Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Sypialnia 4

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Sypialnia 4  QzgSDG8




Gracz




Sypialnia 4  Empty


PisanieSypialnia 4  Empty Sypialnia 4   Sypialnia 4  EmptyWto Sty 17 2012, 22:53;


Sypialnia 4

lalalalalala



Ostatnio zmieniony przez Audrey Averille Primrose dnia Sro Sty 18 2012, 20:49, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Dexter Vanberg
Dexter Vanberg

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 2342
  Liczba postów : 1898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2680-dexter-vanberg#91111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2721-dexterkowe-lisciki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7160-dexter-vanberg#204285
Sypialnia 4  QzgSDG8




Administrator




Sypialnia 4  Empty


PisanieSypialnia 4  Empty Re: Sypialnia 4   Sypialnia 4  EmptySro Sty 18 2012, 20:42;

Dawno nie podróżował. Oczywiście jeśli nie liczyć wypadów do Londynu, które mimo wszystko co jakiś czas odbywał. Było tam zwykle trochę rozrywki, bo zawsze było można tam znaleźć nie tylko ciekawe koncerty, wszelaki towar, którego w Hogwarcie nie dało się posiadać, ale i inne osoby, a Dex jak powietrza potrzebował różnorodnych znajomych. I kiedy wyszła propozycja wyjazdu szkolnego, ani się nie zastanawiał. Z resztą uwielbiał wyjeżdżać, przecież całe życie spędził w podróżach. A ta wycieczka miała jeszcze jeden bardzo fajny plus, na ośrodku nie ciążył żaden czar, który niszczył prochy. Więc Dexterek zabrał ze sobą ich całkiem sporo, bo przecież będzie tu trochę, a skoro już jest taka możliwość, to wykorzysta ją do granic. Poza tym w górach się dobrze imprezuje, zwykle przynajmniej dość ciekawie.
Bagaże do pokoju zapewne zostały wysłane przez skrzaty, czy tam w jakiś inny magiczny sposób, tak że on nie musiał sobie zawracac nimi głowy. Dośc szybko dostał swój klucz, bo zamiast słuchac starszej babki, która coś ględziła, po prostu zagadał do recepcjonistki, a ta bez sprzeciwów wręczyła mu właściwy klucz. Chłopak więc szybko się wymknął i udał na piętro z pokojami. Przywitał go niezbyt ciekawy pokój z jakimiś dziwnymi drewnianymi łóżkami, wyglądającymi jakby przed chwilą wyciosał je jakiś trol. No ale kto co lubi, z resztą to nie było zbyt istotne. Szybko walnął się na pierwsze lepsze łóżko i wyciągnął z kieszeni trochę zielska, raz dwa je skręcił w bibułkę i otrzymał pięknego skręta. Vanberg oparł się o poduszkę i zajął paleniem. Oczywiście w jego myślach pojawiło się poważne rozważanie na temat tego, kto gdzie będzie w jakich pokojach. Bo oczywiście jego, jako osobę martwiącą się o innych, zastanawiało kto gdzie trafił. A tak serio, to jak daleko od jego łóżka będzie ktoś interesujący. Albo ewentualnie gdzie tam będzie się odbywać jakaś impreza. Bo do głowy mu nawet nie przyszło z kim będzie dzielić sypialnie. Może to dobrze, przez paręnaście minut pobytu w Słowacji przynajmniej miał jako tako spokój. A co będzie później, to już czas pokaże!
Powrót do góry Go down


Chiara Ana Morello
Chiara Ana Morello

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja, jasnowidzenie
Galeony : 356
  Liczba postów : 702
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2988-chiara-ana-morello
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3065-chiara
Sypialnia 4  QzgSDG8




Gracz




Sypialnia 4  Empty


PisanieSypialnia 4  Empty Re: Sypialnia 4   Sypialnia 4  EmptySro Sty 18 2012, 21:31;

Tak, tak, tak. W końcu w jej wnętrzu zapaliła się malutka świeczka radości, o której istnieniu niemal nie zapomniała. Dlaczego? Były ferie. Najcudowniejszy okres pod słońcem. Nie musiała użerać się z nauczycielami, wokół było pełno śniegu, a i zamierzała odpocząć od towarzystwa denerwujących osób, których w Hogwarcie wszędzie było pełno. Oczywiście, łudziła się, że jej współlokatorzy będą porządnymi ludźmi szukającymi spokoju, ale i dość imprezowymi, bo nie miała zamiaru przespać, być może, najlepszych chwil w swoim życiu. Ach, no i w końcu będzie miała szansę pojeździć na desce, co od dawna było jej największym marzeniem. Ostatnio odwiedzała góry rok temu, co w gruncie rzeczy było okropnie długą przerwą. Już w środku lata chciała spakować manatki i wyruszyć na narty, chociażby do hali ze sztucznym śniegiem. Ale tego nie zrobiła. Sama nie wiedziała, dlaczego.
Hotel, jak i okolica, wydawały się całkowicie w porządku, a wnętrze domu, w którym mięli spędzić najbliższe dni zauroczyło ją swoim klimatem. Las zawsze kojarzył jej się z chwilami wytchnienia. No i ten zapach… cudo. Nie rozumiała kompletnie osób, które były tak zapatrzone w siebie, że nie zauważały piękna otoczenia. Zabrała szybko kluczyk od pokoju i ruszyła na odpowiednie piętro, starając się nie przerywać bezpośredniego kontaktu ze ścianą. Była taka przyjemna w dotyku.
Oho, trafiła. To tu. Chwilę stała przed drzwiami, po czym wziąwszy głęboki oddech, nadusiła na klamkę. Widok, który ukazał jej się po ich otworzeniu najpierw wprawił ją w niemały zachwyt. Potem jednak ujrzała, że nie jest tu sama, a owym niespodziewanym towarzyszem wcale nie był nikt, kogo chciałaby tu widzieć. Wręcz przeciwnie. Siedziała tam najgorsza osoba, na jaką mogła trafić.
- Pomyliłeś pokoje? – Spojrzała na niego nieco zbita z tropu, przeciskając się z bagażami do środka i rzucając je na jedno z lóżek, na którym zresztą zaraz usiadła. – Jeżeli szukasz jakiejś laski, która poleci na twoją sławę, to niestety… tu jej nie zajdziesz.
Powrót do góry Go down


Dexter Vanberg
Dexter Vanberg

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 2342
  Liczba postów : 1898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2680-dexter-vanberg#91111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2721-dexterkowe-lisciki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7160-dexter-vanberg#204285
Sypialnia 4  QzgSDG8




Administrator




Sypialnia 4  Empty


PisanieSypialnia 4  Empty Re: Sypialnia 4   Sypialnia 4  EmptySro Sty 18 2012, 22:06;

No tak, trudno się nie zgodzić z tym, że ferie były świetnym okresem. Chociaż on akurat widział w tej kwestii lepsze aspekty niż śnieg na stokach, bo ten akurat jakoś średnio go interesował. Oczywiście jeśli miał kogoś do niego wrzucić, to czemu nie, ale jakieś tam zjeżdżanie na czymkolwiek, to już nie była jego bajka. Bo jak tu się zachwycać nad krótkim zjazdem z górki? Na domek niestety nie zwrócił większej uwagi, bo nigdy nie zastanawiał się nad tym, w jakich wnętrzach przychodzi mu mieszkać. Właściwie zauważył tylko te dziwne łóżka. Może dlatego, że był przyzwyczajony do tego, że często zmieniał miejsce pobytu i jakoś go to nie interesowało? Z resztą był zdania, że to bez różnicy jaki jest hotel, dom czy szkoła, ważne jacy są tam ludzie. A tu póki co widział tylko recepcjonistkę, reszta natomiast była Hogwartem i Iteriusem. O właśnie, właśnie, musi poznać tu trochę tubylców. Jakoś nie znał za wielu Słowaków, owszem poznał kilku, ale nawet nie potrafił ich sobie za dobrze teraz przypomnieć.
Leżąc tak na łóżku, ani nie usłyszał, że ktoś otworzył drzwi, taki był pochłonięty skomplikowanymi rozmyślaniami na temat Słowacji, oraz paleniem skręta. Dopiero kilka kroków tejże osoby, sprawiły że Vanberg lekko podniósł się na rękach patrząc na niestety, znajomą sylwetkę. Wyciągnął z ust skręta i na niego spojrzał, mając chorą nadzieję, że Wolf dał mu jakiś wymieszany towar i właśnie ma bardzo nieprzyjemne halucynacje. Niestety głos dziewczyny upewnił go, że jest tu naprawdę. Uśmiechnął się jakoś kwaśno jakby właśnie w myślach powiedział "okej, fajnie sobie ze mnie zakpiliście". Zaciągnął się ponownie skrętem, licząc, że chociaż narkotyk jakoś załagodzi tą cudowną scenę.
- Tak pomyliłem, bo klucze tu pasują przecież do wszystkich zamków - stwierdził ironicznie, obserwując co dziewczyna zamierza. Raczej mało prawdopodobne, by klucz, który posiadał był od innego pokoju. Chociaż nie mógłby zaprzeczyć, byłby bardzo zadowolony, gdyby okazało się, że Morello powinna była wejść do kolejnego pokoju. Na jej ostatnie słowa aż się zaśmiał. I to wcale nie dzięki trawie!
- A no tak, tak ty przecież już zmieniłaś progi i lecisz tylko na sławę facetów po czterdziestce - powiedział rozbawiony tym głupim stwierdzeniem. Rzeczywiście, Chiara przecież wcale nie przespała się z jego ojcem ze względu sławę. Usiadł sobie, obserwując ją, bo właściwie czekał, aż ta wyjdzie i pójdzie do recepcji. Oczywiście po to by zmienić pokój. Przecież nie będą chyba tu spać razem! A on naturalnie nigdzie się nie ruszy, był tu pierwszy.
Powrót do góry Go down


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Sypialnia 4  QzgSDG8




Gracz




Sypialnia 4  Empty


PisanieSypialnia 4  Empty Re: Sypialnia 4   Sypialnia 4  EmptySro Sty 18 2012, 22:22;

Słowacja, Audrey, ferie. Góry, narty, śnieg, zabawa. Może pojedziesz? Zawsze to coś, co odciągnie od ponurych myśli. Cokolwiek, chwytaj się, czego popadnie. Wiesz, miło by było, gdybyś trochę pomyślała co robisz.
Skąd ci ludzie nagli nabrali pomysłów na rady? Ale tak, pojechała. Obojętnie przebierała nóżkami, na których miała śliczne botki na dosyć wysokim obcasie. Niewygodnie, zimno, bezsensownie. Ale w zasadzie... miło. Domek był dosyć przytulny. Podekscytowane głosy przyjemne. Gwar też nie przeszkadzał, wręcz przeciwnie. Zamrugała nieprzytomnie oczami, żeby choć trochę ogarnąć, co się dzieje.
Taak, skręty były fajne. Czuła się lepiej. Pozytywniej. Choć trochę dziwnie, bo zbyt doświadczona w paleniu nie była. Niezależnie od tego, co paliła.
Skończ.
Podreptała do pokoju, który okazał się być czwartym.
Skończ, to nie ty.
Otworzyła drzwi. Klucz nie był potrzebny.
To nie ty.
Rozejrzała się.
Mnie nie ma już dawno.
Dexter Vanberg? I Ślizgonka, czego jeszcze? Wymieniali zdania, więc Audrey uznała, że nie będzie się wcinać. Słuchać też nie. Zajęła za to najlepsze łóżko. A Vanberg miał skręta.
Skończ.
Powrót do góry Go down


Chiara Ana Morello
Chiara Ana Morello

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja, jasnowidzenie
Galeony : 356
  Liczba postów : 702
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2988-chiara-ana-morello
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3065-chiara
Sypialnia 4  QzgSDG8




Gracz




Sypialnia 4  Empty


PisanieSypialnia 4  Empty Re: Sypialnia 4   Sypialnia 4  EmptyNie Sty 22 2012, 03:50;

Zimą Morello zamieniała się w pociesznego dzieciaka, który szaleje na śniegu w każdej wolnej chwili. Rzadko kiedy można ją było wtedy spotkać w złym humorze, nawet wrogowie i ofiary miały czas na krótki odpoczynek. Nic nie mogła poradzić na to, że akurat ta pora roku wywoływała u niej najbardziej pozytywne emocje, co za tym idzie, zwiększała się także liczba zawieranych znajomości i romansów. Taak, Chiara szczęśliwa, to Chiara głodna. Strzeżcie się niewinni chłopcy. Może dlatego właśnie obecność Dextera nie przeszkadzała jej jakoś bardzo. Zbyt wiele pozytywnej energii i zbyt wiele chęci do odnowienia tego, co było między nimi. Co było przecież tak irracjonalne, że aż niemożliwe.
A jak się tym nie zachwycać? Przecież zjazd na nartach czy snowboardzie przynosił tyle emocji i przyjemności. Może i trwał krótko, ale był to czas cudowny i Czarka nie zamierzała z tego rezygnować. Ludzie… oczywiście, ludzie byli bardzo ważni. Ale to, jak żyli trochę świadczyło o nich samych, więc warto było się rozglądać wokoło. Poza tym, w przyjemnym otoczeniu łatwiej było zawierać znajomości.
Och, doprawdy biedny Vanberg! Ciężko z nim, skoro nie potrafi odróżnić halucynacji od rzeczywistości. Może powinien się przebadać? Oczywiście, nikt nie sugeruje, że jest chory. Po prostu… dla pewności. Przezorny, zawsze ubezpieczony. Chiarze również niekoniecznie odpowiadał taki obrót sprawy. O wiele bardziej wolałaby spotkać tu jakiegoś przychylnego człeka, który jeszcze bardziej umilałby jej czas. A tak… będzie musiała uważać na to, co mówi i robi. Och, jaka szkoda.
Jego wypowiedź skwitowała jedynie asymetrycznym uśmiechem. Nie miała zamiaru wdawać się w jakieś nieprzyjemne dyskusje, skoro będą zmuszeni do przebywania tak blisko siebie przez dość długi okres czasu. Coś jej się wydawało, że nie będzie częstym gościem tego pokoju. Co najwyżej będzie tu spędzać noce, co też nie jest do końca powiedziane. Ale mimo wszystko. Po usłyszeniu kolejnej uwagi na swój temat, odwróciła się w jego stronę i spojrzała na niego twardo. Ciągle jednak milczała, próbując opanować przepływające przez jej ciało fale złości. Po chwili namysłu, odłożyła na bok torebkę, w której jeszcze niedawno grzebała i podeszła do niego. Odległość między ich twarzami zmniejszyła się do paru centymetrów, a ona uśmiechnęła się wyzywająco, patrząc mu prosto w oczy.
- Cóż… przynajmniej był dobry w łóżku. Mógłbyś się czegoś nauczyć od swojego ojczulka. – Nie ruszyła się z miejsca nawet wtedy, gdy do pomieszczenia weszła jakaś dziewczyna. Tak, na tym skończyły się próby bycia miłym i panowania nad emocjami. Powiedzmy sobie szczerze, nigdy nie była w nich za dobra. I cóż, powinien przestać się łudzić, że zmieni pokój. Nie ulegała.
Powrót do góry Go down


Dexter Vanberg
Dexter Vanberg

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 2342
  Liczba postów : 1898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2680-dexter-vanberg#91111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2721-dexterkowe-lisciki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7160-dexter-vanberg#204285
Sypialnia 4  QzgSDG8




Administrator




Sypialnia 4  Empty


PisanieSypialnia 4  Empty Re: Sypialnia 4   Sypialnia 4  EmptyNie Sty 22 2012, 16:11;

Warunki pogodowe nie miały jakiegoś większego wpływu na samopoczucie Vanberga. Mniej więcej cały czas zachowywał się i robił to samo. Natomiast na jego nastrój miało już nie mały wpływ towarzystwo w jakim przebywał. Bo ci albo zupełnie mogli go wprowadzić w lepszy nastrój, albo też samą obecnością zirytować. W tej drugiej kwestii jego współlokatorka była całkiem niezła. Ale jeszcze nie tak bardzo teraz, póki co Dex palił skręta, a właściwie kończył go, bo te niestety nie są wieczne. Choć w tej sytuacji przydałby się takowy. Choć tylko co jakiś czas rzucał spojrzenia w jej kierunku, bo wcale nie chciał się jej uważniej przyglądać. Chyba trochę zmieniła się od czasu, gdy widział ją ostatni raz. Ile to już minęło? Tylko fizycznie, bo ciągle była tą samą dziewczyną. To absurdalne mieć takiego pecha do kobiet i w całym swoim życiu czuć coś akurat do tej, której lepiej by było, gdyby nigdy nie poznał. Taki urok Vanbergowego życia, zwykle jakoś abstrakcyjnie trafiał.
Wypalonego skręta zgasił na szafce koło łóżka robiąc na niej mały ślad od żaru. Całkiem częsty widok na jego meblach. Poprawił poduszki za sobą i wygodnie się oparł, dając do zrozumienia, że nie zamierza się stąd ruszyć ani na krok. Ale w jego głowie właściwie już się układał jakiś plan na kolejne dni, jak to pozwiedza sobie inne pokoje i jak to zapewne będzie się trzymać z dala od numeru czwartego. Jak to znajdzie sobie odpowiedniejsze towarzystwo. A jak już tak oboje będą unikać tego pokoju, to Aud zostanie tu sama z Spencerem i bez krępacji będą mogli tu odprawiać dzikie harce. Póki co jednak nie wybiegajmy tak w przyszłość i skupmy się na tym co działo się w chwili obecnej. A działo się... całkiem ciekawie. Dex tylko krótkie spojrzenie posłał w stronę blondynki, która weszła do pokoju. Nie znał jej, a i nie mógł obecnie niczego powiedzieć, bo wokół niego samego, działo się coś, co skutecznie oderwało jego wzrok od nieznajomej. Bez wcześniejszego słowa, Morello zbliżyła się na tyle do Vanberga, że chcąc, czy też nie chcąc musiał się jej z bliska przyjrzeć. Chociaż nie zaprzeczę, był zaskoczony tym jej ruchem, więc w efekcie uniósł jedną brew obserwując jej poczynania. Właściwie to obserwując po prostu ją. A nie, nie zmieniła się tak bardzo, była tak ją zapamiętał. I niby to bez protestu spojrzał w te jej wielkie, niebieskie oczy, które kiedyś go tak czarowały, równie pewnie co ona w jego.
I jej słowa.
Mocno rozbrzmiały w jego głowie, uwalniając wstręt. Nie chodziło o to co mówiła w sensie dosłownym. W dupie miał to, który z nich lepiej pieprzył się z laskami, to nie były żadne zawody. Przed jego oczami zbyt dokładnie pojawiła się scena, gdy ich nakrył, zbyt wyraźnie wyobraził sobie co robili, kiedy nie widział. I nie potrafił powiedzieć, kto napawał go większą odrazą.
Powinna otrzymać dyplom, złotą nagrodę, za tak skuteczne, wieloletnie wbijanie ostrzy w młodego Vanberga. A proszę wierzyć, mało kto to potrafił. Zbyt był obojętny na słowa i myśli wszystkich. Ojciec, Kirley Vanberg, bardzo zły punkt.
Jakoś dziwnie się uśmiechnął, ale więcej z szaleństwem niż przychylnością miało to wspólnego. Mógłby jej podziękować, że tak potrafi w nim rozbudzić emocje, których dawno już nie czuł. Podziękował. Zamachnął się i uderzył ją otwartą dłonią w lewy policzek. Nie zrobił tego mocno, bo nie o to mu chodziło, ale wystarczająco by poczuła.
Imponująco wyszły im próby panowania nad sobą.
- Szkoda, że ty nie byłaś dostatecznie dobra, skoro tak szybko się to skończyło - rzekł cofając rękę, a przy tym delikatnie przesuwając po jej gładkim policzku.
Górskie powietrze im służyło.
Powrót do góry Go down


Quentin Tricheur
Quentin Tricheur

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 329
  Liczba postów : 341
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2673-quentin-tricheur
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6043-quenio#171480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7211-quentin-tricheur#204514
Sypialnia 4  QzgSDG8




Gracz




Sypialnia 4  Empty


PisanieSypialnia 4  Empty Re: Sypialnia 4   Sypialnia 4  EmptyNie Sty 22 2012, 23:27;

Okej, więc Quentin postanowił znaleźć uciekiniera, chociaż miał się obrażać za to, że tak perfidnie go olał przy recepcji. Ale jak widać Tricheur długo nie chowa urazy, bo zapominając już o tym jak Dexter zostawił go samego zaczął szukać sławnego muzyka po pokojach. Bez przesadnej krępacji wchodził do każdego pokoju i zaglądał w poszukiwaniu przyjaciela. Oczywiście kiedy nikogo nie było w środku czasem naprawdę nie mógł się opanować i przeglądał jakieś zostawione nieopatrznie rzeczy. Ale pomińmy to, przecież to tylko drobny nawyk Szwajcara, którego nie sposób się pozbyć. W każdym razie Quenio hasał sobie tak po korytarzu. Musiał przyznać, że całkiem zdążył polubić to miejsce. Może z tego względu, że w jego pokoju byli dobrze dobrani ludzie?
Po długim szukaniu Tricheur dotarł do pokoju przyjaciela. Pierwsze co zobaczył wchodząc to właśnie jego.
- Dexter, szukam cię po wszystkich pokojach, pomyślałem sobie, że… - zaczął już pakując się do środka, kiedy zobaczył z kim stał jego przyjaciel i jaki ma wyraz twarzy, trzymając dłoń na wyraźnie zaczerwienionym policzku dziewczyny. W której rozpoznał Chiarę. Przez chwilę stał jak słup soli gapiąc się na zaistniałą sytuację. Quentin rozejrzał się pośpiesznie po pokoju i ku swojemu zdumieniu ujrzał siedzącą na łóżku Audrey, jego znajomą z balu.
- Audrey? – zapytał szczerze zdziwiony zapominając na chwilę o tamtej dwójce, ale w mgnieniu oka się opanował i prawie podbiegł do łóżka Gryfonki.
- W zasadzie to ciebie szukałem, Aud, co myślisz o małym spacerze? – powiedział tak szybko, że ledwo można było go zrozumieć i zanim dziewczyna zdążyła odpowiedzieć złapał ją za rękę. W bardzo szybkim tempie wyszedł z pokoju, ciągnąc za sobą dziewczynę. W zasadzie nie był pewny po co to robi, ale przecież nie zostawi jej tam samej, przy kłótni byłych kochanków. Szczególnie, że nie wyglądało to za ciekawie i sam nie miał ochoty się w to wcinać.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Sypialnia 4  QzgSDG8








Sypialnia 4  Empty


PisanieSypialnia 4  Empty Re: Sypialnia 4   Sypialnia 4  Empty;

Powrót do góry Go down
 

Sypialnia 4

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Sypialnia 4  JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Slowacja
 :: 
Dom w gorach
 :: 
Pietro z sypialniami
-