Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Las w pobliżu Hogsmeade

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 7 z 25 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 16 ... 25  Next
AutorWiadomość


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyNie Sty 09 2011, 18:06;

First topic message reminder :



Miejsce powszechnie znane wśród mieszkańców wioski, jednak niezbyt często odwiedzane, w szczególności przez uczniów, traktujących ten las jako teren nieznany i niezbadany. Na pozór nie ma tu nic specjalnego, jednak chcący i zdeterminowani, mogą zawędrować wgłąb mini puszczy, gdzie wprost roi się od życia. Nie umiera ono nawet zimą - zawsze znajdzie się jakieś stworzenie, niekiedy przyjazne. Nie znaczy to jednak, że można beztrosko przemierzać ścieżki, gdyż istnieją tu także zwierzęta niebezpieczne. Jak w każdym podobnym miejscu należy uważać, aby nie zejść z ledwo widocznych dróżek, aby trafić z powrotem.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptySro Kwi 17 2013, 20:54;

Czyli stało się. Mieli zbierać odchody. Miałem nadzieję, że będzie to śluz, ślina albo jad. Chłopak otworzył pojemniczek, wyciągnął różdżkę i zaczął się powoli kierować w stronę lunaballi. Czytał o nich i wiedział, że to stworzenia bardzo łagodne więc uznał, że zbieranie ich odchodów będzie banalnie proste. Elijah nachylił się przy pierwszym gówienku i włożył w nie różdżkę by przenieść odrobinę do pojemniczka. Czynność powtarzał przez dłuższy okres czasu. Kiedy napełnił już połowę pojemniczka poczuł szarpanie. Gdy się odwrócił spostrzegł, że jedno ze stworzonek szarpie go za nogawkę spodni. To wybiło go lekko z równowagi lecz zdążył wstać. W przeciwnym razie przewróciłby się i wylądowałby dokładnie na zbieranych wcześniej odchodach. Przez chwilę próbował się wyrwać lecz najwyraźniej bez magii się nie obejdzie.
-Aquamenti -powiedział i zaatakował stworka wodą z resztkami odchodów. Strumień zmył go i chłopak mógł dokończyć przerwaną wcześniej czynność. Wypełnił pojemniczek do końca, zakręcił i wrócił do pani profesor by go oddać. Następnie zaczął się kierować w stronę zamku.
z/t


Ostatnio zmieniony przez Elijah O'Conneght dnia Czw Kwi 18 2013, 06:34, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Jude Jackson
Jude Jackson

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 193
  Liczba postów : 243
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5149-jude-chelsea-jackson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5159-platon?highlight=platon
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptySro Kwi 17 2013, 21:04;

Zły pomysł! Bardzo zły, żeby tutaj przychodzić. Znowu będzie musiała udzielać Laikowi odpowiedzi na pytania, których wolałaby uniknąć. Będzie musiała poszukać jakiegoś obejścia. Już nawet uśmiechać się było jej ciężko, a kiedy Howettówna zaczęła ją dusić, to miała wrażenie, że za chwil padnie trupem z przemęczenia.
- Nie szukałam cię już po meczu, przepraszam. No i przykro mi, że przegraliśmy. - Bo chociaż ona się sportami takimi niebezpiecznymi jak latanie na miotle nie zajmowała, to smutno się jej zrobiło, kiedy Gryffindor kopał tyłki biednym puchonkom. Była trochę rozdarta, bo przecież tam gdzieś zawisł w powietrzu Alan i dookoła jeszcze Dahlia, ale solidarnym być trzeba! Miała wtedy nawet ten swój puchońśki szalik, który uszył jej Damianek, ale skupić się na grze nie potrafiła. Miała nadzieję, że jeśli skieruje rozmowę na taki obojętny temat, to nic złego się nie stanie. Miała nadzieję, że Laila to podłapie i powie jej jakieś ciekawostki, których Jude nie będzie pamiętała, nawet w dwie minuty po usłyszeniu.
Plastikowe kubeczki? Czy miała jakiś kubeczek? Chyba nie miała... zupełnie zapomniała zabrać, ale Howettówna była chyba przygotowana na taką ewentualność i poratowała małą Jude kubeczkiem. Bo poratowała, prawda?
Wszyscy zaczęli się skradać, więc i JJ powoli zbliżała się do pięknego zwierzątka. Chciała je pogłaskać, miała naprawdę dobre zamiary, ale widocznie unosiła się nad nią aura złowieszcza. Wystraszona lunaballa gryźć i szarpać jej chude ciało w szacie zaczęła, a spanikowana puchonka w pierwszej chwili nie wiedziała, co ma robić. Dopiero później zobaczyła, że ślizgonka, która jej los podzieliła, różdżką zaczynała walczyć. Więc ona zrobiła to samo. Pierwsza próba ocalenia własnej skóry, zakończyła się fiaskiem. Pogryziona i zapewne brudna, w końcu wycelowała dobrze, powiedziała dokładnie i z odchodami w kubeczku siedziała na ziemi, zastanawiając się nad sensem życia. Ale zaraz szybko oddała kupę i poszła.
zt


Ostatnio zmieniony przez Jude Jackson dnia Czw Kwi 18 2013, 16:09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Huan Bedau
Huan Bedau

Wiek : 29
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : brunet,oliwkowo-szare oczy,na ramieniu i łokciu ślady kłów po wilkołaku.
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 939
  Liczba postów : 504
http://czarodzieje.org/t5192-huan-bedau
http://czarodzieje.org/t5199-ludwiczek
http://czarodzieje.org/t7245-huan-bedau
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptySro Kwi 17 2013, 21:17;

Zanim sie obejrzał znalazł kolejne odchody skierował sie w strone zaroscli,podszedł bardzo cicho,zebrał kolejne kilka odchodów chowajac do pudełeczka. Przgladał sie jak inni sobie radza z Polowaniem" na lunaballe.
Łał znowu udało się bez przeszkód zebrać srebrzyste odchody lunaballi. Gratulacje! Panie Bedaun- szepnął
Ja to mam szczecie chyba do zwierzat - mruknął pod nosem do siebie,usmiechajac sie wesoło,zamknął szczelnie,po czym wrócił do pani profesor by oddać
- Do zobaczenia- Odwrocil sie i odszedl z rekami w kieszeniach
była piatka kolejna
Z/T
Powrót do góry Go down


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptySro Kwi 17 2013, 21:21;

Ooo... Laila puściła Jude. Nie chciała jej do niczego zmuszać, ale najgorzej jest zdać sobie sprawę, że stojąca przed Tobą osoba już nie jest tą samą osobą co była, że coś pomiędzy wami umarło i po prostu odeszła... Laila po prostu chciała, żeby Jackson powiedziała jej co czuje... Ona chciała potem porozmawiać. Rozwiązać problem. Znów pociągnąć za odpowiednie sznurki... Była nawet gotowa specjalnie umówić się z Emrysem... I chyba go wykorzystać, żeby naprawić sytuacje... Ale może i to był zły plan? W świetle tego, że miała zaledwie szesnaście lat? Tak więc odsunęła się od dziewczyny wiedząc, że Jackson, która przed nią stoi nadal tak samo wygląda, tak samo mówi, ale to zupełnie nie ona. Jakby jej Jude poszła w nie pamięć. Oddaliła się na zawsze. Zabiły tę przyjaźń. To całkowicie wystarczyło L. żeby podsumować sytuację i odejść na dwa kroki do tyłu.
- Mecz? E. No tak. W porządku. - I tyle... Zaczęła nerwowo szukać w torbie kubka. Rozejrzała się po zebranych, a naczynie wypadało z jej rąk i potoczyło się po ziemi... Może to dobrze, bo miała okazję odsunąć się od Jude jeszcze dalej. I tyle... Skupiła się na wykonaniu zadania... Faktycznie. Nauczycielka przyszła, przemówiła, kazała coś zrobić... L. z trudem opanowywała oddech, który jakby dzisiaj wariował razem z nieprzewidywalnymi konsekwencjami zdarzenia, które zapoczątkowała. Bezszelestnie zbliżyła się do pokazanych zwierzaków i szybko zebrała odpowiednią ilość odchodów. Przy tym starała się omijać wzrokiem Jude... Po prostu tak było dla nich lepiej. Howett'ówna zaniosła pojemniczek do kobiety, która nadzorowała ich wypad i zaraz potem naciągnęła na głowę kaptur rozpiętej kurtki i od tak rozmyła się... Zniknęła, wyszła, uciekła, zbiegła z miejsca wypadku... Ona najzwyczajniej w świecie zrozumiała, że jej era minęła.

[zt]
Powrót do góry Go down


Skyla A. Quinley
Skyla A. Quinley

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 527
  Liczba postów : 657
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4434-skyla-astrid-quinley
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4460-papuzka-aurelia-farge
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptySro Kwi 17 2013, 22:53;

Bawienie się różdżką w końcu zaczęło się Skyli trochę nudzić, więc na przybycie Scarlett zareagowała wyjątkowo entuzjastycznie. Może ślizgonka nie miała takich świetnych końcówek jak Dahlia, ale posiadała jedne z najładniejszych blond włosów w zamku, więc od biedy mogła być, HEHE. No nie no, Scarlett zaliczała się do grona tych osób, które Skyla ceniła nie tylko ze względu na włosy. Cóż za wyróżnienie, hoho, gratulujemy panience Saunders!
- Nooo, ja też mam taką nadzieję, zwłaszcza, że zbliża się pora codziennych lekcji kołysanek Aurelii. - w ogóle tak sobie myślę, że Scarlett i kto tam jeszcze dzielił dormitorium ze Skylą, to wesoło miał! Papuga, motyle i tym podobne, no ciekawe życie w każdym razie!
Niestety i ze Scarlett nie dane jej było podzielić się tą fascynującą historią o procesie uczenia swej kolorowej papugi, bo ta nauczycielka zaraz zaczęła coś mówić. Co dziwne, temat dzisiejszej lekcji naprawdę Quinley zainteresował! Wreszcie ktoś odważył się zrobić coś, co nie było podręcznikowo ułożoną lekcją... chociaż cóż, ślizgonka w dalszym ciągu za Wright nie przepadała.
Podążyła za nauczycielką, biorąc od niej lornetkę. O RANY RANY, co to było? Pomimo, iż Sky swoją przyszłość jakże ambitnie wiązała z otwarciem przydomowej lecznicy dla magicznych stworzeń z Olliem, to te cośki naprawdę potrafiły ją zaintrygować! Wpatrywała się w nie przez lornetkę, co chwilę kręcąc główką. Tak, taka lunaballa to by im się jeszcze w dormitorium przydała, hehe. Starała skupić się na słowach Kim, ale magiczny taniec stworzonej skutecznie odwracał jej uwagę i zrzucał myśli na coraz to dziwniejsze tory. Czy taka lunaballa zaprzyjaźniłaby się z Aurelią? Czy gdyby teraz Sky tam między nie wbiegła, nie wystraszyłyby się i zaprosiły do wspólnego tańca? Ach, jak bardzo by tego chciała, chyba najbardziej na świecie w tym momencie! Dlatego bardzo się ucieszyła, kiedy nauczycielka oznajmiła im, że mogą pozbierać chociaż ich odchody, JAKKOLWIEK TO BRZMI. I nie czuła obrzydzenia, wyłącznie fascynację. No i można było zarobić, hehe. Kto wie, może gdzieś można kupić lunaballe? Jeśli tak, już wiedziała na co przeznaczy swoje wynagrodzenie! O ile takie dostanie, HM. Toto ładne było, więc i sprytne, o! Przynajmniej tak sobie Skyla myślała.
Podeszła bliżej, jednakże pewne kroki chyba nie spodobały się stworzeniom - czyżby uznały, że Quinley ma złe zamiary? Chyba tak, bo jeden z samców zaraz ją zaatakował, gryząc w nogę. Skyla wrzasnęła, nie bacząc na to, iż zaraz wystraszy pozostałe i nici z pięknego planu!
- Depulso! - wymierzyła różdżką w lunaballę, ale stworzenie akurat wtedy zatopiło ponownie ząbki w kościstej nodze dziewczyny, którą ona automatycznie zaczęła jeszcze bardziej trzepać i zaklęcie nie trafiło. Powtórzyła tę akcję i niestety, skutek był taki sam! Za drugim razem jednak udało jej się pozbyć stworzenia, zebrać te odchody do słoiczka po czym wręczyć je nauczycielce, posyłając ciężkie spojrzenie, którego pewnie i tak nie widziała, ale who cares! Skyla magicznym sposobem straciła ochotę na tańcowanie z lunaballami.
Postanowiła jednak jeszcze nie iść do zamku, tylko poczekać aż Scarlett skończy.






Powrót do góry Go down


Scarlett Maya Saunders
Scarlett Maya Saunders

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : rezerwowy pałkarz, wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 1439
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4683-scarlett-maya-saunders
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4687-sms
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7174-scarlett-maya-saunders
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyCzw Kwi 18 2013, 00:04;

Och, SMS była zachwycona w takim razie, skoro Skyla uznawała jej włosy! To znaczy, nawet jakby ich nie uznawała to trudno, ślizgonka nie zamierzała ich zmieniać. Lubiła swoje blond pukle, były przynajmniej naturalne, a nie tlenione, co dużo panien praktykowało i wyglądały jak straszydła... fuj. Na szczęście Quinley miała tak fantastycznie dłonie, że sprawiała, iż fryzura Scarlett była zawsze nienaganna i wydawała się naturalna całkowicie! I to właśnie w niej lubiła. Oczywiście, nie tylko, ale między innymi. I nawet przymykała oko na te wszystkie rozkoszne zwierzątka w dormitorium. Ollie był jej najlepszym przyjacielem, który był z deka szalony i w dodatku na podobieństwo różowowłosej, dlatego nic jej już nie dziwiło i względnie nawet nie przeszkadzało! No, może czasem się irytowała, kiedy miała gorszy dzień, ale jeszcze nikomu się wtedy nie oberwało na szczęście.
Kołysanki? Aaaa, no tak. Saunders pokiwała jedynie głową na tę rewelację, bo nawet jakby chciała coś powiedzieć, to nie mogła - przyszła nauczycielka i zaczęła im opowiadać o jakichś dziwnych lunaballach. No spoko, to na pewno przemiłe zwierzątka! Wzięła lornetkę i puściła się w gąszcze za innymi, obserwując ten ich wspaniały taniec. I wszystko było spoko, dopóki część uczniów nie zaczęła podchodzić po odchody, a te szalone je zaczęły gryźć! Oczywiście pewna siebie i w ogóle wszystkiego Scarlett podeszła pewnym krokiem wraz z różdżką i pojemnikiem. I już, już miała zbierać, kiedy zaatakował ją jakiś osobnik z ich gatunku!
- Aaaa! - wydarła się, widząc, jak niszczy jej cudowną szatę! Ogólnie wpadła w taki popłoch, że rzucała w niego zaklęciami na oślep. Uparty był jednak i dopiero chyba za szóstym razem się udało - udało do tego stopnia, iż... lunaballa wybuchła! Blondynka stała chwilę wryta, po czym pozbierała szybko odchody, zapakowała w pojemnik, który wraz ze Skylą rzuciły nauczycielce i wtedy ślizgonka pociągnęła przyjaciółkę za rękę.
- Zwiewamy - krzyknęła do niej i wciąż ją ciągnąc za sobą, pognały w kierunku szkoły, przewracając się o wszystko co możliwe, ale to nic, w końcu dotarły na miejsce!

z/t
Powrót do góry Go down


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyCzw Kwi 18 2013, 00:26;

Dahlia czekała z uśmiechem na odpowiedzi nieznajomego, słysząc jednak "salute" zbiło ją to z pantałyku. Dopiero po chwili przypomniała sobie, że to z francuskiego, którego prywatny nauczyciel próbował ją nauczyć, z dosyć mizernymi skutkami. Ale to nic, to nic, bardziej zadziwiające było to, że chłopak nie podał jej nawet swojego imienia! No nic, wzruszyła ramionami, bo i co miała zrobić?
- Pewnie tak - odparła mu jedynie, znów wzrokiem błądząc po przychodzących osobach. Zauważyła dyskretny uśmiech Skyli, który również tajniacko odwzajemniła! To było totalnie dziwne, tak się chować z przyjaźnią, ale... po pierwsze były z różnych domów, a po drugie to rzeczywiście było całkiem fajne! Te emocje, adrenalina i te sprawy... choć nie da się ukryć, iż równie często bywało to irytujące i kłopotliwe. Ale nic, może w końcu zdecydują się na powolne ujawnienie? Zobaczymy!
Tymczasem skupiła się jednak na tym, co zaczęła mówić nauczycielka, która w końcu przybyła. Slater odebrała swoją lornetkę i poszła za grupką innych uczniów, aby poobserwować ten super taniec lunaballi! Nigdy czegoś takiego nie widziała. Jednak nie mogła się powstrzymać i również stwierdziła, że musi pozbierać te ich magiczne odchody. I kiedy szła w ich kierunku, coś wybuchło, a jakaś ślizgonka zaczęła uciekać jak opętana, w dodatku wraz z Quinley. Gryfonka patrzyła za nimi w ciężkim szoku, jednak postanowiła kontynuować wyprawę. I wtedy poczuła, jak coś ją gryzie i szarpie za szatę! Próbowała odgonić natrętnego adoratora jakiejś tam samiczki, dosyć tradycyjną metodą - ostatecznie go kopnęła, a ten się przeturlał do tyłu i odszedł. Wtedy Dahlia mogła zebrać te ich odchody, zapakować do pojemniczka i wręczyć go nauczycielce.
I kiedy wszyscy już wykonali zadanie bądź nie, zebrała się wraz z innymi do powrotu do zamku.

z/t
Powrót do góry Go down


Keith Everett
Keith Everett

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 270
  Liczba postów : 300
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3795-keith-everett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3797-keith-everett
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyCzw Kwi 18 2013, 18:54;

No niee, serio, mieli zbierać odchody jakichś magicznych kóz? A to sobie nauczycielka znalazła niewolników od czarnej roboty! Tak się Everett tym wszystkim oburzył, że aż jego lewitujące pojemniczki gwałtownie runęły na ziemie. Miał nadzieję, że to jakiś bardzo zabawny żart, ale nie, wszyscy pilnie zaczęli prace nad zadaniem. Co więcej, zdecydowana większość z tych super mądrych uczniów zaczęła podchodzić do tych stworzeń i zbierać to wszytko... rękoma? Everett przyglądał się temu wszystkiemu naprawdę ze sporym rozbawieniem!
- Ale pani sprzeda to później za lepszą sumkę? - Zapytał od razu jakże dociekliwie! No cóż, to była interesująca sprawa, oni tu muszą zbierać takie paskudztwa, a zapewne potem kobietka sprzeda to sobie za znacznie lepszą forsę, tymczasem im odpali może połowę z tych pieniędzy. Co za wyzysk! Niemniej jednak Everett się ruszył, by otworzyć pojemniczki, a potem po prostu za pomocą różdżki i prostego accio i wingardium lewiosa przywołać te cholerne odchody i umieścić je w pojemniczkach. Przynajmniej był na tyle bystry by wpaść na to, że wystarczy użyć kilku zaklęć! Tak też paroma zwinnymi machnięciami pozbierał wystarczającą ilość, szczelnie pozamykał pudełeczka i zaraz zaniósł je do kobiety.
- Proszę bardzo, mam nadzieję, na więcej takich porywających, nocnych zajęć! - Rzekł jakże miło, wręczając kobiecie odchody, mając ochotę jak najszybciej się stąd urwać. Dlatego też po wykonanym zadaniu od razu skierował się w stronę wyjścia z tego lasu. I serio, tyle zachodu, przestawiania planu lekcji, zrywania się po nocy, by pozbierać odchody jakichś kóz? Litości, co się działo z tymi nauczycielami? Ugh, byle prędko do wieży Ravenclawu!

zt!
Powrót do góry Go down


Blair Blake
avatar

Nauczyciel
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 121
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyPią Kwi 26 2013, 12:54;

Oh, jaki z niego leń! Zamiast wymyślić coś ciekawego i oprowadzić ją po wielkim zamku, czy coś to ten sobie wymyślił, żeby ona zabłysnęła kreatywnością. PYTAM JAK? Skoro nie miała pojęcia co gdzie tu leży. Ot najwidoczniej chciał, żeby ona ich dwoje zabiła. Bo jasne, że miała mnóstwo pomysłów, ale... "Ale" było takie, że wszystkie raczej narażały zdrowie i życie człowieka, a zatem nie wiadomo czy by się mu to spodobało. Uśmiechnęła się do niego, kiedy zmuszała go do powstania z fotela i do tego, aby wreszcie pomógł im się wygrzebać z zamku na świeże powietrze. Miała dość siedzenia w czterech ścianach, do tego nieznanych. Czyli tym samym niedobrym i w ogóle nieogarniętych. Nie uśmiechało się jej to wszystko, ale może nie miała wyjścia? Może musiała coś wymyślić, bo on się wstydził? Och na pewno! Na pewno się wstydził... Trzeba na coś zwalić!
A zatem zaproponował magiczną wioskę. Blair już ją widziała na wielu zdjęciach i chyba tylko zdjęciach. Przed wyjazdem uczęszczała na wiele zajęć, które miały im przybliżyć kulturę panującą w Hogwarcie i wszystko, co jest obok, blisko czy coś... Oczywiście, że starała się zapamiętać, jak najwięcej by teraz tym operować, ale co innego, gdyby szła z Pandorą. Wtedy wymądrzenie się było łatwe, bo Pandzia byłaby tak samo zielona, jak ona. A przy nim mówienie, jakiś ciekawostek wydawało się żałosne, zważywszy na to, że on się tu uczył już sporo czasu. Musi zatem wymyślić coś bardziej oryginalnego i fajniejszego...
Wreszcie jakoś udało im się wyjść z zameczku, co tym samym potraktowała, jak wspaniałą okazję do rozprostowania nóg, które ostatnio ciągle były jakieś ospałe i do niczego. Może to była metoda na wroga? Osłabić i pozostawić w przestworzach, jako zwłoki? Wcale by się nie zdziwiła. Trochę przerażali ją zieloni mieszkańcy Hogwartu. Wydawali się żądni krwi.
- No spoko przewodniku. Do Hogsmeade! - Powiedziała energicznie, jakby czekała tam na nich przygoda życia i takie tam. Sami ogarniacie na pewno lepiej, o co jej chodziło.
I wreszcie faktycznie dotarli, ale Blair nie była zainteresowana, ani Miodowym Królestwem, ani zakurzonymi Trzema Miotłami. Ona miała ochotę na kremowe piwo, ale późnym wieczorem... Teraz coś zupełnie innego strzeliło do jej głowy... o tak! Przecież chciała iść do lasu!
Do lasu, do lasu!
- Cohen. Chcę iść na spacer do lasu. - Uśmiechnęła się lekko wskazując na drzewa, które się przed nimi rozciągały. Co prawda to wszystko wydawało się niebezpieczne, ale może nic ich nie zje. Albo niech zje. Zdradzieckiego Ames'a, który nie chciał jej kibicować. FUJARA! Buuuuuu!
Powrót do góry Go down


Cohen Ames
Cohen Ames

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 35
  Liczba postów : 84
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyPią Kwi 26 2013, 23:27;

Tak, dzisiaj był leniem, pewnie jutro czy kiedyś mu się nastrój poprawi, bo na serio, to było aż złe tak ciągle się lenić i zarazem nic nie robić, a przecież powinien tutaj tryskać energią dwadzieścia cztery godziny na dobę. Gdyby nie przyszła, znaczy tfu.. nie zastałby nikogo w salonie wspólnym gryfonów to poszedłby do łóżka, no sam ze sobą. Fuck yeah, nieświadome sypanie podtekstami z rękawa. Chyba musiał się uderzyć w szafkę albo dostać książką po łbie, z czego jak tak dalej się zagłębić, to wydawało się to drugie najprawdopodobniejsze. Od jakiegoś nauczyciela, tak. Zbyt często rozmawia na lekcjach i nie może powstrzymać śmiechu, oczy łzawią mu z byle czego, nawet suchy kawał jest w stanie doprowadzić go do płaczu, a więc cokolwiek by teraz nie powiedział znowu by było oprawione wiązanką dwuznaczności. Jezu, ale jej nie zdołał do końca wysłuchać przez to!
Ale czemu tylko oni na takie lekcje uczęszczali, a uczniowie z Hogwartu nie bardzo? Czy tylko on nie chodził, bo był zajęty wertowaniem książek o jednorożcach? W gruncie rzeczy chciałoby się rzecz, że w końcu coś zignorował, co by go bardziej naprowadziło na kulturę i zwyczaje tamtych, no nieznajomych, gości ich przewspaniałych, że aż chciało się powiedzieć ' ugryźcie mnie, nie będę się uśmiechał do naszych przeciwników, bo tak nakazuje kultura osobista i chcemy się pokazać od najlepszej strony'. Tylko, jaka ta lepsza strona była i czy miała im dać znaczącą przewagę w meczach? No to jakoś im trochę nie poszło, skoro chodzą po zamku, a każdy po kolei wzrokiem ich chce pozabijać, bo weszli tam, gdzie nie trzeba. No rozumiało się takie rywalizowanie, ale wolałby aby spasowali, można było ciąć powietrze nożem. Nieprzyjemna ta atmosfera, udzielała się zapalonym kibicom Quidditcha w Hogwarcie jak debilizm pospolity. Zanim się zorientował, że nie znajdują się już w salonie, a są w lesie, przynajmniej swoją gadką ogarniał do połowy drogi, to potem niestety przerwał, bo ciemno i w ogóle, on się boi. I jeszcze na dodatek te dziwne, zabójcze myśli poprzychodziły mu do głowy, że chce go jeszcze zamordować, że co, że nie chce jej kibicować. Znał Blair od niedawna i nie miał pojęcia często co się po niej spodziewać. W sumie, to praktycznie cały czas. Nie mógł się zdecydować czy to pociągające czy irytujące.
- JA TAM NIE WEJDĘ - Odparł ciężko mu przechodzącym przez gardło głosem, jakby zaraz miał spotkać na drodze w lesie swojego największego wroga, wrogów, cokolwiek co kojarzyło mu się z niebezpieczeństwem. - No nie wiem jak u was, ale u nas to się nazywa porwanie! Iiiiiiip, Boże, ja zaraz umrę... O Jezu, gdzie mam różdżkę - Spanikował odrobinkę. Odrobinkę, powiedziałem. Zaczął szukać magicznej pałki po kieszeniach, ale na szczęście znalazł ją w tylnej w spodniach. Odetchnął z ulgą, pozwalając sobie na uśmiech nareszcie.
- Jesteś najbardziej nieodpowiedzialną dziewczyną, jaką kiedykolwiek miałem okazję poznać. Jak tak dalej pójdzie, to ciebie szybciej zamkną w pokoju bez klamek, niż mnie - Bo po co siedzieć w zaciszu salonu gryfów, skoro można udać się prawie nocą[?] do lasu i to za Hogsmeade! Trzymanie języka za zębami mu nie za bardzo wychodzi, nad tym też będzie pewnie trzeba popracować. Spojrzał na jej radosną minę i wypuścił powietrze ze świstem. - Cieszysz się, ze tu jesteś, cooooo? Bo ja nie, przejdziemy tylko kawałek naprzód, bo nigdy nie wiadomo co tu się znajdzie. Masz startować w meczu, ej! Komu będę potajemnie kibicował?! Mnie nie zjedzą, bo same kości. Las mi się kojarzy z potworami, trollami i ich odchodami i tym, co najgorsze, co się objawia jako koszmar senny.
Powrót do góry Go down


Blair Blake
avatar

Nauczyciel
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 121
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyWto Kwi 30 2013, 18:02;

Ale przecież z Blair było wszystko w porządku! Ona najzwyczajniej w świecie uśmiechała się i była przyjazną, energiczną osóbką z dużym pakunkiem pozytywnego myślenia. Czy to oby się nie ceniło? Na pewno się ceniło i nawet trzeba było bardzo mocno to kochać. Ona nie stawiała nigdy tego przed kryteriami: "pociągające" i "niepociągające" czy może "irytujące". Bardziej spełniała się wyobrażając sobie, że to wszystko to ona i niekoniecznie w jej preferencjach leży dbanie oto, jak to oddziałuje na innych.
Uśmiechnęła się szeroko do Cohen'a (coś na styl sygnaturki) i w sumie spojrzała zaraz po tym na czubki swoich butów. Może się zawstydziła, że zmusiła go do ruszenia tyłka z salonu wspólnego i teraz musiał z nią tu stać. Do tego chyba wychodził z założenia, że ona chciała mu zrobić krzywdę, bo zaczął szukać "magicznej pałki". Biedaczek... Gdyby Blair chociaż wiedziała, co mu chodzi po głowie, to pewnie wybuchłaby śmiechem i jeszcze zaczęła go okładać rękami, aby sprowadzić jego wizje do poziomu realnego... Skoro ją podejrzewał o takie rzeczy to czemu by go nie wyprowadzać z błędu? Ludzie wydawali się wtedy tacy zabawni. Płochliwi...
- Oj wejdziesz! Nie marudź! - Przewróciła oczami na znak zażenowania. Przecież to on był tutaj mężczyzną i powinien robić za przewodnika i w ogóle za wodzireja całej akcji. Czy nie oto chodziło w integracji? Że tacy ludzie z Hogwartu mieli im (przyjezdnym) wszystko pokazać i zadbać dla nich o dobrą zabawę? To w sumie budziło różne emocje, ale Blair była do tego pozytywnie nastawiona... W sumie uwielbiała poznawać nowych ludzi. Przyjaźnić się z nimi, kochać ich i jeszcze bardziej ubóstwiać nić nienawiści, która była pieczołowicie pielęgnowana. Zatem to wszystko to był dobry początek. Położyła dłoń na ramieniu Cohen'a nie przerywając kontaktu wzrokowego.
- Pokoje bez klamek bywają bardzo... Ale to bardzo... Inspirujące... - I dopiero teraz złapała go za dłoń, aby pociągnąć go w głąb lasu, jakby teraz mogli zaryzykować. Przecież byli młodzi, czy oby nie teraz pracowało się na późniejsze wspomnienia? Może chciała zostać jednym ze wspomnień Ames'a? To przecież zasłużone miejsce. Wspomnienia żyją dłużej od ludzi. Wspomnienia są dobre.
Powrót do góry Go down


Cohen Ames
Cohen Ames

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 35
  Liczba postów : 84
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptySob Maj 04 2013, 23:38;

Inspirujące? Inspirujące?
Czy ona dobrze się aktualnie czuła, bo jakoś nie mógł uwierzyć, ze ta Blair, z którą rozmawiał na początku gdzieś mu zniknęła z pola widzenia, a teraz stoi oko w oko jakimś szatańską kreaturą, obcującą z klamkami i resztą dziwnych framug, okien czy drzwi, nawet białych fartuszków w szpitalu psychiatrycznym. Nie twierdził, ani nie zmyślała sobie, że kiedyś musiała w takim przebywać, skoro ma gorzej nie równo pod sufitem jak on, ale zdołał jedynie przełknąć nerwowo ślinę, nie mówiąc nic na głos, jak bardzo niebezpieczne się to wydaje z punktu widzenia Ames'a. A skoro on sam już się bał i tchórzył na całego, by wejść do byle jakiego lasu, nawet tego, to coś na rzeczy musiało być. Nie mogła się po prostu tak po kobiecemu zastanowić? Kilka rundek wokół osamotnionego drzewka, nerwowe tupanie nogą, wybijając rytm palcami? Nie, teraz to porównuje ją rzeczywiście do Charlotte, ale kurde, co jest z tymi babami.
I jest dalej facetem, ale takim, który to bardziej trzyma się jednak rozsądku i kieruje się ku światłu, a nie wali na chama w ten zajebiście okropny mrok! Aż chciało mu się krzyczeć i wszystko inne, byleby powstrzymać ją od wejścia tam. A jak sobie coś zrobi? On panicznie boi się widoku krwi, niekiedy mdleje, gdy widzi czerwoną maż, także w razie wypadku to mają przechlapane. Najwyraźniej, to ona musiała tutaj pociągnąć za odpowiednie sznurki, albowiem Cohen miał to w dupie, czy go nazwie tchórzem czy coś. Niebezpiecznie jest wszędzie, z wyjątkiem zamku i niektórych miejsc, jeszcze nie odkrytych przez ciekawskie oko Ames'a za dnia, a nie w nocy, buszowanie po najciemniejszych zakamarkach Hogsmeade. Właściwie to okolica, ale pieprzyć. Było już mu obojętnie, byleby przejść i mieć spokój. Samą jej przecież nie zostawi, skądże znowu. Jest za słodka i to chyba go powstrzymywało przed spierdoleniem do łóżeczka. Łohoho, chopoku, zapominasz się, lepiej przestań faworyzować, bo jeszcze ci kij w oko wsadzi.
Ale ja chcę!
On nigdy zdrowy na umyśle nie był. ALE NIE AŻ TAK. Mąciła mu w głowie, dlatego zdezorientowany poleciał za nią, bez wymuszonego biegu.
- Ten twój temperament trzeba ogarnąć, albo skończysz marnie! - Odpowiedział, wcale nie chcąc o dziwo puszczać jej dłoni. Pewnie czuł się bezpieczniej, taki postawiony do pionu pośród tych ciemności, a jedynym światełkiem w tym przeklętym tunelu koszmarów była różdżka. - Masz zamiar spotkać tutaj coś szczególnego, czy idziemy na spontan?
Powrót do góry Go down


Blair Blake
avatar

Nauczyciel
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 121
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyNie Maj 05 2013, 11:08;

Chyba po raz pierwszy spotkała się z chłopakiem, który tak cholernie bał się... czegokolwiek. Nie żeby miała tu za złe i ujmowało mu męskości (no może troszeczkę), ale rzeczywiście to było dla niej nowe doświadczenie, jakby obce. No w sumie skoro nowe, to obce. Żadna z niej poetka by wyrazić coś kreatywnie, najwidoczniej taka karma... To, że potem ciągnęła go za rękę do lasu wynikało już bardziej z faktu, że chciała być przekorna i chciała mu pokazać, że las jest przyjemny, że nie ma czego się bać. I faktycznie. Nadal trzymało go za rękę w ramach wsparcia mentalnego, żeby się nie bał. Czuła się teraz, jak ktoś kto prowadzi dwuletnie dziecko na zastrzyk. Poza tymi doświadczeniami dla Cohen'a, nie miała żadnego, innego planu, więc nie za bardzo wiedziała, jak wybrnąć z pytania, które jej zadał. Może po prostu zignorować? Kto ją tam wie, co się rodzi w jej australijskiej główce. To zupełnie coś nowego być tutaj. W zimnej, deszczowej Anglii, gdzie trzeba się ciepło ubierać i ogólnie główną atrakcją może być właśnie przebieżka do lasu. W Red Rocks było inaczej... Blair wtapiała się tam w tłum ze swoją bliźniaczką i w sumie potrafiła lawirować pomiędzy gąszczem korytarzy... Noi kochała wodę. Była znakomitą pływaczką. W lesie była zupełnie nowym bywalcem, jak Cohen. Choć interesowało ją z czego mógł wynikać jego lęk nauczyła się, że często ludzie są przerażeni już na starcie i uważają, że czegoś nie zrobią tylko z powodu bariery, którą postawili sobie w głowie. Ot taka sytuacja... Dlatego uśmiechnęła się do Ames'a, kiedy byli już gdzieś pomiędzy pięćdziesiątym, a siedemdziesiątym drzewem i na chwilę się zatrzymała... W sumie przez ciszę przedzierał się tylko dźwięk łamanych gałązek przez ich obuwie i ćwierk ptaków... To dużo. Ale to było na swój sposób ujmujące. Inne niż siedzenie na tyłku w pokoju wspólnym tylko dlatego, że nie ma się pomysłu, żeby gdzieś wyjść. Ona chciała wyjść, bo lubiła spotkania z naturą.
- Hm. A w jaki sposób chcesz ogarnąć 'ten mój temperament'? - Przy ostatni słowach, co prawda zaczęła go przedrzeźniać, ale to była jej specjalność. Jej braciszek wypracował z nią genialną technikę męczenia ludzi i w sumie to była jedna z opcji, a zatem do dzieła...
- Właściwie to mam zamiar Cię przekonać, że nie masz się czego bać. - No wow. Była szczera... Czy ona oszalała?
Powrót do góry Go down


Cohen Ames
Cohen Ames

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 35
  Liczba postów : 84
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyPon Maj 06 2013, 21:53;

Tak mamusiu, a raczej w tym przypadku SIOSTRO, prowadź mnie za rączkę, albowiem zgubię się i ciemność mi mózg zeżre.
Wyłącznie to chodziło Cohenowi aktualnie po głowie. Był tak spanikowany, każdy szelest czy ich buty, szurające po opadłych liściach, normalnie obracał się ile było można, zanim światła z miasteczka kompletnie nie znikły. Czuł się na serio zagrożony, a jedyną pomocną łapką była Blair, dlatego mocno się trzymał tego chochlika, jakby zaraz miał wylecieć z krzaków wielki potwór i go zeżreć, pociągnąć w przeciwną stronę za nogą, którą uwielbiał, no. Jeszcze mu do życia będzie potrzebna. Dopiero w podeszłym wieku, jak zacznie siwieć i chodzić o lasce mogą go takie brzydactwa nawiedzać, a tymczasem, uwolnić się od koszmarów w nocy, czy strachu przed mrokiem na serio chciałby. Nazywanie tchórzem człowieka, który za dnia lata po terenach Hogwartu jak popieprzony hipis i łączy się w duchu z każdym kwiatkiem na polanie, to karygodne, a jednak bywało na tyle prawdziwe, że nic, tylko się śmiać. Taki duży, a dalej miał problemy z zaśnięciem porządnie, co niby często było plusem, ale na dłuższą metę, dajcie spokój. Będzie bezsennym dziwactwem i straszył worami pod oczami. O ironio. Jak bardzo lubił, gdy do mózgu wkradał mu się troll filozoficzny, dobrze, że tego biedaczka nie słyszała, bo uciekłaby i zostawiła najchętniej w tym lesie.
- Nie mam pojęcia, ale w najbliższym czasie na pewno, ZA DNIA, coś wymyślę strasznego, że rolę się odwrócą! Chodźmy stąd, nie mam zamiaru przechodzić przez terapię wstrząsową, ja nawracam ludzi na drogę światła. Błaaagam - Niemalże krzyknął, tłumiąc w głosie przerażenie, przejmujące jego kolana, które gejowsko się zaczęły trząść. O Boże, jakiś ty niemęski. Lala jak się patrzy, a ty znowu pracujesz na swoją niekorzyść. Jebnij się szybko i to mocno. Nie potrafił się ogarnąć, bo to siedziało od dawien dawna w jego główce. Straszyli go w dzieciństwie, spał przy zapalonym świetle, później lampce. Także tego.. Czuł, że poci mu się odrobinę już dłoń, więc subtelnie puścił rękę dziewczyny i się na tyle o ile uśmiechnął.
- Wiem, że to ja powinienem biegać jak rycerz, ale w tym momencie mam gdzieś swój kodeks, złamano mi mieczyk. - Poprawił nerwowo koszulę, spoglądając na Blake wyczekująco. Co ona kombinuje.
Powrót do góry Go down


Blair Blake
avatar

Nauczyciel
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 121
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyWto Maj 07 2013, 00:57;

No dobrze. To Blair go stąd zabierze. Niech już nie płacze... Bo ona nie ma adresu jego rodziców, ani opiekunki, więc trochę nieprzyjemna sytuacja. Ale do opanowania, więc pełni nadziei i skupienia trzymajmy się za ręce i módlmy się, aby Cohen nie wybiegł z lasu w popłochu noi nie potknął się o konar, co najpewniej uznałby za znak od losu, że nie powinien był tu przychodzić. Taki leciutki pomysł na urozmaicenie dnia pewnie uznał za coś kompletnie złego... Ech tam. Faceci sami nie byli kreatywni i nie potrafili docenić czyjejś kreatywności. Idiots? Nie. Blair jeszcze to wszystko zrozumie i najpewniej przeprosi go za swoje chamskie podejście do sprawy, ale ponieważ na razie nie zauważyła nic złego w całym zajściu to teraz zamknęła na chwilę oczy i burknęła:
- No dobra chodź. - I tym razem faktycznie nie wzięła go za rękę, ani nic z tych rzeczy. Doszła do wniosku, że wyjście pójdzie mu lepiej niż wejście i nie umrze czy coś tam. 'Hehs'. Także no...
Ulica główna Hogsmeade.

[ztx2]
Powrót do góry Go down


Zoe F. Champion
Zoe F. Champion

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 0
  Liczba postów : 480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5421-zoe-champion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5423-albert-czyli-sowa-bez-mozdzka-zoe
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyPon Maj 13 2013, 21:48;

O ile ostatnio Zoe gustowała w leśnych przechadzkach, o tyle dzisiaj postanowiła zmienić nieco preferencję i ulokować swoje ciągoty w mniej karalnym miejscu, w którym jak ktoś ją złapie nie wyśle jej zaraz na boisko, wciskając po drodze jakieś śmierdzące buty. To był kolejny, dobry dzień dla naukowca. Właściwie można powiedzieć, że prawie noc, bo słońce chowało się już za koronami drzew, a na niebie od niedawna pojawił się księżyc. Wszystko wskazywało na to, że noc będzie ciepła, a czempionka nawet jak zaśnie gdzieś na środku drogi albo jakiejś pobliskiej ławce, nie zamarznie na kość. Nie żeby była jakimś żulem, co to to nie! Ona po prostu lubiła robić nietypowe rzeczy, przechadzać się tam gdzie nikogo nie było, a czasem całą noc samej przebywać poza Dormitorium. Oczywiście jeżeli kroiła się jakaś vixa, była tam pierwsza, ale chwila spokoju dobrze jej robiła. W końcu nadmiar tej energii musiał gdzieś ujść, a złośliwi mówili że to były jej ciche dni, kiedy szła obgadywać z diabłem warunki umowy, bo jak plotki głosiły ona przecież nie miała duszy. Biedni państwo Champion, tak bardzo pragnęli mieć córeczkę, a nie wiedzieli na co się pisali. Musimy jednak im pogratulować, gdyż w ciągu ostatnich lat przebytych w Hogwarcie Zoe bardzo się uspokoiła (jak na jej wybuchowy temperament widać było niezwykłe postępy). Wybrała sobie za siedzenie trawę, a plecy oparła o pień. W ręku trzymała książkę, jednak żeby ją przeczytać musiałaby ją jeszcze otworzyć, a to dzisiaj chyba graniczyło z cudem, przy leniu który ją ogarniał od samego rana, a teraz osiągnął swoje apogeum. Przymknęła lekko oczy i wsłuchała się w szum wiatru. Cholera, chyba naprawdę dzisiaj tu zaśnie.
Powrót do góry Go down


Percival M. Follett
Percival M. Follett

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4912
  Liczba postów : 980
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5587-percival-magnus-follett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5589-plomykowka-percivala#161774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7256-percival-m-follett#205227
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyPon Maj 13 2013, 21:59;

Percival miał wszystkiego dość. Dość wszystkich komplikacji damsko-męskich, w które oczywiście musiał być uwikłany, bo jakże by inaczej! W dodatku ta cała głupia sytuacja z Vienne... niby nic się takiego nie stało, ale był dziwnie rozdrażniony. Nie widział jej jeszcze i nie miał pojęcia, jak to wszystko dalej się potoczy. Sam nie zauważył, kiedy minął Hogsmeade i ruszył w kierunku pobliskiego lasu. Zabawne, chyba podświadomie ciągnęło go do lasu. Jak wilka. Zabawne, bardzo zabawne. Wsunął dłoń do kieszeni kurtki i pogłaskał Zacharego po łebku. Gekon nauczył się spokojnie znosić te podróże i chyba nawet je polubił. Percy najchętniej spędzałby całe dnie w Zakazanym Lesie. Tyle że był on zakazany, jak sama nazwa wskazywała, i nie miał specjalnie szans na częste wycieczki. W Riverside całymi dniami włóczył się wśród drzew. I czuł się naprawdę dobrze.
Nagle wśród traw zamajaczyła ludzka sylwetka. Percival zmarszczył lekko brwi i westchnął w duchu. Widocznie nie był jedyną osobą, która szukała samotności. A liczba dwa wyklucza samotność. A może tak miało być? Może miał spotkać tego kogoś? Cholera, czemu nie!
- Widzę, że nie jestem jedynym amatorem wieczorów na łonie natury- odezwał się z uśmiechem, przystając w odległości kilku kroków. Stąd widział, że była to niewysoka brunetka. Znaczy dziewczyna. No oczywiście.
Powrót do góry Go down


Zoe F. Champion
Zoe F. Champion

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 0
  Liczba postów : 480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5421-zoe-champion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5423-albert-czyli-sowa-bez-mozdzka-zoe
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyPon Maj 13 2013, 22:21;

Pod tym względem na pewno byli do siebie podobni. Zoe też ciągnęło do Zakazanego Lasu, stąd też wpis do jej akt i szlaban, który mimo prób przekupstwa wcale jej nie ominął. Powinna się cieszyć, że jej za to nie wywali, bo chyba nawet łapówka brzmiała lepiej od tego co zrobiła. Myślała, że jej się uda. W mugolskich filmach przecież się udawało! Mniejsza z tym. Od małego miała ciągoty do rzeczy, które były zakazane i do pakowania się w tarapaty. Niech Percy lepiej uważa, bo już w dzieciństwie miała skłonności pirotechniczne, a wysadzenie powozu dyrektorki było jak wisienka na torcie w jej małych grzeszkach.
Usłyszała chrzęst liści i zbliżające się kroki. Tym razem powstrzymała się przed złośliwym komentarzem w stronę nowo przybyłego. W końcu nawet jeszcze nie zdążyła określić płci, no i mama przecież mówiła: nie oceniaj książki o okładce. Czasem zdarzały się te kulturalne dni, kiedy trzymała język za zębami wystarczająco długo żeby zapomnieć o tym co takiego chciała powiedzieć. Zacisnęła zęby. Znowu nie dane jej było posiedzieć w samotności. W ogóle od kiedy ona lubiła samotność? Lubiła ją? Z nią wszystko było możliwe i odwrotnie. Podniosła się lekko na rękach, tak że teraz mogła spojrzeć do góry na intruza. Wyglądał całkiem nieszkodliwie, więc jeżeli zaraz nie zacznie zgrywać dupka jak ostatnio większość facetów, którzy stawali na jej drodze, to była skłonna nawet się z nim zaprzyjaźnić!
- Zazwyczaj chadzam do Zakazanego Lasu, ale ostatnio moje zachcianki zostały drastycznie przykrócone - wyszczerzyła się do nieznajomego. Nie widziała go wcześniej. Czyżby to był jeden z tych nowych?
- Siadaj jeśli się nie boisz, bo uprzedzam ostatnio przyciągam same kłopoty - stwierdziła zgodnie z prawdą. Ostatnio jak nie wpakowała się w szlaban, to znów nauczyciel próbował ją skądś przegonić. Chryste zero spokoju dla biednej duszyczki. Może dlatego właśnie dzisiaj była nad zwyczaj miła co w jej przypadku zdarzało się raz na milion.
Powrót do góry Go down


Percival M. Follett
Percival M. Follett

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4912
  Liczba postów : 980
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5587-percival-magnus-follett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5589-plomykowka-percivala#161774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7256-percival-m-follett#205227
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyWto Maj 14 2013, 08:49;

- Dzięki- uśmiechnął się, siadając obok niej na trawie. Ha, nie kazała mu spadać na drzewo, to już coś. Przecież nie muszą nawet rozmawiać, mogą sobie po prostu posiedzieć. Percy miał nadzieję, że jeśli nawet nowa znajoma przyciąga kłopoty, to ten jeden raz potwierdzi regułę i nic się nie stanie.- Przynajmniej coś się dzieje- zauważył kurtuazyjnie.- Percival Follett. Z Riverside- uściślił, wyciągając do dziewczyny dużą, szczupłą dłoń. Była ładna, miała w sobie coś z kota, chociaż może to ten makijaż...? Właściwie zawsze podziwiał kobiety za cierpliwość, z jaką udoskonalały swoje spojrzenie, uśmiech, precyzję z jaką smarowały wokół oczu kreski. Percival nie wyobrażał sobie, jak można w ogóle czymś manipulować w okolicach oczu. Raz, kiedy szczególnie podpadł siostrom, przywiązały go do krzesła i zrobiły makijaż. Ten dzień zapamiętał na długo i niechętnie wracał do niego wspomnieniami. Mascara okazała się czymś śmiertelnie niebezpiecznym, zwłaszcza kiedy człowiek się wyrywa i obrywa nią w oko...
Powrót do góry Go down


Zoe F. Champion
Zoe F. Champion

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 0
  Liczba postów : 480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5421-zoe-champion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5423-albert-czyli-sowa-bez-mozdzka-zoe
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyWto Maj 14 2013, 22:55;

Gdyby tylko Zoe wiedziała o tym pełnym pasji makijażu dokonanym na Percivalu, na pewno wiłaby się teraz w spazmach śmiechu. Mimo, ze była uznawana za osobę chłodną i złośliwą, typową zołzę która potrafiła tylko komuś 'dowalić', w rzeczywistości najmniejsza, najbardziej błaha rzecz była w stanie ją rozśmieszyć. Umiała czerpać radość z życia (na swój pokręcony sposób, ale jednak) i umiała tą radość komuś przekazać, choć zazwyczaj ludzie po prostu z tego nie zdawali sobie sprawy, zaciekle twierdząc że sprzedała duszę diabłu i nic dobrego ze znajomości z nią nie wyjdzie. Hipokryci, co?
- Ha! Teraz wiem czemu wydawałeś mi się jakiś egzotyczny - stwierdziła triumfalnie. Panna Champion wszystko co nowe uważała za egzoytczne i akurat w tym przypadku nie było żadnego wyjątku, który mógłby regułę potwierdzić. Z czystym sumieniem mogła unieść kąciki ust w półuśmiechu, który wydawał się być szczerym.
- Zoe Frida Champion - przedstawiła się, prezentując swoje wszystkie imiona w pełnej krasie. Może i zareagowała trochę za późno, powinna chyba przedstawić się w pierwszej kolejności, ale gadki na temat manier zwykle wpuszczała jednym uchem, a wypuszczała drugim.
- Byłeś już w Zakazanym Lesie? - zapytała przekrzywiając głowę na jedno ramię i przyglądając mu się uważnie. Nie mogła zaprzeczyć, był w jej typie. Potargane włosy, ciemne oczy, normalnie bajka. Zoe z kolei była wzrokowcem, dlatego pierwsze wrażenie również zawyrokowało na danie mu szansy i nie pokazywanie się od tej gorszej, zgryźliwej strony. Tak, miała coś z kota. Te stworzenia były cholernie złośliwe kiedy nadepnęło się im na odcisk, a ze Ślizgonką było dokładnie tak samo. Lubiła chadzać własnymi ścieżkami, a jeszcze lepiej tymi nieprzetartymi. Ceniła sobie indywidualność, dlatego najlepiej dogadywała się z osobami, które miały w sobie ta kocimiętkę, która tak umiejętnie wabiła kota.
Powrót do góry Go down


Percival M. Follett
Percival M. Follett

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4912
  Liczba postów : 980
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5587-percival-magnus-follett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5589-plomykowka-percivala#161774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7256-percival-m-follett#205227
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptySro Maj 15 2013, 11:02;

- Egzotyczny- Percival roześmiał się cicho, odchylając głowę do tyłu. Miał przyjemny, głęboki głos, którym doskonale potrafił operować, wzbudzając w kobietach pożądane emocje. Potrafił sprawić, że czuły się bezpieczne, podziwiane, fascynujące, wyjątkowe, pożądane...- Biologicznie na sprawę patrząc, jestem Irlandczykiem, więc żaden ze mnie egzotyczny typ, ale skoro tak mnie widzisz... Zoe- dodał po chwili, smakując jej imię. Pasowało do niej jak ulał, było takie... krótkie, zaczepne, ale i dźwięczne. Nadawało się doskonale, by je wykrzyczeć w tłumie, chcąc zwrócić jej uwagę.
- Byłem. Nawet dwa razy- potwierdził z uśmiechem.- Ciekawe miejsce. Naprawdę tak niebezpieczne, jak mówią? Las mnie nie przeraża, prawdę mówiąc, czuję się w nim lepiej niż w mieście. Tam dopiero jestem zagubiony- wyznał z lekkim uśmiechem, układając się wygodnie na boku i opierając na łokciu. Z kieszeni wyjął gekona i pogłaskał go po łebku.- To Zachary. Mam nadzieję, że nie boisz się jaszczurek?
Powrót do góry Go down


Zoe F. Champion
Zoe F. Champion

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 0
  Liczba postów : 480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5421-zoe-champion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5423-albert-czyli-sowa-bez-mozdzka-zoe
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyCzw Maj 16 2013, 23:43;

Irlandczyk, który mieszka w Kanadzie. Mimo, że Zoe była kiepska z geografii, a może to właśnie dlatego, jeszcze bardziej utwierdziła się w przekonaniu, że chłopak jest egzotyczny. Basta. Tak, tak go widziała, a na dowód uniosła lekko kąciki ust w jednym z tych delikatnych, zniewalających uśmiechów, którymi kobiety potrafiły nieźle zadziałać na facetów. Choć o dziwo wcale nie to miała na myśli.
Na wieść o tym, że jej towarzysz bywał w jej ulubionym miejscu rozpromieniła się jeszcze bardziej. Może to spotkanie wcale nie będzie takie złe jak z góry zwykła zakładać?
- Czy ja wiem czy takie niebezpieczne? - przewróciła oczami, na myśl o tych którzy tak bardzo bali się znaleźć chociaż w pobliżu tego miejsca. Las jak las, z tym że nigdy nie wiesz na co tam możesz trafić. Dla mnie na przykład działa bardzo, hmm... Wyciszająco. Lubię tam chadzać, możemy kiedyś się przejść, jak już uda mi się opracować plan wejścia bez zwrócenia na siebie uwagi - wyszczerzyła się i wzruszyła ramionami. To był kolejny z powodów, dla których wybrała się dzisiaj akurat tutaj. Już jeden wpis do akt jej wystarczył, a nie zdążyła nawet jeszcze wymyślić nowej karty przetargowej na wypadek jakby miała znowu zostać przyłapana.
- Zagubiony mówisz... - stwierdziła trochę pytając, trochę oznajmiając tym swoim rozmarzonym tonem, którego tak często używała w rozmowach z innymi. Ona nie pamiętała kiedy ostatni raz się czuła zagubiona. Zazwyczaj żyła we własnym świecie, więc bardziej na miejscu pewnie byłoby stwierdzenie, że była po prostu nieobecna.
Zerknęła ukradkiem w jego stronę kiedy wyjmował coś z kieszeni, a jej oczy się rozszerzyły, przybierając wygląd czarnych spodków. Wydała z siebie głośny pisk i podskoczyła do góry. Jednak zamiast uciec gdzieś głęboko w las, podeszła bliżej do chłopaka i wyciągnęła niepewnie rękę w stronę gada.
- Jasne, że się nie boję! - odpowiedziała podekscytowana. No proszę państwa, TO dopiero było egzotyczne. Zoe wreszcie była w swoim świecie.
- Siema Zachary - przywitała się z gekonem.
- Eee... Nie ugryzie mnie? - spojrzała teraz na Percy'ego, znowu pytająco przekrzywiając głowę. Miała to w zwyczaju kiedy nad czymś się zastanawiała, a jeszcze nigdy nikt nie podał jej instrukcji obsługi takiego stworzonka, więc wolała się zawczasu upewnić, bo swoje ręce lubiła i nie chciała ich przedwcześnie stracić.
Powrót do góry Go down


Percival M. Follett
Percival M. Follett

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4912
  Liczba postów : 980
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5587-percival-magnus-follett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5589-plomykowka-percivala#161774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7256-percival-m-follett#205227
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyPią Maj 17 2013, 09:02;

Reakcja dziewczyny odrobinę go zaskoczyła. Nie spodziewał się takiego entuzjazmu, mało kogo zwierzęta do tego stopnia zajmowały. Że on, Percy, wychowany w środku lasu i od małego przyzwyczajony do kontaktu z naturą w każdej formie, był amatorem dziwnych stworzeń, było raczej oczywiste. Ciekawe ile Zoe mogła mieć lat. Oczywiście nie spyta jej o to, to by było nie na miejscu. Powoli zaczynał wyrabiać sobie zdanie o tej osóbce- wyglądała na żywiołową i odważną, w każdym razie nie bała się Zakazanego Lasu, a z tego co słyszał, miałaby do tego pełne prawo.
Percival całe życie lubił odważnych ludzi, zwłaszcza, że sam do strachliwych z pewnością nie należał. Kobiety podobne do jego matki i sióstr, które bez wahania zamieniały zwiewne fatałaszki na spodnie i ciężkie buciory i nie dostawały histerii na widok złamanego paznokcia czy pająka, miały u niego na wejściu dwadzieścia punktów.
- Nie bój się, Zachary nawet nie ma zębów- zapewnił ją z uśmiechem.- Możesz go pogłaskać, tylko delikatnie.
Powrót do góry Go down


Zoe F. Champion
Zoe F. Champion

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 0
  Liczba postów : 480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5421-zoe-champion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5423-albert-czyli-sowa-bez-mozdzka-zoe
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyWto Maj 21 2013, 00:16;

Zoe nie należała do osób, które się bały wielu rzeczy. Niejedna osoba mogła spokojnie stwierdzić, że dziewczyna miała jaja. Owszem lubiła oryginalne stroje i nieraz zakładała zwiewne sukienki, jednak zdarzało się to dość sporadycznie. Najczęściej można ją było spotkać ubraną w sprane jeansy i jakąś bluzkę z jasnym przekazem, a czasem nawet w jakiś fikuśny kapelusz albo czapkę. To już chyba zależało od jej nastroju w jakim w danej chwili była. Nic jej nie ograniczało.
Zakazany Las traktowała jak swoje zaciszne miejsce, w którym mogła sobie odpocząć. Wcale nie przeszkadzało jej to, że w każdym momencie mogła stracić głowę, rękę albo jakąkolwiek inną z kończyn. Żyje się raz nie?
Pogładziła gekona po główce i uśmiechnęła się entuzjastycznie, bo cholera jasna, nic jeszcze nie było tak egzotyczne jak on! Nawet te dziwolągi z wcześniej wspomnianego lasu mogły się schować. Szału nie ma staniki nie latają. Przynajmniej nie w tym momencie.
- Łał, skąd go wytrzasnąłeś? - może sama by sobie takiego sprawiła? Najchętniej wytarmosiła by go za uszy gdyby je miał, poza tym usłyszała żeby się obchodzić z nim delikatnie, tak też poczyniła.
Powrót do góry Go down


Percival M. Follett
Percival M. Follett

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4912
  Liczba postów : 980
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5587-percival-magnus-follett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5589-plomykowka-percivala#161774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7256-percival-m-follett#205227
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptyWto Maj 21 2013, 10:51;

- Dostałem na urodziny od sióstr- przyznał z rozbawieniem, widząc niekłamany zachwyt dziewczyny. Tak naprawdę to puchł z dumy, bo rzeczywiście, mało kto mógł się pochwalić posiadaniem gekona lamparciego. Przy nim wszystkie żaby, ropuchy i koty były beznadziejnie trywialne. Niestety, Zachary nie posiadał tych uroczych przyssawek, które pozwalały innym gatunkom gekona sprawnie łazić po ścianach, ale był za to kontaktowy i przywiązany do Percivala.- A Ty? Masz jakieś zwierzątko?- zapytał Follett, patrząc na Zoe z jednym ze swoich słynnych, zmysłowych uśmiechów, przy których każda, nawet najbardziej banalna wypowiedź, zdawała się być komplementem. Intrygujące te Brytyjki, trzeba przyznać. Położył Zacharego na kolanach dziewczyny i z uwagą obserwował jej reakcję. Zazwyczaj płeć przeciwna z reagowała takim entuzjazmem na małe pieski i kotki, a tu proszę... z pewnością dziewczyna była nietuzinkowa. A Percy lubił nietuzinkowe dziewczyny.
Powrót do góry Go down


Zoe F. Champion
Zoe F. Champion

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja, metamorfomagia
Galeony : 0
  Liczba postów : 480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5421-zoe-champion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5423-albert-czyli-sowa-bez-mozdzka-zoe
Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 EmptySro Maj 22 2013, 00:57;

Zawsze skrycie marzyła, że kiedyś nadarzy się taka okazja i rodzice też jej kupią jakieś wyasione zwierzę! Nic takiego jednak nigdy nie miało miejsca, a wszystkie bezdomne koty, ropuchy i ślimaki, które znosiła hurtowo do domu mała Zoe, lądowały z powrotem tak skąd się wzięły. Przez jakiś czas udało jej się hodować w słoiku świerszcze, dopóki pani Champion nie transmutowała ich w przepiękną, porcelanową zastawę. Bywa.
- Ehm... Jak byłam mała zabrałam tacie kartę płatniczą i kupiłam sobie konia - stwierdziła z głupkowatym uśmiechem. Owszem, jej rodzice posiadali karty płatnicze, kredytowe etc. Mimo, że byli czarodziejami czystej krwi, żyli w przeświadczeniu że może mugolski świat pozwoli im trochę utemperować ich diabelską córkę. Nie wyszło.
- Nigdy go nie zobaczyłam na oczy, bardziej byłam zajęta uciekaniem przed wściekłym ojcem - wyszczerzyła się na wspomnienie słodkich czasów, niewinnych przewinień.
- Obecnie mam sowę, która chyba w poprzednim wcieleniu była dawcą organów, bo odrodziła się bez mózgu - wzruszyła ramionami. Tak, jej sowa nie należała do najmądrzejszych, a Zoe uparcie się sprzeczała z rodzicami, że brakuje jej właśnie tego najważniejszego organu.
Zerknęła na Zacharego, który chyba już od dłuższego czasu siedział na jej kolanach, a ona w tym czasie była zajęta opowiadaniem o swoim nieudolnym posiadaniu zwierząt. Jej ręka zaczęła namiętnie wędrować po jego grzbiecie, jakby właśnie głaskała mięciutkiego, puszystego kotka.
- Jak ma jakieś rodzeństwo chętnie je zaadoptuje - podniosła głowę i rzuciła mu przeciągłe spojrzenie. Trochę badawcze, trochę zalotne, trochę nie do rozgryzienia. Uśmiechnęła się przesłodko, najlepiej jak tylko taka zołza jak ona potrafi.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 QzgSDG8








Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty


PisanieLas w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty Re: Las w pobliżu Hogsmeade  Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Las w pobliżu Hogsmeade

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 25Strona 7 z 25 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 16 ... 25  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Las w pobliżu Hogsmeade - Page 7 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
 :: 
Okolice Hogsmeade
-