Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Zacieniony salon

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 5 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość


Tuilelaith Black
Tuilelaith Black

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Galeony : 112
  Liczba postów : 97
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyPon 14 Mar - 20:28;

First topic message reminder :




Ustronny i wyciszony zaklęciem zacieniony salon to miejsce, gdzie stoi najwygodniejsza kanapa w całym zamku i kilka foteli. Idealne na długie rozmowy. Kominek znajdujący się w pomieszczeniu jest zaklęty i nigdy nie daje się rozpalić.

Uwaga! W tej lokacji na okres październik/listopad musisz rzucić kostką kiedy tu jesteś, ze względu na wykonane tu zadanie na kółka przez Yuuko Kanoe.

||Zmiany w wyglądzie lokacji:
stary i podniszczony dymiący kociołek z cukierkami w pobliżu foteli, bogate zdobienia na meblach wzorowane na antycznych meblach ze starych willi, porozstawiane stare świece, które tlą się w półmroku, rzucając upiorne cienie.
Rzuć k6 na efekt cukierka:

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4249
  Liczba postów : 11894
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptySro 13 Maj - 14:18;

Hogwart zdecydowanie był pełen tajemnic i chyba nie było jeszcze człowieka, który odgadłby je wszystkie. Solberg potrafił odnaleźć miejsca, w których przebywał najczęściej i te, które najbardziej zapadły mu w pamięć, z resztą miał już problem. Nie tak długo po tym, jak sam przyszedł, drzwi otworzyły się i zobaczył Maxime.
-Hej! Gotowa na dzisiejsze poszerzanie światopoglądu? - Uśmiechnął się i dał jej buziaka w policzek na przywitanie. Nie pamiętał, kiedy ostatnio miał okazję warzyć eliksir otwartych zmysłów, a już w towarzystwie to tym bardziej. Był jednak pewien, co do otrzymanych rezultatów. Oczywiście nie byłby sobą, gdyby nie miał w planach trochę w wywarze namieszać. Jednak miał nadzieję, że nie zmarnują ciężko zdobytych składników. Bardzo wnikliwie myślał nad tą recepturą od ich poprzedniego spotkania.
-O to chodzi. Mroczne plany, mroczne otoczenie. - W kącie czekał już na nich przygotowany w międzyczasie kociołek i inne narzędzia. Jak się za coś brać, to porządnie!
-Dzisiaj bez bestyjki? - Zapytał zauważając brak czarnego towarzysza Maxie, który ostatnio tak sympatycznie go przecież przywitał.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Maxime LaVey
Maxime LaVey

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : Kolczyk w nosie, tatuaże, kot kręcący się pod nogami
Galeony : 61
  Liczba postów : 93
https://www.czarodzieje.org/t18790-maxime-lavey
https://www.czarodzieje.org/t18808-poczta-panny-maxime-lavey
https://www.czarodzieje.org/t18792-maxime-lavey
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyCzw 14 Maj - 21:40;

Nim usiadła w fotelu znajdujących się w pomieszczeniu, rzuciła na drzwi zaklęcie colloportus - Ostatnie czego chcieli, to żeby odwiedzili ich jacyś niezapowiedziani goście. Maxime była trochę nieobrcna. Ciekawe co dzisiejszy dzień miałby przynieść, ostatnie nie były dla niej zbyt przyjemne, więc miała nadzieję że chociaż widząc się z Maxem trochę poprawi sobie humor.
- Ja jestem zawsze gotowa na wszystko - zażartowała, zauważając jednocześnie że faktycznie Jinx nie przyszedł z nią. Miała wrażenie, że snuł się za nią tak jak zawsze ale zwyczajnie nie zauważyła kiedy jej zniknął z oczu. Cóż za niedopatrzenie, nie potrafiła się nawet zająć swoim własnym kotem. Westchnęła dość głośno. Nie było czym się znów obarczać, przecież on często chodził swoimi własnymi ścieżkami po hogwarcie
- Cóż bestia poszła szukać problemów gdzie indziej - Wzruszyła nieco ramionami, uśmiechając się.
- To co, poinstruujesz mnie jak mogę Ci pomóc w tworzeniu tego dzieła? - spytała, chwytając za torbę, która znajdowała się obok. Zajrzała do środka jeszcze na moment by upewnić się, że na pewno wzięła wszystko ze sobą. Jak dobrze, że chociaż z kupnem składników nie było zbyt dużego problemu
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4249
  Liczba postów : 11894
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyCzw 14 Maj - 21:56;

Faktycznie zauważył, że dziewczyna była trochę bardziej zbita niż ostatnio. Tym bardziej potrzebowali teraz oderwania od rzeczywistości. Obydwoje. Max też miał dużo na głowie i musiał choć na chwilę o tym wszystkim zapomnieć. A jaki sposób lepszy niż odpłynięcie w krainę szczęścia?
-I na taką odpowiedź liczyłem! - Posłał jej promienny uśmiech. Może wspólne towarzystwo trochę poprawi im nastroje.
-Może i dobrze. Nie chcielibyśmy, żeby nam wpadła do kociołka. - Nie od dziś wiadomo, że koty lubią łazić, gdzie ich nie proszą i wpychać się tam, gdzie być nie powinny. Do tego sierść Jinx w kociołku mogła zniweczyć ich plany. Sterylność i uwaga, to było bardzo ważne dzisiaj.
-Przede wszystkim rozłóż składniki. Najlepiej tak, żeby się nie dotykały. - On sam w tym czasie wziął pergamin z recepturą i zaczął ją czytać. Napełnił kociołek wodą i wziął się za siekanie miesięcznika.
-Odmierzysz mi miarkę wody z rzeki Lete? - poprosił dziewczynę, a sam w tym czasie uważnie obserwował ile soku wypływa z krojonego przez niego pnącza.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Maxime LaVey
Maxime LaVey

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : Kolczyk w nosie, tatuaże, kot kręcący się pod nogami
Galeony : 61
  Liczba postów : 93
https://www.czarodzieje.org/t18790-maxime-lavey
https://www.czarodzieje.org/t18808-poczta-panny-maxime-lavey
https://www.czarodzieje.org/t18792-maxime-lavey
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyCzw 14 Maj - 23:12;

Długo nie posiedziała w niezbyt z resztą wygodnym fotelu gdyż już za moment zabrała się za pomoc w przygotowywaniu eliksiru. Tak jak Max powiedział, powyciągała po kolei wszystkie składniki z jej torby, układając je na niewielkim stoliku w bezpiecznej odległości od siebie. Trochę tego było, w końcu zrobiła zakupy od razu na dwie porcje - po co się ograniczać. Miała nadzieję, że będzie to rzeczywiście ciekawe doświadczenie tak jak to kiedyś słyszała od niektórych czarodziejów. Cóż, lepszego momentu na trochę rozrywki chyba być nie mogło.
- Jestem ciekawa jak Jinx by się zachowywał po "otwarciu zmysłów". Chociaż w sumie to nie wiem czy chciałabym wiedzieć. - Odpowiedziała, zerkając zza ramienia Maximiliana na pergamin. Przepis nie wydawał się być szalenie trudny, aczkolwiek do najłatwiejszych również nie należał
- Jasne - Pochwyciła zaraz w swoje ręce flakon opisany jako ów właśnie woda i przelała nieco do szklanej miarki. Nigdy nie czuła się jakoś specjalnie pewna w sztuce eliksirów więc robiła to bardzo ostrożnie
- Długo się właściwie to warzy? - Można by wręcz rzec, że eliksiry to dla niej czarna magia, jednak na czarnej magii znała się nieco lepiej. Zajrzała chłopakowi jeszcze raz przez ramię, prawie kładąc na nim głowę. Nie przyszło jej nawet do głowy że mogłaby go w ten sposób rozpraszać.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4249
  Liczba postów : 11894
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyCzw 14 Maj - 23:24;

Nie było na co czekać. W końcu powinni się streszczać i uwarzyć ten eliksir, dopóki byli tu sami. Nie potrzebowali wścibskich oczu, które zadawałyby niepotrzebne pytania. Sam już kilka razy miał okazję zażywać tego środka i nie mógł się doczekać, aż znów to zrobi.
Maxie ochoczo wzięła się do pomocy i już po chwili z kociołka zaczęła buchać para. Po przygotowaniu miesięcznika wyjął fiolkę z kolcami róży.
-Zwierzęta reagują mocno inaczej niż ludzie. Niektóre mogą nawet umrzeć. - Powiedział ponuro. Sam spowodował już śmierć paru robaczków i szczurów, gdy testował swoje wywary. Dobrze więc, że Jinx się tutaj nie narażał. Ślizgonce na pewno byłoby przykro, gdyby jej pupilek zmarł.
-Wyciśniesz sok ze skaczącej cebulki? - Zapytał, gdy odmierzył już wodę. Skinął głową w podziękowaniu. Był teraz w pełni skupiony na zadaniu, a chwila rozproszenia mogła ich srogo kosztować.
-Kilka godzin, ale jeżeli mi się uda, przyspieszę ten proces. - Miał nadzieję, że nie skończą w skrzydle szpitalnym, ale chciał dodać jeden składnik, który jednocześnie zwiększyłby efekty eliksiru, skróci jego czas przygotowania i zrobi jako stabilizator. Jeżeli się uda.
Zaczął odliczać kolce róży i gdy miał już ich odpowiednią ilość, zaczął mieszać w kociołku. Raz w lewo i siedemnaście razy w prawo.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Maxime LaVey
Maxime LaVey

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : Kolczyk w nosie, tatuaże, kot kręcący się pod nogami
Galeony : 61
  Liczba postów : 93
https://www.czarodzieje.org/t18790-maxime-lavey
https://www.czarodzieje.org/t18808-poczta-panny-maxime-lavey
https://www.czarodzieje.org/t18792-maxime-lavey
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyPon 25 Maj - 12:57;

Perspektywa leczenia zatrutego kota, albo jego śmierci nie była zbyt miła. Dobrze, że Jinx dzisiaj nie wyruszył za dziewczyną, gdyż nawet gdyby sam czegoś nie wypił, to Max nie była pewna jak będzie się ewentualnie zachowywać po wypiciu eliksiru. Wolałaby nie przestraszyć swojego kota i nie zrazić go do siebie już całkowicie. I tak miała wrażenie, że czasem patrzył na nią pogardliwie gdy robiła różne niedobre rzeczy. Rzuciła krótkie "mhm" na pytanie Maxa i zabrała się za męczenie fioletowej cebulki. Nie trwało to bardzo długo, gdyż ten okaz był całkiem soczysty... jak na skaczącą cebulkę. Postawiła ostrożnie naczynie z wyciśniętym sokiem obok Maxa i wciąż obserwowała każdy jego ruch. Zdecydowanie pracował sprawniej niż ona, aż miło było popatrzeć. Tym bardziej, że potrafiła zauważyć kilka rzeczy w których robiła błędy podczas warzenia eliksirów.
- Muszę przyznać, że jestem pełna podziwu. - Powiedziała - W sensie co do Twojej wiedzy o eliksirach - Przykucnęła na chwilę przy kociołku, czekając na ewentualne dalsze zadania. Póki co jedynie przyglądała się zawartości kociołka
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4249
  Liczba postów : 11894
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyPon 25 Maj - 13:30;

Problem ze zwierzakami był tylko taki, że nie można było porozmawiać i dowiedzieć się o co im chodzi. To na pewno ułatwiłoby nie raz sprawę. Max miał tylko sowę w zamku, ale w domu w Szkocji latały dwa psiaki, które czasem potrafiły nabroić.
Z uznaniem pokiwał głową patrząc, jak Maxie zajmuje się cebulkami. Szło jej to dość sprawnie. Trzeba też przyznać, że zakupione przez nią składniki był bardzo dobrej jakości, bo nie spodziewał się, żę otrzymają aż tyle soku.
-Będę mieszać, a Ty w tym czasie dodaj trzy krople. Później poczekaj 20 sekund i wlej kolejne dwie. - Poinstruował koleżankę. Gdy Składnik znalazł się już w kociołku, należało odstawić wywar na kilka minut, aby się ochłodził. Max wziął więc pióro memrotka i podał je Maxime.
-Teraz patrz bardzo uważnie. Musisz wydobyć kilka strzępków. Ważne, aby miały odpowiedni odcień. O taki, jak ten. - Pokazał dziewczynie, co miał na myśli i jak uzyskać efekt, który potrzebowali. Sam w tym czasie zabrał się za dodatkowy składnik - wyciąg z rechotka. Najpierw przelał go do fiolki, aby następnie wymieszać go z paroma zduszonymi liśćmi mięty.
-To wszystka kwestia wielu, ale to naprawdę WIELU prób. W sumie od kiedy się tu pojawiłem interesuję się tematem i nie raz przez to musieli mnie składać w szpitalu. - Posłał jej szeroki uśmiech. Może, gdyby był większym fanem teorii nie musiałby tak często widywać pielęgniarek. Jego jednak bawiła część praktyczna i niezliczone możliwości, które otwierała.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Maxime LaVey
Maxime LaVey

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : Kolczyk w nosie, tatuaże, kot kręcący się pod nogami
Galeony : 61
  Liczba postów : 93
https://www.czarodzieje.org/t18790-maxime-lavey
https://www.czarodzieje.org/t18808-poczta-panny-maxime-lavey
https://www.czarodzieje.org/t18792-maxime-lavey
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyPon 25 Maj - 16:33;

Maxime po raz kolejny posłusznie wykonała jego polecenie. Z natury nie była osobą, która jakoś specjalnie słucha się innych ale w tym wypadku była naprawdę zaaferowana, żeby czasem nie popełnić żadnego błędu. Ostrożnie dodała po kropli soku a gdy odczekali odpowiednią chwilę zajęli się kolejnym punktem
- Okey. Coś by się stało jakbyśmy dodali składniki w złej kolejności? - Spytała, odrywając kawałek piórka
- Głupie pytanie w sumie - Zaśmiała się. Na eliksirach przecież zawsze była mowa o tym jakie to jest ważne.
- Mięta? - zapytała znowu. Wydawała jej się być dość pospolitym ziołem i z tego co pamiętała nie należała do specjalnie magicznych ziół
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 4249
  Liczba postów : 11894
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyPon 25 Maj - 20:42;

Wszystko szło tak, jak iść powinno. Do tej pory jednak trzymali się przepisu. Był ciekaw, jak mikstura zareaguje na wyciąg z rechotka. Nie powinno się nic zadziać, ale....
-Nie takie głupie. Możliwości jest wiele. Od zamiany eliksiru w smołę po konieczność amputacji kończyny lub śmierć. - Odpowiedział trochę żartem. Wszystko zależało, co by zrobili nie tak.
-Gdybyśmy na przykład zbyt szybko dodali sok, moglibyśmy obudzić się bez zębów. - Była to raczej jedna z tych lżejszych konsekwencji. Im trudniejszy eliksir tym poważniejsze mogły być skutki, a ten do prostych nie należał.
-A widzisz! Mięta to mój autorski dodatek. Lubię leciutki posmak świeżości, a do tego dość skutecznie zmieni nam zapach na przyjemniejszy. - Był to chyba najłatwiejszy sposób pozbycia się odoru eliksiru.
-Chodź teraz i mieszaj. Minutę w lewo trzy minuty w prawo. Powtórz serię dwa razy. - Max w tym czasie musiał wymieszać przygotowane już składniki w odpowiednich proporcjach. Na tym etapie nie mogli sobie pozwolić na nawet najmniejszy błąd.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Nessa M. Lanceley
Nessa M. Lanceley

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 159
Dodatkowo : animag, magia bezróżdżkowa
Galeony : 916
  Liczba postów : 3856
https://www.czarodzieje.org/t15974-nessa-m-lanceley
https://www.czarodzieje.org/t15976-freya-i-korespondencja-dla-panny-lanceley#434018
https://www.czarodzieje.org/t15975-nessa-m-lanceley#433995
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyWto 30 Cze - 22:08;

Ostatnie chwile do egzaminów. Teoretycznie umiała już wszystko, jednak w praktyce wciąż miała kilka rzeczy do powtórzenia. Tak było z ONMS. Nie był to jej najmocniejszy przedmiot, chociaż miała podstawowe pojęcia i zdawała go raczej bez większych problemów. Ambicja Nessy znana jednak była na całą szkołę, nic więc dziwnego, że chciała dopracować wszystko na ostatni guzik. Przyszła do jednego z mniej uczęszczanych pomieszczeń w szkole — zwłaszcza teraz, gdy błonia zachęcały do odwiedzin. Słońce leniwie wyglądało zza chmur, rzucając promienie na twarze i chociaż przyjemnie byłoby się uczyć na dworze, panujący tam harmider skutecznie jej to uniemożliwiał. Usiadła wygodnie, wyjmując swoje notatki oraz podręcznik. Nie wiedziała, jakich zadań i zagadnie się spodziewać, więc zamierzała skupić się na tych popularnych. Karmelowe ślepia leniwie przesuwały po tekście o hipogryfach — mięsożernych, niezwykle dumnych stworzeniach, którym trzeba było się ukłonić. Jeśli byłeś godzien i zwierzę w ten sam sposób odpowiedziało, była szansa na lot na jego grzbiecie. Miał okrywę z piór i ptasi dziób, chociaż posiadał kopyta. Zwykle występowały w odcieniach siwego z domieszką czerni, bieli i okazjonalnie brązu. Lubiły ryby. Uśmiechnęła się pod nosem, przechodząc do następnej notatki o gumochłonach. Paskudne, ale przydatne robaczki, których śluz miał zastosowanie głównie w procesie warzenia eliksirów, a konkretniej zagęszczania ich. Tu nie było zbyt wiele czytania. Zagarnęła kosmyk włosów za ucho, uśmiechając się pod nosem na widok akapitu prawiącego o wilkołakach. Dlaczego traktowali je głównie, jako zwierzęta? Mefa nie odbierała w ten sposób, był bardziej ludzki niż większość znanych jej osób. Wilkołakiem można było zostać przez ugryzienie, gdy ślina dostawała się do krwiobiegu. Musiało to się wydarzyć podczas pełni księżyca, gdy mieli postać bestii. Charakteryzowali się długimi łapami, podłużnym pyskiem, kłami oraz pazurami. Mówi się, że doświadczone wilkołaki przechodziły przemiany praktycznie bezboleśnie, umiejąc przy tym okazjonalnie odzyskiwać przebłyski świadomości. Jako ludzie byli odrobinę silniejsi, mieli lepszy węch. To by wyjaśniało, dlaczego jej przyjaciel zawsze wiedział, co uczniowie mieli w torbach na śniadanie. Uśmiechnęła się pod nosem, zagłębiając się dalej w lekturze. Czas snuł się powoli, rozdziały mijały szybko i nim się prefekt spostrzegła, przerobiła wszystkie notatki tuż przed rozpoczęciem ciszy nocnej oraz patrolu. Na dłużej wciągnęły ją informacje o smokach, zwłaszcza o zastosowaniu łusek i włókien serca. Kocie oczy rogogona i jego kolczasty ogon robiły na niej wrażenie, chociaż agresywne podejście do ludzi, których zabijał czasem z nudy, a nie tylko chęci zaspokojenia głodu, wzbudzała na ciele mały dreszcz. Niebezpieczne, ale niezwykle majestatyczne gady. Zebrała rzeczy, przeciągając się leniwie i rozejrzała po salonie, wzdychając ciężko i ruszając w stronę pokoju wspólnego ślizgonów. Ostatnio spędzała tam dużo czasu, bo dotarło do niej, jak niewiele w szkolnym mundurku jej go zostało.

|ZT
Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyNie 11 Paź - 16:00;

Halloween było coraz bliżej, a Klub Magicznych Wyzwań najwyraźniej chciał w jakiś sposób sprawić, by zamek był idealnie wystrojony na czas święta. I choć zwykle Kanoe nie zajmowała się podobnymi rzeczami to jednak tym razem postanowiła zaangażować się w tę inicjatywę i zrobić coś, by odmienić Hogwart.
Postanowiła zająć się wystrojeniem zacienionego saloniku, by w ten sposób nieco go ożywić albo raczej nadać mu odpowiedni charakter i atmosferę odpowiednią dla nadchodzącego święta. Już sam panujący w pomieszczeniu półmrok wprowadzał dosyć ponury Halloweenowy nastrój. Z pewnością będzie mogła go wzbogacić przy pomocy odpowiednich zaklęć.
Zaczęła od umieszczenia w pomieszczeniu wypełnionego cukierkami kociołka, który postarzyła używając na nim uparcie zaklęcia postarzającego, którego wcześniej nie przećwiczyła do końca choć powinna, bo oczywistym było, że samo przeczytanie o nim w podręczniku na niewiele się zda. W końcu jednak po wielu próbach kociołek faktycznie wyglądał na przerażający i zmaltretowany obiekt, który mógłby się znaleźć w domu strachów.
Następnie rozstawiła w pomieszczeniu świece, które podpaliła przy pomocy szybkiego Incendio, a następnie po kolei nadawała każdej z nich odpowiedni kształt, który pasowałby idealnie do starych świec z nawiedzonego dworu. Musiała także nieco zmienić wygląd spływających po bokach strużek wosku tak, by były one nieco bardziej obfite, a górny brzeg świec stał się nieco bardziej nieregularny i poszarpany.
Przyjrzała się także uważnie meblom, które znajdowały się w pomieszczeniu, których wygląd postanowiła nieco podrasować dodając nieco bardziej bogate zdobienia i rzeźbienia na drewnianych elementach czy też zmieniając nieco wygląd materiałów, na które dodała dosyć proste choć eleganckie wzory.
Rozejrzała się jeszcze raz po pomieszczeniu, kontemplując jego atmosferę i zastanawiając się, co jeszcze mogłaby od siebie dodać, by cała atmosfera nieco upiornego wnętrza starego domu była lepiej wyczuwalna i robiła wrażenie na innych.
Przez chwilę zastanawiała się nawet nad opcją dodania warstwy kurzu, która mogłaby być niezwykle klimatyczna, ale stwierdziła w końcu, że jedynie przyczyniłaby się ona do niepotrzebnego brudu i podrażniła osoby, które mogą być uczulone na kurz i roztocza. A takich komplikacji to w sumie lepiej było uniknąć. Dla komfortu i wygody wszystkich.
Przyjrzała się raz jeszcze staremu kociołkowi zawierającemu cukierki i doszła do wniosku, że także mogłaby jakoś urozmaicić jego prezencję. Po krótkim namyśle i użyciu odpowiedniego zaklęcia sprawiła, że z dna kociołka zaczął się unosić tajemniczy opar dymu o lekko zielonkawym zabarwieniu, który rozpływał się w powietrzu nieco nad jego krawędzią. Uznała, że chyba był to odpowiedni dodatek do cukierków, które równocześnie mogły sprawić komuś psikusa swoimi właściwościami.
Raz jeszcze upewniła się czy na pewno wszystko wygląda jak trzeba i czy na pewno udało jej się stworzyć halloweenową choć wciąż przytulną atmosferę i finalnie uśmiechnęła się widząc efekty swojej pracy. Dopiero wtedy opuściła pomieszczenie.

||Zmiany w wyglądzie lokacji: stary i podniszczony dymiący kociołek z cukierkami w pobliżu foteli, bogate zdobienia na meblach wzorowane na antycznych meblach ze starych willi, porozstawiane stare świece, które tlą się w półmroku, rzucając upiorne cienie.
Rzuć k6 na efekt cukierka:
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4519
  Liczba postów : 2503
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptySro 14 Paź - 22:35;

Cukierek: 5

Po zajęciach z działalności artystycznej Victoria była pewna, że potrzebuje jednak zdobyć nieco lepszą wiedzę i umiejętności jeśli mowa o muzyce, bo na razie czuła się z tym fatalnie i jak skończona noga. Owszem, potrafiła pisać, być może nawet nie najgorzej, jej szkice mioteł nie były tragiczne, a głos nie był fatalny, miała jednak poczucie, że potrzeba jej czegoś więcej, jakiejś kolejnej próby, by przekonać się, czy nie jest w stanie poprawić się w tej jakże szerokiej dziedzinie, jaką były zdolności artystyczne. Wiedziała, rzecz jasna, że nie można mieć wszystkiego, to byłoby bowiem wręcz niemożliwe, ale jednak - chciała uparcie próbować, to było dla niej niesamowicie ważne. Nie miała zatem żadnych oporów, by porozmawiać z Yuuko i zapytać jej, czy nie miałaby chęci poćwiczyć nieco gry, przy okazji coś jej opowiedzieć, a może i co nieco jej pokazać, ocenić, czy ma jakieś szansę na coś więcej niż tylko nucenie pod nosem. W zamian oczywiście nie mogła w tej dziedzinie wiele zaoferować, co szczerze przyznała, ostatecznie jednak dziewczyny udały się do jednego z saloników rozmieszczonych w niemalże całym zamku.
- A to co? - rzuciła nieco zdziwiona Brandon, kiedy dostrzegła kociołek i świece. Ciekawa była, czy to kolejny z wystrojów wnętrz, jakie zostały wymyślone na potrzeby nadchodzącej Nocy Duchów, ale nie było jej dane zbyt długo nad tym myśleć, bo niespodziewanie została uraczona cukierkiem. - Dobrze się zaczyna - stwierdziła, kręcąc nieznacznie głową i zajęła miejsce w jednym z foteli, by westchnąć nieco ciężko.
- Zawsze wydawało mi się, że nauka gry na jakimkolwiek instrumencie musi być naprawdę trudna, ale właściwie po ostatnich zajęciach odnoszę wrażenie, że to nie aż tak skomplikowane. Albo po prostu miałam tym razem szczęście - rzuciła, ciekawa tego, co Yuuko ma na ten temat do powiedzenia i jak dokładnie zapatruje się na tę sprawę.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptySro 14 Paź - 23:56;

Cukierek: 1

Zajęcia z działalności artystycznej były zawsze najbardziej interesujące ze względu na fakt, że pokrywały naprawdę rozległą dziedzinę. Praktycznie zawsze ktoś mógł na niej znaleźć coś, co go interesowało lub mieć szansę na zapoznanie się z czymś nowym. Chociaż nawet z takim podejściem... Yuuko nie przepadała za zajęciami skoncentrowanymi wokół rysowania lub malarstwa. Była w tym okropna. Nie potrafiła nawet narysować prostej linii (probably because she wasn't straight herself) i to wzbudzało jedynie jej frustrację, gdy kompletnie nic jej nie wychodziło. I nie była to już nawet kwestia pewnego rodzaju perfekcjonizmu. Po prostu źle czuła się postawiona w sytuacji, gdzie zmuszona była do robienia czegoś, co nie sprawiało jej przyjemności i jedynie się męczyła przy tym, starając się dać z siebie wszystko, a produkując gorsze dzieła niż jej młodsza siostra w wieku pięciu lat.
Z zadowoleniem przyjęła fakt, że Victoria okazała się na tyle zainteresowana muzyką, iż zwróciła się do niej z prośbą o nie tyle udzielenie pełnoprawnych korepetycji, ale raczej wskazaniu jej odpowiedniego kierunku i kilka rad. Naprawdę nie miała powodów do tego, by się nie zgodzić.
Z pewnym stresem stwierdziła, że zmierzają do saloniku, który udekorowała jakiś czas wcześniej w ramach zadania kółka choć nie było to może dzieło najwyższych lotów. Podobnie jak Brandon sięgnęła do kociołka po cukierek, ale nim go odwinęła z papierka, stwierdziła, że wpierw odpowie na niedawne obserwacje Krukonki.
- Cóż... wszystko zależy też od tego o jakim instrumencie mówimy. Jedna są bardziej skomplikowane, a gry na innych można się nauczyć z większą łatwością. Na przykład gra na pianinie sama w sobie nie jest trudna jeśli zapamiętasz jakim dźwiękom są przypisane konkretne klawisze i posiadasz wystarczającą... koordynację ruchową. Często musisz wciskać kilka klawiszy na raz - przynajmniej tak to wyglądało przedstawione w skrócie. - Myślałaś, żeby zacząć na nim grać? Albo na jakimś innym instrumencie?
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4519
  Liczba postów : 2503
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptySob 17 Paź - 23:30;

Właściwie to nawet te cukierki przypadły jej do gustu. Spodziewała się, że po ich spożyciu może zacząć dziać się coś dziwnego, ale nie zamierzała się tym aż tak przejmować, ostatecznie w końcu nawet ona czasami mogła się dobrze bawić, czy zrezygnować ze wszystkich formalności i tego, co ją krępowało. Na razie jednak przekręciła cukierek w palcach, słuchając uważnie tego, co Yuuko miała do powiedzenia, starając się to dobrze przeanalizować i znaleźć odpowiedź na jej pytanie, po czym uśmiechnęła się delikatnie.
- Kiedy byłam młodsza, mama zachęcała mnie, żebym spróbowała grać, ale jakoś mi to nie wychodziło. Nie miałam odpowiedniej koncentracji? Podoba mi się gra na harfie, jest niesamowicie elegancka i pociągająca, ale mam wrażenie, że zupełnie nie umiałabym sobie z tym poradzić. Po zajęciach, kiedy pianino mimo wszystko postanowiło zrobić to, czego od niego wymagałam... Cóż, powiedzmy, że jestem zaciekawiona. To kolejny sposób na wyrażenia własnych emocji, a przynajmniej tak to postrzegam. Jak poezja i proza, gdzie można naprawdę dobrze oddać to, co gnieździ się w naszych umysłach albo sercach. Nie wiem, czy kiedyś próbowałaś pisać? - odpowiedziała, zakładając nogę na nogę i zastanawiając się, jak właściwie to wszystko wyrazić. Chciała pokazać Yuuko od razu, o co dokładnie jej chodziło i dlaczego tak mocno ją jednak ta muzyka zaciekawiła. Była zła, kiedy opuszczała klasę, zła, że musiała robić coś, co nie do końca jej odpowiadało, a jednocześnie miała wrażenie, że palce aż ją świerzbią, żeby spróbowała raz jeszcze, żeby spróbowała, czy jest w stanie przełamać swoje zdolności w tę stronę, bo odnosiła wrażenie, że wyrażenie siebie poprzez muzykę może być równie dobre, co wszystko inne. Być może.
- Nigdy nie sprawdzałam, czy mam talent w kierunku muzycznym. To znaczy, owszem, śpiewałam w musicalu, ale to znowu coś innego, niż gra. Co właściwie jest ważne, kiedy próbujesz swoich sił z pianinem? Albo fortepianem? - spytała zatem, marszcząc lekko brwi i pochylając się nieznacznie w stronę Yuuko, wyraźnie zaciekawiona tematem. Wiedziała, że na razie nie bardzo ma jak podjąć próby, ale gdyby Yuuko chciała, mogła zaśpiewać i tym samym pokazać jej, na co ją stać, co nie było zapewne aż tak dobre, jak można byłoby się spodziewać.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyNie 18 Paź - 2:19;

Przytaknęła jedynie na słowa Victorii, wysłuchując ich uważnie w jej wypowiedź. Cóż przede wszystkim liczyły się chęci, bo te przekładały się często na ciężką pracę, która była kluczowa w osiągnięciu jakiegokolwiek sukcesu, a wyglądało na to, że akurat to Brandon posiadała.
- Nigdy nie grałam na harfie, ale ze względu na jej rozmiary i liczbę strun gra na niej jest niezwykle trudna. Wymaga poza tym odpowiedniego wyczucia i dobrej koordynacji obu rąk. Na pewno nie byłoby łatwo, ale pewnie z odpowiednim zaangażowaniem i nauczycielem dałabyś radę - nie miała za bardzo powiedzieć w tej kwestii skoro nie był to instrument, na którym grę opanowała. - Cóż... tak. W zasadzie to dalej próbuję. Głównie coś w stylu liryki, by móc ją dopasować do melodii.
W sumie niewielu osobom o tym mówiła. Wolała zachowywać to dla siebie, bo wciąż nie była w pełni pewna swoich umiejętności. Raz po raz wracała do spisanych samodzielnie tekstów oraz nut, które postawiła na pustych kartkach, chcąc stworzyć coś nowego. Jeśli zaś chodziło o zapał Brandon do gry to nic nie stało na przeszkodzie, by kiedyś spróbowała swych sił w komunie pod okiem Japonki, która z chęcią udzieliłaby jej kilku wskazówek i pokazała, co i jak. Dzielenie się swoją wiedzą z osobą, która wręcz garnęła się do zdobywania jej było dla niej jedynie przyjemnością.
- Cóż jeśli chciałabyś się rozwijać wokalnie to nad tym też możemy popracować. Z pewnością zarówno śpiew jak i gra na instrumencie wymaga słuchu muzycznego i poczucia rytmu. I tak jak wspomniałam przy grze ważna jest też koordynacja ruchowa. Często ruch jednej dłoni czy palca musi współgrać z ruchem drugiej, by uniknąć fałszu. I zdecydowanie przed obiema aktywnościami warto się rozgrzać. Mamy na to odpowiednie ćwiczenia. W przypadku rąk ważne jest odpowiednie rozruszanie rąk, by potem nie pojawił się skurcz lub jakieś inne bolesności. Pomagają również ćwiczenia rozciągające, które pomogłyby ci bardziej i łatwiej rozszczepić palce w przypadku gry na pianinie chociażby.
Miała nadzieję, że chwilowo tyle wystarczy Victorii chociaż w zasadzie mogła jeszcze chwilę pomyśleć nad tym, co jeszcze mogłaby dodać do tej listy. W zasadzie, gdyby Brandon była pewna tego, że chciałaby spróbować to mogłaby jej pokazać nieco rzeczy, bo zawsze wolała o wiele bardziej praktykę od samej teorii. Wtedy od razu było wiadomo to, co powinno się zrobić i łatwiej przychodziło wykonywanie zadań.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4519
  Liczba postów : 2503
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyPon 19 Paź - 22:56;

Słuchała jej uważnie, zastanawiając się nad tym, co Yuuko ma jej do powiedzenia. Miała ochotę stwierdzić, że w takim razie z miejsca poprosi o coś trudnego i faktycznie uzna, że najwłaściwsza będzie po prostu gra na harfie, ale zdawała sobie sprawę z tego, że to też nie do końca tak działa. Można było być ambitnym, a ona na pewno była jednakże trzeba było przy tym znać swoje możliwości, jak również ograniczenia. To zaś prowadziło do prostej konkluzji, że po prostu należy przekonać się w pierwszej kolejności, czy w ogóle ma się czym chwalić oraz nad czym pochylać, czy zupełnie nie i powinna sobie dać z tym święty spokój.
- W takim razie zostawmy na razie harfę na boku i uznajmy, że to mój mały, zabawny kaprys. Jeśli możemy poćwiczyć coś tutaj, to jestem chętna na pierwsze zadanie - stwierdziła na to, a później zainteresowała się jeszcze tym, co dokładnie Yuuko pisze, aczkolwiek nie naciskała zbyt mocno, dając jej jasno do zrozumienia, że jeśli będzie wolała zachować to dla siebie, to ona nie widzi w tym żadnego problemu i po prostu w pełni to akceptuje. Miały się razem uczyć, a nie prowadzić jakieś bezsensowne przesłuchanie, tak więc po chwili dała temu spokój, rzucając jeszcze, że jeśli Puchonka miałaby chęć, to może podzielić się z nią własnymi próbami literackimi, bo zawsze miło usłyszeć czyjąś opinię. Był to jednak wyraźny znak, że dziewczynie po prostu ufa - nie znała jej może jakoś rewelacyjnie, ale dogadywały się, miała wrażenie, że mają nieco podobne spojrzenie na życie, a to jej w pełni odpowiadało.
- Pozostaje jeszcze kwestia śpiewu. Posłuchasz? - spytała spokojnie, przekręcając ciągle cukierka w palcach, a później oschrząknęła, przypominając sobie jakąś prostą piosenkę, nic bardzo skomplikowanego, by cicho ją zaśpiewać, przynajmniej jakiś jej fragment. Nie brzmiała idealnie, co to, to nie, ale też nie było to darcie prześcieradła o drugiej nad ranem. Ot, miała niewyćwiczony głos, nad którym zapewne można byłoby popracować, gdyby zechciała się na tym skupić i nie chowała się po kątach. Dokładnie to robiła, jeśli mowa o jej pisarstwie, właściwie nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że się nad tym pochylała, być może poza jednym z profesorów albo Violą, która raczej musiała się domyślać, co Brandon skrobała po nocach, kiedy nie mogła spać.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyPią 23 Paź - 14:40;

Z chęcią by pomogła Brandon, ale sama nie była alfą i omegą jeśli chodziło o kwestie muzyczne. Owszem może i mogła zostać nazwaną multiinstrumentalistką, ale nie oznaczało to, że potrafiła grać na każdym z nich.
- Nie chcę cię zniechęcać. Po prostu gra na harfie nie jest czymś z czym mogłabym ci jakoś szczególnie pomóc. Chociaż w ostatnim numerze MagArt zamieścili ostatnio dobry artykuł na temat gry na harfie dla początkujących. Mogę ci go pożyczyć - zaproponowała niemal od razu.
Kwestia pisania na razie musiała zostać zepchnięta na dalszy plan. Mogą ją zdecydowanie omówić następnyn razem i skupić się na tym specyficznie. Chwilowo miały skupić się na kwestiach związanych z muzyką, która była ich głównym obiektem zainteresowań.
- Z chęcią - potwierdziła, a następnie wysłuchała uważnie piosenki, którą Brandon postanowiła jej zaśpiewać. Nie było źle. Chociaż nie było też jakoś szczególnie dobrze. Z pewnością jednak dostrzegła pewien potencjał w dziewczynie.
- Dobrze, zacznijmy od podstaw - odłożyła na bok cukierka, o którym zapomniała i wstała z fotela, a następnie poleciła Krukonce to samo, by następnie ustawić się tuż za nią.
Miała nadzieję, że Victoria nie będzie miała nic przeciwko bardziej fizycznemu sterowaniu jej. Powoli i ostożnie umieściła dłoń w okolicach brzucha Brandon, wywierając na niego lekki ucisk.
- W tym miejscu znajduje się przepona - wyjaśniła spokojnie. - Używanie jej jest dosyć istotne. Oddychanie przeponowe pozwala ci na lepsze wykorzystanie powietrza. Na początek weź kilka wdechów. Skup się na mojej dłoni i postaraj się wywrzeć na niej presję.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4519
  Liczba postów : 2503
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyPią 23 Paź - 22:55;

- Z chęcią. Przekonam się, co o tym piszą, a później zobaczę, co dalej. Ale myślę, że i tak trzeba faktycznie zacząć od czegoś, cóż, łatwiejszego - powiedziała, uśmiechając się ciepło, bo podobało jej się to, że mogła rozwijać się w różnych kierunkach, że mogła szukać jeszcze czegoś, co będzie sprawiało jej przyjemność. Wszystko, co związane z działalnością artystyczną traktowała raczej jako dodatek, coś miłego, coś, co mogła sobie dołożyć do życia, ale niekoniecznie się na tym koncentrować. Zmysł artystyczny pomagał jej jednak w jednej konkretnej sprawie - postrzegając dość dobrze piękno, była w stanie wyobrazić sobie miotłę, która nie tylko spełniałaby jej wymagania sportowe i transportowe, ale również wymagania estetyczne.
Nie miała problemów z tym, by wstać, ustawić się, jak poleciła jej Yuuko, nie czuła się również jakoś spięta, czy skrępowana, kiedy dziewczyna położyła dłoń na jej brzuchu i dalej ją instruowała. Oczywiście, coś już tam wiedziała, coś już tam słyszała, ale nigdy w życiu nie ćwiczyła w taki sposób, nic zatem dziwnego, że uznała to za, mimo wszystko, nieco ciężkie zadanie, ale nie zamierzała poddawać się już na samym starcie, byłoby to bowiem niedorzeczne. Spróbowała złapać głębszy oddech, ale zdała sobie sprawę z tego, że na pewno nie o to chodziło, więc zaśmiała się cicho, a później podjęła kolejną próbę, starając się zrobić dokładnie to, o czym dziewczyna mówiła.
- Nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego, że świadome oddychanie może być, cóż, trudne. To coś, co teoretycznie robimy na co dzień, ale kiedy trzeba się nad tym pochylić i poćwiczyć, nagle, nieoczekiwanie, staje się zupełnie inne - powiedziała po chwili, gdy nieco się zmęczyła, mimo wszystko faktycznie takie właściwe oddychanie nie należało do najłatwiejszych.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptySob 24 Paź - 13:10;

Miała nadzieję, że uda jej się podtrzymać entuzjazm Krukonki i jak najlepiej wprowadzić ją w świat muzyczny, z którym miała już okazję zapoznać się w trakcie musicalu. W zasadzie jeszcze nie miała większej przyjemności, by instruować kogoś i udzielać nauk ze swojej dziedziny. Oby tylko poradziła sobie w tej roli i potrafiła przekazać własną wiedzę.
Czuła, że najlepiej było zacząć od czegoś, co można byłoby uznać za oczywistość i same podstawy. Dopiero z nimi mogła zabrać się za coś więcej mając solidną bazę, na której obie mogłyby pracować. To niestety oznaczało jedynie tyle, że Brandon będzie musiała nastawić się na nieraz naprawdę nudne ćwiczenia nim zabiorą się za coś konkretnego.
- Z początku może ci się to wydawać dziwne lub trudne, ale po jakimś czasie do tego przywykniesz. Zajmie to nieco czasu, ale w pewnym momencie stanie się to naturalne - odpowiedziała monitorując jeszcze poczynania Victorii. - Idzie ci całkiem nieźle. Zaśpiewasz dla mnie raz jeszcze tę piosenkę? Choćby pierwszą zwrotkę.
Musiała usłyszeć to raz jeszcze, żeby upewnić się co do tego, co jeszcze powinny zrobić w czasie tej krótkiej sesji.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4519
  Liczba postów : 2503
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyNie 25 Paź - 22:26;

Dla Victorii naprawdę niewiele rzeczy było nudnych, chociaż oczywiście, takie by też znalazła, nie można było tego ukrywać, w końcu choćby zielarstwo, czy opieka nad magicznymi stworzeniami nie znajdowała się w zakresie jej zainteresowań. Nie oznaczało to jednak, że zamierzała przedmioty te zupełnie ignorować, czy zachowywać się, jakby nie miały znaczenia, a skoro teraz sama chciała ćwiczyć śpiew, chciała pochylić się nad muzyką, to nie powinna marudzić na metody, jakie prowadzą do doskonalenia głosu. Od czegoś trzeba zacząć, w końcu ona sama również nie rzucała niesamowitymi zaklęciami od chwili, gdy tylko otrzymała różdżkę, nie miała zatem powodów do tego, by teraz kaprysić, czy robić coś podobnego.
- Może to wyda ci się nieco głupie, ale na co dzień też tak kontrolujesz swój oddech? - zapytała, zaciekawiona, bo to również była dość istotna kwestia, a przynajmniej tak uważała Brandon, którą coraz bardziej ciekawiły takie drobnostki. Nie wiedziała, czy to jej w czymkolwiek pomoże, ani czy jest naprawdę istotne, ale jednak uważała, że warto się w tym po prostu zorientować. Skinęła jeszcze głową, nabrała powietrza, a później zaśpiewała raz jeszcze początek piosenki, od której wszystko się zaczęło, starając się tym razem pamiętać również o oddechu, ale na razie nie do końca szło to ze sobą w parze, była tego pewna. Nie czuła się jednak jakoś szczególnie zawstydzona, ostatecznie nie od razu Hogwart zbudowano i nie od razu Merlin wielkim czarodziejem był. Tego zamierzała się trzymać.
- Nie krzywisz się, więc chyba nie jest aż tak tragicznie - rzuciła całkiem swobodnie i uśmiechnęła się lekko.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyPon 26 Paź - 12:38;

W zasadzie wszędzie można było znaleźć coś interesującego, ale nie zawsze było to coś na co faktycznie chciało się na dłuższą metę poświęcić swój czas. Dlatego mogła jedynie mieć nadzieję na to, że w przypadku Brandon nie ma do czynienia ze słomianym zapałem, który wyczerpie się dosyć szybko, gdy tylko zda sobie sprawę z tego ile pracy trzeba w to włożyć.
- Nie nazwałabym tego kontrolowaniem, ale tak. Po tylu latach stało się to dla mnie naturalne - odpowiedziała.
Dla niektórych wydawałoby się to dziwne, ale robiła to bez większego zastanowienia. Raczej nikt nie myśli przez cały dzień o tym, że musi oddychać ani w jaki sposób to robić. Poza oczywiście pewnymi wyjątkowymi sytuacjami. Niemniej z pewnością zajęło jej dużo czasu nim w końcu się finalnie przestawiła.
- Nie jest tragicznie, ale wciąż czeka nas sporo pracy - odwzajemniła jej uśmiech po czym delikatnie nacisnęła dłonią na miejsce, w którym znajdowała się przepona. - Tutaj w większości było dobrze. Czasami zdarzało ci się zapomnieć o poprawnym oddechu. Głównie jednak mam wrażenie, że skupiałaś się na nim aż za bardzo i nie mogłaś skupić się na innych rzeczach. Musisz też dobrze wiedzieć jak korzystać z tego oddechu. Brakowało ci go zdecydowanie na końcówce refrenu i nie mogłaś wydobyć z siebie takiego dźwięku jaki byś chciała. Drobny wdech na końcówce mógłby wyeliminować ten problem... - zaczęła tłumaczyć, zastanawiając się czy powinna jeszcze zagłębiać się w dalsze zagadnienia czy chwilowo ograniczyć się do wszelkich uwag technicznych odnośnie jednego aspektu, by nie przytłoczyć Brandon ogromem informacji. Chociaż może nie powinna od razu podchodzić do tego tak krytycznie?
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 4519
  Liczba postów : 2503
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Moderator




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptySro 28 Paź - 11:25;

- To pewnie dla ciebie już całkiem naturalny nawyk - rzuciła na to i skinęła lekko głową. Podejrzewała, że jeśli coś robi się dostatecznie długo, staje się już na tyle naturalne, że nie da się od tego uciec i po prostu staje się udziałem w każdym dniu, bez zastanawiania się nad tym, co się robi. Może właśnie też z tego powodu korciło ją chociażby kształcenie się w kierunku używania magii bezróżdżkowej, bo przecież dzięki temu znowu mogłaby sięgać dalej, mogłaby robić więcej, mogłaby osiągać coś, co byłoby powalające. W tej chwili jednak uczyła się czegoś innego i chociaż Yuuko wyraźnie dawała jej znać, że czeka ją jeszcze mnóstwo pracy, że jeszcze czeka ją sporo wysiłku i walki o to, by osiągnąć jakieś sukcesy i zapaliła się w niej iskra niezadowolenia, co było typowe dla kogoś takiego, jak Brandon, to jednak była również równie zdeterminowana, żeby działać, więc nie zamierzała się od tego odwracać.
- Właściwie to mam wrażenie, że nie jestem w stanie wyciągnąć niektórych słów, bo właśnie brakuje mi oddechu. Rozumiem, że te ćwiczenia będą jakoś pomocne, jeśli chcę to zrobić? Jest coś, co mogłabym w ogóle robić w międzyczasie, żeby sobie z tym jakoś poradzić? - zapytała właściwie od razu, bo w końcu nie była osobą, która będzie się obijała i próżnowała, nic zatem dziwnego, że chciała dowiedzieć się jak najwięcej, a w przypadku możliwości prowadzenia jakichś dalszych własnych treningów, zamierzała się do tego poważnie przyłożyć.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyCzw 29 Paź - 0:34;

Mogła jedynie przytaknąć na tę uwagę. Faktycznie był to nawyk i coś, co przeszło z ćwiczeń na jej życie codzienne. Nie była to jednak na tyle kolosalna zmiana, by jakoś znacznie wpłynęła na jej sposób funkcjonowania.
- Mogę ci rozpisać kilka różnych ćwiczeń oddechowych, które powinny nieco poprawić ich wydalność i twoje możliwości. Są na tyle proste, że nie powinnaś mieć z nimi problemów - oświadczyła po czym postanowiła zaprezentować i wykonać razem z Krukonką kilka różnych ćwiczeń, które mogły okazać się przydatne.
Część z nich może zdawała się być śmieszna czy dziwna, ale z pewnością powtarzane wystarczająco często dawały zauważalne efekty jeśli ktoś się angażował. Między innymi zaprezentowane przez nią techniki polegały na odliczaniu do dziesięciu i powolnym wdychaniu powietrza, które następnie należało przytrzymać w płucach i powolnym wydychaniu. Przeprowadziła ją przez ćwiczenia oddechowe stosowane także w czasie yogi oraz dosyć osobliwe syczące ćwiczenie, polegające na jak najdłuższym syczeniu na jednym wdechu. Dopiero po jakimś czasie stwierdziła, że chyba wystarczająco czasu poświęciły na podobne zabawy i powinny powoli zacząć wracać do dormitoriów ze względu na późną godzinę.

z|t x2
Powrót do góry Go down


Olivia Callahan
Olivia Callahan

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : lekka wada wzroku; zmuszona jest przez nią nosić okulary, wąskie usta, gęste i długie włosy
Galeony : 624
  Liczba postów : 1117
https://www.czarodzieje.org/t18233-olivia-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18263-pegaz
https://www.czarodzieje.org/t18234-olivia-callahan
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyCzw 8 Kwi - 13:12;

Tresura jackalope - post numer 2

Tresura jackalope nie była wcale tak prosta, jak Olivia przypuszczała. Zwierzę, podobnie jak człowiek posiadało swój charakterek, o czym miała okazję przekonać się niejednokrotnie, denerwując się przy tym do tego stopnia, że czasem w niebieskich tęczówkach błyszczały wzbierające łzy. Brunetka nigdy nie wykazywała się ogromnymi pokładami cierpliwości, której Slow potrzebowała. Wielokrotnie podczas ostatnich dwóch tygodni poddawała się, jednak dziś postanowiła, że będzie inaczej, chociaż miała świadomość tego, że to rzeczywistość zweryfikuje jej podejście.
Tego dnia pogoda nie rozpieszczała, dlatego Oliv postanowiła zaszyć się wśród licznych sal znajdujących się w murach zamku, chociaż wybrała tą rzadziej odwiedzaną przez uczniów, by nikt nie rozpraszał jej ani Slow. Jak zawsze miała przy sobie smaczki, stanowiące coś na kształt nagrody na zwierzaka kiedy ten poprawnie wypełni jej polecenie, choć dziś postanowiła skupić zwyczajnie na zabawie, by pogłębić więź, którą udało się im stworzyć. Z tego też powodu wzięła kilka zabawek w postaci sznurka na którego końcu znajdowała się marchewka czy piłeczkę za którą robiło jabłko. 
- Hop, Slow - zaśmiała się, również podskakując, jednocześnie podnosząc odrobinę do góry sznurek, co zmuszało jackalope do oczekiwanej reakcji. - Ślicznie! - powiedziała, wyraźnie zadowolona, szeroko się przy tym uśmiechając. Dała białej kulce smakołyk, który ta schrupała, zaraz się łasząc do swojej właścicielki. Instynktownie Oliv przykucnęła przy niej mierzwiąc miękkie futerko, co rozochociło Slow, która od razu przewróciła się na bok, wymuszając na Gryfonce by ta poczochrała ją również po brzuchu, a Oli nie potrafiła jej odmówić. - Jesteś strasznym pieszczochem - stwierdziła ze śmiechem, widząc jak ta merda wesoło ogonkiem. 
- Może trochę pobiegamy, leniuchu co? - zapytała, zachowując się tak jakby jackalope ją rozumiał i naprawdę czasem odnosiła takie wrażenie, bo zawsze kiedy używała imienia Slow ta mimowolnie kierowała na nią spojrzenie swoich małych, bystrych oczu. Przeszła z nią na drugi koniec sali, trzymając w dłoni jabłko. 
- Kto pierwszy, ten otrzymuje cały owoc - oznajmiła, rzucając nim tak by poleciał jak najdalej przeciwnej ściany. I nim zdołała powiedzieć star Slow wystartowała, a zaraz za nią brunetka. Oczywiście nie miała szans by wygrać tą rywalizację, jednak w zabawie tej chodziło o by wyrobić w zwierzęciu odpowiednią szybkość reakcji, co bardzo mogło przydać się w czasie wyścigu. Gdy dołączyła do Slow, ta już ze smakiem wcinała jabłko, co jakiś czas spoglądając na Olivię. 
- Myślę, że mamy całkiem duże szanse maleńka - oznajmiła pełna nadziei w głosie, że tak rzeczywiście będzie. W sali spędziły jeszcze godzinę na zwykłej zabawie, a później Callahan wrócić musiała do swoich obowiązków;było tak przyjemnie. 


z tematu
Powrót do góry Go down


Vinzent M. Vonnegut
Vinzent M. Vonnegut

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : stara blizna przecinająca lewą brew, nieułożone kręcone ciemnobrązowe włosy
Galeony : 671
  Liczba postów : 194
https://www.czarodzieje.org/t20744-vinzent-m-vonnegut
https://www.czarodzieje.org/t20751-vinzent-m-vonnegut-korespondencja
https://www.czarodzieje.org/t20745-vinzent-m-vonnegut
https://www.czarodzieje.org/t20753-vinzent-m-vonnegut-dziennik#6
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyCzw 23 Wrz - 21:36;

Samonauka: Historia Magii

        Korzystając z tego, że zbliżał się już wieczór, a biblioteka nie zaczynała jeszcze pustoszeć, Vinzent zdecydował się spędzić wieczór w pomieszczeniu znanym jako zacieniony salon, aby rozłożyć się tam ze swoimi notatkami. Kilka ostatnich dni było przedziwnych. Bywały chwile, gdy w losowych momentach jego oczy pokrywały się czymś, co według postronnych przypominało białą błonę, a on sam tracił na bliżej nieokreślony czas wzrok. Czasami było do dwadzieścia minut, czasami godzina, a czasami kilka godzin. Nie miało znaczenia, czy przebywał akurat na terenie Hogwartu, maszerował przez las, czy spędzał czas we własnym mieszkaniu. Ta dziwna przypadłość mogła go dopaść gdziekolwiek.
        Powoli, w chwilach, gdy wciąż miał dostęp do zmysłu wzroku, zaczął dostrzegać, że nie tylko on miewał podobne problemy. Niektórzy uczniowie i studenci zaczęli działać jak magnesy, a ponoć w niektórych dormitoriach zalęgły się szczury. Czyżby to były te niespodzianki, o których tyle słyszałem?, pomyślał, przypominając sobie opowieści o chochlikach, które nawiedziły magiczną akademię w zeszłym roku szkolnym.
        W każdym razie, korzystając z tego, że akurat teraz wciąż widział, mężczyzna chciał powtórzyć materiał, który miał za kilka dni omówić na zajęciach ze studentami ze starszych roczników. Wbrew pozorom ci nie byli już dziećmi, a niektórzy mieli już konkretne plany zawodowe, więc ich zajęcia musiały wyglądać nieco inaczej niż pierwszaków. Teraz w programie było omówienie historii funkcjonowania brytyjskiego Ministerstwa Magii.
        Fascynujący temat, jednak wymagał od Vinzenta pogrzebania w różnego rodzaju dokumentów i woluminach, aby przygotować podopiecznych Oberona do testów. Poza tym sam niewiele wiedział o tutejszym ministerstwie, więc musiał się dokształcić, aby móc asystować podczas zajęć. Ministerstwo Magii powstało w 1707 roku jako następca Rady Czarodziejów istniejącej od czasów średniowiecza. Głównym celem Ministerstwa było surowe egzekwowanie prawa uchwalonego w Międzynarodowym Kodeksie Tajności, powtórzył w myślach, błądząc wzrokiem po tekście.
        Tak jak zajmowanie się Międzynarodoweym Kodeksem Tajności nie było jakimś dużym zaskoczeniem, z uwagi na to, że większość Ministerstw Magii na świecie zajmowała się działaniami zahaczającymi o tę kwestię, tak Rada Czarodziejów przykuła już uwaga Vinzenta. Według zapisków było to zgromadzenie, które przez całe rządziło czarodziejską społecznością na wyspach brytyjskich, a po podpisaniu Międzynarodowego Statutu Tajemnicy Czarodziejów w 1692, społeczność brytyjska potrzebowała bardziej złożonej organizacji rządowej, która byłaby w stanie zarówno wspierać i regulować społeczność, która wciąż pozostawała w ukryciu przed światem mugoli.
        Po zapoznaniu się z tym, jak wyglądała organizacja departamentów we współczesnym Ministerstwie Magii, natknął się na wzmiankę o Perseuszu Parkinsonie, który obejmował stanowisko Ministra Magii w latach 1726-1733. W ciągu swojej kariery za wszelką cenę próbował zatwierdzić ustawę zabraniającą czarodziejom zawierania małżeństw z mugolami. Co ciekawe, społeczeństwo czarodziejów zdawało się być przeciwko takim pomysłom, ponieważ przy pierwszej okazji przegłosowali Parkinsona. Ciekawe, pomyślał.
        Sądząc po tym, że na terenie Wielkiej Brytanii funkcjonowało całkiem sporo rodów czystej krwi o rozległych koneksjach, spodziewał się, że to właśnie tutejsza arystokracja zwyciężyłaby w tego typu dyskusji. A tutaj wszystko wskazywało na to, że to siła głosu zwykłych obywateli była dużo silniejsza. Cóż, na przestrzeni lat, tego typu zryw musiał dodawać nadziei i udowadniać, że system faktycznie potrafi działać w sposób wydolny.
        Dosłownie w momencie, gdy Vinzent sięgnął po następną książkę, zorientował się, że wzrok zaczął mu się rozmywać. Z trudem powstrzymał się od siarczystego przeklęcia w rodzimym języku i zamiast tego zamknął oczy, krzywiąc się z niezadowoleniem, licząc, że dzięki temu proces tymczasowej utraty wzroku będzie nieco mniej nieprzyjemny.
        Cóż, do niespodziewanej utraty wzroku nie sposób było się przyzwyczaić, a że asystent nie ufał zbytnio własnym umiejętnościom magicznym, wolał nie ryzykować rozszczepieniem podczas teleportacji, więc zdecydował się po prostu pozostać na swoim miejscu, licząc, że efekt klątwy szybko przeminie. Zajęło to prawie półtorej godziny, ale po takim czasie wzrok zaczął mu powoli wracać, co z kolei prowadziło do tego, że Vinzent mógł zebrać swoje rzeczy i wrócić do mieszkania.

z/t
Powrót do góry Go down


Eskil Clearwater
Eskil Clearwater

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 343
  Liczba postów : 1685
https://www.czarodzieje.org/t19775-edward-eskil-clearwater#597052
https://www.czarodzieje.org/t19779-pokrecona-skrzynka-na-listy#597322
https://www.czarodzieje.org/t19776-eskil-clearwater#597057
https://www.czarodzieje.org/t20151-eskil-clearwater-dziennik#624
Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8




Gracz




Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 EmptyNie 12 Gru - 21:32;

Lubił tę komnatą z jednego powodu: kanapa. Najwygodniejsza w zamku kanapa, której teraz bardzo potrzebował. Była to odwzajemniona miłość, a więc kiedy sobie drzemał to najczęściej tutaj. Wszedł na piętro dosyć obolały bo jednak turlanie się z górki w towarzystwie splątanych kończyn Asha skończyło się nabyciem paru siniaków. Jeden był najbardziej dokuczliwy i mógłby pozbyć się tego problemu z dziecinną łatwością - wystarczyłoby pójść do skrzydła szpitalnego. On znowuż ten teren omijał szerokim łukiem. Widział tam profesor Whitehorn, a więc automatycznie Felinus również odpadał. Lucas był bodajże na randce z Alise, a z reguły nie dawał się byle komu leczyć. Miał swoje zaufane grono. Z tego też powodu doczłapał do komnaty, gdzie pięć minut później leżał sobie rozwalony na kanapie, z buciorami na podłokietniku. Bolało, piekło, a więc postanowił wpaść sobie w drzemkę, a nuż gdy się obudzi to wszystko minie. Łatwo przyszło mu zamknąć oczy, a jeszcze łatwiej zasnąć. Spał tak bodajże niecałą godzinę kiedy zbudził go hałas w pokoju. Otworzył oczy, jeszcze nie do końca wybudzony podniósł się do siadu i przy tym stęknął. Odnalazł wzrokiem… Dori. Uśmiechnął się pod nosem.
- Widzę, że już wiesz gdzie mam kryjówki na wagary i drzemki.- co było na swój sposób miłe. Zsunął nogi na podłogę i oparł się wygodniej.
- Eh, to bujda, że sen jest leczniczy. Spałem i dalej mam siniaka. - prychnął, żaląc się przy tym na dyskomfort. Bezpardonowo podwinął materiał mundurka i odsłonił widocznego od żebrami czerwono-brązowego siniaka wielkości pięści. Zagwizdał.
- Nie turlaj się z górki po kamieniach. Nie polecam. - zerknął na Dori, która jak przewidywał od razu musiała się zmartwić. Uśmiechnął się lekko.
- Moi prywatni uzdrowiciele są nieosiągalni.- zasłonił siniaka, a raczej puścił po prostu materiał mundurka i westchnął z takim teatralnym smutkiem. Lubił sobie czasem ponarzekać.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Zacieniony salon - Page 5 QzgSDG8








Zacieniony salon - Page 5 Empty


PisanieZacieniony salon - Page 5 Empty Re: Zacieniony salon  Zacieniony salon - Page 5 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Zacieniony salon

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 6Strona 5 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Zacieniony salon - Page 5 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
piate pietro
-