Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Piaszczyste pola przy zatoce

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Felicie U. Joyner
Felicie U. Joyner

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 510
  Liczba postów : 675
http://czarodzieje.org/t8491-felicie-ula-joyner#240158
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8494-centrum-dowodzenia-fuj#240163
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8493-felicie-ula-joyner#240162
Piaszczyste pola przy zatoce QzgSDG8




Gracz




Piaszczyste pola przy zatoce Empty


PisaniePiaszczyste pola przy zatoce Empty Piaszczyste pola przy zatoce  Piaszczyste pola przy zatoce EmptyWto Lip 01 2014, 12:43;


Piaszczyste pola

To urocze miejsce, po którym prowadzane są przez miejscowych wielbłądy, słynie z tego że słońce aż przepala ziemię, po której przyszło stąpać. Wobec tego nie pozostaje nic innego jak tylko zadbać oto, by nie chodzić tu boso, a może i podrzucą Cię do zatoki na wielbłądzie?

Powrót do góry Go down


Gittan Svensson
avatar

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 783
  Liczba postów : 589
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8353-gittan-svensson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8360-gittan
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8361-gittan-svensson
Piaszczyste pola przy zatoce QzgSDG8




Gracz




Piaszczyste pola przy zatoce Empty


PisaniePiaszczyste pola przy zatoce Empty Re: Piaszczyste pola przy zatoce  Piaszczyste pola przy zatoce EmptyCzw Lip 03 2014, 19:09;

Gittan po raz kolejny gdy wyszła z kursu, chciała od razu przejrzeć prospekty, aby mieć to po prostu z głowy. Nie mogła zawieść pielęgniarki szkolnej, która tyle razy jej pomogła przy tak paskudnych oparzeniach. Zwłaszcza, że oczekiwała od niej takiego samego zapału, a może nawet większego, do kolejnych części kursu. Tym razem nie chciała błądzić po ogrodzie, więc wyszła ze swojej łódki, gdzie panował jak zwykle harmider. Skierowała się na piaszczyste pola koło zatoczki i usiadła gdzieś z dala od ścieżki, po której chodziły wielbłądy. One były takie śmieszne! Nie mogła oderwać od nich oczu. Kiwały śmiesznie głowami w rytm swoich kroków. Otworzyła prospekty z eliksirami, roślinami i zaklęciami, a następnie czytała. Znów niechętnie zajmowała się wywarami, bo były dla niej okropnie nudne. Wyjęła pergamin i zaczęła pisać ponownie list do Sevi. Znów pisząc na kolanie, pismo było niechlujne, ale skoro pielęgniarka na nie nie narzekała poprzednio, to Gittan przestała się przejmować. Gdy skończyła list, skorzystała z sowy i wróciła na łódkę.
[zt]
Powrót do góry Go down


Sunny O. Saltzman
Sunny O. Saltzman

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 970
  Liczba postów : 988
https://www.czarodzieje.org/t8601-sunny-oriana-saltzman#242812
https://www.czarodzieje.org/t8622-marudz-az-ci-sie-znudzi#243339
https://www.czarodzieje.org/t8624-sunny-oriana-saltzman#243354
Piaszczyste pola przy zatoce QzgSDG8




Gracz




Piaszczyste pola przy zatoce Empty


PisaniePiaszczyste pola przy zatoce Empty Re: Piaszczyste pola przy zatoce  Piaszczyste pola przy zatoce EmptySro Lip 09 2014, 18:16;

Po wyjściu z kursu pierwszej pomocy zadowolona Sunny udała się na piaszczyste pola przy zatoce. Musiała dokładnie przemyśleć wszystko co wydarzyło się na zajęciach no i musiała pomyśleć nad eliksirami, które wyśle Pani Moonlight. Te zajęcia były idealne dla Sunny, która w przyszłości chciała zostać uzdrowicielką! Mogła się tyle nauczyć, to wszystko było takie "podniecające"? Tak to było można nazwać? Hmm, no cóż. Niech będzie. Usiadła z dala od ścieżek, którymi dreptały wielbłądy. Odetchnęła głęboko i wyjęła pergamin oraz pióro.
-No dobrze, Sunny czas się skupić na czymś ważnym. -powiedziała sama do siebie i zaczęła pisać list do pielęgniarki. Bardzo długo myślała nad metodami, eliksirami i roślinami. Musiała mądrze wybrać by w przyszłości kogoś nie skrzywdzić.
Kiedy w końcu skończyła pisać list starannie zwinęła go w rulon, związała żółtą wstążką i wysłała sowę do Seevi o czym wróciła na łódź.

[ z /t ]
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
Piaszczyste pola przy zatoce QzgSDG8




Gracz




Piaszczyste pola przy zatoce Empty


PisaniePiaszczyste pola przy zatoce Empty Re: Piaszczyste pola przy zatoce  Piaszczyste pola przy zatoce EmptyPon Lip 21 2014, 10:29;

Kolejny dzień kursu pierwszej pomocy, kolejna notatka do napisania. Sens przepisywania informacji z broszurki dalej nie był dla Leonardo do końca jasny, jednak postanowił się nie sprzeciwiać i robić to, o co poprosiła go Sevi. Nie byli po imieniu, ale nauczycielka była tak młoda, że w myślach albo w rozmowie z kimkolwiek innym pozwolił sobie na mówienie do niej "Sevi". Swoją drogą, młodzi nauczyciele byli jego zdaniem najlepsi. Pamiętali jeszcze, czego im za dzieciaka brakowało i jak mogą urozmaicić lekcje tak, żeby wszyscy byli zaciekawieni i zainteresowani. Mimowolnie uśmiechnął się na wspomnienie dzisiejszych zajęć z kursu. To było całkiem.. miłe. Naprawdę, naprawdę miłe. Gryfon otrząsnął się ze swoich wspomnień i wyjął z torby pergamin oraz pióro, starając się nie spisywać notatki żywcem, słowo w słowo.
Leonardo, pomyśl, BĄDŹ DO CHOLERY KREATYWNY. Jakie znasz sposoby na uleczenie poparzeń? Co robiła zawsze Twoja matka bądź ojciec, gdy ten popapraniec, Twój brat, oblał się czymś gorącym? Dawała mu eliksir? Mruczała pod nosem jakieś zaklęcie? Wsadzała rękę pod zimną wodą?
Na takich rozmyślaniach minęło chłopakowi dobre pół godziny. Wreszcie zdecydował się, że przepisanie tego, co jest w broszurce własnymi słowami będzie najwłaściwszą formą notatki. Własnie wziął się za jej pisanie i na jakiś czas kompletnie odpłynął. Chłopak tak już miał, że skupiał się zawsze w stu procentach na tym, co robił. Nic nie było w stanie wytrącić go z równowagi w momencie, gdy miał zamierzony jakiś cel. Tak samo teraz - mógłby siedzieć godzinami i pisać tą notatkę, bez jedzenia, bez picia i bez załatwiania potrzeb fizjologicznych. Zrobiło się już ciemno? Machinalnie sięgnąłby po różdżkę, mruknął Lumos i dalej pracował na swoją pracą pisemną. Cały Björkson.
Powrót do góry Go down


Sunny O. Saltzman
Sunny O. Saltzman

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 970
  Liczba postów : 988
https://www.czarodzieje.org/t8601-sunny-oriana-saltzman#242812
https://www.czarodzieje.org/t8622-marudz-az-ci-sie-znudzi#243339
https://www.czarodzieje.org/t8624-sunny-oriana-saltzman#243354
Piaszczyste pola przy zatoce QzgSDG8




Gracz




Piaszczyste pola przy zatoce Empty


PisaniePiaszczyste pola przy zatoce Empty Re: Piaszczyste pola przy zatoce  Piaszczyste pola przy zatoce EmptyCzw Lip 24 2014, 15:59;

Po wyjściu z kursu pierwszej pomocy  Sunny udała się na piaszczyste pola przy zatoce. Musiała przypomnieć sobie jak leczy się oparzenia. Musiała napisać wypracowanie, które wyśle Pani Moonlight. Te zajęcia były świetne! Na tych zajęciach można się było tyle nauczyć. Szła przed siebie powoli rozglądając się na boki. Usiadła z dala od ścieżek, którymi dreptały wielbłądy. Ujrzała jakiegoś chłopaka siedzącego nieopodal niej, zmrużyła delikatnie oczka, ale nie odezwała się. Odetchnęła głęboko i wyjęła pergamin oraz pióro.
-Ok Sunny, dasz radę. Przypomnij sobie sposoby leczenia oparzeń. - mówiła sama do siebie krzywiąc się delikatnie. Po dłuższej chwili zaczęła pisać list do pielęgniarki. Bardzo długo myślała nad metodami, eliksirami i roślinami. Musiała mądrze wybrać by w przyszłości kogoś nie skrzywdzić. Jej ojciec - mugol - na oparzenia stosował woreczki z lodem, które przykładał do rany by złagodzić ból a później stosował takie pianki w sprayu, które łagodziły, chłodziły i przyspieszały gojenie. Za to jej matka - czarownica - stosowała maści lecznicze. No więc miała do wyboru albo maść albo piankę. Kiedy się ściemniło westchnęła i odłożyła pergamin gdyż w sumie skończyła pisać list do pielęgniarki. Zerknęła w bok, chłopak nadal siedział. Teraz w ciemnościach użył zaklęcia Lumos by rozjaśnić sobie pergamin. Zmrużyła tylko oczy spakowała soje rzeczy i udała się do swojej łodzi.

[ z / t ]
Powrót do góry Go down


Flora Selene Lyons
Flora Selene Lyons

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : animagia (pies)
Galeony : 8
  Liczba postów : 475
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8915-flora-selene-lyons
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8917-sowa-ksiezycowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8919-flora-selene-lyons
Piaszczyste pola przy zatoce QzgSDG8




Gracz




Piaszczyste pola przy zatoce Empty


PisaniePiaszczyste pola przy zatoce Empty Re: Piaszczyste pola przy zatoce  Piaszczyste pola przy zatoce EmptyCzw Lip 31 2014, 13:11;

Problemy? Skąd, to przecież niemożliwe. Nie, kiedy jest się kimś takim jak Florka. Po prostu zachowujemy się względnie dobrze, ale wszystko co nas trapi chowamy pod maską tej radości, która wręcz z nas kipi. Lyons nienawidziła opowiadać o wszystkich kłopotach, ba nie chciała nawet mówić, że coś jest nie tak, bo to nie było w jej stylu. Zachowywała wszystko dla siebie, a przez to stawała się jeszcze bardziej zamknięta na jakieś dziwne ambarasy. Nie chciała martwić Echo, ani Setha, a pomoc? Nie potrzebowała jej. Na razie była samowystarczalna, a najlepszym dowodem była kolejna transformacja w pieska, którym się stawała za każdym razem, gdy miała dość swoich rudych włosów. Uśmiechnęła się więc do siebie, bo planowała skroić komuś psikusa. Właściwie jeszcze nie wiedziała jakiego, ale coś z pewnością wymyśli, nie? Ciekawe tylko jak. Co i kiedy. To znaczy wiadomo, że niebawem, ale chodziło raczej o to, że Selene nie słynęła z nad wyraz wyszukanych żartów, bo zawsze wpadała w jakieś niewyobrażalne kłopoty, gdy kręciła grubszą akcję, ale wczoraj ktoś podsunął mi pewien pomysł i wiesz co myślę? Powiem Ci. Myślę, że kiedyś to zrobię, hehs. Znajdę tylko jeszcze swojego fraje… To znaczy, że jasna ofiarę, a potem pójdzie z górki.
No i tak śnieżnobiały pies, o brudnych łapach dreptał w tym momencie uliczkami, które nadal były dla niego taki same. Jednak oczywiście Flo miała zamiar dotrzeć do konkretnego miejsca, bo przecież nie dla niej był ten przepych ludzi, którzy non stop się gdzieś spieszyli. Ona krokiem powolnym, niczym jakiejś księżniczki po prostu szła. Szła i miała wszystko w psiej dupce. Jeszcze dzielnie zadzierała ogonek, ale oczywiście gdy tylko dotarła do miejsca głęboko ukrytego… Zobaczyła kogoś. Kogoś kogo dobrze kojarzyła z całej podróży i nawet z Hogwartu. Ba, nawet z dormitorium. Widzisz jaka ona spostrzegawcza?
Feel the magic in the air!
Florka wzięła większy rozbieg, a zaraz potem ruszyła w stronę Leonarda, który jak dobrze zrozumiałam siedział I nie było opcji, że ją widział. Oczywiście dziewczę w roli psa znajdowało się tuż za nim, a gdy tylko przyspieszyła jeszcze kroków, to zrobiła wyskok, by po chwili odbić się przednimi i tylnymi łapami i wylądować tuż przed nim. Czekała na relacje i w duchu modliła się, że zacznie ją gonić, bo przecież miała już nawet plan jak tu mu otrzeć nosa i co zrobić, bo się nieco namęczył. Taka kochana i odpowiedzialna Florka, która myśli o innych!
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
Piaszczyste pola przy zatoce QzgSDG8




Gracz




Piaszczyste pola przy zatoce Empty


PisaniePiaszczyste pola przy zatoce Empty Re: Piaszczyste pola przy zatoce  Piaszczyste pola przy zatoce EmptySob Sie 02 2014, 17:01;

Leonardo nie spodziewał się takiego obrotu sytuacji. Podczas gdy kończył już pisać swoją notatkę, nagle poczuł się obserwowany. Rozejrzał się szybko, jednak nie dostrzegł nikogo, jego uwadze umknął też mały, śnieżnobiały psiak, którego w pierwszej chwili kompletnie zignorował. Dumając tak nad tym, co ma napisać, przeżył ciężki szok, gdy ten czworonożny zwierzak odbił się od jego ciała swoimi małymi, brudnymi i lekkimi łapkami. Podskoczył jak oparzony, rozglądając się dookoła.
- Co, gdzie, kto, jak, dlaczego? Co się dzieje? - burknął, wstając z miejsca i po chwili na jego twarzy zaczął malować się lekkim, ciepły i przyjazny uśmiech. Jak można nie uśmiechać się do takiego cudownego stworzenia, które siedziało tuż przed nim? Leonardo z zachwytem przez moment znieruchomiał, a po chwili wyciągnął lekko rękę, starając się dosięgnąć psiaka. - Cześć maleństwo. Zgubiłeś się? Może jesteś dziewczynką? Jak się wabisz i dlaczego jesteś tutaj całkiem sam? - nie bardzo wiedział dlaczego, ale psy budziły w nim wrażliwszą stronę Björksona. Uwielbiał ich miękką sierść, poczucie humoru, to, jak wiele były w stanie zrozumieć i znieść. - Jesteś głodny albo spragniony? - nie mógł się powstrzymać przed wygłoszeniem kolejnej mowy, używając przy tym słodkiego głosiku, który zwykle kieruje się albo do dzieci, albo właśnie do małych, słodziutkich zwierząt. Jedzenia co prawda nie miał, jednak mała butelkę wody zawsze nosił w swojej torbie, na wypadek nagłego pragnienia albo spotkania kogoś, kto takie pragnienie odczuwa. Nie bardzo wiedział, co ma jeszcze powiedzieć, więc kucnął przy zwierzątku po raz kolejny wyciągając rękę i głaskając je za uszkiem. Przy okazji sprawdzał czy pies nie ma przypadkiem obroży z adresem zamieszkania - wiedział, że mugole wymyślili taki sposób, coby ułatwić komuś zwrócenie ich zguby. Wiadomo jak to jest ze zwierzętami, cały czas uciekają. Nie robią tego dlatego, że jest im źle, o nie. Są po prostu takie ciekawe świata, chcą poznawać nowe miejsca, radośnie znaczyć swoje terytorium podnosząc nogę przy każdym napotkanym drzewie. Jednym słowem - chcą być wolne. Tak samo jak on. Gdzieś w głębi duszy Leonardo był przekonany, że sam nie byłby posłusznym stworzeniem domowym. Na pewno uciekłby kilka razy. Wiedział też jednak, że za bardzo przywiązuje się do miejsc, więc z pewnością za każdym razem wracałby z podkulonym ogonem. Nikt nie miałby mu tego za złe, bo byłby malutki, słodki i taki niewinny. Przekrzywił głowę, zastanawiając się, co może sobie myśleć takie małe stworzonko, gdy ten zaczyna do niego mówić.
Powrót do góry Go down


Flora Selene Lyons
Flora Selene Lyons

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : animagia (pies)
Galeony : 8
  Liczba postów : 475
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8915-flora-selene-lyons
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8917-sowa-ksiezycowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8919-flora-selene-lyons
Piaszczyste pola przy zatoce QzgSDG8




Gracz




Piaszczyste pola przy zatoce Empty


PisaniePiaszczyste pola przy zatoce Empty Re: Piaszczyste pola przy zatoce  Piaszczyste pola przy zatoce EmptyNie Sie 03 2014, 18:14;

Wiesz, bo z Florą to jest tak, że jak jej coś strzeli do głowy to nie ma zmiłuj. Ona uwielbia taką zabawę, że się z kimś droczy. Chciałaby nawet częściej tracić w ten sposób czas, bo wbrew pozorom wakacje spędziła raczej w formie psa, przez co dni leciały coraz szybciej. Wystarczyło więc jeszcze trochę wytrzymać, a zaraz będzie w Londynie, wszystko wróci do normy, a już z pewnością ona. W szkole nie będzie się zmieniała w samoyeda tak często jak robi to tutaj, bo najpierw musi się przebadać. W końcu te wszystkie bólu bioder, kolan, rąk no i brzucha nie biorą się z niczego, a sam fakt że wymiotuje? No już mówiłam. Flo nie jest wiatropylna, a wieszana za ogon przez Setha też nie chciałaby być, więc pas cnoty jest aktywny podobnie jak kod "puk" przed rozsuwaniem jej zgrabnych nóżek, ale teraz? To nie ma większego znaczenia, bo na piaszczystej polanie upatrzyła sobie jakiegoś przystojnego chłopaka. Kojarzyła go nawet z Gryffindoru, no w sensie z pokoju wspólnego, ale jakoś... Nigdy nie rozmawiali. Smutne. Zresztą umówmy się, że Flo to raczej nieśmiała jest, ale teraz nie wiem dlaczego wszyscy podważają jej cnotę, a jakieś złośliwe zołzy rozpowiadają, że to całe dziewictwo jest wątpliwe, a nóżki Florci zmieniły się w drzwi obrotowe. Takie smutne. Ja nie rozumiem tych ludzi. Zresztą... Podobnie Lyons nie rozumie wielu zależności społecznych, ale czy jest to istotne? Niekoniecznie. Spędziła ostatnio bardzo dobrze czas z Chancem. Potem z Philippem. Fakt, wolała przebywać wśród chłopaków z jednej prostej przyczyny. Z nimi nie dość, że lepiej się dogaduje, to oni dodatkowo nie zwracają uwagi na to, że jest dziś w startych spodniach, a dziewczyny? Od razu by jęczały, że Flo wygląda jak łajza, a że tak wyglądała bardzo często no to już po prostu zbieg okoliczności.
I tak teraz dawała się głaskać i kiedy tylko usłyszała pytania miała ochotę ugryźć Leonarda w nos, ale co najwyżej swoim lekko szorstkim językiem przejechała po jego ustach i twarzy. Uuu... To prawie jakby się całowali. Czy można uznać w takim razie, że Florka zaliczyła swój pierwszy psi pocałunek? Cudnie. I to popatrz, jeszcze ze Szwedem.
Hauhauhau!
No jak on mógł pomyśleć, że ona jest chłopcem? Była zbyt piękna na chłopca, to przecież oczywiste, że jest dziewczynką. A do tego małą, drobną kruszynką, która nie potrafi zorganizować się czasowo ani życiowo, ale teraz? Wyrwała się z objęć chłopaka, a zaraz potem pognała przed siebie, w końcu fajnie by było jakby ją trochę pogonił, a nie cały czas się tak obijał. Wstydziłby się normalnie.
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
Piaszczyste pola przy zatoce QzgSDG8




Gracz




Piaszczyste pola przy zatoce Empty


PisaniePiaszczyste pola przy zatoce Empty Re: Piaszczyste pola przy zatoce  Piaszczyste pola przy zatoce EmptySro Sie 06 2014, 19:32;

Droczenie się też było jedną z ulubionych metod Leonardo na zabijanie swojego wolnego czasu. Najczęściej robił to jednak z nieznajomymi dziewczynami, które, naiwne, myślały, że on mógłby się naprawdę w nich zakochać. Otóż nie, moi państwo. Leonardo owszem, szukał dziewczyny, jednak nie takiej, którą mógł spotkać na każdym zakręcie. Po co mu ktoś przeciętny? Sam uważał siebie za kogoś wyjątkowego, więc dlaczego miałby szukać przeciętności? Potrzebował kobiety, z którą będzie mógł rozmawiać, śmiać się, bawić, uprawiać gorący seks w każdym znanym mu miejscu, której nie będzie się wstydził przedstawić rodzicom, która będzie jego najlepszą przyjaciółką. Dziewczyny, która nie będzie rozkładać nóg przed każdym z jego znajomych. Dziewczyny, która pokocha jego rodzinę i z którą będzie mógł się spokojnie zestarzeć, założyć rodzinę, mieć dzieci.. takie było jego marzenie i dokładnie kogoś takiego chciał poznać. Może będzie musiał czekać na to do usranej śmierci, ale nie zrezygnuje ze swoich priorytetów. To tak jakby wyparł się wszystkich wartości, które wyznawał przez całe życie. Wzruszył lekko ramionami, otrząsając się z przykrych myśli i spojrzał na psiaka z zaciekawieniem.
- Jeśli nie masz domu i jesteś samotna, mogę Cię przygarnąć, maleńka. Z nikim nie będzie Ci tak dobrze jak ze mną, będę chodził z Tobą codziennie na długie spacery, drapał za uszkiem gdy będziesz tego chciała i rzucał wszystko, co mi przyniesiesz - zaśmiał się cicho, przekrzywiając lekko głowę i zastanawiając się, ile takie małe stworzenie musi z tego rozumieć. Na pewno nie tyle ile chciałby Leonardo. Ciekawe czy mają duszę, czy myślą tak samo wiele jak ludzie? Pewnie długo jeszcze zastanawiałby się nad taką możliwością, gdyby ta słodka, mała suczka nie rzuciła się biegiem przed siebie. Björkson nic nie myśląc porwał torbę i zaczął biec za psiakiem, co oczywiście dało marny rezultat - wiadomo, że czworonogi są o wiele szybsze od ludzi. Co jakiś czas potykał się i raz nawet o mało co nie zaliczył gleby, jednak wszystko to sprawiło, że na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech. Brak ruchu robi jednak swoje, po kilkudziesięciu metrach złapał go nagły ból w boku i zatrzymał się na środku piaszczystego pola, łapiąc głośno oddech. Ojej, proszę pana, wypadałoby poćwiczyć. Psiak powoli oddalał się z oczu, a z twarzy Leonardo znikał uśmiech. Szkoda.
Powrót do góry Go down


Flora Selene Lyons
Flora Selene Lyons

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : animagia (pies)
Galeony : 8
  Liczba postów : 475
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8915-flora-selene-lyons
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8917-sowa-ksiezycowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8919-flora-selene-lyons
Piaszczyste pola przy zatoce QzgSDG8




Gracz




Piaszczyste pola przy zatoce Empty


PisaniePiaszczyste pola przy zatoce Empty Re: Piaszczyste pola przy zatoce  Piaszczyste pola przy zatoce EmptyCzw Sie 07 2014, 14:18;

Cóż, jak dobrze że Flora ma możliwość zmiany w psiaka. Wiesz, to dość zabawne jak, niektórzy reagują na to maleństwo. Sadzisz, że jej wzrost też miał wpływ na wybór rasy jeśli chodzi o animagię? Pewnie tak. Chociaż jeśli ktokolwiek będzie wypominał jej kurdepolkowatość to z pewnością przywali w nos, tak jak Florianowi. Selene wbrew pozorom była waleczna, no i sprawy czasem załatwiała zbyt bardzo po męsku, ale to nie ma żadnego konkretnego znaczenia. Na ten moment przynajmniej. No, ale wróćmy do naszych przyjemniejszych i bardziej przyziemnych spraw, przez co jasno określimy co i jak. Flo psociła non stop, to cud że jeszcze nie dostała żadnej nagany, ani tym bardziej dyrektor nie wysłał do jej rodziców wyjca, ale jak widać… Przykładnym uczennicom, które tyle pracują na swoją opinie – większość rzeczy uchodzi na sucho. Ale to dobrze, bo dziewczę się nie musi martwić o to, że jej futerko w jakikolwiek sposób zostanie przetrzepane. Jednak chwalcie pana i niebiosa, bo Flo jeszcze przez długi czas pozostanie w jednym kawałku, nie?
Gdy Leonardo natomiast się odezwał, dziewczynie jako psu lekko opadła szczęka i dla niepoznaki wystawiła swój psi język, by szybciej zacząć oddychać, bo wierzcie mi… Flora pomimo, że jako pies nie mówiła ludzkim głosem, to myślała dokładnie tak samo jak człowiek. I tak samo wszystko rozumiała, dlatego myśl o tym, że on chce ją przygarnąć była dla niej prawdziwym szokiem. Nie przestawała więc dyszeć, co zaczynało być irytujące, bo już nawet czuła jak ślina spada na jej łapę, a tego doprawdy w formie zwierzęcia nie cierpiała. Przekrzywiła jeszcze na moment głowę na bok, co by przeanalizować jego słowa, bo przecież jak wyjdzie na jaw, że jest człowiekiem, to chłopak może się wkurzyć, ale czy nie warto nieco sobie pożartować? Nie byłaby sobą, gdyby nie zaryzykowała.
-Poczekaj, ja Ci jeszcze pokażę, a wtedy to Ci szczęka opadnie równie mocno co mnie, ale spoko. Przygarnij mnie. Weź mnie ze sobą, ciekawe co zrobisz jak znajdziemy się na łódce, a ja zamiast psem stanę się dziewczyną. Czy to nie będzie zabawne? – tak mniej więcej brzmiały słowa, które Florka wyszczekała, ale przecież Leonardo nie mógł tego zrozumieć. Dla niego to było mniej więcej –hauhauhauhau – przez kilka chwil, ale teraz? Skoro zaczął ją gonić, to musiała zwolnić. Widziała, że nie ma zbyt dobrej kondycji, więc lepiej odpuścić, co by zawału nie dostał. Podbiegła do niego, a po chwili, gdy tak tkwił nachylony polizała go po twarzy. To prawie jak pierwszy pocałunek, nie? Na samą myśl odpędziła wszystkie skojarzenia na bok i zaczęła iść przy jego nodze, w końcu… Została przygarnięta. Bardzo źle by wyszło, gdyby się nie słuchała swojego „nowego właściciela” hihihi.
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
Piaszczyste pola przy zatoce QzgSDG8




Gracz




Piaszczyste pola przy zatoce Empty


PisaniePiaszczyste pola przy zatoce Empty Re: Piaszczyste pola przy zatoce  Piaszczyste pola przy zatoce EmptyPią Sie 08 2014, 09:11;

Czy Leonardo wkurzy się, gdy słodki psiak wreszcie zamieni się w kobietę? Zależy jak bardzo będzie słodka ta pani, która postanowiła zażartować sobie z Gryfona. Na pewno będzie lekko zirytowany i będzie mu głupio, że taka mała istotka mogła go tak bardzo nabrać. Może nawet na początku będzie niemiły? Nie będzie odzywał się ani słowem i tylko spojrzy ze zrezygnowaniem w oczy Flory? Nie przekonamy się, dopóki nie spróbujemy! Chociaż Leonardo z reguły nienawidził kłamstw, to przecież to, co zrobi dziewczyna tak naprawdę nim nie jest. Może właśnie w jego szarym, nudnym życiu przyda się odrobina kolorów i rozrywki? To znaczy, wiecie co. Życia chłopaka nie było nudne. Zawsze miał pełno atrakcji - czy to w postaci znikającego brata, wyrzucenia z domu przez rodziców, przeniesienia do Hogwartu, kolejnej imprezy albo kolejnej nieudanej miłości. Nie o to jednak w tym wszystkim chodziło. Chłopak chciał wreszcie poczuć, że żyje pełnią życia. Chciał wiedzieć, że gdyby w tej chwili coś mu się stało, nie musiałby żałować, że czegoś nie zrobił, czegoś nie spróbował. Björkson był zdecydowanie typem niepoprawnego marzyciela, który fantazjował o cudownych doznaniach, narażając się przy tym na ciągłe niezadowolenie. Przecież rzeczywistość nigdy nie jest tak doskonała, jak nasze marzenia, prawda? Fantazja ludzka ma cudowną moc, jednak nie można za często z niej korzystać. Wtedy nasze życie traci urok, całkowicie traci urok..
- Mam uznać to za zgodę? - zaśmiał się cicho do siebie, słysząc wesołe szczekanie psiaka. Zadowolony z faktu, że chyba udało mu się znaleźć sobie nowe zwierzątko i powód do radości każdego dnia, ruszył powoli w stronę łódki, widząc, że psiak podąża za nim, od czasu do czasu się zatrzymując albo wyprzedzając Leonarda. Była taka wesoła, żywa! To coś, czego brakowało chłopakowi. Kiedyś potrafił cieszyć się tak samo jak ta urocza suczka każdą chwilą, każdym momentem swojego życia. Uwielbiał biegać beztrosko po plaży albo leżeć na ciepłym piasku i obserwować niebo. Gdzie to wszystko zniknęło? Kiedy? No i najważniejsze pytanie, na które chyba nie ma odpowiedzi: dlaczego? Co się stało z tym starym, wesołym, uroczym, czarującym i zabawnym chłopakiem, który był gdzieś jeszcze przed rokiem? Wywrócił oczami ganiąc się w myślach za kolejne ponure analizy własnego życia. Teraz miał zajęcie, musiał nakarmić i napoić tego małego, słodkiego psiaka, który dzielnie dotrzymywał mu kroku i wydawał się w ogóle nie męczyć. Tak bardzo zazdrościł mu jego beztroskiego życia.

/zt x2
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Piaszczyste pola przy zatoce QzgSDG8








Piaszczyste pola przy zatoce Empty


PisaniePiaszczyste pola przy zatoce Empty Re: Piaszczyste pola przy zatoce  Piaszczyste pola przy zatoce Empty;

Powrót do góry Go down
 

Piaszczyste pola przy zatoce

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Piaszczyste pola przy zatoce JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Indie
 :: 
Zatoka Nandi
-