Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Fonntanna w środkowej części Parku

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 7 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyCzw Lip 14 2011, 09:55;


Fonntanna w środkowej części Parku

W środkowej części parku znajduje się pokaźnych rozmiarów fontanna. Wokół stoją ławki, na których przechodnie mogą usiąść i patrzeć na fontannę albo ochłodzić się bryzgającą z niej wodą. Wieczorami jest ona podświetlana najróżniejszymi kolorami, przez co wygląda naprawdę magicznie. Po zmierzchu można przy niej zobaczyć wielu zakochanych.

Powrót do góry Go down


Bellatrix Lennox
Bellatrix Lennox

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 41
  Liczba postów : 360
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2141-bellatrix-lennox
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyCzw Lip 14 2011, 10:20;

Wypuścili ją. W końcu. W końcu udało się im znaleźć lek. Nie musi juz tam siedzieć do końca życia. I najdziwniejsze jest to że pierwszą osoba której powiedziała o tym że wyszła,nie była jej matka tylko Kurt Timmermann. Ten wysoki i szczupły Niemiec dowiedział się pierwszy, to z nim najpierw chciała się zobaczyć. Tylko dlaczego? Może dlatego że tylko on bez względu na to w jakim była stanie chciał ją zobaczyć,ba nawet chciał dla niej zmarnować sobie wakacje i zamieszkać na szpitalnym korytarzy. Kolejną rzeczą która była dla dziewczyny zadziwiająca, to to że nie poszła do Lodziarni, na hamburgera ani żadne inne świństwo tylko poszła do Parku. Pod fontannę. Usiadła na jednej z ławek patrząc na rozkosznie bawiące się dzieci. Przez głowę przebiegła jej myśl "Czy ja też mogłabym mieć dzieci?". W sumie dawcy nasienia nie było jakoś tam trudno znaleźć,a dziecko do miłość bez graniczna do końca życia. Tyle czy ona na pewno tego chciała? Dziecka? Samotnego macierzyństwa? A co jakby dziecko było podobne do ojca? Co z nauką? Nie nie mogla mieć teraz dziecka. Ale chciała miłości to nie niezaprzeczalnie. Chciała mieć kogoś kogo mogła by pokochać całym sercem,i kogoś kto pokochałby ją za to jaka jest,z całym jej wariactwem. Bellatrix siedziała na ławce roztwarzając nad sensem istnienia czekając aż coś się wydarzy....
Powrót do góry Go down


Kurt Timmermann
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : -5
  Liczba postów : 65
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyCzw Lip 14 2011, 16:33;

Wreszcie dostał jakąś sowę. Akurat wtedy kiedy pakował kufer wciskając w niego wszystko co się dało. Niektóre przedmioty nawet po zmniejszeniu nie chciały w nim siedzieć spokojnie. Musiał sie spieszyć. W końcu był we własnym mieszkaniu, nie miał ochoty na kontakty z ojcem, a ten powinien niedługo wrócić. Usiadł wreszcie na kufrze zapinając go i przy okazji zastanawiając się czy wszystko wziął aż tu nagle... zacna sówka wleciała do jego pokoju. Odczytał list... no dobra, nie cały. Poderwał sie z miejsca od razu biorąc do ręki kufer i idąc ku wyjściu. całą resztę przeczytał po drodze. Uradowany od razu udał się w stronę Londynu, a potem Hyde Parku. No dobra, w sumie od razu wylądował w jego okolicy.
Ciągnąć za sobą kufer skierował się w stronę fontanny. Niedługo zajęło mu odnalezienie panienki Lennox. Postawił bagaż tuż obok siebie, za ławką żeby móc objąć ją, właśnie stojąc z tyłu. Wtulił twarz w jej włosy mocno ją obejmując, uradowany jakby nie wiadomo co brał
-Jak ja cie dawno nie widziałem! Kurde, a miałem już przygotowany ten namiot, mam w kufrze. Na pewno nic ci nie jest? Sama przypadkiem nei zwiałaś czy coś? - Słowa wylały się z niego w tempie karabinu maszynowego, ale co tam.
Powrót do góry Go down


Bellatrix Lennox
Bellatrix Lennox

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 41
  Liczba postów : 360
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2141-bellatrix-lennox
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyCzw Lip 14 2011, 21:19;


Kurt. Zapach Kurta. Głos Kurta. Ramiona Kurta. Te cztery rzeczy uderzyły w Bellatrix. Gdy tylko chłopak się pojawił dziewczyna od razu poczuła się bezpieczna, stabilna. Teraz nawet świat mógł się walić, ona uważałaby to za najnormalniejszą rzecz na świecie. Odwróciła się o 90 stopni chwytając mocno koszulkę przyjaciela i wtulając w nią twarz, mówiąc jednocześnie.:
-Nawet nie wiesz jak za Tobą tęskniłam- zamknęła w ramionach szczupły kurcikowy korpus- Wszytko dobrze, wypuścili mnie, choć sama nie wiem dla czego i dali jakieś cholerstwo do połykania. Tak strasznie cieszę się ze jesteś…-wtulała się w Niemca jak czterolatka w matkę. Teraz już wszystko musiało być dobrze…
Powrót do góry Go down


Kurt Timmermann
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : -5
  Liczba postów : 65
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyCzw Lip 14 2011, 21:42;

Tylko na moment wypuścił ją z objęć. Po co? Ano, żeby obejść grzecznie ławkę i usiąść tuż obok niej. Chyba nie muszę wspominać, że na spotkanie z nią (które miało odbyć się w Mungu, ale to pomijam) ubrał bluzke, którą od niej dostał.
-To może opowiesz mi dokładniej o co w ogóle chodziło? Czy mam cie najpierw zabić, że prawie dostałem zawału ze zmartwienia? - Znów przytulił ją mocno do siebie tym razem najwyraźniej nie chcąc tak szybko jej wypuszczać z objęć. Wtulanie się w jej ciało, rozkoszowanie sie zapachem jej włosów i takie tam... to milutkie uczucie.
-Nie rób mi tak więcej - Poprosił jeszcze szeptem, już o wiele spokojniej i wolniej
Powrót do góry Go down


Bellatrix Lennox
Bellatrix Lennox

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 41
  Liczba postów : 360
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2141-bellatrix-lennox
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyCzw Lip 14 2011, 22:37;

Bellatrix widząc że przyjaciel nosi jej dzieło, uśmiechnęła się szeroko. Słysząc o zawale ze zmartwienia uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Przeczesała palcami jego piękne, blond włosy, patrząc w szafirkowe oczka.
-Spotkałam się z matką, i podobno, bo sama tego nie pamiętam, kompletnie zaczęło mi odbijać. Stanęłam na czworaka i na zmianę udawałam psa i kota. W trybie natychmiastowym zabrali mnie do szpitala, dali leki na uspokojeni, podłączyli do kroplówki i zamknęli w czterech ścianach-słowa wylatywały z niej bardzo szybko- Co jakiś czas miałam przebłyski świadomości, ale czułam się jakbym była na kacu gigancie. Codziennie przychodziła pielęgniarka, zabierała mnie na piętnasto minutowy spacer po oranżerii, i znów przypinała do lóżka pasami. O 14.15 zawsze przychodziła ze strzykawką i wstrzykiwał coś do kroplówki. ostatniego dnia przyszedł lekarz i powiedział ze jest dla mnie ratunek i nie będę musiał tam siedzieć do końca świata. Opisał jak mam zażywać leki, jak często robić zastrzyki i tak dalej…-jeszcze miała cos dodać ale Kurt przytulił ją mocniej. Wcale nie miał nic przeciwko. Gdy usłyszała szept oczy jej się lekko zaszkliły, a drżący głos wyszeptał:
-Obiecaj że mnie już tam nie oddasz…
Powrót do góry Go down


Kurt Timmermann
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : -5
  Liczba postów : 65
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptySob Lip 16 2011, 00:01;

Uważnie wysłuchał jej słów, nie ukrywał zaciekawienia jak i smutku. Zresztą, nie byłby w stanie tego ukryć, szczególnie przed nią. Za duże wyzwanie jak na niego, co tu kryć. A akurat to wszystko mocno targnęło jego emocjami. Nic dziwnego, że współczuł jej mocno, bo to nie mogło być przyjemne. A na dodatek źle mu było z tym, że musiała przez to wszystko przejść, przecież nie zasłużyła. I takie tam. Biedny Kurcik. Nic dziwnego, że ząbkami złapał i tak już mocno poharataną wargę (ah te zmartwienia ostatnio). Nic pozostało mu nic innego jak kolejne przytulenie jej, pogłaskanie po plecach i zdecydowane zapewnienie
-Nie oddam cie. Nigdy. Nikomu - Mruknął praktycznie od razu po jej odpowiedzi. Dopiero po chwili zdał sobie sprawę jak dziwnie to zabrzmiało. Nic dziwnego, że szybko to sprostował
-Znaczy no wiesz, żadnemu szpitalowi czy innym szatanom i w ogóle ten... no wiesz o co mi chodzi - Po raz kolejny wyrzucił z siebie słowa z prędkością karabinu
Powrót do góry Go down


Bellatrix Lennox
Bellatrix Lennox

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 41
  Liczba postów : 360
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2141-bellatrix-lennox
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptySob Lip 16 2011, 00:16;

Bellatrix właśnie tego potrzebowała. Mocnego przytulenia,pogłaskania po głowie,przebywania,bliskości. A Kurt,jakby czytając w jej myślach dawał jej to w naprawdę dużej ilości. Słysząc jego jakże cudowne zapewnienie, podniosła łepek, patrząc głęboko w tak lubiane przez siebie szafirowe oczka:
-Co ja bym do jasnej ciasnej bez Ciebie zrobiła?-przejechał dłonią po jego naprawdę ładniutkiej twarzy. Nie potrafiła określić jak bliski bł jej Kurt. Choć nie, jednego była pewna. Był jej bliższy niż rodzony brat. Ostaniami mniej zawody niż matka... takiego to ze świeca szukać normalnie!
-Może mi powiesz co robiłeś jak mnie nie było co?-położyła swoja główkę na jego ramieniu,oplatając się rączką chłopaka.
Powrót do góry Go down


Kurt Timmermann
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : -5
  Liczba postów : 65
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptySob Lip 16 2011, 15:44;

Zaśmiał się krótko słysząc jej jakże filozoficzne pytanie. Wzruszył ramionami na znak, że pojęcia nie ma i najwyraźniej nie wie o tym nikt normalny. Biedaczka umarłaby bez niego. zginęłaby na pierwszym zakręcie! Cóż, podobnie jak i on sam, nie dałby sobie rady gdyby dziewczyna nagle zniknęła, nawet nie ma szans
-Nic w sumie. No...spacerowałem. Piłem mrożoną herbatę. Znowu spacerowałem. Czekałem na obiecane wspólne wakacje. Znowu spacerowałem. Znowu troche herbaty. Uciekałem przed psami. I znowu piłem herbatę. Potem troche poleżałem... wypiłem herbatę i znowu uciekłem przed psem... Chyba nie chcesz poznać szczegółów tych mrożących krew w żyłach historii? - Opowiadał to wszystko faktycznie w taki sposób jakby to były najbardziej interesujące rzeczy na świecie, a opowieść o nich miała być dla niej jakimś niesamowitym przeżyciem.
Powrót do góry Go down


Bellatrix Lennox
Bellatrix Lennox

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 41
  Liczba postów : 360
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2141-bellatrix-lennox
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyNie Lip 17 2011, 21:58;

Bellatrix zaśmiał się uroczo słysząc historie przyjaciela.:
- Nie skorzystam, choć historia naprawdę wydaje się interesująca- powiedział sarkastycznie-Będę mieć koszmary nocne, a wieczorem nie za bardzo mam się do kogo przytulić. A co do naszych wspólnych wakacji, jeszcze raz przepraszam, i obiecuje ze się poprawię. Masz ochotę gdzieś pójść, zrobić cos szczególnego? Jestem gotowa na wszystko- podniosła głowę aby na niego spojrzeć, nadal przytulona z szerokim uśmiechem na ustach. Przy nim zawsze wracał jej dobry humor. Strasznie chciała wynagrodzić Kurtowi swoją nieobecność, oddając mu się do dyspozycji. A po za tym tyle słyszał o tej niemieckiej fantazji…
Powrót do góry Go down


Kurt Timmermann
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : -5
  Liczba postów : 65
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyPon Lip 18 2011, 19:26;

Spojrzał na nią niby lekko zawiedziony, że zdecydowała się jednak nie wysłuchiwać jego opowieści dziwnych treści. A zapowiadało się naprawdę cudownie, mógłby pewnie mówić o tym dniami i nocami bez przerwy. Nie będzie jej jednak wciskał tych historii na siłe, no przecież
-Wiesz, ta część wakacji wypruła ze mnie resztki kreatywności. I sam nie wiem jak chce się tobą nacieszyć - Przekrzywił na moment łepek chcąc zastanowić się nad najlepszym sposobem i najciekawszym zajęciem jakie mu przyjdzie do głowy. Niestety, jego mózg niezbyt był w stanie sprawnie funkcjonować. W sumie to nic dziwnego i nowego.
-Chyba, że chcesz kontynuować to co robiłem do tej pory. Pić ze mną mrożoną herbatę z jednej szklanki, dwiema słomkami. Pospacerujemy potem, po drodze uratujesz mnie od psów od których się roi w tym parku i w ogóle - Uśmiechnął się pod nosem przedstawiając jej ten jakże inteligentny pomysł
Powrót do góry Go down


Bellatrix Lennox
Bellatrix Lennox

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 41
  Liczba postów : 360
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2141-bellatrix-lennox
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyCzw Lip 21 2011, 09:13;

Dziewczyna podniosłą się z ławki trzymając mocno przyjaciela za rękę spojrzała na niego swoim błękitnymi oczkami:
-Chyba mam ochotę na mrożona herbatę i spacer. A psy nie mają ze mną szans-pokazała w szerokim uśmiechu swoje ząbki. Chciał żeby ich wspólne wakacje były proste przez co najcudowniejsze na świecie. Już miała pociągnąć Kurta aby ten w końcu się podniósł gdy zegarek zapiszczał na jej nadgarstku. Dziewczyna jak na komendę usiadła na ławkę odsłoniła lewe przedramię gdzie widniał wenflon, i zaczęła szukać czegoś w torbie. gdy w końcu znalazła strzykawkę, zdjęła ochronkę na igłę i całą zawartość wstrzyknęła do organizmu. Następnie wyrzuciła strzykawkę do kosza na śmieci uwcześnienie zawijając ją w torebkę papierową. Gdy cały zabieg dobiegł końca, Bellatrix zakryła lewe przedramię rękawem koszuli,a zegarek nastawiała na ponowny alarm. nagle jak gdyby nigdy nic znów wstała patrząc na swojego przyjaciela:
-To co idziemy?
Powrót do góry Go down


Kurt Timmermann
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : -5
  Liczba postów : 65
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyPią Lip 22 2011, 00:55;

-I pomyśleć, że to ja powinienem być rycerzem w lśniącej zbroi - skomentował sprawę z psami, faktycznie średnio zadowolony z takiej sytuacji. To on przecież dzielnie powinien ją bronić przed wściekłym i napalonym dobermanem, a nie robić się bladym na widok jego zębów i oczu. Biedny Kurt, musi kiedyś pozbyć się swoich fobii. Szkoda tylko, że nie miał pojęcia jak to sie robi.
Przyglądał się lekko zdziwiony i niepewny całemu temu zabiegowi. Najwyraźniej chciał jej jakoś pomóc, ale nie wiedział jak powinien się do tego zabrać. Grzecznie poczekał aż skończy. Nie chciał jej rozpraszać, przeszkadzać czy cokolwiek w tym rodzaju. jeszcze przez niego zrobiłaby sobie coś złego. I byłby problem. A on sam by się załamał.
-Em, już? A no wiesz...na pewno wszystko w porządku i w ogóle? - Ruchem głowy wskazał na jej rękę
Powrót do góry Go down


Bellatrix Lennox
Bellatrix Lennox

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 41
  Liczba postów : 360
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2141-bellatrix-lennox
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyPią Lip 22 2011, 09:18;

Bellatrix westchnęła. Lek powinien zaraz zacząć działać, żeby dziewczyna znów miała spokój na kolejne trzy godziny. Spojrzała na Kurta mówiąc spokojnie:
-Nic mi nie jest. Robię tak co trzy godziny. Naprawdę wszystko będzie dobrze-wyciągnęła w jego stronę swoją szczupłą dłoń. Chciała zapomnieć o tym że jest chora ,chociaż na te następne trzy godzinny. Chciał czuć się jak normalna dziewiętnastolatka,robić to co one robią...
Powrót do góry Go down


Kurt Timmermann
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 30
Galeony : -5
  Liczba postów : 65
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyPią Lip 22 2011, 16:47;

Przyglądał się jej jeszcze przez moment najwyraźniej dość niepewnie. Nie chciałby żeby naprawdę coś sie stało, ale co mu pozostało? Musiał jej zaufać w tym, że wszystko jest chociaż mniej więcej w porządku i nie stresować się specjalnie co pewnie bardziej zepsułoby jej humor
-No dobra, ale jakby się tylko coś działo...czy coś... no to krzycz, dobra? Mówie poważnie. Zrób to dla mnie i nie ignoruj niczego co by się tam z tobą działo i...w ogóle. Dobra? - Poprosił ją jeszcze zanim gdziekolwiek ruszyli. Zresztą, nie mógł tak sobie dziarsko ruszyć za nią. Gestem dłoni poprosił żeby chwilkę zaczekała i skierował się do swojego kufra, którego przecież nie zostawi na środku parku. Znaczy no, mógłby... ale wolał zachować swoje rzeczy. Dopiero kiedy złapał jego rączkę i stanął znowu obok studentki uśmiechnął się niepewnie ruszając wreszcie we właściwym kierunku
Powrót do góry Go down


Talaitha Lavoie
Talaitha Lavoie

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : animag (szczuroszczet), teleportacja
Galeony : 61
  Liczba postów : 77
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyWto Maj 22 2012, 18:43;

Nie ma to jak grupowe spotkanie studentów poza murami Hogwartu czy nawet Hogsmeade. Z dala od irytujących, znajomych mord, których wcale nie chce się już oglądać. Tala zawsze ceniła sobie selekcję według jej upodobań i dlatego cieszyły ją takie wypady, kiedy może po prostu czuć się swobodniej bez nadzoru nauczycieli czy innych pracowników szkoły. Nic więc dziwnego, iż od rana była w rewelacyjnym humorze i z energią przygotowywała się do chwili, która właśnie nadeszła. Pomimo nieludzkiego upału szła raźnie przez Londyn, docierając ostatecznie do Hyde Parku. Oczywiście, że mogłaby się teleportować, ale po co? I tak nie miała co robić od dłuższego czasu, więc z chęcią się przeszła ten niewielki kawałek. Ubrana w krótkie, jeansowe szorty i zieloną bluzkę na ramiączkach przemierzała kolejne ulice ruchliwego miasta. Była co prawda całkiem nieźle przyzwyczajona do mugoli, jednak musiała przyznać, iż niektóre ich zachowania wciąż dziwiły ją niezmiernie, dlatego przystawała co jakiś czas, patrząc na niektóra cuda ich techniki.
W końcu jednak doszła do upragnionego miejsca i rozejrzała dookoła. Nikogo. Cóż, widocznie przybyła za wcześnie. Albo to reszta grupy się spóźni. Przysiadła więc w nieco lekceważącej pozie przy fontannie, zakładając ręce na piersi i obserwując ludzi dookoła.
Przy okazji nie mogła się też pozbyć myśli, iż powoli jej pobyt w Wielkiej Brytanii się kończy. Że będzie musiała wrócić do domu, do Costina i...
Potrząsnęła energicznie głową, przez co ciemne loki zasłoniły jej twarz. Nie, to nie czas, aby o tym myśleć. Teraz trzeba korzystać z życia.
Szybko znudziło jej się czekanie w jednym punkcie, a że było okropnie gorąco i duszno, zdjęła swoje sandały i bezceremonialnie weszła do środka fontanny. Woda była kojąco chłodna. Uśmiechnęła się lekko, ruszając zamaszyście nogami, ochlapując co niektórych bliżej podchodzących śmiałków. Większość niestety nie była z tego zadowolona, ale Tala się tym nie przejmowała. Choć zaraz mogą nadciągnąć kłopoty!
Powrót do góry Go down


Quentin Tricheur
Quentin Tricheur

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 329
  Liczba postów : 341
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2673-quentin-tricheur
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6043-quenio#171480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7211-quentin-tricheur#204514
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyWto Maj 22 2012, 18:59;

Kto w zasadzie wymyślił miejsce gdzie mieli się spotkać? Zdaniem Quentina było to odrobinę za długo. Co prawda on sam jechał błędnym rycerzem, więc ledwo wszedł, a już był przy parku, podróż zdecydowanie nie była przyjemna. Wychodząc klął pod nosem o ile lepsze są szwajcarskie magiczne autobusy. Mógł również jechać z mugolami. Taka pogoda była na to idealna. Ludzie są tak przejęci, że im gorąco i jak dużo by dali, by znaleźć się w chłodnym pomieszczeniu, że nawet mogliby nie zareagować na znikający portfel, byleby znaleźć się w cieniu. Ale nie. On musiał wybrać się jakimś niesamowicie nieprzyjemnym i mało pomocnym środkiem transportu.
Niezadowolony kierował się w stronę fontanny. Co chwila łapał fioletową koszulkę, by powachlować nią odrobinę, jakby faktycznie to pomagało jego zgrzanemu ciału. Może powinien założyć białe spodnie, a nie czarne, to byłoby jakoś lepiej, chociaż wyglądałby jak gej. Rozejrzał się dookoła kiedy znalazł się przed fontanną. Okrążył ją i uniósł wzrok do góry, kiedy zobaczył, że Tala siedzi w wodzie. Podszedł trochę bliżej dziewczyny, machając jej niedbale ręką.
- Dextera i Wolfa nie będzie – powiedział na przywitanie i usiadł na brzegu fontanny odwrócony w stronę dziewczyny. W zasadzie spotykali się dość często, ale Quentin uznał, że nie ma co psuć między nimi. Nie potrafił tak zręcznie poruszać się obok dziewczyn z którymi go coś łączy jak Dexter. Dlatego uznał, że Tala może być fajną kumpelą. Której nie powinno się dotykać i skupiać się na wadach w wyglądzie. Ale trzeba przyznać, że już przyzwyczaił całkiem nieźle swoją świadomość. Czy tam raczej ją stłamsił.
- I wątpię, że łażenie w fontannie w miejscu publicznym jest legalne – dodał, wzruszając ramionami. Przynajmniej u niego to było nie do pomyślenia.
Powrót do góry Go down


Talaitha Lavoie
Talaitha Lavoie

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : animag (szczuroszczet), teleportacja
Galeony : 61
  Liczba postów : 77
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyWto Maj 22 2012, 19:17;

Och, nie mam pojęcia, ale znając życie była to Tala. I nawet jeżeli pozostali uczestnicy się z nią nie zgodzili, na pewno udało jej się jakoś zręcznie ich przekonać. Bo przecież długie wędrówki są takie fajne! A wizja braku irytujących uczniaków i surowych belfrów na pewno była bardzo zachęcająca. Cóż, przynajmniej dla niej.
Tala w głębi ducha czuła się nieco niezręcznie spotykając się z Quentinem, szczególnie sam na sam. Spodziewała się poniekąd, że po walentynkach zbliżą się niejako do siebie, a... miała wrażenie, iż nagle przestała chłopaka interesować i ich kontakty zrobiły się mocno przyjacielskie. Nie, żeby marudziła, skądże znowu, ale poniekąd zawsze kiedy go widziała odczuwała delikatne ukłucie w sercu. W zasadzie jasne, mogła coś z tym zrobić, miała ku temu okazje i sposobności, ale... sama nie umiała tego przed sobą wytłumaczyć, to było dziwne. To uczucie, kiedy dane jej jest zobaczyć Tricheura choćby daleko na horyzoncie. Mógłby wtedy nawet na nią nie spojrzeć, a ona i tak odczuwałaby lekki dyskomfort. Co było do niej bardzo niepodobne, dlatego ze wszystkich sił starała się to ukryć. Niekiedy całkiem nieźle grała, choć bywało i tak, że w pewnym momencie pozwalała sobie ponieść się chwili, czując się bardzo swobodnie.
Znów to poczuła, kiedy zobaczyła studenta zmierzającego w jej kierunku, jednak uśmiechnęła się i powitała go wzrokiem. To będzie fajne, kumpelskie spotkanie z...
Jak to ich nie będzie?
Lavoie zdawała się być przez ułamek sekundy zbita z tropu, jednak zaraz po tym przybrała obojętny wyraz twarzy i na dowód tego wzruszyła ramionami.
- No trudno, muszę się nudzić z tobą - powiedziała w formie przyjacielskiego droczenia się, by potem obrzucić Quentina oskarżycielskim spojrzeniem.
- Och? - spytała, siadając obok niego i... robiąc zamach ręką, co spowodowało, iż chłopak z pewnością był trochę bardziej mokry niż zwykle. Tak, tak to nazwijmy! - Nielegalność jest taka podniecająca - dodała, próbując ukryć rozbawienie.
Powrót do góry Go down


Quentin Tricheur
Quentin Tricheur

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 329
  Liczba postów : 341
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2673-quentin-tricheur
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6043-quenio#171480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7211-quentin-tricheur#204514
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyWto Maj 22 2012, 19:47;

Możliwe, że ona. Z reszta Quentin na przykład nigdy nie interesował się gdzie się spotykają. Zazwyczaj kiwał głową jak Dexter mówił gdzie, albo w tym wypadku Tala. Chyba nie lubił się zajmować mniej istotnymi rzeczami. Nie wiedział też, czy to miejsce faktycznie było lepsze niż świński łeb, gdzie przynajmniej można pić bez konsekwencji prawnych. A Tricheur był na nie wyjątkowo przeczulony.
Szczerze mówiąc Quentin nie miał pojęcia jak to się stało, że uznał Talaithę za świetną koleżankę. Która nią pozostanie. Tylko koleżanką. To raczej nie było w jego stylu. Zazwyczaj zakochiwał się intensywnie, potem starał się zdobyć, aż w końcu orientował się, że to nie ta jedyna i próbował się wykręcać ze wszystkiego. Może dlatego, że w jego żadnym związku nigdy przyjaźń nie była wplątana? Mnóstwo czułości, miłych słówek, ale i sekretów. A on chciałby być z Talą jakimiś tam przyjaciółmi. Nawet jeśli takimi co się nie dotykają. Poza tym nie wyobrażał sobie, że mógłby śmiać się z imienia dziewczyny, z którą jest. A tak mógł to robić dowoli. No bo w końcu ludzie. TALAITHA.
Czuł się dość pewnie kiedy powiedział, że zabraknie Dexa i Wolfa. Ale po chwili zobaczył jej dziwne zmieszanie, dlatego sam nagle odwrócił wzrok. Przecież to nie będzie niezręczne, gdzie tam. Zaraz zażartuje coś na temat minionych walentynek. Z pewnością.
- Jak to nudzić? Myślałem, że masz wymyślisz coś niesamowitego na dzisiaj – powiedział krzywiąc się udając niezadowolenie. Wpadło mu do głowy czy przypadkiem jego przyjaciele faktycznie niechcący się nie pojawili?
Syknął kiedy woda wylądowała na jego ciele i pokręcił niezadowolony głową. Parsknął jednak śmiechem na jej kolejne słowa.
- Może odrobinę – stwierdził na temat nielegalności chłopak, który utrzymuje się jedynie z przekrętów.
- Talaitho czy ty wybrałaś to miejsce? Chyba bardziej się nadaje dla matek z dziećmi i spacerami z dziadkami – zauważył unosząc brwi i wyjmując z kieszeni mugolskie papierosy ze swojej papierośnicy. Kiedy wspomniał o dzieciach i dziadkach zorientował się, że bardzo mało o niej wie. A może bardzo mało pamięta, bo często rozmawiał pijany z innymi.
Powrót do góry Go down


Talaitha Lavoie
Talaitha Lavoie

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : animag (szczuroszczet), teleportacja
Galeony : 61
  Liczba postów : 77
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyWto Maj 22 2012, 20:43;

A Tala postanowiła bawić się w moralizatorkę - wszak ciągle, kiedy się spotykają, to są napici! A potem dziw bierze Quentina, że nie pamięta, co się działo i o czym rozmawiali. Czyż to nie miła odmiana? Przynajmniej w mniemaniu ślizgonki tak właśnie było. A jak wiadomo, gusta bywają różne.
Ona traktowała facetów albo właśnie jako kumpli, albo niewinny flirt, który w zasadzie potem już taki niewinny nie był, bo kończyło się w łóżku. Odkąd została zaręczona przez swojego ojca wyleczyła się z głupich, romantycznych marzeń i myśli, nastawiając się jedynie na przyjemność, aby się wyszaleć póki jeszcze mogła. A teraz czuła coś tak dziwnego, że często zastanawiała się, o co jej właściwie chodzi. W niczym nie przypominało jej to standardowych relacji przez nią nawiązywanych. Ale może to właśnie było w tym takiego pociągającego, na swój pokraczny sposób? Jednak wielokrotnie spotykając się z Quentinem zastanawiała się, czy przypadkiem nie wplątuje się w coś, co skończy się cichym płakaniem w poduszkę. A mimo to ciągnęła tą grę, będąc przekonaną o swojej sile. Przecież ona nie posiada żadnych głębszych uczuć, prawda?
Nie, w ogóle nie będzie niezręczne. Bywali przecież sam na sam. Jako kumple, najnormalniej w świecie. Cóż innego więc mogłoby się stać tym razem?
Tala zamyśliła się na chwilę, nachylając się nieco w kierunku chłopaka.
- Ja sama w sobie jestem niesamowita, nie za dużo tych niesamowitości byś chciał? - spytała, teatralnie trzepocąc rzęsami. To zabawne, jak gładko przychodziło jej udawanie swobody w jego towarzystwie. A może jednak za każdym ich spotkaniem lody stopniowo topniały, a potem rzeczywiście była już sobą?
Dziewczyna skrzywiła się lekko. Jak można nie pragnąć chłodnej, orzeźwiającej wody w upalny dzień? Ach ci faceci! Po chwili jednak śmiała się razem z nim. O tak, o kwestii nielegalności zapewne mogliby sobie porozmawiać. Gdyby tylko więcej o sobie wiedzieli.
Miała się już uspokoić, ale jego kolejne słowa wywołały w niej niekontrolowane drganie kącików ust.
- No widzisz, zrobiłam to dla ciebie, dziadku - powiedziała głębokim, spokojnym tonem, by potem położyć mokrą rękę na jego ramieniu, mocząc mu tym samym ubranie. No cóż, musiała przecież go wspierać jako przyjaciółka! - Ale tak na serio, co byś chciał robić? - spytała już normalnie, budząc w sobie instynkty organizatora.
Powrót do góry Go down


Quentin Tricheur
Quentin Tricheur

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 329
  Liczba postów : 341
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2673-quentin-tricheur
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6043-quenio#171480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7211-quentin-tricheur#204514
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyWto Maj 22 2012, 21:02;

W sumie to prawda. Może chociaż raz powinni zacząć stronić od alkoholu i przeprowadzić normalną rozmowę, jak dwójka normalnych ludzi- złodzieja i cyganki zaręczonej przez wymogi rodziny.
Ach, wobec tego ich poglądy względem płci przeciwnej zupełnie się różniły. Quentin nie pamiętał żadnej prawdziwej dziewczyny- kumpelki, która prędzej czy później nie wylądowałaby u Dextera. Albo jak Summer, która nadawałaby się do tego idealnie, gdyby w końcu nie została dziewczyną Wolfa. Jeśli chodzi o miłość Tricheur chcąc nie chcąc wierzył w nią, ale z każdą kolejną „miłością” wiedział, że to nie będzie i tak nic stałego. Chociaż oczy wiście w życiu tego nie powiedziałby na głos, nawet własnemu sumieniu. On nie był kimś, kto myślałby poważnie o przyszłości. Jeśli chodzi o Talę Quentin wcale nie myślał o tym wszystkim jako o grze. W zasadzie w ogóle starał się o niej nie myśleć. Szczególnie po paru razach, kiedy zorientował się, że jego myśli na temat kumpelki schodzą ze stolika barowego na jego łóżko. Dlatego głównie uznał, że nie należy za dużo o niej myśleć. Poza tym, pomimo że tyle razy są pijani pamiętał jakieś jej frazy na temat niedoskonałości jakichkolwiek związków, przybijając przy tym piątkę z Vanbergiem.
Quentin uznał się, że jego kumpel nachyla się stanowczo zbyt mocno i czuje zbyt ładny zapach kumpla, dlatego skupił się na wpakowywania papierosa do buzi i szukania ognia po kieszeniach w innej postaci niż różdżka.
- Mogłabyś załatwić jeszcze dwie niesamowitości. Najlepiej każda innej karnacji – powiedział szybko wyjmując na chwilę papierosa z ust. W końcu znalazł zapalniczkę i go podpalił. Skupił się na tej czynności starając się nie myśleć, że wcale nie poczuł się jakby mówił taki żart do Dextera czy Wolfa. W zasadzie powstrzymał odruch, żeby powiedzieć, że żartował oczywiście, bo przecież ona mu zupełnie wystarcza… Boże jego umysł zdecydowanie niezręcznie pracował.
- Dziękuję, dziecko! – powiedział z wdzięcznym uśmiechem, klepiąc jej mokrą dłoń, którą plasnęła na jego ramieniu.
- Ale właśnie zmoczyłaś mi bluzkę, niegrzeczna – dodał kręcąc lekko głową i robiąc bardzo groźną minę.
Quentin wzruszył ramionami na jej słowa.
- Z przyjemnością bym popływał w fontannie, czy tam popił w miejscu publicznym, uwierz mi. Ale jestem zbyt prawym obywatelem – powiedział wzdychając dramatycznie. Uśmiechnął się do niej lekko.
- W sumie smutno mi będzie opuszczać ten cały Hogwart. Chociaż w Hiszpanii było przynajmniej cieplej. Może teraz nas też wyślą w jakieś gorące miejsce – oznajmił mrużąc oczy, kiedy spoglądał na nią, przez słońce, które go raziło.
Powrót do góry Go down


Talaitha Lavoie
Talaitha Lavoie

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : animag (szczuroszczet), teleportacja
Galeony : 61
  Liczba postów : 77
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyWto Maj 22 2012, 22:15;

Tak, kto jak kto, ale oni byli najnormalniejszymi ludźmi na całym świecie. Szczególnie teraz, w tej sytuacji, kiedy obydwoje udawali, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Chociaż z pewnością u Quentina tak było, u Tali nie do końca. Ale w zasadzie, skoro odpychanie siebie nawzajem szło im tak dobrze, to czemu mieliby coś zmieniać?
Sytuacja była tak rozkosznie inna. Oświetlony, parkowy krajobraz, z masą ludzi, roześmianymi dzieciakami, parami trzymającymi się za ręce i żywo o czymś rozmawiającymi. Żywe kolory, delikatny wietrzyk, ciężkie powietrze i orzeźwiająca woda. Zatrzymała się na chwilę w swoich myślach, przez chwilę nie analizując tego, co mówił do niej Quentin. Zmrużyła oczy i poczuła jego zapach, który ją mamił i sprawiał, że chciała się tak nachylać aż...
Stop. Otworzyła szeroko oczy i odsunęła się znów do tyłu, nie pesząc się jednak ani nie czerwieniąc się. Zmieszała się trochę, ale w środku. Uśmiechała szeroko. Nie, to przecież całkiem zabawne, prawda Lavoie?
- Obawiam się, że jak cię zobaczą, to uciekną w popłochu - przyznała ze smutkiem, kręcąc głową w ramach kondolencji dla biednego Tricheura. Nikt go nie chce! Taaaak.
To było całkiem miłe uczucie. Jego ciepła dłoń na jej wychłodzonej wodą ręce. Uśmiech nie schodził jej z twarzy, choć w zasadzie chyba powinien. - Och, rozumiem, że mam się spodziewać jakiejś kary za moje przewinienie? - spytała, przekręcając głowę lekko na bok i wpatrując się w swojego kumpla. Czyżby właśnie do niej dotarło, że mimowolnie rzuca mu jakieś dwuznaczne teksty?
Nie zastanawiała się nad tym długo, bo po chwili rozległ się dookoła jej śmiech.
- Prawi obywatele są tacy nudni! - przyznała ze stanowczością, a potem przerzuciła nogi przez brzeg fontanny, aby siedzieć na zewnątrz tak jak Quentin. Oparła ręce na murku i uniosła lekko nogi do góry. Delikatnie opalone, z paroma siniakami i zadrapaniami. Nie wyglądały aż tak imponująco przez to wszystko.
Spochmurniała, kiedy powiedział o wyjeździe z Hogwartu. Ją też to czeka. Bała się tego jak ognia, ale skutecznie odsuwała te myśli na bok. Aż będzie już za późno i nie będzie nad czym rozmyślać.
- Na pewno będzie fajnie. Na mnie też już pora - odrzekła, starając się przywołać na twarzy uśmiech. Rzuciła przelotne spojrzenie chłopakowi, a potem przerzuciła wzrok w jakiś odległy punkt.
Powrót do góry Go down


Quentin Tricheur
Quentin Tricheur

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 329
  Liczba postów : 341
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2673-quentin-tricheur
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6043-quenio#171480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7211-quentin-tricheur#204514
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyWto Maj 22 2012, 22:51;

Oczywiście. U Quentina było całkiem normalnie. Całkowicie. Tala była super kumplem. I nie ma żadnego problemu, żeby pobyli sobie czasem sami.
Zdecydowanie idylliczny widok! Dodatkowo jakaś para zatrzymała się właśnie parę metrów od siedzących przy fontannie Tali i Quenia, by obdarzyć się namiętnym pocałunkiem. Trichuer szybko zerknął na piękne obłoczki na niebie, a potem na dziewczynę, która odsunęła się od niego po jego słowach. Ale wciąż się uśmiechała, a on poczuł się głupio, że w ogóle pomyślał o takich żartach jako niepoprawnych dla jego kumpelki. W końcu dlaczego miałoby to jej przeszkadzać? Uśmiechnął się szeroko po jej słowach. Wyjątkowo zabawne. Bardzo. Dobrze wiedzieć, że jego kumpelka uważa go za nieatrakcyjnego. Bardzo dobrze. Żadnych niezręcznych momentów.
- Zdziwiłabyś się – powiedział z zawadiackim uśmiechem niczym Dexter Vanberg. W końcu może ona uważa go za wychudzonego i zbyt niskiego Szwajcara! Ale niech wie, że kobietom podobają się jego kości! Niektórym.
Quentin patrzył na swojego kumpla rzucającego mu dwuznaczne teksty i uroczo przekrzywia głowę, on zaś uniósł do góry brwi, kręcąc lekko głową. Powinien zostać aktorem, nie na darmo chodzi przecież na lekcje teatru z Dexem!
- Zdecydowanie zostaniesz ukarana w swoim czasie – powiedział poważnie orientując się, że wcale nie klepie już przyjacielsko ręki dziewczyny, tylko po prostu dotyka jej chłodnej dłoni. O nie wcale nie dotyka, przejechał palcem po delikatnej fakturze jej skóry. I w ten sposób Quentin wpadł w krótki popłoch.
- Mam całą mokrą koszulkę – powiedział szybko. Czy już tego nie mówił? Przeniósł dłoń na swoje włosy, by je szybko zmierzwić. Zaciągnął się papierosem. I zaśmiał się z jej słów. Miał właśnie ochotę powiedzieć jej co robi, jak zarabia, jak kiepską będzie miał przyszłość i że naprawdę nie chciałby wracać do więzienia.
Dlaczego tylko miał ochotę jej to mówić.
Pewnie bo była naprawdę niesamowitym kumplem.
Który podnosi mokre nogi. I na dodatek Quentin zobaczył siniaki i zadrapania i nawet skojarzył po krótkim czasie, że obie siostry Amarillo mają zdecydowanie zgrabniejsze nogi.
W zasadzie trochę kłamię, tak pomyślałby o każdej innej dziewczynie. On właśnie zastanawiał się czemu jego kumpel ma najładniejsze nogi jakie widział.
Zauważył, że się odrobinę zasmuciła lekko trącił ją łokciem i zrobił zdziwioną minę.
- Dlaczego niby też wyjeżdżasz? Przecież też jesteś w drugiej klasie – powiedział marszcząc brwi.
- Chyba, że wkręciłaś się magicznie na Iteriusa na czyjeś miejsce. Co byłoby całkiem fajne - uknuł jeszcze swoją teorię, kiwając głową na potwierdzenie fajności teorii.
Powrót do góry Go down


Talaitha Lavoie
Talaitha Lavoie

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : animag (szczuroszczet), teleportacja
Galeony : 61
  Liczba postów : 77
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptyWto Maj 22 2012, 23:44;

A Quentin również był super kumplem. Czyż to nie cudowne? Idealnie się dobrali. Jako para kumpli. Fenomenalnie!
Tala również zerknęła w tamtym kierunku i również odwróciła wzrok. Jak to tak, bezkarnie lecieć w ślinę na oczach tylu ludzi! Wstydziliby się! No dobra, może Lavoie nie była najlepszą osobą do oceniania ich, ale na chwilę obecną bardzo nie chciała takich widoków uświadczać. Bardzo. Chociaż szybko to zignorowała. W końcu czemu miałaby się przejmować jakimiś tam bezwstydnymi (tak!) mugolakami? Phi!
Ależ oczywiście, że był dla niej nieatrakcyjny. Niski, chudy... o rany, przecież ma cudowny uśmiech. I oczy. I obojczyki. I... cholera, czemu faktycznie nie mógłby być totalnie nieatrakcyjny? Najlepiej gruby, pryszczaty, z ogromnymi okularami. To by wiele ułatwiało. Chociaż, gdyby mimo to czuła się tak dobrze w jego towarzystwie? Gdyby i tak ją do niego ciągnęło? Wszystko to zdawało się być bez jakiegokolwiek sensu.
- No to nie mogę się doczekać, aby się zdziwić - odparła, choć bardzo nieszczerze. Przecież nie kręci cię widok kumpla z jakimiś dziuniami, czyż nie, Lavoie? Uśmiechnęła się na to dosyć ironicznie. Czemu, Tala, czemu?
Obydwoje powinni zostać aktorami. Choć ona na lekcje teatru nie uczęszcza, a tym bardziej z Dexterem Vanbergiem!
- Strach się bać - odparła, grobowym tonem, z poważną miną. Chłopak powinien się teraz wystraszyć, nie ma lekko. Ale i tak nie wytrzymała długo. Kąciki ust musiały w końcu unieść się ku górze.
Chcąc nie chcąc, poczuła jego palec na swojej skórze, wszak miał zupełnie inną temperaturę niż jej ręka. Zdziwiła się niesamowicie, ale nie dała niczego po sobie poznać. Szczególnie, że chyba Tricheur się speszył. Po co miałaby mu na to zwracać uwagę? Każdemu zdarzają się pomyłki.
Ogarnęła więc włosy do tyłu, przy okazji znów nieco chlapiąc na towarzysza. Och, on tak naprawdę lubił być mokry, tylko się do tego nie przyznawał! Tak, tak na pewno było.
- Wiem - zaśmiała się, starając się przywrócić normalną atmosferę. Bez jakichś dziwnych niezręczności. - Możesz zostać misterem mokrego podkoszulka. Ale tylko po znajomości, bo jak już ustaliliśmy, potencjalne żeńskie jury uciekałoby w popłochu - dodała po chwili, stawiając na swoim w tej dyskusji. A potem ni z tego, ni z owego poprawiła jego fryzurę. Tą, którą przed chwilą mierzwił. Dziwny odruch.
Co dziwne, mogłaby być naprawdę dobrym kumplem. Zrozumiałaby to. Może nie aż tak dobrze, bo w życiu nie musiała iść do więzienia, jeżeli ją przyłapywano, to jedynie musiała odbębnić prace społeczne, nie mniej jednak z pewnością by go zrozumiała. Ale słowa zostały niewypowiedziane, przez co żadnemu z nich nie było dane wysłuchać historii drugiej osoby. Ale to może i lepiej. Przywiązaliby się do siebie i co wtedy?
Machała jeszcze chwilę nogami, ale potem te zostały na rozgrzanym betonie. Cudowne uczucie po wyjściu z zimnej wody.
- Wiesz, mój brat jedzie z wami na tego Iteriusa. Ja muszę wracać do domu, bo nie mogę z nim jechać, a sama tu zostać nie mogę. To trochę pokręcone - odpowiedziała, mówiąc mu jednak za dużo. Bo tak naprawdę go to nie obchodziło, prawda? A, nie, przecież byli kumplami. - Ale miło, że sądzisz, iż byłoby to fajne! - rozpogodziła się na chwilę i spoglądała na swego rozmówcę.
Powrót do góry Go down


Quentin Tricheur
Quentin Tricheur

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 329
  Liczba postów : 341
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2673-quentin-tricheur
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6043-quenio#171480
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7211-quentin-tricheur#204514
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptySro Maj 23 2012, 04:21;

Idealnie. Po tylu razach przeczytania i napisania słowa kumpel człowiek może się w to słowo serio wkręcić.
Mugole zwinęli się z miejsca, a Quentin rzucił im tylko rozdrażnione spojrzenie. Gdyby chociaż byliby parą dziadków, którzy idą za ręce to byłoby całkiem słodkie… chociaż nie. Teraz przeszkadzała mu każda para. Zdecydowanie. Może oprócz par homoseksualnych.
Świetnie, ona też była dla niego nieatrakcyjna. Jej nogi były obdrapane jak u dzieciaka i miała budowę jak chłopak, poza tym gdyby się przypatrzyć rozstaw jej brązowych, niesamowitych oczu był zbyt duży, a usta w dotyku na pewno nie są słodko miękkie… Quentin zorientował się o czym myśli i jego oczy rozszerzyły się jak spodki ze zdumienia. Co było z nim nie tak?
Śmiesznie by było gdyby Quentin był grubasem w okularach, a podobałby się Tali. Chociaż w zasadzie teraz gdyby Tricheur rozmawiał z Dexterem o wyglądzie dziewczynie, prawdopodobnie jedna z wersji okazałaby się odrobinę wyidealizowana.
- Mogę zacząć już teraz – powiedział i machnął ręką w okolicy dziewczyny, która właśnie siedziała na ławce z drugą. Nie, wcale by nie chciał, żeby jego kumpela powiedziała, żeby przestał się wygłupiać i siedział grzecznie z nią. Oczywiście, że nie.
Zrobił oczywiście niesamowicie przerażoną minę i pokiwał głową. I ponownie syknął kiedy go chlapnęła. To raczej na lubiła być mokra nie on.
Jakkolwiek to zabrzmiało.
Ach tak, atmosfera zupełnie przestała być niezręczna i teraz jakby na powrót siedziało na murku dwóch wyluzowanych kumpli. I jeden właśnie poprawił włosy drugiemu, na co ten drugi uśmiechnął się lekko, udając, że to był jedynie fajny kumpelski gest i tak to potraktował.
- Więc w jury trzeba będzie osadzić Dexa i Wolfa! O może też ciebie, jeśli obiecam ci żadnej kary za to, że cały czas myślisz, o mnie jako o jakieś foce, którą nieustannie trzeba nawilżać wodą z fontanny – paplał sobie wesoło i sam w końcu zanurzył rękę w wodzie, by chlapnąć nią na dziewczynę.
Zdecydowanie dobrze, że żadne nic nie powiedziało. Przywiązanie nie byłoby dobre.
Quentin strzepnął zdziwiony dym z papierosa, kiedy usłyszał Talę.
- W sensie on dołącza teraz do Iteriusa? Poznałem twojego brata? – zapytał marszcząc brwi. Tak to zrozumiał. Inaczej musiałaby być siostrą kogoś z nich. A to całkowicie niemożliwe. Pamiętał, że kiedyś coś mówiła o bracie i o tym jaki jest fajny i chyba wspominała o wspólnym piciu. Ale jego wspomnienia się zacierały na tym etapie.
Kiwnął tylko głową na jej słowa, bo skupił się na wcześniejszych.
- Nie rozumiem. Jak to nie możesz zostać? I dlaczego nie możesz jechać? – zapytał zdezorientowany, patrząc na nią zdumiony.
I dlaczego wyglądasz tak uroczo, a nie jak jego inni kumple, którzy wyzwalają we mnie żadnych myśli erotycznych.
No w zasadzie tego pytania nie zadał, ale zdenerwował się słysząc je znowu w myśli. Zdenerwował się, że Dexter i Wolf nie przyszli. Że musi sam siedzieć z Talą. Swoim kumplem. I zdenerwował się tym co usłyszał. Teraz zorientował się, że cały czas był pewny tego, że Tala tutaj będzie i ewentualnie gdyby mu się znudził Iterius może po prostu tu zostać ze swoim dobrym kumplem.
Zaciągnął się papierosem, próbując zamaskować swoje rozdrażnienie.
Powrót do góry Go down


Talaitha Lavoie
Talaitha Lavoie

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : animag (szczuroszczet), teleportacja
Galeony : 61
  Liczba postów : 77
Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8




Gracz




Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku EmptySro Maj 23 2012, 19:12;

Kiedy mugole zwinęli się z miejsca, Tala poczuła niejaką ulgę. Choć mimo wszystko bardziej była już przyzwyczajona do ich obecności, a raczej udało jej się ich skutecznie ignorować. W sumie czemu nie, ona i Quentin uroczo wyglądaliby jako dziadkowie trzymający się za rękę i...
Och, dobra, daruj sobie. Upomniała siebie w myślach i kiedy wracała do rzeczywistości, jej kumpel najpierw zrobił zdumioną minę, a potem zaczął machać do jakichś dziewczyn. Te się jedynie uśmiechały i o czymś żywo mówiły sobie do ucha, a Lavoie nie mogła powstrzymać wrażenia, że jednak wolałaby, aby jej kumpel wyrywał inne dziewczyny kiedy ona nie patrzy. Mimo to uśmiechnęła się dzielnie i nie dała niczego po sobie poznać.
- No to co, zostawić cię z nimi? - spytała niby to obojętnym tonem, choć w duchu nie chciała nigdzie iść, a tym bardziej rozstawać się z Quentinem. No ale cóż, nie jest jej nawet w minimalnym stopniu, więc nie może mieć o nic do niego pretensji. Zamiast tego podkurczyła nogi, obejmując ramionami kolana i machając palcami u stóp. W które to się wpatrzyła, by nie obserwować za bardzo relacji jej kumpel-jakieś tam dziewczyny uroczo się uśmiechające. Tak, jej własne nogi wydały jej się teraz bardzo interesujące.
A potem dosłyszała jego wesołą gadkę i nie była w stanie się nie roześmiać.
- Jesteś bardzo uroczą foką - odparła z rozczuleniem, jednak potem się trochę zawahała. Czyżby znów nie mówiła czegoś dwuznacznie? Oj Tala, Tala, Tala. Zero wyniesionej nauki, zero! - Ale zdecydowanie zbyt kościstą. Może powinnam cię utuczyć rybkami? - podchwyciła dosyć głupi temat, ale przynajmniej wymyślanie tego było bardziej zajmujące niż mogłaby przypuszczać, a co za tym idzie, mniej okazji do durnych rozmyślań.
Zaśmiała się ponownie kiedy ten ją oblał, więc ona odruchowo znów się zamachnęła. Biedny Quentin, teraz z pewnością był już zmoczoną do suchej nitki foką. Ale i tak wyglądał cudownie, jak zwykle!
Potem jednak czas wesołości minął, bo nie dość, że trzeba było naświetlić mu sytuację odnośnie brata, to jeszcze musiała się wykręcić z tego, co wcześniej powiedziała. Paplasz za dużo, Talaitho Lavoie, zdecydowanie za dużo.
- No tak, sądzę, że się znacie, skoro bierzecie udział w tym samym projekcie i to już drugi rok - zaczęła z wolna. - Chociaż Claude nic mi o was nie mówił... ale on to w ogóle niewiele mówi - dodała, uśmiechając się lekko. A potem zerwała się na równe nogi, aby z murku od fontanny popatrzyć sobie na cały park.
- A, wiesz, rodzicom muszę w domu pomóc - wyjaśniła, skrzętnie omijając jakże nieistotny fragment o rychłym ślubie, z którego marzyła uciec. Nic nie znaczące szczegóły!
I dzięki temu, że wstała, nie zauważyła rozdrażnienia swojego kumpla. Chociaż usłyszała w głosie, więc coś jest nie tak, więc wpatrywała się w niego z góry, pytającym spojrzeniem. Nieświadoma nadchodzącego armagedonu.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Fonntanna w środkowej części Parku QzgSDG8








Fonntanna w środkowej części Parku Empty


PisanieFonntanna w środkowej części Parku Empty Re: Fonntanna w środkowej części Parku  Fonntanna w środkowej części Parku Empty;

Powrót do góry Go down
 

Fonntanna w środkowej części Parku

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 7Strona 1 z 7 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Fonntanna w środkowej części Parku JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
Mugolskie miejsca
 :: 
hyde park
-