Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1557
  Liczba postów : 4784
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego QzgSDG8




Gracz




Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego Empty


PisanieTakich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego Empty Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego  Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego EmptyNie 13 Lis 2022 - 11:34;


Retrospekcje

Osoby:  @Julia Brooks  @Thomas Maguire  @Augustine Edgcumbe
Miejsce rozgrywki: Krukońskie dormitorium
Rok rozgrywki: 2014?
Okoliczności:Pierwsze spotkanie krukońskiego trio <3


- And still those voices are calling from far away. Wake you up in the middle of the night, just to hear them say. – Nuciła w czujne ucho Tomka, kiedy ten niósł ją na barana w kierunku kruczego dormitorium. – Wiesz, że „solówkę” w tym kawałku grało dwóch gitarzystów? Idealna harmonia, jak między dwoma pałkarzami Os z Wimbourne. – Dodała, klepiąc co jakiś czas swojego rumaka, żeby przyspieszył. Ledwie rok wcześniej siedziała w czapce na głowie, czekając na wyrok. Gryffindor czy Ravenclaw? Tiara miała niemały dylemat, ale ostatecznie przydzieliła hardą mieszkankę Soton do jedynego prawilnego domu. I całe szczęście, bo dzięki temu mogła poznać kogoś tak zajebistego, jak Tomek.

– Stawiam galeony przeciw orzechom, że trafimy na jakiegoś młodego Krukona, który męczy się z klamką. – Dodała, popedzając kędziorka mocnym klapsem w zadek. Przez ten ostatni rok był dla niej jak brat, którego nie miała. No dobra, miała brata, ale dużo starszego i właściwie, przez Hogwart, wychowali się osobno.

No i co? No i miała rację! Przy drzwiach do kruczego dormitorium stał pierwszak. Chudy Azjata, już teraz wyższy od niej prawie o głowę. Coś tam mamrotał do kołatki, ale ta nie chciała go wpuścić do środka. Julka zgrabnie zeskoczyła z pleców Thomasa, poprawiła zmierzwioną grzywkę i rozprostowała lekko zmiętą tkaninę szkolnego mundurka. Poprawiła też węzeł krawata. Teraz prezentowała się, jak na uczennicę przystało! Podeszła do drzwi, zastukała kołatką i odsłuchała zagadki.


- Chociaż nowe, to i tak używane. – Rzekła kołatka.

- Pffff... proste. Lustro. – Odpowiedziała, a drzwi do dormitorium w końcu się otworzyły. – Hej. – Tym razem zwróciła się do Azjaty. – Nie przejmuj się. Ja pierwsze kilka tygodni też spędziłam przy drzwiach, czekając, aż pojawi się jakiś starszak, który będzie wiedział, o co chodzi tej głupiej klamce. Jestem Julka. A to Thomas. – Przedstawiła ich elegancko, uchylając drzwi do dormitorium. – Witamy w Ravenclawie.
Powrót do góry Go down


Augustine Edgcumbe
Augustine Edgcumbe

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 188
C. szczególne : zmieniający się kolor brwi | dresiki i bluzy z kapturem | okrągłe kolczyki w uszach | szkocki akcent | pachnie super kosmetykami czarodidasa
Dodatkowo : metamorfomag, prefekt
Galeony : 148
  Liczba postów : 723
https://www.czarodzieje.org/t21305-augustine-edgcumbe#688941
https://www.czarodzieje.org/t21354-august#690461
https://www.czarodzieje.org/t21307-augustine-edgcumbe#688946
Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego QzgSDG8




Administrator




Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego Empty


PisanieTakich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego Empty Re: Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego  Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego EmptyWto 15 Lis 2022 - 10:00;

Moją rozmowę z kołatką ktoś przerywa znienacka dość niegrzecznie. Odwracam się powoli w kierunku dwójki najwyraźniej starszych Krukonów z pozornie obojętną miną. Dziewczynka jest odrobinę wyższa niż zarówno ja, jak i jej pokraczny kolega. Albo brat, wydają mi się dość podobni do siebie. Chciałbym odrobinę się podwyższyć, ale boję się, że mi się nie uda i będę tylko wyglądał jakbym się nieudolnie popisywał. A tak, mogę pozwolić by starsza dziewczyna mogła próbować to zrobić. - Augustine - przedstawiam się najpierw jedynie i automatycznie dotykam swoich niepoukładanych włosów, jakbym mógł tak sprawdzić czy przypadkiem nie zmieniły one koloru przez lekkie poirytowanie. Na szczęście kątem oka widzę, że jeszcze są całkiem czarne. Przednio. Nie chciało mi się tłumaczyć od razu o co chodzi przed obcymi. Wchodzę za nimi do środka i rozglądam się po Pokoju Wspólnym. Jeszcze nie mogłem tu znaleźć dokładnie miejsca gdzie będę się dobrze czuł. I chociaż miałem już iść sobie do dormitorium to zanim się obejrzę, a już idę gdzieś posiedzieć z gadatliwym chłopcem i jego grzywiastą koleżanką.
- Znałem odpowiedź - oznajmiam nagle kiedy kierujemy się na wybrane przez nich miejsce. Równocześnie nie zdradzam co tak naprawdę chciałem się dowiedzieć od klamki, która i tak powtarzała jedynie pytanie, zamiast mi odpowiedzieć. - Mój dziadek był w Ravenclawie. Zadawał mi zagadki za każdym razem jak chciałem coś słodkiego - dodaję tłumacząc tym samym, niezbyt wprost, że nawet magiczna klamka może powtarzać zagadki, które wykorzystywała pół wieku temu. Przerywam tą niesłuchanie długą jak na mnie wypowiedź, bo mój wzrok pada na jednego ze rodu Swansea. Nienawidziłem ich balów i innych wernisaży na które już musiałem chodzić. Moja matka kazała mi wtedy słuchać muzyki i podziwiać durne obrazy. A tego akurat zawsze przedstawiała jako wzór, bo też był chyba metamorfomagiem. Dlatego kiedy tylko przechodzi wydłużam rękę i wrzucam mu do szaty kieszonkowe bagno. Zakładam, że moje towarzysze mogli widzieć tę sztuczkę, ale ważne że on nie zauważył i o mało się nie uśmiecham na myśl, że niedługo obudzi się w błocie.

______________________

I'm almost never serious, and I'm always too serious.

Powrót do góry Go down


Thomas Maguire
Thomas Maguire

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 179
C. szczególne : mam bardzo dziewczęcą twarz, upierdliwe rodzeństwo i piękne włosy, których nie umiem ogarnąć
Galeony : 142
  Liczba postów : 477
https://www.czarodzieje.org/t21412-thomas-maguire#693589
https://www.czarodzieje.org/t21422-poczta-thomasa#694418
https://www.czarodzieje.org/t21417-thomas-maguire#694123
https://www.czarodzieje.org/t21463-tommy-maguire
Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego QzgSDG8




Moderator




Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego Empty


PisanieTakich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego Empty Re: Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego  Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego EmptySro 18 Sty 2023 - 22:14;

Radośnie niosę Julkę na plecach w stronę naszego dormitorium, bo tata zawsze powtarzał, że mam być dżentelmenem, więc nie oponowałem, gdy chuda przyjaciółka wskoczyła mi na barana i dzielnie, chociaż powoli brakowało mi tchu, wtargiwałem ją na samą górę. – Ale fałszujesz – informuję Brooks, która co prawda nie miała złego głosu, ale swoim nuceniem sprawiała, że miałem coraz większy problem z utrzymaniem równowagi, bo ledwo skupiam się na dwóch rzeczach jednocześnie. – Teraz już wiem – szczerzę się, a gdy tak poklepuje mnie, żebym przyspieszył, specjalnie podskakuję, aby niewiele brakło do jej zderzenia z zimną posadzką. – Przysięgam jeśli jeszcze raz mnie klepniesz to wciągnę cię na sam szczyt wieży i z niej zrzucę – obiecuję, gotowy spełnić swoją prośbę. Chwilę potem zapominam o mojej groźbie, bo Julia zaczyna się ze mną zakładać, a to coś, czego zdecydowanie nie mogę olać. – Dorzucam pięć galeonów – szastam zawrotną kwotą, bo na początku roku zawsze przy naszej kołatce stała zgraja pierwszorocznych, nie do końca ogarniających co trzeba zrobić, aby wejść do środka.
Spoglądam ciekawsko na chudego chłopaka, który wyglądał jakby dopiero co wyszedł z lekcji u Pattona Craine’a, taką miał skwaszoną minę. Oczywiście Brooks przejmuje inicjatywę, wypowiada poprawne hasło zanim w ogóle zdążę przetworzyć w głowie zagadkę i nas przedstawia. – Tommy – poprawiam ją machinalnie, bo Thomasem będę za kilka lat w Wizengamocie, tak jak tata. Mecenasem Thomasem. – To prawda, zawsze czekała aż ja przyjdę, bo tak to spędziłaby całą noc pod drzwiami – mówię z udawaną powagą i szturcham koleżankę w żebra, zatajając fakt, że niejednokrotnie sam czekałem na czyjś ratunek.
Wbijam do pokoju wspólnego i od razu rozkładam się na kanapie, ostentacyjnie masując plecy. – Ciężka jesteś, wisisz mi masaż i paczkę fasolek – dogryzam Julce i przekierowuję swoją uwagę na Augustina, który tłumaczy się, że znał odpowiedź. – Ale lipa. Ja żeby dostać coś słodkiego musiałem bić się z braćmi albo podkradać siostrze. Z nią jest najłatwiej, bo zawsze da się na coś nabrać i oddaje mi swoje czekoladowe żaby. Ostatnio podarowała mi pół kolekcji, bo powiedziałem, że przekupię tym tiarę, aby trafiła do Gryffindoru jak już przyjdzie do Hogwartu – chichoczę wesoło i obserwuję jak nasz nowy towarzysz wydłuża rękę, aby zrobić psikusa innemu Krukonowi. Zakrywam usta, aby zdusić śmiech. – W O W, to było ekstra!! – ekscytuję się, gdy ten odchodzi niczego nieświadomy z bagnem w kieszeni. – Ty jesteś tym, no, meta..marfo..mamogiem – nieudolnie próbuję nazwać jego umiejętności, które niesamowicie mi zaimponowały. – Ale czad. My z Julką chyba nie, a przynajmniej jeszcze nie odkryliśmy naszych talentów – dalej się łudzę, że okażę się jakimś półwilem albo mam inny zmyślny dar, którym zyskam aprobatę rówieśników.

______________________

i read the rules
before i break them
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1557
  Liczba postów : 4784
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego QzgSDG8




Gracz




Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego Empty


PisanieTakich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego Empty Re: Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego  Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego EmptyCzw 26 Sty 2023 - 22:52;

Niesiona na wątłych plecach Tomasza, co jakiś czas MUSIAŁA go poganiać, bo tracił werwę pod ciężarem wątłej krukonki ważącej tyle, co piórko. Nie przeszkadzało jej to zupełnie w oczekiwaniu siły górskiego trolla od swojego przyjaciela. – Sam fałszujesz. Mój anielski głos jest najlepszym, co cię w życiu spotkało. – Odcięła się i jak po złości klepnęła go kolejny raz, mówiąc przy tym „wio koniku” i czochrając go po kędziorkach. A że spadła przy tym prawie z grzbietu swojego wierzchowca? Nic to, wzmocni mięśnie pleców i brzucha. Można więc powiedzieć, że mecenas Tomasz wyrządził jej nie krzywdę, a przysługę.

Na zakład przystała od razu. I co? I wygrała zawrotną kwotę pięciu galeonów. Na co wyda taki majątek? Opcji miała kilka, ale to w końcu Julka, więc zapewne stanie na słoiczku z lawendową pastą miotlarską i jakąś kupioną na przecenie książce o Gwenog Jones.

Kiedy dotarli do drzwi, Julka brawurowo puściła chłopaków przodem, a sama jeszcze dokładnie przetarła o wycieraczkę swoje mugolskie tenisówki, żeby nie bałaganić w dormitorium. A potem ich elegancko przestawiła, ciekawski wzrokiem lustrując nowego kolegę. Wydawał się zagubiony, co było normalne u pierwszoroczniaków, ale jednocześnie podobała jej się ta cicha buńczuczność. Miał w sobie pazur, choć głęboko ukryty. Prychnęła cicho przez nos jak Dorota Wellman prosiak, kiedy Tommy, nie Thomas ani Mecenas Thomas, dopowiedział resztę jej historii o kołatce i nawet przytaknęła twierdząco głową. – Fakt, gdyby nie TOMMY, spałabym na tej brudnej wycieraczce. Czemu nikt jej nie czyści poza mną?– Wdała się w dygresję, zanim to weszła do środka.

I od razu przewróciła oczami, bo Tomek już leżał na tapczanie, rozwalony jak ta paczka dropsów, narzekając, że jest ciężka. Nawet tego nie skomentowała, bo po co? Wystarczyło na nią spojrzeć. Sama ważyła niewiele więcej, jak ta wspomniana paczka fasolek. Potem nagle do rozmowy włączył się nowy kolega, Augustine, opowiadający o dziadku z Ravenclawu. No i mecenas Tomek, nie Tomasz.

- Twój dziadek musi cię nienawidzić – Stwierdziła rzeczowo, sięgając po krzyżówkę, którą ukryła za jedną za książek. Potem dorwała jeszcze pióro i siadła beztrosko na zadzie leżącego Tomka, biorąc się za rozwiązywanie łamigłówek. – Cukier zabija rocznie więcej osób, niż rekiny, smoki, tornada i powodzie razem wzięte. – Bez zastanowienia wpisała najpierw jedno hasło, potem drugie i trzecie. Teraz była w swoim żywiole. Lecz, jej uwagę odciągnął na moment młody Edgcumbe, który to wcisnął niespodziankę  starszemu Swansea. Wyszczerzyła się szeroko, odsłaniając proste białe ząbki. Sama marzyła o tym od dawna, ale starszy blondasek był członkiem szkolnej drużyny. Sama chciała do niej dołączyć, więc nie planowała robić sobie wrogów, jednak jego przyszłe nieszczęście sprawiło jej dużo frajdy. Puściła więc Augustowi oczko i wróciła do skrobania po papierze krzyżówki, skupiając się na ich rozmowach o metamorfomagii.

- Tommy niestety nie jest. Może wtedy byłby w stanie usunąć sobie usta i przestać pleść tak bez ładu i składu. A jedyne, co jest wyjątkowego we mnie, to to, że nie jestem wyjątkowa. Mam wrażenie, że każdy w tej szkole  jest z jakiegoś wielkiego rodu, wygląda jak model albo potrafi zamieniać się w zwierzę. – Stwierdziła krótko, spoglądając mimo to z fascynacją na młodego Szkota, zanim to pozornie obojętnie wróciła do kolejnych haseł. Teraz akurat wleciało ciężkie. Było coś o rybach słodkowodnych. A ona lepiej się znała na tych morskich.

@Augustine Edgcumbe  @Thomas Maguire
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego QzgSDG8








Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego Empty


PisanieTakich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego Empty Re: Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego  Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego Empty;

Powrót do góry Go down
 

Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Takich trzech jak nas dwóch, to nie ma ani jednego QCuY7ok :: 
retrospekcje
-