Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Jezioro na końcu lasu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Zilya Fyodorova
Zilya Fyodorova

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 2714
  Liczba postów : 1932
https://www.czarodzieje.org/t8036-zilya-nikolaevna-fyodorova
https://www.czarodzieje.org/t8071-syberyjska-sowka#225017
https://www.czarodzieje.org/t8067-zilya-fyodorova
Jezioro na końcu lasu - Page 2 QzgSDG8




Administrator




Jezioro na końcu lasu - Page 2 Empty


PisanieJezioro na końcu lasu - Page 2 Empty Jezioro na końcu lasu  Jezioro na końcu lasu - Page 2 EmptyPon Lip 07 2014, 17:22;

First topic message reminder :


Jezioro na końcu lasu

Pokonawszy rozległy, pobliski las, możemy dotrzeć do ukrytego, niewielkiego jeziora u podnóża pobliskich gór. Miejsce nieczęsto odwiedzane, ale na pewno wyjątkowo urokliwe i doskonałe na spokojny odpoczynek.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Melody A. Blackthorne
Melody A. Blackthorne

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 136
  Liczba postów : 280
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8939-melody-avril-blackthorne
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8960-melody
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8959-melody-avril-blackthorne
Jezioro na końcu lasu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro na końcu lasu - Page 2 Empty


PisanieJezioro na końcu lasu - Page 2 Empty Re: Jezioro na końcu lasu  Jezioro na końcu lasu - Page 2 EmptyCzw Sie 14 2014, 11:36;

Słowa wypływały z jej ust praktycznie bez jej woli, nie musiała się nad nimi zastanawiać ani ważyć czy dobrze brzmią. One po prostu były, jakby historia sama chciała zostać opowiedziana. Zabawne.
Starała się nakreślić jak najbardziej rzeczywisty obraz, aby i Quincey mógł przestąpić drzwi jej wyobraźni, co nie było łatwym wyzwaniem. Chciała pokazać mu niesamowitą więź tworzącą się między dwoma z pozoru niepasującymi do siebie chłopcami, którzy okazali się być dwoma częściami jednej układanki. I że jest ona silniejsza od podziałów, których nie dało się ominąć. To opowieść i dla niej miała jakieś znaczenie, dlatego nic nie mogła poradzić na delikatny uśmiech, który wpływał na jej twarz, gdy tylko dostrzegała zaangażowanie w postawie i oczach chłopaka. Jak widać potrafiła jeszcze czarować słowami.
– Miałam kiedyś przyjaciółkę... Ja... gdyby nie pewne okoliczności mogłaby skończyć w podobny sposób. Zmieniłam tylko drogę, którą podążyła – wytłumaczyła robiąc nieokreślony ruch ręką. Nie była to do końca prawda, ale Melody zawsze swobodniej było mówić o sobie jako o osobie trzeciej. Dzięki temu mogła zaoszczędzić sobie chociaż odrobinę współczujących spojrzeń i sztucznie uprzejmych słów. Blackthorne nie lubiła się uzewnętrzniać. Obawiała się tego. A tej nocy i tak dała z siebie wiele.
Fajnie, że przyszłaś. Naprawdę? Och, to było miłe.
– Po kilku dniach znajomości pewnie zmieniłbyś zdanie. Potrafię być naprawdę uciążliwa – zdradziła z cieniem uśmiechu. Pomyślała o kilku sytuacjach, kiedy nie była w stanie zapanować nad własną irytacją. Gdyby spotkali się w innych okolicznościach niż teraz Quincey z pewnością miałby wątpliwości, co do jej „pięknego wnętrza”.
Powrót do góry Go down


Quincey Quentin Jarvis
Quincey Quentin Jarvis

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 45
  Liczba postów : 43
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9236-quincey-quentin-jarvis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9240-odpisze-ale-nie-wiem-czy-sie-rozczytasz
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9241-quincey-quentin-jarvis
Jezioro na końcu lasu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro na końcu lasu - Page 2 Empty


PisanieJezioro na końcu lasu - Page 2 Empty Re: Jezioro na końcu lasu  Jezioro na końcu lasu - Page 2 EmptyPią Sie 15 2014, 00:01;

Uniósł nieznacznie brwi. Czyli jednak. Historia dotyczyła jej w sposób prawie bezpośredni, tak musiało być. Brzmiała magicznie, a równocześnie miał poczucie, że jest w niej coś realnego. Niech się Melody nie obawia. Quincey nie miał w zwyczaju sztucznie komuś współczuć. Albo robił coś prawdziwie, z czystej potrzeby serca, albo nie robił tego wcale. Nie był z tych, którzy udają.
- Czyli gdybym poprosił o negatywne zakończenie, historia zgadzałaby się z tą prawdziwą? - Zapytał, zerkając co jakiś czas na Avril. Czasami marzył o tym, by mógł opowiadać takie historie. Dostał od losu ogromne możliwości, jeśli chodzi o wyobraźnię, ale do pełni szczęścia brakowało mu panowania nad słowami i ubierania emocji w odpowiednie określenia. Spojrzał na swoją towarzyszkę, trochę zaskoczony, ale chwilę później wyraz zaskoczenia, zmienił się w pogodny uśmiech.
- To nic. - Wzruszył ramionami. - Na razie mamy dziś, a nie jutro. - Chyba wszyscy wiemy, o co Quinceyowi chodziło, nawet, jeśli zdanie brzmiało zupełnie nieskładnie. - Więc cieszmy się tą chwilą. - Uśmiechnął się szeroko. Takie było jego motto. Jeśli jest magicznie, czemu to niszczyć? Niech nie burzy tego obrazu, który Jarvis uformował sobie gdzieś tam w głowie. Niech atmosfera pozostanie taka, jaka była, żyjmy chwilą obecną. Być może wnętrze Avril nie było tak piękne, jak się Krukonowi wydawało, ale on był romantykiem. A romantycy tak mają, że pewne rzeczy sobie w głowie idealizują i niechętnie dochodzą do tego, jaka jest prawda. Czasami zastanawiał się, jakim cudem trafił do Ravenclawu... Tam byli ludzie, którzy kierowali się logiką, a Quincey z pewnością do takich nie należał. Może to jego zaradność zadecydowała o wyborze tiary? Albo umiejętność radzenia sobie w każdej sytuacji, czy też właśnie ta kreatywność? Kto wie. Tak, czy inaczej, Jarvis nie do końca czuł się Krukonem, choć nie wiedział też, czy pasowałby do jakiegokolwiek innego domu. Spojrzał jeszcze raz na Melody, jakby chcąc zobaczyć w niej tą drugą, uciążliwą stronę, ale za nic nie mógł jej odnaleźć. Była tak nienachalna, roztaczała tak subtelną aurę... A może tak się Quinceyowi wydawało? Może to przez jego romantyczną naturę? Może najzwyczajniej chciał ją tak postrzegać?
- Potrafisz tak? To znaczy, potrafisz cieszyć się chwilą?
Powrót do góry Go down


Melody A. Blackthorne
Melody A. Blackthorne

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 136
  Liczba postów : 280
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8939-melody-avril-blackthorne
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8960-melody
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8959-melody-avril-blackthorne
Jezioro na końcu lasu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro na końcu lasu - Page 2 Empty


PisanieJezioro na końcu lasu - Page 2 Empty Re: Jezioro na końcu lasu  Jezioro na końcu lasu - Page 2 EmptyPią Sie 15 2014, 20:34;

Takie opowiadało się najlepiej. Czy wywarłaby odpowiednie wrażenie, gdyby skopiowała cudzą historię nie znając towarzyszących im uczuć?
- Nie do końca. Widzisz... ciężko mi to wytłumaczyć. Ona miała szczęście i teraz ma naprawdę kochającą rodzinę - powiedziała mimowolnie przywołując twarze swoich bliskich i uśmiechając się z tęsknotą. - Chodzi głównie o uczucia. Beau stał się szczęśliwy. A ona pomimo tego, że odnalazła cel, rodzinę... wciąż czuje się, jakby czegoś mi...jej - poprawiła się natychmiast, mając nadzieję, że towarzysz nie dostrzegł tego gapiostwa. - brakowało i choćby nie wiem, jak bardzo chciała nie jest naprawdę szczęśliwa...
Czy brzmiała zbyt filozoficznie? O Boże, nie chciała go przynudzać takimi rozmyśleniami! Odchrząknęła pozbywając się z głosu lekkiej chrypki, która pojawiła się od ciągłego mówienia.
Wyszczerzyła zęby słysząc nieskładne stwierdzenie Quinceya. Więc cieszmy się tą chwilą. To był dobry pomysł, nie myśleć o jakimkolwiek jutrze i poddać się atmosferze. Czy ona koniecznie chciała zburzyć obraz, który uformował się w umyśle Krukona? To chyba dobrze, że nie próbował na nią naciskać, tylko nadał jej już odpowiednią "etykietkę", nawet jeśli wyidealizowaną.
Melody sądziła, że to właśnie zbytnia dociekliwość w każdym temacie sprawiła, że została przydzielona do Ravenclawu. Lubiła jasności, ale jeszcze bardziej odkrywanie tajemnic. Może to sprawiało, że tak łatwo przychodziło jej przystosowanie się do otaczających ją ludzi. Była inteligenta, wiedziała jak się wpasować i dotrzeć do innych.
Wyrwała kilka ździebeł trawy i zaczęła przesuwać je między palcami. Chciała po prostu zająć czymś dłonie, ponieważ siedzenie długo w jednej pozycji sprawiało, że zaczynała się nudzić, a do głosu dochodziła bardziej energiczna strona Mel.
- Wydaje mi się, że tak. Tu i teraz, reszta jest nieistotna.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Jezioro na końcu lasu - Page 2 QzgSDG8








Jezioro na końcu lasu - Page 2 Empty


PisanieJezioro na końcu lasu - Page 2 Empty Re: Jezioro na końcu lasu  Jezioro na końcu lasu - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Jezioro na końcu lasu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Jezioro na końcu lasu - Page 2 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Indie
-