Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Cole Whistler

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Cole Whistler
Cole Whistler

Student Hufflepuff
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186 cm
C. szczególne : krótko ostrzyżone włosy, odsłaniające podłużną bliznę po lewej stronie czaszki; półokrągła blizna na lewym ramieniu; srebrny, okrągły kolczyk w lewym uchu
Galeony : 150
  Liczba postów : 113
https://www.czarodzieje.org/t22862-cole-whistler
https://www.czarodzieje.org/t22871-poppy#770198
https://www.czarodzieje.org/t22870-cole-whistler
Cole Whistler QzgSDG8




Gracz




Cole Whistler Empty


PisanieCole Whistler Empty Cole Whistler  Cole Whistler EmptySob Lut 17 2024, 00:52;


Cole Whistler

DATA URODZENIA24 stycznia 2002
CZYSTOŚĆ KRWI 50%
MIEJSCE URODZENIABridgwater
MIEJSCE ZAMIESZKANIALondyn
W HOGWARCIE JEST OD KLASYI podstawowej
OBECNIE JEST NA ROKU I studenckim (wrócił do Hogwartu po kilkuletniej przerwie)
WYMARZONY DOM Hufflepuff
WYBRANY WIZERUNEKTom Blyth

Wyglad

WZROST 186 centymetrów
BUDOWA CIAŁA atletyczna, lekko umięśniona
KOLOR OCZU szaro-niebieskie
KOLOR WŁOSÓW blond
ZNAKI SZCZEGÓLNE srebrny kolczyk w lewym uchu; podłużna, siedmiocentymetrowa blizna po lewej stronie czaszki oraz druga, półokrągła i trochę dłuższa na lewym ramieniu (obie to ślady po niedawnym wypadku)
PREFEROWANE UBRANIA brak, choć zwykle cechuje go pewna nonszalancja


Charakter


   Jego twarz to lustro, które wyraźnie odzwierciedla ślady najdrobniejszych emocji i każda, najdelikatniejsza nawet zmiana odznacza się w jego rysach, odbija w oczach, czai w kącikach ust... Ktoś mógłby pokusić się o stwierdzenie, że przypomina pod tym względem otwartą księgę, a więc łatwo go odczytać, ale jak to zwykle bywa, gdy fabuła zalewa nas zbyt wieloma informacjami jednocześnie - ciężko ocenić, które z nich rzeczywiście mają znaczenie. Cole nie marnuje energii na ukrywanie się za maską niewzruszonego samca; pozwala sobie czuć i przeżywa wszystko w zgodzie z samym sobą, ale z prywatnymi problemami mimo wszystko najchętniej rozprawia się na własną rękę, najlepiej na terenie boiska, gdzie może z powodzeniem oczyścić umysł, a podejmowanie decyzji staje się o niebo łatwiejsze. Nie oznacza to bynajmniej, że z zasady odrzuca propozycje wsparcia albo obawia się sięgnąć po pomocną dłoń, gdy sytuacja zacznie go przerastać, bo uparte i naiwne dążenie do autodestrukcji nie leży w jego charakterze. Cechuje go natomiast głęboko zakorzeniona wiara w sprawiedliwość i karmiczny porządek rzeczy, w związku z czym za okazaną przez najbliższych dobroć odpłaca się wiernością i lojalnością, ale nie ślepą ufnością, bo nie raz przekonał się już, że ludzie potrafią zaskakiwać. Zarówno pozytywnie, jak i negatywnie, dlatego zwykle potrzeba czegoś więcej niż podstawowa uprzejmość, aby zyskać jego zaufanie. Cole ponad wszystko ceni sobie szczerość, a jako że sam stara się zachować uczciwość względem cudzych uczuć i własnych zamiarów, ich obecność w usposobieniu innych zwykle punktuje w jego oczach. Jest pracowity, a przy tym dokładny, dzięki czemu efekty jego pracy zawsze są wyraźnie dostrzegalne i nie daje się wybić z rytmu, nawet jeśli wymagają czasu... Cierpliwość to w końcu kolejna z jego zalet, która w zależności od okoliczności może być zbawieniem albo prawdziwym przekleństwem, choć nimi nie zaprząta sobie głowy, ponieważ pokonywanie przeciwności losu weszło mu w krew. Każdy, kto zna go już nieco lepiej powinien jednak mieć na uwadze, że schludna prezencja i uroczy uśmiech to nie wszystko, a ktoś, komu przyszło żyć w blasku reflektorów na pewno znalazł sposób, aby ukryć za nimi coś więcej niż tylko płaską, nijaką osobowość.



Historia


   Początek jego historii zapewne nie różni się szczególnie od wielu innych, obejmujących dwójkę kochających rodziców i niewielki dom na przedmieściach, w którym przyszło mu spędzić pierwsze szesnaście lat życia. Jak to bywa w rodzinach pełnoprawnych czarodziei, z magią Cole miał do czynienia odkąd tylko sięgał pamięcią, jednak nie wykazywał w tym temacie żadnych wyjątkowych predyspozycji. Ot, był typowym chłopcem, który ponad męczącą naukę o wiele bardziej cenił sobie latanie na miotle i spędzanie czasu z przyjaciółmi, co nie zmieniło się nawet po jego oficjalnym rozpoczęciu nauki w Hogwarcie. Nie chodziło nawet o to, że nie posiadał żadnego potencjału, a raczej o jego brak chęci czy ambicji do wykazania takowego skoro wiedział już dokładnie, na czym chce oprzeć swoją przyszłość.

   Wbrew temu, co sądzą pozostali, Quidditch wcale nie był jego pierwszą miłością... Wolność oraz euforia, które odczuwa ilekroć wzbija się w powietrze i mknie w przestworzach przez lata były jedynym, co budziło jego zainteresowanie i dopiero zachęta ze strony jednego z profesorów pozwoliła mu otworzyć się na nowe możliwości. Dołączenie do drużyny stało już tylko kwestią czasu, a potem wystarczył zaledwie jeden mecz, by uświadomić mu, że może z powodzeniem połączyć przyjemne z pożytecznym. Talent i ciężka praca - temu przypisuje się jego sukces, ale sam Whistler woli posługiwać się stwierdzeniem powołanie.

   Pozycja ścigającego w szkolnym team'ie była zaledwie początkiem długiej i wyboistej drogi, jaką musiał przejść, aby spełnić swoje marzenia, ale poświęcił się temu bez wahania, spychając naukę na dalszy plan. Przykładał się jedynie na tyle, by dotrzymać obietnicy złożonej rodzicom i utrzymać stopnie przynajmniej na poziomie średnim, dzięki czemu nie zostałby z niczym, gdyby coś poszło nie po jego myśli. Układ ten sprawdzał się do momentu, gdy jego matka straciła pracę w szpitalu, a magiczny świat obiegła wieść o jej uzależnieniu i okropnym błędzie, który niemal kosztował życie jednego z jej pacjentów. W obliczu potężnej presji otoczenia i rodzinnych problemów, Cole znacząco zaniedbał uczniowskie obowiązki i w rezultacie ledwie zaliczył SUMy, co postawiło pod znakiem zapytania zarówno jego karierę jako sportowca, jak i czarodzieja ogólnie. Sytuacja uległa poprawie dopiero po oficjalnym rozwodzie jego rodziców, który zakończył się natychmiastową przeprowadzką do Londynu i kategorycznym ograniczeniem jego kontaktów z matką do zera.

   Wszystkie nieprzyjemne doświadczenia i negatywne emocje Cole rozładowywał na boisku, dzięki czemu był w stanie zachować trzeźwy umysł i skupienie również poza nim. W rezultacie ostatnie dwa lata nauki zaowocowały nie tylko świadectwem ukończenia Szkoły Magii i Czarodziejstwa z całkiem zadowalającym wynikiem, ale również propozycją dołączenia do jednej z zawodowych drużyn Quidditch'a, co było jego głównym i - ku niezadowoleniu jego ojca - jedynym celem. Brak planu awaryjnego nie był być może najmądrzejszym posunięciem z jego strony, jednak głęboko wierzył, że jego szczere zaangażowanie i poświęcenie przyniosą pozytywny rezultat, a kiedy tak się stało, dzień ten na zawsze wyrył się w jego pamięci jako jeden z najszczęśliwszych.

   Nie musząc już przejmować się pracą domową, punktami czy testami, pięcie się po szczeblach kariery zdawało się niemal dziecinnie proste. Latanie i podniebne akrobacje z kaflem pod pachą zawsze przychodziły mu zaskakująco naturalnie, co w kręgach sportowych wzbudzało zarówno uznanie, jak i zazdrość, dlatego o ile pokonanie drogi dzielącej go od zajęcia oficjalnej pozycji ścigającego Nietoperzy z Ballycastle nie zajęło zbyt wiele czasu, o tyle utrzymanie tego tytułu i dotrzymanie kroku towarzyszom okazało się prawdziwym wyzwaniem. Typowa dla podobnych ugrupowań, nierzadko nawet brutalna rywalizacja niejednokrotnie spędzała mu sen z powiek i zmuszała do przekraczania kolejnych ograniczeń własnego ciała, ale nie zamierzał spoczywać na laurach i każdą okazję wykorzystywał do doskonalenia umiejętności. Niestety wszystko, co dobre, zawsze się kiedyś kończy i kilka miesięcy temu Cole przekonał się na własnej skórze, że im wyżej wschodzi gwiazda, tym boleśniejszy jest jej upadek.

   Ani kontuzja ramienia, ani uraz głowy po gwałtownym zderzeniu z obręczami drużyny przeciwnej - choć poważne - nie wykluczyły go na stałe ze sportu, a jedynie na jakiś czas wstrzymały go od aktywności dla jego własnego dobra. Lekarze załatali co mogli, a po długich tygodniach przetrzymywania w prywatnej sali wypuścili go na wolność z zaleceniem powrotu na boisko dopiero po przejściu pełnej rekonwalescencji. Cios, który początkowo jawił się mu jako nokaut, okazał się jedynie kolejną przeszkodą w drodze do sukcesu, a do tych przecież zdołał się już przyzwyczaić. Wegetowanie w zaciszu londyńskiego mieszkania, podczas gdy nawykłe do ruchu ciało rwało się do akcji okazało się jednak naprawdę trudne, a im dłużej to trwało, tym gorzej znosił ojcowskie wywody na temat zmarnowanych okazji, nowej rodziny czy wyższości nauki nad rozrywką i prawdopodobnie właśnie dlatego podjęcie decyzji o powrocie do Hogwartu na czas leczenia okazało się tak łatwe. Studia albo prywatne wykłady u Kaide'a Whistler'a... Czy rzeczywiście miał jakiś wybór?



Rodzina


Kaide Whistler [ojciec] - amnezjator w Departamencie Magicznych Wypadków i Katastrof brytyjskiego Ministerstwa Magii; po rozwodzie przejął pełną opiekę nad synem.
Emilia [matka] - była pielęgniarka w Świętym Mungu, od lat poważnie uzależniona od jadu bazyliszka, przebywa pod opieką rodziny. Od niemal ośmiu lat ich kontakt pozostaje znacząco ograniczony.

Viviane Milburn [przyszła macocha] - amnezjatorka w Departamencie Magicznych Wypadków i Katastrof brytyjskiego Ministerstwa Magii.
Kate Milburn [przyszła przybrana siostra] - uczennica Hogwartu, wychowanka Gryffindor'u i kolejna z wielu niespodzianek w tym roku, które spędzają mu sen z powiek.

Ced Savage [kuzyn] - uczeń Hogwartu i wychowanek Hufflepuff'u, z którym Cole od czasów dzieciństwa nie miał zbyt wiele kontaktu, jako że ten należy do najbliższej rodziny od strony jego matki.



Ciekawostki


★ Jako sportowiec, a przy tym syn narkomanki wystrzega się wszelkich używek i zwykle jest w stanie przestrzegać narzuconych sobie zasad, ale w sytuacjach stresowych łatwo ulega słabości i odruchowo sięga po papierosy. Te mugolskie, bo magiczne jakoś go nie przekonują.
★ Nie przepada za wymianą nijakich wiadomości przez wizzenger, zdecydowanie bardziej ceni sobie rozmowę twarzą w twarz i tradycyjne listy, niekoniecznie takie dostarczane przez ptasią pocztę; to mogą być nawet liściki zostawiane w dormitorium albo podrzucone do torby w trakcie zajęć.
★ Nie lubi zbyt ostrych, zbyt słodkich czy zbyt kwiatowych perfum, a mocniejsze zapachy przyprawiają go o ból głowy, więc z zasady ich unika. Jest raczej fanem stonowanych mieszanek i świeżych aromatów, które nie kojarzą się ze starą ciotką... Albo jej kotem.
★ Ma nawyk pomijania cudzych imion i nadawania ludziom mniej lub bardziej "pieszczotliwych" przezwisk zamiast tego, ale nie robi tego z braku szacunku, a jedynie przez wzgląd na słabą pamięć do twarzy i jeszcze gorszą umiejętność dopasowywania ich do nazwisk, do czego sam z siebie na pewno się nie przyzna.
★ Jest niereformowalnym fanem twórczości Lady Morgany, chociaż nie jest to wcale jego ulubiony gatunek muzyczny. Teksty jej piosenek zna jednak na pamięć i bez skrępowania nuci je pod nosem, bo pomagają mu się skupić.
★ Jest kinestetykiem, dlatego najlepiej przyswaja sobie wiedzę w ruchu.

Powrót do góry Go down


Augustine Edgcumbe
Augustine Edgcumbe

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 188
C. szczególne : zmieniający się kolor brwi | dresiki i bluzy z kapturem | okrągłe kolczyki w uszach | szkocki akcent | pachnie super kosmetykami czarodidasa
Dodatkowo : metamorfomag, prefekt
Galeony : 148
  Liczba postów : 723
https://www.czarodzieje.org/t21305-augustine-edgcumbe#688941
https://www.czarodzieje.org/t21354-august#690461
https://www.czarodzieje.org/t21307-augustine-edgcumbe#688946
Cole Whistler QzgSDG8




Administrator




Cole Whistler Empty


PisanieCole Whistler Empty Re: Cole Whistler  Cole Whistler EmptyPon Lut 19 2024, 23:58;



HUFFLEPUFF!

Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!


Następne kroki:
stworzenie poczty
założenie dziennika
zaczęcie gry
rozwój postaci




Życzymy

miłej gry!


______________________

I'm almost never serious, and I'm always too serious.

Powrót do góry Go down
 

Cole Whistler

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Cole Whistler QCuY7ok :: 
karty postaci
 :: 
karty uczniów i studentow
-