsza, nie dostrzegasz też drzwi do osobnej łazienki - wygląda na to, że wszyscy będziecie walczyć o te wspólne, na korytarzach.
Mieszkancy pokoju:
• Christopher Nox • Li Na • Haeil Yong • Hope Crowe
Li była niesamowicie zadowolona z tege wyjazdu. Nie wiedziała gdzie to w tym roku pojadą i można powiedzieć, że trochę się zawiodła. Góry? No ale dobre i to. Li nie przepadała za górami, wolałaby coś bardziej w klimacie nadchodzącej wiosny, no ale nic nie mogła na to poradzić. Zapisała się i chciała jechać przede wszystkim. Rodzice nawet nie proponowali jej przyjechanie do domu, ponieważ doskonale zdawali sobie sprawę, że dziewczyna wybierze wyjazd ze szkołą. Ferie spędza się w gronie przyjaciół, a cała szkoła tutaj pojechała. Wiadomo nie każdy musiał jechać, byli i tacy co pojechali normalnie do domu, ażeby spędzić ten czas z rodziną. Li długo się nad tym wahała, bo jednak spędzenie ferii ze swoją siostrą byłoby super. Ale co się okazało. Jej siostra z rodzicami wybrali się do Chin odwiedzić rodzinę. Drobna puchonka była z tego powodu bardzo zła, bo jednak dowiedziała się po czasie i nie mogła już tutaj nic poradzić, ażeby odwołać jej wyjazd. Pewnie gdyby porozmawiała z nauczycielami dałoby radę, ale może i lepiej że się stało jak się stało. Z rodziną można powiedzieć, że byłoby bardzo sztywnie, a ona takiego zachowania nie chciała. Poza tym jej matka z siostrą stały się bardzo sztywne, czy ona też taka kiedyś była? Jeżeli tak to chwała Bogu, że jej się to odwidziało. Spojrzała na rozpiske z kim to będzie mieszkać. Szczerze powiedziawszy liczyła na to, że będzie mieszkać z osobami które mało zna. Każdego kojarzyła przynajmniej z wyglądu i niestety kolor zielony zdominował tę sypialnie. - Mam mieszkać z samymi ślizgonami..? - mruknęła pod nosem lekko w szoku. No to są jakieś żarty czy jak? Ona tutaj przyjechała odreagować od szkoły, od nauki i dali jej trzech ślizgonów do sypialni? No nic. Weszła rozkładając się przy łóżku najbliżej ściany. Była pierwsza więc mogła zadecydować na którym łóżku spać będzie, prawda?
Po przyjeździe w Góry Skaliste od razu udał się do hotelu w którym mieli zatrzymać się na czas ferii. Hae co prawda nie za bardzo był przekonany do tego wyjazdu, ale wolał poznać nowych ludzi i w ogóle trochę się z nimi zintegrować, bo ostatnio mu się trochę o stosunkach międzyludzkich zapomniało i jakoś tak ani się z nikim nie spotykał. Odnalazłszy swój pokój tylko przelotnie rzucił okiem na listę lokatorów, znał tylko Hope. Nie jakoś dobrze, ale znał, spotkali się raz czy dwa. W środku zastał czarnowłosą dziewczynę, zajmowała akurat łóżko pod ścianą. - Cześć - przywitał się z uśmiechem, spoglądając na skośnooką dziewczynę. - Haeil jestem - przedstawił się, po czym zdjął plecak i położył go na drugim od ściany łóżku. - Mam nadzieję że nie będzie przeszkadzało ci jeśli zajmę to miejsce.
Przerażało ją naprawdę mieszkanie z samymi ślizgonami, ale co miała poradzić? Może nie będzie to aż tak źle wyglądało? Może akurat trafiła na miłych ślizgonów. Żadnego szczerze powiedziawszy nie znała, jedynie Hae był z jej rocznika i uczęszczali na te same zajęcia, ale jednak się nie dogadywali, ba! Nie rozmawiali nigdy ze sobą. Być może dlatego, że Li bała się odzywać do jakiegokolwiek ślizgona. Już miała cichą nadzieję, że może żaden się tutaj nie zjawi? Może dziwnym trafem postanowili zrezygnować z ferii? Chociaż to było mało prawdopodobne. - Cześć. - odpowiedziała na powitanie dopiero po chwili odwracając się do chłopaka. Był nawet miły, przynajmniej tak jej się wydawało. - Jasne, zajmuj łóżko, które chcesz, ja że byłam tutaj pierwsza zajęłam to. - powiedziała do niego i lekko się uśmiechnęła. Dla pewności położyła torbę na swoim zajętym łóżku.