Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Plac między domkami

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next
AutorWiadomość


Dexter Vanberg
Dexter Vanberg

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 2342
  Liczba postów : 1898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2680-dexter-vanberg#91111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2721-dexterkowe-lisciki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7160-dexter-vanberg#204285
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Administrator




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyCzw Cze 13 2013, 00:20;

First topic message reminder :

Plac między domkami  - Page 2 Yamashiro_courtyard_by_andyserrano-d5v45xe
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Anastazja Silvarova
Anastazja Silvarova

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : legilimencja i oklumencja, opiekun Slytherin'u
Galeony : 353
  Liczba postów : 119
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6406-anastazja-silvarova
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8325-mnemosya
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8323-anastazja-silvarova
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPon Sie 05 2013, 00:38;

Burza myśli w głowie Anastazji. To była może jej przyszła uczennica. Była pijana, była prawdopodobnie PREFEKTEM, skoro wspominała coś o odejmowaniu punktów, a na dodatek zdawała się być całkowicie nieostrożna.
Z drugiej strony... dziewczyna rozumiała, że wygląda bardzo młodo i łatwo ją pomylić z uczennicą.
Uśmiechnęła się grzecznie i zachęciła "koleżankę", żeby się przysiadła. Skoro została prefektem, to na pewno sporo wie o szkole i sporo może jej o Hogwarcie powiedzieć.
- Eeee... Cześć - zaczęła niepewnie. Wydawało jej się to tyle głupie, co niekomfortowe, by witać się ze swoją podopieczną w taki sposób. - Tak, jestem nowa. - Nie kłamała. Ostatecznie BYŁA nowa. No i była z Hogwartu, jakby nie patrzeć. Jak na razie sama prawda. - I... nieee... wolałabym, żebyś jednak powstrzymała swoje zapędy... - O mało nie powiedziała panno! W porę ugryzła się w język. - Poradzę sobie sama - skończyła zgrabnie, z uśmiechem na twarzy. - Jestem Anastazja. Wolę, jak mówią do mnie Nastka. - Przeszyła swoją towarzyszkę spojrzeniem. - Jesteś prefektem? Powiesz mi coś ciekawego o tej szkole? Wiesz... tak od strony społecznej, oczyma uczennicy. Wszystkie informacje, które mam, pochodzą z książek, a tam w końcu znajduje się sama teoria. - Wzruszyła ramionami, oczekując, że rozochocona przez alkohol uczennica zdradzi jej trochę sekretów, skrywanych za murami zamku, skrywanych przed uszami nauczycieli.
Może warto pograć w tą grę trochę dłużej? Dowiedzieć się więcej? Udawać przez kilka dni, a nie tylko ten jeden raz? Ciekawe, co by z tego wyszło, prawda?
Albo nie... jeszcze by ją jakiś uczeń próbował poderwać.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPon Sie 05 2013, 01:40;

Ach, czyli Clara miała rację, dziewczyna faktycznie była nową uczennicą! Gryfonka odetchnęła z ulgą, bowiem naprawdę, przez myśl jej nawet przemknęło, iż to może jakaś mugolka. Która zapewne uznałaby Clarę za uciekinierkę z oddziału dla specjalnych przypadków. Jak dobrze, że intuicja i w tym wypadku nie zawiodła Hepburn, uff, pomyślała sobie. Drodzy czarodzieje, to będzie fail roku!
- Tak sądziłam, wiesz, macie coś takiego wymalowanego na twarzach, taką niepewność pomieszaną ze zmieszaniem, na kilometr widać, kto jest nowy! - Clara Sissy Hepburn, strateg roku, oto jak zabrała się za ośmielanie nowej koleżanki. Zdziwiła się nieco, kiedy Anastazja tak zareagowała na zwykły uścisk ręki, przecież Clara ani nie rzuciła się, aby ją wyprzytulać, ani wycałować... no nic, widocznie Nastka była z jakiejś Syberii czy innej Arktyki!
- Tak, jestem! - przytaknęła entuzjastycznie, zastanawiając się co może powiedzieć o Hogwarcie swej nowej koleżance. - Więc, uważaj na krukonów, ich męską część, uściślając. Są to zdradzieckie i w większości fałszywe kreaturki, nie polecam. I jeśli nie masz wizbooka, radzę kupić i założyć, lepiej wiedzieć, czy cudowny, szkolny Obserwator nie pisze akurat o tobie! Aha, i ślizgonki to w większości zdziry, uważaj na Scarlett Saunders, to ich królowa! - zasypała ją informacjami, mówiąc szybko i nieuważnie, swoją relację zabarwiając oczywiście różnymi podtekstami z własnego doświadczenia. - A tak właściwie, z jakiego jesteś domu?
Powrót do góry Go down


Anastazja Silvarova
Anastazja Silvarova

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : legilimencja i oklumencja, opiekun Slytherin'u
Galeony : 353
  Liczba postów : 119
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6406-anastazja-silvarova
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8325-mnemosya
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8323-anastazja-silvarova
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPon Sie 05 2013, 01:56;

- Eeee... - Mogło się wydawać, że Anastazja jest po prostu nieśmiałą, zagubioną dziewczyną. Zarumieniła się i faktycznie poczuła zawstydzona. Cała ta sytuacja trochę ją krępowała. Powiedziałem trochę? BARDZO ją krępowała! Zmieszała się nieco, nie wiedząc, co odpowiedzieć.
No ładnie... dom kruka, który miał podobno słynąć z mądrych i rozsądnych uczniów, okazywał się być pełen - jak to ich nazwała? - zdradzieckich, fałszywych kreaturek, z kolei Slytherin - dostojny, pełen godności Slytherin wychowywał rozkapryszone nastolatki, którym wydawało się, że bycie zielonym oznacza bycie wrednym.
Trochę już na ten temat słyszała.
No cóż... Anastazja domyślała się już z jakiego domu może pochodzić Clara i postanowiła zagrać dyplomatycznie: - Hufflepuff - szepnęła cicho. Jej pełne, choć drobne usta drgnęły, kiedy wypowiadała to słowo. Oddech z płuc, przyklepane. Kłamstwo się utrwaliło.
Będzie musiała odbyć swoją pokutę?
- Za dużo na raz... Z jakiego Ty jesteś domu? Bę.. będziemy razem na roku? - Mogła ją zasypać gradem pytań, ale wolała zgrywać nieśmiałą. Zacisnęła teraz drobne rączki na materiale swojej sukienki.
Umiała doskonale odgrywać swoją rolę. Sztuka maskowania, sztuka odgrywania roli kogoś, kim się nie jest: z tego była dobra. Piekielnie dobra. Musiała być. W końcu była Aurorem.
Hepburn spadłaby pewnie z ławki i zeszła na zawał, gdyby się dowiedziała.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPon Sie 05 2013, 02:40;

Clara dokładnie tak ją odbierała. Jako nieśmiałą, zagubioną, trochę przestraszoną i onieśmieloną, zapewne tym całym majdanem, który oprócz nauki, oferował Hogwart. W końcu czaro style, inaczej być nie mogło! Hepburn wcale się nie zdziwiła, kiedy Anastazja przyznała się do jakiego domu trafiła. Tak, widocznie stara tiara odebrała Nastkę w podobny sposób co ja, uznała Clarcia. I chociaż nowa uczennica będzie zasilać szeregi puszków i trafi pod skrzydła Laili, w tym momencie to Clara czuła się za nią odpowiedzialna. Żal jej się zrobiło dziewczyny, która zapewne nikogo tutaj nie znała. Siedziała po ciemku na ławce na środku placu, mijana przez innych uczniów i studentów, którzy pewnie nawet nie wiedzieli, że jest ona nową uczennicą. Ach, jak dobrze, że Clara to wiedziała! Znaczy, podpowiedziała jej niezawodna intuicja, jak widać, po sake wyostrzona bardziej niż zwykle. No niezawodna, nie pogadasz.
- Z Gryffindoru! - odparła, a jak, z dumą! - Hmm, a ty... na którym roku jesteś? Ja właśnie zaczynam studia. - poinformowała ją, pytając wcześniej ostrożnie. Clara nie mogła jednoznacznie określić wieku dziewczyny, chociaż na ucznia wydawała się... zbyt poważna? Tak, to chyba było odpowiednie słowo, gryfonka zaraz wrzuciła go do worka z innymi epitetami opisującymi Nastkę.
Gdyby tylko wiedziała, że rozmawia z nauczycielką, dając się nabrać w tak łatwy sposób!
- Zwiedziłaś już wioskę? Piłaś sake? Poznałaś już kogoś? - nowe pytania wciąż cisnęły się Clarze na usta. Zwykle bywała bezpośrednia, otwarta w kontaktach z nowo poznanymi osobami. Procenty krążące we krwi tylko potęgowały tę śmiałość.
Powrót do góry Go down


Anastazja Silvarova
Anastazja Silvarova

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : legilimencja i oklumencja, opiekun Slytherin'u
Galeony : 353
  Liczba postów : 119
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6406-anastazja-silvarova
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8325-mnemosya
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8323-anastazja-silvarova
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptySro Sie 07 2013, 17:03;

Spodziewała się Gryffindoru. Na Puchonkę, dziewczyna była zbyt pewna siebie. Wiedziała natomiast, że może lepiej udawać, że jest się z domu zaprzyjaźnionego, a jednak potwierdzającego odgrywaną przez nią teraz rolę.
Najbardziej przerażało dziewczynę to, że powoli zaczyna jej się to podobać. Zastanawiała się: ile można przez to osiągnąć? Ile się dowiedzieć? Jak wiele sekretów uczniowskich Clara zechce przed nią odkryć?
Zapewne Hepburn zdziwiłaby się, że ta dziewczyna, o lekko rozchylonych ustach i zdziwionym spojrzeniu swoich wielkich oczu, teraz uśmiecha się w duchu drapieżnie, niczym akromantula, która właśnie usidliła swoją zdobycz. Oczywiście to bardzo luźne porównanie, bo przecież akromantule się nie uśmiechają...
- Jaaa... również zaczynam studia. - Mówiła jakby z lekkim oporem. Pokręciła głową w odpowiedzi na kolejne pytania koleżanki. - Dopiero przyjechałam i uznałam, że... może warto... poznać innych uczniów. - Uśmiechnęła się niepewnie w stronę gryfonki.
Powrót do góry Go down


Clara Hepburn
Clara Hepburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : rezerwowa szukająca
Galeony : 648
  Liczba postów : 982
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3996-clara-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3998-listy-do-panny-hepburn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7180-clara-hepburn
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptySro Sie 07 2013, 23:09;

Nie żeby Clara była do któregoś z domów uprzedzona.... niee-e! Po prostu uczniowie trafiali do nich nie bez powodów, coś z ich cech musieli przecież sobą reprezentować, jak stwierdziła gryfonka. To, iż Hepburn uznawała, że jedną z cech Ravenclaw jest bycie zdrajcą, a że do Slytherinu trafiają fałszywe szmaty, to inna sprawa.
Biedna Clarcia, zapewne szok spowodowałby zanik strun głosowych. Prawda w końcu jednak wyjdzie na jaw, kiedy od września panienka Hepburn raźnym krokiem wkroczy do klasy Anastazji i spostrzeże, z kim miała do czynienia, wtedy w Japonii, sądząc, iż to jedynie mała, puchońska zagubiona duszyczka, która potrzebuje ośmielenia.
- O, to świetnie! - podchwyciła z entuzjazmem, nadrabiając nim za Anastazję i prawdopodobnie za połowę mieszkańców ośrodka. Clary nie zrażały te lakoniczne odpowiedzi "puchonki", procenty wesoło huczały w główce, zachęcając do dalszego wypytywania dziewczyny. Gdyby nie te parę kieliszków wypitych z Mią, Hepburn zapewne by już spasowała, dając spokój onieśmielonej Antastazji. Albo raczej roli, w którą wcieliła się nauczycielka.
- Jasne, to świetny pomysł, koniecznie musisz poznać Mię, Griga, Marvela, Lailę, Bell, Dahlię, Alana, Josephine, Solva... - i tak dalej i tak dalej, pod koniec, kiedy zabrakło jej tchu i skończyła swoją wyliczankę, która najprawdopodobniej Anastazji nic nie mówiła, wpadła na następny plan życia. - A może wybierzesz się ze mną gdzieś do miasta, na przykład na sushi, albo szklaneczkę sake? Może tam kogoś spotkamy i od razu cię przedstawię!
Powrót do góry Go down


Anastazja Silvarova
Anastazja Silvarova

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : legilimencja i oklumencja, opiekun Slytherin'u
Galeony : 353
  Liczba postów : 119
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6406-anastazja-silvarova
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8325-mnemosya
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8323-anastazja-silvarova
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 04:19;

Nastka zmrużyła oczy. Nietrzeźwa uczennica teraz próbowała namówić ją na szklaneczkę sake. Powinna STANOWCZO odmówić. Przynajmniej odwieść ją od tego pomysłu. Zainterweniować. Nawet jeśli JESZCZE nie była jej nauczycielką, nie powinna pozwolić jej na takie zachowanie. Choćby dlatego, że była starsza i miała zostać jej opiekunką.
Z drugiej strony - oczywiście sama była młoda i wiedziała doskonale, co to znaczy "zabawić się", nawet w takim wieku, w jakim była jej towarzyszka. No... może ona z powodu nauki i swoich ambicji nie miała nigdy zbyt wiele okazji, żeby zaszaleć, ale jednak udało jej się czasem oderwać od swoich zajęć, żeby pobyć z rówieśnikami.
- Chyba sake, to nie jest najlepszy pomysł... - Uśmiechnęła się przepraszająco. - Ale oczywiście możemy się gdzieś wybrać... bardzo chętnie spędzę z Tobą jeszcze trochę czasu. Ostatecznie jesteś pierwszą osobą, którą tutaj poznałam no i... - Wzruszyła ramionami, wiedząc, że nie musi kontynuować. Morał był jasny. Clara była teraz jej jedyną opoką, znajomą, psiapsiółą, przewodniczą i tak dalej.
Dziewczyna przygryzła lekko wargę. Obawiała się tego, co może się stać, jak spotka jeszcze kilkoro swoich przyszłych uczniów. Co powiedzą? Jak się zachowają? Wiedziała, jak się często takie imprezy kończą, do czego tam dochodzi i w pewnym sensie... nie miała ochoty w tym uczestniczyć. Z drugiej strony: może lepiej, że się tam znajdzie, bo będzie mogła trochę uspokoić temperament tych młodych ludzi, zanim posuną się za daleko. Ewentualnie będzie ich musiała ogarnąć i zrezygnować z udawania uczennicy. To było zabawne, ale wiedziała, że nie może się posunąć za daleko, że musi działać w granicach rozsądku.
Niepewnie wyciągnęła rękę w stronę Clary.
- Prowadzisz? - bąknęła nieśmiało, lekko rumieniąc się na twarzy.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32490
  Liczba postów : 102792
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 13:52;

I oto właśnie nadszedł dzień wyjazdu. Zapewne wiele z was czarodzieje, ukradkiem ociera łezkę na myśl, iż właśnie opuszcza tę urokliwą wioskę. Niektórzy otwarcie płaczą, zapierając się w drzwiach do domków, klucze do nich połykając. Znajdą się też pewnie i tacy, którzy chcą się znaleźć na statku przed wszystkimi, w obawie, że przypadkiem mogliby w Sakurze zostać! Mistrz nie będzie jednak sumował wszystkich dram tego wyjazdu, który pod wieloma względami był tak bardzo emocjonujący!
Uczniowie zostali poproszeni o to, aby dokładnie punkt 12 (wiemy, że dla niektórych takie godziny w wakacje nie istnieją, ale dla czarodziei letnia przerwa powoli się już kończą!) zebrać się na placu, razem ze spakowanymi już walizkami, które dzielne, japońskie skrzaty, wspomagając się magią, powoli transportowały na statek, którym uczniowie mieli się udać z powrotem do Anglii.
Najpierw przemówił dyrektor (dziękował wszystkim uczniom za wspaniałą atmosferę i miał nadzieję, że bawili się oni równie dobrze!), później właściciel ośrodka, który również próbował im wmówić, iż sprzątanie butelek po piwie i niedopałków porozrzucanych na placu, było prawdziwą przyjemnością. Pod koniec przemowy, otarł wyimaginowaną łezkę, zapraszając uczniów do skorzystania z ostatniej okazji do zabawy w wiosce Sakura!
Na placu było porozstawiane kilka stołów. Jeden z sushi i tradycyjnymi, japońskimi przekąsami. Po placu przechadzały się powabne Japonki, w równie tradycyjnych strojach, rozdając ciasteczka w kształcie japońskich odpowiedników znaków zodiaku - wystarczyło powiedzieć w którym miesiącu się urodziło, a zaraz zostawało się obdarowanym odpowiadającym miesiącowi ciasteczkiem. Nadarzyła się też niepowtarzalna okazja do utrwalenia wspomnień! Z lewej strony placu stało stoisko ze zdjęciami - jeśli ktoś podszedł bliżej i wytężył wzrok, mógł odszukać swoje zdjęcia kolejno z warsztatów origami, wycieczki na górę Fudżi, festynu czy pamiętnej Tanabaty - za odebranie zdjęcia nie trzeba było płacić, jeśli obsługująca stoisko ze zdjęciami Japonka rozpoznała Cię, po prostu dawała Ci plik zdjęć z Twoją podobizną, wcześniej opatrzonych ozdobną wstążeczką z wyhaftowanymi japońskimi znaczkami.
Po prawej stronie placu natomiast, stała tekturka z postaciami gejszy i sumo (łudząco podobnego do znanego czarodziejom Januszka) z wyciętymi głowami, tak, aby każdy z czarodziei mógł stanąć za tekturką, przytknąć głowę do otworu i poprosić kolegę, aby zrobił mu zdjęcie w stylizacji sumo/gejsza! Nie był to jednak zwykły karton z otworem na głowę, bo ilekroć jakiś czarodziej stojący za kartonem wykonywał ruch, bohater z tekturki go powtarzał. Szkoła i miasto zorganizowały uczniom naprawdę ciepłe pożegnanie!
I tak.
Japonia, wakacje, mnóstwo wakacji, co raz więcej wakacji, a teraz… Trzeba się zbierać. Ta smutna chwila, kiedy wszyscy wiedzą, że prawdopodobnie już nie wrócą do Japonii i żałują, a niektórzy się z tego cieszą. Ale no nieważne. Są tacy i tacy. Pomimo to nie ma co się dziwić, że wszyscy ruszyli do wielkiej budki, za którą stało kilku Japończyków i sprzedawało piękne pamiątki. Można było tam zobaczyć wszystko! Od papierowych ptaków orgiami, które ziały magicznym pyłem układających się w napis: „Sakura” po ciastka z karteczkami, które po zakupie nabierały treści najśmieszniejszych wypadek z wakacji. Kto wie, może wszystkie należą do Ciebie? Chyba nie wypada zwlekać jeśli rzeczywiście chcesz coś kupić, bo gdzieś już was pospieszają, żebyście nie siedzieli tu za długo, a przecież kolejka jest bardzo długa!
Tutaj jeden rzut  kostką, aby wylosować pamiątkę. Pamiętajcie, można też uznać, że drugą losuje się też dla znajomego, który w Japonii nie był!
1 – miniaturowa kula, w której zamknięta jest pomniejszona wersja magicznej wioski Sakury! Na pewno zajmie ważne miejsce na Twojej zakurzonej półce!
2 – paczka magicznych zapałek. Płomień każdej zapałki ma inny odcień i zazwyczaj przyjmuje kształt głowy smoka. Warto jeszcze nadmienić, że zapałka ta pali się dłużej od zwykłej co najmniej o kilkanaście sekund. Zapałki te sprzedawane są tylko w wiosce Sakurze.
3 – magiczne lusterko, które zmienia jeden fragment w  Twoim ubiorze na styl japoński. Może to być fryzura, albo bluzka, albo cokolwiek. Bo kto nie chciałby siebie zobaczyć w iście japońskiej kitce?
4 – notes, który działa jak myślodsiewnia i do tego pomimo swojej mało zachęcającej grubości ma nieskończoną liczbę stron. Lecz głównie rozchodzi się oto, że zapisana tam przez nas myśl na chwilę opuszcza nas, gdzie możemy zająć się kolejną… Lecz to na krótki okres czasu! Podobno jakiś japoński mag zaklął tam trochę magicznej sztuki medytacji i dlatego to tak działa.
5 – album ze zdjęciami z wioski, lecz uwaga! Niektóre zdjęcia nabierają szczególnego blasku i oto okazuje się, że te które się podświetlają odwiedziłeś na dłużej i wiążesz z nimi jakieś wspomnienie
6 – książka „naucz się origami razem ze mną” na początku wydajesz się zniechęcony, lecz otwierasz książkę i zauważasz charakterystyczne wcięcie. W środku książki znajduje się cygaro, które kiedy tylko wetkniesz do ust spowoduje halucynację jakby obecności w wiosce. Ach Ci Japończycy nie dadzą o sobie zapomnieć! Nie pal za dużo, bo jak spalisz wszystko na raz to może to będzie jedyne co będziesz widział przez resztę życia?

Have fun czarodzieje, bo niedługo Mistrz Gry zrobi wszystkim w tym temacie z/t i wakacje w Japonii dobiegną końca!

______________________

Plac między domkami  - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Raphael de Nevers
Raphael de Nevers

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 897
  Liczba postów : 924
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6354-raphael-theodore-de-nevers#178291
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6356-ludzie-listy-pisza#178305
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7207-raphael-theodore-de-nevers#204480
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 14:18;

Pakowanie nigdy nie było mocną stroną Raphaela. Wpatrywał się w swoje ubrania z filozoficznym spokojem, jakby oczekiwał, że wszystko zrobi się samo. Otóż się nie zrobi. W końcu wygrzebał z pamięci odpowiednie zaklęcie, ale trzeba było znaleźć jeszcze różdżkę... no cóż. Zaklęcie rzucił, ale pewnie coś pomieszał, bo z zamkniętej walizki wyłaziła kompromitująca skarpetka w czarno-niebieskie paski. De Nevers mruknął coś z irytacją i postanowił to załatwić na sposób mugolski. Czyli wszystko upchać ręcznie, a później po prostu usiąść na opornej walizce. Jakoś nie uznał składania ubrań za wskazane, więc kłęby bielizny i części garderoby przypominały wzburzone morze, wylewając się na podłogę. Ale nic to. Naprawdę są w życiu ważniejsze rzeczy niż ładne zapakowanie ciuchów. Nie szata zdobi człowieka! Pokrzepiony tą myślą dopakował się o tyle o ile. Na pewno zapomniał o czymś istotnym. To znaczy istotnym dla przeciętnego zjadacza chleba, on Raphael de Nevers nie przejmował się takimi drobiazgami jak szczoteczka do zębów, która została w łazience razem ze wszystkimi kosmetykami. Nie. Był zadowolony, że koszmar pakowania ma już za sobą i wkrótce wróci do swojego ukochanego Paryża, by rzucić się w wir kawiarnianego życia młodej bohemy. Och tak.
Wyszedł z domku i spojrzał na niego w zadumie. To były dosyć ciekawe wakacje, zaobserwował sporo interesujących różnić kulturowych i tak dalej... tak, tego czasu nie mógł nazwać straconym. Powoli ruszył w stronę placu między domkami, gdzie zbierało się coraz więcej uczniów. Z rozbawieniem patrzył na przygotowane atrakcje, grzecznie wysłuchał, co miał do powiedzenia dyrektor (tak naprawdę po prostu dryfował myślami zupełnie gdzie indziej- w każdym razie nie przeszkadzał), po czym doszedł do wniosku, że losowanie pamiątek może wcale nie być takie głupie i prawdopodobnie warto spróbować. A co!
Do jego rąk trafiło magiczne lusterko, które obejrzał ze wszystkich stron. No cóż, to chyba ostatnie co było mu potrzebne, może wymieni się z jakąś panią na coś bardziej praktycznego? Gdy spróbował się w nim przejrzeć, przeżył szok- jego kręcone, niesforne włosy zostały związane w japońską kitkę. Wyglądał idiotycznie. Okropnie. Ale z drugiej strony... to tylko fryzura. Naprawdę nie należy się przejmować takimi bzdurami.
Już zdążył zapomnieć o zamiarze wymienienia się na inną pamiątkę. Wsadził lusterko do kieszeni i zaczął krążyć wśród stoisk, obserwując innych uczniów, którzy śmiali się radośnie. Ha, może nawet spotka kogoś znajomego?
Powrót do góry Go down


Elsie Stirling
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 26
Galeony : 148
  Liczba postów : 154
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6336-elsie-stirling#177860
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6337-elsie-stirling#177877
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 14:21;

Dzisiaj był dzień wyjazdu z Japonii. Gdybym miała wybór, zostałabym tu na dłużej, ponieważ było jeszcze tyle miejsc, których nie udało mi się zwiedzić. Swoją drogą, podobało mi się spanie na materacach w Japońskich domkach. Mimo, że na początku uważałam, że takie posłanie nie jest odpowiednie dla mojej rangi, to w końcu to polubiłam i nie było tak źle. Chociaż i tak uważam, że powinnam spać wyżej niż te wszystkie mugolaki.
Na plac przyszłam z zapakowanym kuferm, który był wypchany po brzegi nowymi ubraniami i pamiątkami z różnych miejsc. Postawiłam swój kufer w miejscu, gdzie stała cała reszta (bo przecież nie będę z nim chodzić od stołu do stołu, w dodatku po tych małych kamyczkach), a sama, po wysłuchaniu przemowy dyrektora i właściciela ośrodka oczywiście, ruszyłam w kierunku stoiska z jedzeniem, coby jeszcze przed wyjazdem zasmakować ostatni raz oryginalnego sushi. Kiedy miałam już nałożoną swoją porcję i przemierzałam wszystko dookoła przyglądając się zdjęciom i pamiątkom, które były wystawione, zauważyłam, że te ostatnie można wylosować. Uśmiechnęłam się szeroko i stanęłam w kolejce. Była ona dość długa, ponieważ pełno ludzi nagle zachciało dostać coś na pamiątkę. Bałam się nawet, że nie zdążę. W końcu jednak doszłam do stoiska i wyciągnęłam swój los. Trafiłam na jedynkę, w moich dłoniach wylądowała kula, w której zamknięta była pomniejszona wersja wioski Sakura, uśmiechnęłam się przyglądając się jej, a kiedy natrafiałam na miejsce w którym byłam, od razu przypominało mi się co ciekawego tam się wydarzyło. Naprawdę bardzo przyjemny prezent.
Odeszłam kawałek, żeby nie robić tłoku. Kulę wsadziłam do torebki, która spokojnie wisiała na moim ramieniu, a sama zaczęłam przechadzać się po placu, szukając kogoś z kim mogłabym porozmawiać.
Powrót do góry Go down


Veronica Evans
Veronica Evans

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 40
  Liczba postów : 45
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6380-veronica-evans
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6411-poczta-vee
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 14:23;

Niestety nadszedł już koniec. Niektórych może cieszył ten fakt, a może inni, tak jak Vee, mieli mieszane uczucia co do wyjazdu z Japonii. Na pewno wiązać się z tym miejscem będzie wiele wspaniałych wspomnień, dzięki którym niejeden z uczniów będzie chciał tutaj wrócić. Nowe znajomości, nowe miłości i zauroczenia. Wiele rzeczy nabrało tutaj zupełnie nowy kierunek i znaczenie. Pewnie nie jedna osoba odnalazła się w Kraju Wiśni. No ale nadszedł czas pożegnania się z tym pięknym miejscem.
Veronica co do tego wszystkiego miała bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony cieszył ją fakt, że wraca już na stare śmieci, do starych znajomych, za którymi się cholernie stęskniła. Z drugiej strony przytłaczał ją fakt powrotu do nauki i do niektórych twarzy. Chociaż w sumie trochę brakowało jej tego przekomarzania się z niejednym uczniem idącym korytarzami Hogwartu. Czy odnalazła się w Japonii? Nie mogę powiedzieć do końca, że tak. Nudziła się tutaj większą ilość czasu, więc pewnie wolałaby jednak te wakacje spędzić w domu czy gdzieś tam indziej.
Już ze spakowanymi walizkami, a miała ich dwie duże i jedną małą, przybyła samotnie na plac między domkami. Stanęła na samym środku i rozejrzała się wokoło. Walizki oddała w ręce japońskich skrzatów, ani trochę nie przejmując się co z nimi zrobią. Nie była ani głodna ani najedzona, więc ochoty na tradycyjne japońskie dania nie miała. Spojrzała w stronę tych tekturowych rzeczy, przy których można zrobić sobie zdjęcie. Na to również nie miała ochoty. Ruszyła więc leniwie w stronę kolejki po darmową pamiątkę. Kiedy w końcu przyszła jej kolej rzuciła kostką.
Wylosowała jakiś śmieszny notes. Postanowiła, że zajmie się rozpracowywaniem jak on działa w pociągu. Odeszła od kolejki i powędrowała do stoiska z napojami. Tam wzięła kubek i nalawszy sobie jakiegoś zwykłego soku, odeszła od stolika. Postanowiła pochodzić między stoiskami i pooglądać co oni tam mają na sprzedaż..
Powrót do góry Go down


Nikola Nightmare
Nikola Nightmare

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 868
  Liczba postów : 898
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5461-nikola-nightmare
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5462-nikola-nightmare-puszek
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 14:36;

No i nadszedł czas pożegnania. Podobało jej się w Japonii i to bardzo! Cały ten czas był niezwykły i chociaż były też chwile, których wolałaby nie przeżyć, to cały czas, który tu spędziła był wypełniony niesamowitą pozytywną energią. Mimo iż nawet dziewczyna nie wiedziała ile czasu straciła dzieląc się wakacjami z Victorique. Może to nawet dobrze, bo gdyby wiedziała to pewnie byłaby wściekła.
Poznać nowe osoby, poznać swoją miłość. To wszystko sprawiało, że mogłaby przeżyć te wakacje raz jeszcze.
Wytnijmy wszystkie nieprzyjemne sytuacje, które mimo wszystko ją nie opuściły.
Ale skończmy to narzekanie! Nikola przybyła na plac i rozejrzała się. Ekscytacja mieszała się ze smutkiem, którego nie mogła zrozumieć. Nie chciała tu przyjść z kimś, ostatnio działo się tak dużo, a ona nie chciała wybierać z kim spędzi ten ostatni dzień. Chociaż… Allistair’a i Aarona może spotkać jeszcze w Hogwarcie, ale Naoki… Westchnęła pod nosem niezadowolona, że chociaż przez chwilę nie może być wypełniona pozytywną energią.
Podeszła do stoiska i wylosowała, jedną dla siebie pamiątkę, drugą dla Clement’a. Wierzyła w to, że jeżeli coś wylosuje się jej to znaczy, że miała to dostać. Jednak widząc książkę do orgiami spojrzała niezadowolona. Westchnęła pod nosem i otworzyła ją widząc… cygaro. To się nazywa pech! Jeszcze bardziej się załamała i wzięła się za losowanie prezentu dla Clement’a. Wylosowało się jej lusterko. Spojrzała w nie niepewnie i ujrzała siebie w pięknym japońskim Kimonie. Zaśmiała się pod nosem i wiedziała, że an sto procent da je Clemen’towi. Chociaż przez chwilę będzie mógł poczuć się jakby był w Japonii.
Jej wzrok zatrzymał się jednak na cygarze, z którym nie miała zielonego pojęcia co zrobić. Westchnęła niezadowolona. Trzeba mieć pecha.
Powrót do góry Go down


Melody Blackcherry
Melody Blackcherry

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, animagia (ocelot)
Galeony : 162
  Liczba postów : 187
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6233-melody-blackcherry
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6238-mala-sowka-z-adhd-nalezaca-do-melly
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 14:52;

Mieszkali tu przez miesiąc. Jeden miesiąc wakacji, spędzony w gronie przyjaciół, wrogów, nauczycieli... Jeden miesiąc zabaw, festynów, świąt i zgłębiania kultury innego kraju. Jak to szybko minęło... ciężko teraz myśleć o powrocie do szkoły. Ale no nic, obowiązek obowiązkiem. Swoją drogą, ten rok pewnie będzie dosyć ciekawy...
Szła z domku prosto na plac targając swoją śliczną błękitną (choć za dużą i za ciężką) walizkę. Do diabła! Pomyślała. Ten świat naprawdę schodzi na psy! Żeby tak jakiś miły gentelman jej pomógł...ale nie, bo po co... Ciągnęła swój bagaż, modląc się, żeby chociaż tym razem nic nie wypadło.
Gdy przybyła na miejsce dużo osób już tam było. Na sam początek poszła do stoiska z pamiątkami. Oby coś ciekawego, powtarzała w myślach, oby coś ciekawego. Pierwszym co zobaczyła było pudełko tutejszych zapałek, których płomień przybierał różne kształty. Kolejną interesującą pamiątką był notes, zapewne również magiczny. I album ze zdjęciami. Te zapałki, pomyślała, marząc o tym, by los usłyszał jej myśli i zesłał jej upragniony souvenir.
Tymczasem dostała kulę z miniaturką wioski! Świetne, stwierdziła ironicznie, no naprawdę za mało mam bibelotów na regale w nowym mieszkaniu. Dzięki, że mnie wspieracie w zawalaniu go kolejnymi bezużytecznymi gratami, pomyślała pod adresem...no właśnie kogo? Losu? Organizatorów? Sama nie była pewna, po prostu musiała się choć w ten sposób wyżyć na tym, że trafiło jej się nie to, czego oczekiwała. Zaraz po tym zaczęła jednak przedzierać się przez tłum w poszukiwaniu znajomych twarzy.
Powrót do góry Go down


Ambroge Friday
Ambroge Friday

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 166
  Liczba postów : 1394
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6204-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6383-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7523-a-friday
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 15:12;

Ech.. Japonia.. Spodobało mu się tutaj. Pamiętał doskonale, uczucia jakie mu towarzyszyły podczas wyjazdu tutaj. W końcu planował wyprawę do Tybetu!  Życie pisze różne scenariusze, a ten był akurat bardzo korzystny. No bo, jakby się tak zastanowić. Wcześniej mało osób ze szkoły znał. A teraz? Nie tylko ich znał, ale przeżył kilka mniej lub bardziej ciekawych "przygód", np. picie z Aaronem, sprzątanie łączki pod okiem prof. Cubbinsa, albo szukanie różdżki, o Tanabacie i poznaniu japońskiego bożka wojny, nie wspominając. Poza tym, te wspaniałe widoki, które z taką wiernością uwieczniał na płótnie. Jednego był pewien - Japonia będzie jego źródłem inspiracji przez następne kilka lat..
Teraz jednak chłopak przybył na teren domków zamieszkiwanych przez uczniów. Bez większych problemów znalazł miejce zbiórki. Było tam od groma uczniów. Całą otoczkę, związaną z przemówieniami dyrektora i innych szych wolał sobie darować. Głównie dlatego, że nie przepadał za taką słodką, wręc landrynkową i równocześnie pompatyczną, atmosferą. Chyba rozdawano jakieś pamiątki, bo kolejka byla zaiste długa. On sam miał ich już zbyt dużo. Wystarczyło, że otworzył swój szkicownik. Niech tylko rodzice to zobaczą. Choć ojciec był kiedyś w Japonii.. Pisał kiedyś jakąś książkę o mugolskich cywilizacjach Dalekiego Wschodu. Przy okazji był w Chinach, Indiach, gdzieś tam jeszcze..
Chłopak przyglądał się tej kolejce, a w jego głowie gotowa była już wizja kolejnego szkicu. Czym prędzej wyciągnął swój ołówek, ukochany zeszyt, usiadł na swojej torbie, chwilę przyglądał się tej szarej masie, po czym zaczął przenosić to, co widział na kartkę. Całkiem, całkiem.. Przez chwilę zastanawiał się, czy nie nadać swojemu dziełu jakiegoś bardziej "metafizycznego", albo jak wolą niektórzy, "symbolicznego" znaczenia. Niestety nie miał na ów symbol żadnego pomysłu. Stąd po prostu rysował to, co widziały jego oczy.
Powrót do góry Go down


Robert Henderson
Robert Henderson

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 118
  Liczba postów : 109
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6298-robert-henderson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6299-robert-henderson#177417
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 15:45;

Pakowanie się nie było jego mocną stroną, nie podróżował zbyt dużo, chyba tylko do rodziców, lecz gdy oni chcieli znaleźć się w Hogwarcie po prostu używali teleportacji więc żadnego problemu im to nie sprawiało. Przypomniał sobie zaklęcie, które po parunastu sekundach poukładało mu wszystkie rzeczy do walizek, które zabrał ze sobą. Więc po tym całym pakowaniu udał się na plac przed domkami, gdzie wszyscy mieli się spotkać. Od razu jego uwagę przykuło losowanie pamiątek, do jego rąk trafiła książka "Naucz się origami razem ze mną", pasowałoby tą książkę otworzyć, ale Robert tylko się skrzywił i schował ją do swojej torby na ramieniu. Jedna z Japońskich dziewczyn nakazała mu, aby powiedział miesiąc swojego urodzenia, zrobił to i dostał ciasteczko. Przynajmniej to, nadgryzł trochę, było nawet dobre, zjadł więc całego, po czym wszedł w głąb tego całego zamieszania spowodowanego wyjazdem czarodziejskiego społeczeństwa.
Powrót do góry Go down


Elliott Bennett
Elliott Bennett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 238
  Liczba postów : 335
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5200-elliott-bennett#152595
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5204-elliott#152657
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7569-elliott-bennett
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 16:37;

Nie będę powtarzać, że oto nadszedł dzień wyjazdu, bo o tym wszyscy wiemy. Dla Elliotta był to czas, kiedy kończy się jego wakacyjny pobyt z Kayle, wszak dziewczyna wracała do swojego domu w Kanadzie, a co za tym idzie - nie będą mogli zobaczyć się już do początku roku szkolnego. Z pewnością będą pisać do siebie listy, a wyjazd zapamiętają na długo! Były to niezwykłe dni, podczas których przeżyli wiele naprawdę niesamowitych przygód, ale przede wszystkim - nareszcie się poznali. Och, wynikło niezłe zamieszanie i w przyszłości oboje na pewno będą wspominać to z łezką w oku... łezką rozbawienia, oczywiście.
Tymczasem wspólnie wybrali się, aby ostatni raz poczuć klimat Japonii, a potem powiedzieć jej "papa", choć w ich wypadku byłoby to raczej "do zobaczenia", bo na pewno wrócą tutaj, gdy będą zwiedzać świat. Elliott odetchnął głęboko, wdychając azjatyckie powietrze - wydawało mu się, że jest ono naprawdę inne, że różni się od tlenu, którym oddycha w Anglii. Miał właśnie zwrócić się do Kayle, że będzie mu brakowało tego miejsca, kiedy dyrektor rozpoczął przemowę, a później przemówił kierownik ośrodka. Potem zaś zupełnie zapomniał o tym, czym chciał się podzielić, zatem udał się na krótki poczęstunek. Och, niedobre było to sushi!
- Chodź, pójdziemy zrobić sobie fotkę! - zaproponował entuzjastycznie, ciągnąc przyjaciółkę za rękę. Muszą skorzystać dziś ze wszystkich atrakcji, wszak to ostatnia okazja! Ustawili się przy tekturkach, Elliott przy sumo, Kayle zaś przy gejszy. Puchon udał, że napina mięśnie i zrobił grymas, taki jaki widział w japońskich książkach wojownikach, kiedy oblecieli tutejsze księgarnie. No, po prostu jak klon Januszka! Następnie podszedł do stolika, aby wziąć plik zdjęć, na których był. Och, doprawdy jest taki niefotogeniczny? Pokazał zdjęcie Walsh, a później zaniósł się śmiechem. Na jednej z fotografii wyglądał, jak wystraszony piesek, ale oboje dobrze pamiętali, że wówczas mieli szampańskie wręcz nastroje. Po drodze jakaś urocza Japonka niosła talerz z ciastkami, więc postanowił spróbować jednego. Całkiem niezłe, pomyślał sobie, takie japońskie! Kayle również jednego skosztowała, coby nie chodzili głodni i byli w dobrym humorze.
- Pamiątek czas, czas pamiątek... - podśpiewywał wesoło Bennett, ciągnąc towarzyszkę za rękę, ostatecznie dotarłszy do miejsca, gdzie losowano pamiątki. - Mogę wylosować za nas obojga? Mogę? Pewnie, że mogę! - dodał jeszcze, wciąż śpiewnym tonem, a następnie wylosował przedmiot. Och, trafiło im się to samo! Przypadek? Pewnie tak, bo wszechmocne kostki raczej nie wyczuwały więzi między tym dwojgiem. Chociaż... Kto wie? W każdym razie przywiozą ze sobą cudowne lusterka, w którym Elliott zaraz się przejrzał! Pomyślał sobie o prawdziwych japońskich kimonach, a nagle nieoczekiwanie stwierdził, że sam w takowe jest ubrane. Jak to? Przecież dziś ubrał się w niebieską koszulę! Gdzie jest jego koszula?! Spojrzał w lusterko jeszcze raz. Na Merlina, na powrót był ubrany w swoją koszulę. Czy to halucynacje? Czy coś mu się przywidziało? Nienie, Kayle zaraz również zmieniła jedną część swojego ubioru! Wygląda na to, że to jedna z cech tego lusterka. Niesamowite. To będzie świetna pamiątka!
Powrót do góry Go down


Ambroge Friday
Ambroge Friday

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 166
  Liczba postów : 1394
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6204-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6383-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7523-a-friday
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 20:16;

Skończone! Jego wspaniałe dzieło, było kompletne. Teraz. Teraz można poszukać kogoś, z kim można by porozmawiać. A na pewno będzie tu ktoś znajomy. Niby od siedemnastki można samodzielnie się teleportować etc., ale chyba fajniej jest wracać z innymi, niż po prostu użyć teleportacji. Znaczy.. To było jego zdanie. Z resztą chyba dlatego właśnie tu był. I męczył się z tą hołotą. Nie! Nawet nie! Przecież nikogo nie znał. Ból. Przegrane życie. Miał potrzebe zamienić z kimś choć dwa słowa.. – Człowiek jest istotą społeczną. Normalne, że dąży do kontaktu.. – mawiał jego ojciec.
Swój bagaż zostawił przy innych, samemu zmierzając w bliżej nieznanym sobie kierunku. Odleciał przy tym, w głowie miał niebieskie migdały, tak że nie zauważył nawet kiedy wpadł na kogoś. Momentalny powrót do rzeczywistości. – Przepraszam, przepraszam.. – powiedział, zakłopotany. Zasadniczo nie wiedział kto dokładnie wpadł na kogo. Wyszedł z założenia, że to on. Choć z drugiej strony.. Skoro na siebie wpadli. To znaczy, że oboje byli myślami gdzieś daleko. Przyglądnął się uważniej nieznajomej w celu sprawdzenia, czy nie doznała jakiś większych obrażeń. Na szczęście nie. – ładna – pomyślał – Nawet bardzo. – dodał, jakby przytakując samemu sobie. Chyba znał ją ze szkoły. Nie był do końca pewien. Ten rok przerwy znacząco wpłynął na jego pojęcie o uczniach. – Nic Ci nie jest? – spytał przezornie. W końcu mogła odnieść obrażenia wewnętrzne, a te na pierwszy rzut oka ciężko wykryć..
Powrót do góry Go down


Elsie Stirling
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 26
Galeony : 148
  Liczba postów : 154
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6336-elsie-stirling#177860
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6337-elsie-stirling#177877
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 20:36;

Szłam sobie powoli rozglądając się za czymś interesującym, a tu nagle ktoś na mnie wpada i jeszcze popycha. Już miałam ochotę krzyknąć, zacząć się burzyć, jak tak można i czemu on mnie w ogóle dotyka, kiedy zauważyłam jego twarz. Mój gniew jakby odszedł w niepamięć, oczywiście ostry wyraz twarzy nadal pozostał, ale bardziej wynikał on teraz z zamyślenia. Tak, to dobre słowo.
Chłopak zatrzymał się przy mnie, spojrzał na mnie swoimi zielonymi oczyma w moje. Kąciki ust drgnęły mi lekko układając się w delikatny uśmiech. Od razu sobie przypomniałam, że go znam. To w końcu student z Hogwartu. Student. Chłopaka znała z samego widzenia, wcześniej jakoś z nim nie rozmawiała, ale można to wszystko nadrobić.
- Nie, nic mi nie jest, dziękuje - odpowiedziałam uprzejmym głosem.
Czułam się doceniona, chłopak zainteresował się mną, a nie odszedł w ogóle nie przepraszając jak ostatni dupek. Dawało mu to wielkiego plusa, potrafił się zachować, co było bardzo cenne, przynajmniej dla mnie.
- Byłeś przy loterii? - zapytałam z zainteresowaniem, aby rozpocząć jakąś rozmowę. - Ja wygrałam kulę z miasteczkiem, naprawdę ładna.
Rozejrzałam się, nikt chyba nie zwrócił uwagi na to, że rozmawiam z tym chłopakiem. Mojego kochanego braciszka też nie było, ani żadnej z koleżanek. Tak, ten Krukon, a wiedziałam, że nim jest, był idealną osobą na zapełnienie luki w czasie. No i mogłam poznać kogoś nowego, a nóż ta znajomość mi się kiedyś przyda?
- Miło spędziłeś czas w Japonii? - zadałam kolejne pytanie po chwili.
Powrót do góry Go down


Ambroge Friday
Ambroge Friday

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 166
  Liczba postów : 1394
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6204-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6383-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7523-a-friday
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 21:17;

Nieco stracił grunt pod nogami, kiedy ta się uśmiechnęła. Nie bardzo wiedział, co to może oznaczać. W końcu znał wiele kobiet, w tym własną matkę, u której taki uśmiech był preludium do większej awantury. Ta jednak okazała się być tym spokojniejszym osobnikiem. Zastanawiał się, czy aby nie znał jej imienia. Może tak, może nie.. Nie był pewien. No, a nie wyjmie teraz szkicownika w poszukiwaniu portretu dziewczyny. Choć szanse były prawie równe zeru. Z zamyślenia wyrwały go słowa dziewczyny. Kule z miniaturką Sakury.. – Fajnie – odpowiedział przeciągle z lekkim uśmiechem. Miał nadzieje, że jego słowa odebrane zostaną w należyty sposób i rozmówczyni nie pomyśli, iż się z niej naśmiewa. Nie, on nie z tych. To prędzej u Ślizgonów można znaleźć Lożę Szyderców. – A przy loterii nie byłem. Mam dość pamiątek, z których jestem bardziej zadowolony – odruchowo spojrzał na szkicownik, jakby tam owe pamiątki się znajdowały. Oczywiście szkice były tylko wierzchołkiem góry lodowej. Płótna bowiem wysłał już do Limerick, do rodziców. – A w Japonii bawiłem się całkiem dobrze, a Pani? – posłał jej szczery uśmiech. I serdeczny. – Właśnie! Przepraszam! Nie przedstawiłem się – sam siebie skarcił. Ech chłopie, chłopie.. – Ambroge. Pani z kolei ma na imię..? – zapytał, wyciągając rękę w jej stronę. No, to trochę niezgodne z manierami. Ale co tam. Może nie zwróci na to uwagi? Albo zwyczajnie nie jest „ortodoksyjnym Ślizgonem”, lub Ślizgonem w ogóle..
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 23:06;

Szkoda było opuścić to miejsce, ale musiała przyznać, że tęskniła za Hogwartem. Dlatego nie ociągając się spakowała swoje rzeczy i wybrała tam, gdzie wcześniej rozpoczynała się ich podróż. W Japonii wydarzyło się naprawdę sporo. Może więcej niż na wszystkich innych wakacjach. Jej życie obróciło się do góry nogami i już nic nie mogła na to poradzić. Chciała zapomnieć, a jednocześnie pamiętać. Te piękne widoki, krajobrazy, cudowne powietrze nad jeziorem...
Bardzo chętnie na otarcie łezki obok oku zainwestowała w pamiątkę. Po dłuższych obserwacjach w oczy rzucił jej się pewien notes. Dogadała się z Japończykiem w jego rodzimym języku, że to działa jak myślodsiewnia. Świetna sprawa. Bardzo jej się to przyda. Będzie musiała poukładać to, co dzieje się w jej głowie. Kupiła też coś dla Naokiego, który ją o to poprosił. Z tego, co się dowiedziała przenosił się do Hogwartu i chciał zdobyć coś, co będzie mu przypominało o kraju. Dlatego wzięła dla niego album, który podobno miał jakoś ubarwiać jego wspomnienia.
Powrót do góry Go down


Elsie Stirling
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 26
Galeony : 148
  Liczba postów : 154
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6336-elsie-stirling#177860
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6337-elsie-stirling#177877
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptyPią Sie 09 2013, 23:29;

Patrzyłam na niego nie bardzo rozumiejąc. Co jest lepszego niż śliczne pamiątki? Pamiątek nigdy za wiele, tak przynajmniej uważałam. Przymknęłam jednak na to oko, tak, ja czasami pozwalam na to, aby ktoś miał inne poglądy niż ja. Ale tylko czasami.
Był bardzo miły w stosunku do mnie, szarmancki, mówił do mnie per pani, chociaż byłam od niego młodsza o kilka lat. Czyżby mu to nie przeszkadzało? A może wyglądałam na taką dorosłą? Tak, to pewnie to.
- Ja bawiłam się bardzo dobrze, uwielbiam Japonię i szkoda, że tak szybko opuszczamy to miejsce - odpowiedziałam. - Szkoda, że nie mieliśmy okazję spotkać się wcześniej - dodałam po chwili.
Naprawdę było mi z tego powodu bardzo przykro. Prawie nikogo "nowego" nie poznałam, nie licząc dziewczyn, z którymi dzieliłam domek. Najchętniej zabrałabym część Japonii ze sobą. Kulka to było za mało, zabrałabym dom, skrzata, jedzenie i jeszcze kilka rzeczy. Westchnęłam na myśl, że muszę opuszczać to miejsce. Ale może w przyszłym roku tu wrócę? Poproszę rodziców, może ojciec dostanie wolne.
Chłopak w końcu przedstawił mi się. Ambroge. Bardzo ciekawe imię. Uśmiechnęłam się delikatnie. Zapomniał mi się przedstawić, ale poprawił się.
- Elsie - odpowiedziałam mu.
Widząc wyciągniętą dłoń nie bardzo wiedziałam co mam zrobić. Chwycić ją jak typowy mugol i uścisnąć, a może podać ją tak, aby wymusić na nim dobre zachowanie? Przygryzłam delikatnie dolną wargę. Podałam mu jednak rękę, w taki jednak sposób, aby łagodnie ujął dłoń i ucałował jej zewnętrzną część. A co! Jak mówi do mnie jak do pani, to niech mnie tak traktuje. Nie żeby mi to przeszkadzało, czy coś. To nawet całkiem przyjemne jest.
- Na którym roku jesteś w szkole? - zapytałam.
Powrót do góry Go down


Ambroge Friday
Ambroge Friday

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 166
  Liczba postów : 1394
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6204-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6383-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7523-a-friday
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptySob Sie 10 2013, 02:39;

Jak widać mogło być coś lepszego. Na przykład wspomnienia. A u chłopaka miały one szczególną formę. Wszystkie warte uwagi znajdowały się na płótnach, tudzież w szkicowniku. Swoją drogą, to wspaniałe, że ten zeszyt zawsze miał kilka wolnych stron. Niezależnie od tego, ile by nie zapisał, zamalował, czy zwyczajnie wyrwał. - Magia! To jest coś! – pomyślał. Tak, to chyba jeden z najbardziej trafionych prezentów urodzinowych. Przynajmniej jego zdaniem.
Nie zdążył na szczęście odpłynąć, bowiem dziewczyna przemówiła. Spodobało jej się tu? No cóż. Jemu również, ale żeby od razu zabierać to ze sobą. – Tak. Masz racje, tu jest pięknie. A najpiękniejsza jest ta różnica między nimi, a nami. – nie chciał w żadnym wypadku, żeby zabrzmiało to tak, jakby chłopak puszył się, czy coś. Po prostu antagonizmy widoczne były na każdym kroku. Językowe, kulturowe.. U nich zwykłe parzenie herbaty było rytuałem! A Anglicy tak strasznie obnoszą się ze swoją herbatką. Powinni zobaczyć, jak to wszystko tutaj wygląda! – Czy szkoda? Nie wiem. Wiem, że lepiej późno niż wcale – odparł, rumieniąc się i patrząc w niebo, potem rozglądając się nerwowo, na uwagę dziewczyny. Poznał masę ludzi. Naprawdę. Genialne miejsce. Także pod tym względem. Jednak, jak już było to kiedyś powiedziane, dużo dały mu niedawne wojaże. Otworzył się dzięki nim na świat. Stał się bardziej kontaktowy i „światowy”, jak mówiła jego mama.
Zapomniał się przedstawić. Dziewczyna chyba jakoś mu to wybaczyła. Podobnie jak wyciągnięcie ręki. Widząc jej przygryzoną wargę, wskazującą na zastanowienie, chłopak nieco cofnął swą dłoń. Po chwili jednak, widząc jej reakcję, wziął ją delikatnie i ucałował, a puszczając postanowił posłać jej uśmiech. Tak też zrobił, patrząc jej prosto w oczy. Miąła na imię Elsie. Cóż. Ładne imię. Takie.. Niespotykane. Przynajmniej tam, skąd pochodził. Doprawdy dziwne! I kto to mówił?! W końcu on sam miał na imię Ambroge. Doprawdy, niesamowite, że też jego rodzice przyjęli to imię jednogłośnie...
- Powinienem być teraz na drugim. Studiów rzecz jasna, ale życie się pokomplikowało, w bardzo piękny sposób, tak że teraz będę dopiero zaczynał studia. A Pani? – rzekł spokojnie, uświadomiwszy sobie, iż stoją tak w miejscu już jakiś czas, no a dziewczyna przecież podążała w swoim kierunku. – Pani wybaczy.. My tu gadu gadu, a Pani gdzieś szła. To ja nie będę zatrzymywał.. – wyraźnie był zakłopotany. Zasadniczo to nie chciał tego powiedzieć, lecz obyczaj nakazywał. Przyjrzał się pobieżnie dziewczynie, raz jeszcze. Spodobała mu się. Jego typ. Mógłby ją namalować. Bo i czemu nie?
Powrót do góry Go down


Elsie Stirling
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 26
Galeony : 148
  Liczba postów : 154
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6336-elsie-stirling#177860
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6337-elsie-stirling#177877
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptySob Sie 10 2013, 11:11;

Odwzajemniłam jego uśmiech, kiedy puszczał moją dłoń. Bardzo się ucieszyłam, że zachował się tak jakbym ja chciała, malutkimi krokami nauczę chłopaków jak powinni mnie traktować. Mówił, że powinien być na drugim roku, ale zaczyna pierwszą. Czyżby rok nie zdał? Jak można nie zdać w Hogwarcie? Dla mnie było to tak strasznie nierealne. Nigdy nie miałam większych problemów, oczywiście nie ze wszystkich przedmiotów dostawałam Wybitne i Powyżej oczekiwań, ale nie było aż tak źle.
- O, to powinieneś być na roku tak jak Anthony - powiedziałam bardziej do siebie niż do niego. - Nie żałujesz, że jesteś rok niżej?
Chłopak zapytał się mnie na którym ja roczniku jestem, moje policzki oblały się delikatnym rumieńcem. Bałam się trochę, że jak mu powiem, że jestem o cztery lata młodsza to zacznie traktować jak dziecko i od razu odejdzie.
- Jestem w szóstej klasie - odpowiedziałam.
Zapadła niezręczna cisza. Chłopak bąknął coś o tym, że się gdzieś śpieszyłam, ale ja na to szybko pokręciłam tylko głową i uśmiechnęłam delikatnie.
- Prawdę mówiąc to nie miałam co robić, więc nie zatrzymujesz mnie - szybko dodałam.
Chciałam dodać coś w stylu, że naprawdę miło mi się z nim rozmawia, ale doszłam do wniosku, że to będzie lekka przesada. Czekałam więc tylko na jego reakcję.
Czas mijał, prawdopodobnie niedługo będziemy musieli zbierać się i opuszczać to miejsce. Co jakiś czas rozglądałam się w poszukiwaniu Anthony'ego, o którym wspomniałam wcześniej. Czyżby naprawdę zniknął gdzieś znowu i zobaczymy się dopiero w Hogwarcie. Cóż, skoro on nie chce umilać mi czasu swoją obecnością, albo ma inne ważniejsze rzeczy, to czemu by nie zająć się w tym czasie innymi fajnymi chłopakami? Świat się na moim "Braciszku" nie kończy. Nie raz sobie myślałam, że wypadało by znaleźć sobie chłopaka, takiego na dłużej. Ale, o czym ja teraz myślę. Stoję przed facetem, którego dopiero tak naprawdę poznałam, a moją głowę zaprzątają takie myśli. Co to, to nie. Dosyć.
Powrót do góry Go down


Ambroge Friday
Ambroge Friday

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 166
  Liczba postów : 1394
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6204-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6383-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7523-a-friday
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptySob Sie 10 2013, 14:34;

Anthony. Brat? Kuzyn? Chłopak? Kochanek? Narzeczony? - zastanawiał się. Na tę ostatnią możliwość uśmiechnął się lekko. Ów uśmiech rozszerzył się, gdy dziewczyna spytała, czy nie żałuje roku – W żadnym razie – odpowiedział. – Bo widzi Pani. Ja nie mam zbyt dobrych wspomnień z Hogwartu, kiedy byłem jeszcze w szkole, ale zostawmy to. W każdym razie nie, nie żałuje. Nie zmarnowałem tego roku. Podróżowałem po świecie, zwiedziłem wszystkie ciekawe dla mnie miejsca. Poznałem też wiele, które zobaczyć muszę.. – Podróż. Była jedynym impulsem do przerwania nauki. Początkowo rozważał, czy aby na pewno jest to dobre rozwiązanie. Pewnie, gdyby nie jego ojciec, który o kulturach Mugoli z całego świata napisał wiele prac naukowych, przełożyłby swoje wojaże na czas po studiach.
- Szósta klasa.. – powtórzył nagle. Więc już dawno zmienili temat. I bardzo dobrze. To było trochę niezręczne mówić o sobie. Zwłaszcza przy kobiecie. Czego, jak czego, ale nie chciał być odbierany jako osobnik zarozumiały, czy wręcz pyszny w oczach płci przeciwnej. – Więc jest cztery lata młodsza – pomyślał. – A to ciekawe. Nie dałbym Pani piętnastu lat. Wręcz przeciwnie. Siedemnaście, może nawet osiemnaście – dodał, nieco zdziwiony. Dopiero po krótkiej chwili uświadomił sobie, jak mogła odebrać jego słowa. Gdyby znała go lepiej, albo choć dłużej, zapewne wiedziałaby, iż chciał pochwalić jej urodę. Wskazać na to, że wygląda nieco dojrzalej niż rówieśniczki.
Na szczęście po tej niezręcznej ciszy, poruszył temat pośpiechu i tego, czy aby chłopak jej nie zatrzymał. Szczęśliwie nie. – Skoro tak. – zaczął, odwracając się lekko plecami w jej kierunku – to pozwoli Pani, że zajmę jej chwilę? – skończył, podchodząc do niej i uginając rękę w łokciu, tak jakby chciał w ten sposób zachęcić ją do spaceru u jego boku.
Powrót do góry Go down


Elsie Stirling
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 26
Galeony : 148
  Liczba postów : 154
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6336-elsie-stirling#177860
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6337-elsie-stirling#177877
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptySob Sie 10 2013, 17:39;

Żaden kuzyn, chłopak, kochanek czy narzeczony... chociaż z tymi trzema ostatnimi zgodził by się ktoś postronny. Brat, tak, w pewnym sensie. Trochę zawiłym, abym teraz mogła się nad tym rozwodzić. Ambroge nie chciał rozmawiać na temat swojej przeszłości i chociaż ja miałam wielką ochotę się w to zagłębić, to postanowiłam, że teraz odpuszczę. Ale niech nie myśli, że o tym zapomnę. Niech no go tylko trochę bardziej przekonam do siebie.
Zdziwił się kiedy mu powiedziałam o tym, że jestem tak młoda. Znów zapadła chwila ciszy, która została przerwana przez jego stwierdzenie, że na piętnaście lat nie wyglądam. Nie wiedziałam co o tym sądzić, zmarszczyłam delikatnie czoło patrząc na niego.
- Czyżbyś uważał, że wyglądam zbyt staro jak na swój wiek? - zapytałam.
No i wpadł, tak to jest z dziewczynami, albo tylko ze mną, ale co facet powie zawsze może to być użyte przeciwko niemu. Nie żebym chciała się z nim teraz kłócić, po prostu moje pytanie zostało zadane bez zastanowienia, może wręcz instynktownie. Już miałam się na niego złościć, prychnąć coś do niego nie miłego i go zostawić, kiedy podał mi swoją rękę, abym ją chwyciła zapraszając mnie na krótki spacer. Moment sprzed chwili poszedł w niepamięć, wsunęłam swoją rękę pomiędzy jego ramie a łokieć patrząc mu prosto w oczy.
- Z miłą chęcią - odpowiedziałam.
Ruszyliśmy powoli w krótki spacer, krótki ponieważ zaraz będziemy musieli opuścić to miejsce. Ale póki tu jeszcze jesteśmy, trzeba trochę korzystać z czasu. Przez chwilę nic nie mówiłam, patrzyłam tylko przed siebie z wysoko uniesioną głową. Po chwili dotarło do mnie, że on nie wie z jakiego domu jestem, ciekawe, czy gdyby wiedział, że jestem Ślizgonką też by mnie tak traktował. Uśmiechnęłam się delikatnie, bo w mojej głowie zaświtał niecny plan.
- Z którego domu jesteś? - zapytałam, mimo, iż doskonale wiedziałam, że jest Krukonem. Ale czy on musiał o tym wiedzieć?
Powrót do góry Go down


Ambroge Friday
Ambroge Friday

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 166
  Liczba postów : 1394
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6204-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6383-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7523-a-friday
Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 EmptySob Sie 10 2013, 21:03;

Eh kobiety.. Pochwal taką! Miej dobre chęci! A ona będzie się złościć. Ciekawe, czy w tym przypadku dla zasady, czy zwyczajnie uraziły ją słowa chłopaka. Chyba jednak, dlatego, że obyczaj nakazywał, bowiem ruszyła z nim na krótki spacerek. Miał nadzieję przez moment, że nikt znajomy go teraz nie zauważy. Nie, żeby się wstydził, czy co. Zwyczajnie zaabsorbowany był teraz rozmówczynią i nie miał większej ochoty na dodatkowe towarzystwo. Czy to źle? Kto wie? On sam nie uważał to, za coś złego.
- Ja? A Pani? – skontrował pytanie, patrząc na nią kątem oka. Wydawało mu się, że już odpuściła. Jednak nie.. Choć z drugiej strony. Fakt, czy był Puchonem, czy Gryfonem należał do jednej z podstawowych informacji. Takich, które powinni o sobie wiedzieć. Natomiast jego przeszłość w zamku do takich tematów nie należała. O tym wiedział tylko jego wspaniały kuzyn, rodzice, chyba nauczyciele, kilku przyjaciół no i oczywiście jego prześladowcy. Cóż zrobić? Ciężki jest żywot niezrozumiałego artysty.. – W każdym razie. Jestem jednym z „dzieci” Roveny Ravenclaw. A Ty? – uśmiechnął się, patrząc przed siebie. Czyżby był aż tak głodny? Stali bowiem przed stołem z przysmakami tutejszej kuchni. Niby kiszki marsza nie grały, ale żołądek pełny nie był. A dobre Sushi zawsze spoko! Miał nadzieję, że Elsie podzielała jego zdanie.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Plac między domkami  - Page 2 QzgSDG8








Plac między domkami  - Page 2 Empty


PisaniePlac między domkami  - Page 2 Empty Re: Plac między domkami   Plac między domkami  - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Plac między domkami

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 3Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Plac między domkami  - Page 2 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
japonia
 :: 
Wioska Sakura
 :: 
domki wspolne
-