Nie wygląda to zbyt efektownie, a szczególnie na zewnątrz. Mimo to serwują tu całkiem dobre alkohole, które potocznie nazywane są samoróbkami. W ofercie są tu najróżniejsze drinki czy nawet wódki, piwa. Wszystko czego żądasz. Ceny bywają różne, ale trzeba pamiętać, że trunki są dość mocne i jeśli jesteś wybuchową osobą, to nie powinieneś tutaj pić, bo miejscowi Cię pobiją. Niestety taka karma.
Wnętrze: Przede wszystkim jest tu bardzo kolorowo i wisi sporo zasłon, które oddzielają stoliki od siebie. Kobiet tu przebywa bardzo mało. Jeśli któraś zajrzy to raczej po to, by wyciągnąć pijanego męża niżeli zatrzymać się samej na chwilę z drinkiem. Nie powinieneś też ich zagadywać, bo to się zawsze źle skończy. Mimo to jest całkiem gwarno, a wygodne krzesełka przy stolikach wręcz namawiają do tego, by zostać na dłużej.

Cennik:
Lampiran - mocna wódka, do której został dodany wyciąg z krachai. Jego magiczne właściwości przejawiają się w tym, że już po dwóch kieliszkach wzrok strzaliwie się wyostrza, tym samym powodując, że wszystko jest wyjaskrawione i jakby "zbyt rzeczywiste". Jeśli spożywasz ten alkohol przygotuj się na to, że wpierw zanim zostanie Ci on wydany, barman zanurzy w szklaneczce roznieconą zapałkę. A z naczynia wydobędzie się wtedy błękitny dymek. To znak, ze napój jest gotowy do spożycia. Kosztuje 10 galeonów.
Kamus - whiskey? Coś na wzór tego alkoholu, ale woń wanilii dość mocno przebija się przez tradycyjny zapach. Po spożyciu tego napoju spodziewaj się tego, że staniesz się prawdziwym krasomówcą i nikt Cię nie zatrzyma. Nabierzesz głupiej odwagi i zaczniesz opowiadać o wszystkim tak pięknie, że nawet nikt nie zdziwi się, ze zawędrujesz w krainę kłamstw. 10 galeonów.
Kekuasaan - alkohol dla odważnych. Potrafi rozłożyć na łopatki już po pierwszym łyku. Dodawana do niego jest papryczka chilli, która sprawia, że twoja jama ustna zaczyna płonąć. Nie dziw, że zaczniesz poszukiwać na stoliku czegoś innego do picia, a gdy znajdziesz całe nic, to twoją twarz pokryje buraczany kolor. To uczucie nie opuści Cię jeszcze przez kilka dłuższych chwil. Jeśli masz słaby organizm to zaczniesz pewnie wymiotować. Szklaneczka kosztuje 9 galeonów, do tego alkoholu polecane jest zakupienie wody z cytryną 2 galeony.
Melompat - oto słynna na Indirze mieszanka wódki z sokami alkoholowymi, które są wyciągiem z granatów i ananasów. Owoców podobno nie czuć, a ten "głupkowaty" smak jest jeszcze doprawiony eliksirem otwartych zmysłów, który tutaj nazywają "kesadaran". Po spożyciu dobije do Ciebie taka energia, że jedyne czego będziesz pragnął do taniec. Wielka szkoda, że w Misteri jest tak niewiele miejsca. Ale gdybyś wskoczył na stół? 14 galeonów.
Mimpi - Wino samoróbka, wysokoprocentowe. Napój, który masz prawo uwielbiać, bo to przy nim najlepiej jest prowadzić poważne rozmowy. Jeśli tylko się tego napijesz to ogarnie Cię spokojniejszy nastrój i będziesz mógł powiedzieć, co Ci leży na serduszku. Zamawiaj i rozmawiaj! 11 galeonów.

Oczywiście jest możliwość zakupienia butelki wybranego alkoholu na wynos w cenie 40 galeonów każda.

Pamiętaj by uregulować opłatę w tym temacie.