Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Porzucony kajak

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Porzucony kajak  QzgSDG8




Gracz




Porzucony kajak  Empty


PisaniePorzucony kajak  Empty Porzucony kajak   Porzucony kajak  EmptySob Lut 04 2017, 20:33;


Porzucony kajak


Porzucony, aczkolwiek solidnie umocowany kajak - idealny, gdy chce się pobyć w samotności lub odbyć bardzo poważną rozmowę z kolegą, który ukradł naszą czapkę.

Możesz spróbować ukraść kajak! W tym celu rzuć kostką w odpowiednim temacie:
1, 2 - Za żadne skarby nie potrafisz poradzić sobie z linami. Nici z wycieczki.
3, 4 - Udało ci się odwiązać kajak, ale nagle zjawił się jakiś mężczyzna, który zaczął wrzeszczeć i wymachiwać pięściami... Proponuję ucieczkę.
5, 6 - Albo masz sprytne paluszki, albo znasz się na zaklęciach - sukces! Pamiętaj, by po swojej małej wycieczce odstawić kajak na miejsce, bo jego brak może zszokować właściciela... O ile właściciel istnieje.
Jeśli jest was dwoje, kostką rzuca tylko jedna osoba.
Powrót do góry Go down


Eanruig Chattan
Eanruig Chattan

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 166
  Liczba postów : 283
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14073-eanruig-chattan#371851
http://czarodzieje.org/t14075-poczta-jasnie-eanruiga-chattan#371872
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14074-eanruig-chattan
Porzucony kajak  QzgSDG8




Gracz




Porzucony kajak  Empty


PisaniePorzucony kajak  Empty Re: Porzucony kajak   Porzucony kajak  EmptySob Lut 18 2017, 20:24;

-O! Kajak. No proszę, można popływać i zobaczyć jakieś ciekawe miejsce.
Zagaił sam do siebie imć Chattan, wesołym krokiem podchodząc do zacumowanego kajaku. Niczym trow z podań szkockich, zakradł się do kajaku i niczym sęp za ofiarą, rozglądał się za właścicielem. Nie widział nikogo na horyzoncie, więc chwycił linę i pociągnął. Nic. Wepchnął palce w supły i próbował siłą.. Też nic. Więc sprytem, jakoś podważyć, pociągnąć.. Nic, kompletnie nic. Różdżką? Nie, za cholerę nic nie chciało ruszyć. Jedyne co zyskał, to zmoczone ciuchy, bo przez zaklęcia parę razy prysnął na siebie. Zirytowany, poszedł sobie.

Kostka: 1

z/t
Powrót do góry Go down


Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 307
  Liczba postów : 488
http://czarodzieje.org/t13398-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13420-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13421-andrea-jeunesse
Porzucony kajak  QzgSDG8




Gracz




Porzucony kajak  Empty


PisaniePorzucony kajak  Empty Re: Porzucony kajak   Porzucony kajak  EmptySro Lut 22 2017, 13:30;

Na całe szczęście prawie wszyscy obozowicze byli na balu, więc nikt nie musiał obserwować jej wściekania się i morderczego spojrzenia. I tak jak Aleksander nie mógł zrozumieć jej, tak ona nie mogła zrozumieć jego toku myślenia. Nie zdradziła go. Właściwie kiedy byli ze sobą to siedziała na tyłku i za nikim nie latała a kiedy zerwali, no cóż, to zerwali. Była wolnym człowiekiem i mogła robić co jej się podoba. A z Danielem nic jej nie łączyło, poza psychopatycznymi zapędami. Co do Scorpiusa, chyba nie musiała już mu mówić, że nie chce się z nim spotykać, bo był na tyle mądry, żeby to wyłapać i dzisiaj i przez ostatnie kilka dni.
Wróciła do Igloo, głównie po to, żeby wziąć coś ciepłego do ubrania (chociaż nie do końca była świadoma tego faktu, przeważnie raczej nie dbała o takie rzeczy jak zapalenie płuc) a jej drugim celem było naturalnie zabranie ze sobą butelki wina. Potem ruszyła przed siebie i właściwie nie wiedziała jakim cudem znalazła się w kajaku. Leżała opatulona płaszczem i kocem, na przemian paląc papierosy i popijając je czerwonym winem. Wzrok miała wyjątkowo nieobecny, ale co się dziwić - po takiej dawce adrenaliny dobijała się tytoniem i alkoholem, więc nie powinno nikogo zdziwić, gdyby kajak zerwał się i odpłynął razem z nią. Teraz było jej wszystko jedno, nie miała ani grama humoru ani tym bardziej chęci do życia, jakkolwiek desperacko by to brzmiało, i chyba swoje wypłakała przez ostatnie kilka minut, o czym świadczyły te piękne strużki tuszu na jej policzkach.
Ślizgonka usilnie próbowała wyłączyć myśli, ale było to w tej chwili co najmniej niewykonalne. Coraz bardziej przemawiało do niej to, że tak naprawdę dalej kocha Aleksa, ale zdawało jej się, że nic dobrego między nimi już nie może być. Zresztą, miała tendencję do wmawiania sobie różnych rzeczy i udawania, że nie widzi tego co się dzieje wokół. Teraz jednak miała wrażenie, że chłopak chciał jej zrobić zwyczajnie na złość, z tym balem, i w zasadzie udało mu się to. Jeśli ktoś miał ucierpieć w całej tej sytuacji, to ona. Oberwała dzisiejszego dnia potrójnie.
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Porzucony kajak  QzgSDG8




Gracz




Porzucony kajak  Empty


PisaniePorzucony kajak  Empty Re: Porzucony kajak   Porzucony kajak  EmptyCzw Lut 23 2017, 01:33;

Nie chodził za Andreą krok w krok przez cały czas kiedy byli razem, nie miał pojęcia co robiła kiedy nie byli razem. Za to znał jej zapędy do dziwnych zabaw mężczyznami. Choć chory umysł wrednie podpowiadał mu gdzieś z tyłu głowy, że tam brakuje "Z".
Na swoje usprawiedliwienie miał to, że Andrea nie rozpaczała za długo po rozstaniu i szybko znalazła sobie kolejnych adoratorów. Tworząc tym samym w umyśle Aleksandra jasny obraz tego, że był jedynie jej kolejną zabawką. Nie musiała być to prawda, nawet ćwierćprawda.
Widział wszystko z swojej perspektywy, nie posiadał daru legilimencji by umieć wszystko wyczytać z jej głowy.
Po balu nie wrócił do igloo spodziewając się tam zastać jedyną osobę na Grenlandii, którą wolał omijać. Dla ich własnego dobra. Nie widział nic w swoim zachowaniu i planie na ten wieczór czegoś złego. Więc tym bardziej nie rozumiał zachowania i dziwnych fochów Andrei. On nie miał w zwyczaju bawić się w psa ogrodnika i nie akceptował nawet myśli, że to jego ktoś mógłby tak ograniczać. Prędzej pozbyłby się takiego psa raz na zawsze... W końcu miał w tym jakieś doświadczenie.
I nie miał najmniejszego pojęcia jak to się stało, że to właśnie musiał trafić na tę osobę. Zauważył kajak i ruszył ku niemu, dziewczyny siedzącej w środku jeszcze nie rozpoznał przez to, że była cała zasłonięta.
Kiedy był od kilku do kilkunastu kroków od niej zatrzymał się przeklinając siarczyście pod nosem.
Nie odwrócił się jednak, nie odszedł w przeciwną do niej stronę. Nie umiał, chociaż pokonanie tej niewielkiej odległości zajęło mu sporo czasu.
- Nie zamierzasz chyba spać w tym kajaku co nie? - rzucił nie mając pomysłu na inne zaczepienie dziewczyny.
Powrót do góry Go down


Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 307
  Liczba postów : 488
http://czarodzieje.org/t13398-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13420-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13421-andrea-jeunesse
Porzucony kajak  QzgSDG8




Gracz




Porzucony kajak  Empty


PisaniePorzucony kajak  Empty Re: Porzucony kajak   Porzucony kajak  EmptyCzw Lut 23 2017, 01:57;

Ze wszystkich miejsc musiał wybrać akurat TO. To, w którym znajdowała się od dłuższej chwili. To był jakiś pieprzony Truman show, czy aż tak los chciał ich sobie wrzucić pod nogi? Angielka nawet nie raczyła wychylić się z kajaka, bo wygodnie jej się leżało, piło i paliło na przemian.
- Nie zamierzam spać w jednym igloo z tobą - odparła machinalnie, chociaż nie wiedziała dlaczego. Prawdopodobnie gdyby została w igloo to już dawno by spała, więc mogliby się zobaczyć co najwyżej przelotem rano, kiedy byłaby jedną nogą w drodze powrotnej do Hogwartu. Ale nie skończyła na tym swojej małej dramy. Była pijana i wściekła, w dodatku naprawdę nie miała ochoty teraz istnieć, dlatego pokracznie wyszła z kajaka, zatrzymując się może dwa metry od Ślizgona.
- Fajnie tak, robić mi na złość, co? - prychnęła, machając wesoło prawie opróżnioną butelką. Kiedy leżała, wszystko było dobrze. Teraz, gdy się podniosła, miała wrażenie, że świat kręci jej się przed oczami i że średnio udaje jej się ustać w pozycji pionowej. - Wiesz co, Aleks, myślałam, że wystarczająco długo się znamy, żebyś wiedział, że nigdy bym cię nie zdradziła. Nigdy, rozumiesz? To ty wpadłeś na pomysł, że to może jednak nie to a ja nie oponowałam, bo nie chcę cię do niczego zmuszać. Ale nie opowiadaj takich głupot obcym osobom, zwłaszcza, jeśli nie masz dowodu - oj, butelka wypadła z jej rączki i nie zwróciła uwagi nawet na to, że ma umazaną tuszem twarz, co w połączeniu z paroma świeżymi łzami zawodu tworzyło absurdalny efekt klauna.
- Naprawdę jest mi przykro, że w ogóle tak pomyślałeś. Nic mnie z nimi nie łączy i o tym już wiedzą. A kiedy byłam z tobą nie spotykałam się z nikim innym - dokończyła, ledwo stojąc na swoich patykowatych nóżkach.    
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Porzucony kajak  QzgSDG8




Gracz




Porzucony kajak  Empty


PisaniePorzucony kajak  Empty Re: Porzucony kajak   Porzucony kajak  EmptyCzw Lut 23 2017, 12:25;

Spojrzał się na nią poirytowany i prychnął cicho słysząc jej odpowiedź.
- W takim stanie nie przetrwasz tutaj nawet jednej nocy. Zamarzniesz i tyle z tego ci pozostanie. I możesz spokojnie wrócić do igloo. Mnie tam nie zastaniesz już w ogóle więc możesz być spokojna, że nie będziesz zmuszona do siedzenia w jednym pomieszczeniu ze mną - odpowiedział stanowczo. Nie miał bladego pojęcia co miałby ze sobą począć, ale nie obchodziło go to teraz. Najwyżej zrobi dla samego siebie jeszcze jedno igloo jeśli będzie do tego zmuszony, albo będzie nocować w ciepłym igloo-barze.
W zasadzie uznał, że ich rozmowa była skończona i już odwrócił się na pięcie by odejść kiedy to usłyszał szmery wychodzącej z kajaka dziewczyny, a później szybkie kroki w jego stronę.
Odwrócił się mając jakieś dwa kroki przed sobą Andreę. Zamurowało go. Mina mu zrzedła, a po jednym policzku spłynęła mu pojedyncza łza spadając bardzo szybko i ginąc gdzieś w białym puchu pod jego nogami.
Nigdy nie widział jej w tak fatalnym, wręcz opłakanym stanie.
Odezwała się w końcu, czekał w pewnym sensie na ten wywód, wylanie z siebie wszelkich żali i pretensji do jego osoby. Było to o wiele lepsze niż jakby miała pozostać w tym kajaku i milczeć. To była Andrea, którą znał, której zachowanie mógł przewidzieć.
- Właśnie chodzi o to, że znam cię za dobrze i wiem o tym, że nigdy nie będę jedynym w twoim życiu. Zawsze będzie tam jakiś inny Andrea, do którego będziesz wzdychać. A ja nie mam już na to sił, ani ochoty by zastanawiać się kim tym razem może być ta osoba. - Odsunął się od niej o krok bowiem nie chciał dostać przypadkiem lub nie przypadkiem butelką, którą tak energicznie machała.
- Aha - mruknął - Nie no, dobrze wiedzieć, że już cię nic z nimi nie łączy. - Tymi słowami jedynie go utwierdziła w jego przekonaniach.
- Szybko ci się znudzili - stwierdził patrząc się jej w oczy. Chciał czegoś, lecz sam nie miał pojęcia czego oczekuje, na co czeka. Ale na razie tego mu brakowało, więc nie reagował za bardzo.
Dlaczego to tylko z tą dziewczyną miał takie sytuacje, dramy których nie wymyśliliby nawet twórcy hiszpańskich telenoweli.
Powrót do góry Go down


Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 307
  Liczba postów : 488
http://czarodzieje.org/t13398-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13420-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13421-andrea-jeunesse
Porzucony kajak  QzgSDG8




Gracz




Porzucony kajak  Empty


PisaniePorzucony kajak  Empty Re: Porzucony kajak   Porzucony kajak  EmptyCzw Lut 23 2017, 13:10;

Na szczęście nie dostrzegła tej pojedynczej łzy spływającej po jego policzku, bo nie wiedziałaby jak zareagować. Z drugiej strony sam był winny tego, w jakim była teraz stanie a jego słowa podziałały na nią jak kubeł zimnej wody.
- Jak śmiesz w ogóle mówić takie rzeczy? - powiedziała z zadziwiająco ładną dykcją. Sama Andrea miała wrażenie, że nagle wytrzeźwiała, ale oczywiście życie miało zweryfikować ją za chwilę.
- Nic-mnie-z-nimi-nie-łączyło - wyrzuciła z siebie, patrząc na niego z wyraźnymi kurwikami w oczach. Denerwowało ją to, że dalej nie wierzył w jej słowa i to, że mogłaby się faktycznie ustatkować. Znał ją przecież a teraz to chyba zamienił się z dupą na rozum, bo absolutnie nic do niego nie docierało.
- Ja najwidoczniej tobie też szybko się znudziłam i chyba nigdy mi naprawdę nie zaufałeś - mała drama nikomu nie zaszkodziła. A żeby tego było mało Andrea podeszła do niego o dziwo bardzo prostym krokiem a potem zamachnęła się i mu przywaliła. Nie była tylko pewna gdzie, bo włosy od zamachu godnego pałkarza z narodowej drużyny włosy przysłoniły jej widoczność. Gdy już się ogarnęła (z małą "pomocą" lub bez) popatrzyła na Aleksa zaciskając mocno zęby.
- Nienawidzę cię Aleks. Nienawidzę a jednocześnie kocham tak, że aż mnie to boli - zaskakująca szczerość? Cóż, mógł mieć pewność, że nie ściemnia. Po pierwsze nigdy nie mówi takich rzeczy a po drugie procenty rozplątują język, czy się to komuś podoba, czy nie. Przez cały czas tej wypowiedzi patrzyła mu prosto w oczy i nie zająknęła się na żadnym słowie, a potem ledwie powstrzymała się od płaczu. Stała teraz przed nim zrezygnowana, bez żadnych sił na dalszą walkę, krzyki i udowadnianie swojej racji i w zasadzie mogłaby się odwrócić na pięcie a potem wrócić do igloo. Ale czekała na jego ruch, choć jedno słowo, którym albo złamie jej serce albo przyzna się nareszcie do swoich uczuć.
Powrót do góry Go down


Aleksander Cortez
Aleksander Cortez

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Galeony : 148
  Liczba postów : 901
https://www.czarodzieje.org/t13688-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t13741-cortez-aleksander-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t13704-aleksander-cortez
https://www.czarodzieje.org/t18718-aleksander-cortez-dziennik#53
Porzucony kajak  QzgSDG8




Gracz




Porzucony kajak  Empty


PisaniePorzucony kajak  Empty Re: Porzucony kajak   Porzucony kajak  EmptyWto Lut 28 2017, 18:35;

On sam nie wiedział dlaczego aż tak bardzo go to dotknęło i czując jak spływa mu po policzku łza odwrócił głowę w taki sposób by dziewczyna nie miała nawet możliwości jej dostrzec.
- Sama kiedyś mówiłaś, że nic nie mówię bez powodu i bezmyślnie. Więc widocznie musiałaś mi dać powód by tak sądzić. - Powiedział szybko na zarzucanie mu przez nią oszczerstwa jakie to niby względem niej wymyślał.
- Serio nawet nie chcę wiedzieć co łączyło, albo co mogło. Mam to już gdzieś - odpowiedział i stanął do niej bokiem zastanawiając się nad odejściem stąd.
- Być może... A może nie potrafię pozostać w związku? - wymruczał cicho pod nosem i wtedy Andrea ruszyła ku niemu. Znał bardzo dobrze ten krok, zbyt dużo razy już od niej obrywał by się domyślić co zamierzała zrobić.
Obrócił się w jej stronę i stanął na wprost uderzenia. Cichy plask poniósł się po tym terenie, on stojąc naprzeciwko niej z lekko opuszczoną głową i wzrokiem wbitym w ziemię starał się ignorować rozlewające się pieczenie policzka.
Wypuścił powietrze i podniósł na nią nienawistne spojrzenie. Łagodniało jednak z każdym kolejnym jej słowem. Wpatrywał się w jej błękitne oczy pytając się samego siebie w duchu o odpowiedź na te słowa. I chociaż myśli pokazywały mu tysiące obrazów, setki słów i jedno proste zdanie do wypowiedzenia. Ten stał jedynie, a cisza zdawała się ciągnąc w nieskończoność.
- Ja ciebie tak samo. Nienawidzę. Kocham, później znów nienawidzę jak widzę jakiegoś falusa z tobą. Mam ochotę go zatłuc, rozszarpać i spalić. Daję się ponieść tak prymitywnym i głupim instynktom jakimi jest zazdrość. Nie cierpię tego, nienawidzę mieć jakichkolwiek słabości. Nie mogę mieć. A ty jesteś moją największą słabością. Taką którą pragnę mieć, nie zważając na koszty. Chcę cię dalej kochać, chociaż jest to takie trudne. Trudniejsze od wszystkiego innego przez co musiałem przejść wcześniej. I chociaż sobie z tym nie radzę, nie zamierzam z Ciebie zrezygnować An. Nie potrafię... - powiedział. A dokładniej to słowa same płynęły mu przez usta. Z taką lekkością i spokojem jakby omawiał wczorajszą pogodę, a nie sprawy sercowe. Które przecież nigdy nie był w stanie nawet opisać przed samym sobą, a co dopiero wypowiadać je na głos.
Powrót do góry Go down


Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 307
  Liczba postów : 488
http://czarodzieje.org/t13398-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13420-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13421-andrea-jeunesse
Porzucony kajak  QzgSDG8




Gracz




Porzucony kajak  Empty


PisaniePorzucony kajak  Empty Re: Porzucony kajak   Porzucony kajak  EmptyWto Lut 28 2017, 19:04;

Narastająca między nimi cisza stawała się nieznośna, dlatego Angielka uznała, że powinna odejść i dać sobie, jemu, im, spokój. Gdy jednak Aleks zaczął mówić, wysłuchała go i zdziwiła się początkowo. Ucieszyły ją te słowa, choć nie dała tego po sobie poznać a potem jakby nigdy nic rozpłakała się jak małe dziecko, bez pytania o pozwolenie przytulając Ślizgona. Nie przejęła się, że zmoczyła i usmarkała mu ubranie, skoro ich romantyczne wyznania nigdy nie wyglądały normalnie.
- Zabierzesz mnie do igloo? - wybełkotała przyciśnięta do rękawa Aleksa. Było jej zimno, nie miała siły i chciała już stąd iść, ale była pijana, więc obawiała się, że prędzej zaśnie gdzieś po drodze i zamarznie na śmierć. Po chwili oboje oddalili się w stronę obozowiska.

zt oboje
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Porzucony kajak  QzgSDG8








Porzucony kajak  Empty


PisaniePorzucony kajak  Empty Re: Porzucony kajak   Porzucony kajak  Empty;

Powrót do góry Go down
 

Porzucony kajak

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Porzucony kajak  JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
grenlandia
-