Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Jadalnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Dexter Vanberg
Dexter Vanberg

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 2342
  Liczba postów : 1898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2680-dexter-vanberg#91111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2721-dexterkowe-lisciki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7160-dexter-vanberg#204285
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Administrator




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptySob Sty 14 2012, 01:13;

First topic message reminder :


Jadalnia






Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Summer Lawson
avatar

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 113
  Liczba postów : 177
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyNie Sty 22 2012, 13:41;

Spojrzała na Latifa. Może i źle postąpiła ale nie wiedziała jak mogłaby inaczej. A on nie powinien jej mówić co ma robić a czego nie. Może i była taka pomocna wszystkim i tak dalej, ale przecież każdy może sobie czasem dać od tego wolne, nie? Nawet ona nie może się wtrącać we wszystko. -Ech...nie rozumiesz. Ta dziewczyna nadal pomaga, nadal istnieje. Każdy ma chwilę zwątpienia i słabości, nie robi tego co powinien. A ja nie wiem czy powinnam za nim iść. Jeśli mojej przyjaciółce na nim zależy to ona powinna za nim pobiec i wszystko wyjaśnić. Krukon na pewno nie chciałby teraz o tym rozmawiać, nawet ze mną, która chciałaby mu pomóc. Wyglądał jakby zawalił mu się cały świat. Ja w takiej sytuacji odtrąciłabym każdego kto chciałby mi pomóc, wolałabym cierpieć w samotności. Widzisz, to że pomagam nie oznacza, że robię to wszystkim na siłę. Najpierw orientuję się jak zostanę odebrana. -zakończyła wypowiedź by spojrzeć na przyjaciółkę. Po chwili zorientowała się, że oni się tu nie znają. -Latifie, poznaj moją przyjaciółkę Cornelię i jej przyjaciela Finna. To Latif, Latif Dugmesi, gwiazda quidditcha. - zerknęła na chłopaka niepewnie. Wiedziała, że nie lubił jak ktoś go postrzega poprzez pryzmat tego czym się zajmuje, więc nie była pewna czy postąpiła dobrze przedstawiając go w ten sposób. Dobra, wszyscy są sobie przedstawieni. Przeniosła swój wzrok na dziewczynę. Słuchała jej wypowiedzi bardzo uważnie z każdą chwilą dziwiąc się coraz bardziej. -No tak...to tłumaczy czemu był taki załamany. Ta sytuacja wyglądała naprawdę tak jakbyście mieli się zaraz pocałować. -spojrzała karcąco na Gryfonkę i Puchona. Chciała mówić dalej ale przerwał jej Latif. Yyyy...czemu on się wtrącił skoro nawet ich nie zna? No dobra, nieważne. Spojrzała na chłopaka. A ten znowu zaczął...-Ja go wcale nie olałam. Jeśli chcesz wiedzieć to bardzo się nim przejęłam. Ale nie znając sytuacji nie chciałam się wtrącać w sprawy Cornelii. Ona sama powinna za nim biec. Chyba, nie wiem, nie znam się. -zamilkła bo teraz to Latif ciągnął pouczanie. I nie był zbyt miły dla jej przyjaciółki. Zignorowała pytanie skierowane do niej, tylko od razu zwróciła się do Corin. -Zgodzę się z nim. Ta sytuacja była dość jednoznaczna. Może i było to na żarty, ale ten...Ramiro tego nie wiedział. Na pewno poczuł się potwornie, przynajmniej jeśli czuje do ciebie to co wywnioskowałaś. A jeśli on też dla ciebie coś znaczy to idź za nim. A jeśli nie...to odpuść, nie rań go. Swoją drogą, czemu nic o nim nie wiedziałam, hm? -spytała już z uśmiechem. W tej samej chwili w jadalni rozległ się jakiś krzyk. Rozejrzała się zdezorientowana. Przez tą sytuację z Corin, Latifem, Finnem i Ramiro nie zauważyła, że do pomieszczenia wszedł ktoś jeszcze. Jakaś czerwonowłosa dziewczyna. Obejmowała ją ta, która wcześniej podeszła do Desiree. Wyglądały jakby były parą. Summer nigdy nie miała nic do homoseksualistów czy biseksualistów. Ale co tam się działo...Ślizgonka, która weszła tu pierwsza krzyczała dość głośno na te dwie pozostałe. Najwyraźniej wszystkie trzy się bardzo dobrze znały. Tamta Desiree nie była jednak zbyt zadowolona z tego wszystkiego. Obok niej rozległ się śmiech. Obejrzała się i ze zdziwieniem spostrzegła, że Latif też obserwuje tamtą sytuację i śmieje się do rozpuku. Skarciła go lekko wzrokiem. Nie powinien się śmiać, tamtym dziewczynom na pewno nie jest do śmiechu. No tak, chłopak z tego rozbawienia upadł na ziemię i uderzył głową o stół. Summer od razu zmieniła ton spojrzenia. Na bardziej troskliwe. -Nic ci się nie stało? -spytała pochylając się lekko nad nim. Odetchnęła z ulgą, gdy zobaczyła, że nic mu nie jest. Ponownie przeniosła wzrok na towarzystwo przy oknie. Dziwaczka Desiree zaczęła przechadzać się po pomieszczeniu i przeklinać coraz głośniej. Wyglądała jakby zaraz miała kogoś zabić. Albo siebie. Albo wszystkich naraz. Australijka, jak to ona, zaciekawiła się tą sytuacją. -Hej...co się dzieje? -zawołała spokojnie w kierunku Ślizgonek i Gryfonki. Potem przeniosła wzrok na swoich towarzyszy. Corni najwyraźniej sama nie wiedziała co ma robić. Nie słyszała wyraźnie przekomarzanki jej i Finna, ale spojrzała na nią zdumiona, gdy ta powiedziała, że idzie się spić i przeklęła facetów. Przecież to ona to zaczęła...No cóż. -Corin...nie zrób nic głupiego. Proszę...-spojrzała na nią gdy ta wychodziła. Nie wiedziała, czy za nią pobiec, czy może zostawić...Ale wyglądała jakby chciała być sama. Może sobie to wszystko jakoś poukłada w głowie i coś postanowi...? Ale nie miała też zamiaru zostawać tutaj. Nie mialaby z kim rozmawiać, niby był Latif ale tak jakoś...Za dużo rzeczy działo się na jednej imprezie. I to takiej, która nawet się porządnie nie rozkręciła! Summer wstala wygladzając sukienkę. -Przepraszam, ja chyba też pójdę. -wyjaśniła towarzystwu i wyszła. Skierowała się do swojego pokoju. Miala zamiar się przebrać i wyjść na dwór pobiegać. To ją rozluźnia i uspokaja a tego jej własnie było trzeba. Zerknęła też na dziewczyny przy oknie. Miała nadzieję, że wyjaśnią sobie wszystko. Tak samo jak Corin i Ramiro.
Powrót do góry Go down


Elena Marion
Elena Marion

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 467
  Liczba postów : 739
http://czarodzieje.my-rpg.com/t536-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1070-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9392-elena-marion?highlight=Elena+Marion
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyNie Sty 22 2012, 14:07;

elena nie miała co robić i była trochę głodna, tak więc powędrowaął do jadalni. Gdy weszła zobaczyła trochę lubu... Między innymi Latifa, Cornelię i Finna.
Elena była ubrana w czarna sukienkę z gorsetem i czarne pantofle na obcasie.
-Hej wszystkim!- zawolała wchodząc. Miała wyjątkowo dobry humor, nie ma co...
-O czym tak gadacie? słychac was aż na korytażu.- powiedziała podchodzac do lodowki. Wyjela kawałek ajkiegoś ciasta, ze stojaka na sztućce wzieła mały widelczyk i oparła się o blat. Zaczęła jeść samkołyk.
-mam nadzieję, ze wam nie oprzeszkadzam?- dodala jeszcze, zanim pierwszy kawalek ciasta trafił do jej ust.
Powrót do góry Go down


Latif Dugmesi
Latif Dugmesi

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 77
  Liczba postów : 201
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyNie Sty 22 2012, 14:45;

"...Chuj wszystkim facetom w dupę..."
Bardzo chętnie. Lecz na przyjemności będzie, później pora. Pomyślał Latif obserwując dziewczynę, i słuchając wywodu Summer. Tak, tak każdy miał prawo do słabszych dni. lecz ona nie pojmowała, jak ją inni dostrzegają. Pomocna wszystkim Summer, teraz olewa. Świat się kończy. Może i chciał być sam. Lecz można po prostu mu towarzyszyć, pokazać że jest ktoś, kogo interesuje jego los. Będąc samemu różne myśli przychodzą do głowy.
Z całą pewnością roześmiał by się, na wieść o utracie fanów. No jak on mógł do tego dopuścić? Przecież jemu tak bardzo na nich zależy! Przecież wszystko zawsze robi pod publikę, wcale nie spędza morderczych ośmiu, a czasami nawet dziesięciu godzin na treningach, bo to kocha. Nie. Przecież tutaj chodzi o sławę i rozpoznawalność! Przecież zawsze jest dostojnie ubrany, wcale nie chodzi w dziurawych i brudnych ubraniach. Zawsze przejmuję się zdaniem innych o sobie. No naprawdę!
Tak. Latif osiągał szczyty irytacji i złości. Przymknął gniewnie oczy. Zaczęło się do przedstawienia go. No naprawdę Summer mogła sobie to darować! Nie wystarczyło powiedzieć, iż jest Latif i tyle? Musiała wyjechać że jest gwiazdą. Pff!
Następna rzecz, to zachowanie dziewczyny. Tak. Czyli teraz to ona jest ofiarą, bo nie wie jakiego ma sobie faceta wybrać? No naprawdę! Takie odwrócenie kota, ogonem. Go naprawdę wkurzyło! Pomachał do Gryfonki, którą poznał w szkolę. Chyba Elenia miała na imię, ale głowy by sobie Latif uciąć nie dał.
- Summer. Nie rób kichy no! Chyba się nie pogniewałaś, że ci zabrałem rolę wychowawczą? - Zapytał z uśmiechem, lecz jego twarz była jeszcze przyćmiona gniewem.
- Po prostu, może za bardzo się przejąłem jego losem. Wybacz mi! - To ostatnie już rzucił za nią, bo właśnie dziewczyna była przy progu. Latif westchnął i napił się łyka wody. Oparł się wygodniej.
- Kobiety są jakieś dziwne. - Rzucił sam do siebie. I postanowił że walnie się spać. Jak się obudził, miał nadzieje że albo będzie tutaj spokój i cisza. Albo będzie już dobra impreza i będzie się z czego lub kogo pośmiać. Chociaż w to że wyjdzie tutaj impreza, szczerze wątpił. Biorąc po uwagę, że jak na razie, to jest jakaś Moda na Sukces. Wszędzie związki, kłótnie i pewnie zaraz dojdzie do bijatyki. Cóż, przynajmniej będzie ciekawie.
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyNie Sty 22 2012, 15:29;

Ał, Corni, nie tak agresywnie. Finn spojrzał na nią smutno. Czy chciał ją jeszcze zatrzymać? Przemówić do rozsądku? Że topienie smutków w alkoholu nie jest wcale najlepszym pomysłem? Och, Corni... Ale jeśli to co mówiła Gryfonka było prawdą i temu chłopakowi naprawdę na niej zależało, to czy sprawiedliwym było zachowanie Corneli? On na miejscu tamtego Krukona chyba by się załamał, gdyby obiekt jego westchnień tak się nim zabawiał... Ale póki co mu to nie groziło. Nie był w nikim zakochany, nawet nie dostawał już tylu walentynek co wcześniej! Źle się dzieje. Od piątej klasy nie był w żadnym prawdziwym związku, a tego wyskoku z Villemo do nich nie zaliczał. Nic nie mógł poradzić na to, że był po prostu wybredny.
Skinął oddalającym się plecom dziewczyny, raczej dość melancholijnie, wyraźnie się nad czymś zastanawiając. A nad czym to tak nasz Finn się zastanawiał? A no nad tym, co teraz zrobi Cornelia. Ta wariatka wybiegła na mróz jedynie w cienkiej sukience! Kretynka, naprawdę. Jeśli potem będzie chora to... to Finn najpewniej się nią zajmie, jak na dobrego przyjaciela przystało. Będzie z nią siedział w pokoju i czytał jej bajki na dobranoc, przynosił jedzonko i głaskał po główce.
Pomachał także Summer i oparł brodę na blacie stołu, wbijając spojrzenie w Latifa. Nie żeby był nachalny, czy coś. Musiał czymś zająć... oczy?
-Bo to kobiety. Nawet nie próbuj ich zrozumieć, bo to bezcelowe- powiedział, uśmiechając się lekko i zamykając oczy. On już dawno temu darował sobie próby zrozumienia logiki kobiet. Ich myślenie zdecydowanie przerastało biednego Holendra. Czy one musiały mówić jakimś tajemnym szyfrem, czy coś? Nie mogły mówić prosto z mostu? Tak by było zdecydowanie prościej.
-Więc... gwiazda, tak?- otworzył oczy, spoglądając na chłopaka z nieco wrednym uśmiechem. Nie, nie nabijał się z niego, skądże. Raczej głupio mu było, że nie poznał go od razu. Czy to jego wina, że nie interesował się tym tak bardzo...? -Finn Visse- przedstawił się, prostując się na krześle.
Powrót do góry Go down


Latif Dugmesi
Latif Dugmesi

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 77
  Liczba postów : 201
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyNie Sty 22 2012, 16:09;

Latif siedział z przymkniętymi oczami. Summer kompletnie go olała. Czyżby obraziła się za to, co powiedział? Cóż. Może faktycznie zbyt ostro zareagował. Z drugiej strony, dziewczyna go zraniła, czy chciała tego czy nie. Summer zaślepiona tym, że to jest jej przyjaciółka. Nie potrafiła tego dostrzec. Co prawda, chłopak mógł inaczej przemówić jej do rozsądku. Lecz z drugiej strony, miała też rację. Nie musi wszystkim pomagać, dookoła. Mimo iż przyzwyczaiła wszystkich do tego, to jednak miała prawo, olewać ludzi. A przede wszystkim miała prawo mieć swój gorszy dzień.
- Tak. Zdecydowanie masz rację. - Powiedział Latif, na stwierdzenia Finna. Ładnie imię. Pomyślał w duchu. By po chwili się roześmiać.
- Nie. Gwiazdą jest mój brat bliźniak. - Powiedział żartobliwie, upijając kolejny łyk wody. Owszem. Była to jego standardowa wymówka, w która i tak nikt nigdy nie uwierzył, ale co tam! Istniały małe szanse, że Finn uwierzy w istnienie, rzekomego brata bliźniaka. No,a le cóż. Lepsze to niż nic.
Dugmesi nie myślał o krukonie. A bynajmniej próbował tego nie robić. Swoją drogą, przystojny był ten krukon! No, ale to już nie powinno go interesować. Taa.. Nie powinno...
Student otworzył oczy, i poprawił się na swym siedzeniu.
- Coś nie wyszła ta impreza. - Stwierdził rozglądając, się dookoła. A szkoda bo zapowiadało się naprawdę ciekawie. No, ale chyba będzie lepiej. Jeśli tamta dziewczyna, pogodzi się z tamtym krukonem. Nie udana impreza, to bardzo mała cena, za udany związek nie uważacie? Latif westchnął ciężko. Dookoła gdzie nie spojrzeć, ciągle się widzi jakieś pary. Albo się kłócą, albo się kochają. Cudownie! A on? On miał narzeczoną, z którą nie wiele go łączyło, i której nie widział już któryś miesiąc, i wcale za nią nie tęsknił. Cóż za ironia. Mieć przyszłą żonę, i nie poświęcać jej dłużej niż kilka sekund... Wspaniale...
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyNie Sty 22 2012, 16:22;

-Masz brata bliźniaka?- spytał, wyraźnie tym faktem zaciekawiony. On sam miał kilkoro rodzeństwa i w jego domu rodzinnym zawsze panował radosny zgiełk. Jego młodsze rodzeństwo wprawdzie było urocze, ale także dość często dawało o sobie znać, zwłaszcza gdy Finn był w domu. W czasie wakacji do Holandii, gdzie mieszkał zjeżdżała się cała rodzina; masa ciotek, kuzynów i wujków, o których istnieniu nawet nie miał pojęcia. Zawsze marzył o starszym bracie lub siostrze, z którą mógłbym porozmawiać o swoich problemach, wyżalić się i pośmiać z byle głupstw. Dlatego tak bardzo zazdrościł tym wszystkim szczęściarzom, którzy takie rodzeństwo mieli.
A to, że Latif skłamał... cóż, on nawet o tym nie wiedział. Nie interesował się Quidditch'em, na tyle by znać nazwiska i życiorysy wszystkich gwiazd. Kibicował jedynie swojej ulubionej, puchońskiej drużynie na której mecze chodził namiętnie. A i w nazwiskach tych graczy nie orientował się tak dobrze...
-Kobieto to złoooo- powiedział, przeciągając ostatnie słowa, jak najbardziej się dało, po czym roześmiał się wesoło. -Ale z drugiej strony nie można się bez nich obejść, co?- spytał, wzruszając delikatnie ramionami. Dobra, on może i mógł, ale to zupełnie inna sprawa. -Nawet za milion lat ich nie zrozumiem- uśmiechnął się do swojej butelki, obrysowując jej szyjkę koniuszkiem palca. Rozejrzał się po jadalni, która powoli zaczynała pustoszeć. Nie tak miało być. Liczył na to, że zabawi się dzisiejszego wieczora, ale wszystkie jego misterne plany poszły w cholerę. No i Cornelia była smutna... więc on także, tak troszkę, ociupinkę.
-Zawsze możemy zabawić się we dwójkę- rzucił, dopiero po chwili zdając sobie sprawę, jak dwuznacznie to mogło zabrzmieć. Nieee! To nie tak miało zabrzmieć!
Powrót do góry Go down


Latif Dugmesi
Latif Dugmesi

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 77
  Liczba postów : 201
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyNie Sty 22 2012, 17:36;

Ltif roześmiał się wesoło.
- Tak naprawdę to nie. Ale lubię innym wmawiać że mam. - Powiedział wesoło, do chłopaka. W sumie był on pierwszą osobą, która uwierzyła w takie drobne kłamstwo. Kto nie umie się obejść bez kobiet, to nie umie. Pomyślał sobie Latif. Pozostawiając to bez komentarza. Jego myśli także były skierowane, ku Gryfonce. Czy poszła jednak go szukać? A jeśli tak, to czy go znalazła? A jeśli tak, to czy się pogodzili? Tyle pytań, brak odpowiedzi. Nie to żeby student był wścibski. Po prostu się przejmował, losem młodych zakochanych. Bo prawd mówiąc takie właśnie odniósł wrażenie, ze są w sobie zakochani. I istniały tylko dwa warianty. Albo on się myli. Albo oboje, nie zdają sobie sprawy, z własnych uczuć.
Jednakże na propozycje chłopaka, student mocno się roześmiał.
- Wiesz że zabrzmiało, to dosyć dwuznacznie? - Zapytał z szczerym i zabawnym uśmiechem. Normalnie ktoś by się obraził. No ale wiecie, to był Latif. Jego nie tak łatwo jest urazić, co do swojej osoby. A tym bardziej, takim przypadkowym hasłem. Po to był przypadek... Prawda?
Chłopak wypił do końca wodę, i zamyślił się. Mogli by pograć w butelkę, lub coś podobnego. Lecz i tak we dwójkę, nie miało to zbytniego sensu. A tamtym wolał chwilowo nie przeszkadzać.
- Wiem! - Wykrzyknął rozbawiony, swoim nagłym przebłyskiem, intelektu. Który nie raczył go zbyt często, odwiedzać.
- Zagrajmy w "Szczerość czy Odwaga" Umiesz to grać? - Zapytał Latif, przyglądając się chłopakowi. Sam kiedyś grał w do, ze swoim rodzeństwem. Dawno temu. Lecz takich zabaw, łatwo się nie zapominało. Zwłaszcza ze można było grać, w to nawet godzinami, i się nie nudzić.
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyNie Sty 22 2012, 18:15;

On także liczył na to, że Corin odnajdzie tamtego Krukona i wszystko sobie wyjaśnią. Nie zniósłby jej łez. Poza tym... o miłość trzeba walczyć, prawda? To co z tego, że on o swoją nie walczył? On został brutalnie porzucony, a jego "chłopak" nawet nie raczył go powiadomić gdzie i dlaczego znika. Do dziś nie dostał od niego żadnej sowy, niczego. Kompletne zero. Stracił już resztki nadziei. Może to i nawet lepiej? Nie chciał, by Corin przechodziła przez to samo, a jak tamten ją zrani to Finn dopilnuje, by coś mu się stało. Tak przynajmniej mu się wydawało.
Z ulgą przyjął fakt, że Latif jedynie się na jego słowa roześmiał. On naprawdę nie chciał, by to zabrzmiało tak, jak zabrzmiało. Czasem Finn po prostu najpierw mówił, potem myślał i to był jego główny problem.
-Szczerość, czy odwaga?- powtórzył i pokiwał głową. Pewnie, że znał tą grę! Kto jej nie znał? W Holandii często grał w nią wraz ze swoimi przyjaciółmi, choć tam nosiła ona nieco inną nazwę. I zawsze to biedny Finn obrywał. Jego znajomi mieli to do siebie, że nie byli zbyt wybredni w zadawaniu pytań, a tym bardziej w wymyślaniu zadań. Raz musiał zatańczyć wokół drzewa na jednym z wielkich, miejskich rond- jedynie w obcisłych slipkach, a innym razem jego przyjaciel kazał mu wyznać miłość swojej sąsiadce. Zaznaczy, że owa kobieta była grubo po 80-tce, a jej mąż, mimo iż starszy od małżonki- miał całką niezłą krzepę, godną pozazdroszczenia. Od tamtej pory Holender unikał sąsiadki jak tylko mógł.
-Zaczynaj- wyszczerzył się do niego bezczelnie, odstawiając butelkę na stół, na którym znowu oparł brodę i wlepił spojrzenie ciemnych oczu w studenta. Ciekaw był, co ten wymyśli. -Wybieram szczerość.
Powrót do góry Go down


Latif Dugmesi
Latif Dugmesi

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 77
  Liczba postów : 201
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyPon Sty 23 2012, 13:40;

Tak. Zdecydowanie, każdy powinien walczyć o swą miłość. To ciekawe, bo on akurat nie stosował się do, tej reguły. A dlaczego nie? Może jest wstydliwy, boi się odrzucenia. Nie wiem. Wiem jedynie, że jeśli nie będziemy, walczyć o to co, naprawdę jest ważne w naszym życiu. To po prostu to stracimy. Pewnie nie on jedyny, doradza wszystkim jedno, a robi zupełnie coś innego. Ale, on po prostu bał się zawalczyć. No nic zostawmy ten temat, na kiedy indziej.
- Mam zaczynać? - Powiedział z uśmiechem, i przyjrzał się chłopakowi. Przystojnemu trzeba dodać.
No wiec o co mógłby, go zapytać? Nie chciał by pytanie było zbyt osobiste, w końcu dopiero co się poznali.
- Najbardziej dwuznaczna sytuacja, w jakiej się znalazłeś? - Zapytał po chwili Latif. Tylko niech nie mówi, że w tej jadalni, bo chyba umrze ze śmiechu! Latif zaczął się przyglądać pozostałym, uczestnikom "imprezy" Mógłby ktoś dołączyć, do nich. Było by ciekawiej. Albo by zagrali w butelkę! To by dopiero było zabawa. No co nie?
- Kobiety to chyba, największa zagadka tego świata. - Powiedział nagle Latif, przyglądając się chłopakowi, i obracając butelkę z wodą w dłoni.
- Nigdy nie wiadomo czego od nas oczekują. Jak się o coś zapytamy, nigdy nie odpowiedzą jednoznacznie. Lecz później mają, wyrzuty że się nie domyśliłeś. A ich największym atutem jest miesiączka. Którą często wymyślają, bo tego wymaga sytuacja. - Powiedział śmiejąc się. No proszę, on Latif rozmawia o kobietach. No cóż, jak utrzymywać pozory to do końca. A co! Jeżeli Dugmesi spotka osoby, która w pełni pojęła logikę kobiet. To postawi mu najdroższy alkohol, na świecie i wypije z nim. Nawet jeśli w tedy będzie miał mecz lub trening. Bo naprawdę będzie warto! Z drugiej strony, kobiety są niezasępione na tym świecie. Bo w końcu ktoś rodzić dzieci, musi prawda? Gdyby kobiety nas nie urodziły, to jak byśmy się znaleźli na tym świecie? No i tutaj zataczamy koło błędne. Lecz niektóre kobiety, nie nadają się wręcz do niczego. Takie to jedynie powinny urodzić troje dzieci, i się nie udzielać. Chodzi mi tutaj, o te wszystkie puste laski, które to myślą jakie to one są idealne! Pff! Latif zdecydowanie wolał towarzystwo, zwykłej kobiety która ma poukładane w głowię. Niż jakiegoś pustego silikonu. Naprawdę nie rozumiał tych wszystkich, którzy potrafią przebywać w towarzystwie tych bab! No ale cóż. Hormony robią swoje.
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyPon Sty 23 2012, 16:33;

Zamyślił się, wyraźnie próbując przypomnieć sobie najbardziej dwuznaczną sytuację w której się do tej pory znalazł. Myślał i myślał, naprawdę intensywnie, ale kurde... Nic mu nie przychodziło do głowy, prócz tej durnej sytuacji w jadalni.
Dobra. Raz, w Holandii, gdy wraz z przyjaciółmi udali się na basen by trochę poleniuchować, znalazł się w dość... dwuznacznej sytuacji.
-Kiedyś, gdy byłem na basenie ze znajomymi, jeden z kolegów przeciął sobie brzuch, o tutaj, na dole- powiedział, wskazując na swój pępek. -Zaczęła lecieć mu krew, ale na szczęście nie było to nic groźnego. A ja po prostu chciałem sprawdzić, czy nic mu nie jest. Musiałem przy nim klęknąć, a on w zamian za pomoc zaczął mnie klepać po głowie, a ja z braku lepszego pomysłu po prostu wyssałem mu krew- wyszczerzył zęby w uśmiechu.
-Pech chciał, że do szatni weszli nasi koledzy i od razu nas przyłapali. Potem z kilka dni nie dawali nam spokoju, a my musieliśmy się tłumaczyć, że wcale nie robiłem mu dobrze- wzruszył delikatnie ramionami, uśmiechając się na tamto wspomnienie. Wtedy to naprawdę było żenujące i nie dość, że dokuczali im koledzy, to jeszcze dziewczyna tamtego zaczęła wątpić w orientację swojego lubego.
-Bo one zawsze muszą kluczyć. Jakby nie mogły powiedzieć prosto z mostu, o co im chodzi. A potem my, biedni, obrywamy za to, że niby ich nie rozumiemy! Czasem mam wrażenie, że mówią w sobie tylko znanym języku, naprawdę. Nie na moje nerwy- ponownie się uśmiechnął, sięgając po butelkę i zaczynając bawić się nią, przesuwając po stole to w jedną dłoń, to w drugą.
-A ty? Zrobiłeś coś, przez co miałeś ochotę zapaść się pod ziemię?- spytał, śmiejąc się przy tym cicho. Rewanż musi być!
Powrót do góry Go down


Elena Marion
Elena Marion

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 467
  Liczba postów : 739
http://czarodzieje.my-rpg.com/t536-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1070-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9392-elena-marion?highlight=Elena+Marion
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyPon Sty 23 2012, 20:24;

Dziewczyna odmachała "Bliźniakowi Latifa" i zajęła się ciastkeim. Póżźniej chłopaki coś gadali, ze dziewczyny są dziwne i tak dalej. I zaczeli grać w "prawda czy odwaga". Elena słuchała z zaciekawieniem... oni chyba zapomnieli o niej. Zjadła ciastko i odłożyła tależyk do zlewu. Zajrzała do lodówki... I znalazła wino! Z jakiejś szafki wyjęła trzy kieliszki i dość bezczelnie weszła między chłopaków.
-Napijecie się?- spytałą pokazując butelke i nie czekajac na odpowiedź każdemu nalała pół kieliszka. Chwyciła swój kieliszek i usiedła na blacie zakładajac nogę na nogę i i lekko obciagając (bez skojarzeń poproszę) spudniczkę sukienki, ktora była... łagodnie mowiąc byla dość kusa.
-Mogę też grać?- spytała gdy Latif odpowiedział an pytanie Finna.
Powrót do góry Go down


Lunarie S. Deceiver
Lunarie S. Deceiver

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 256
  Liczba postów : 816
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2228-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2230-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7745-lunarie-s-deceiver#215456
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyPon Sty 23 2012, 23:38;

Nana-na-nananna. Narkotykowy kontakt w Słowcaji, który polecił jej znajomy z Amsterdamu, był absolutnym hitem lata. Zimy. Wiosny. Nieistotne. Tak dobrego skrętu nie jarała jeszcze nigdy i była absolutnie zauroczona stanem, który w niej wywołał. Była przeszczęśliwa, przecudownie, błogo zrelaksowana, rozbawiona, lekka, wolna od wszelkich problemów i grawitacji. Bajeczka.
Bajeczka trzymała ją wyjątkowo długo. A przynajmniej jej samej zdawało się, że trwa to już od wielu godzin. W każdym razie, w końcu zgłodniała! Zaprzestała więc skakania po zaspach śniegu (w samych glanach, szortach, kraciastej koszulce zawiązanej pod piersiami i indiańskim pióropuszu, rzecz jasna!) i rozanielona wparowała do jadalni. Księżycową bladość skóry zastąpiła niezdrowa czerwień prawdopodobnych odmrożeń, ale to nieistotne!
Wszedłszy do kuchni, LSD zarejestrowała całą gamę zupełnie dziwacznych ludzi. Powitała ich uniesieniem brwi i uznaniem ich za wytwór własnej wyobraźni, tudzież kolejny wspaniały efekt bałkańskiego suszu (jak raczył wyrazić się o nim jej nowy, ulubiony dealer). Podśpiewując wesoło trololololo wdrapała się na blat, usiadła na nim po turecku i rozpoczęła proces konsumpcji ciasteczek i obserwacji ludzików z jej halucynacji.
Powrót do góry Go down


Latif Dugmesi
Latif Dugmesi

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 77
  Liczba postów : 201
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyWto Sty 24 2012, 14:19;

Latif roześmiał się wesoło, na opowieść chłopaka. No tak, coś takiego było mocno, dwuznaczne. W końcu jednak się uspokoił, i zaczął się zastanawiać. No tak, pamiętał o jednej takiej sytuacji. Lecz nie mógł o niej powiedzieć. Mianowicie gdy został, przyłapany w damskich ciuchach. No cóż, był młody i głupi. Chociaż nadal jest młody, i głupi. Lecz to już zupełnie, co innego. Tak czy inaczej, trzeba było się mocno zastanowić, nad taką sytuacją.
- Kiedyś, na pierwszy roku. Zaczynałem swój pierwszy mecz w quidditcha. - Zaczął, lecz po chwili musiał przestać bo się roześmiał.
- Dostałem kafla, i gnałem do bramki. Nikt mnie nie mógł powstrzymać. Byłem normalnie nie pokonany. I zdobyłem swojego pierwszego gola... - Powiedział, na chwilę milknąc, by zaczerpnąć powietrza.
- W tedy też się okazało, że to była moja bramka. - Powiedział, śmiejąc się sam z siebie.
- W tedy naprawdę myślałem, że spłonę ze wstydu. A koledzy z drużyny, natychmiast chcieli mnie wyrzucić z drużyny. - Swoją drogą ciekawe jak by potoczyły, się jego losy. Gdyby tak się w tedy stało. Czy zaprzestał by grać w quidditcha i znalazł sobie inną pasję? Nie wiadomo. Jego rozmyślenia przerwała Elena. Przywitał ją z uśmiechem. Nie miał pewności, czy oni się znają, lecz chyba na to wyglądało.
- Jasne. Więc Eleno szczerość czy odwaga? - Powiedział z uśmiechem. Nie zdając sobie nawet sprawy, że jest jednym z nielicznych, którzy poznali, lepsza stronę Eleny. Ba! Może jest nawet jedynym, którego Elena traktuje pozytywnie. Upił łyk wina. Nie pił za często alkoholu. Wręcz prawie wcale nie pił. Lecz trochę wina, jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Po za tym, w końcu poprawi krążenie krwi prawda? Ciekawe, jak by zareagował, na wieść o złej sławie Eleny? Pewnie nijak. Nigdy nie traktował ludzi, bo ktoś o nich źle lub dobrze mówi, lub pisze w gazetach. Sam też nie chciał być tak postrzegany. Chociaż jest, na co nie ma wpływu. Nawet gdyby wiedział, o złej sławie Eleny, niczego by to nie zmieniło. Najpierw kogoś poznaj, dopiero później. Skoro tak bardzo musisz, to oceniaj.
Następnie zjawiła się następna osoba. Czy on ją znał? Nie mógł sobie skojarzyć, tak czy owak dziewczyna zajęła się samą sobą. Chyba nie był to typ, zbyt towarzyski. No ale Latif, też nie był.
Latif obracał w dłoni butelkę, czekając na odpowiedź. Lecz to niech Finn zada jej pytanie. On chyba, ma słabe pomysły na takie rzeczy.
Powrót do góry Go down


Elena Marion
Elena Marion

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 467
  Liczba postów : 739
http://czarodzieje.my-rpg.com/t536-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1070-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9392-elena-marion?highlight=Elena+Marion
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyWto Sty 24 2012, 14:44;

Elena uśmiechnęła się do chłopaków.
-Wybieram... Prawdę.- odpowiedziała dalej sie uśmiechając.na początek wolała brać pytania, żeby wyczuć czy opłaca się brać wyzwania.
Do jadalni weszła jakaś dziewczyna wyglądała dość dziwnie. Po chwli panna Marion skojarzyła, ze to Lunarie, powszechna nazywana LSD. Przyjarzala się jej dokladniej i stwierdziła, ze pewnie znow jest naćpana, jak to często się o niej slyszało. Na szczęścia LSD zajęła się chyba sobą, więc oni mogli grać w spokoju.
Popatrzyła chłopakow. Latifa już znała, ale tego drugiego jeszcze nie... jeśli dobrze słyszała nazywał się Finn jakiś tam... Jaka szkoda, ze taki mlody... Była ciekawa, czy On coś o niej slyszał... pewnie już co najmniej pół Hogwartu wiedzialo, ze to ona dźgnęla tą małolatę w cieplarni. Jednak Elena nic sobie z tego nie robiła. Teraz cierpliwie, nadal się uśmiechając czekała na pytanie.
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyWto Sty 24 2012, 17:01;

-No proszę- uśmiechnął się pogodnie. -A teraz jesteś jednym z najlepszych graczy. Myślałeś kiedyś nad tym, co by się stało, gdyby naprawdę wyrzucili cię z drużyny? Starałbyś się dalej, czy dałbyś sobie spokój?
Naprawdę był ciekaw jego odpowiedz, ale jak widać nie dane mu było jej usłyszeć, bo gdy tylko skończył paplać, do "ich" stolika podeszła jakaś dziewczyna, której Finn kompletnie nie kojarzył. Ale czy on kojarzył kogokolwiek? Prawda, bywał na imprezach, ale nie miał pamięci do tych wszystkich twarzy, imion... Musiałby z kimś porozmawiać, by go zapamiętać. Mógł pić i balować z każdym, ale nie z każdym witał się potem na korytarzu. Z prostego powodu; bo ich najzwyczajniej w świecie zapominał.
Za alkohol podziękował, pokazując jej swoją butelkę. Nie wypił nawet połowy!
Nawet jeśli owa dziewczyna kojarzyła Finna, chociażby z imienia, to on nie mógł nawet przypomnieć sobie z jakiego mogłaby być domu. Nie interesował się zbytnio innymi uczniami, chyba, że miał do nich jakiś "interes".
-A więc pytanie?- uśmiechnął się łobuzersko. -Więc zdradź nam, czy kiedykolwiek w swoim krótkim i pięknym życiu wdałaś się w... coś z dziewczyną- posłał jej nieco bezczelny, ale mimo wszystko wesoły uśmiech. Nie chciał być wścibski, ale trzeba było rozkręcić "imprezę". -Szczegóły prosimy.
Powrót do góry Go down


Elena Marion
Elena Marion

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 467
  Liczba postów : 739
http://czarodzieje.my-rpg.com/t536-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1070-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9392-elena-marion?highlight=Elena+Marion
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyWto Sty 24 2012, 19:47;

Gdy Finn odmówił wina, wzruszyła tylko ramionami. A gdy zadał pytanie zaśmiała się i zamysliła.
-Raczej nie...- powiedziała z wachaniem, ale zaraz jednak coś jej zaświatało w głowie.- Nie, czekaj! Jak miałam dziesięć lat kuzyki zarzucały mi, że na pewno nie umiem się całować, bo nigdy tego nie robiłam. A że rodzice i kuzynowie patrzyli to musiałam udowodnić, że jestem lepsza od nich i potrafię. No więc podeszłam do jednej chwyciłam ją za głowe i ją pocałowałam. Potem dostałam lanie od jej starszego brata i chłopaka.- powiedziała z rozbawianiem przypomianjac sobie tą scenę.- I to był mój jedyny i ostatni raz.
Upiła łyk wina i spojrzała na Latifa.
-Prawda, czy wyzwanie?
Powrót do góry Go down


Finn Visse
avatar

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 382
Jadalnia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 EmptyPią Sty 27 2012, 20:32;

-Łeee!- roześmiał się. Liczył na coś większego, coś bardziej efektownego, a tu takie coś... No, Eleno, zawiodłaś nas. Naprawdę czuł niedosyt. Ale powinien się już zbierać. A i "impreza" nie wypaliła. Do tego bał się strasznie o Cornelię, która tak nagle wybiegła za tamtym Krukonem... no właśnie, ciekawe, czy udało się jej go złapać? Finn miał szczerą nadzieję, że tak. Jego przyjaciółka zasługiwała na miłość, a jeśli mu naprawdę na niej zależało to chłopak był wyjątkowy i trzeba było się za niego brać jak najszybciej, bo jeszcze ucieknie!
-No nic...- westchnął, dopijając wino z butelki i odstawił ja na blat stołu. Podniósł się dość niechętnie i skinął głową studentom. -Będę się zbierał- uśmiechnął się do nich, pomachał jeszcze na odchodnym i wyszedł z jadalni, kierując się powoli po schodach na górę, do sypialni.

z/t
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Jadalnia - Page 2 QzgSDG8








Jadalnia - Page 2 Empty


PisanieJadalnia - Page 2 Empty Re: Jadalnia  Jadalnia - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Jadalnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Jadalnia - Page 2 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Slowacja
 :: 
Dom w gorach
-