Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Bar i stoliki w Dziurawym Kotle

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 10 z 27 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 18 ... 27  Next
AutorWiadomość


Rose Stuner
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Galeony : -16
  Liczba postów : 974
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptySob Cze 12 2010, 13:02;

First topic message reminder :


Bar i stoliki w Dziurawym Kotle

Dziurawy Kocioł mieszczący się przy ulicy Charing Cross Road jest jednym z najpopularniejszych czarodziejskich barów, wszystko za sprawą znajdującego się na jego zapleczu przejścia na ulicę Pokątną. Jest to spory bar mieszczący wiele stolików. Zawsze można tu spotkać dużo osób, a wśród nich zapewne trafi się ktoś znajomy. Na piętrze można wynająć tu niedrogo pokój. Natomiast znajdujące się na półkach różnorakie trunki od rumu po whisky, kuszą klientów.

Jagodowy jabol
Smocza Krew
Stokrotkowy Haust
Różowy Druzgotek
Ognista Whisky
Sherry
Malinowy Znikacz
Rum porzeczkowy
Papa Vodka
Tuică
Uścisk Merlina
Piwo kremowe
Dymiące Piwo Simisona
Boddingtons Pub Ale
Wino z czarnego bzu
Rdestowy Miód
Łzy Morgany le Fay

Boginy - 10g
Hogsy - 13g
Volde-Morty - 12g
Feniksowe – 13g
Lordki – 13g
Magia 69 – 14g
Pocałunek Dementora – 13g
Wynajęcie pokoju na dobę – 15g
Danie dnia (zapytaj obsługę)

Rozliczeń dokonuj w tym temacie.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyWto Sie 06 2013, 12:27;

Lai nieco dziwiła się, że dziecko tak mało wie o Hogwarcie... Przerażał ją też w sumie fakt, że jedenastolatka czekała tu na nią sama. Powinien chyba z nią ktoś tu być? Obejrzała się delikatnie za siebie oczekując, że zaraz dosiądzie się do nich zniecierpliwiony rodzic, zapewne zażenowany tym, że jego córką miała się zająć dziewczyna, która chyba nie wyglądała na dorosłą. No cóż. Psikus. Nikt się nie dosiadł. Nikt nie nakrzyczał na Lailę, zatem przyglądała się Samanthie z pewną troską. Nawet uśmiechała się do niej szczerze słuchając jej pytań. No tak. Nie wyjaśniła niczego, ale to nic. Szkoda, że nie pomyślała o tym, żeby wziąć z domu jedną z tych książek, które dostała na ósme urodziny... Była cała o Hogwarcie i opowiadała o wszystkim w taki bajkowy sposób. Chętnie by ją podarowała dziewczynce, lecz teraz... Chyba zdana była na własny język.
Odrobinę zdziwiło ja pytanie o Hufflepuff, ale nie dała się zwieść. Wzięła do ręki szklankę z sokiem dyniowym i upiła z niej łyk zastanawiając się od czego zacząć.
- Ach. No to tak. Nauka w Hogwarcie trwa siedem lat. W gruncie rzeczy potem są studia, ale to opcjonalnie. Pierwszego września na uczcie zostaniesz wyczytana i posadzona na tym taborecie, a na Twoją głowę ktoś włoży tiarę, pewnie jedna z profesorek. I ta tiara zdecyduje do którego domu będziesz należała. Może to być właśnie Hufflepuff, gdzie liczy sie głównie szlachetne serce, artyzm duszy, otwartość na innych, chęć niesienia pomocy, delikatnego poznania świata. Takie tam. Albo Gryffindor gdzie trafiają Ci odważni, wojownicy, prawi, radośni, ze aż bardzo. Jest też Ravenclaw, do którego przydzielane są tak zwane kujony... No i oczywiście Slytherin, gdzie najczęściej trafią pełnokrwiści czarodzieje z tych słynnych rodów. Ludzie sa często wybrani. Są oni przebiegli i po prostu... Tajemniczy. Ot co. - Zakończyła zastanawiając się czy nie przedstawiła dziewczynce tego w sposób za bardzo subiektywny. Ale przecież no. Nie umiała być tak ostro obiektywna. Sama się zastanawiała czy tiara dobrze działa skoro ona była w Huffie, lecz nie przeszkadzało jej to. Zastanowiła się co by tu jeszcze dodać:
- W sumie to zabawne, ale każdy dom ma swój kolor i zwierzątko. Gryf - czerwień i lew, Huff - borsuk i żółć, Slyth - wąż i zieleń, Rav - kruk i niebieski. Może się nie zgubisz. - Dodała ostatnie zdanie zastanawiając się szczerze od czego powinna jeszcze zacząć. Bo przecież Hogwart był ogromny, a ona co? Ona kompletnie nic. Powinna przecież wiedzieć jak to wszystko przedstawić.
- Powinnam z Tobą chyba iść na zakupy i Cię trochę wyposażyć. Wiesz, różdżka, książki i te sprawy. - I jak na wezwanie wyciągnęła swoją różdżkę podając ją Samanthcie, żeby obejrzała.
- Tylko uważaj. - Poprosiła. Wszakże różdżki były kapryśne i w rękach kogoś, kto nie był ich właścicielem mogły wyrządzić wiele szkód. Z napięciem obserwowała to, co może się za chwilę stać!
Powrót do góry Go down


Samantha Blackcrow
Samantha Blackcrow

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 21
Galeony : 30
  Liczba postów : 27
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6430-samantha-blackcrow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6433-u-wrony#180569
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyWto Sie 06 2013, 13:15;

Dziecko słuchało z uwagą, raz po raz kiwając głową na znak, że rozumie słowa Laili. W jej spojrzeniu znać było wielką koncentrację, jak gdyby Sammy usilnie starała się zapamiętać wszystkie nowo poznane fakty.
Gryffindor - odważny, czerwony lew. Hufflepuff - pomocny, żółty borsuk. Slytherin - przebiegły, zielony wąż. I ten ostatni, Raven..claw? Cóż, w każdym razie jakiś kruk. Dziewczynka skrzywiła się nieznacznie do własnych myśli, wzdychając w duchu na fakt, że już w tak młodym wieku pamięć zaczyna ją zwodzić.
Brązowooka własnie sięgała po szklankę stojącą na blacie, chcąc zająć czymś ręce, gdy rozmówczyni podała jej przedmiot, który dziewczynka uznała za ładny kawałek drewna. Samantha łypnęła na różdżkę ze zdziwieniem, które przerodziło się w zainteresowanie na wieść, że ten drobny patyczek może okazać się niebezpieczny. Chwyciła patyk pomiędzy kciuk a palec wskazujący i uniosła nieznacznie, przekrzywiając przy tym głowę.
- I to jest ta różdżka? - zapytała z dziecięcą prostotą, delikatnie kiwając drewienkiem na boki. Narzędzie wyglądało krucho i niepozornie. Nie zrobiło chyba na ciemnowłosej większego wrażenia, lecz mimo wszystko Sammy uprzejmie pokiwała głową, jak gdyby z uznaniem. Następnie wyciągnęła różdżkę w stronę jej prawowitej właścicielki, dostrzegając, że Laila jest nieco zestresowana. Dziecię posłało jej radosny uśmiech, a następnie zdjęło ciemne okulary, ukazując rozmówczyni swą niewinną buźkę w całej okazałości.
- A tiara to taka czapka, prawda? W jaki sposób decyduje, do jakiej grupy mnie przydzielić?
Należy zwrócić uwagę na pewien fakt. Magia jako taka ani trochę nie dziwiła Samanthy - wychowała się ona w miejscu, gdzie przesądy i gusła były na porządku dziennym. Poza tym zawsze potrafiła patrzeć nieco dalej, niż otaczający ją ludzie - tak zwani mugole. Nawet, jeśli zwykle miała do czynienia z ludźmi dysponującymi sporymi pokładami wyobraźni.
Sam była czarodziejką. Wydawało jej się, że wie o tym od zawsze. Raczej nie nazywała swoich wybryków magią, jednak zdawała sobie sprawę z tego, iż potrafi zmieniać świat w sposób niezrozumiały dla ogółu śmiertelników. Słyszała też o innych osobach posiadających tzw. nadprzyrodzone moce i była ciekawa, czy ona także zostanie kiedyś oficjalnie zaliczona do tego osobliwego grona. Nakręcą o niej film, napiszą książkę? Sammy nie chciała tego. Nie zamierzała stawać się cyrkowym stworzonkiem. Sądziła jednak, że będzie to dla niej jedyne wyjście, jeśli nie będzie ukrywać przed światem swych tajemniczych uzdolnień. Oczywiście, nie zawsze panowała nad tym, co robiła... Magia często przejawiała się w nieoczekiwany sposób, właśnie wtedy, gdy dziewczynka na moment traciła nad sobą kontrolę. Nigdy jednak nie wpadła z tej przyczyny w żadne poważne tarapaty.
Tak więc, czary były dla Samanthy tym, czym chmura dla pilota - czymś nie do końca znanym, być może niebezpiecznym, lecz naturalnym, pięknym, i - przede wszystkim - osiągalnym. Wielką niespodzianką była jednak dla niej wiadomość, że poza "cyrkowymi" magikami i innymi wyroczniami oraz osobami, które ukrywają swoją moc, istnieje na świecie także trzecia grupa ludzi parających się magią - Czarodzieje. Osoby tak podobne do tych, których znała, a przecież żyjące we własnym świecie: prowadzące czarodziejskie szkoły, chodzące do czarodziejskich barów i pijących czarodziejskie soki. A także robiących czarodziejskie zakupy...
Sam ostrożnie pociągnęła łyk ze szklanki stojącej przed nią na stole. Zamrugała zdziwiona, nieufnie przyglądając się cieczy wypełniającej naczynie.
- Smakuje jak jakieś warzywo. - orzekła z zadumą, poruszając szklanką i tworząc z soku małe wiry.
Po chwili na jej usteczka wrócił wesoły uśmiech, a spojrzenie znów skierowało się ku postaci Prefekta Hufflepuff'u.
- Słyszałam od czarodzieja, który przyniósł mi list, że mogę tu zrobić zakupy. Tylko nie do końca wiem, jak trafić do właściwego sklepu... Naprawdę sprzedają tu gdzieś ropuchy? - wyszczerz dziewczynki stał się jeszcze szerszy.
Powrót do góry Go down


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyWto Sie 06 2013, 14:18;

Fakt. Sok dyniowy był osobliwym napojem i nie każdemu przypadał do gustu, lecz Lai zdecydowała się na niego, gdyż w Dziurawym Kotle i Hogwarcie, smakował najlepiej i miała nadzieję, że dziewczynie posmakuje. Może się myliła. Starała się być miła, przedstawiać jej wszystko delikatnie i ładnie, co by nie przestraszyła się. W gruncie rzeczy cieszyła się, że Samantha nie boi się żadnych nowinek, sama zadaje pytania i do tego nie wydaje się przerażona tym, co serwuje jej Howett'owa. W sumie Puchonka nie miała pojęcia od czego powinna zacząć, ale to nic. Chyba wszystko, co do tej pory udało się jej powiedzieć miało ręce i nogi, a dziewczynka chyba załapała.
- Tak, to jest ta różdżka. - Uśmiechnęła się i po chwili odebrała jej magiczny przedmiot w obawie, że różdżka obudzi się i za chwilę wybuchnie w kogoś, albo stanie się inna tragedia. To w sumie nawet zabawne, że w rękach Samanthy przedmiot był taki spokojny. Może to był jakiś dar? Jakaś cecha jej charakteru? Laila nigdy się nie zastanawiała zbyt długo nad tym, co się kryje w głowach innych ludzi. Właściwie poznawała ich powoli ciesząc się tym, że nie są kłótliwi. Choć ona była chodzącym wulkanem to u innych nie lubiła tej cechy.
- Tak. Tiara to taka czapka, która mówi i śpiewa. Ma bardzo ciekawą barwę głosu... - Dodała niepewna czy jęczenie tiary tylko ona odbiera w ten mało pozytywny sposób. Pewnie już teraz tiara wymyślała piosenkę na nowy początek roku. Zgrozo... Przecież człowiek potem nie może przez tydzień normalnie zasnąć.
- Tak. Można tu zrobić zakupy. Znaczy na ulicy Pokątnej. Z tego baru można przejść na nią i tam się zaopatrzyć. Podręczniki, szaty, sowy czy tam nawet ropuchy. Jakieś magiczne gadżety, bank itp itd. - Wyliczała przypominając sobie jakie wrażenie zrobiła na niej ulica kiedy była tam pierwszy raz z Alanem i mamą. Właściwie wtedy to jej brat szykował się do szkoły i Adelaida nawet kupiła mu miotłę. Hehs. Taka tradycja Howett'ów. Lai nie mogła zapomnieć miny ojca, który wziął zmiatacza Alana, żeby pozamiatać podłogę... To było przekomiczne.
- Hm. A chciałabyś zakupić ropuchę? - Spytała dziewczynki myśląc co jeszcze powinna jej powiedzieć o Hogwarcie. - No i wiesz. Niezależnie do jakiego domu trafisz zawsze możesz się zwrócić do mnie o pomoc lub do jakiegoś innego prefekta. W sumie jest ich sporo. - Zauważyła nieco sama zdziwiona, że się ich rozmnożyło ostatnio. Ale to dobrze. Laila będzie mogła wtopić się w tłum i zamulać nad swoim losem.
- Jest coś, co chciałabyś zobaczyć jako pierwsze? - Uśmiechnęła się szczerze zainteresowana, co ją pociągnie do przodu najpierw!
Powrót do góry Go down


Samantha Blackcrow
Samantha Blackcrow

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 21
Galeony : 30
  Liczba postów : 27
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6430-samantha-blackcrow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6433-u-wrony#180569
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyWto Sie 06 2013, 20:52;

Sam z uwagą słuchała opowieści o zaczarowanej czapce, wyobrażając sobie, jak też może wyglądać Tiara. Może był to wysoki kapelusz ozdobiony błyszczącymi gwiazdkami? Albo raczej upiorna głowa z rondem zamiast kołnierza, wykrzykująca nazwy poszczególnych domów... Tak czy inaczej, sama wizja mówiącego (lub nawet śpiewającego) nakrycia głowy nie wydała się Wronie szczególnie oryginalna. Czy wszystko w czarodziejskim świecie udawało to, co otaczało Sammy przez całe jej niemagiczne życie? W głębi duszy dziewczynka miała nadzieję, że magowie dysponujący mocą, miejscem i możliwością projektowania własnej przestrzeni oddają się tworzeniu rzeczy o wiele bardziej wzniosłych i niesamowitych niż mówiące czapki.
- Często śpiewa ta czapka? - zapytała niewinnie, jak gdyby wyczuwając niechęć, czy może nawet zgrozę, która na moment owładnęła Lailą. Pytanie to raczej nie należało do retorycznych. Czekając na odpowiedź, mała czarodziejka analizowała w myślach słowa towarzyszki. Jej wzrok podążył za postaciami ludzi w długich szatach, przepływających przez Dziurawy Kocioł w kierunku nieznanym Sammy. Być może właśnie kierowali się na tą ulicę.. Pokątną. Ciemnowłosa na szczęście słyszała już o niej, dzięki czemu tym razem zdołała powstrzymać się od wybuchu śmiechu. "Pokątna", cóż to za dziwna i absurdalna nazwa. Nie figurowała na żadnej mapie Londynu, do których miała dostęp panna Blackcrow. A jednak to miejsce naprawdę gdzieś istniało. Dziewczynka była bardzo ciekawa, jak też ono wygląda.
- Lubię ropuchy, ale nie wiem, po co miałabym ją kupować. Zawsze mogę jakąś znaleźć na łące, gdy już wyjadę z Londynu. Tutaj raczej się nie zapuszczają. - odparła bezpretensjonalnie, na powrót odchylając się na krześle i opierając o ścianę. Dystyngowanie popijała ze szklanki osobliwą ciecz, jakby z każdym łykiem smakowała ją na nowo. - Po co w ogóle ktoś sprzedaje ropuchy? Albo sowy? Psa też mogłabym sobie kupić na Pokątnej?
Ostatnie słowo zabrzmiało w jej ustach niezwykle obco, ale Sam zreflektowała się szybko. Wyszczerzyła w uśmiechu białe ząbki, dopijając sok do końca i z brzękiem odstawiając szklankę na stół.
- Na początek chciałabym zobaczyć, jak wyglądają czarodzieje robiący zakupy. -  oświadczyła ze zdecydowaniem. To była męska decyzja, nawet, jeśli podjęła ją drobna jedenastolatka.
Samantha poderwała się z miejsca, po drodze chwytając jeszcze dwa ciasteczka. Prowiant już miała; była gotowa do drogi. Posłała Laili wesoły uśmiech i postąpiła kilka kroków przed siebie, odwracając się co chwilę, by zerknąć na swą rozmówczynię. Choć nie było tego z pozoru widać, zaoferowana przez nią pomoc niemal wzruszyła Sammy. Może jednak nie będzie w Hogwarcie tak samotna, jak sądziła? Szybko jednak falę ciepła zalały pytania, wyrastające w głowie dziewoi niczym halucynki po deszczu.
- A po czym rozpoznam, że ktoś jest Prefektem?
Oj tak, Laila jeszcze nie wiedziała, w co się wpakowała, przyjmując na swoje barki ciężkie brzemię oprowadzenia Sam po tajemniczym świecie czarodziejskiej społeczności.
Powrót do góry Go down


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyPią Sie 09 2013, 12:11;

Lai zastanawiała się czy tak właśnie wyglądał jej pierwszy raz na Pokątnej... Przytłoczona plotkami wypytywała o wszystko Adelaidę, a i trzymała za rączkę podekscytowanego Alana, który co raz się jej wyrywał, ale wracał do niej, bo przecież matka kazała mu pilnować siostry. Wszak i ona przyjdzie tu za trzy lata po książki i inne gadżety. Lecz będą się różnić. Będą, bo to przecież trzy lata różnicy. Ale to nic... To wszystko było pewną kartą historii, do której już nie wrócą. Nigdy.
Teraz jedynie przypominała sobie to wszystko z racji tego, że siedziała przed nią jedenastolatka głodna świata. Głodna wszystkiego, co magiczne, żeby to poznać. Zadawała setkę pytań, jeśli nie milion. I nikt nie mógł jej odmówić urokliwego uśmiechu i prześlicznych oczu, za którymi Laila by pewnie poszła na samą ulicę Nokturnu, lecz oczywiście będzie ją trzymała z daleka od takich rzeczy. Nie chciała popełnić żadnego błędu. Lai po prostu chciała być miła.
Westchnęła. Przypominając sobie piosenki tiary. Zazwyczaj opowiadały o sytuacji, która będzie panowała w tym roku. Ostatnio chyba śpiewała o otwartych sercach dla przyjezdnych blablabla. Kogo to obchodziło? Wszyscy czekali aż stoły zapełnią się jedzeniem i wszystko będzie na miejscu. Tak uważała Lai. No i właściwie tak było.
- Hm. Ja rejestruję jej występy tylko na uczcie powitalnej w Wielkiej Sali na początku roku szkolnego. - Tak. Lai tylko raz uważała tiarę za ważną. Dokładnie wtedy gdy usiadła na stołku, kiedy miano ją przydzielić i prosiła całym sercem, aby nie był to Gryffindor. Absolutnie. Nie wytrzymałaby tam. Chciała zacząć coś nowego, nawet jeśli trafi do jakiegoś złego domu. No i wylądowała w Huffie gdzie grzała miejsce do tej pory. Huff na swój sposób był idealny. Dla kogoś, kto chciałby uchodzić za wtapiającego się w tłum. Ale też dla kogoś kto jest takim indywiduum, dla którego nie było miejsca w pozostałych trzech domach. Lai takich znała. Ciekawiło ją to gdzie dostanie się Sam, lecz nie pytała. Wolała milczeć.
- Okej, no to chodźmy. Zobaczymy magiczny świat. - Mrugnęła do niej i zebrała swoją torebkę z krzesełka po drodze płacąc rachunek.
A potem ruszyły w stronę ceglanej ściany i stuk puk, a potem już stały na Pokątnej. Lai, a żeby nie zgubić podopiecznej od razu złapała ją za rękę i spytała gdzie ta chciałaby się udać.

[zt] możesz zacząć tutaj albo wybrać coś zupełnie innego i dać mi znać. 8)
Powrót do góry Go down


Samantha Blackcrow
Samantha Blackcrow

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 21
Galeony : 30
  Liczba postów : 27
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6430-samantha-blackcrow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6433-u-wrony#180569
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyPią Sie 09 2013, 13:03;

// Ollivander będzie dobry B) 

Sam dała się poprowadzić Puchonce, rozglądając się na wszystkie strony z ciekawością godną inspektora sanepid'u. Trudno było nie zauważyć, że przejście na Pokątną zrobiło na małej spore wrażenie - jej ciemne oczy stały się na moment okrągłe ze zdumienia i zachwytu. Po chwili jednak dziewczynka nałożyła na nie ciemne okulary, tzw. leonki, aby z uwagą zacząć lustrować zza nich otoczenie.
Zdążyła już puścić w niepamięć fakt, że Laila nie odpowiedziała na jedno z jej pytań - nietrudno zresztą dziwić się dziewczynie, zasypywanej potokiem słów swej młodej towarzyszki. Sammy zależało jednak, aby dowiedzieć się jak najwięcej. Zdawała sobie sprawę z faktu, że od tego może zależeć jej start w tajemniczej Szkole Magii i Czarodziejstwa. Tyle było jeszcze do poznania... Nie tylko zasad, ale także ludzi. Za przyciemnianymi szkłami, spojrzenie brązowych oczu zwróciło się ku Laili. W umyśle dziewczynki zrodziło się pytanie, jaką historię może skrywać rozmówczyni. Czy dzieciństwo czarownicy bardzo różni się od tego mugolskiego? A może panna Howett także nie zdawała sobie kiedyś sprawy z istnienia czarodziejskiej społeczności? Tak wiele mogło je łączyć. Tak wiele dzielić.

Tymczasem szum Pokątnej nieco oszołomił Samanthę. Ciemnowłosa rozglądała się dookoła, otoczona ludźmi w czarodziejskich szatach. Większość z nich targała ze sobą jakieś pakunki. Za niektórymi pakunki latały w powietrzu, niczym baloniki na niewidzialnych nitkach. Wystawy sklepów oszałamiały przepychem, a mnóstwo osób - głównie młodych - stało przy witrynach z nosami niemal przyklejonymi do szyb. Szybkie spojrzenie upewniło Sam, że sporą rzeszę fanów, głównie dzieci płci męskiej, przyciąga chociażby sklep z.. miotłami. Dziewczę postanowiło, że niczemu nie będzie się już dziwić; zapragnęło jednak odpocząć przez chwilę od wszechobecnego gwaru, aby pozbierać rozbiegane myśli.
Jeden z pobliskich sklepów wydawał się względnie opustoszały, więc Sammy niewiele myśląc skierowała się w jego stronę, ciągnąc za sobą Lailę.

[z/t]
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyWto Sie 13 2013, 11:00;

Elijah teleportował się pod drzwi Dziurawego Kotła. Trzymał różdżkę nadal uniesioną, przed chwyceniem za klamkę schował ją. Depotracja i apotracja nadal sprawiały mu wielką frajdę. Niebawem przestanie w ogóle chodzić i nawet potrzeba przemieszczenia się o kilka metrów zostanie zaspokojona różdżką. Chłopak wszedł do środka i rozejrzał się. Bar jak bar. W Dziurawym Kotle był tylko kilkakrotnie w swoim życiu. Zdecydowanie wolał francuskie kawiarnie choć te angielskie lokale i tak były lepsze od irlandzkich. Zajął miejsce przy otwartym oknie. Elijah wolał wdychać zimne deszczowe powietrze i ogrzać się herbata niż zająć miejsce przy kominku. Wyjrzał przez okno i zamyślony spojrzał w niebo. Niedługo powrót do Hogwartu. Ciekawe czy reszta wróciła już z Japonii... Chłopak sam nie wiedział czy żałować, że nie było go na zakończeniu roku i balu. Mimo tego, że przybywał wtedy w zupełnie innej części świata, informacje dotarły do niego bardzo szybko. Z zamyślenia wyrwał go mocniejszy powiew zimnego wiatru, który wpadł przez okno. Czas coś zamówić. Przejrzał w karcie pozycje z herbatami i wybrał tę, która wydawała mu się najbardziej niespotykana. Skinieniem głowy wezwał kelnera.
-Poproszę herbatę jagodową z ziołami -zamówił. Kiedy mężczyzna odszedł. Chłopak zaczął obserwować przechodniów skrywających się pod parasolami.
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyWto Sie 13 2013, 22:45;

Dziewczyna szła przed siebie ściskając przy klatce piersiowej kilka książek. Nie było za ciekawie. Już od kilku dni chodzi do biblioteki, na daremnie. W ciągu ostatnich dni przejrzała chyba z trzydzieści książek i nadal nie dowiedziała się niczego, co mogłoby jej pomóc zrozumieć cokolwiek z tego co się dzieje wokół niej, a raczej co się z nią dzieje. Zamknęła oczy i zatrzymała się wzdychając pod nosem. Spojrzała w niebo znudzona. Nie miała humoru, najchętniej zaszyłaby się gdzieś z dala od ludzi, od całego tego zgiełku, w ciszy i w spokoju. Nikola odwróciła wzrok i spojrzała na budynek, obok którego się zatrzymała.
Dziurawy kocioł.
Pomyślała i bez zastanowienia weszła do środka. Najwyżej jak będzie za dużo ludzi to wyjdzie i nic się nie stanie.
Rozejrzała się niepewnie ściskając bardziej książki. Zachowała się tak jakby ten ruch miał ją ochronić przed zagrożeniem, które mogło pojawić się w każdej chwili. Jej szmaragdowe oczy zatrzymały się na jednym punkcie, na twarzy mężczyzny, którego znała. Uśmiechnęła się pod nosem i podeszła do niego nieśmiało się uśmiechając.
- Hej – wyszeptała rumieniąc się delikatnie. Dawno się z nim nie widziała, dodatkowo nie spodziewała się, że spotka go w tym miejscu, że spotka go akurat dzisiaj. Może to było przeznaczenie? Szkoda tylko, że ona nie wierzyła w nic takiego.
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyWto Sie 13 2013, 23:16;

Od kilka dni Elijahy nie opuszczały przemyślenia na temat wydarzeń na balu, w których nie brał udziału. Teoretycznie coś o tym słyszał, coś czytał ale przez całe wakacje nie miał kontaktu z nikim z Hogwartu. Był skołowany. Z zamyślenia wyrwała go dopiero kelnerka, która przyniosła gorącą herbatę. W samą porę, zaczyna robić się na prawdę zimno. Brytyjska pogoda jest okropna. Chłopak chwycił ucho czarnego jak smoła kubka z ciemną cieczą w środku i delikatnie zaczął unosić do ust. Starał się jakoś delikatnie pomagać sobie drugą ręką ale naczynie było wybitnie gorące. Już z daleka czuł ciepło bijące od herbaty. Delikatnie. Nie oparz się. Jest bardzo gorące. Już prawie... "Hej" -dotarło do jego uchu. Prawie cała warga zanurzyła się w gorącej jak jasna cholera cieczy. Chłopak szybkim ruchem odstawił kubek na stolik rozlewając przy okazji kilka kropli. Widział, że w tym momencie powinien się skoncentrować na tym by odpowiedzieć coś Nikoli ale jego ciało odmawiało mu posłuszeństwa. Zacisną górną wargę między górnymi zębami a dolną wargą. Aaaaa! Boże! Mmmmmmm! Spojrzał na Puchonę lekko przeszklonymi oczami.
-Bonjour! Miło cię wiedzieć -odpowiedział. O dziwo nie załamał mu się głos. Nawet wskazał miejsce na przeciwko siebie by dać koleżance znak by się dosiadła.


Ostatnio zmieniony przez Elijah O'Conneght dnia Sro Sie 14 2013, 13:03, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptySro Sie 14 2013, 10:54;

Ojej… Nie chciała, żeby tak to się skończyło. Nie zauważyła, że chłopak właśnie starał się skupić i upić łyk gorącej herbaty. Widząc jak się oparzył spojrzała na niego trochę zmartwiona i zdezorientowana. Wpatrywała się w niego niepewnie. Przegryzła wargę i wzięła głęboki oddech. Widząc jego gest ręką usiadła w milczeniu i przyglądała mu się niepewnie.
- Przepraszam. – wyszeptała zakłopotana i wlepiła spojrzenie w stół. Nie wystarczy, że jej ogólnie trudno się rozmawia z ludźmi, to jeszcze musiała wpaść na taką kłopotliwą sytuację.
Ta… kłopotliwą. Chłopak oparzył się przez nią herbatą i jej teraz głupio. BRAWA DLA PANIENKI NIGHTMARE!
Kontynuując. Nikola spojrzała na niego po pewnym czasie niepewnie.
- W porządku? – spytała pół szeptem. Muszę przyznać, że jeżeli ktokolwiek usłyszał jej słowa w tym zgiełku to jest koks. Bo to graniczyło z cudem. – Jeszcze raz przepraszam. – powiedziała już głośniej i zacisnęła dłonie na torebce – Nie powinnam się tak zakradać – wydukała i zaśmiała się pod nosem zakłopotana. No cóż. To nie jej wina, że ludzie jej nie dostrzegają, to nie jej wina, że ona potrafi do kogoś podejść stać przy tej osobie dziesięć minut, a ta osoba zorientuje się, że ona tam stoi tylko wtedy, kiedy ta się odezwie. Dodatkowo jest wielce zdziwiona, że ona tam przez cały czas stała! Ludzie jej nie zauważają i jest do tego przyzwyczajona. Czasami czuję się jak duch, który jest niewidoczny dla oczu. Jednak jakieś ruchy przedmiotów, bądź słowa pozwalają duchowi ujawnić swoją obecność.
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptySro Sie 14 2013, 13:46;

-Tak, wszystko jest dobrze -powiedział i oblizał lekko językiem górną wargę. -To nic. Nie przejmuj się -uśmiechnął się by dać znać, że naprawdę nic się nie stało. Zerknął ukradkiem na parującą herbatę i kilka kropel rozlanych wokół niej. Poczekam chwilę zanim znów podniosę kubek do ust. Chłopak nie gniewał się. Wypadki się zdarzają, a ten będzie dla niego nauczką by następnym razem odczekać dłuższą chwilę. Wzrok Elijahy znów powędrował w kierunku Nikoli.
-Nie wiedziałem cię od ponad trzech miesięcy. Właściwie to przez ten cały czas nie miałem kontaktu z nikim z Hogwartu -przyznał. -Co u ciebie? -spytał. Zdecydowanie bardzo brakowało mu rozmowy z przyjaciółmi i znajomymi ze szkoły. Choć czas spędzony w Marsylii był ja sen na hamaku w czasie lata i O'Conneght z wielką chęcią by tam wrócił to brytyjskie (irlandzko-angielsko-londyńsko-hogwarckie) życie też miało swoje plusy. Elijah był pełen energii do nauki i spędzania czasu na lekcjach...
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptySro Sie 14 2013, 15:33;

Widząc, że z nim wszystko w porządku posłała mu delikatny uśmiech. Histeryczka z niej była. Zawsze martwiła się na zapas, taka natura, nic z tym już nie zrobimy. Jej spojrzenie utkwiło na książkach, które położyła na stole. Spoglądała na tytuły czytając kolejno i analizując wszystkie. Wszystko związane było z psychologią. Zamknęła oczy i słysząc jego pytanie zaczęła myśleć. Uśmiechnęła się pod nosem i spojrzała na chłopaka przyjaźnie.
- Nic ciekawego, jak zawsze, bez zmian. Dowiedziałam się jedynie paru ciekawych rzeczy i poznałam wielu ciekawych ludzi. – powiedziała. No przecież nie powie mu, że jej życie się zawaliło prawie że, uważa się za wariatkę i że jest chora psychicznie. Nie powie mu, że jej druga jaźń niszczy jej życie i bawi się wszystkim wokoło, dodatkowo ma dwóch facetów na raz i przez to czuje się jak szmata. Łatwiej powiedzieć, że wszystko w porządku.
- A co u ciebie? – spytała chcąc zejść z tematu, który dotyczył jej osoby – Gdzie byłeś przez te trzy miesiące? Nie widziałam Cię w Hogwarcie. – wyszeptała i spojrzała na jego herbatę. Może też sobie coś zamówi.
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptySro Sie 14 2013, 19:29;

Elijah również zwrócił uwagę na książki przyniesione przez koleżankę. Kiedy Nikola odpowiadał na pytanie, chłopak prześledził szybko wzrokiem ich tytuły. Psychologia. Czyżbyś miała jakieś nowe zainteresowania, o których nie wiem? Właściwie... to ja w ogóle niewiele o tobie wiem. Podręczniki szkolne miał już dawno zakupione natomiast co do książek czytanych dla przyjemności... hmm.. zawsze trzymał przy sobie (w torbie) kilka małych tomów francuskiej literatury pięknej. O dziwo, mugolscy pisarze także potrafili tworzyć wspaniałe powieści. Elijah próbował kilku ich dzieł. Wracając jednak do Dziurawego Kotła i tego co w środku.
-Jeszcze przed końcem roku szkolnego wyjechałem do Francji i tam spędziłem te trzy miesiące -wyjaśnił. -Znów się tam zadomowiłem i ciężko było mi wrócić. Nie żałuję jednak powrotu do Anglii lecz pogoda mogłaby być tu odrobinę lepsza -w tym momencie wyjrzał przez okna na zewnątrz gdzie padał przeciętny deszcz. Elijah postanowił zadać pytanie co do którego się wahał. Nie wiedział jak dziewczyna może zareagować na odświeżenie ewentualnych wspomnień. -Przepraszam, że o to pytam ale czy byłaś na balu z okazji zakończenia poprzedniej klasy? Nie było mnie, prawie nic nie wiem , a trochę się martwię... -powiedział ostrożnie lekko zaniepokojonym głosem.
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptySro Sie 14 2013, 21:32;

Dziewczyna słuchała go z uwagą, na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. To dobrze… Nie wiem czemu, ale zawsze myślę o najgorszych rzeczach. Trochę się martwiłam, ale skoro nie było źle to dobrze. Zamknęła powieki i wzięła głęboki wdech. Przyjemny zapach. Unosił się tutaj aromat soku dyniowego wymieszany z rumem porzeczkowym. Dziwna, ale przyjemna dla nosa kombinacja. Uśmiechnęła się pod nosem i spojrzała ponownie na chłopaka. Widocznie humor jej się poprawił. Słysząc jego słowa o pogodzie wyjrzała za okno i przymknęła oczy przysłuchując się kroplom uderzającym o szybę.
- Ja tam lubię deszcz – wyszeptała bardziej do siebie niż do niego – takie pukanie w szybę mnie uspokaja, a jak wyjdę na spacer, to czuję się jak nowo narodzona. – dodała po chwili, znowu bardziej do siebie. Po chwili dziewczyna westchnęła i wróciła do chłopaka jakby nigdy nic nie powiedziała, ani nigdy nic nie zrobiła.
No tak bal… przez to co działo się ostatnio całkowicie zapomniała o wydarzeniach na balu. Nikola spojrzała w sufit i przytaknęła głową. Nie bardzo pamiętała co się stało. Ciemność, zaklęcia, później oszołomienie i spokój. Wszystko działo się tak szybko, że do teraz nie jest pewna o co chodziło.
- Prawdę mówiąc to do teraz nie mam zielonego pojęcia o co chodził… ale nie martw się. – powiedziała i posłała mu delikatny uśmiech, można powiedzieć, że nawet było w nim i w jej spojrzeniu trochę uczucia. Jakby starała się go uspokoić.

Następny post będzie w niedziele, albo poniedziałek, ponieważ jadę w góry i nie będę miała dostępu do komputera <3
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyCzw Sie 15 2013, 12:19;

Chłopak zerknął na herbatę -nadal dość mocno parowała ale już któryś raz parę zdmuchiwał mocniejszy powiew wiatru (btw. jedno skrzydło okna przy którym siedzimy jest otwarte ^^). Może nie zaszkodzi spróbować... Elijah chwycił delikatnie ucho kubka i podniósł do ust. Zawahał się chwilę lecz pociągnął łyk. Nadal była bardzo ciepła ale już nie gorąca. Teraz można było poczuć jej smak. Była lekko słodkawa ale zioła nadawały jej pewną wyrazistość. Rozgrzewająca i orzeźwiająca jednocześnie.
-Właściwie... to mój pierwszy angielski deszcz od trzech miesięcy więc nie jest jeszcze taki zły. Podejrzewam jednak, że za miesiąc albo dwa będę miał go dość -odpowiedział uśmiechem ale też pewną obawą bo wiedział, że dokładnie tak będzie. A skoro już mowa o obawach. -No dobrze. Skoro tak mówisz... To wszystko nadal nie daje mi spokoju. Moja matka uważa, że Hogwart nie jest już bezpieczny. Jeśli sytuacja z balu się powtórzy, będzie nalegać bym poszedł do Wyższej Szkoły Magii we Francji. Decyzja jednak należy do mnie. -wyznał. -Czy ktokolwiek wie kto stał za tym atakiem? Czy ktokolwiek wie cokolwiek o napastnikach? -spytał już z pełnym spokojem.
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyCzw Sie 15 2013, 20:54;

Widziała jego zawahanie i rozmyślanie na temat kubka, w którym znajdowała się herbata. Zaśmiała się pod nosem i zadała sobie jedno strategiczne pytanie. Wypić, czy nie wypić? Oto jest pytanie. Spojrzała na chłopaka, który podjął już decyzję i odważnie chwycił za uchwyt kubka. Spojrzała na niego z wyczekiwaniem, w jej oczach można było znaleźć coś co mogło przypominać dodawanie otuchy lub kibicowanie. W końcu mu się udało. Na jej drobnej twarzyczce pojawił się delikatny uśmiech, można powiedzieć gratulujący. Nie wyśmiewała go, po prostu się wygłupiała. Wolała robić to niż zamartwianie się lub załamywanie nad swoim losem.
Słysząc jego odpowiedź wyjrzała za okno i utonęła w milionach kropel, które uderzały o szybę, oraz parapet. Niczym kołysanka puszczana ze starej pozytywki. Przymknęła powieki wysłuchując melodii, która kształtowała się powoli, która ujawniała się tylko tym, którzy cierpliwie wsłuchiwali się w jej piękno, którzy je oczekiwali z utęsknieniem. Jakoś żaden deszcz nigdy nie przypominał mi poprzedniego. Każdy był inny i każdy zawsze wzbudza we mnie inne uczucia. On mi się chyba nigdy nie znudzi. Cóż na to poradzę?
- Wybacz – odpowiedziała na jego pytanie i uchyliła powieki. Spojrzała na chłopaka lekko zamyślona – niewiele pamiętam, z tamtego wydarzenia, wydaje się takie odległe, takie obce. Dlatego nie mogę Ci pomóc. Mój dziadek kiedy dowiedział się o tym co się stało, nie chciał mnie puścić do Hogwartu. Po prostu powiedział, że nie pojadę, ale ja tak po prostu nie mogłam się poddać, nie mogłam zrezygnować. – powiedziała, a jej wzrok ponownie powędrował za okno, jednak tym razem znalazł się naprawdę daleko – Hogwart to mój dom, nie mogłabym go od tak porzucić… – ostatnie zdanie wyszeptała, jednak wystarczająco wyraźnie, mimo iż skierowała je do siebie, to chłopak mógł je usłyszeć.
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyPią Sie 16 2013, 16:46;

Ogłaszam powstanie nowej dyscypliny olimpijskiej. Picie gorącej herbaty. Myślę, że Elijah mógłbym spokojnie wystartować i do tego miałby już swojego pierwszego fana. Teraz tak na serio. Wyjątkowy smak napoju zaskoczył chłopak, który już chwilę później wziął następny łyk. Zamknął także to jedno otwarte skrzydło okna ponieważ poczuł na twarzy dwie krople. Zanim zdążył otrzymać jeszcze kilka ciosów ze strony deszczu, uniemożliwił mu przedostawanie się do pomieszczenia.
-Rozumiem -zaczął i zawiesił na chwilę głos. -Wątpię w to żebym opuścić Hogwart nawet jeśli naprawdę nie będzie już bezpiecznym miejscem -postanowił. -Będę jednak próbował się dowiedzieć czegoś więcej. Nie jesteśmy już dziećmi. Możemy się bronić przed ewentualnym niebezpieczeństwem -w jego oczach pojawiło się coś nowego. Jakby wola walki i chęć bronienia tego co ceni i w co wierzy. No dobra. Jeszcze jeden łyk herbaty...
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyNie Sie 18 2013, 18:57;

Jego fanka skoczyłaby za nim w ogień, albo sama by wystartowała i pokonała go. Ona potrafiła wypić gorącą herbatę bez problemu… no może był problem, miała poparzony cały język, ale odczuwała to dopiero po wypiciu herbaty. No cóż tak już było.
Ją nie obchodziło to co się działo w czasie balu. Pokiwała głową jedynie potwierdzając jego słowa i odwróciła wzrok w stronę okna. Jakby o tym pomyśleć, to co rok działo się coś złego, niektórzy umierali, niektórzy kończyli ranni, a innym nie działo się nic nadzwyczajnego. Przypomniała sobie ten jeden rok, kiedy koleżanka z jej domu podczas jakiejś imprezy została porwana, nie tylko ona, zostali porwani wszyscy azjaci i byli torturowani, dziewczyna później chodziła z bliznami na ciele po tych torturach… niedługo później została zabita przez innego ucznia (dop. true story xD).
Nikola nie pamiętała kiedy ostatnio czuła się w Hogwarcie bezpiecznie, wszyscy mówią, że to właśnie tam jest najbezpieczniej, ale wróg, który może zrobić krzywdę uczniom już dawno wniknął do tej szkoły i wątpiła w to, żeby tak po prostu odpuścił. Zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech na wspomnienia, które ją opętały. Ona miała szczęście, przez te siedem lat nauki ani razu nie przydarzyło jej się nic złego. Miała ogromne szczęście…
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyNie Sie 18 2013, 20:17;

Elijah dopił herbatę i odstawił kubek na bok by przechodząca kelnerka mogła go zabrać. Koniec rozwodzenia się nad herbatą. Teraz kt... Chłopaka naszła ochota na to by rozłożyć parasolkę i pójść na spacer w deszczu, Nieważne. Znów przyszły melancholijne myśli.
-Brakuje mi dawnego Hogwartu gdzie dominowała codzienność. Czasy kiedy największym zmartwieniem były lekcje, nauka i oceny. Zwyczajny bal bez ataków, niebezpieczeństw. Nawet bez międzyszkolnych zawodów w Q -stwierdził. -Nie zrozum mnie źle, goście są bardzo mili i fajnie jest mieszkać z nimi w Hogwarcie. -wyjaśnił szybko ponieważ mogło to wyglądać tak jakby nie życzył sobie intruzów w szkole. Tak wcale nie było. Przeczesał ręką włosy i, podobnie ja dziewczyna, wyjrzał przez okno. Ciekawe jaka jest pogoda we Francji i co teraz robią uczniowie Beauxbatons. Oni zapewne nie zmagają się z tym z czym muszą Brytyjczycy. A może ta cała akcja jest zakrojona na większą skalę i wszystkie szkoły są atakowane. Nieważne. Z pewnością tak nie jest... Chłopak postanowił oderwać swoje myśli od całej tej sytuacji i ponownie skupił się na Nikoli.
-Byłaś w Japonii?
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyPon Sie 19 2013, 11:31;

No tak Japonia. Nie wiem czy najlepsze, czy najgorsze co ją spotkało. Wszystko się skomplikowało i mimo tego, że spotkała kogoś kto ją pokochał i zrozumiał to była w całkowitej rozsypce. Uśmiechnęła się delikatnie i spojrzała na Elijaha.
- Tak byłam… – wyszeptała widocznie niezbyt szczęśliwa z tego powodu – było… hmmm ciekawie – wydukała w zamyśleniu i spojrzała za okno – tam nie działo się nic… niebezpiecznego – powiedziała spokojnie, bynajmniej chciała to tak powiedzieć. Była zdenerwowana, na samo wspomnienie co działo się w Japonii robiło jej się słabo. Niecodziennie każdy dowiaduje się, że jest chory psychicznie i ma rozdwojenie jaźni, ne? Dodatkowo nie wiedziała co się działo z jej ciałem, podczas jej… jakby to nazwać, nieobecności. Victorique mogła zrobić wszystko, a z tego co słyszała, to zawarła związek z niejakim Japończykiem i bawiła się bardzo dobrze z pewnym krukonem.
Można nazwać, że ta choroba jest dla niej przekleństwem.
Uśmiechnęła się smutno w stronę chłopaka, powinna już iść.
- Powinnam już iść – wypowiedziała swoje myśli na głos i wstała – jestem już trochę spóźniona, więc wybaczysz mi? – spytała i zasunęła za sobą krzesło – Możemy spotkać się w Hogwarcie, więc jak będziesz miał czas to wyślij do mnie sowę czy coś – wyszeptała, po czym podeszła do niego. Ucałowała go w policzek i uśmiechnęła się delikatnie – No to cześć – po tych słowach skierowała się w stronę wyjścia. Jeszcze przed zamknięciem drzwi spojrzała na krukona ostatni raz i poszła.

[z/t]
Powrót do góry Go down


Francuska Zjawa
Francuska Zjawa

Nauczyciel
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 151
  Liczba postów : 173
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5439-elijah-o-conneght#158647
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyWto Sie 20 2013, 12:35;

Chyba trafiłem na czuły punkt. Lepiej więcej nie będę o to pytał. Chłopak wyjrzał przez okno. Miał ochotę wrócić do Hogwartu. Pójść na jakąś lekcję i posłuchać wykładu. Cokolwiek. Nakarmić hipogryfy, nauczyć się jakiegoś zaklęcia, pogrzebać w doniczce, uwarzyć miksturę. Albo nie. Przespać się. Tak. Sen to teraz bardzo dobry pomysł. Śpiąc popołudniu można poczuć się jak kot. Rozłożyć się jakkolwiek na łóżku. Nie dbać o nic. Zamknąć oczy i pozwolić sobie na pełne odprężenie. Zamknąć oczy i otworzy je kilak godzin później. Brutalnie zamordować kilka tych godzin. Jego myśli na chwilę oderwały się od łóżka w dormitorium Krukonów. Nikola musiała już go opuści. Uśmiechnął się ciepło czując jej pocałunek na swoim policzku.
-Pa i do zobaczenia w Hogwarcie -odpowiedział jej. Ich spojrzenia spotkały się jeszcze ostatni raz przed jej wyjściem. Chłopak ponownie pogrążył się w marzeniach o śnie. Przymknął oczy i lekko puścił głowę. Poderwał ją jednak natychmiast. Czas iść na pociąg. Zapłacił i wyszedł.
[zt]
Powrót do góry Go down


Percival M. Follett
Percival M. Follett

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4912
  Liczba postów : 980
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5587-percival-magnus-follett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5589-plomykowka-percivala#161774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7256-percival-m-follett#205227
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyNie Paź 20 2013, 20:51;

Percy odetchnął głęboko wieczornym powietrzem i uśmiechnął się pod nosem, owijając szyję szalikiem. Wepchnął klucze do kieszeni płaszcza i ruszył szybkim krokiem w stronę Dziurawego Kotła. Lubił Londyn, zdążył się do niego przyzwyczaić, mimo że brakowało mu świeżego powietrza, cichego szumu drzew, przy którym zasypiał odkąd pamiętał. Arthur czuła się fantastycznie, był zdecydowanie typem mieszczucha i dopiero teraz Percy zaczynał rozumieć, dlaczego jego brat tak bardzo się wściekał na życie w puszczy, nienawidził łazić po lesie, tylko zamykał się w swoim pokoju i tworzył (a przynajmniej tak utrzymywał). A jednak Londyn miał coś w sobie, coś, co nawet Percivalowi przypadło do gustu.
Obejrzał się za jakąś rudowłosą dziewczyną, która szła, rozmawiając przez telefon i żywo gestykulując. Kiedy ich oczy się spotkały, zapowietrzyła się gwałtownie i zarumieniła, po czym przyspieszyła kroku, ale odwróciła się jeszcze dwa czy trzy razy, a jej głos zdradzał podekscytowanie, którego jeszcze przed chwilą nie było. Percy uśmiechnął się pod nosem, mile połechtany wrażeniem, jakie zrobił. Był niestety próżny, jak każdy facet, a zwłaszcza przystojny facet, który jest świadom swojego uroku. Ale prawdę mówiąc, dla niego ród żeński mógłby właściwie nie istnieć- od kiedy miał Zoe i od kiedy uświadomił sobie, co do niej czuje, żadna dziewczyna nie mogła się z nią równać. Jeśli nawet była ładna, brakowało jej Zosinej ikry, jeśli miała ikrę, wydawała się wulgarna albo brzydka, brakowało jej słodyczy i blasku oczu, które niezmiennie go fascynowały w pannie Champion. Jednym słowem- wpadł po uszy, zakochał się po raz pierwszy w życiu i gdyby ktoś mu powiedział, że to chwilowe zauroczenie, zapewne dostałby fangę w nos.
Wszedł do Dziurawego Kotła i zajął jakiś stolik pod ścianą. Zamówił piwo i zajął się beznamiętnym obserwowaniem pozostałych klientów, mając nadzieję, że Bruce nie każe długo na siebie czekać. W sumie był chyba jedynym facetem, którego był skłonny określić mianem przyjaciela. Kilka razy wdali się ze sobą w bójkę, poszło o jakieś bzdury, ale ten fakt jakby przypieczętował ich przyjaźń. Lubili siedzieć razem nad kielichem i rozmawiać o kobietach albo po prostu na nie patrzeć z miną koneserów. Bruce i Percival stali za sobą murem, mimo że niektórym ich przyjaźń wydawała się wręcz niemożliwa z wiecznymi przycinkami i bolesnymi kuksańcami pod żebro, ale kto zrozumie mężczyzn!
Powrót do góry Go down


Bruce Parrington
Bruce Parrington

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 88
  Liczba postów : 89
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6827-w-budowie#194381
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6832-andy-warhol#194621
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7692-bruce-parrington
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyPon Paź 21 2013, 18:45;

"Jak to kurwa leciało... I ain't superstitious, but a black cat just crossed my way... But a black cat... Kurwa!" - tkwiło w głowie Bruce'a podczas coraz to kolejnych prób stworzenia własnej wersji jednej z najlepszych piosenek, jakie słyszał w całym swoim życiu. Niestety, nie dane mu było pamiętać podstawowych słów, więc jedyne, co mógł robić, to "udoskonalać" wynalezione przez Upholsterersów riffy.  Tak więc siedział sobie z zapalonym papierosem i uwalniał kreatywność, kiedy to przez okno dojrzał lecącego w jego stronę Andy'ego. Parry westchnął głęboko, zaciągając się przy tym mocno dymem tytoniowym i wypuściwszy go z płuc, papierosa wcisnął pomiędzy struny swojej gitary, tą opierając o stojący niedaleko stolik. Upewniwszy się, że instrument nie poleci z hukiem na ziemię, a fajka niczego nie podpali, brunet poszedł otworzyć pierzastemu towarzyszowi okno. Prędko wyrwał mu ze szponów list od, najwidoczniej, Fiuta, dał posłańcowi coś do jedzenia i przysiadł nieopodal gitary z dodatkiem tlącego się papierosa, aby przeczytać jakże treściwie napisane zaproszenie na wspólne picie. Parrington stwierdził, że dobrze byłoby najpierw dokończyć swojego szluga - i jak planował, tak zrobił. Dopiero potem zorientował się, że Follett nie chciał upijać się w Hogsmeade, a w Londynie.
"I po chuj on mnie tam ciągnie..." - pomyślał.
W Londynie Parry był tylko trzy razy. Raz, kiedy razem z ziomkami z drużyny zwiedzali jakieś niezwykle nudne "symbole brytyjskiej stolicy", drugi raz kiedy sam chciał znaleźć jeden z miejscowych squatów (co swoją drogą się udało, a sam dziewiętnastolatek ma tam teraz wielu dobrych kumpli), trzeci raz kiedy akurat potrzebował nowego efektu do gitary. Jakoś nigdy nie dane mu było odwiedzić Dziurawego Kotła, ale powiedziano mu, że znalezienie tej speluny jest prostsze niż znalezienie jakiejś dziwki w Dzielnicy Czerwonych Świateł w Amsterdamie. W takim wypadku nie pozostało mu nic, niż tylko aportować się w tym samym miejscu, w którym aportował się za drugim i za trzecim razem. Ubrany w jakiś pierwszy lepszy biały T-shirt, jedne z najbardziej zadbanych jeansów, jakie miał w szafie, ciemne buty, a oprócz tego ciemnoszarą marynarkę i płaszcz, który to właśnie płaszcz miał chronić go od kaprysów angielskiej pogody. Czemu ubrał się tak porządnie, zamiast po prostu narzucić na siebie skórę i jakieś wygodniejsze, podarte jeansy? Bo spotykał się z Percivalem! A spotkania z Percivalem zawsze miały to do siebie, że panowie wypatrzą jakąś niczego niespodziewającą się dziewczynę (ewentualnie dziewczyn kilka), a w takim wypadku trzeba dobrze wyglądać. Cóż, niektórym mogłaby też pasować skórzana kurtka, ale tak na dobrą sprawę bezpieczniejszym wyjściem była marynarka. Tak więc, ubrany w bardzo przyzwoity sposób, Bruce przeniósł się do jednej z zatęchłych uliczek Londynu, gdzie nikt nie mógł go nigdy zobaczyć. Wolał nie brać głębokiego wdechu miejscowego powietrza, bowiem niedaleko stało kilka niebywale przepełnionych, a przy tym w istocie cuchnących śmietników. Dopiero kiedy wyszedł na główną ulicę - jak się okazuje, nie tak znowu bardzo oddaloną od Dziurawego Kotła - mógł wciągnąć chłodne, miejskie powietrze. Wzdrygnąwszy się lekko, brunet wcisnął dłonie w kieszenie płaszcza i ruszył tam, gdzie go pokierowano.
I rzeczywiście, Kocioł dał się znaleźć w miarę łatwo. Kanadyjczyk, niezbyt wzruszony rzucającymi się w oczy obskurnymi cechami lokalu wszedł do środka, przez chwilę tępo rozglądając się po wnętrzu knajpy, aby po wspomnianej chwili odnaleźć swojego przyjaciela. Momentalnie skierował swe kroki w jego stronę, w międzyczasie unikając zderzenia z jakimś mocno podchmielonym gościem, który chyba usilnie szukał okazji do dostania w twarz. Ale Bruce nie chciał nikomu dzisiaj poprawiać rysów jego facjaty. W końcu miał się pokazać z jak najlepszej strony. Chociaż, prawdę mówiąc, w Dziurawym Kotle nasi panowie nie mieli zbyt dużych szans na znalezienie właścicielek ładnych twarzy i ładnych charakterów. A takie właśnie interesowały Parry'ego i Folletta. Ale nie wiadomo, może temu drugiemu coś się odmieniło!
- Dawno nie wybrałeś takiej zjebanej meliny, Fiucie... - mruknął cicho Parrington, siadając obok swojego przyjaciela chwilę po tym, jak wymienili uścisk dłoni. Bujając się na krześle, greaser obserwował otoczenie. Prawdę mówiąc, w jego głowie pojawiły się chwilowe wątpliwości. Może ich spotkanie wcale nie miało skończyć się obserwowaniem dziewczyn? Ale w takim razie czym? Mieli rozwalić wszystkie stoliki w efekcie kumplowskiej bójki? Albo w ogóle siedzieć tylko nad piwskiem i gadać na poważne tematy? Przecież Percy nie był taki nudny, co to ma być!
Powrót do góry Go down


Percival M. Follett
Percival M. Follett

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4912
  Liczba postów : 980
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5587-percival-magnus-follett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5589-plomykowka-percivala#161774
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7256-percival-m-follett#205227
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyPon Paź 21 2013, 20:10;

Percival uśmiechnął się szeroko, po czym wzruszył ramionami. Marudzenie Parringtona zupełnie nie robiło na nim wrażenia, za długo i za dobrze się znali, żeby się tym przejmował, zresztą co on biedaczysko mógł wiedzieć o Londynie i jego kultowych miejscach, skoro był Kanadyjczykiem, który, z tego co Percy się orientował, nie miał absolutnie żadnych związków z Europą. Co innego on sam, który na święta przyjeżdżał często do dziadków do Londynu, czasem odwiedzał resztę irlandzkiej rodziny i właściwie to stał okrakiem między dwoma kontynentami, na obu czując się tak samo dobrze i tak samo u siebie. Zresztą Percy w ogóle należał do osób, które dość szybko się odnajdowały w nowym otoczeniu- jasne, brakowało mu Kanady, rodziny (no, oprócz Arthura, którego miał teraz niestety przez większość dnia w zasięgu wzroku i słuchu) i dziczy, w której dorastał, ale nie dawał tego po sobie poznać jak na przykład Deven Quayle, który wydawał się nierozerwanie związany z Kanadą i dziwnie niedopasowany. Nie. Follett sobie trochę tęsknił, ale miał teraz przecież Zoe, która stała się pępkiem jego wszechświata, na której punkcie kompletnie zwariował, ale nie widział w tym nic złego, przeciwnie- swoje szaleństwo uważał za coś doskonałego, pięknego i uskrzydlającego. Co prawda cholernie tęsknił za Estelle, ale była to tylko kropla w goryczy w morzu szczęścia i euforii, więc można śmiało powiedzieć, że Percival był naprawdę zadowolony z życia.
- Mędzisz gorzej niż moja ciotka Prudence, która cierpi na hemoroidy- prychnął bez specjalnej złości, bujając się na krześle i błądząc wzrokiem gdzieś w przestrzeni. Czy to zbrodnia mieć ochotę zobaczyć swojego najlepszego kumpla i napić się z nim piwa? Zamówił piwo dla Bruce'a i uśmiechnął się szeroko.- Ja stawiam. Dziurawy Kocioł to najbardziej kultowe miejsce w Londynie, nie czujesz tego klimatu?- spojrzał na Parringtona z niedowierzaniem, po czym wywrócił oczami i upił łyk piwa, domyślając się, co tamtemu chodzi po głowie.- Rozczarowany, bo nie jest to dobre miejsce, żeby wyrywać dupy? Sorry, stary- rozłożył ramiona, uśmiechając się łobuzersko.- Teraz musisz się w to bawić solo. W sumie powinieneś się cieszyć, mniejsza konkurencja- dodał złośliwie, po czym uśmiechnął się do jakiejś dziewczyny, która w sumie nie wiadomo, co tam robiła. Biedaczka spłonęła rumieńcem i szybkim krokiem ruszyła do damskiej toalety, nie mogąc się jednak oprzeć pokusie zerknięcia jeszcze raz w stronę Percy'ego, który z szalenie zadowoloną miną rozparł się na krześle, przeczesując palcami ciemne włosy.
- Zamiast się rzucać jak wesz na grzebieniu, lepiej mi powiedz, co u ciebie stary, bo Hogwart cię wchłonął i jakoś wypluć nie chce, zupełnie nie wiem, dlaczego- Merlinie, jak oni sobie lubili docinać! Prawdziwa męska przyjaźń, no naprawdę! Dziewczyny by się już miliard razy obraziły za takie teksty, a u nich to było na porządku dziennym. Dziwactwa.
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyPon Paź 21 2013, 23:04;

Zatem siedział w słynnym Dziurawym Kotle. Sam nie do końca wiedział czemu zdecydował się akurat na to miejsce.. Szczerze mówiąc w planach miał powrót do domu, tudzież zahaczenie o tutejszą Herbaciarnie. Cóż. Nie wyszło. Co tu robił? Sam do końca nie wiedział. Wybrał się na spacer po mieście, przechodził akurat Pokątną, kiedy to jakimś magicznym sposobem stanął przed drzwiami Pubu. Czemu miałby nie wejść? No i tak to się stało. Teraz siedział tam sam, paląc spokojnie papierosa.
Tłumnie tu dziś było. Z resztą nie tylko dziś. Odkąd pamiętał, ilekroć tu przyszedł, czy to za uczniaka na piwo kremowe, czy to teraz na normalny alkohol, pusto tu nie było. I dobrze. Interes się kręcił. To najważniejsze. Po prawdzie, to on sam chciałby kiedyś takowy otworzyć. Na razie jednak pozostawało to wszystko w sferze marzeń i planów. Cóż.. Takie jest życie. Nie można mieć wszystkiego. Nie od razu.. Chociaż? Czy aby na pewno? Anton dał sobie rękę uciąć, że wystarczyłaby jedna rozmowa ze starym, aby mógł rzucić Hogwart i zająć się czymś innym. Pytanie tylko, czym? Jakoś nie bardzo sobie wyobrażał samego siebie pracującego jak większość ludzi. Oj nie. On musiał w przyszłości otworzyć coś swojego. Inaczej to nie miałoby sensu. Żadnego. Taaak..
Właśnie dopalał swojego papierosa. Zaczepił barmana. Spytał o kawę. Oczywiście nie było, a jakże. – Cóż. Wobec tego. Może Piwo Kremowe? – zastanowił się. Tak, to było rozsądne rozwiązanie. Tak też zrobił. Po krótkiej chwili siedział tam, paląc kolejnego papierosa i popijając Piwo.
Powrót do góry Go down


Louis Fieber
Louis Fieber

Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 80
  Liczba postów : 106
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6825-louis-fieber
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6828-spaczona-poczta-lou
Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8




Gracz




Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 EmptyPon Paź 21 2013, 23:14;

Dzień jak co dzień.Louis obudził się w wielkiej stercie brudnych ubrań , wstał spojrzał na to pobojowisko i wzdychnął.No cóż kiedyś trzeba będzie posprzątać...ale to kiedyś.Fieber nie należał do ludzi którzy dbają o porządek, matka często mu to wypominała nazywając jego pokój burdelem na kółkach.Bywa.Podreptał do łazienki ,zrzucił ubranie i wziął zimny prysznic.Woda od razu rozbudziła jego zaćmiony umysł.Wychodząc z pod prysznica przegarnął włosy ,wysuszył je zaklęciem i ubrał się.Czarna bluza , granatowe jeansy i tenisówki idealnie pasowały do jego osoby.Nie mając nic do roboty wskoczył do kominka by zaraz znaleźć się w dziurawym kotle.Rozejrzał się po pomieszczeniu i podszedł do barmana prosząc o kremowe piwo.Usiadł w kącie, wyciągnął nogi rozkoszując się chwilą spokoju przymknął powieki.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 QzgSDG8








Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty


PisanieBar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty Re: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle  Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Bar i stoliki w Dziurawym Kotle

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 27Strona 10 z 27 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 18 ... 27  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Bar i stoliki w Dziurawym Kotle - Page 11 JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
dziurawy kociol
-