Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Magii Leczniczej

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 4 z 12 Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Next
AutorWiadomość


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty19/10/21, 11:51 am;

First topic message reminder :

Lowell bacznie doglądał kolejnych starań uczniów i studentów, by mieć pewność, że wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Lawirowanie między dwiema grupkami było nieco problematyczne, niemniej jednak z czasem się w tym wszystkim odnalazł, spoglądając bardziej przychylnie w kierunku tego, że wcale nie szło mu to wszystko aż tak źle. Jedni wykonywali notatki, inni zajmowali się tworzeniem odpowiednich zaleceń lekarskich, bawiąc się w uzdrowicieli (oczywiście tylko pierwszoklasiści), on natomiast miał zadbać o bezpieczeństwo. Snuł się zatem po sali może nie niczym cień - w wolnej chwili, oczywiście - który przesuwa się po ścianie dość dyskretnie, a prędzej niczym osoba, którą można z łatwością zawołać i poprosić o pewne porady. W międzyczasie też dawał kolejne szanse dla innych uczestników, którym jednak ten etap nie poszedł jak najlepiej, jak również zajmował się tymi, co przystąpili do tego małego sprawdzianu umiejętności nieco później.
Nie wątpił w to, że Rylan potrzebuje nieco więcej praktyki, w sumie jak każdy z tutaj obecnych - z czasem umiejętności radzenia sobie ze stresem, gdy człowiek znajdzie się poza czynnikami wymagającymi tej umiejętności, zanikają, stając się jedynie subtelnym, znaczącym tyle co nic wspomnieniem. Chcąc prowadzić luźniejsze zajęcia, gdzie umiejętności znajdowały się zależnie z poziomem chęci, nieco trudniej było wystawiać oceny bądź cokolwiek innego. Dodatkowo, jakby nie było, dochodził jeszcze czynnik wcześniejszego zwolnienia, podczas którego może i odpoczął, ale nadal pewne problemy nieco się utrzymywały.
- Na spokojne, bez pośpiechu. Może i czas cię dogania, ale to jest tylko praktyka. - uśmiechnął się nieco, zauważając błędy, które wpływały koniec końców na działanie uroku. Po czasie udało mu się jednak doprowadzić zaklęcie do używalnego poziomu, w związku z czym nic dziwnego, że podniesienie kącików ust do góry się powiększyło, a próba została zakończona sukcesem. Lowell przeszedł tym samym do sprawdzenia biednego brata Ziutka, zauważając pewne niedociągnięcia, niemniej jednak wynikające przede wszystkim z konieczności praktyki. - Pod koniec poszło ci dobrze, masz dryg. - pochwalił go, by przejść do diagnozy pacjenta. - Nadal są widoczne lekkie pęknięcia, o tutaj. - wskazał poprzez Surexposition, chcąc zwrócić uwagę na istotę problemu. - Jak chcesz, to możesz jeszcze poćwiczyć na tym manekinie. Co ty na to? - dał mu tym samym wybór, nie chcąc napierać na jakiekolwiek niepotrzebne próby, jeżeli ten nie czuł się na siłach.

Mechanika:

Po tym - jak żeby inaczej - ponownie stawiał kroki, pozwalając na to, by ich stukot przechodził nieco dalej, a samemu stał się z powrotem dostępny dla kolejnych śmiałków chcących poćwiczyć własne umiejętności. W sumie nie narzekał - może i było nieco patrzenia dookoła na wszystkich, aczkolwiek wykonywał swoje zadanie w pełni.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Payton Kingston III
Payton Kingston III

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.83
C. szczególne : no więc odstające uszy i mina księcia, a także okulary na nosie dla lansu w sensie, żeby mądrzej wyglądać, zawsze pachnie inaczej bo kocha olejki, perfumy i takie rzeczy
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 323
  Liczba postów : 157
https://www.czarodzieje.org/t21592-payton-kingston-iii
https://www.czarodzieje.org/t21601-chanel
https://www.czarodzieje.org/t21591-payton-kingston-iii*-/'-$
https://www.czarodzieje.org/t21733-payton-kingston-iii-dziennik
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty01/11/22, 06:41 pm;

Wybrane zwierzę: Chimera
Wygląd: głowa lwa, tułów kozy, ogon smoka
Co może mi zrobić?: zabić?? Nie no rozerwać zębiskami na strzępy i walnąć mi z kopyta, udusić smoczym ogonem, albo nadziać; ma ostry? Zieje w ogóle ogniem? To poparzyć, prędzej spali na popiół.

Piątkowe zajęcia całkowicie mu się nie widziały. Już myślami był w weekendzie, a tu niestety uzdrawianie. Dlatego Payton przed lekcją postanowił dobrze się wyspać, zjeść i zrelaksować; założyć maseczkę na twarz, posłuchać odstresowującej muzyki, a także wyperfumować się truskawkowymi prefumami. Czuł się jak młody bóg, tak więc zdecydowanie uważał, że teraz zrobi furorę na lekcji Williams'a, a nie rzeź jak ostatnio u Nory Blanc.
Od razu, gdy wszedł do klasy, w oczy rzucił mu się @Drake Lilac ciężko, żeby się nie rzucił, zwłaszcza przy jego wzroście. No i niesamowita, seksowna @Marla O'Donnell, o tak blondyneczki były w jego typie.
- Moi ulubieni gryffonii, siema Drake, Marla jak zwykle świetnie wyglądasz. Uważaj, bo się jeszcze zakocham. - Podarował im obydwu śnieżnobiały uśmiech i usiadł sobie trochę dalej, żeby nie było tak, że siedzi z wrogiem czy coś. Ruda zapewne krzywo by na niego spojrzała; zresztą ona zawsze krzywo patrzyła. Trochę się jej bał, a nawet bardzo.
- Co to ma być, wybieramy, co ma nas zabić? To już ten czas? Nie spisałem testamentu. - Za dramatyzował, przeglądając podręcznik z niebezpiecznymi zwierzakami.
Powrót do góry Go down


Hariel Whitelight
Hariel Whitelight

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 184
C. szczególne : podobny do Camaela, wręcz myląco gdyby nie oczy i pieprzyk nad górną wargą | pachnie perfumami z nutą sosny | nosi super buty, które tworzą za nim kwiatkowy korowód | zawsze ma kolorowe okularki na nosie
Galeony : 426
  Liczba postów : 1027
https://www.czarodzieje.org/t20706-hariel-whitelight#657554
https://www.czarodzieje.org/t20730-poczta-harry-ego#657951
https://www.czarodzieje.org/t20707-hariel-whitelight#657557
https://www.czarodzieje.org/t20986-hariel-whitelight-dziennik#67
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Administrator




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty01/11/22, 08:34 pm;

Wybrane zwierzę: Śmierciotula
Wygląd:  długa, czarna peleryna
Co może mi zrobić?: zjada ludzi podczas snu więc jeśli nie zabija, może kogoś nadgryźć jeśli nie jest uratowany na czas?

Na uzdrawianie chodziłem tylko dlatego, że zauważyłem jak często chodziły za mną nieszczęścia. Dlatego wydaje mi się, że dobrym pomysłem byłoby uczęszczanie na coś co mogłoby mi się przydać w przyszłości. Wchodzę do sali dość wcześnie, równocześnie czytając sobie złożoną gazetę. Znalazłem w mieszkaniu Playwitcha, prawdopodobnie Nana potajemnie sobie kupiła, nie miałem okazji go przejrzeć oprócz przerw. Kiedy wchodzę jeszcze nie ma zbyt wielu osób, siadam sobie wesoło za @Drake Lilac i @Marla O'Donnell. - Hejka! - witam się wesoło i poprawiam niebieskie lenonki. - Drejk, wymarzona randka. Romantyczny wieczór na klifie, lot dywanem wyścigowym, wspólne tańce z lunaballami - zaczepiam Gryfona, bo właśnie natknąłem się na niesamowity quiz, która ma odkryć ile procent krwi powinien mieć czarodziej z którym będzie się w związku. W międzyczasie kiedy zadaję co raz to kolejne pytania Lilacowi i zaznaczam jego odpowiedzi gdzieś niedaleko słyszę super tekst do Marli. Aż na chwilę przerywam swoją pyszną zabawę i bardzo rozbawiony wychwytuję spojrzeniem @Payton Kingston III. - No, no, widzisz Marla; nie będziesz długo sama z takim powodzeniem - mówię do przyjaciółki szczerząc zęby jak głupi. - Piękna, świetny charakter. Naprawdę, chodzący ideał. Czasem nie wiem jak z Drejkiem wytrzymujemy tak częste przebywanie z nią - potwierdzam żywo do kolegi Paytona, licząc na to że bardzo wszystkim pomagam.
- To przynajmniej szybko umrę - zauważam jeszcze na uwagę Ślizgona, bo sam wybrałem śmierciotulę, tylko dlatego że wiedziałem o niej cokolwiek, więc mogłem raz dwa napisać, po czym wrócić do swojego durnego magazynu.
Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 3122
  Liczba postów : 1761
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty01/11/22, 09:33 pm;

Wybrane zwierzę: akromantula
Wygląd: ogromny pająk z ośmioma oczami i szczypcami, porośnięty grubymi czarnymi włosami
Co może mi zrobić?: zatruć jadem albo zeżreć

Uśmiechnęła się na widok @Drake Lilac, który zaczepił ją w drodze do klasy magii leczniczej. – Pewnie, że idę. Jakbyśmy jako Gryfoni mieli jakąkolwiek inną możliwość – zaśmiała się; zajęcia z uzdrawiania z ich opiekunem domu były przede wszystkim zawsze przyjemne i przydatne w życiu, a w świetle ostatnich wydarzeń w czarodziejskiej społeczności – niezbędne do przeżycia. – Ooo, super, możemy na kółku je zademonstrować, jeśli będziesz chciał! – zaproponowała, bo nie była pewna czy Drejczi chce je rozpowszechniać czy raczej używać jako tajna broń.
Usiadła z przyjacielem na przodzie i zerknęła na piękną, różową tablicę informującą co mają na początku zrobić. Otworzyła więc książkę, ale zaledwie na kilka sekund, bo postanowiła opisać stworzenie, które miała okazję poznać. – Akromantulę. Raz zaatakowała mnie w jakimś zaułku jak się szlajałam z Murphym, nie polecam – aż wzdrygnęła się na to wspomnienie, nie do końca pewna czy to pająk czy były chłopak wywołał w niej tak negatywne emocje. – O siema – przywitała się się @Hariel Whitelight i z zaciekawieniem zerknęła na jego gazetę. – Te wszystkie artykuły zrobią z ciebie prawdziwego dżentelmena – parsknęła, a chwilę potem zerknęła na @Payton Kingston III, który już od progu postanowił zarzucić niebanalnym komplementem. – Zakochasz? No proszę jakie odważne obietnice – uniosła brew i z rozbawieniem przewróciła oczami na komentarze Harry’ego. – Wiem o czym mówicie, mi samej jest ciężko znosić to jaka jestem doskonała – westchnęła z udawaną skromnością. – No i was faktycznie może zabić, my, Gryfoni jesteśmy raczej bezpieczni, co najwyżej stracimy rękę – skwitowała dalszą pogawędkę ziomków, rozkładając się wygodnie na krześle i czekając na rozpoczęcie lekcji.

______________________



live simply, bloom wildly
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 672
  Liczba postów : 2710
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty02/11/22, 12:12 am;

Wybrane zwierzę: Afanc
Wygląd: Wygląda jak mini krokodyl z kolczastym ogonem, ale potrafi być niewidzialne
Co może mi zrobić?: Atakuje zatrutymi strzałkami ze swojego ogona. Trucizna potrafi uśpić nawet dorosłego czarodzieja

Jej akurat nie było do śmiechu, gdy weszła do sali i zobaczyła gryfońskich prefektów. Wiedziała, co napisała w liście do Profesora Williamsa i była pewna, że z Marlą może jakoś by jeszcze pogadała, ale w tej chwili nie miała na to najmniejszej ochoty. Była jednak wciąż Irvette de Guise, więc uśmiechnęła się na powitanie do wszystkich. Nie chciała przeszkadzać Harry`emu, który zdawał się być zajęty rozmową, więc po prostu usiadła gdzieś z boku, przechodząc do widniejącego na oczojebnej tablicy zadania. Przez chwilę kartkowała podręcznik, nim znalazła zwierzę, którego szukała. Afanc.... Zaczęła wypisywać na pergaminie to, co wyczytała, lub wcześniej już o istocie wiedziała. Nigdy nie miała przyjemności zobaczyć jednego na żywo, ale w jakimś stopniu nawet by chciała. Zwierzę wydawało się być intrygujące, choć akurat trucizna usypiająca nieco dziewczynę rozczarowała. Liczyła na coś zdecydowanie mocniejszego, lub chociaż ciekawego, a zamiast tego dostała po prostu dobry sen dla czarodziejów. No, może wcale nie tak przyjemny i krótki, ale to nadal nic imponującego w oczach rudowłosej prefekt naczelnej.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Wacław Wodzirej
Wacław Wodzirej

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Miodowe końcówki włosów | dziwny wąs pod nosem | pieprzyk po lewej stronie nosa | blizna na lewej ręce | zawsze gotów rzucić w Ciebie kasztanem
Galeony : 1862
  Liczba postów : 1007
https://www.czarodzieje.org/t21017-waclaw-wodzirej#675364
https://www.czarodzieje.org/t21021-poczta-wacka#675681
https://www.czarodzieje.org/t21018-waclaw-wodzirej#675372
https://www.czarodzieje.org/t21057-waclaw-wodzirej#676702
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty02/11/22, 01:32 am;

Wybrane zwierzę: Bazyliszek
Wygląd: Podręcznik mówi, że to taki w sumie wąż, ale polskie podania, mity i legendy mówią inaczej.
Co może mi zrobić?: Zabić, sparaliżować, zatruć, zrobić sobie ze mnie obiad (w porywach do kolacji)


Humor na dziś to tak między rozczarowaniem całym tygodniem a wkurwieniem na fakt, że trzeba w ogóle chodzić na zajęcia. I to tak w okolicach Wszystkich Zmarłych? To się trochę nie godziło, bo może wypada odpocząć po opłakiwaniu zmarłych? Albo chociaż uszanować jakieś narodowe tradycje uczniów z innych kultur? Szczególnie, kiedy w Howarcie jest tak wielu przyjezdnych. Ano i nie mowa tutaj, aby świętować każdą błahostkę narodowości liczących sobie ledwie setkę ludzi tej samej krwi. Jednak może chociaż zrobić jakiś luźny grafik dni wolnych dla wybranych uczniów? Z tak zacną myślą Puchon szedł wzdłuż korytarza do sali, aby edukować się w magii uzdrawiania. Do klasy wszedł tak, aby nikt go nie wiedział. Nieśmiało otworzył drzwi, chciał się wślizgnąć i przeżyć.
   Ale zobaczył @Drake Lilac przy czym uruchomił się Wacławowi jakiś tryb samca w barze, który spostrzegł własnie ofiarę swojej nocy. Wyprostował plecy, aby dodać sobie te pół centymetra wzrostu (jakoby jeszcze Gryfonowi robiło to różnicę), poprawił szkolną szatę, zasłaniająca piżamę i ruszył przed siebie, ignorując chłopaka do ostatniej chwili. Po czym puścił mu zalotne oczko, ciesząc się, że ten ma znajomych. Bo przecież najgorsze są związki, w których partnerzy są od siebie uzależnieni. Dalej dosiadł się chamsko do @Irvette de Guise, pozostawiając resztę studentów za sobą.
   - Jeśli zabijesz mnie teraz to oszczędzisz wszystkim katorgi - dodał, bazgrząc jakąś notatkę o bazyliszku. Dopiero pod koniec sprawdził czy oby na pewno bazyliszki są tak niebezpieczne jak miały być w poleceniu. - Głównie mi, ale ty nie będziesz musiała dzierżyć mojego towarzystwa. - Wzruszył jeszcze ramionami.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1603
  Liczba postów : 4807
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty02/11/22, 11:49 am;

Wybrane zwierzę: Pustnik
Wygląd: Trochę wilk, czarny taki
Co może mi zrobić?: Odgryźć łapkę i zapewnić fazę życia jak po grzybach
[*]

Julka była prawdziwą altruistką. Bo jak inaczej nazwać fakt, że z uporem maniaka pojawiała się na zajęciach z uzdrawiania tylko dlatego, że nie chciała dokładać roboty szkolnym pigułom? No dobra, może bardziej chodziło o to, że miała dość latania do skrzydła po każdym treningu czy spotkaniu z Irytkiem, ale pielęgniarki też na tym korzystały! A do tego postanowiła zabrać ze sobą Jamiego, któremu fach w ręku się przyda. Szczególnie że dbał o siostrę, a ta ponoć miała Julkowe podejście do kłopotów, czyli mówiła im stanowcze „Czemu nie?”. Ubrana w elegancko odprasowany mundurek i z idealnie ułożoną grzywką, narzuciła na ramię plecak, wrzuciła do ust gumę do żucia i zahaczyła o te cholerne piwnice, w których pomieszkiwali Ślizgoni. Kiedy Norwood w końcu łaskawie postanowił się pojawić, poczęstowała go muką w ramię za to całe czekanie i wspólnie z chłopakiem ruszyła w kierunku Sali.

- Jeżeli znowu będę musiała wyciągać drzazgi z fantomowej dupy, to chyba się rozpłaczę – Rzuciła cicho. Myliła się jednak, bo migająca tablica nie pozostawiała złudzeń co do tego, że dziś zadek manekina będzie bezpieczny. Książkę otworzyła na rozdziale poświęconym pustnikom. Nie wiedziała o nich zbyt wiele, poza tym, że mogą ją kurwa zabić i że należy na nie uważać. Jak na jej standardy, taka wiedza jej wystarczała, ale Hux jak widać, był innego zdania. – Co czytasz? – Zagaiła jeszcze Jamiego, zaglądając mu przez ramię.

@Jamie Norwood


Ostatnio zmieniony przez Julia Brooks dnia 02/11/22, 04:10 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Hunter O. L. Dear
Hunter O. L. Dear

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
Galeony : 2009
  Liczba postów : 788
https://www.czarodzieje.org/t19794-hunter-ossian-lewis-dear#599888
https://www.czarodzieje.org/t19804-sowa-huntera#600487
https://www.czarodzieje.org/t19795-hunter-o-l-dear#599914
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty02/11/22, 02:16 pm;

Wybrane zwierzę: jeszcze nie wybrał
Wygląd: patrz wyżej
Co może mi zrobić?: patrz wyżej

Nie miał specjalnej ochoty się tu znajdować. Chciał walnąć się w dormitorium, jak to miał w zwyczaju ostatnio w każdej wolnej chwili i spać. Ewentualnie szedł do Hogsmeade buszować po starej szklarni i licząc na to, że ktoś mu za to spuści wpierdol. Dokładnie tak, to było to o czym marzył przez ostatnie tygodnie - żeby ktoś obudził go z tego transu, w jakim się znajdował przez to co stało się początkiem roku, a co odbiło się na jego psychice w taki sposób, że nie mógł sobie do tej pory znaleźć miejsca. Nic nie było takie jak wcześniej, a więc i on nie mógł zachowywać się tak jak wcześniej.
Wcześniej nawet nie chodził na uzdrawianie, a teraz nie wiadomo co mu odjebało, ale pojawił się w sali i nawet nie racząc pozostałych spojrzeniem, skupił się na jednej z wolnych ławek w rogu pomieszczenia (odziwo jednej z pierwszych) i tam skierował swoje kroki. I obiektywnie rzecz biorąc nie była to skomplikowana trasa, więc istniały duże szanse, że dotrze tam w przeciągu kilkunastu sekund, jednak los chciał, że ignorując wszystko i wszystkich wokoło, musiał szturchnąć barkiem w kogoś, kto przystanął prawdopodobnie na moment przy innym stoliku.
- Stoisz jak ghul ma środku, wziąłbyś się przesunął, kurwa - burknął w kierunku chłopaka z niezwruszoną miną i jak gdyby nigdy nic udał się do ławki, którą sobie upatrzył.

// Zapraszam odważnego CHĘTNEGO do wspólnej zabawy zwanej chaosem 8D
Powrót do góry Go down


Aleksandra Krawczyk
Aleksandra Krawczyk

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162cm
C. szczególne : Podłużna blizna przy prawym obojczyku; pierścień Sidhe na palcu;
Galeony : 3162
  Liczba postów : 1771
https://www.czarodzieje.org/t18582-alexandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18589-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18583-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19009-aleksandra-krawczyk-dziennik#
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty02/11/22, 04:39 pm;

Wybrane zwierzę: nundu
Wygląd: ogromny brązowo-czarny lampart, porusza się bezszelestnie
Co może mi zrobić?: zabić oddechem

Lekcji z magii leczniczej nawet nie chciała omijać. Jak się ostatnimi czasy okazywało, te umiejętności były niesamowicie przydatne i dlatego nie zamierzała rezygnować z szansy poszerzenia swojej wiedzy. Poza tym lubiła zarówno ten przedmiot, jak i nauczycieli, którzy go prowadzili, co było tylko dodatkowym plusem.
Weszła do klasy akurat w momencie, w którym @Hunter O. L. Dear ochrzaniał kogoś, kto jakoby stał na środku przejścia, więc zatrzymała się w progu, czujnym spojrzeniem obrzucając tę dwójkę. Nie chciała się mieszać, bo nie była to jej sprawa, a poza tym nawet nie potrafiłaby powiedzieć, jak rzeczywiście było, skoro dopiero co przyszła. Przeszła jakoś bokiem i zajęła pierwszą lepszą ławkę, z cichym westchnieniem opadając na krzesło i z opóźnieniem dostrzegając książkę na blacie przed sobą. I to nie byle jaką książkę - o magicznych stworzeniach! Różowa tablica i kolorowe, migające napisy jeszcze bardziej jej się spodobały i utwierdziły w przekonaniu, że dobrze zrobiła, przychodząc. Ochoczo wzięła się za zadanie i wyszukała interesujące ją stworzenie w książce.
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty02/11/22, 06:25 pm;

Wybrane zwierzę: kelpie
Wygląd: najczęściej koń z grzywą z sitowia albo może być wąż morski bo to demon więc może se wyglądać jak chce w sumie
Co może mi zrobić?: pogryźć, zerżreć, utopić


Opuścił mnóstwo (większość) zajęć od początku roku, bo kiedy życie jest nowelą raz przyjazną a raz wrogą, nie zawsze znajduje się w niej czas na chodzenie do szkoły; w końcu jednak udało mu się brawurowo uporać ze sprawami, problemami i innymi takimi, a listopad rozpoczął z przytupem, bo wjeżdżając z buta prosto na ulubioną lekcję uzdrawiania z najlepszym, wiadomo, profesorem, w którego wiarę jednak nieco stracił, kiedy zobaczył że tematem lekcji mają być jakieś krwiożercze stworzenia. Na ten temat już wiedział, tak mu się wydawało, wszystko co można wiedzieć, a mianowicie: jak to jest zostać zeżartym, i początkowo miał ochotę sobie odpuścić i zawrócić, stwierdził jednak że nie no. Nie będzie taki. O ile Hux nie naśle tu na nich stada pustników, to nie powinno być źle. Ruszył więc dziarsko w głąb klasy.
- Potwierdzam - przytaknął @Marla O'Donnell która może i nietaktownie, ale z pewnością trafnie podsumowała tendencje Gryfonów do wychodzenia z opersji bez kończyn - Witam szanowne towarzystwo, Marlena robiłaś coś z włosami czy to ta prefektura dodaje ci powabu?? - przywitał się kulturalnie ze zgromadzonym tłumem znajomych i nie omieszkał skomplementować naprawdę wyjątkowo dziś pięknej przyjaciółki. Usiadł gdzieś tam w pobliżu i, nie dając się rozproszyć ani seksapilowi nowonarodzonej półwili ani ciekawie wyglądającej gazetce przeglądanej przez Harolda Whitelighta, sięgnął po głupi podręcznik do ONMS i zaczął czytać o pierwszym lepszym głupim morderczym stworzeniu. Coś tam nawet zanotował.
Powrót do góry Go down


Bee May Valentine
Bee May Valentine

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : Słodki zapach - miód, kwiaty i owoce;
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 210
  Liczba postów : 374
https://www.czarodzieje.org/t21751-to-bee-or-not-to-bee
https://www.czarodzieje.org/t21754-walentynki-bee#709960
https://www.czarodzieje.org/t21752-bee-may-valentine-kuferek#709882
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty02/11/22, 07:49 pm;

Wybrane zwierzę: Strzygieł
Wygląd: Hybryda ludzkich zwłok i drapieżnego ptaka ze skrzydłami, szponami i dwoma rzędami ostrych kłów; wielkość puszczyka
Co może mi zrobić?: Może wyssać krew, którą się żywi, co u dorosłego zwykle kończy się tylko na osłabieniu; podczas walki może zranić też szponami!

Nie brał w ogóle pod uwagę opcji ominięcia lekcji Uzdrawiania, więc pewnym krokiem skierował się do znajomej sobie sali, po drodze przeglądając jeszcze notatki z kilku poprzednich zajęć - może i nie spodziewał się po profesorze Williamsie niezapowiedzianej kartkówki, która by wszystkich zmiotła z nóg, ale nie zaszkodziło nieco sobie powtórzyć co tam robili od początku roku szkolnego.
- Dzień dobry! - Przywitał się głośno i kulturalnie wraz z wejściem do klasy, by dopiero zorientować się, że nauczyciela jeszcze tam nie ma; z nieco tylko skrępowanym uśmiechem poszedł więc dalej, ale trochę zaczęły mu się rozsypywać luźno wciśnięte między kartki zeszytu notatki, więc nie kombinował i usiadł obok @Boyd Callahan, którego raczej kojarzył, niż znał. - Mogę? - Upewnił się. - Eeee... to uzdrawianie, nie? - Dopytał jeszcze, marszcząc lekko brwi na widok książki od ONMSu. Na szczęście w tej samej chwili zorientował się po co ta jaskrawa tablica i wyczytał co się na niej znajdowało, dzięki czemu mógł zabrać się za pracę. W pewnym sensie wylosował swoje stworzenie - otwarta w losowym miejscu książka pokazała mu strzygła, więc to nim Bee postanowił się zająć, pieczołowicie spisując na pergaminie wszystkie mniej czy bardziej ważne informacje. - Mam nadzieję, że będziemy tylko omawiać te obrażenia i jak działać... w sensie, nie mam problemu z oglądaniem ran, czy coś, ale już nic mnie w tej szkole nie zdziwi, a jednak nie chciałbym żeby profesor Williams nasłał na mnie jakąś magiczną atrapę strzygła - wymamrotał do Gryfona, pozerkując na niego niby wesoło, ale też z lekkim skrzywieniem ust, gdy postukiwał wymownie w rysunek wybranego stworzenia, na którym miał otwarty podręcznik.
Powrót do góry Go down


Ivy Jones
Ivy Jones

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 168cm
Galeony : 224
  Liczba postów : 207
https://www.czarodzieje.org/t20900-ivy-jones
https://www.czarodzieje.org/t21020-poczta-ivy-jones
https://www.czarodzieje.org/t21011-ivy-jones#674796
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty05/11/22, 01:41 pm;

Wybrane zwierzę: minotaur
Wygląd: człowiek posiadający głowę byka, pod względem mięśni zbudowany znacznie lepiej od przeciętnego człowieka
Co może mi zrobić?: poodrywać kończyny, tudzież podziurawić rogami

Zdecydowanie musiałam podciągnąć się z uzdrawiania. Ostatnia lekcja była po prostu porażką, chociaż przynajmniej w przeciwieństwie do co poniektórych nie rzucałam w innych nożami. Kiedy weszłam do klasy rozejrzałam się za Ślizgonką. Niestety była... Przezornie zajęłam miejsce jak najdalej od niej. Nie wiadomo co jej się tym razem przydarzy podczas lekcji.
Na ławce leżała książka o magicznych stworzeniach a na tablicy mrygał napis żeby wybrać niebezpieczne zwierzę i je opisać. Nie musiałam nawet otwierać książki. Już od jakiegoś czasu po głowie chodziły mi zwierzęta zamieszkujące Grecję. Przez jakiś czas zastanawiałam się rozdarta pomiędzy minotaurem a mantykorą. W końcu zdałam się na los i rzuciłam galeonem. Wypadła reszka. Czyli jednak minotaur. Szybko wzięłam się za pisanie. Uwzględniłam opis fizyczny minotaura, jego gwałtowne usposobienie, chęć walki i rywalizacji oraz obrażenia jakie może zadać.
Powrót do góry Go down


Bocarter Wilton
Bocarter Wilton

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 17
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 175
C. szczególne : bardzo jasne włosy i intensywnie niebieskie oczy
Galeony : 118
  Liczba postów : 84
https://www.czarodzieje.org/t21757-bocarter-wilton#710231
https://www.czarodzieje.org/t21758-bocarter-wilton
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty05/11/22, 06:24 pm;

Wybrane zwierzę: smok hebrydzki
Wygląd: Jest to olbrzymi, skrzydlaty, ziejący ogniem gad. Osiąga do trzydziestu stóp długości, ma szorstkie łuski i błyszczące, fioletowe oczy. Wzdłuż jego grzbietu ciągnie się rząd małych, ostrych jak brzytwa wyrostków kostnych. Ogon zakończony jest szpikulcem w kształcie grotu strzały, a jego skrzydła przypominają skrzydła nietoperza.
Co może mi zrobić?: spalić, pożreć, śmiertelnie zranić

Lekcje uzdrawiania uważał za ciekawe zajęcia, dlatego chętnie brał w nich udział. W końcu zawsze można było się na nich nauczyć czegoś ważnego, praktycznego i pożytecznego, a takie właśnie zajęcia lubił najbardziej. Wszedł więc do sali, rozglądając się wokół po zebranych uczniach i studentach z różnych domów. Rzuciwszy swoje standardowe "witam", zajął miejsce w wolnej ławce, kładąc na krześle obok torbę, z której wyciągnął potrzebne rzeczy. Rozłożywszy je na ławce, poprawił mankiety koszuli, by nie wystawały niepotrzebnie spod szaty i czekał na rozpoczęcie zajęć przez profesora.
Powrót do góry Go down


Ruby Maguire
Ruby Maguire

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : golden retriever energy | irlandzki akcent | duże oczy | zapach cytrusów
Dodatkowo : kapitanka drużyny Gryfonów
Galeony : 586
  Liczba postów : 1580
https://www.czarodzieje.org/t20263-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20265-poczta-ruby#632863
https://www.czarodzieje.org/t20264-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20266-ruby-maguire-dziennik#632872
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty06/11/22, 12:17 pm;

Wybrane zwierzę: wiwern
Wygląd: ogromny gad, spokrewniony ze smokami, różni się od nich tym, że przednie kończyny są połączone ze skrzydłami, mają długie zakończone żądłem ogony i szpony
Co może mi zrobić?: spalić, podpalić, dźgnąć żądłem z trucizną, rozszarpać zębami albo szponami

Po ostatnich wydarzeniach Ruby miała pewne przemyślenia, i choć z reguły powtarzała, że myślenie boli, tak teraz stwierdziła, że nie ma żadnego sensu się starać i być sobą, kiedy opiekun jej domu jak się okazało miał swoich uczniów kompletnie w nosie i rozdawał szlabany listownie. O tak, była tym tak oburzona, że nawet nie miała ochoty przyjść na tę lekcję, ale coś w jej wnętrzu ją pchnęło, że nie mogła przecież zaprzepaścić swojej przyszłości przez jakiegoś starego typa, a skoro potrafiła pojawić się na lekcjach Casey’a, to i teraz wejdzie do klasy z podniesioną głową, tym bardziej, że szlaban już odrobiła.
River! Czekaj! — zawołała, widząc @River A. Coon w oddali i podbiegła do niego, by zaraz wziąć go pod ramię, bowiem po zielarstwie uznała, że są już przyjaciółmi. Maguire właśnie tak łatwo zawierała nowe znajomości, niewiele jej było trzeba, a Coon docenił jej prawy sierpowy, więc był doskonałym kandydatem na psiapsi, szczególnie kiedy od tygodni Hope i Pers ją olewali. — Idziesz na uzdrawianie? Po ostatnim trochę się cykam, oby Irvety tam nie było, bo kto wie jak to się znowu skończy… Wiesz w ogóle, że nikomu nie można już ufać? Huxley dał mi za złamanie nosa tej lafiryndzie – wielkie mi rzeczy, Walsh od razu to naprawił – szlaban l i s t o w n i e? Nawet nie dał mi się wytłumaczyć, nic, kij mu w oko, spadł z pozycji mojego ulubionego nauczyciela, całe szczęście słyszałam, że nowy nauczyciel onms jest niczego sobie. — buzia jej się nie zamykała, kiedy prowadziła Gryfona do klasy magii leczniczej, proponując jeszcze gorącą czekoladę, którą miała w termosie. Ostatnio miała jakiś uraz do kawy i herbaty, piła więc kakao niemal w litrach.
Uniosła brew kiedy dotarli do klasy i zobaczyła na stołach położone książki o magicznych stworzeniach. Jednocześnie ujrzała prefektkę naczelną, na co od razu się skrzywiła. Niby miała nadzieję, ale wcale nie czuła się zaskoczona jej widokiem, więc nie zaszczyciła jej już ani jednym spojrzeniem.
Wszystkie lekcje uzdrawiania tyczą się ludzi, założę się, że skoro mamy wybrać niebezpieczne zwierzę, to będziemy leczyć to co mogą zrobić, ale nikt nie myśli o tym, że te zwierzęta są takie niebezpiecznie głównie rozdrażnione, mało dzikich zwierząt samo z siebie zaczepi czarodzieja, no może jakiś garboróg, albo jeśli będzie bardzo głodne — marudziła sobie, przekładając strony woluminu i szukając jakiegoś zwierzaka, które się nada, aż w końcu zatrzymała się na wiwernie — O, niech będzie wiwern, ostatnio mam doświadczenie z gadami — rzuciła sobie do Rivera, oczywiście nawiązując do starcia ze Śligonką i uznając, że osiąga powoli wyżyny swojego humoru.
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1171
  Liczba postów : 1408
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty06/11/22, 08:01 pm;

Wybrane zwierzę: zouwu
Wygląd: duży jak słoń, kotokształtne z długim wielobarwnym ogonem
Co może mi zrobić?: podeptać, pogryźć, podrapać

Od dawna nie miała okazji do tego, aby pojawić się na lekcjach papy Gryfa. Jakoś zwyczajnie nie było jej do końca po drodze lub też nie miała na to kompletnie czasu. Powodów do tego mogło być milion, ale najważniejsze było to, że nareszcie jej się udało. Zwłaszcza, że lekcja miała dotyczyć zwierząt magicznych, a to jednak była jej dziedzina, w której czuła się dosyć pewnie.
Po wejściu do klasy znalazła sobie jakieś wolne miejsce, żeby na nim siąść i oczekiwać na to, aż Williams rozpocznie zajęcia. Nie mogła już się doczekać.
Powrót do góry Go down


River A. Coon
River A. Coon

Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 174
C. szczególne : Ruchome tatuaże, drobna przerwa między lewą jedynką a dwójką, melodyjny głos, lekko włoskie zaciąganie, zapach (figa, cytryna, czarna porzeczka, cedr)
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 257
  Liczba postów : 557
https://www.czarodzieje.org/t21577-river-a-coon-williams#701443
https://www.czarodzieje.org/t21595-poczta-racoona#702795
https://www.czarodzieje.org/t21594-river-a-coon-williams-kuferek#702747
https://www.czarodzieje.org/t21603-river-a-coon-dziennik#702930
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty06/11/22, 08:02 pm;

Wybrane zwierzę: Druzgotek
Wygląd: Stworzenie wodne mackoposiadające. Bladozielona skóra, rogi i długie palce, które łatwo się łamią.
Co może mi zrobić?: Podrapać niby, ale ja to bym się bardziej pogryzień bał, bo te ząbki jakieś ostre, a palce się łatwo łamią.

Sytuacja z Nitinią uświadomiła mu jak wielkie braki w edukacji Magii Leczniczej miał i że może nie do końca słusznie zakładał, że nie ma sensu edukować się w tym kierunku, skoro zawsze ma obok kogoś, kto już umie to czy owo, więc choć wciąż nie do końca wiedział na czym stoi w swojej relacji z wujkiem, zadecydował, że nie ma co czekać do nowego roku na postanowienia noworoczne i już dziś rozpocznie swoją poprawę w dziedzinie uzdrawiania. Niezależnie od tego, co sobie wmawiał, nieco stresował się przed kontaktem z Huxleyem, bo choć zaplanował sobie udawanie, że nijak nie boli go ich brak kontaktu, to doskonale wiedział, że będzie wyczekiwał jakiegokolwiek sygnału, że nie jest dla niego tylko jednym z wielu Gryfonów.
Może gdyby nie pogrążył się tak w swoich myślach, to mimo wciśniętego w uszy muzogramu posłyszałby wołającą go z tyłu Ruby i nie podskoczyłby jak zbudzony zbyt gwałtownie kot przy nagłej bliskości i dotyku.
- Ruby! - zauważył błyskotliwie i zaśmiał się zaraz tym głośniej, im bardziej skrępował się swoją niespodziewaną płochliwością, od razu też wyciągając z uszu muzogram, by wcisnąć go zwiniętego do kieszeni szaty. - Williamsi tak mają. Jak czegoś nie rozumieją to już chuj, przepadło, nie ma co drążyć tematu, bo oni już coś sobie postanowili i zmiana zdania to już za dużo roboty. Zaufaj mi, wiem coś o tym, mój ojciec to Williams, dlatego ja zmieniłem nazwisko, bo przecież nie tylko dlatego jak zajebiście brzmi z moimi inicjałami - rozgadał się w odpowiedzi, łapiąc Ruby jeszcze pewniej pod ramię, uznając to już za wystarczającą odpowiedź na zadane przez nią pytanie. - A Irveta to w ogóle już nie powinna nigdy noża dostawać do ręki na terenie szkoły. Jakąś petycję trzeba napisać czy coś - dodał tak poważnie, jak i mądrze, przekraczając próg sali, by od razu omieść ją spojrzeniem i wyszczerzyć się wesoło przy entuzjastycznym pomachaniu do @Marla O'Donnell i jej koła adoracji.
Łyknął sobie gorącej czekolady, gdy zerkał na różową tablicę, z pewną nostalgią rozczytując znajome pismo i zaraz chrumknął cicho w rozbawieniu nad komentarzem ekspresowej przyjaciółki, samemu wybierając swoje zwierzę poprzez losowe przekartkowanie podręcznika.
- Druzgotek, ale nuda - burknął, niemal już podchodząc do ponownego losowania, a jednak wstrzymał się w ostatniej chwili po cichym pomruku zastanowienia dochodząc do prostego wniosku "Ale łatwa nuda", uznając, że Ruby zapewne poprawnie odgadła temat lekcji, a podrapania i pogryzienia brzmią jak absolutne maksimum jego możliwości uzdrawiających. - Ty z tym ONMSem to tak od dawna czy jednak nowy nauczyciel rozbudził w Tobie nagłą pasję? - podpytał rozbawiony, pozerkując na Gryfonkę ciekawsko, gdy oddawał jej już termos, samemu zabierając się za sporządzenie krótkiej notatki o równie niebezpiecznym co i delikatnym stworzeniu jakim był Druzgotek. - Ja jeszcze nikogo nie obsadziłem w roli swojego ulubieńca, więc możesz się ze mną podzielić najlepszymi potencjalnymi kandydatami.
Powrót do góry Go down


Mina Hawthorne
Mina Hawthorne

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : rozsiane po ciele tatuaże, kolczyk w nosie, na środkowym palcu prawej ręki zawsze nosi pierścień Atlantów, który przykrywa krwawy znak, praktycznie zawsze towarzyszy jej blady pyton królewski imieniem Faust
Dodatkowo : Wężoustość, prefektka
Galeony : 343
  Liczba postów : 478
https://www.czarodzieje.org/t21049-wilhelmina-hawthorne#676337
https://www.czarodzieje.org/t21573-mina#701344
https://www.czarodzieje.org/t21033-wilhelmina-hawthorne#675877
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty06/11/22, 08:23 pm;

Wybrane zwierzę: tarand
Wygląd: jeleń o długich pazurach przy kopytach
Co może mi zrobić?: nadziać na rogi, pociachać, stratować

Rok szkolny na dobre już się rozkręcił, a ona musiała na nowe wpaść w rytm lekcyjny, do którego zdążyła już poniekąd przywyknąć. Dlatego też zdecydowała się pojawić na zajęciach przygotowanych przez profesora Williamsa. Dziedzina uzdrawiania znajdowała się niezwykle blisko zielarstwa oraz eliksirów, które były jej ulubionymi dlatego też nic dziwnego, że przykładała do nich dużo większą uwagę.
Wciąż miała dosyć sporo czasu dlatego usiadła gdzieś z tyłu z podręcznikiem, przeglądając jeszcze w ramach powtórki zastosowanie niektórych ziół i mikstur w leczeniu pospolitych schorzeń. Przynajmniej w ten sposób mogła zabić czas przed rozpoczęciem lekcji.
Powrót do góry Go down


Andrew Park
Andrew Park

Przyjezdny
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 182cm
C. szczególne : włosy zwykle znajdujące się w lekkim nieładzie, promienny uśmiech, zawsze ma przy sobie talię kart tarota
Galeony : 65
  Liczba postów : 195
https://www.czarodzieje.org/t21647-andrew-park#705519
https://www.czarodzieje.org/t21829-andrzej#713828
https://www.czarodzieje.org/t21659-andrew-park#706245
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty06/11/22, 09:40 pm;

Wybrane zwierzę: Pikujące licho
Wygląd: krzyżówka gada z motylem. Opierzone
Co może mi zrobić?: ukłuć, otruć, wyssać mózg

Kolejne dni w Hogwarcie mijały, a Park coraz bardziej przyzwyczajał się do atmosfery panującej w szkole. Może i dalej nie czuł się tak samo jak w dawnej placówce, ale przynajmniej nauczył się już drogi do najważniejszych pomieszczeń i miejsc, gdzie odbywały się zajęcia.
Wciąż jeszcze nie znał się dobrze z wszystkimi nauczycielami i nie wiedział czego się spodziewać na niektórych przedmiotach, ale miał nadzieję, że jakoś sobie z tym wszystkim poradzi.
Zajął jedno z wolnych miejsc w sali i zajął się przerzucaniem stron w książce, aby wybrać odpowiednie zwierzę, które mogłoby być niebezpieczne. Miał tylko nadzieję na to, że jednak nie będzie to jakoś szczególnie wymagające zadanie. Inaczej niechybnie polegnie.
Powrót do góry Go down


Huxley Williams
Huxley Williams

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Galeony : 1504
  Liczba postów : 1464
https://www.czarodzieje.org/t19615-huxley-butcher-williams#583118
https://www.czarodzieje.org/t19619-rzeznik#583498
https://www.czarodzieje.org/t19616-huxley-butcher-williams#583130
https://www.czarodzieje.org/t19753-huxley-butcher-dziennik#59438
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Administrator




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty07/11/22, 01:07 am;

Wchodzę do klasy jak zwykle kolorowy. Dziś w złotej koszuli po której biegały sobie wesoło kolorowe różeczniki. Były tylko odrobinę wolniejsze niż tatuaże, na moich odkrytych przedramionach. - Dzień dobry! - mówię do wszystkich, macham ręką i uśmiecham się wesoło. - Wszyscy ogarnęli zadanie jakie mają do wykonania? - pytam i po krótce przechodzę się po klasie, zaglądam przez ramię każdemu uczestnikowi. Na widok pustnika Julki, uderzam ją leciutki w ramię za ten brak taktu. - Zmieniaj - mówię jej pośpiesznie. W międzyczasie wszystkim rozdaje kolorowe okularki, które wyglądają jak przeciwsłoneczne. - To tak dobieram was dziś w pary... Okulary mają w sobie iluzję. Kiedy je założycie - zobaczycie swojego towarzysza w jakimś stopniu obrażeń ciała, spowodowane przez wybrane przez was zwierzę. Będziecie musieli go uleczyć tak dobrze jak potraficie. Wszystko spisujecie, a potem będziecie prezentować...
Przez chwilę milczę i rozglądam się po klasie. - Przypominam, że kiedy chodzi o ratowanie kogokolwiek, nie mają znaczenia nasze uczucia - musimy pomóc, szczególnie jeśli choćby przez myśl wam przeszło, że zostaniecie uzdrowicielem. Dlatego ja dobiorę was w pary. Jeśli ktokolwiek nie będzie potrafił współpracować będę bardzo zawiedziony. Zobaczcie na to jaki macie kolor okularków. Wasza para ma taki sam. No dobra, bierzcie pergaminy i próbujemy wyleczyć swoich kompanów!
W międzyczasie Ruby i Irvette sadzam w ławce naprzeciwko mnie. Staję na chwilę przed nimi i unoszę brwi, z lekką irytacją bawię się kolczykiem. Pochylam się lekko, by tylko one słyszały mój krótki wywód. - Panno Maguire ledwo cokolwiek słyszę od Pani ostatnimi dniami. A wypadałoby słowo przepraszam. Przecież doskonale Pani wie, że źle postąpiła. Na dodatek, czy gdyby zadanie, które dałem nie było szlabanie, nie wykonałaby Pan je dla mnie chętnie? Mam ważne pytanie do waszej dwójki. Ile macie lat? Jakim cudem rozwiązujecie problemy podczas lekcji w taki sposób. Swoją drogą słyszałem, że profesor również wymierzył wam odpowiednią jego zdaniem karę? - Ostatnie słowa kieruję do Irvette, patrząc z jawnym zaciekawieniem - dlaczego postanowiła do mnie napisać; na pewno wiedziała, że słyszałem od innego nauczyciela co się stało. Tak naprawdę zakładałem, że Ruby nie jest jeszcze w odpowiednim miejscu po spotkaniu ze smokiem, stąd ten wybuch. - Jeśli nie umiecie się pogodzić, musicie się chociaż znosić i nauczyć współpracować. Będę was obserwować. - Przestaję opierać się o ławkę i już mam przejść dalej, by sprawdzać jak radzą sobie inni. Ale jeszcze ostatni raz zerkam na de Guise. - Proszę też przestać otwarcie generalizować i krytykować osoby z mojego domu. To już kolejny raz gdzie ma Pani utarczki z kimś z Gryffindoru. Niech uprzedzenia nie wchodzą Pani w drogę obowiązkom. I ma Pani zakaz używania ostrych przedmiotów w mojej obecności.
Nie mam pojęcia czy to coś pomogło, czy nie oznajmią, że nie będą razem pracować ryzykując tak wiele. Ale jeśli będą potrafiły się skupić na zadaniu przez godzinę i ze sobą wytrzymać. Będzie to dla mnie sukces.

Zadanie
Rzucacie kostkami:
k100 - Określa jak działają wasze oksy. Jeśli macie 1, wasz towarzysz będzie miał zaledwie jedną z ran które macie wymienione i będziecie musieli się doszukiwać. 50 to dokładna połowa tego co mogło się stać. 100 - to skraj śmierci, ale pamiętajcie, że do tego nie doszło. Rany muszą być uleczalne.
- Widzicie rany każdego wokół. Swoje też. Oczywiście o ile macie na sobie okularki.

druga k100 - na niespodziankę w 2 etapie.

k6 na jakość notatki:

1 - Notatka idzie wam świetnie, dobrze wiecie co będziecie musieli zaprezentować podczas waszego wystąpienia! Hux aż zwraca na was uwagę i daje wam 10 punktów dla domu.
2 - Prawie doskonale Brakuje wam tak mało to osiągnięcia fuli punktów! Jeśli poprosicie kogoś o pomoc i faktycznie wam pomoże - możecie założyć, że wylosowaliście 1, ale nie dostajcie dodatkowych punktów. Osoba, która wam pomaga musi napisać dodatkowego posta.
3 - Wszystko jest bardzo poprawnie, wiecie mniej więcej co będziecie musieli robić.
4 - Brakuje wam paru ważnych rzeczy i Hux to zauważa, wytykając wam kilka błędów. Jeśli Napiszecie jeszcze jednego posta, możecie obniżyć wynik o 2.
5 - Nie idzie wam za dobrze mówiąc bardzo delikatnie. Macie jakieś podstawowe info co będziecie musieli zaprezentować... ale to raczej nie wystarczy na dobrą ocenę.
6 - Nie macie zielonego pojęcia co macie robić. W podręczniku nic nie możecie znaleźć. Wszystko co piszecie jest do chrzanu, jakbyście leczyli nie tą osobę. Powodzenia na wystąpieniu!

Modyfikatory:
-1 Jeśli uzdrawianie to wasza najwyższe statystyka.
-1 Za każde 10 punktów z uzdrawiania.
-1 Za cechę Świetne zewnętrzne oko - spostrzegawczość.
-1 Jeśli ONMS to wasza najwyższa statystyka.
+1 Jeśli w poście piszecie, że macie kiepski humor.
+1 Jeśli irytuje was Hux.
+1 Jeśli macie nieprzyjemne relacje z osobą w parze.
+1 Za cechę Niezręczny troll - brak empatii.

Kod:
<zgss>Zwierzę: </zgss>napisz jakie zwierzę zaatakowało twoją parę
<zgss>Modyfikatory: </zgss>jakie za co mamy
<zgss>Rany towarzysza: </zgss>Podlinkuj kostkę k100 i napisz jak wygląda mniej więcej towarzysz (zgodnie z opisem ran)
<zgss>Niespodzianka: </zgss>Podlinkuj drugę kostkę k100
<zgss>Wynik: </zgss>Podlinkuj kostkę k6 i dodaj modyfikatory

Pary:

Termin do 12.11.

______________________

 Courage is not living without fear
Courage is being scared to death and doing the right thing anyway

Powrót do góry Go down


Drake Lilac
Drake Lilac

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 216 cm
C. szczególne : Bardzo wysoki i barczysty. Praktycznie cały czas nosi na palcu pierścień tojadowy - tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo : Wilkołak, prefekt
Galeony : 550
  Liczba postów : 2004
https://www.czarodzieje.org/t20288-drake-lilac
https://www.czarodzieje.org/t20289-poczta-drake-a#636524
https://www.czarodzieje.org/t20286-drake-lilac#636463
https://www.czarodzieje.org/t20314-drake-lilac-dziennik#638560
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty07/11/22, 04:03 am;

Zwierzę: Wilkołak To nie ja
Przerzuty: -
Rany towarzysza: 16 - krwawiąca rana po pazurach
Niespodzianka: 5
Wynik: 1 - 2 za kuferek = nadal 1 bo niżej się nie da


Pewnie że będę. Tylko pewnie gdzieś tak w grudniu. Listopadowe spotkanie raczej przeznaczymy na zaklęcia. -Rzucił do @Marla O'Donnell. W końcu to była dziedzina która szła mu najlepiej, a i wiele ludzi zapewne mogło już rzygać transmutacją którą na kółku wyciągał już któryś raz z rzędu. Oczywiście w dobrej wierze. Jakby na to nie spojrzeć ta trudna dziedzina mogła ułatwić życie w znacznym stopniu, a w pojedynkach wprowadzić niemałe zamieszanie. Na wieść o spotkaniu akromantuli w uliczce wręcz odruchowo jego brew popłynęła do góry? -Tak normalnie w mieście? Myślałem że się nie zapuszczają do ludzkich osad. - W końcu te pająki głupie nie były i wiedziały że nawet drugoklasista w panice mógł je podpalić albo rzucić zaklęcie wywołujące u pająków ból. Samotne wbicie do czarodziejskiej wioski mogłoby się skończyć dla pajęczaka tragicznie. Nie musieli czekać za długo żeby towarzystwa dotrzymał im @Payton Kingston III i @Hariel Whitelight który przyszedł dosłownie chwilę po nim. - Cześć Payton. Tylko uważaj bo jak odwzajemni uczucie i odlecisz do innej, to prawdopodobnie resztę życia spędzisz jako chomik. - Śmiechnął. No może nie posądzałby Marli aż o taką mściwość, ale doskonale wiedział że z gryfonami nigdy nie wiadomo. Pytanie Harrego lekko go wybiło z rytmu i musiał szybko się nad nim zastanowić. Taniec z lunaballami odpadał z trzech powodów. Po pierwsze musiałby tańczyć, po drugie te skurkowańce funkcjonują głównie w pełnię którą Drake zazwyczaj spędza na wyciu do księżyca, a po trzecie musiałby tańczyć. Fanem lotów dywanem też nie był bo zawsze było to ryzyko że wleci się w drzewa albo praki, albo co gorsza mucha Ci się rozpłaszczy na twarzy... Pozostawał więc romantyczny wieczór na klifie, który nie wykluczał jedzenia więc dodatkowo zapunktował. - Zdecydowanie wieczór na klifie. - Poza tym Wackowi prawdopodobnie ta opcja również najbardziej by się spodobała. Zwłaszcza jeśli byłoby tam jedzenie. A jeśli już o @Wacław Wodzirej mowa, to na jego oczko zareagował uśmiechem. No aż mu się ciepło w środku zrobiło. Oczywiście z @Boyd Callahan przywitać się musiał jeśli ten już do nich podszedł.
-No cześć Bogdan. Podejrzewam że jedno i drugie - Jego reakcją na krzyki Huntera było jedynie zerknięcie w jego kierunku tylko po to żeby zobaczyć czy nie wynika z tego coś większego. Inaczej musiałby zainterweniować i skasować gadom kilka punktów. Nie żeby po ostatnim było mu jakoś szkoda. Kiedy do klasy wbili @Ruby Maguire wraz z @River A. Coon pomachał im delikatnie na przywitanie. Raczej na pewno go zauważą biorąc pod uwagę jak mocno rzuca się w oczy. Hux do klasy wbił niedługo później więc musiał się szybko przestawić w tryb pilnego studenta. Zadanie jakie im papa lew przygotował zdecydowanie mu się podobało. Zwłaszcza że wybrał stworzenie... którym kurde był i sam doświadczył tych obrażeń. No i zadał tak całkiem nie dawno... Nie powinien mieć więc jakiś większych trudności. Nawet jeśli obrażenia po wilkołaku leczy się ciężko i nawet po pazurach zostają blizny. W sumie to z tego co czytał to nawet po ludzkiej formie zostają po paznokciach i zębach. Do tego ofiarę nachodzi ochota na krwiste steki... Tego nie miał okazji ztestować i raczej szybko się za to nie zabierze. Podszedł więc do @Mina Hawthorne z którą Huxley go usadowił. Nie znał jej za dobrze, ale miał nadzieję że jakoś się dogadają. - Cześć. Jestem Drake. Mam nadzieję że jakoś uda się nam ta współpraca. - Rzucił z lekkim uśmieszkiem. Zaraz po tym zabrał się do roboty i przyjrzał się jej dokładnie. Śladów ugryzień i połamanych kości nie widział, ale ogromna rana po pazurach na ręce dosyć mocno rzucała się w oczy. Do tego krwawiła... Doskonale wiedział jak sobie z tą raną poradzić. Choć może i nie potrafił rzucić Vulnery, a eliksir wiggenowy działałby słabo ze względu na czarnomagiczne pochodzenie wilkołaków, to wiedział jak zaradzić na tę ranę co też zaczął pilnie notować na pergaminie nie chcąc pominąć żadnego szczegółu.
Powrót do góry Go down
Online


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 672
  Liczba postów : 2710
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty07/11/22, 09:00 am;

Zwierzę: Afanc
Przerzuty: -
Rany towarzysza: 27 (obrywa strzałką z minimalną ilością trucizny. Mięśnie w tej części ciała lekko wiotczeją)
Niespodzianka: 15
Wynik: 3  +1 (Hux mnie zirytował) +1 (nie lubię Ruby) -2 (kuferek z uzdrawiania) = 3

Spojrzała na @Wacław Wodzirej, który rzucił w jej stronę wcale nie śmiesznym dla dziewczyny żartem. Ruda mimo wszystko uniosła lekko kąciki ust, nie mając zamiaru ukazywać swoich prawdziwych emocji. -Wybacz, nie morduję przy świadkach. Musisz jakoś wytrwać. - Rzuciła, jakby nigdy nic, po czym wróciła do lektury, zajmując się opisem afanca.
W końcu w klasie pojawił się @Huxley Williams, który zaczął tłumaczyć, na czym będzie polegać dzisiejsza lekcja. Ruda nawet się lekko ucieszyła, bo zdecydowanie bardziej martwiły ją rany zadane przez zwierzęta niż te, które mogła otrzymać dzięki ludziom. Była ciekawa, z kim zostanie dobrana w parę i niestety spełniły się jej najgorsze obawy. Gdy tylko Profesor Williams zaczął rozmawiać z Ruby, Irv wiedziała, że i na nią przyjdzie kolej. Nie spodziewała się jednak, że słowa profesora obudzą w niej irytację. Patrzyła jednak na niego ze spokojną, kamienną twarzą, siedząc pewnie, z wysoko uniesioną głową.
-Przepraszam, profesorze. Po prostu uznałam, że jako opiekun domu powinien Pan wiedzieć o tym, co dzieje się na terenie szkoły. Jeśli jednak była to zła decyzja, następnym razem postąpię inaczej. - Chociaż w takim przypadku nie wiem jaki jest sens nominowania prefektów. Ostatnią myśl zachowała dla siebie, nie mając zamiaru dostarczać innym uczniom jakiejkolwiek rozrywki w postaci kolejnej kłótni, czy to z Maguire, czy to z Williamsem. Ignorowanie Ruby było dla niej wygodne i proste, ale jakoś nie sądziła, żeby gryfonka równie łatwo potrafiła opanować swoje emocje. -Oczywiście. - Dodała jeszcze na temat ostrych narzędzi, nie mając zamiaru rozwijać tematu gryfonów, bo akurat to nie ona miała problem z nimi, tylko z jakiegoś powodu czerwona armia uznała, że będzie rzucać jej kłody pod nogi. Nie byłaby jednak sobą, gdyby pozwoliła, by coś takiego mocniej wpłynęło na jej czas w Hogwarcie. W murach szkoły zachowywała pewien dystans i mogła tylko życzyć Ruby w myślach, żeby nie spotkały się poza bezpiecznym otoczeniem magicznej placówki edukacyjnej.
Teraz jednak przyszedł czas skupić się na zadaniu i Irv z wielką chęcią zakładała okulary, by zobaczyć jak Maguire dostaje od Afanca ze strzałki i idzie spać. Niestety coś poszło nie tak i gryfonka wcale nie oberwała tak mocno, jak prefektka by tego chciała. Trucizna zdawała się być osłabiona i gryfonka wciąż stała przed nią w pełni przytomna.
-Mogę do Ciebie podejść i lepiej się przyjrzeć? - Czy znowu złamiesz mi nos? Po raz kolejny zostawiła część słów dla siebie, decydując się jednak na zimne, aczkolwiek dyplomatyczne wyjście. Nie spodziewała się, by zbliżanie się do @Ruby Maguire z zaskoczenia było teraz dobrą opcją, a przecież jakoś notatki musiała zrobić. Co jak co, ale wciąż były na lekcji i musiały wykonać swoje zadanie.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty07/11/22, 09:10 am;

Zwierzę: strzygieł
Przerzuty: nie wiem bo nie napisałaś za co są:*
Rany towarzysza: 12 więc rana po szponie
Niespodzianka: 76
Wynik: 4 - 2 za 20 pkt z uzdro = 2


- No - potwierdził elokwentnie, odpowiadając tym samym na oba pytania zadane przez jakiegoś miłego Puchona @Bee May Valentine i z wielkim zaangażowaniem kontynuował wypisywanie szczegółów ewentualnego ataku demonicznego konia; szczerze mówiąc, to podzielał obawy kolegi i ostatnie na co miałby ochotę to choćby wyimaginowane starcie z jakimkolwiek niebezpiecznym zwierzęciem. Z jednej strony wierzył w to, że Hux był człowiekiem o dobrym sercu i nie zafundowałby im takich atrakcji, ale z drugiej... warto być przygotowanym na wszystko. - Jak naśle, to spierdalamy oknem - podzielił się więc z sąsiadem swoim iście gryfońskim planem i podniósł wzrok, żeby zerknąć na wyjątkowo szpetną ilustrację strzygła. Skojarzenie nasuwało się same. - O, wygląda jak wkurwiony Patol, pewnie w najgorszym wypadku zrujnuje ci samoocenę i obrazi matkę - zarechotał, żeby trochę podnieść na duchu ziomeczka i wtedy do klasy wszedł Williams, rozdając wszystkim bardzo stylowe okulary i tłumacząc zadanie. Brzmiało zupełnie nieinwazyjnie, więc dziarsko założył je i zabrał się do pracy, przyglądając się towarzyszowi, który na pierwszy rzut oka wyglądał na zupełnie całego i zdrowego. No żenada.
- Gdzie ty masz te obrażenia, na dupie chyba - burknął sam do siebie, przekonany że trafił mu się jakiś felerny egzemplarz (okularów albo pacjenta); w końcu jednak, po dokładnej inspekcji znalazł niedużą, ale bardzo głęboką ranę która najprawdopodobniej była zadana strzygłowym szponem. Nic skomplikowanego, od razu wiedział co robić. - No mordo, będziesz żył - poinformował uprzejmie Bee, sięgając po pergamin i zaczął gryzmolić swoje mądrości na temat tego jak zaradzić powstałej ranie.
Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Dodatkowo : Prefektka naczelna
Galeony : 3122
  Liczba postów : 1761
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty07/11/22, 06:23 pm;

Zwierzę: akromantula
Modyfikatory: -
Rany towarzysza: 48 (dziabnięty i zatruty jadem)
Niespodzianka: 27
Wynik: 1  king

W momencie, gdy palnęła coś o stracie ręki, akurat napatoczył się @Boyd Callahan, dlatego od razu rzuciła przyjacielowi przepraszające spojrzenie, bo w żadnym wypadku nie planowała być tak nietaktowna w jego obecności. – Doberek, Bodzix! – przywitała się entuzjastycznie, po czym słysząc kolejny komplement aż musiała się powachlować kartką z notatką. – No, umyłam wczoraj – rzuciła nonszalancko, wyjaśniając wszystkim skąd ten nagły blask i świetna prezencja. Odmachała też do @River A. Coon i Rubs, po czym od razu odwróciła głowę w stronę klasycznie rześkiego i barwnego nauczyciela. Zaciekawiona wsłuchiwała się co dla nich przygotował i pokiwała z uznaniem głową – na pewno iluzja była lepszą opcją niż eliksir powodujący podobne obrażenia. Nie miała trudności z zlokalizowaniem osoby do pary.
Dobra, dawaj Payton – zerknęła z uśmiechem na kolegę i przysiadła się do niego, gotowa sumiennie zrealizować lekcyjne zadanie. – Pokaż no się – zarządziła, założyła okulary i z miną eksperta zerknęła na Ślizgona, co najmniej jakby faktycznie była uzdrowicielką z dwudziestoletnim stażem. – Mam nadzieję, że się obędzie bez wypisywania aktu zgonu, bo świat nie zniesie straty takiego casanovy jak ty – parsknęła, po czym przyjrzała się chłopakowi, sprawnie dochodząc do w miarę logicznych, jak na nią, wniosków. Szybko zanotowała pierwsze spostrzeżenia, a z biegiem kolejnych oględzin dopisywała kolejne zdania, ostatecznie w całości zapisując cały pergamin, uwzględniając nie tylko rozległy opis ran, ale i sposoby w jakich można byłoby je zniwelować. – Słuchaj, z taką pielęgniarką jak ja na pokładzie to nic ci nie grozi. Mam nadzieję, że też masz wrodzony talent do uzdrawiania – poruszyła brwiami, zachęcając @Payton Kingston III tym samym do działania, wcale nie przejmując się, że mocno naciągała rzeczywistość, bo z magią leczniczą miała niewiele wspólnego. Po prostu szeroki zakres doświadczenia z akromantulami pozwolił jej postawić wybitną diagnozę i plan leczenia.

______________________



live simply, bloom wildly
Powrót do góry Go down


Hariel Whitelight
Hariel Whitelight

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 184
C. szczególne : podobny do Camaela, wręcz myląco gdyby nie oczy i pieprzyk nad górną wargą | pachnie perfumami z nutą sosny | nosi super buty, które tworzą za nim kwiatkowy korowód | zawsze ma kolorowe okularki na nosie
Galeony : 426
  Liczba postów : 1027
https://www.czarodzieje.org/t20706-hariel-whitelight#657554
https://www.czarodzieje.org/t20730-poczta-harry-ego#657951
https://www.czarodzieje.org/t20707-hariel-whitelight#657557
https://www.czarodzieje.org/t20986-hariel-whitelight-dziennik#67
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Administrator




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty08/11/22, 12:56 am;

Zwierzę: śmierciotula
Modyfikatory: -
Rany towarzysza: 69 hihi, podgryziony, nie ma całej nóżki
Niespodzianka: 25
Wynik: 1 8)

Okazuje się, że granie z @Drake Lilac w gierkę przy gazecie było bez sensu. Długo zastanawia się nad pytaniem, a kiedy w końcu odpowiada posyła jakieś tęskne spojrzenie Wacławowi. Aż uderzam Gryfona gazetką w pusty czerep. - Mieliśmy Ci wybrać idealny maczing, a nie wymyślać co najbardziej by się spodobało komuś innemu! - mówię z oburzeniem i aż kręcę głową. Uśmiecham się wesoło do @Marla O'Donnell - Już jestem dżentelmenem. O, Drejk, kolejne pytanie. Ile czasu powinno minąć kiedy pójdziesz z partnerem do łóżka... Cholera co to ma do czystości krwi? - zastanawiam się i zamiast pytać dalej sprawdzam odpowiedzi kto według gazety jest bardziej rozwiązły - czarodzieje czy mugole (oczywiście wyszło, że czarodzieje). Nie zdążymy zrobić jednak całego testu, a nawet nie mam czasu żeby dalej z Boydem komplementować Marlę, bo przychodzi już nauczyciel. Z moimi dość marnymi notatkami idę do @Andrew Park, którego mam w parze.
- Harry jestem - przedstawiam się przystojnemu uczniowi z wymiany. Wszyscy wyglądali z tej szkoły nieprzyzwoicie dobrze. - Zobaczymy co tu mamy - mruczę i zdejmuję swoje okularki, po czym zakładam te od nauczyciela. Przyglądam mu się chwilę, bez problemu widząc jego dość znaczne rany. Aż wciągam ze świstem powietrze. - O matko, cały żeś jest pogryziony. Daj opiszę wszystko, możesz mi położyć tu rączkę, to się przyjrzę wszystkiemu? - pytam chłopaka i wyciągam dłoń, by on podał mi swoją. Istnym fartem pogryzienia w podręczniku wyglądało wręcz identycznie do tego co widzę przez okularki. Dlatego mogę praktycznie wszystko, bezbłędnie spisać. - Na szczęście nie masz uszkodzonej pięknej buźki. Ale nóg już prawie nie masz - oznajmiam mu z lekkim przerażeniem kiedy się orientuję, że tak faktycznie jest. Przewijam podręcznik w poszukiwaniu czegoś na tamowanie takiej ilości krwi. Widać po mojej nietęgiej minie, że uzdrowicielem to ja nie będę.
Powrót do góry Go down


Hunter O. L. Dear
Hunter O. L. Dear

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
Galeony : 2009
  Liczba postów : 788
https://www.czarodzieje.org/t19794-hunter-ossian-lewis-dear#599888
https://www.czarodzieje.org/t19804-sowa-huntera#600487
https://www.czarodzieje.org/t19795-hunter-o-l-dear#599914
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty08/11/22, 10:15 am;

Zwierzę: znikacz ( agresywny ptak LOL )
Modyfikatory: +1 za kiepski humor
Rany towarzysza: 18 czyli mało widzę i muszę szukać ran znikacza, który zadziobał Rivera 8D
Niespodzianka: 12
Wynik: 2 + 1 -> 3

I kto by pomyślał, że na tych zajęciach znowu będą kogoś ratować... Już i tak miał ponury humor, a jeszcze do tego profesorek wymyślił pracę w parach, którą oczywiście Dear uwielbiał najbardziej. Naprawdę ten jeden jedyny raz nie mogli poćwiczyć na fantomach?
Kiedy usłyszał o wykonaniu zadania, machinalnie jego wzrok powędrował na tablicę z migającymi napisami. Przeklął w myślach i na szybko wybrał ze spisu pierwsze lepsze zwierze i zapisał go sobie na górze kartki, po czym przepisał kilka najważniejszych zdań o magicznym ptaku. W końcu tego mu jeszcze brakowało, żeby Williams wywalił go z lekcji za brak notatek.
- Serio trzeba je zakładać? - wypalił, dosiadając się do  @River A. Coon, swojej pary, lecz po chwili podreparował swoje maniery i przedstawił się krótko: - Hunter - rozkładając pergamin na stoliku i szukając w notatkach informacji o ranach, jakie zadają znikacze. Bynajmniej znalazł tylko te kłute od dziobów ptaszysk. Zerknąwszy na kompana, kilka niewielkich draśnięć od razu rzuciło mu się w oczy, więc uznał, że chyba nie będzie to trudne zadanie i proste zaklęcia powinny się sprawdzić.
- I co tam widzisz? Przeleciało mnie stado tarandów? - rzucił w ramach żartu Gryfonowi, jakby jeszcze było go stać na ostatki jakotakiego humoru.
Powrót do góry Go down


Ivy Jones
Ivy Jones

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 168cm
Galeony : 224
  Liczba postów : 207
https://www.czarodzieje.org/t20900-ivy-jones
https://www.czarodzieje.org/t21020-poczta-ivy-jones
https://www.czarodzieje.org/t21011-ivy-jones#674796
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty08/11/22, 06:32 pm;

Zwierzę: smok hebrydzki
Modyfikatory: -1 za ONMS
Rany towarzysza: poparzenia drugiego i trzeciego stopnia oraz kilka ran kąsanych
Niespodzianka: 30
Wynik: 4-1=3

Zajęcia okazały się teoretyczne. Och jakże ja się ucieszyłam z tego powodu. Kiedy w grę wchodziła teoria nie było wcale tak źle. Z ulgą powitałam również wiadomość, że nie będę musiała ćwiczyć w parze z Irvette - jej oksy miały inny kolor niż mój. Chodziłam przez chwilę po klasie szukając mojej pary i znalazłam - chłopak ze Slytherinu.
-Cześć. Jestem Ivy. Widać jesteśmy dzisiaj na siebie skazani - uśmiechnęłam się miło.
Spojrzałam na notatkę chłopaka i aż jęknęłam.
-Uch. Smok. Aż się boję co zobaczę gdy założe te okulary.
Po tych słowach wcieliłam w życie moje zamiary. Cała sala zaroiła się od mniej czy bardziej rannych osób. By nie rozkojarzać się skupiłam wzrok tylko na moim partnerze.
-Nie jest tak źle. Jesteś co prawda nieźle poparzony i masz rany od zębów ale da się to wyleczyć. Czekaj, czekaj... - zaczęłam wertować podręcznik uzdrawiania. - Mam. Najpierw Fringere. Przy takich poparzeniach raczej będziesz się wiercił. To uśmierzy ból i będziesz spokojniejszy. Dalej Sugervirus, by usunąć ewentualny jad. Niektóre smoki go posiadają - nie dam sobie głowę uciąć czy ten gatunek również. I na koniec Vulnera Sanentur, by wyleczyć rany i poparzenia. Być może ze zbyt grubej rury to ostatnie ale lepiej za dużo niż za mało. Tym bardziej, że nie mam pojęcia co mogę zrobić oprócz zaklęć.
Zanotowałam wszystko skrzętnie i spojrzałam na chłopaka.
-Twoja kolej. Jakbyś miał jakieś sugestie co do mojej wypowiedzi albo potrzebował pomocy to mów śmiało.

@Bocarter Wilton
Powrót do góry Go down


Payton Kingston III
Payton Kingston III

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.83
C. szczególne : no więc odstające uszy i mina księcia, a także okulary na nosie dla lansu w sensie, żeby mądrzej wyglądać, zawsze pachnie inaczej bo kocha olejki, perfumy i takie rzeczy
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 323
  Liczba postów : 157
https://www.czarodzieje.org/t21592-payton-kingston-iii
https://www.czarodzieje.org/t21601-chanel
https://www.czarodzieje.org/t21591-payton-kingston-iii*-/'-$
https://www.czarodzieje.org/t21733-payton-kingston-iii-dziennik
Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty10/11/22, 04:24 pm;

Zwierzę: chimera
Modyfikatory: -1 Za każde 10 punktów z uzdrawiania; -1 Jeśli uzdrawianie to wasza najwyższe statystyka;
Rany towarzysza: 25 ugryzienie prawej nogi i spory sinak w okolicach brzucha po uderzeniu kopyta, chciałem limo ale myśle, że wtedy oko by wyleciało Marli.
Niespodzianka: 69
Wynik: 3 - 2 = 1

No cóż... Marla z pewnością była każdego grzechu warta. Samym uśmiechem posyłała strapione duszę do raju, a piekło wrzało na samą myśl, gdyby O'Donnell postanowiła wpaść z wizytą do Pana Szatana. Tak więc prezentacja bogini przez Hariela o iście zmysłowym nie tylko ciele, ale i charakterze była totalną oczywistością. Payton pokiwał głową ochoczo, bo nie mógł się nie zgodzić.
- Nie rozumiem, jakaś moda na umieranie czy co...- Mruknął do siebie, gdy Whitelight wygłosił swoje zdanie na temat dziwnego zadania wyznaczonego przez Williamsa i paytonowego testamentu.
Odpowiedź Marli wcale go nie zdziwiła. Lubił kobiety, które wiedziały, że są doskonałe, taka postawa zapewne przynosiła wiele korzyści w formie nieużalania się nad sobą. Grunt to pewność siebie. Swoją obietnicę całkowicie zignorował. Powiedzmy sobie szczerze on i miłość totalnie to nie wchodziło w grę, ale lubił tak bajerować laski, chociaż O'Donnell nie była tam jakąś laską, a naprawdę niezłą szprychą.
- Ooo kogo moje piękne oczy widzą. - Nie mógł pominąć @Boyd Callahan, który tak tu wychwalał włosy Marleny. Wiadomo, że prefektura dodaje powabu. Sam Payton wstając rano, miał wrażenie, że te maseczki na noc, które na nosi na twarz, działają dwa razy lepiej, od kiedy dostał to zacne stanowisko. - Przyszedł twój zły bliźniak Marleno. - Zmrużył oczy i na przywitanie obdarzył Boyda zacnym uśmiechem.
- Dlaczego jako chomik? - Chociaż @Drake Lilac zdanie ma całkowicie dużo sensu, Payton nie mógł pojąć, dlaczego chomik? - Bardziej pasuje mi tygrys.- Zaczął zastanawiać się nad tym, jakie zwierzę pasowałoby mu i stwierdził, że z pewnością jakieś dumne, duże ładne.
Mógłby tak trochę porozmyślać, ale rozpoczęła się lekcja i należało zabrać się za zadanie.
- O jestem z Marlą! To przeznaczenie. - Wyszczerzył się do @Boyd Callahan, @Hariel Whitelight i @Drake Lilac, chcąc pokazać im jakiś niestosowny gest, ale się powstrzymał, w końcu prefektura zobowiązywała.
- No ba! - Potwierdził jej zacne słowa, oczywiście, że świat by nie zniósł jego utraty. Pozwolił Marlenie zabrać się za jego osobę, a sam założył cudne okularki.
- Hmm... Myślałem, że rozbierają. - Odpowiedział trochę zawiedziony, że pokazywały one rany, a nie gryffonke bez ubrań, chociaż niektórych nie powinno się tu oglądać na golasa, powiedzmy takiego profesora Williamsa.
- Oczywiście, że tak jakby inaczej. - Uśmiechnął się, robiąc swoje wybitne notatki z wielkiego siniaka i niewielkiego ugryzienia przez Chimere, które widniały na gryffonce. Nie wygląda, to tak strasznie paskudnie jak myślał.- Niech się twoja śliczna główka o to nie martwi. Uzdrawianie mam we krwi.- Może było trochę w tym prawdy, ale bez przesady.

@Marla O'Donnell
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Klasa Magii Leczniczej - Page 4 QzgSDG8








Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty


PisanieKlasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty Re: Klasa Magii Leczniczej  Klasa Magii Leczniczej - Page 4 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Magii Leczniczej

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 12Strona 4 z 12 Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Klasa Magii Leczniczej - Page 4 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
pierwsze pietro
-