Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Corinne Carrigan - KP

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Corinne Carrigan
Corinne Carrigan

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 167
Galeony : 41
  Liczba postów : 32
https://www.czarodzieje.org/t22646-corinne-carrigan-kp#757271
https://www.czarodzieje.org/t22651-corinne-carrigan-kufer#757620
Corinne Carrigan - KP QzgSDG8




Gracz




Corinne Carrigan - KP Empty


PisanieCorinne Carrigan - KP Empty Corinne Carrigan - KP  Corinne Carrigan - KP EmptySro 15 Lis 2023 - 5:28;


Corinne Carrigan

DATA URODZENIA18 X 1998
MIEJSCE URODZENIAKenmare, Irlandia
MIEJSCE ZAMIESZKANIALondyn, Anglia
CZYSTOŚĆ KRWI90%
WZROST I WAGA167 cm, 52 kg
KOLOR WŁOSÓWciemny blond
KOLOR OCZUbursztynowy
WIZERUNEKCamille Yolaine
WYKSZTAŁCENIEWyższe - Hogwart, Hufflepuff
POSADABank Gringotta, Łamacz Klątw
STAŻ PRACY2017-

Historia / Charakter


Możny, wpływowy i dumny ród Carrigan to irlandzcy czarodzieje czystej krwi o dość specyficznych tradycjach. Na wyspach kojarzeni są głównie z mrocznymi interesami i skłonnościami do parania się czarną magią. Od wieków poruszają się w dziedzinach oraz profesjach, które z reguły budzą niepokój, czy nawet odrazę, jednak kunszt oraz reguły ich działań sprawiają, że z kroczenia po magicznym nokturnie udało im się uczynić oświeconą wręcz formę sztuki. Sprawne funkcjonowanie na marginesie magicznego prawa oraz zdolności do wykorzystywania jego luk, czy niedopowiedzeń pozwoliły Carriganom zarówno na zdobycie wpływowej pozycji w swego rodzaju szarej strefie, jak i zawarcie pewnych umów ze znacznie wyżej pierwotnie postawionymi społecznie czarodziejskimi rodzinami. To właśnie za pośrednictwem Carriganów Fairwynowie oraz Dearowie zdobywają wiele z najcenniejszych i najrzadszych składników do swoich osławionych wytworów magicznych, jednocześnie nie narażając się w swoich działaniach ani Shercliffom, ani Ministerstwu. Irlandczycy bowiem, kiedy już któryś z ich przedstawicieli para się na przykład łowiectwem stworzeń, nie zniżają się w swoich przedsięwzięciach do kłusownictwa, wyniszczania biotopów, czy nielegalnego importu rzadkich gatunków poza ich naturalną przestrzeń występowania. Od wielu pokoleń nie mieli w genealogicznym drzewie przemytnika i stronią od jakichkolwiek bezpośrednich powiązań z rynkiem narkotykowym. A jednak wchodząc samemu w jakąkolwiek nielegalną działalność należy spodziewać się, że rodzina, której głową jest obecnie brodaty Flann, prędzej czy później będzie miała na oku każdą przybierającą na znaczeniu lub materialnych zyskach figurę. W społeczeństwie przyjęło się przekonanie, że za odpowiednią opłatą u Carriganów da się załatwić wszystko, co stanowiłoby trudność w jakimkolwiek magicznym urzędzie, wymaga dyskrecji, czy byłoby nieosiągalne w naglącym terminie. Nie każdy natomiast gotów jest na odpłacanie ich przysług zarówno finansowo, jak i moralnie, zatem kontaktowanie się z nimi przez niezwiązane z ciemnymi interesami osoby to niezwykła rzadkość, a niejednokrotnie objawiająca się desperackimi decyzjami ostateczność.

Pośród wszystkich tych ciernistych powiązań i mrocznych figur, niby płatek białej róży ukazała się Corinne, odziedziczając urodę po matce z Fairwynów, a usposobienie najwyraźniej od jakiejś domowej skrzatki lub pigmejskiego puszka. Wychowywała się mogąc kwitnąć artystycznie, czerpać z zabaw na świeżym powietrzu, czy studiując opasłe tomiszcza fascynujących czarodziejskich baśni, legend, a z czasem również kronik opisujących kluczowe dla czarodziejskiej społeczności wydarzenia. Wdychała na zmianę kwiatowy pył, biblioteczny kurz, bukiety zapachów odzwierzęcych, opary czerwonego wina i tajemniczą woń rodzinnych intryg. W obliczu tych ostatnich była jednak niezmiennie trzymana za zamkniętymi drzwiami odkąd pamiętała, co zresztą nie zmieniło się nawet po ukończeniu przez nią studiów w Hogwarcie. Być może ojciec ocenił, że zwyczajnie się do tego nie nadawała? Że miała zbyt naiwne i miękkie serce na podzielenie losów i przyszłości z większością członków rodziny? Ha, niech go smocza ospa po tej piegowatej gębie smagnie. Miał stary rację.

Na ujawnienie swoich magicznych zdolności, Corinne kazała sobie bardzo długo czekać. Jedyną cechą, która mogłaby jakkolwiek zdradzać nietypowe dla najzwyczajniejszego dziecka objawy był jej niezwykle czuły węch, który, choć nie uciekł uwadze starszych członków rodziny, nie do końca był tym, na co wszyscy z utęsknieniem czekali. Został on z nią jednak na dobre, choć częściej pozwalał na łatwiejsze wyczucie emocji i panującej w pomieszczeniu atmosfery aniżeli tych teoretycznie łatwiejszych do zidentyfikowania i opisania konwencjonalnych zapachów. Jej pierwszy magiczny incydent był zresztą mocno związany z emocjami i ich odbieraniem, gdy troskliwym pogładzeniem wąsów nastroszonego ze strachu kuguchara sprawiła, że nieszczęsny kotowaty natychmiast zasnął, aby przebudzić się po trzech dniach, kiedy już każdy w domu szykował się do wyboru dla niego urny.

Pierwsze miesiące w szkole były dla Rinne niezwykle trudne, najpewniej również przez jej nietypową cechę i ciągłe poczucie przebodźcowania z nią związaną. Mieszkając w rodzinnej rezydencji, nigdy wcześniej nie miała styczności z tak ożywionym tłumem, z takim natężeniem gwaru ani z tak licznie zebranymi, skrajnymi emocjami poznających świat magii nastolatków. Niejednokrotnie musiała uciekać się do pomocy szkolnych specjalistów, czy uspokajających w różnym stopniu eliksirów. Większość wolnego czasu, zgodnie zresztą z przyzwyczajeniami z Kenmare, spędzała w bibliotece oraz przy zagrodach różnych magicznych stworzeń. Książki i zwierzęta przyswajało jej się i odbierało z większą łatwością, niż ludzi. Nie oznaczało to jednak, że młoda Carrigan była odludkiem, nawet jeżeli przez pierwsze lata szkoły nie poznała zbyt wielu bliskich sobie znajomych. Zmieniło się to dopiero pod koniec jej uczniowskiej edukacji za sprawą pewnej przyjezdnej, która jednocześnie nie była jej do końca obca. Która, choć nowa, tak odmienna i głośna, mimowolnie kazała się poznawać, odkrywać i interpretować. Na pierwszy rzut oka to nawet nie była przyjaźń. Niekiedy nawet nie do końca dałoby się powiedzieć, że się w ogóle lubiły. A jednak to od młodej Dear zaczęło się pewne przełamanie i zdobycie przez Corinne łatwości w krzewieniu i pielęgnowaniu międzyludzkich więzi.

Podobnie jak w przeszłości, tak i w dorosłym życiu jest niejednokrotnie postrzegana przez pryzmat swojego nazwiska, niekiedy wręcz utożsamiana z nim, kiedy to wyłącznie za jego pomocą padają w jej kierunku zaczepki i zawołania. Wiedząc, że jest to część jej tożsamości w żaden sposób się od tego nie odcina ani nie ustrzega od wzmianek o swoim pochodzeniu. Reputacja skazująca ją na pełne podejrzeń i szufladkowania spojrzenia nijak nie przeszkadza jej jednak w zajmowaniu się sobą, czy swoimi sprawami. Sumienie Rin, pomimo przesiąknięcia wątpliwą moralnie aurą działań rodziny oraz bycia świadkiem licznych niewysławialnych sekretów pozostaje niewzruszenie uczciwe i przejrzyste. Sposób, w jaki traktuje rodzinę oraz przyjaciół jest wręcz nad wyraz prosty i jednowymiarowy. Niezależnie od własnych przekonań i przemyśleń jest im wierna do grobowej deski, swoich krytycznych uwag nigdy nie zdradzając w obliczu obcych uszu i oczu. Wydawałoby się, że w tym wszystkim nie do końca powinna być w stanie łączyć swojej postawy z interesami domowego ogniska. Co zatem jest z nią nie tak?

Wygląd / Profesja


Na pierwszy rzut oka jej aparycja sugeruje jakąś wysoko postawioną figurę Ministerstwa Magii. Z reguły ubiera się bowiem szykownie i elegancko, raz po raz dobierając z szafy ulubione koszule, sweterki, sukienki, czy żakiety. Nie stroni od nakryć głowy, co udowadniają jej pokaźne zbiory czapek, kapeluszy i beretów. Spod nich na magiczny świat czarodziejów spoglądają pełne ciekawości wobec niego oczy o mieniących się bursztynem tęczówkach otulonych ciemną pierzynką rzęs. Lekko falowane blond włosy sięgają wąskich ramion, a na policzkach i nosie od muśnięć letniego słońca co sezon wykwita kontrastująca z bladą skórą łąka piegów. Subtelny uśmiech, w który układają się zwykle jej usta jest o tyle życzliwy, o ile jednocześnie niewiele zdradzający. Należąc do rodu Carrigan z czasem nauczyła się maskować część emocji i wcale biegle panować nad swoimi reakcjami. Choć ścieżkę kariery wytyczyli jej z biegiem lat rodzice, udało im się połączyć rodzinne korzyści z zainteresowaniami i magicznymi predyspozycjami córki. W ten sposób otrzymała możliwość rozwijania skrzydeł w komnatach Gringotta, jednocześnie mając warunki do wnoszenia nowo nabytych zdolności oraz wiedzy do murów siedziby swojego rodu. Pomimo stosunkowo częstego goszczenia w rodzinnym domu, posiada w związku z tym pewną niepisaną zasadę - nigdy nie odwiedza Kenmare w dni meczowe Pustułek.

Rodzina


Flann Carrigan - wysoki, rudy i piegowaty, o prezencji korsarza na kontrakcie Brytyjskiej Korony. Ojciec i głowa rodu. Honorowy oszust, słowny łgarz, szubrawiec o nieposzlakowanej przeszłości. Twardy w interesach pracoholik, któremu nie chcesz zajść za skórę. Dla rodziny gotów poświęcić piegi, brodę i ze dwie kończyny, ale wolałby nie musieć tego udowadniać.
Amalie Carrigan, zd. Fairwyn - blondynka o anielskim obliczu, której wbrew upływowi czasu udaje się zachować figurę rzymskiej Wenus. Wyniosła i wpływowa arystokratka, dyplomatka, filantropka. Matka i serce rodu. Zawodowo wybitna i owładnięta pasją różdżkarka, której działania Carriganów pozwalają stale się rozwijać i realizować.
Rodzeństwo, kuzynostwo i cała reszta rodziny - same łobuzy, łotry, łajdaki i łoszuści. Podobno. Zdecydowaną większość stanowią Ślizgoni, zatem nie ma się co dziwić. Mimo to niektórym ostatecznie udaje się wyjść na ludzi.

Ciekawostki


★ potrafi w teleportację i magiczne pojazdy, dosiadała już dumbadera, hipogryfa i kelpii...
★ ...ale na miotle jej nie posadzisz
★ obdarzona wyjątkowym zmysłem węchu
★ ponoć jest 'skórą zdjęta z matki', ale bez obaw, Amalie ma się dobrze
★ Corinne, nie Corrine

Powrót do góry Go down


Thalia S. Heartling
Thalia S. Heartling

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Galeony : 349
  Liczba postów : 430
https://www.czarodzieje.org/t21575-thalia-s-heartling#701437
https://www.czarodzieje.org/t21580-thalia-poczta#701474
https://www.czarodzieje.org/t21579-thalia-s-heartling#701467
Corinne Carrigan - KP QzgSDG8




Gracz




Corinne Carrigan - KP Empty


PisanieCorinne Carrigan - KP Empty Re: Corinne Carrigan - KP  Corinne Carrigan - KP EmptyPią 17 Lis 2023 - 18:47;



DOROSŁY!

Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!

Następne kroki:
stworzenie poczty
założenie relacji
zaczęcie gry
rozwój postaci
galeony na początek




Życzymy

miłej gry!

Powrót do góry Go down
 

Corinne Carrigan - KP

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Corinne Carrigan - KP QCuY7ok :: 
karty postaci
 :: 
karty doroslych
-