Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Wielkie Schody

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Wielkie Schody - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Wielkie Schody - Page 4 Empty


PisanieWielkie Schody - Page 4 Empty Wielkie Schody  Wielkie Schody - Page 4 EmptyPią 2 Paź 2015 - 13:39;

First topic message reminder :


Wielkie Schody

Ogromna struktura architektoniczna w zamku. Najprostsza droga do poruszania się między każdym piętrem na zamku, łącznie z lochami. Na drodze tych schodów istnieją całe setki portretów pokrywających ściany w tej wieży, z których część ukrywa sekretne przejścia do innych obszarów w szkole. Długie stopnie prowadzą z platformy aż na siódme piętro i dopiero tam się kończą.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Eskil Clearwater
Eskil Clearwater

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 343
  Liczba postów : 1685
https://www.czarodzieje.org/t19775-edward-eskil-clearwater#597052
https://www.czarodzieje.org/t19779-pokrecona-skrzynka-na-listy#597322
https://www.czarodzieje.org/t19776-eskil-clearwater#597057
https://www.czarodzieje.org/t20151-eskil-clearwater-dziennik#624
Wielkie Schody - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Wielkie Schody - Page 4 Empty


PisanieWielkie Schody - Page 4 Empty Re: Wielkie Schody  Wielkie Schody - Page 4 EmptyCzw 2 Gru 2021 - 18:06;

Nigdy nie interesował się obcymi ludźmi na tyle, aby dostrzec taką cechę jak bierność. W przypadku Cassandry wydawała się już mieć stopień zaawansowany. Czuł jakby rozmawiał z ożywionym magicznie portretem. "Rozumiem. Dobrze. To nie tak. Nie mów tak". To nie dostarczało odpowiedniej ilości perswazji czy uczuć, aby przekonać rozmówcę, że faktycznie zależy jej na odnalezieniu kompromisu w tej sytuacji. Gdy ją wołał to był jedynie zaniepokojony, a teraz zirytowany z lekkim zalatywaniem solidnego zdenerwowania. Wystraszyła go - taka cichutka, dukająca pod nosem dziewczyna. Doprowadzało go to do szału, ale jako tako trzymał jeszcze nerwy na wodzy. Zaczerpnął parę wdechów by nie uchodzić za panikarza. Podjął się próby zdystansowania do sytuacji i ograniczenia do używania rozsądku. Za cholerę nie był do tego przyzwyczajony. Skoro na tym poległ to wyprostował ramiona i rozmasował kark.
- Ty tak zawsze dukasz pod nosem i stoisz jak słup soli czy po prostu to tylko tak po to, aby mnie dla zabawy podenerwować? - a szlag by to, nie umiał zmusić się do spokoju. Puchonka nie wyznaczała żadnych granic w tej rozmowie, a więc pozwalał sobie na nieco więcej. Nie wpadł na pomysł prób zaprzyjaźnienia się z przyjaciółką własnej dziewczyny. Czuł w kościach, że byłoby to sporym wyzwaniem.
- A nic nie musisz mówić, wiem, pewnie wydukasz zaprzeczenie i nic więcej. - machnął ręką i oparł się o balustradę schodów. Doireann zaraz przyjdzie. Wyciągnął z tylnej kieszeni spodni zwiniętego w rulon wizzengera i samopiszące pióro. Szukał strony z rozmową z Drake'm kiedy odkrył, że nie kontaktował się z nim jeszcze w ten sposób.
- Rozmawiałaś z nią ostatnio? Tak wiesz, o wszystkim. - dopytał nieco milszym tonem, a zerknął na dziewczynę raptem kątem oka, nieco ostrożnie.

@Cassandra Walker
Powrót do góry Go down


Doireann Sheenani
Doireann Sheenani

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 158
C. szczególne : Jest drobna i wygląda zdecydowanie młodo. | Na lewym barku ma blizny po Sectumsemprze, a pomiędzy łopatkami ma tatuaż. | Posiada kolczyk w nosie. | Końcówki włosów pofarbowane są na żółto.
Galeony : 352
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t20296-doireann-sheenan#636815
https://www.czarodzieje.org/t20298-korespondencja-doireann-sheenani#637079
https://www.czarodzieje.org/t20295-doireann-sheenan#636813
https://www.czarodzieje.org/t20301-doireann-sheenani-dziennik#63
Wielkie Schody - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Wielkie Schody - Page 4 Empty


PisanieWielkie Schody - Page 4 Empty Re: Wielkie Schody  Wielkie Schody - Page 4 EmptySro 8 Gru 2021 - 13:23;

.  Istniały stworzenia, które upodobały sobie ciepłe i ciasne wnętrza, czy chowanie się pomiędzy grubo tkanymi włóknami miękkich koców. Zazwyczaj wyglądały one dość nieprzyjemnie - ot, taka pchła, czy inny karaluch. Czasami jednak zdarzało się, że owa pokraka przybierała kształt niskiej, wybiedzonej siedemnastolatki z wielkimi, wystraszonymi oczyma, które w styczności ze światem jedynie rosły w niemym przerażeniu. Sheenani doskonale wpasowywała się w ten opis, kiedy to - trochę bez celu - błąkała się po hogwardzkich korytarzach, szukając dla siebie odpowiedniej dziury, by móc się w niej zakopać i nie wyjść przez parę najbliższych godzin. Terapeutyczne konsultacje skutecznie sprawiły, że odechciało się jej rozmów, bo te ostatnio zawsze stawały się dziwnie intensywne, albo przeradzały się z kłótnie, których kompletnie nie rozumiała. Problem polegał jednak na tym, że samotność wcale nie poprawiała jej humoru, toteż łaziła po licznych salonikach, zatrzymując się w nich na parę chwil, by ostatecznie zmieniać swoje położenie w nadziei, że kogoś tam jednak sobie znajdzie do pomarudzenia.
  Uniesiony ton Eskila był zaś nie do przeoczenia. Doireann była akurat piętro wyżej, drepcząc sobie opatulona w koc, który gdzieś znalazła i bez zastanowienia postanowiła sobie pożyczyć. Widać było, że parę godzin wcześniej musiała porządnie się wypłakać, chociaż obecnie była już raczej spokojna - i to na tyle, że głos pełen irytacji wcale już jej nie ruszał. Chciała znaleźć sobie tego głośnego idiotę półwila, oprzeć mu czoło na piersi i sobie tak postać. Nikt jej nie zabroni. No nikt.
  Ruszyła więc w dół schodów, naiwnie wierząc, że Clearwater krzyczał “DZIEWCZYNO”, dla samego krzyczenia, nie spodziewając się, że za jakiś czas zobaczy, jak ten… rozmawiał z Cassandrą, która wyglądała tak, jakby miała zaraz umrzeć. Puchonka zamrugała parokrotnie, zastanawiając się nad tą dość gniewną atmosferą. Nie sądziła, że jej zniknięcie mogło być powodem takiego rozemocjonowana, nawet jeśli dzień wcześniej odbyła z chłopakiem dość nieprzyjemną rozmowę. Jej mózg uznał więc, że najwyraźniej Ślizgon dowiedział się, co Walkerówna wykrzyczała o nim w dormitorium i teraz dwójka prowadziła kolejną bardzo poważną dyskusję na temat "Dlaczego nie powinnaś nazywać mnie potworem, ale będę krzyczał, bo nie wiem, że działa to na ciebie lepiej, niż petrificus totalus". Po paru minutach bezmyślnego przyglądania się z ukrycia (chociaż nie chowała się intencjonalnie), pokonała parę stopni i otworzyła usta, wydając z siebie ciche: - H-Hej? - zerknęła to na Cassie, to na Edwarda Eskila wzrokiem pełnym niezrozumienia. Co, jak co, ale nie spodziewała się, że ta dwójka kiedykolwiek ze sobą porozmawia; głównie ze względu na to, że jej przyjaciółka wcale tak wolno nie biegała, a jednocześnie unikała półwila, jak ognia. - Ale... kłócicie się? Bo jeśli tak, to ja wiem, że Cassandra wcale nie miała tego na myśli.

Powrót do góry Go down


Cassandra Walker
Cassandra Walker

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 1.71 m
C. szczególne : włosy przeważnie układają się w fale, farbowane na lato na blond, kolczyki w uszach i pomalowane usta, pierścionki na palcach
Galeony : 338
  Liczba postów : 281
https://www.czarodzieje.org/t20559-cassandra-walker
https://www.czarodzieje.org/t20560-poczta-cassie
https://www.czarodzieje.org/t20558-cassandra-walker
Wielkie Schody - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Wielkie Schody - Page 4 Empty


PisanieWielkie Schody - Page 4 Empty Re: Wielkie Schody  Wielkie Schody - Page 4 EmptyCzw 9 Gru 2021 - 16:53;

Całkowicie nie rozumiała, co do niej mówił. Zabawy? Podenerwować? Stała przed nim przestraszona, zmieszana, nie mając pojęcia, co właściwie ma zrobić, więc tak odpowiadała może niemrawo, mając się na baczności. Nie chciała się rozbeczeć, ale była bliska płaczu. Naskakiwał na nią, a właściwie nic nie zrobiła. Jeszcze nastraszył ją, bo nie mógł znaleźć Doireann. Stała nadal jak słup soli, siłą woli starając się nie popłakać. Jeszcze tego brakowało, żeby nazwał ją beksą.
- Tak...- Wyszeptała w odpowiedzi do Eskila, jednak nie zdążyła rozwinąć swojej wypowiedzi, ponieważ pojawiła się puchonka. Na szczęście! O wielcy BOGOWIE jednak istniejecie? A może jednak nie. Słowa przyjaciółki zmieszały ją. Cassandra nie wiedziała, czy ma być wdzięczna za to, że pojawiła się zagubiona dziewczyna Clearwatera i ten w końcu się od niej odczepi, czy może sprawa się pogorszy, ponieważ czuła się jak idiotka. Spoglądając na puchońską twarz, było widać, że płakała. Pewnie przez Walker — MASAKRA. Co ta Cassie jej zrobiła? Na dodatek zdenerwowała swoim zachowaniem półwila, który z pewnością nie będzie zadowolony z tego faktu i pewnie wtedy wszyscy skończą w czarnym worku na zwłoki, a właściwie Walker. Doda dwa do dwóch...
- Nie kłócimy się. Szukaliśmy Cię, tylko najpierw ustalaliśmy, gdzie jesteś, a gdzie Cię nie ma. - Cassandra niemal wykrzyczała, chcąc uratować całą sytuację, bo przecież nie chodziło o te kłótnie w dormitorium. Zresztą Eskil nie wyglądał na takiego, jakby o tym wiedział, a może...

Powrót do góry Go down


Eskil Clearwater
Eskil Clearwater

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 343
  Liczba postów : 1685
https://www.czarodzieje.org/t19775-edward-eskil-clearwater#597052
https://www.czarodzieje.org/t19779-pokrecona-skrzynka-na-listy#597322
https://www.czarodzieje.org/t19776-eskil-clearwater#597057
https://www.czarodzieje.org/t20151-eskil-clearwater-dziennik#624
Wielkie Schody - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Wielkie Schody - Page 4 Empty


PisanieWielkie Schody - Page 4 Empty Re: Wielkie Schody  Wielkie Schody - Page 4 EmptyCzw 9 Gru 2021 - 18:44;

Ta apatyczna reakcja dziewczyny testowała granice jego cierpliwości. Nie widział w niej strachu bo jak wiadomo, wiele sygnałów odczytywał mylnie. Wyciągnięcie z niej odpowiedzi złożonej z większej ilości słów niż pięć graniczyło z cudem. Znikąd pojawiła się Doireann... wstrzymał oddech, zawiesił na niej wzrok i pół minuty później znalazł się przy niej, stanął blisko, patrzył na opuchnięte oczy zabarwione jeszcze błyszczącymi śladami łez. Cichutki głosik Cassandry nie przebił się do jego myśli na dłużej niż parę sekund. Gotów był chwycić Dori za ręce i dopytywać co się stało, ale usprawiedliwianie przez nią przyjaciółki skutecznie go powstrzymało.
- Dlaczego wstawiasz się za nią murem, mimo że nie wiesz o co poszło? - zapytał ze źle ukrywaną pretensją. Ugryzł się w język bo przecież płakała.
- Nie powiedziałaś mi, że znikasz na parę godzin. - nauczyła go martwić się, a więc dokładnie to odczucie malowało się na jego twarzy. Zerknął przez ramię na Cassandrę i momentalnie jego wzrok nabrał chłodu.
- Tak bardzo cieszysz się na jej widok, że nawet nie drgnęłaś o milimetr w jej stronę. - och, było w tym ironii, oj było! Przeskoczył spojrzeniem z powrotem do Dori i wziął od niej jej torbę, ot, bez pytania, nie będzie przecież teraz czegokolwiek dźwigać.
- Gdzie byłaś? Mogłaś dać mi znać. Co się stało, że masz takie oczy? Jeśli ktoś konkretny doprowadził cię do płaczu to mu z dupy nogi powyrywam. - a nastrój miał iście bojowy, przeplatany agresywnymi słówkami. Martwił się, a kiedy Clearwater martwi się to z reguły odbija mu szajba, czego świadkiem była Merlinowi ducha winna Cassandra.
Powrót do góry Go down


Doireann Sheenani
Doireann Sheenani

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 158
C. szczególne : Jest drobna i wygląda zdecydowanie młodo. | Na lewym barku ma blizny po Sectumsemprze, a pomiędzy łopatkami ma tatuaż. | Posiada kolczyk w nosie. | Końcówki włosów pofarbowane są na żółto.
Galeony : 352
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t20296-doireann-sheenan#636815
https://www.czarodzieje.org/t20298-korespondencja-doireann-sheenani#637079
https://www.czarodzieje.org/t20295-doireann-sheenan#636813
https://www.czarodzieje.org/t20301-doireann-sheenani-dziennik#63
Wielkie Schody - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Wielkie Schody - Page 4 Empty


PisanieWielkie Schody - Page 4 Empty Re: Wielkie Schody  Wielkie Schody - Page 4 EmptyCzw 9 Gru 2021 - 20:45;

.  - Szukaliście mnie? - powtórzyła, w swoim zdziwieniu unosząc brwi ku górze. Bogowie, nie było jej tylko pół dnia, a ta dwójka już zdążyła uformować grupę poszukiwawczą i zaczęła opracowywać jakiś plan? Rozumiała te emocje, skoro oboje wyglądali na naprawdę zmartwionych, jednocześnie jednak… było to chyba odrobinę przesadzona reakcja. Teoretycznie, skoro była już dorosła, to wszelkie poruszone zrywy powinny powstawać po tych magicznych dwudziestu czterech godzinach po zaginięciu, nie… po trzech? Może pięciu? Dziewczyna naprawdę nie mogła powiedzieć, ile dokładnie jej nie było
  - Wiesz, bo my niedawno… - zacisnęła usta, bo… no faktycznie, ledwo przyszła i już zajęła obronne stanowisko wobec Cassandry. Sęk w tym, że była pewna, że wie, o co mogło pójść - bo naprawdę widziała tylko jedną opcję. Teraz jednak… Bogowie, nie dość, że z miejsca założyła, że to Walkerówna coś powiedziała, to jeszcze, nie wiedząc, czym ta potencjalna rzecz mogła być, próbowała stanąć po jej stronie. - Bo… - dukała sobie dalej, jedynie biegając wzrokiem pomiędzy Ślizgonem, a Puchonką. Nie była w stanie wciąć się pomiędzy eskilowe zdania; czy to z zamiarem odpowiedzi na pytania, czy też z próbą wybronienia Walker. Zważywszy na ich ostatnią rozmowę, Cassie była całkowicie zwolniona z obowiązku rzucania się jej na szyję.
  - Ja was naprawdę przepraszam. Nie chciałam nikogo martwić. I naprawdę, nie musisz nikomu niczego wyrywać. - jęknęła, łapiąc dla pewności dłoń chłopaka. - Popłakałam się trochę na… No… - niekoniecznie zależało jej na tym, by mówić o konsultacji z magiopsycholożką, zwłaszcza, że dla niej samej nie było to nic pewnego - nawet jeśli w swojej torbie trzymała pełnoprawne skierowanie na terapię, jednak w tych okolicznościach nie miała raczej większego wyboru. - Na spotkaniu z psycholożką. Przyjmuje tutaj teraz jedna. To znaczy… przeprowadzi konsultacje i pomyślałam, że… No, poszłam tam, bo pomyślałam, że zrobię coś z tym lękiem przed magią i atakami paniki, a skończyłam opowiadając trochę o moich rodzicach i się… popłakałam. - uśmiechnęła się jakoś nerwowo, wzruszając przy tym ramionami. Clearwater wiedział o nic jakieś szczątkowe informacje, ale nie przypominała sobie, by kiedykolwiek rozmawiała o nich z Cassandrą. Czuła się przez to dość… dziwnie. - To... O co się nie kłóciliście?
Powrót do góry Go down


Cassandra Walker
Cassandra Walker

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 1.71 m
C. szczególne : włosy przeważnie układają się w fale, farbowane na lato na blond, kolczyki w uszach i pomalowane usta, pierścionki na palcach
Galeony : 338
  Liczba postów : 281
https://www.czarodzieje.org/t20559-cassandra-walker
https://www.czarodzieje.org/t20560-poczta-cassie
https://www.czarodzieje.org/t20558-cassandra-walker
Wielkie Schody - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Wielkie Schody - Page 4 Empty


PisanieWielkie Schody - Page 4 Empty Re: Wielkie Schody  Wielkie Schody - Page 4 EmptyNie 12 Gru 2021 - 13:22;

Zbladła. Wiedziała, że z tym Clearwater'em jest coś nie tak. Na jego odzywki nic nie zamierzała odpowiadać tylko, patrzyła na niego jak bezbronne zwierzątko na drapieżnika. Myślała, że Doir jakoś uspokoi w gorącej wodzie kąpanego Eskila, ale nie za bardzo to jej wychodziło. Jeszcze, gdy padły słowa "Wiesz, bo my niedawno…" oj wtedy do Cassie aż zemdliło. Trzymała się dzielnie poręczy schodów, starając się nie puścić pawia i nie zasłabnąć. Była bliska paniki. Próby Sheenani wyjaśnienia gdzie była i co robiła, z początku wyglądały niczym w dramacie przesiąkniętym grozą, tak to odbierała Walker. Nie wiedziała, czy przyjaciółka unika tematu jej ostatniej kłótni i ściemnia, czy faktycznie właśnie wyjawiła prawdę dotyczącą swojego płaczu. Dlatego Cassanrda stała bez ruchu. Jak też miała zareagować? Bała się, że jak podejdzie do przyjaciółki, półwil rzuci się na nią, jakby to ona była winna opuchniętych smutnych oczu Doireann. Właściwie cos w tym było...
- O nic... - Potwierdziła swoją wersję, chcąc z pewnością jak najszybciej stąd uciec i ich zostawić. - Ciesze się, że nic ci nie jest i jesteś cała i zdrowa. - Cassie istnie z akcentem robota wydukała sztywno, ale nadal nie podeszła do Doir. Eskil faktycznie przejmował się swoją dziewczyną, no i to, co powiedziała Sheenani w ich kłótni. Może ten Clearwater nie był taki zły, jednakże puchonka nie zamierzała tego tak dogłębnie sprawdzać. Emocjonalnie po rozmowie i krzykach chłopaka czuła się naprawdę zmęczona.
- Pogadamy później. - Szybko zbiegła ze schodów, wymijając ich i pędząc na złamanie karku przed siebie. Nie do końca była pewna czy zostawia Doir w dobrych rękach, ale skoro do tej pory przyjaciółce udało się przeżyć w towarzystwie półwila, to chyba Walker nie musiała się o nią martwić?


| zt
Powrót do góry Go down


Eskil Clearwater
Eskil Clearwater

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 343
  Liczba postów : 1685
https://www.czarodzieje.org/t19775-edward-eskil-clearwater#597052
https://www.czarodzieje.org/t19779-pokrecona-skrzynka-na-listy#597322
https://www.czarodzieje.org/t19776-eskil-clearwater#597057
https://www.czarodzieje.org/t20151-eskil-clearwater-dziennik#624
Wielkie Schody - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Wielkie Schody - Page 4 Empty


PisanieWielkie Schody - Page 4 Empty Re: Wielkie Schody  Wielkie Schody - Page 4 EmptyNie 12 Gru 2021 - 19:06;

Skinął jedynie głową na znak potwierdzenia. Szukał jej, bo nie przyzwyczaiła go do spontanicznego wybywania we własnych sprawach. Ostatnio nie dogadali się na dość istotny temat i zaczynał się zastanawiać czy przypadkiem Doireann nie postanowiła go dzisiaj trochę unikać. Nie narzekał na brak bujnej wyobraźni.
Czekał na dokończenie przez nią zdania, co rzecz jasna nie nastąpiło. Wyczuł między wierszami coś na kształt sporego niedopowiedzenia zwanego również sekretem. Przeniósł czujny wzrok na Cassandrę i popatrzył w jej oczy jakby ona miała dopowiedzieć całą resztę. To też nie nastąpiło. Siłą woli powstrzymał cisnący się na usta grymas na dźwięk przeprosin. Nie lubił tego słowa nawet kiedy ktoś kierował je do niego. Odczuwał to zawsze niczym nieprzyjemny dreszcz przemykający po kręgosłupie. Zaciskał zęby i wysilił się na cierpliwość. Nie poganiał Dori kiedy wyduszała z siebie przyczynę opuchniętych oczu. Usłyszawszy prawdę nieco opuścił ramiona. Psycholożka.
- Daj mi wcześniej znać, po prostu. - gotów był westchnąć i odpuścić ale Cassandra postanowiła się zmyć i pośpiesznie uciec. Powiódł za nią wzrokiem i pokręcił z niedowierzaniem głową.
- Ona jest jakaś dziwna. Jakaś taka apatyczna. - skomentował względnie łagodnie jak na swoje możliwości dobierania słów do cudzego zachowania. Wnętrzem dłoni roztarł swoje brwi i oczy jakby próbując zetrzeć z siebie niewidzialne zmęczenie.
- Idziemy na gorącą czekoladę czy chcesz iść do dormitorium? - nie czuł się na siłach pytać czy udało się jej dogadać z tą psycholożką. To oznaczało trudne tematy, a on unikał tego jak ognia... ostatnio jeszcze bardziej zaciekle niż dotychczas.

+
Powrót do góry Go down


Doireann Sheenani
Doireann Sheenani

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 158
C. szczególne : Jest drobna i wygląda zdecydowanie młodo. | Na lewym barku ma blizny po Sectumsemprze, a pomiędzy łopatkami ma tatuaż. | Posiada kolczyk w nosie. | Końcówki włosów pofarbowane są na żółto.
Galeony : 352
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t20296-doireann-sheenan#636815
https://www.czarodzieje.org/t20298-korespondencja-doireann-sheenani#637079
https://www.czarodzieje.org/t20295-doireann-sheenan#636813
https://www.czarodzieje.org/t20301-doireann-sheenani-dziennik#63
Wielkie Schody - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Wielkie Schody - Page 4 Empty


PisanieWielkie Schody - Page 4 Empty Re: Wielkie Schody  Wielkie Schody - Page 4 EmptyNie 12 Gru 2021 - 19:32;

.  Doireann wyglądała na zdecydowanie zszokowaną tym, co miało miejsce. Dobrze no, ostatnio nie dogadywała się z Cassandrą. Rozumiała też, że Eskil z najróżniejszych powodów - czy to przez fakt “ukradnięcia” jej, czy też przez czystą genetykę - przerażał Puchonkę, jednak tak jawnej ucieczki się nie spodziewała. Dziewczyna stała z szeroko otwartymi oczami, wpatrując się na oddalającą się w popłochu sylwetkę przyjaciółki i dopiero po paru sekundach zdołała wykrztusić ciche: - A-ale poczekaj... - było już jednak zdecydowanie za późno na rzucanie się w pościg za Walkerówną, czy szeptanie z nadzieją, że jednak główna zainteresowana ją usłyszy, zawróci i porozmawiają sobie na spokojnie.
  - D-Dobrze. Dam ci znać. - mruknęła, przenosząc swoje zdezorientowane spojrzenie na Eskila. Słysząc jego komentarz jedynie pokręciła lekko głową na boki i wzruszyła ramionami, na znak, że nic z tym stwierdzeniem nie zrobi. Znała Cassandrę od lat, a jednak… nigdy nie kojarzyła się jej z takim zachowaniem. Rozumiała irytację Ślizgona, chociaż w niej samej na próżno było szukać jakiejkolwiek złości. Wyglądała za to na co najmniej zaniepokojoną. - Ona zawsze była bardzo nieśmiała, ale… Bogowie, nie wiem, co się z nią ostatnio dzieje. Cały czas jest taka zlękniona... - przyznała, kontrolnie zerkając na miejsce, w którym jeszcze chwilę temu stała Puchonka. Ja naprawdę nie oczekuję, że się zaprzyjaźnicie, ale byłoby miło, gdybyście mogli chociaż razem przebywać, cisnęło się jej na usta, jednak w porę zacisnęła wargi. Miała serdecznie dość tych trudnych rozmów.
  Powoli nabrała haust powietrza w płuca, po czym odetchnęła powoli. - Niech będzie czekolada. - zadecydowała, próbując przybrać nieco łagodniejszy wyraz twarzy. W dormitorium zapewne spotkałaby się z Walkerówną, a… cóż, udowodniła sama przed sobą, że potrafiła się kłócić, a nawet podnieść głos do momentu, który - jak na jej możliwości - można by nazwać krzykiem. Nie chciała powtórki z wydarzeń. - I... może bezę? - dodała, spoglądając półwilowi w oczy. - Od paru dni chodzi za mną tort Pavlova. - magiczny świat posiadał ten jeden, ogromy plus; dzięki zaklęciom, które przyśpieszały dojrzewanie owoców, bez względu na porę roku mogła zakupić sobie bezowy torcik przystrojony świeżymi truskawkami nawet w środku zimy stulecia. I zamierzała z owego przywileju skorzystać - bo nic nie poprawiało u niej humoru tak bardzo, jak solidna dawka cukru.

|| zt x2 ||
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Wielkie Schody - Page 4 QzgSDG8








Wielkie Schody - Page 4 Empty


PisanieWielkie Schody - Page 4 Empty Re: Wielkie Schody  Wielkie Schody - Page 4 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Wielkie Schody

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 4Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Wielkie Schody - Page 4 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
-