Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 To nie miłość jest ślepa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Jasper 'Viro' Rowle
Jasper 'Viro' Rowle

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 174/184
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 724
  Liczba postów : 409
https://www.czarodzieje.org/t19678-jasper-viro-rowle#589315
https://www.czarodzieje.org/t19843-odyseusz#603942
https://www.czarodzieje.org/t19815-jasper-viro-rowle#600997
https://www.czarodzieje.org/t19841-jasper-viro-rowle-dziennik
To nie miłość jest ślepa QzgSDG8




Gracz




To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa EmptyNie Paź 02 2022, 14:16;


Retrospekcje

Osoby:  @Ezra T. Clarke & @Jasper 'Viro' Rowle
Miejsce rozgrywki: korytarz i gdzie tylko nas poniesie
Rok rozgrywki: Od razu po tym wątku
Okoliczności: ^


Nie wiem czy pętające mnie znienacka emocje, wywołane westchnieniem ułożonym w obce nazwisko, pomagają mi wytrzeźwieć czy jednak pogłębiają jedynie łagodnie głaszczące mnie już alkoholowe otumanienie, a jednak pewien jestem, że to właśnie ta rozpalona we mnie zazdrość popycha mnie dalej - ku kolejnym łykom, kieliszkom, butelkom. Wychodząc nie pamiętam nawet czy odpowiednio pożegnałem się z siostrą, bo wszystkie myśli krążą mi tylko wokół kolejnego kogoś od kogo mam czuć się gorszy za każdym razem, gdy tylko Cię dotykam. Nie mam w sobie tej empatii, tej wyrozumiałości dla samotności Emily, od której dzieli nas zaledwie ściana, do której przypieram Cię od razu, gdy tylko słyszymy zatrzaskujący się zamek w drzwiach. Nie tracę czasu na szukanie słów, to pocałunkiem pokazując Ci po kolei złość z niecierpliwością, a zaraz i desperacką bezsilność, którą musisz dostrzec też w moim spojrzeniu, gdy cofam się nieznacznie, w Twojej zieleni dopatrując się jedynie dumy z wykorzystanej przez Ciebie prowokacji.
- To nie moja miłość jest ślepa, a zazdrość - zaczynam, odnajdując w sobie na nowo pokłady złości o sam fakt, że Twoje myśli choć na chwilę uciekły ode mnie na odległość poza zasięg moich dłoni, nie wątpiąc przecież w to, że w chwili, gdy wymawiałeś obce imię musiałeś widzieć na moich włosach mieniące się kolorami oburzenie, które i teraz powracało tym mocniej, im mocniej dociskałem Twoje biodra do ściany. - Dlaczego gdy jestem już blisko wciąż robisz krok w tył, byle tylko zawołać mnie i dalej bawić się widokiem, gdy lgnę do Ciebie na ślepo? - dopytuję szeptem, domagając się odpowiedzi jeśli nie w słowach, to w spojrzeniu, gdy zerkam w Twoją zieleń z bliskości tak ciasnej, że raz po raz ocieram nosem o Twój nos. - Pragnę Cię bardziej od wina, czemu Ty nie możesz pragnąć mnie bardziej od przeszłości?
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
To nie miłość jest ślepa QzgSDG8




Gracz




To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty Re: To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa EmptyCzw Paź 06 2022, 14:10;

Nie czuł się w pełni obecny; myśli nie goniły go jednak wcale do przeszłości, ale próbowały rozwikłać tajemnicę przyszłości, której rys nakreślony został przez kolory zmieniające się z obiecującą gwałtownością. Skłamałby, próbując twierdzić, że za prowokacyjnymi słowami nie stały pewne oczekiwania. Skłamałby, próbując udawać, że jego dłonie nie pomknęły natychmiast do virowych bioder, gdy tylko plecy zderzyły się z twardą ścianą.
Złość Viro, jego zazdrość, jego bezsilność nie odnajdywały odzwierciedlenia w ezrowym spojrzeniu, kontrastowo jasnym od samozadowolenia. Nie miał poczucia, że zbliżali się do kłótni, więc też z łatwością odrzucał skruchę, z pocałunku odczytując, że obaj dążyli do pojednania.
– Gdy zostawiasz mi miejsce, a wręcz popychasz mnie lekceważeniem, to staje się silniejsze ode mnie. Ale gdy dociskasz mnie do ściany i nawet moim myślom zabraniasz się oddalić… masz szansę, że zrobię krok w przód, w ten sam sposób lgnąc do ciebie – zdradził cicho, zielenią uzupełniając wypowiedź o przewrotne zadowolenie i zaraz tę nic nie znaczącą przestrzeń niwelując jeszcze bardziej, gdy naparł na usta Viro śmiało, nieco butnie. – Czyli rzucisz wino na moją prośbę? – dopytał retorycznie i zaczepnie, wplatając palce w virowe włosy w drobnej pieszczocie, gdy lżejsze pocałunki składał przy linii szczęki. - Rozumiem, że może ci się tak wydawać, gdy cię prowokuję. Ale jeżeli kiedyś będziesz moją przeszłością, to nikt nie będzie miał wątpliwości, że to ciebie zawsze pragnąłem najbardziej.
Powrót do góry Go down


Jasper 'Viro' Rowle
Jasper 'Viro' Rowle

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 174/184
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 724
  Liczba postów : 409
https://www.czarodzieje.org/t19678-jasper-viro-rowle#589315
https://www.czarodzieje.org/t19843-odyseusz#603942
https://www.czarodzieje.org/t19815-jasper-viro-rowle#600997
https://www.czarodzieje.org/t19841-jasper-viro-rowle-dziennik
To nie miłość jest ślepa QzgSDG8




Gracz




To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty Re: To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa EmptySob Paź 08 2022, 20:08;

Nie wiem czy znasz mnie na tyle, by dobrać odpowiednie słowa czy jednak jesteś świadom tego jak skuteczny potrafi być Twój pocałunek, uzależniający nie lżej od wina czy Mudminu. Trudno mi nie upajać się tą bliskością, uderzającą w przeciwną stronę, niż zwykł robić to uwielbiany przeze mnie alkohol, więc choć zdaje mi się, że dociskam Cię do ściany wciąż mocniej w chaosie zachłanności mojego pocałunku, to już oddzielam Cię od niej dłońmi lgnącymi do Twoich pleców, za które próbuję przyciągnąć Cię wciąż bliżej siebie.
- Prośbę? - pytam, czy może bardziej - pozwalam by wyrwało mi się w głębokiej dezorientacji, gdy muszę ściągnąć brwi w próbie skupienia, nie mogąc, a może wcale nie chcąc, oderwać myśli od przyjemnie grzejących linię mojej szczęki pocałunków. I na moment naprawdę chce porzucić temat, więcej niż szczęśliwy przyjemnym zapewnieniem o swojej wyższości, a jednak gdy ciasna bliskość rozplątała się choć odrobinę, a nieprzyjemne pociągnięcie teleportacji zaprowadziło nas z powrotem do Twojego domu… potykam się o jeden z progów, w alkoholowym otumianieniu nie potrafiąc wycelować odpowiednio swoim krokiem. - Co Ci przeszkadza moje wino? - pytam, jakbyś to Ty podstawił mi bezczelny próg pod nogi, a nawet oskarżycielsko marszczę brwi nad burzowym spojrzeniem. - Co by Ci dała taka prośba poza tym… Poza moim nieszczęściem?
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
To nie miłość jest ślepa QzgSDG8




Gracz




To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty Re: To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa EmptySob Paź 08 2022, 20:10;

Zdziwienie niemal osiadło w jego oczach, gdy zrozumiał, że to wszystko; że konflikt został zażegnany od ledwie kilku trafnych słów, a złość Viro została przyćmiona gorącem wymienianych pocałunków, jakby na dwa tak silne wrażenia nie było jednocześnie miejsca. Dał się temu pozorowi zwieść, gdy po teleportacji nie odszukał natychmiast jego spojrzenia i pozwolił na rozluźnienie się bliskości.
- Trzeźwego chłopaka, który nie zabije się o własne nogi, by mi dała   – skomentował z lekką kąśliwością, kręcąc głową na jego niezdarność, opuszczając ręce wyciągnięte odruchowo, by nie pozwolić mu upaść. - Pocałunki, które nie będą śmierdziały nadmiarem alkoholu – dodał, choć dobrze wiedział, że to nie jest właściwy czas, aby wdawać się w tę dyskusję – zastanawiał się jednak, czy będzie jakiś lepszy. - Pewność, że mogę ci zaufać, że nie zrobisz niczego głupiego… mam wyliczać dalej? Siadaj – polecił, z łagodną stanowczością popychając go na kanapę w salonie, skoro najwyraźniej chodzenie było w tym momencie dla niego niebezpieczne. - Zresztą, dlaczego uważasz, że to alkohol daje ci szczęście? Przynajmniej część rodziny masz w porządku, jesteś w związku i możesz czuć się stabilnie, bo bez słowa skargi cię utrzymuję, żebyś mógł spełniać swoje pisarskie ambicje, czego w sumie i tak nie robisz… Nie uważasz, że jednak trochę dramatyzujesz? – wytknął mu z wywróceniem oczami, przywołując zaklęciem szklankę i napełniając ją wodą; nie podał jej jednak bezpośrednio Viro, woląc odstawić ją na stół, by mężczyzna sięgnął po ten namacalny wyraz troski, gdy będzie na to gotowy.
Powrót do góry Go down


Jasper 'Viro' Rowle
Jasper 'Viro' Rowle

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 174/184
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 724
  Liczba postów : 409
https://www.czarodzieje.org/t19678-jasper-viro-rowle#589315
https://www.czarodzieje.org/t19843-odyseusz#603942
https://www.czarodzieje.org/t19815-jasper-viro-rowle#600997
https://www.czarodzieje.org/t19841-jasper-viro-rowle-dziennik
To nie miłość jest ślepa QzgSDG8




Gracz




To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty Re: To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa EmptySob Paź 08 2022, 21:30;

Krzywię się mimowolnie, bo choć zdarza mi się czasem, że nie zdążę unieść nogi na czas lub zapomnę, że gdy jedna robi krok, to i druga powinna się ruszyć, to przecież jestem więcej niż pewien, że nic, poza Tobą, nie pachnie lepiej od wina. Nie zapijam się przecież prostackim piwem czy spirytem, a winami jeśli nie ze słodyczą leśnych owoców to z różnorodnością najpiękniejszych kwiatów. Nie pozwalam Ci w tym na rutynę, raz przynosząc ze sobą nuty drzewne, innym razem głębokie tony czekolady, więc i nie rozumiem jakim prawem łapiesz ten argument za negatyw.
- Nie wiem skąd myśl, że na trzeźwo nie robię większych głupot... - mruczę cicho pod nosem, ale faktycznie opadam posłusznie na kanapę, choć jestem pewien, że to pomoże Ci tylko w lepszym wycelowaniu swoich ataków, czego dowód dajesz mi już za chwilę, przypominając mi, że nikt tak trafnie nie potrafi ranić słowami jak Ezra Clarke. Dłoń sama ucieka mi do twarzy, by przetrzeć ją ciężko, jakbym naprawdę mógł zetrzeć z siebie wszystko to, co sprawia, że jestem tym dramatycznym sobą, a jednak choć metamorfomagia miga pod opuszkami moich palców, to zmienione rysy twarzy szybko powracają do tych, które zwykłem przypisywać tworowi zwanemu Jasperem Rowle.
- Całość to więcej niż suma jej składników - odpowiadam, cytując Arystotelesa, bo gdy alkohol mąci moim umysłem to do klasyków łatwiej mi sięgnąć, by choć trochę wspomóc się  budowaniu własnych myśli. - Może nie mogę być szczęśliwy właśnie dlatego, że mogę spełniać swoje pisaks- pisarskie ambicje, ale tego nie robię. Może- Może dlatego, że jest między nami tak cholernie dobrze i stabilnie, że może być już tylko gorzej i nie wiem kiedy się rozbijemy - wyrzucam z siebie słowo po słowie, czasem potykając się przy jednym czy drugim, a jednak brnę przed siebie, sam nie wiedząc kiedy znów wstałem, nie mogąc pomieścić swojej dramatyczności w czymś tak biernym jak siedzenie, woląc gestykulować całym sobą, wyrzucaniem rąk w iście włoskim stylu, który był u mnie równie wyuczony co i przejęty naturalnie. - Może nie mogę być szczęśliwy skoro wiem, że wcale nie pasuję do tego perfekcyjnego obrazu, który sobie malujesz z ogromną willą i ogrodem, ze sławą i szkolną karierą, ze zwierzętami i dziećmi. Może muszę coś w nim zepsuć, byś w swoim nierealnym szczęściu nie wpadł w kicz.
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
To nie miłość jest ślepa QzgSDG8




Gracz




To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty Re: To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa EmptyNie Paź 09 2022, 02:01;

Bardzo chciał go zrozumieć, ale zniecierpliwienie brało górę; chociaż raz chciał dostać prostą odpowiedź, która nie zmuszałaby go do domysłów i własnych interpretacji. Kochał poetyckość Viro, ale kluczenie wokół problemu pięknymi słowami po prostu go nie satysfakcjonowało, gdy nie potrafił powiedzieć, na ile wymienione "może" faktycznie chodziły Viro po głowie w formie zmartwień, a na ile skłonność do przesady i dramaturgii nadaje im tę rangę.
Gwałtowna gestykulacja Viro i Ezrę poderwała z kanapy, bo nie mógł znieść poczucia automatycznej małości, jakby przegrywał tę wymianę zdań samym faktem, że partner patrzył na niego z góry.
- A ja mam dosyć bycia nieszczęśliwym, Viro. Być może ciężko ci to zrozumieć, jako osobie, która od zawsze była uprzywilejowana... - Sam się zatrzymał, zdając sobie sprawę, że te słowa nie były już żadnym argumentem, a zwykłym personalnym atakiem, więc zacisnął dłonie w pięści, gdy brał głębszy oddech i zmieniał tor swojej wypowiedzi. - Rozumiem, że ze względu na bagaż doświadczeń może nie być to dla ciebie... środowisko, w którym czujesz się najbardziej sobą. Ale zapracowałem na ten cholerny dom i ogród, i sławę. Zwierzęta były dla mnie jedynym pocieszeniem, kiedy wszystko inne przypominało mi jak samotnie się czuję. Dzieciaki, te dzieciaki, które były przerzucane z domu do domu, jakby nic nie znaczyły, te dzieciaki, które mogą mieć przez to milion problemów nazywasz "perfekcyjnym obrazkiem" i "kiczem"? - zezłościł się, nie rozumiejąc tych przytyków, bo nigdy żadnej z tych rzeczy przed Viro nie taił. Być może jedynie obawy przed chęcią adopcji jedenastolatków uważał za uzasadnione - w końcu była to decyzja zmieniająca życie. Nigdy nie wymagał jednak od Viro zaangażowania w opiekę, nie wymagał tego samego zobowiązania. I choć zarzekał się, że dzieci są u niego jedynie tymczasowo, choć nawet sam długi czas w to naiwnie wierzył, to i żadnym zaskoczeniem nie było, że ostatecznie zmieniał swoją decyzję. I wiedział, że była ona właściwa. - Żądałeś ode mnie stabilności. A kiedy ci ją daję, to mówisz mi, że teraz jest zbyt dobrze. I to ja jestem niezdecydowany - prychnął. W przeciwieństwie do Viro, nie gestykulował przesadnie, jakby chciał popisać się aktorskim warsztatem; w rzeczywistości kłócący się Ezra rzadko unosił głos, wierząc w precyzję słownych uderzeń.
Przez chwile wpatrywał się w partnera z zaciętością mocno zarysowującą rysy jego twarzy. Tam, gdzie jeszcze tak niedawno odnaleźć można było odbicia zadowolenia i czułości, teraz stała ściana chłodnego zdystansowania. I choć Ezra unosił wyzywająco podbródek, lekko drżący w rozemocjonowaniu, i choć prześlizgiwał się spojrzeniem po twarzy Viro, to nie próbował wejrzeć w zieleń spojrzenia, nie potrafiąc jeszcze przyjąć odpowiedzi, które mógłby w nich odnaleźć. Zamiast tego wolał wycelować w Viro szyderstwem, od którego choć na chwilę miało być mu lżej.
- Co musiałbym zrobić, żebyś był szczęśliwy, żebyś czuł, że do mnie pasujesz? Rzucić pracę? Uśpić zwierzęta? O, wiem! Może powinienem wrócić do ćpania? Wtedy obaj będziemy uzależnieni. Może po prostu to ja powinienem dopasować się do ciebie i przestać od siebie cokolwiek wymagać. Jak, kurwa, skończymy na ulicy, to wreszcie osiągniemy twój poziom, nie?
Powrót do góry Go down


Jasper 'Viro' Rowle
Jasper 'Viro' Rowle

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 174/184
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 724
  Liczba postów : 409
https://www.czarodzieje.org/t19678-jasper-viro-rowle#589315
https://www.czarodzieje.org/t19843-odyseusz#603942
https://www.czarodzieje.org/t19815-jasper-viro-rowle#600997
https://www.czarodzieje.org/t19841-jasper-viro-rowle-dziennik
To nie miłość jest ślepa QzgSDG8




Gracz




To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty Re: To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa EmptyNie Paź 09 2022, 10:11;

Byłem przyzwyczajony do wmawianego sobie nieszczęścia i personalnych ataków, więc te, choć bolesne, nie zaalarmowały mnie teraz tak, jak nagle uderzająca we mnie informacja, że to Ty miałbyś czuć deficyt szczęścia.
Przeze mnie.
Bo przecież nie przez dom, ogród, karierę, zwierzęta czy dzieci.
To znów ja byłem problemem, co czułem tym wyraźniej, im mocniej wrzała we mnie rozogniona alkoholem i Twoimi komentarzami dramaturgia. Starałem się nie słuchać, przepuszczać tylko dźwięki przez uszy, co łatwo było mi usprawiedliwić sobie przed samym sobą, nawet jeśli wiedziałem, że nie wypiłem wcale aż tak dużo, a jednak i tak nie byłem w stanie powstrzymać myśli, że lepiej dla wszystkich by było, bym zwyczajnie przestał istnieć, bo samo odejście nie mogłoby już tak pomóc.
- Nie rozumiesz - zarzucam Ci słowami, które rzadko ku Tobie kieruję, zbyt dobrze wiedząc, że jesteś jedynym, który kiedykolwiek mnie rozumiał i robię ku Tobie krok, by w ciasnej bliskości ciskać pijanymi iskrami w Twoje spojrzenie. - Nasza miłość jest za duża, zbyt prawdziwa, by mogła być szczęśliwa - zaczynam tłumaczyć, samemu zresztą dopiero teraz układając sobie prawdziwy powód moich lęków w głowie. - Romeo i Julia, Tristan i Izolda, Rimbaud i Verlaine - wymieniam, łapiąc Cię za przedramiona, by przytrzymać Cię blisko, jakby to faktycznie mogło pomóc Ci zrozumieć, że zwłaszcza Ci ostatni zakręcili mi zbyt mocno w głowie przez wizję Twojego stoczenia się ze mną do brukowanych ulic, sam nie wiedząc czy straszniejsza jest mi wizja, że nasza historia skończy się gwałtowną śmiercią czy jednak, że znienawidzimy się gdzieś między jednym dniem a drugim, będąc przy sobie jedynie z przyzwyczajenia. - Nie chcę Cię zostawiać - jęczę mimo woli, przy każdym dźwięku tego zdania czując jak żałośnie to brzmi, gdy wpatruję się w Ciebie błagalnie, byś to Ty nie odchodził. - Przy Tobie bez wina potrafię być szczęśliwy, ale wiem, że z nim bez Ciebie taki nie byłem i nie będę, ale... - urywam, ściągając brwi w próbie przypomnienia sobie Twoich dokładnych słów. - ...jeśli masz dość bycia nieszczęśliwym, to... - urywam znów, czując, że słowa nie zgrywają się z chaosem moich myśli, bo wcale nie chcę się odsuwać, nie chcę odchodzić i znikać z Twojego życia, całkiem pewny tego, że mimo całego sensu tej kłótni potrafiliśmy być razem cholernie szczęśliwi. - To będę starał się bardziej, by Cię uszczęśliwić.
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
To nie miłość jest ślepa QzgSDG8




Gracz




To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty Re: To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa EmptyNie Paź 09 2022, 13:40;

Faktycznie nie rozumiał, przyjął więc ten zarzut z pokornym skinieniem i chwilą ciszy oddającą głos partnerowi, w głębi serca chcąc po prostu zrzucić swoją złość i ostre słowa na niezawinione zagubienie właściwego sensu. W zainicjowanej przez Viro bliskości zdał sobie jednak sprawę z własnej nieufności barwiącej zieleń spojrzenia, jak gdyby wciąż oczekiwał przykrego rewanżu, a nie rzeczywistych wyjaśnień. Nawykł nie opuszczać gardy, zawczasu odbijając od siebie potencjalnie krzywdzące zarzuty.
- Tristan i Izolda zakochali się przez magiczny eliksir - sprostował, nie kwestionując jednak udowadniania prawdziwości uczucia literackimi postaciami. - Romeo i Julia zostali oszukani własną naiwnością. A Rimbaud i Verlaine... - zawahał się, nie potrafiąc odnaleźć argumentu, dlaczego życiorys kontrowersyjnych kochanków, przez lata rozstających się wśród kłótni i popychanych miłością lub uzależnieniem do ciągłych powrotów, nie miał być dla nich adekwatny. Zamiast tego złapał więc dłoń ukochanego i przyciągnął ją sobie do ust w przepraszającym geście, bo czuł jak niepotrzebne, jak nieadekwatne był jego rozdrażnienie, zasiewające kolejne ziarno niepewności w virowej głowie. - Nie chcę, byś odchodził. Nie będziemy jak Rimbaud i Verlaine. Będziemy jak Elizabeth i Darcy - dorzucił dla przeciwwagi ten klasyk literacki i choć miał wiele przestrzeni, aby się wycofać, postąpił do przodu, by objąć Viro ciasno i oprzeć czoło o jego czoło z wyszeptanymi "wierzę ci". Przymknął oczy, potrzebując chwili, by w pełni oddać złość na rzecz wyrzutów sumienia i świadomości, że posunął się w swojej irytacji zbyt daleko, gdy przecież myśli Viro nie były tak przejrzyste, jak jego własne.
- Przepraszam cię, najdroższy. Uszczęśliwiasz mnie, oczywiście, że mnie uszczęśliwiasz. Po prostu... - podjął, odsuwając się nieco, by spojrzeć mu w oczy, gdy zbierał myśli. - Mój ojciec był alkoholikiem i być może czasem jestem przewrażliwiony, ale zawsze czułem, że to jest to, co zniszczyło moją rodzinę. Wiem, że nie chciał nas skrzywdzić... ale w pewnym momencie to nie on podejmował decyzje. - Uporczywie szukał zrozumienia w zielonych oczach; nawet z Viro nie lubił podejmować tematu swojej przeszłości, większość czasu woląc po prostu udawać, że te wspomnienia nie należały do niego, że ten most dawno został już spalony. - Powiedz mi, że masz nad tym kontrolę. Nad tym, ile pijesz, kiedy pijesz... Powiedz to szczerze i możemy zapomnieć o temacie - obiecał cicho, próbując przekonać siebie, że uwierzy mu, niezależnie od odpowiedzi.
Powrót do góry Go down


Jasper 'Viro' Rowle
Jasper 'Viro' Rowle

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 174/184
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 724
  Liczba postów : 409
https://www.czarodzieje.org/t19678-jasper-viro-rowle#589315
https://www.czarodzieje.org/t19843-odyseusz#603942
https://www.czarodzieje.org/t19815-jasper-viro-rowle#600997
https://www.czarodzieje.org/t19841-jasper-viro-rowle-dziennik
To nie miłość jest ślepa QzgSDG8




Gracz




To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty Re: To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa EmptyWto Paź 11 2022, 00:07;

Wstrzymuję dech mimowolnie w olśnieniu, że ze wszystkich ludzi - magicznych czy też nie, artystów czy prostaków - tylko Ty naprawdę kiedykolwiek potrafiłeś nadążyć za gwałtownymi skrętami moich myśli, więc nie muszę wcale mówić więcej niż te dwa przeklęte cyganarią nazwiska, by wiedzieć, że rozumiesz jak tragiczny los może nas czekać. Trudno mi jednak wierzyć w złe zakończenie, gdy prostuję swoje myśli przez Twoje usta układające się na mojej dłoni w tym czułym geście, który już nigdy nie mógłby mi się kojarzyć z nikim innym jak Tobą. Nasze - moje - szczęście nie może jednak trwać zbyt długo, bo już zaraz myśli znów zaczęły zakręcać mi się w sprężynki, gdy Twoje "po prostu" wybrzmiało dokładnie tak jak nie wróżące nigdy niczego dobrego "ale".
- Nie jestem nim... - przeczę i wypieram się niemal odruchowo, nawet jeśli cicho w szacunku do rzadko prezentowanych przez Ciebie wspomnień przeszłości, sam nie wiedzący czy wypieram się samego alkoholizmu czy raczej grzechów Twojego ojca, skoro sam potrzebowałem uświadomić sobie, że nie powinienem doszukiwać się w Tobie negatywnych postaw własnej rodziny. - Ezra... - podejmuję z równie cichym, co i nieszczerym śmiechem, gdy z drobną paniką wpatruję się w zieleń Twoich oczu, doskonale wiedząc co powinienem powiedzieć, a jednak nie potrafiąc wydusić z siebie tych kłamstw, gdy Twoje spojrzenie domaga się szczerości. - Nie możesz mieć pewności, że... Mówisz to wszystko, bo wierzysz, że ten, kto pokonuje swoje pragnienie, jest odważniejszy, niż ten, który pokonuje swoich wrogów, ponieważ najtrudniejszym jest zwycięstwo nad samym sobą - podejmuję, parafrazując znów Arystotelesa, ale tym razem w każde słowo wkładam powątpiewanie w słuszność słów wielkiego filozofa, próbując zmniejszyć znów dystans między nami, zdecydowanie pewniej się czując w swoim wywodzie, gdy to nie Twoje spojrzenie muskałem, a Twoje usta. - Chcesz ślepo wierzyć w moją gryfońską odwagę, ale nie myślisz o tym, że w czasie tej walki, nawet jeśli wygram ze sobą, mogę stracić Ciebie, a tym nie chcę ryzykować - tłumaczę, nawet nie słysząc jak desperacko walczę o to, byś nie pragnął mojego odwyku, bo sam wcale nie czuję się na niego gotowy, co zdradzam mocniej zaciskającymi się na Twoich biodrach dłońmi. - Dostrzegłeś mnie i pokochałeś, gdy wino stanowiło już integralną część mnie. Co jeśli to ono jest całą moją charyzmą?
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
To nie miłość jest ślepa QzgSDG8




Gracz




To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty Re: To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa EmptyWto Paź 11 2022, 02:37;

Uzbrajał się w wyrozumiałość, doskonale rozumiejąc, że nawet przypadkowo wymykająca mu się ocena mogłaby być impulsem skłaniającym do kłamliwego wyrzeczenia się słabości. Nie dał się więc zwieść zbyt szybkiemu zaprzeczeniu, ani nie podążył za cichym śmiechem, niezłomnie powierzając Viro spojrzenie domagające się szczerości - czegoś tak zupełnie podstawowego dla związku. I to lawirowanie wśród sensów, choć zupełnie tożsame dla Viro, zdawało się wybrzmiewać w tej sytuacji wystarczająco silnym przekazem.
- Procenty krążyły w twojej krwi, kiedy poznaliśmy się w antykwariacie? Pod wpływem wina zdradziłeś mi swoje pragnienia w Pokoju Czasu? Podczas wyznawania mi miłości i dramatycznego porzucania mnie na klifie nie nosiłeś na sobie klątwy zamieniającej każdy alkohol w słoną wodę? - Ponownie już tego dnia powracał do znamiennych momentów z przeszłości, bo choć alkohol mógł być integralną częścią Viro, to na pewno nie był nieodłącznym elementem ich spotkań. I na tym pozytywnym obrazie próbował się skupić, pozwolił sobie więc na drobny uśmiech pewności przy virowych ustach, nim kontynuował: - Chcę przez to powiedzieć, że twoja charyzma nigdy nie była uzależniona od czegoś tak prostego, jak wino. I twierdząc tak, obrażasz swój przenikliwy umysł. Obrażasz ogromną wiedzę, która idzie w parze z wrażliwością, obrażasz doświadczenia, które cię ukształtowały i obrażasz również mnie, sugerując, że moje postrzeganie jest tak wąskie. Oczywiście, że uwielbiam tego Viro, który w alkoholowym ośmieleniu jest gotowy wystąpić przeciwko całemu światu. - Czuł, jak pomiędzy poważne słowa mimowolnie wkradają mu się nuty czułego rozbawienia, które natychmiast przemienił w krótki pocałunek; wierzył, że skuteczna perswazja była składową kilku czynników. - Ale uwielbiam też tego Viro, który plącze się sam w swoich myślach i tego, który decyduje się zejść do nas, zwykłych śmiertelników, bo nawet nie ma siły na poetyckość.
Wiele myśli i emocji kotłowało się w jego głowie; miał wrażenie, że było jeszcze tak wiele słów, które mógłby powiedzieć, by zapewnić Viro, że tym razem to on się mylił, to on połowicznie żył w alternatywnej rzeczywistości, do której scenariusz wypełniony został wątpliwościami i lękami. To nie należało jednak do ich historii.
- Nie musisz iść na odwyk, nie musisz przechodzić w skrajność abstynencji, jeżeli nie będziesz tego chciał - dodał z trudem, choć szczerze, zdając sobie sprawę, że nie miał prawa stawiać ukochanemu takiego warunku, nawet jeśli jakaś jego część chciała przejąć kontrolę w egocentrycznym przekonaniu, że najlepiej wiedział, co będzie dla Viro dobre. - Tylko nie używaj mnie, proszę, jako wymówki, bo to nie jest rzecz, która może zmienić moje uczucia względem ciebie - Poprawił kosmyk virowych włosów, czując jak z opóźnieniem dopada go zmęczenie, którego wcześniej nie dopuszczała do niego złość. - Obiecaj mi tylko, że to przemyślisz. I że wypijesz wodę przed snem.
Powrót do góry Go down


Jasper 'Viro' Rowle
Jasper 'Viro' Rowle

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 174/184
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 724
  Liczba postów : 409
https://www.czarodzieje.org/t19678-jasper-viro-rowle#589315
https://www.czarodzieje.org/t19843-odyseusz#603942
https://www.czarodzieje.org/t19815-jasper-viro-rowle#600997
https://www.czarodzieje.org/t19841-jasper-viro-rowle-dziennik
To nie miłość jest ślepa QzgSDG8




Gracz




To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty Re: To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa EmptyNie Paź 16 2022, 19:59;

W pierwszej chwili ściągam brwi, będąc gotowym wtrącić się, zaprzeczyć, może nawet skłamać, byle tylko dowieść swoją rację, a jednak tak jak nie mogłem wyprzeć się klątwy, tak nie mogłem też wyprzeć się przed samym sobą, że czasem dramatyzuję tak tylko po to, by dostać to, co właśnie teraz mi dawałaś. Tę bliskość, tę wyczuwalną w Twoich słowach wiarę we mnie i w moje możliwości, tę uwagę, której nie musiałem teraz dzielić z nikim innym, choćby i wyblakłym już wspomnieniem. Nie musiałem przyznawać tego na głos, bo moje spojrzenie po krótkim pocałunku mówiło przecież wszystko - roztapiam się w błogiej świadomości, że mnie doceniasz nawet - a może i zwłaszcza - wtedy, gdy sam nie potrafię tego zrobić.
- Podoba mi się tutaj - mruczę cicho, największe pragnienie widząc w Twoim towarzystwie, nie chcąc wcale pozostawać ponad "zwykłymi śmiertelnikami", ani nawet dzielić się myślą, że w zależności który z nas odgrywałby rolę Apollina, można byłoby przypasować zakończenie mitu o Hiacyncie bądź Cyprysie. Wolę dalej tonąć w Twoich słowach i czujnie doszukiwać się w najpiękniejszej zieleni prawdy, bardzo chcąc przecież wierzyć nie tylko w Twoje zapewnienia, ale i moje zbyt szybko wyrzucone "Obiecuję". Nie mam czasu wcale myśleć o tym czy to wdzięczność czy jednak alkohol popychają mnie do tej decyzji, czy może zwyczajnie sam sobie dałem się rozproszyć rozpinaniem od dołu Twojej koszuli, a jednak możliwość ułożenia dłoni bezpośrednio na ciepłej skórze Twojego brzucha, a zaraz i talii rozbudzała we mnie pewność, że naprawdę to co mamy nie jest tylko wymysłem mojej wyobraźni.
- Może właśnie powinieneś być moją wymówką - zauważam, obejmując Cię ręką w tunelu nierozpiętej do końca koszuli, jak zawsze swoją tezę wygłaszając z niezachwianą pewnością, że każdy, choćby najbardziej szalony pomysł jest wart wypróbowania. - Może związać się powinniśmy przysięgą, że bez Twojej zgody - z własnej woli i świadomie - nigdy nie wypiję żadnego alkoholu - ciągnę od razu dalej, strzelając podekscytowanymi iskrami z oczu, przy każdym słowie balansując uśmiechem na granicy żartu i powagi, by wybadać na ile gotów jesteś przyjąć na siebie taką kontrolę.
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
To nie miłość jest ślepa QzgSDG8




Gracz




To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty Re: To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa EmptyPon Paź 17 2022, 01:13;

Wiedział z osobistych przeżyć, jak trudna była decyzja o podjęciu odwyku, jak wiele niepowodzeń i frustracji potrafiła za sobą ciągnąć. Wiedział również, że nikt nie mógł jej podjąć w imieniu uzależnionego, więc przekonywał sam siebie, że ta jedna drobna obietnica, że tylko tyle mu wystarczało - na razie.
Czuł delikatne łaskotanie poruszającego się materiału, gdy guziki jeden po drugim ustępowały wprawionym palcom partnera. I on sam się poddawał, przez chwilę myśląc już tylko o wędrujących po jego ciele dłoniach, których chłód wzbudzał drobne dreszcze rozchodzące się od miejsc styku. I choć Ezrze przyziemność przychodziła prościej, to mógł się spodziewać, że umysł Viro jako rozwiązanie problemu podsunie mu kolejną skrajność.
- "Nigdy" nie jest słowem należącym do świata zwykłych śmiertelników, jesteśmy na nie zbyt słabi - zauważył cicho z nutą pouczenia, sugerującą że nie powinni już dziś próbować się wznosić ponad przeciętność, skoro im obu przyjemnie było w tym miejscu. Sam nie wiedział, co dokładnie myśli o rzuconej w bezpiecznym tonie żartobliwości propozycji, więc spoglądał w te iskry w zielonych oczach, próbując rozwikłać, czy związał się z niespokojną duszą, wciąż i wciąż poszukującą wrażeń, czy jednak to przebłyski wczesnego stadium szaleństwa było dane mu oglądać. - Chętnie bym rozważył wszelkie "za" i "przeciw" - zaczął, czując jak kolejny dreszcz przyjemności rozchodzi się po jego skórze - tym razem już cieplejszy, niemal gorący. - Ale to wymaga skupienia. A ty... - Kącik jego ust podszedł zadziornie do góry, gdy wwiercał w Viro intensywne spojrzenie. - A ty jesteś zbyt hot, żeby mi na to pozwolić. Może moją kontrolę nad tobą przećwiczymy w inny sposób, mmm? - zaproponował alternatywnie, nie musząc jednak słyszeć odpowiedzi, aby być jej pewnym. Nie wiedział, czy przyciągnął Viro do siebie, czy też sam postąpił niecierpliwy krok do przodu; znaczenie miało tylko pragnienie zdradzane zaraz w gorączkowym szepcie wprost w virowe usta...

[ztx2]
Powrót do góry Go down


Sponsored content

To nie miłość jest ślepa QzgSDG8








To nie miłość jest ślepa Empty


PisanieTo nie miłość jest ślepa Empty Re: To nie miłość jest ślepa  To nie miłość jest ślepa Empty;

Powrót do góry Go down
 

To nie miłość jest ślepa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: To nie miłość jest ślepa QCuY7ok :: 
retrospekcje
-