Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Issy Rain

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Issy Rain
Issy Rain

Nauczyciel
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173
C. szczególne : piegi, septum, rude loki, pachnie masłem shea, chodzi w kolorowych szatach czarodziejskich;
Galeony : 103
  Liczba postów : 122
https://www.czarodzieje.org/t22770-issy-rain
https://www.czarodzieje.org/t22853-easy#769129
https://www.czarodzieje.org/t22771-issy-rain
Issy Rain QzgSDG8




Administrator




Issy Rain Empty


PisanieIssy Rain Empty Issy Rain  Issy Rain EmptyWto 6 Lut 2024 - 22:34;


Isidore Rain

DATA URODZENIA03.02.1994
CZYSTOŚĆ KRWI 50%
MIEJSCE URODZENIALondyn
MIEJSCE ZAMIESZKANIADolina Godryka
UKOŃCZONA SZKOŁA Hogwart
UKOŃCZONE STUDIA Tak
WYBRANA POSADA DO OBJĘCIAnauczyciel DA
PRZEPRACOWANY CZAS W POWYŻSZEJ PRACYzaczyna 2024
WYBRANY WIZERUNEKDanya Fesenko


Wyglad

WZROST 173
BUDOWA CIAŁA drobny, chudy
KOLOR OCZU zielone
KOLOR WŁOSÓW rude
ZNAKI SZCZEGÓLNE septum w nosie, kolczyki w uszach, liczne piegi, ekstrawaganckie ubrania, rude loki
PREFEROWANE UBRANIA Ubieram się w ubrania, które sam szyję, zazwyczaj są ekstrawaganckie i szalone. Mienią się na różne kolory, świecą się, czasem wydają z siebie dźwięki. Kiedy mam nostalgiczny nastrój są ciemne i stonowane. Nie mam jednego stylu, bo uwielbiam z tym eksperymentować.


Charakter


Krawiec

Barwię tkaniny, robię sploty, nasuwam magiczne pejzaże na delikatny materiał. Skupiam się na tym co robię i w zamyśleniu snuję się po korytarzach kiedy nachodzi mnie wena. Potrafię wyłączyć się od wszystkiego całkiem nagle i przebywać w swoim świecie. Jak byłem młodszy robiłem to bardzo często. Teraz od czasu do czasu zamykam się w sobie. Zwykle mówię, że to przez natchnienie. Ale równie często nadchodzi ono kiedy jestem zwyczajnie zasmucony. Wbrew pozorom jestem dobrym słuchaczem. Potrafię godzinami siedzieć i wyciągać wnioski, dawać słowa, które przynoszą ukojenie, a nie prawdziwe rady chociaż przecież rzadko ktokolwiek się do nich stosuję. Uczucia wyrażam przez ciągły dotyk, bo to jest mój wiodący zmysł. Zaburzam przestrzeń innych kiedy tylko czuję, że mogę, a czasem nawet kiedy nie powinienem. Potrzebuję bliskości i czułości, jakbym mógł naładować się czasem energią od innych. Samotność przychodzi wraz ze wzrostem mojej kreatywności.

Fryzjer

Układam wymyślne fryzury, zmieniam kolory u innych, sprawiam że wszystko porusza się regularnie na twojej głowie. Oddaję to co czuję na co dzień w swoich pracach. Bo zwykle jestem lekko roztrzepany, lubię wypełniać ciszę słowami i opisywać to co według mnie się dzieje. Mówię często prosto z mostu. Z jednej strony lubię transparentność drugiej osoby, z drugiej sam często nie wiem co sam dokładnie czuję. Mam mnóstwo pomysłów, które raz realizuję, raz nie. Uwielbiam się śmiać i słuchać jak inni się śmieją. Czasem jestem długo w związkach, czasem mam tylko chwilowe zauroczenia. Chcę roztaczać wokół siebie pozytywną energię, którą zarażę innych.

Stylista

Według tego co kiedyś sobie ustaliłem, moje życie miało być idealne wyważone. Jednak wszystko się zmieniło. Widzę swoje wady, ale nic w sobie nie zmieniam. Czuję, że czasem robię coś nie na miejscu, ale nie potrafię zmienić w sobie swoich wad. Obiecuję i przysięgam, a potem robię kompletnie co innego bez konkretnego powodu. Bardzo chciałbym, żeby wszystko wyglądało tak jak sobie wymarzyłem, więc często twierdzę, że tak jest, by potem to kompletnie zniszczyć.


Historia


Ciasto, mąka, jajka.

Uwielbiam zanurzać dłonie w najróżniejszych potrawach mojej Moiry. Przelewam przez piegowate palce skorupki jajek, które nieopatrznie wrzucam do miski, zanim nie przybiega rozbawiona matka, by przerwać moje występy artystyczne. Nie gani mnie, nie jest zła, całuje moje ogniste loki i zaczyna tłumaczyć co zrobiłem nie tak. Ma brązowe oczy, barczyste, ciepłe ramiona i pachnie przyprawami korzennymi. Tak naprawdę nie jest moją matką, co widać gołym okiem, chociaż ona wydaje się tego nie zauważać. Jestem niższy, chudszy, rudowłosy, piegowaty. Nie przypominam mojego brata ani trochę, a jednak traktuje nas jakbyśmy byli jednością. Któregoś wieczora kiedy ojciec wraca późno z pracy, a ja szepczę mu do ucha, że nie przypominam Lennoxa. Ale podobno to nie ma znaczenia teraz i nigdy nie będzie miało. Jego zarost jest bardzo kłujący i nieprzyjemny, ale przynosi ukojenie.

Pióro, pergamin, szorstka poduszka.

Znacznie bardziej wolałem kuchenne rewolucje niż nieprzyjemne dla mnie materiały w Hogwarcie. Odciski od niewygodnych piór, suchość pergaminu, poduszka z kiepskiej tkaniny. Mój najważniejszy zmysł, dotyku, w szkole zaczyna być nieprzydatny. Nie mogę dzięki niemu wyczuć odpowiednio czarów, ani zrozumieć konsystencji eliksirów. Na dodatek najgorsze jest, że tutaj okazuje się ważne jak inaczej wyglądam. Nawet jeszcze nie mają pojęcia jak niepodobny jestem do mojej matki, a już traktowali mnie źle. Pierwsze dwa lata w szkole to gorzkie łzy przełykane każdego dnia, próby ukrycia piegów pod zaklęciami, upychanie rudych włosów pod tiarą. A potem przyszedł mój brat już wtedy wyższy niż inni w moim wieku, silniejszy, stanowczy, niczym bohater, który przegonił złe duchy wokół mnie, chociaż to ja powinienem robić to dla niego. Teoretycznie ja byłem starszy. A potem jednego wakacyjnego dnia, pojechałem spotkać swoją matkę. Z rozczarowania i obecności brata zdołałem wyszyć nową pewność siebie. Przestałem ukrywać się w krukońskiej wieży. Zacząłem rozwijać swoje zdolności artystyczne, nie przejmując się jak kiepski jestem w innych przedmiotach. Na studiach już obracam się w tej grupie alternatywnych ludzi, gdzie każdy wygląda inaczej i wszystko jest akceptowane. Wszystko co było we mnie inne, okazało się być magnesem przyciągające innych.

Gładka skóra, idealnie skręcone loki, delikatne wargi.

Kiedy próbuję znaleźć swoją drogę, gdzieś na którejś ścieżce pojawia się Ada. Łączą nas wspomnienia o matce, kolor włosów, liczba piegów i częsty śmiech. Kiedy obojętnie mijaliśmy się na szkolnych korytarzach, teraz z trudem rozstawaliśmy się o porankach. Gdzieś między westchnieniami i wzajemną fascynacją, szeptami o miłości, wspólnymi wieczorami, snujemy plany na przyszłość. Ja będę nauczycielem w szkole. W końcu moja kariera krawca, fryzjera, stylisty nie rozwija się w żadną stronę, więc zacząłem staż by móc uczyć dzieci. Ona będzie ambitną uzdrowicielką, żywicielem rodziny. Nie znamy się dobrze, nie jest to moja pierwsza miłość ani nie wiem co ją dokładnie wyróżnia od innych; ale kompletne zrozumienie pomiędzy nami sprawia, że przestajemy się wszystkim przejmować, przekonani o tym, że na zawsze będziemy widzieć tylko i wyłącznie swoje piegowate policzki. Dziecko jest niespodzianką i nie jest. Zwyczajnie nie dbaliśmy już o pewne rzeczy, poddając się nowej wersji życia.
A potem nadszedł przełom w mojej karierze. Pierwszy wyjazd do Hiszpanii, pierwszy pokaz mody, możliwy wybieg. Mam do wyboru rodzinę i galopującą karierę.
Więc pozostawiam Anglię, Adę i Adaline.

Ostra igła, nowe materiały, nieznane struktury.

Moje nowe życie jest ekscytujące. Tworzę, szyję, szykuję pokazy. Robię wielkie show w którym moi modele latają na pegazach, modelki chodzą po wybiegach z chmur, ich stroje mienią się magicznymi wzorami lub powielają wdzięki. Włosy zmieniają się podczas pokazów, a traktowanie fryzur jako elementu ubioru staje się czymś z czym mnie utożsamiają.
Nikt nie wie co się naprawdę wydarzyło i nikomu o tym nie mówię. Ale nagle wracam do Anglii, kończę ze swoim światowym życiem, jakby nic próbuję wtopić się znowu w tło, zasłaniając się chorobą matki. Zostawiam za sobą smród skandalu, udaję że wszystko jest tak jak miało być, a ja po prostu kontynuuję swój plan. Usilnie próbuję zaszyć wszystko na nowo, udawać że nie było żadnego potknięcia, żadnej dziury czy luki w planie. W końcu jestem krawcem, na pewno uda mi się naprawić moją rozpadającą się karierę.


Rodzina


Świt - Adaline Rain - córka, pięciolatka. Piegowata, rudowłosa dziewczynka, która miała być całym moim życiem. Ostatnie dwa lata odwiedzałem ją jedynie w święta, zasypując prezentami z innych krajów i niewiele wtrącając się do jej wychowania na co dzień.
Poranek - Moira Rain - przybrana matka - kocham ją jak prawdziwą, kiedyś była promieniem słońca, czarująca, wiecznie ciepła. Dziś zachodzącym, powoli gasnącym w swojej chorobie, co łamie mi serce, chociaż próbuję wydobyć z niej dawne iskry.
Południe - Riley Rain - młodszy brat - kiedy się pojawił ze swoimi kolorami, otaczającymi go wszędzie, stał się moją inspiracją. Na co dzień pytałem co gdzie widzi, często bawiłem się z nim, bo jego spostrzeżenia były inne niż wszystkich wokół. Zawsze starałem się robić wszystko, by czuł we mnie kogoś na kim może polegać, chociaż on. Kiedy go brakowało, moja wena potrafiła stłamsić się znacząco, ale rozbudzała się przy każdym naszym spotkaniu.
Popołudnie- Ada Ainsley - była dziewczyna - myśleliśmy że połączyło nas przeznaczenie. Ciepło które utrzymywało się tak długo między nami pozwoliło sądzić, że możemy stworzyć między nami coś niesamowitego. Jednak byliśmy zbyt krótko, mieliśmy zbyt mało lat, nie nauczyliśmy się niczego. Mamy dziecko i dobrą relację, tyle pozostało po naszej wzajemnej fascynacji sobą.
Zmierzch - Ian Rain - ojciec - widywałem go kiedy wracał z pracy, zawsze jakoś był, zwykle fizycznie. Doceniam, że nie traktował mnie inaczej niż braci, jednak każdy z nas odczuł, że restauracja jest ważniejsza niż my.
Wieczór - Lennox Rain - brat - on był dla mnie na koniec dnia, spokojem, który wnosił do mojego życia, dzięki niemu wyrosłem na tego kim jestem. Kiedy zniknął pogodziłem się z tym łatwiej niż Riley. Moje wsparcie mógł zobaczyć kiedy tylko jego sytuacja z żoną zaczęła rozpadać się w drobny mak.
Północ - Mia Callahain - matka - spotkałem ją kilka razy po tym jak ją odnalazłem. Przychodziła czasem do naszego domu, by pojawić się nagle w moim życiu pod pretekstem spotkań. Tak naprawdę, była tu szukając pieniędzy, a nie spędzania czasu ze mną. Mugolka z Irlandii, pracuje w podrzędnym sklepie na kasie, a wieczorami upija się do nieprzytomności. Wyglądam dokładnie jak ona, ale prędzej zgaśnie słońce, niż nasze relacje się poprawią.



Ciekawostki


★ Interesowałem się piercingiem w szkole i tym na początku planowałem się zająć. Przekuwałem zaklęciami niezliczoną ilość uszu moich przyjaciółek. Sam również mam kilka kolczyków w uszach, nosie oraz brwi. Z czasem jednak to stało się dla mnie tylko lekkim hobby.
★ Przez ostatnie lata pracowałem na najróżniejszych pokazach mody. Moje kompozycje często łączyły finezyjne fryzury, które komponowały się z magicznymi szatami, bądź wręcz nimi były. Wiadomo tylko, że nagle to przerwałem i wróciłem do Anglii, oficjalna wersja którą wszyscy znają to choroba matki, opieka nad bratem, chęć odnowienia kontaktów z córką.
★ Rzadko używam jakichkolwiek męskich perfum, za to obsesyjnie używam magicznego masła shea, które podobno sprawia, że wygląda się wiecznie młodo. Tym też zwykle pachnę.
★ Chwilę pracowałem jako fryzjer, trochę jako krawiec, jakoś łącząc te dwie profesje ile tylko mogłem, kreując się na stylistę. Łapałem się zawodu w zależności od tego co było pod ręką.
★ Chociaż uwielbiam zmieniać fryzury innych, kocham inność i niesamowite włosy - moje zawsze pozostają praktycznie takie same. Czasem są dłuższe, czasem krótsze, ale moje rude loki pozostawiam w swoim naturalnym kolorze, stosuję jednak na nie mnóstwo specyfików, by zawsze wyglądały pięknie.
★ Mam córkę którą odwiedzałem bardzo sporadycznie, zbyt przejęty swoim życiem. Z moją byłą, matką mojego dziecka mam kontakt całkiem niezły jak na fakt, że haniebnie ją opuściłem w pogoni za karierą.
★ Kiedy moja praca nie przynosiła żadnych skutków, stwierdziłem że będę nauczycielem Działalności Artystycznej. Zrobiłem staż, byłem asystentem, a tuż przed awansem moja kariera pojawiła się znienacka, przez co porzuciłem wcześniejsze plany.
★ Ostatnie lata przebywałem głównie w Madrycie oraz Barcelonie. Mój hiszpański jest godny pogardy dla każdego kto uczył się dłużej, potrafię zrozumieć, czasem mogę coś odpowiedzieć.



Ostatnio zmieniony przez Issy Rain dnia Sob 6 Kwi 2024 - 19:15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 3115
  Liczba postów : 1718
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Issy Rain QzgSDG8




Moderator




Issy Rain Empty


PisanieIssy Rain Empty Re: Issy Rain  Issy Rain EmptyWto 6 Lut 2024 - 23:41;



DOROSŁY!

Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!



______________________



live simply, bloom wildly
Powrót do góry Go down
 

Issy Rain

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Issy Rain QCuY7ok :: 
karty postaci
 :: 
karty doroslych
-