Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Polana nieopodal domu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Polana nieopodal domu QzgSDG8




Administrator




Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu EmptyNie Sty 29 2012, 16:09;


Polana nieopodal domu






Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Polana nieopodal domu QzgSDG8




Administrator




Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Re: Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu EmptyNie Sty 29 2012, 16:09;

Tylko wywróciła oczami, gdy rozpaczliwie rzucił się po swoją kawę. A raczej zwykłą namiastkę jej fantastycznego napoju, który niestety się już skończył. Teraz nie było czasu na delektowanie się napojami, mieli poważne zadanie, musieli postawić królestwo w tym dzikim państwie! Czy on nie wyczuwał powagi sytuacji?! Aczkolwiek nie mogła nie zagryźć ust, by również się nie roześmiać, gdy tylko usłyszała, jak Cyril wybuchnął śmiechem na ten jej niecodzienny pomysł. Okej, to było jakimś absurdem, ale skoro i tak zamierza resztę wyjazdu przesiedzieć zamknięta w pokoju, to ten jeden raz mogą tam wyjść i spróbować coś ulepić. Nawet jeśli miałby to się skończyć na tym, że wypiją whisky a jedyne co po tym wybudują to te królewskie trony. Z resztą co za różnica. W najgorszym wypadku będzie później pic ohydne eliksiry by wyleczyć się z ewentualnego przeziębienia. Machnęła ręką na te jego mianowania, bo uznała, że nie potrzebuje od niego żadnego tytułu, sama sobie jakiś nada! Obróciła się tylko i szybko ruszyła w stronę pokoi, by stamtąd wyciągnąć jakieś ciepłe ciuchy. W miarę szybko wygrzebała kurtkę, czapkę i rękawiczki, a obcasy wymieniła na jakieś płaskie buty i tak niby to przygotowana na spotkanie z istną Syberią, ruszyła przed dom.
Wdech, wydech. Zimne powietrze od razu nieprzyjemnie uderzyło ją w odkryte partie ciała. Ile tu było? Minus piętnaście?! W wyobraźni machnęła na to ręką, stwierdzając, że jak pobuduje to chyba się rozgrzeje. Otóż to, potrzebuje ruchu! Na co więc wpadła Fontaine? Kiedy tylko znaleźli się przed domem blondwłosa mocno popchnęła Cyrila do jednej z wielu zasp śnieżnych, zaraz po tym od niego daleko uciekając i głośno się śmiejąc.
- Znalazłam idealne miejsce nasze imperium - zawołała w kierunku bruneta, gdy trafiła na jakąś polanę, nieco dalej za ogrodzeniem ośrodka w którym przebywali. I nie czekając, aż Cesarz jakoś tu do niej dotrze, sama zaczęła kulać śnieg, tak by utworzyć z niego jakiś kształt. W sumie do igloo chyba przydałyby się jakieś kwadraty bardziej, ale o to się już postara dzięki jakiemuś zaklęciu!
Powrót do góry Go down


Cyril Delvaux
Cyril Delvaux

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 280
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3538-cyril-delvaux
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8056-milord
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7885-cyril-delvaux
Polana nieopodal domu QzgSDG8




Gracz




Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Re: Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu EmptyNie Sty 29 2012, 16:32;

Gdy tylko skompletowali strój potrzebny do ekspansji Słowacji i wyszli na zewnątrz, Cyril od razu poczuł chęć rozgrzania się wewnątrz kilkoma łykami whiskey, którą zabrali ze sobą. Mróz szczypał w skórę, przebijając ją tysiącami maleńkich igiełek chłodu. Ślizgon skulił ramiona i cofnął głowę głębiej w kaptur, zupełnie jak żółw chowający się do skorupy. Poprawił szalik i rozejrzał się. Widok zimowego krajobrazu w nocy zawsze wydawał mu się jakiś dziwnie surrealistyczny. Biel odcinająca się na tle atramentowej nocy zaburzała normalną percepcję, nakazywała myśleć w negatywie. Linia lasu również odcinała się od czarnego nieba, strzeliste drzewa pokryte czapą śniegu odcinały się nierealnie jasnymi konturami. Odchylił głowę, by sprawdzić, czy widać dziś gwiazdy, ale jego pole widzenia ograniczyło się nagle do samego śniegu, gdy wylądował w śnieżnej zaspie. Prychnął głośno i otarł z twarzy biały puch, by zaraz wstać i odszukać wzrokiem postać Effie. Na ustach wykwitł złośliwy uśmieszek, a Cesarz Absolutny postanowił się zemścić. Uniósł różdżkę, a w stronę dziewczyny poszybowały dziesiątki maleńkich śnieżek, które w trakcie lotu zlepiały się ze sobą, by ostatecznie w Ślizgonkę trafiła kula na tyle spora, by ją przewrócić. A Cyril doszedł do niej spokojnym krokiem, splatając ręce za plecami i gwiżdżąc. Stanął po chwili przy powalonej na śnieg Effie i rozejrzał się, oceniając miejsce fachowym okiem.
- No, może być - skomentował i zaśmiał się cicho. Wyciągnął rękę w jej stronę, żeby pomóc jej wstać. - Dość żartów, czas brać się za robotę. Królestwo nie wybuduje się samo!
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Polana nieopodal domu QzgSDG8




Administrator




Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Re: Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu EmptyNie Sty 29 2012, 17:01;

Fontaine skupiona na lepieniu kuli potrzebnej do ich zapewne najlepszego na świecie igloo, zupełnie zapomniała o tym, że chłopak najprawdopodobniej będzie chciał się zaraz odwdzięczyć za wrzucenie do zaspy. I tak oto nagle poczuła, że jakaś śnieżka ugodziła ją w plecy, a potem druga, trzecia...
- Delvaux, natychmiast przestań! - Krzyknęła w jego stronę, zakrywając się rękoma i usiłując uciec z pola ataku. Już chciała pobiec w stronę choinek i po prostu za jedną z nich się schować, kiedy nagle jakaś wielka kula uderzyła ją na tyle mocno, że Fontaine poleciała w śnieg. W myślach dobierała już sobie odpowiednie epitety do określenia swojego przyjaciela, kiedy ten w końcu się pojawił obok i podał jej rękę. Z jakimś prychnięciem pod nosem przyjęła ją i szybko wstała na nogi otrzepując się z zimnego puchu. Coś tam poburczała pod nosem, aż wróciła do swojej kuli. Kiedy ta miała odpowiedni rozmiar, stanęła obok i spojrzała na Cyrila.
- Ulepmy ich trochę, a potem je wylewitujemy i tak zbudujemy całą konstrukcję - stwierdziła na moment się zatrzymując i zastanawiając niczym prawdziwy konstruktor. - To oznacza, że ty też musisz zając się lepieniem, kiedy ja rozgrzeję się po tym, jak pewien niepoważny człowiek postanowił dokładnie mi uświadomić jak niską temperaturę ma ten śnieg - stwierdziła szybciutko odbierając mu alkohol. Nie zwlekając odkręciła butelkę i pociągnęła kilka zdrowych łyków, które sprawiły, że od razu zrobiło się jej cieplej.
- Okej, teraz mogę bardziej się przyłoży do naszego królestwa. Swoją drogą, jak będzie się nazywać? - Zapytała dokładnie zakręcając whisky i stawiając ją na śniegu, tak by dalej móc swobodnie budować. Nie zwlekając wiele, bo przecież lud czeka, aż powstanie to niewiarygodne imperium, zabrała się do budowy. I w taki sposób zaraz powstała kolejna bryła, a potem następna.
Powrót do góry Go down


Cyril Delvaux
Cyril Delvaux

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 280
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3538-cyril-delvaux
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8056-milord
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7885-cyril-delvaux
Polana nieopodal domu QzgSDG8




Gracz




Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Re: Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu EmptyNie Sty 29 2012, 18:29;

Serce mu się radowało, gdy Effie tak burczała pod nosem różne epitety, niektóre zapewne nieprzystające zupełnie damom. Ale to była odwieczna tradycja! Dawne budowy były przepełnione krzykami starszych na młodszych, poganianiu do roboty i obijaniu się większości... chociaż w rywalizacji domowej, Ślizgoni atakowali raczej innych, często podjudzając w ten sposób do skupienia się na zabawie, a nie budowaniu, dzięki czemu kończyli pierwsi. W ogóle byli zawsze najlepsi, to jasne.
- Powinnaś być mu wdzięczna, droga Effie. Pewnego dnia, gdy będziesz już stara i brzydka, spojrzysz na swoje dzieci i powiesz: był jeden człowiek, który nauczył mnie co to życie, i że śnieg jest zimny. To Cyril Delvaux. Jest dziś Cesarzem Absolutnym wszechświata. Skrycie kochałam go od pierwszej klasy, a teraz mogłam być Cesarzową.
Wzruszył ramionami, kręcąc głową i wzdychając, jakby chciał powiedzieć "no cóż". Zaśmiał się po chwili, chowając twarz pod szalik, żeby zachować wciąż kamienną twarz przy żarciku. Ulepił w trakcie kulę, która była w takim samym rozmiarze jak ta od Eff. Już nieważne, że powinny być prostokąty, przecież był dobry z transmutacji, a nie mieli żadnej formy. Przypomniał sobie jednak, że konieczne jest wyznaczenie dokładnego okręgu, dlatego odszedł kawałek dalej w stronę lasu i odnalazł jakąś większą gałąź z jedną odnogą. Powrócił na miejsce, odnogę wbił w śnieg, a całą resztą gałęzi zakręcił, rysując jak od wielkiego cyrkla. Potem odrzucił ją gdzieś za siebie, prawdopodobnie trafiając stado fanek czających się wiecznie za jego plecami, chociaż Eff powiedziała, że je odwołała, ale wcale niekoniecznie jej wierzył.
Zabrał się za kolejną kulę, w trakcie toczenia zbierając butelkę whiskey ze śniegu i pociągając kilka łyków.
- Jesteśmy idealnymi robotnikami. Nie dość, że partaczymy robotę, robimy wszystko nie tak, to jeszcze pijemy w pracy. Rysuje się nam świetlana przyszłość!
Odturlał kulę do całkiem sporego już stosiku. Trzeba zacząć robić mniejsze, na górne partie.
Stanął obok Eff w chwilowym zamyśleniu i napił się jeszcze trochę.
- Koks i dziwki? - zaproponował, przybierając pozę myśliciela, który trzyma się za podbródek. - Nie, brzmi mało szlachetnie. Kokaina i prostytutki?

Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Polana nieopodal domu QzgSDG8




Administrator




Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Re: Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu EmptyNie Sty 29 2012, 19:10;

Ślizgoni w ogóle mieli swoje małe taktyki, by wygrać w tych bitwach. Może uszkadzanie projektów innych nie zawsze było zbyt czystym zagraniem, ale spójrzmy prawdzie w oczy, kto w ogóle z Zielonych przejmowałby się tym, czy postępuje sprawiedliwie? Ważne, że wyprzedzali tak innych, dodatkowo skłaniali jeszcze ich do bitwy, w ogóle mieli różne sposoby na odciąganie przeciwników od budowli. Chyba każdy dom miał jakieś swoje sposoby, bo zaś igloo robione przez Krukonów zawsze były bardzo pomysłowe i budowane inaczej. Mieli jakieś swoje sposoby, które pewnie gdzieś tam wyczytali i szło im wszystko bardzo sprawnie. Gryfoni zaś byli niebywale zgrani, potrafili się dogadać i razem szybko pracowali. A Puchoni... no cóż, ci zapewne odpadali w przedbiegach. Nic nowego.
- Na pewno później wybuduję mu w tym igloo ołtarzyk, by móc się do niego modlić i składać ofiary w podzięce za tą niezwykłą naukę. Tak, żeby później jak już będzie stary i okropny - dla podkreślenia tych słów wzdrygnęła się - mógł wspominać, że miał te swoje pięć minut, w których zbudował igloo z najcudowniejszą cesarzową na świecie - aż teatralnie odrzuciła długie włosy na plecy. Kiedy chłopak robił okrąg, Eff nie chcąc tracić czasu, lepiła kolejne kule, tak by ich igloo powstało jak najszybciej. W końcu jeszcze się im whisky skończy, a adekwatnie owego napoju, to Eff także upiła przez ten czas parę łyków, bo naprawdę dodawało to nieco ciepła. Zaśmiała się lekko, gdy usłyszała, że być może nie są wymarzonymi robotnikami, ale miała na to wytłumaczenie!
- Po prostu pisane jest nam rządzenie, a nie bycie robotnikami, to oczywiste - wyjaśniła tą najprostszą na świecie rzecz, rozkładając na boki ręce, jakby chciała podkreślić, że nic nie może poradzić na taki los. Effka zaczęła zalepiać dziury w ich konstrukcji, tak by igloo było całe i przypadkiem później się nie rozleciało, jak będą dawać coraz wyższe poziomy.
- Nie, nie powinniśmy to królestwo nazwać jakoś Whisky in the Jar, albo Bold and Beautiful! - Pierwszy tytuł wziął się jej ze znanej piosenki, która chyba nawet w czasie ferii leciała puszczona z jakiegoś adaptera. Druga nazwa odniosła się do starej dobrej, wszystkim znanej, czarodziejskiej opery mydlanej, która systematycznie była odgrywana w różnych teatrach czarodziejskich na całym świecie, a do której ciągle wymyślano nowe części. Oba tytuły oczywiście zupełnie do nich pasowały. W królestwie nie mogło brakować whisky, natomiast co do tego drugiego, przecież byli piękni i śmiali! Ach, genialne pomysły.
Koksu i dziwek natomiast tu nie widziała, co prawda nie miała pojęcia co też Cyril chowa po kieszeniach, ale dziwki póki co na szczęście się tu nie kręciły.
I tak w końcu półwila zaczęła za pomocą zaklęcia Wingardium Leviossa unosić mniejsze kule, by te lądowały na następnym poziomie budowli.
Powrót do góry Go down


Cyril Delvaux
Cyril Delvaux

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 280
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3538-cyril-delvaux
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8056-milord
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7885-cyril-delvaux
Polana nieopodal domu QzgSDG8




Gracz




Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Re: Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu EmptyNie Sty 29 2012, 20:05;

Dlatego naprawdę rzadko kiedy dało się tu nudzić. Nie ma przecież nic zabawniejszego, niż patrzenie jak innym się nie udaje, podczas gdy ty przeskakujesz po dwa stopnie na raz. Aż zatęsknił do robienia tych wszystkich żartów, zastawiania pułapek. Bo kto powiedział, że z tego powinno się wyrastać? Jest wręcz na odwrót, wraz z wiekiem przychodzą do głowy coraz to genialniejsze pomysły na uprzykrzenie innym życia, subtelniejsze taktyki, strategicznie obmyślone, mistrzowskie plany przesiąknięte złem. Nawet takim zabawnym złem.
- Doskonały plan - zamruczał z zadowoleniem, gdy wspomniała o ołtarzyku. Potem zajął się pracą, piciem, takimi tam ciekawymi rzeczami. Nie chciał bowiem słyszeć drugiej części, bo wcale mu się nie podobała, jego wersja znacznie bardziej mu odpowiadała. - Ale mówiłaś coś? Bo nie wiedziałem, że moja zajebistość umie brzęczeć i cię zagłuszać.
Uśmiechnął się do niej szeroko. Nie było nic lepszego od tych teatralnych przechwałek i skrajnego, teatralnego narcyzmu w ich wykonaniu. Z boku, dla niezorientowanego słuchacza, musieliby brzmieć jak typowi, pyszałkowaci członkowie domu Salazara.
Pokiwał głową z pełnym przekonaniem. Wiadomo było, że swoje piękne dłonie Cyril zachowuje tylko na pracę przy sztalugach i momenty, w których całkiem sam postanowi, że chce zająć je plebejską, fizyczną pracą. Chociaż w tym wypadku bardziej arystokratyczną - w końcu budowali królestwo, nie wioskę. Po późniejszej ekspansji jednak nie będą musieli nic robić. Będą tylko leżeć, wyglądać jak miliard galeonów, a robotą zajmą się robotnicy. Podzielił się tą wesołą wizją z Eff, kończąc pierwszą butelkę whiskey, którą tu ze sobą przynieśli i rzucając ją w śnieg.
- Whiskey in the Jar - powtórzył z entuzjazmem,tuż po tym, gdy rozległo się głuche tapnięcie szkła wbijającego się w śnieg. Dla przypieczętowania adekwatności nazwy, otworzył drugą butelkę. Bar zdecydowanie ucierpi po ich dzisiejszych budowlanych aspiracjach.
Wyjął różdżkę z kieszeni spodni i zaczął transmutować kule w prostokąty, co by cała konstrukcja przypominała bardziej to nieszczęsne igloo. Następnie przenosił nieco nieulepionego śniegu i łatał luki powstające tym razem w wyższych poziomach, tworzonych właśnie przez Effie.
- Powinniśmy dostać za to Order Merlina Pierwszej Klasy, jak dziadka kocham.
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Polana nieopodal domu QzgSDG8




Administrator




Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Re: Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu EmptyNie Sty 29 2012, 20:52;

Dziewczyna klepała igloo dodając do niego kolejne warstwy śniegu, tak by wszystko się pięknie trzymało. Efekt niezaprzeczalnie był coraz lepszy. Budowla miała już okrągły kształt z pozostawionym odstępem na wejście, także drugi poziom śniegowych bloków był niemal w pełni położony. Jednak, gdy Eff usłyszała to o zagłuszającej zajebistości Cyrilia, śnieg który akurat miała w ręku, rzuciła wprost w niego.
- Musisz popracować nad swoją tarczą, tak żeby w ogóle niczego nie przepuszczała - odparła, bo oczywiście to jej teoria była lepsza. Ach przypuszczam, że mogliby się tak sprzeczać do rana. Lubiła tą drobną przekorność, jakby dawali dowód całemu Hogwartowi, że Ślizgoni są piekielnie zarozumiali. I choć cześć ludzi tak właśnie by stwierdziła obserwując ich rozmowę, tkwił w tym tak spory cynizm. Uwielbiała takie specyficzne wymiany zdań.
W czasie drobnej przerwy, gdy opróżnili do końca butelkę, a chłopak opowiedział jej o tym jak później będzie wyglądać ustrój w ich królestwie, nie mogła mu nie pogratulować doskonałego planu. Zdążyła także wypalić papierosa, bo ludzie kochani, kiedy ostatnio po takowego sięgnęła? Chwilę później ujrzała, iż Cyril ma drugą butelkę whiskey, a przez jej myśl przebiegło pytanie, czy cesarzom wypada zataczać się, szczególnie podczas budowania imperium. Szybko jednak stwierdziła, że władcom wypada po prostu wszystko. Ewentualnie dach będzie trochę krzywy. Z taką oto pozytywną myślą i absolutnym brakiem jakichkolwiek wątpliwości w trafność tego pomysłu, nadal przenosiła kolejne bloki, a igloo zaczęło nabierać kształtu kopuły. Braki w odpowiednim kształcie można zawsze zrzucić na brak doświadczenia w budownictwie, bo przecież oboje byli pięknymi artystami, aż nie przystoi by potrafili dobrze budować.
- Już widzę nasze podobizny na kartach w czekoladowych żabach! - Powiedziała z radością pięcioletniej dziewczynki otrzymującej lizaka wielkości jej ręki, gdy tylko chłopak wspomniał o orderze pierwszej klasy. Co tam nagrody, będą na kartach w słodyczach! - Opiszą nas jako założycieli najpotężniejszego magicznego królestwa w historii - powiedziała dumnym głosem, jakby przed nią roztaczał się widok na krainę wielkości Londynu, a nie na jedno małe igloo bez dachu. Ale nie wdawajmy się w szczegóły, miało lepszą nazwę niż jakakolwiek inna kraina, a to już niemal wystarczająco wiele!
Powrót do góry Go down


Cyril Delvaux
Cyril Delvaux

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 280
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3538-cyril-delvaux
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8056-milord
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7885-cyril-delvaux
Polana nieopodal domu QzgSDG8




Gracz




Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Re: Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu EmptyNie Sty 29 2012, 21:07;

Uchylił się przed śniegowym atakiem i aż zaśmiał się tryumfalnie, by zaraz spoważnieć.
- Boję się tylko, że tarcza będzie działała w dwie strony. A jestem miłościwy i nie chcę odbierać ludziom zaszczytu obcowania z moją cudowną personą - rzekł, prezentując jak bardzo jest wyrozumiały poprzez złożenie dłoni na sercu i skromnym spuszczeniu wzroku w dół.
- Ale dość o mnie, porozmawiajmy o moim królestwie - uciął, szczerząc zęby. Wyraził ubolewanie nad krzywizną lewej ściany, co zaczął naprawiać zaklęciem. Jednak gdy niebezpiecznie sporo śniegu obsypało się z górnego poziomu, zaniechał prób udoskonalania konstrukcji i wytoczył w śniegu jeszcze kilka kul, żeby załatać szkody i zostawić je później na dach.
Dobrze, że Eff nie wyraziła na głos wątpliwości związanych z pijanymi cesarzami, bowiem wtedy Cyril rozpocząłby dość długą przemowę mówiącą o tym, że dokładnie na tym polega cesarskie życie i jak ona wyobrażała sobie w ogóle władców: jako mądrych i pracowitych?, bo naprawdę, naprawdę wierzyć mu się nie chce, że wszyscy królowie historii nie leżeli po prostu bajecznie pijani przez większość czasu, a wnioskuje to oczywiście po fakcie, że nie ma dziś żadnego królestwa z prawdziwego zdarzenia, a Wielka Brytania się nie liczy, bo, no błagam, królowa Elżbieta?
Potem przeszedłby do przerażającej konkluzji, że ma przecież rację, a więc jego królewskie życie Cesarza Absolutnego nie mogłoby polegać tylko na ciągłym piciu i ustawicznym pogłębianiu alkoholizmu; i on wcale w takim razie nie wie, czy chce w to wchodzić, bo do chrzanu z takim caratem.
Także dobrze, że tego nie powiedziała, bo naprawdę powyższych nie chciałaby słuchać, a Cyril wciąż pozostawał przy imperialnych aspiracjach.
Na wieść o czekoladowych żabach Ślizgon aż otworzył na chwilę usta z chwilowej euforii.
- Każde dziecko o tym marzy - powiedział z ekscytacją, stawiając jeden z ostatnich bloków na górnym poziomie. Podparł ręce na biodrach i spojrzał na ich robotę. Zostało przykrycie dachu.
- Okej, nie możemy tam położyć jednego, dużego bloku, bo wszystko się zapadnie. Nie możemy też po kolei przyklejać mniejszych, bo prawdopodobnie się oderwą i spadną, nie mając oparcia. Masz jakiś pomysł, Cesarzowo?
Spojrzał na Eff z wyczekiwaniem, wyłuskując z trudem papierosa z paczki. Ani myślał zdejmować rękawiczek, by to sobie ułatwić, wtedy niechybnie zamarzłyby mu dłonie.
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Polana nieopodal domu QzgSDG8




Administrator




Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Re: Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu EmptyNie Sty 29 2012, 21:55;

Spojrzała na Cyrila z troską, gdy wspomniał o swojej łaskawej stronie natury. Rzeczywiście, taka bariera mogłaby odebrać sens życia wielu kobietom w zamku! Ach ten Cyril, jak zwykle martwił się o innych.
- Zawsze wiedziałam, że są w tobie niezwykłe pokłady empatii, będziesz wspaniałym cesarzem! Miłosiernym i robiącym wszystko z myślą o swoich biednych poddanych - powiedziała z przekonaniem, jakby wygłaszała pieśń chwalebną, albo raczej wstęp do tej modlitwy przed ołtarzykiem. Co prawda w gruncie rzeczy miała ochotę się roześmiać z tego rozumowania, ale zachowywała kamienną twarz.
- O twoim nie potrafię wiele powiedzieć, bo to będzie najwyżej ta krzywa, lewa cześć, natomiast o naszym... - tu specjalny nacisk na to istotne słowo - myślę, że możemy wprowadzić prawo, że w Whiskey in the Jar, Ognista będzie stanowić święty trunek, którego nigdy nie będzie mogło brakować władcom. - Będą mieć swoją własną ambrozję. Ach, wtedy już zupełnie będą niczym Greccy bogowie!
Jeśli już tak jesteśmy przy temacie rządzących, to myślę, że rzeczywiście ta dwójka całkiem dobrze wpisze się w obraz królów i podtrzyma odpowiednie tradycje. Czyli po prostu wszystko będzie tak jak chcą, a na dodatek będą robić tylko to na co mają ochotę. W najgorszym wypadku lud ich skarze na powieszenie, ale cóż to w stosunku do życia jakie uprzednie by sobie prowadzili!
Po chwili jednak Eff popadła w lekką zadumę, bowiem oto stanął przed nimi problem dachu, na który coś musieli zaradzić. Zapewne leżenie w igloo i gapienie się na gołe niebo byłoby ekstra, ale jednak pałac musiał być zupełnie wykończony. Tak, a to oznacza, że musiał mieć dach.
- Mam pomysł, ty lewituj tam kolejne części śniegu, a ja od razu będę na nie rzucać zaklęcie zamrażające, dzięki czemu wszystko się sklei i nie będzie z tym problemu - powiedziała przyglądając się budowli i analizując powodzenie tego skomplikowanego planu. - A na koniec tak dla pewności dowalimy zaklęcie sklejające, żeby czasem się to na nas wszystko nie zawaliło - uznała zaraz, bo przecież ostrożności nigdy za wiele! I tak oto, wszystko wskazywało na to, że by ukończyć swój genialny projekt potrzebowali zwykłej pracy zespołowej. Fontaine więc przygotowała różdżkę, czekając aż chłopak zacznie dokładać śnieg, a ona będzie mogła go dodatkowo zamrażać, a później jeszcze sklejać.
Powrót do góry Go down


Cyril Delvaux
Cyril Delvaux

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 280
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3538-cyril-delvaux
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8056-milord
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7885-cyril-delvaux
Polana nieopodal domu QzgSDG8




Gracz




Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Re: Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu EmptyNie Sty 29 2012, 22:10;

Skłonił skromnie głowę, przyjmując jakże należące mu się komplementy. W ogóle w trakcie poprzedniej pozy, tej z ręką na sercu, rozglądał się dyskretnie w okolicy. Jednak ku jego rozczarowaniu, zza drzew wcale nie wybiegli renesansowi malarze, zabijający się po drodze w furii i walczący o to, kto pierwszy będzie mógł uwiecznić na obrazie tę jaśniejącą szlachetnością postać Cesarza Absolutnego. Potem zaprezentowałby im jeszcze kilka innych wcieleń, Cesarza Okrutnego, Cesarza Mądrego, Cesarza Sprawiedliwego, Cesarza Przystojnego. Trzeba siać propagandę i wymienić wszelkie poprzednie imiona bogów i królów w historii na jego personalia. Effie byłby w stanie oddać Kleopatrę, Katarzynę Wielką i wszystkie żeńskie formy bóstw. Zapowiedział jej więc, że takich oto przywilejów dostąpi w Królestwie Whisky in the Jar. Wszak nie jego wina, że tak niewiele kobiet przyczyniło się do rozwoju historii.
- Ale jeżeli chcesz, możemy przemianować połowę naukowców na kobiety. Przy twoich sukcesach w związku z eliksirami, nikt nie będzie protestował, że to nie mogłaś być ty. Wszak przy naszej nieśmiertelności mieliśmy wiele czasu na naukę.
Roztarł ręce z zadowoleniem, bo w końcu udało mu się wyciągnąć papierosa mimo grubych rękawiczek. Odpalił go i zaciągnął się z lubością. Nie palił ostatnio zbyt często. Wpadł w pewną zimową katatonię, skutecznie zakończoną dzięki dzisiejszemu wypadowi z Eff.
Pokiwał powoli głową, wysłuchawszy pomysłu dziewczyny. Tak więc w niedługim czasie, ostatni blok śniegu został wylewitowany na dach przez Cyrila i zamrożony przez Ślizgonkę. Wspólnymi siłami pozamrażali jeszcze i posklejali całość igloo, aż było całkowicie gotowe. Trochę krzywe, nie tylko z lewej strony rzekomej części jego królestwa... ale to nieważne, i tak było najlepsze. Popatrzył na ich dzieło z uznaniem, skończonego już papierosa rzucił w śnieg i pociągnął tryumfalny łyk whisky z butelki, którą w chwilę później wręczył Eff.
- Dokonaliśmy tego. Pierwszy krok w podbiciu świata wykonany - powiedział z teatralnym wzruszeniem i składając rękę na jej ramieniu. Ale w sekundę później zniknął już w wejściu do ich lodowego królestwa i walnął się w środku na śnieg. Podłożył ręce pod głowę i rozejrzał się po kolistym, niewielkim pomieszczeniu. Wszystko jaśniało nocnym, śnieżnym blaskiem. Niewiele myśląc, Cyril wystrzelił kilka lodowych, niebieskich ogników nad siebie, by dawały jeszcze bardziej nierealne wrażenie jasnej poświaty i nie roztapiały jednocześnie arcydzieła budownictwa.
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Polana nieopodal domu QzgSDG8




Administrator




Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Re: Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu EmptyNie Sty 29 2012, 23:09;

Niech Cyril się nie martwi, jak już królestwo będzie funkcjonować, to na dworze zatrudnią najlepszych malarzy, by zawsze byli w pogotowiu, gotowi namalować obraz swoich władców. Będą często ich obserwować gdyby tak niespodziewanie jedno z nich nagle przyjęło jakaś pamiętną i dostojną pozę jak na przykład Delvaux w tej chwili. Poza tym, urodę jaką się odznaczali trzeba oddać na wielu, wielu porterach.
Ach ten wspaniałomyślny Cyrili, już byłam pewna, że nie odda Effie pozycji Kleopatry, ale jak zwykle okazał się być niebywale sprawiedliwym!
- Okej, dorzućmy do tego jeszcze, że Grindewald i Merlin też byli w sumie kobietami, a właściwie to ja się w ich wcieliłam, a już w ogóle się nie będę sprzeciwiać. Po prostu zajmę z pokorą miejsce tej najmądrzejszej w Whiskey in the Jar - powiedziała, jakby z pokorą i niemalże bólem zgadzała się na te warunki. Ale żeby nie było tak, że Fontaine pilnie tu tylko pracowała i wymieniała tytuły jakie zajmie, to warto wspomnieć też, że przyłożyła się również do stopniowego opróżniania butelki ich ambrozji. Od pewnego czasu nie zwracała też uwagi na mróz, trudno stwierdzić, czy tak była pochłonięta pracą, czy po prostu alkohol w jej krwi zadbał, by za wiele o chłodzie nie myślała.
Uważnie rzucała na przemian Glacius i Saeculoglutini, wykonując przy tym odpowiednie ruchy różdżką, tak by wszystko rzeczywiście się trzymało. Raczej nie wypada, by budowla za którą dostaną pozycję na czekoladowych żabach załamała się im na głowy. Z dumą i niemal łzami wzruszenia w oczach patrzyła na ich fantastyczne igloo. A tak serio, naprawdę czuła jakąś dziwną dumę, że wyszli i jak za dziecięcych lat wspólnie zbudowali ten niezwykły pałac. Może było to trochę krzywe, może niezbyt idealne, ale zbudowane własnoręcznie!
- Polecam się na przyszłość, podbicie kolejnych krajów, to będzie nic - powiedziała, nim chłopak zniknął we wnętrzu igloo. Niewiele zwlekając, poza tym naprawdę chciała w końcu zobaczyć jak tam jest w środku, pobiegła za nim. Trzymając więc w ręku ich boski trunek weszła na czworaka do igloo. W środku panowała niebieska poświata, dzięki zaklęciu rzuconemu przez chłopaka. Komponując się z bielą ścian, dawało to klimat iście magiczny, a jednocześnie tak arktyczny. Usiadła na ziemi rozglądając się dookoła, a jednocześnie odkręcając butelkę. Zaraz pociągnęła z niej kilka łyków i odstawiła ją nieopodal.
- Mamy najlepsze królestwo na świecie - co tam Wersal, co tam pałac Buckingham, blakło to przy Whiskey in the Jar. Effka wzięła różdżkę i klęknęła przy wyjściu z igloo. Dzięki iskrom, szybko wyskrobała różdżką na ściance napis "Whiskey in the Jar", bo ta nazwa brzmiała tak dumnie, że nie można było jej nie wyryć na części lodu. A potem po prostu położyła się koło przyjaciela i by było jej wygodniej, kładąc głowę na jego ramieniu. I teraz w pełni mogła się rozkoszować idealnością swojego królestwa. Przepraszam, ich królestwa.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Polana nieopodal domu QzgSDG8








Polana nieopodal domu Empty


PisaniePolana nieopodal domu Empty Re: Polana nieopodal domu  Polana nieopodal domu Empty;

Powrót do góry Go down
 

Polana nieopodal domu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Polana nieopodal domu JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Slowacja
 :: 
Dom w gorach
-