Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Besar'owy plac

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość


Felicie U. Joyner
Felicie U. Joyner

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 510
  Liczba postów : 675
http://czarodzieje.org/t8491-felicie-ula-joyner#240158
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8494-centrum-dowodzenia-fuj#240163
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8493-felicie-ula-joyner#240162
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyPon Cze 30 2014, 19:38;

First topic message reminder :


Besar'owy plac

Możesz tu dostrzec największe zwierzęta, które są dosiadane przez miejscowych. Mowa tu o słoniach. Godzą się oni czasem wziąć turystów ze sobą, gdy dostają się na wierzch tych ogromnych zwierząt, ale oczywiście za opłatą. Tak zorganizowane "przejażdżki" są tutaj udostępniane tylko na specjalne okazje.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Cameron Weatherly
Cameron Weatherly

Student Slytherin
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 70
  Liczba postów : 228
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5606-cameron-bendix-weatherly
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5663-cameron
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7827-cameron-bendix-weatherly
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyPon Sie 11 2014, 17:52;

Hannah chciała romantycznej randki? To ją dostanie, bo jak Cameron coś postanowi to zrobi to za wszelką cenę. A przynajmniej będzie starał się i kombinował do upadłego. Dlatego też ładnie zapakował wylosowaną pierwszego dnia Choli, która nadawała się na idealny prezent dla jego dziewczyny. W końcu to ślicznie i starannie wykonana krótka bluzeczka; ona się ucieszy i on w sumie też. Hannę znalazł na ich łódce, gdzie przywitał ją szybkim pocałunkiem. W końcu nie zamierzali nudzić się na tej łajbie, jak Weatherly miał plan. Żeby było jeszcze bardziej tajemniczo; zawiązał jej opaskę na oczach i obiecał nie zgubić po drodze. Po paru chwilach takiego prowadzenia, dał sobie spokój i wziął swoją blondyneczkę na 'barana'. O wiele łatwiej tak mu się szło, więc szybciej dotarli do miejsca imprezy.  Zabawa wyglądała genialnie i zrobił się strasznie dumny, że wpadł na taki randkowy pomysł. Odebrał woreczki z kolorowym proszkiem dla siebie i Kennedy od jakiegoś hindusa. Uważając na dziewczynę siedzącą mu na ramionach z zasłoniętymi oczami, powoli skierował się w głąb tłumu. Znajdując trochę wolnego miejsca, postawił Haneczkę przed sobą. Zdjął jej opaskę z oczu i wręczył proszek razem z zapakowanym Choli.
-Podoba się taka randka? - zapytał i delikatnie dłonią odgarnął z jej twarzy jasne kosmyki.
Miał ogromną nadzieję, że to co wymyślił przypadnie jej do gustu. Inaczej to już nie wpadnie co romantycznego i oryginalnego mogą jeszcze zrobić w Indiach.


Prezent od Czarodziejowej Duszy: tak
Powrót do góry Go down


Avis Dakers
Avis Dakers

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Galeony : 214
  Liczba postów : 183
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8692-avis-dakers#245357
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8693-visiowa-poczta#245386
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8695-avis-dakers#245391
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyWto Sie 12 2014, 10:31;

Jak tylko usłyszała o święcie Holi, wiedziała, że nie może jej tam zabraknąć. Tyle ludzi, tyle kolorów i tyle radości! Czy mogłoby być coś cudowniejszego? Aż się zaczęła zastanawiać, czy nie dałoby rady zorganizować czegoś takiego w Londynie. Albo w któryś weekend w Hogwarcie!
Chciała założyć to śmieszne wdzianko, które dostała na początku pobytu tutaj, ale uznała, że to trochę bez sensu. Uświni tylko i będzie szkoda. A jakby ubrała się na biało, to mogłaby takie kolorowe potem zostawić, utrwaliłaby kolory jakimś zaklęciem i miałaby genialną pamiątkę z Indii.
Kiedy tylko dotarła na plac, zachwyciła go ilość ludzi bawiących się, śpiewających i tańczących. Wzięła trochę pomarańczowego proszku i ruszyła w tłum. Miała ochotę przetańczyć cały dzień i to była idealna okazja.
Gdzieś w tłumie dojrzała znajomą twarz. Ivy! Zaczęła się przeciskać przez bawiących się ludzi. W końcu jej się udało i równocześnie z radosnym: „Cześć, piękna!”, obsypała ją proszkiem.

Prezent od Czarodziejowej Duszy: tak
Powrót do góry Go down


Flora Selene Lyons
Flora Selene Lyons

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : animagia (pies)
Galeony : 8
  Liczba postów : 475
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8915-flora-selene-lyons
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8917-sowa-ksiezycowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8919-flora-selene-lyons
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyWto Sie 12 2014, 11:50;

Florki oczywiście nie mogło tutaj zabraknąć, chociażby przez wzgląd na pewne sprawy. Jakie? To oczywiste. Była przecież uosobieniem żywiołowości, którą chciała zarazić wszystkich. I tak też się stało, że w końcu dotarła na plac Besar'owy, na którym odbywało się święto o jakim słyszała od kilku dobrych dni. Nie miała więc zamiaru rezygnować z możliwości oderwania się chociaż na moment od tego co tutaj się działo. Ubrana w swoje choli w odcieniu żółtym, które idealnie oplatało jej wątłe ciało, a tym samym kryjąc niedoskonałości w postaci braku wcięcia w talii czy cycków - mogła w końcu przejść do całej zabawy, zwłaszcza że wtopiła się w tłum. Tak, teraz zdecydowanie dużo bardziej poczuła magię miejsca. Czuła się w tych strojach bardzo dobrze, z pewnością nawet lepiej niż chociażby w szatach, które musiała nosić w Hogwarcie, a co za tym idzie - zabawa będzie jeszcze lepsza. Skocznym krokiem podeszła do Marvela i Felicie i to nie miało większego znaczenia, że nie znali się jakoś nadzwyczajnie. Jej buzia, podobnie jak ubranie było już niemal całe pokryte wszelaką paletą barw, rozpoczynając od zieleni, a kończąc na intensywnej czerwieni. Dziewczę w ręce trzymało natomiast proszek w kolorze żółtym. Zaraz potem sypnęło w nim w dwójkę puchonów posyłając im szeroki uśmiech i puszczając zadziornie oczko
-Udanej zabawy! - Zachichotała jeszcze, a po chwili przechodząc obok jednego ze stoliczków, na którym były miseczki z proszkami, wzięła zielony, by znaleźć się obok Sereny i Quinceya - to przecież nie ma znaczenia, że się nie znają, byli zdecydowanie zbyt bladzi pośród tych wszystkich ludzi. Nie pytając o zdanie krukonów, obsypała ich, a potem podeszła nieco bliżej, w końcu to przykre, że tak mało ludzi jeszcze wkręciło się w całą zabawę.
-I jak wam się podoba?

Prezent od Czarodziejowej Duszy: tak
Powrót do góry Go down


Sylvester Jamie Björkson
Sylvester Jamie Björkson

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : zestaw płyt dziwkarskiego rapu
Galeony : 0
  Liczba postów : 298
http://czarodzieje.org/t8074-sylvester-jamie-bjorkson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8076-gwiezdne-ptaszyko#225055
http://czarodzieje.org/t8077-sylvester-jamie-bjorkson#225059
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyWto Sie 12 2014, 12:01;

Sylvester spędził te wakacje w dziwny sposób, a przynajmniej nie sądził, że może to wszystko wyjść aż tak tragicznie. No wiecie, najpierw ta cała Astrid, potem Ingrid, jeszcze Jarka w między czasie, o matko święta jeszcze Felicie, która zrobiła z niego durnia, w grze w Durnia, cóż za paradoks, a na sam koniec... Brat, który oznajmił mu, że chce z nim mieszkać. I z pewnością nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że... Stosunki z Leonardem były dość napięte, a przynajmniej tak wskazywały wszystkie znaki na niebie i ziemi. Najlepiej będzie, gdy chłopak weźmie głęboki wdech, potem wydech, a na sam koniec? A no właśnie, zacznie się po prostu bawić i korzystać z życia, a nie zadręczać wiecznymi problemami, które były naprawdę zbędne. W końcu egzystencja, co poniektórych jest zbyt krótka, a kto wie czy Sylvka niebawem coś nie rozjedzie? Wszystko się może zdarzyć, nawet na takim święcie Holi, o którym dużo czytał, ale nigdy nie sądził, że coś takiego przeżyje. I z czego Ci ludzie się cieszą? Chyba ktoś wyczuł jego wisielczy nastrój, bo po chwili oberwał żółtym proszkiem, a na jego przystojnej mordce wykwitł szeroki uśmiech. Sam więc zabrał sporą część czerwonego proszku i podszedł do Avis, którą kojarzył z jakiejś sytuacji, ale jego pamięć była zawodna, niestety. Miał tylko nadzieję, że magiczny proszek nie narobi zbyt wielkiej szkody. Zaraz potem zobaczył Felicie, która powinna dostać niemałą nauczkę, za to że tak szybko zniknęła z łódki, ale... Co by tu wybrać. Pomarańczowy będzie idealny!
-Przyszedł czas rozrachunku, Felicie! - Powiedział z jeszcze szerszym uśmiechem, bo zdecydowanie jego słowa brzmiały wręcz idiotycznie, a po chwili sypnął w puchonkę żółtym piaskiem, zaraz potem patrząc na jej kolegę i ściskając mu dłoń, w końcu nie miał pojęcia kim jest Marvel. On słabo kogo znał, ale to przecież nie ma znaczenia, zwłaszcza teraz!

Prezent od Czarodziejowej Duszy: tak
Powrót do góry Go down


Jeffrey E. Munn
Jeffrey E. Munn

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 113
  Liczba postów : 135
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8809-jeffrey-ernest-munn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8818-ernest#248186
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9060-jeffrey-e-munn#253385
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyWto Sie 12 2014, 12:05;

Go tu mogło zabraknąć. Przecież nie lubił imprez. Ale jako, że to Inidie to... no musiał tu być! Postanowił, że w te wakacje naprawdę zaszaleje i nie przepuści żadnej okazji do imprezy! Nie takiej ostrej i w ogóle party hard, nie chciał się upić ani nic w tym stylu. Chciał jednak spróbować wszystkiego, co miało mu do zaoferowania ta nowa, fascynująca, kolorowa kultura.
I okazja się nadarzyła! Choć Jeffrey nie miał pojęcia, z jakiej okazji wyprawiana była impreza, czy kto tam był jej patronem to i tak wbił się w wygodne, o dziwo luźne ciuszki i poszedł w miasto!
Przy wejściu dostał woreczek, ale nim zdążył do niego zajrzeć został kilkakrotnie przytulony, a ktoś nawet wyznał mu miłość! Był obsypany wszystkimi kolorami tęczy- jego znak! Soł gej. Przedarł się jednak przez tłum, przy okazji zaglądając do woreczka. Pomarańczowy.
Jego nogi same zaprowadziły go do Florki, oczywiście w rytmie jakieś wyimaginowanej muzyki. Krukon sypnął w nią proszkiem, zaraz biorąc ją za ręce i wyciągając gdzieś na środek, by potańczyć trochę. Nie miał pojęcia, dlaczego to robi, ale wcale się tym nie przejmował. Who cares? Na pewno nie Jeffrey. Nie dzisiaj, nie teraz.
-Powinniśmy częściej tańczyć!- rzucił wesoło, aż za wesoło, jak na niego. To musiała być sprawka tych wszystkich proszków, że nasz markotny i ponury Munn stał się królem parkietu.

Prezent od Czarodziejowej Duszy: tak
Powrót do góry Go down


Avis Dakers
Avis Dakers

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Galeony : 214
  Liczba postów : 183
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8692-avis-dakers#245357
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8693-visiowa-poczta#245386
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8695-avis-dakers#245391
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyWto Sie 12 2014, 12:30;

Jeszcze cały pył nie zdążył opaść na Ivy, a ona sama już oberwała od kogoś innego. Odwróciła się, żeby zobaczyć, kto śmiał. No ale jak to kto, jak nie Sylvek?
- Chodź za mną i się nie zgub! - rzuciła do Puchonki i pobiegła za chłopakiem. Jak tylko go dogoniła, wskoczyła mu na plecy i wtarła mu w koszulkę resztki pomarańczowego proszku.
- Oczywiście, że cię kocham, debilu, nie wiem, jakich innych wyznań się spodziewałeś - roześmiała się. - Chodź tańczyć. A w ogóle... - tu zniżyła głos. - Jak spojrzysz za siebie, to zobaczysz takie blondwłose zjawisko, to moja przyszła dziewczyna, mówiłam ci? - wyszczerzyła się radośnie i zmierzwiła mu włosy. Zaraz potem z niego zeszła, podeszła do Haden, złapała ją za rękę i przyciągnęła bliżej.
- To jest Sylvek, nie wiem, znacie się? Jak nie, to już tak.
Złapała dziewczynę w biodrach, podniosła i zaczęła się tak z nią kręcić. Przez ułamek sekundy tylko pomyślała, że dziewczyna wciąż ściska w ręce jakiś proszek - nie była tylko pewna koloru.
Powrót do góry Go down


Ivy Haden
Ivy Haden

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : ścigająca, kapitan
Galeony : 405
  Liczba postów : 235
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8460-ivy-haden
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8480-ivy-haden-sowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8481-ivy-haden-kuferek#240059
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyWto Sie 12 2014, 13:44;

Poznałaby ten głos dosłownie wszędzie, nawet w gigantycznym, rozentuzjazmowanym tłumie. "Cześć, piękna" skutecznie zbiło ją jednak z tropu, a wpadający jej w oczy pomarańczowy proszek uniemożliwił patrzenie na oprawcę. Czuła, że zaczyna tupać stopą w rytm muzyki, chociaż nieszczególnie miała na to ochotę. Ledwie oczyściła oczy z pyłu, a już dostrzegła czerwony pakunek lecący w kierunku Vi. Zamarła, czując, że jej własny proszek wciąż jest na miejscu, w zaciśniętej dłoni. Nie do końca orientując się w sytuacji, zastosowała się do krótkiego polecenia Avis. Było za głośno, zbyt... kolorowo. To zabawne, bo Ivy zwykle przepadała za lejącą się wokół paletą barw. Zanim zdążyła się obejrzeć, Avis już zatrzymywała się przy jakimś kompletnie obcym chłopaku. Dokładnie tym, który wystrzelił w jej kierunku czerwony proszek. Chociaż Haden nie mogła być pewna, miała wrażenie, że jej przyjaciółka właśnie wyznała mu miłość. Czy... Czy było coś, czego o niej nie wiedziała? Avis nigdy nie chwaliła się, że kogoś ma. A już szczególnie nie wspominała nic o tym, że lubi facetów. Nieprzyjemne uczucie wypełniło całe jej ciało. To chyba oznaczało koniec jakichkolwiek nadziei, które sobie robiła. Szepty na ucho przesądziły sprawę. Sztywno wyciągnęła rękę w kierunku chłopaka, nie mówiąc ani słowa. Poczuła szarpnięcie, kiedy Avis uniosła ją nieco nad ziemię i zaczęła się obracać. Czerwony proszek, który trzymała w dłoni, upadł na ziemię. Potrzebowała uciec stąd jak najdalej. I chociaż uśmiechała się i poruszała lekko dzięki magicznym proszkom, którymi została obsypana, wewnątrz cała dygotała, oczekując na moment, kiedy Avis wreszcie ją puści.
Powrót do góry Go down


Hannah Kennedy
Hannah Kennedy

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 22
  Liczba postów : 152
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6506-hannah-kennedy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6509-hanki#182535
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyWto Sie 12 2014, 21:25;

Tegoroczne wakacje w Indiach stanowczo może zaliczyć do tych zaliczonych, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Miała okazję zwiedzić kraj, o którym tylko wiedziała z przeróżnych książek, filmów, obrazów, od jej znajomych, zaś sama w niedalekiej przeszłości nie miała okazji go zwiedzić. Jednak jej marzenia się spełniły i nie dość, że spędziła wczasy w przepięknym miejscu to jeszcze z cudowną osobą - Cameronem. Była wniebowzięta jak chłopak wpadł na pomysł z pójściem na randkę. Z resztą, Cameron już wie o co zadbać, na wylot zna Haneczkę i jej zachcianki, na pewno jej się spodoba.
Oczywiście, włożyła na siebie strój, który jak najbardziej pasował do dzisiejszej imprezy. Była zachwycona nim, aż prosiło się o jego kupno. Wiadomo jak to Hanka, żadnej okazji nie odpuści, a w Londynie raczej takiej pięknej kurty nie znajdzie. Zapięła włosy w luźny kucyk i tak oto prezentowała się dziewczyna. Okej, ubieranie i upiększanie się miała już za sobą, czas by wezwać księcia Camerona, wyjść z łódeczki i powoli kierować się w stronę placu. Na Merlina, wyglądają tak uroczo, tylko pozazdrościć takiej parce. I jeszcze ta opaska, to wszystko wydawało się być ekscytujące. Strasznie była ciekawa gdzie tym razem zabierze ją Weatherly.
Od razu przy wejściu na plac odebrała woreczek z kolorowym proszkiem. Oczywiście, wzięła na ślepo, bo przecież miała zawiązane oczy, ale co tam, ważne, że było super! W końcu doszli na miejsce i mogli ponieść się aktualnie panującej atmosferze. Po chwili Cameron zdjął opaskę z jej oczu, po czym ujrzała przed sobą tłum ludzi, którzy rzucali się kolorowymi proszkami. Tak jak wcześniej wspomniałam, Haneczka była wniebowzięta. No, widać, że Cameron się postarał!
- Tu jest tak cudownie! - odparła, w między czasie rozglądają się w wokoło. Po chwili zorientowała się, że w ręku przecież trzyma magiczny proszek. Bez żadnego zastanowienia wzięła niewielką garść proszku, po czym obsypała Camerona oraz siebie. Różowy, jak uroczo. Tak uroczo, że poczuła nagłą chęć przytulenia kogoś. Oczywiście, był to nie kto inny jak Cameron. Od razu rzuciła się w ramiona ślizgona, lekko kołysząc się.
Powrót do góry Go down


Sylvester Jamie Björkson
Sylvester Jamie Björkson

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : zestaw płyt dziwkarskiego rapu
Galeony : 0
  Liczba postów : 298
http://czarodzieje.org/t8074-sylvester-jamie-bjorkson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8076-gwiezdne-ptaszyko#225055
http://czarodzieje.org/t8077-sylvester-jamie-bjorkson#225059
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptySro Sie 13 2014, 13:39;

No jasne, że przecież Sylvek kojarzył Avis - i to wcale nie z jakiejś sytuacji. Ona była jego dobrą kumpelą i to homo, należy to przecież podkreślić, bo Bjorkson na taką dziewczynę nie zwróciłby na pewno uwagi. Oczywiście, dopóki by się nie dowiedział o tym, że panna gustuje w tej samej płci. Och, taki cios w mostek. No niemniej jednak właśnie teraz, gdy znów pojawiła się za nim krukonka zrozumiał, że mu łatwo nie odpuści. Chociażby ze względu na to, czym rzucił w nią Jamie, ale to był przypadek. On ludziom tak czy siak mówił, że ich kocha, stąd mogła się z tym spotkać FUJ'ka czy sam Marvel, ale teraz? Złapał pod uda Avis żeby mu czasem nie spadła. Uśmiechnął się pod nosem i pokręcił głową na jej niesamowite wyznanie, bo w tym momencie młodszy Bjorkson wyznawać miłość może już tylko po proszku. Jakby nie patrzeć, miał bardzo złamane serce.
-Jasne, też Cię kocham. Nie wyobrażam sobie życie bez Ciebie człowieczku! - Uśmiechnął się szeroko, a po chwili podał rękę dziewczynie, o której mówiła Avis. Zmarszczył lekko brwi, ale to pewnie tylko mylne wrażenie, że blondyneczka zapałała do niego nienawiścią.
-Jak Ci w ogóle minęły wakacje? Wowow, nie uwierzysz, poznałem fajną laskę. Przynajmniej jest lepsza niż ta głupia Astrid, która znika jak kamfora. - Wywrócił na swój charakterystyczny sposób oczami, a po chwili dał się porwać, by po prostu tańczyć, bawić się i śpiewać. Jeszcze w między czasie zwrócił się do Ivy.
-Mam nadzieję, że nie jesteś niemową, bo ja na przykład gadam jak katarynka...
Powrót do góry Go down


Quincey Quentin Jarvis
Quincey Quentin Jarvis

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 45
  Liczba postów : 43
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9236-quincey-quentin-jarvis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9240-odpisze-ale-nie-wiem-czy-sie-rozczytasz
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9241-quincey-quentin-jarvis
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptySro Sie 13 2014, 18:39;

Bawił się naprawdę świetnie i tym razem wcale nie przeszkadzał mu fakt, że jest w tłumie obcych ludzi. Dziś nie byli wcale tacy obcy, dziś nikt nie był obcy. On też czuł się zupełnie inaczej, niż zwykle. Uśmiechnięty, łaknący kontaktu z ludźmi, roześmiany. W pewnym momencie podeszła do niego jakaś dziewczyna, której w prawdzie nie znał, ale kojarzył ją z domu. Była Krukonką, tak samo, jak on. Już chciał jej pomachać, czy w jakiś inny sposób się przywitać, kiedy... Oberwał różowym proszkiem w twarz i zamiast powitać dziewczynę gestem ręki, podbiegł do niej i uścisnął tak mocno, jak tylko mógł, obsypując Serenę z kolei pomarańczowym proszkiem. Żeby było weselej, po chwili podeszła do roztańczonej Krukonki i przytulającego wszystkich Quinceya, który nie mógł się powstrzymać, by także ją uściskać. A, jeśli ma być jeszcze bardziej wesoło, to właśnie oberwali proszkiem zielonym i Serena przypominała teraz prawdziwego artystę estradowego, który nie dość, że tańczy, to jeszcze świetnie śpiewa! Quincey nie mógł powstrzymać śmiechu, kiedy witał uściskiem każdą przechodzącą osobę, nucąc przy tym słowa nieznanych mu do końca piosenek.
- Świetnie jest! - Wyśpiewał entuzjastycznie, obrzucając Florę proszkiem czerwonym, po czym uśmiechnął się szeroko i przyłączył do Sereny, która właśnie tańczyła, podśpiewując jakąś piosenkę, której rytm Quincey od razu podłapał. Czyż to nie wspaniały wieczór? To święto holi będzie z pewnością jednym z najlepszych jego wakacyjnych wspomnień!
- Nie spodziewałem się, że będzie aż tak fajnie! - Zwrócił się do nowo poznanej Krukonki, po czym wyciągnął ku niej swoją rękę. - Jestem Quincey, Quincey, Quincey... - Pierwszy raz zrobił balladę ze swojego imienia, a w dodatku taką, która brzmiała całkiem dobrze! Żyć, nie umierać!
Powrót do góry Go down


Flora Selene Lyons
Flora Selene Lyons

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : animagia (pies)
Galeony : 8
  Liczba postów : 475
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8915-flora-selene-lyons
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8917-sowa-ksiezycowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8919-flora-selene-lyons
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyCzw Sie 14 2014, 11:43;

Natomiast Florka gdzieś uciekła, a raczej zawirowała na tyle mocno, że straciła orientacje. To było nawet zabawne, w końcu jakby nie patrzeć dziewczyna nie przywykła do takich zabaw, ale ta będzie jej ulubioną, w końcu… Rzadko kiedy można bezpardonowo obrzucać ludzi proszkiem. No, a przynajmniej w tym kontekście, że zazwyczaj można zostać określony jako osoba naruszają nietykalność cielesną drugiego człowieka, czy jakoś tak. Ona nie miała świadomości jak to wszystko w tym prawie przebiega, ale jeśli tak – to było to dość zabawne. Ją w postaci psa to raczej mało kto znajdzie, prawda? No, ale z drugiej strony była dość charakterystyczna, jedynym ratunkiem było to, że niewielu wiedziało o jej możliwość, więc futerko i ogonek były nadal bezpieczne. Uśmiechnęła się do Quinceya szeroko, a gdy tylko oberwała proszkiem nie wiedzieć czemu zaczęła wyznawać mu miłość. Na szczęście z tej bardzo dziwnej sytuacji wyratował ją Jeffrey, który porwał dziewczę gdzieś na środku placu, tańcząc i śmiesznie podskakując. Flo jedynie się śmiała, bo przecież to było raczej zabawne, prawda? No właśnie i w ten o to sposób dała się porwać w szalony rytm, który nadawał Munn i to było niesamowite. Flora była naprawdę uległa, jeszcze żeby tyle pokory wykazała względem brata, byłoby niesamowicie.
-Tak, powinniśmy więcej świętować i przestać zamartwiać się problemami. To takie głupie, nie sądzisz? – Uśmiechnęła się szerzej, a zaraz potem wykonała dwa obroty, przeskakując z nogi na nogę. Rozłożyła jeszcze ręce na boki i kręciła się wokół własnej osi. Nie wiedzieć dlaczego, nagle rzuciła się chłopakowi na szyję i wykrzyczała mu wprost do ucha, że go kocha. Miejmy nadzieję, że to tylko proszek, bo byłoby źle, gdyby zakochała się w geju. Niemniej jednak było z jej tańcem, za który był odpowiedzialny inny kolor magicznej substancji. I nagle nie stąd ni zowąd oberwała zielonym kolorem, co w połączeniu z dotychczasowymi tworzyły mieszankę wybuchową.
-To naprawdę, naprawdę, naprawdę, jest geniaaaaalneee święto, łaaaa. – To naprawdę musiało dziwnie brzmieć, dobrze że chociaż jej barwa głosu była względnie czysta. Wsunęła nagle opuszki dwóch palców między wargi i zaczęła gwizdać, jakby robiła to od zawsze. Na szczęście tego nauczyli ją kumple jeszcze jak była mała, a to że było to dobre w tym momencie i dała się porwać całemu wirowi, to… Dlaczego miałaby z czymkolwiek stopować?
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32462
  Liczba postów : 102522
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Specjalny




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyCzw Sie 14 2014, 12:12;

Zabawa trwa w najlepsze, ale wy jakoś tak mało się ruszacie. Trzeba wam pomóc, bo te nieśmiałe ruchy przyprawiają o zawrót głowy tubylców. Patrzą na czarodziejskie jednostki z Anglii jak na wariatów, którzy nigdy wcześniej nie korzystali z uroków zabaw takich jak święto Holi. Może nawet faktycznie tak jest? Któż wie tych podopiecznych Garetha Hampsona.
Tuż nad waszymi głowami, z balkonów, które rozmieszczone są niemal na całym budynku pojawili się mężczyźni. Mają oni jakieś śmieszne urządzenia z dużymi tubami. Może ktoś jak zwrócił uwagę, wyglądają co najmniej jak jakiegoś mugolskie ustrojstwo, ale spokojnie. To żadne maszyny śmiercionośnego rażenia. Wręcz przeciwnie! Spodoba wam się to, o ile nie zacznie uciekać w popłochu, a tego wam nie radzimy, a przynajmniej nie teraz. Potem oczywiście żeby się umyć jak najbardziej, ale teraz skupmy się na przyziemno-powietrznych przyjemnościach.
Bawicie się w najlepsze. Tańce, hulanki, swawola nie ma końca, stajecie się dzięki magicznym proszkom, którymi obsypują was przypadkowi ludzie coraz bardziej śmiali, ale to jeszcze nie to. I nagle z nieba zaczyna spadać tęcza barw, pokrywająca wszystkich. Marvel i Felicie są cali w proszku różowym, który idealnie nadaje im chęć do przytulania wszystkich dookoła. Cameron i Hannah pokryli się barwą niebieską. To smutne, że akurat na was spada ten mus i wasze śliczne buźki pokrywają się łzami. Może coś was rozweseli? Quincey robi niespodziewany unik przed zielonym proszkiem i w całości obsypana zostaje jedynie Serena. Aviis i Ivy zostają porwane przez nieznajomych dwóch mężczyzn, którzy biorą dziewczyny pod kolana i przewieszają sobie przez ramię, by zaraz potem zacząć się z nimi obracać w szaleńczym tempie. Sylvester nie wie co robić, a moment zręcznie wykorzystuje śliczna indyjka, która obsypuje chłopaka pomarańczowym proszkiem, dzięki czemu oboje zaczynają pląsać. Robin, Allison i Jeffrey jak gdyby nigdy nic, oddają się dzikiej zabawie i nagle przytulają się dość w zabawny sposób, bo to obie panie podnoszą chuderlawego chłopaka do góry. Pomagają im w tym dwa mężczyźni, którzy zaczynają podrzucać krukona do góry. Flora natomiast nie zorientowała się kiedy jej drobne ciało pokryło się żółtym kolorem. Zaczęła więc śpiewać i podskakiwać nie zważając już na nic. Cóż za zakręcony dzień!

______________________

Besar'owy plac - Page 3 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Serena S. Fluvius
Serena S. Fluvius

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : ścigająca
Galeony : 385
  Liczba postów : 468
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6126-serena-serafina-fluvius
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6128-serena#173722
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7858-serena-serafina-fluvius
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyCzw Sie 14 2014, 22:13;

Tańczyła sobie z tymi uroczymi hindusami, z którymi się przed chwilą przytulała i naprawdę zapowiadała się cudowna impreza. Zaśmiała się i również przytuliła krukona, który obsypał ją przy okazji jakimś proszkiem. Jak się później okazało, miał pomarańczowy odcień. Przez co zaczęła tańczyć jakby sama znajdowała się na tym placu. Obracała się i kołysała w rytm muzyki i prawie by nie zauważyła pojawienia się gryfoneczki.
- Najcudowniejsza zabawa jaką mogłabym tutaj sobie wymarzyć! - z szerokim uśmiechem przytuliła Florę, która obrzuciła ich zielonym proszkiem. Na brodę Merlina, teraz to musieli wyglądać jak tęczowe stwory. Poza tańcem, przytulaniem innych; nagle zachciało jej się śpiewać z innymi piosenkę. Nie znała słów,  a o dziwo jakoś sobie radziła. Spojrzała na krukona, którego wcześniej obrzuciła różem i pokiwała z śmiechem głową. Przez chwilę zastanawiała się czy wymieniła z nim kiedyś jakieś zdanie, albo czemu tego nie zrobiła? Ile ciekawych osób musiała przegapić w swoim krukońskim pokoju wspólnym? Taki wstyd!
-Czasami warto zaryzykować, bo jeszcze coś genialnego może nas ominąć. - odpowiedź skierowana do chłopaka zabrzmiała bardziej jak wyśpiewany wers pieśni, przy której wszyscy się teraz bawili. Uścisnęła dłoń chłopaka i swoim śpiewnym głosem wynuciła - Miło mi, Seeerena jestem, ale Syrena też może być.
Machnęła wolną ręką przy wspomnieniu jak niektórzy przyjaciele przekręcają jej imię. Swoją droga był to dość zabawny zbieg okoliczności, jeśli brało się pod uwagę, że dziewczyna uwielbia pływać. Nie puszczając krukona pociągnęła go za sobą tanecznym krokiem mijając wczasowiczów z Hogwartu. Każdego z osobna; Ivy, Avis, Robin i Jeffa sypnęła resztką swojego różowego proszku. Niech się bawią jak nigdy wcześniej, a co! Robiąc obrót zatrzymała się prawie nie wpadając na śpiewającego hindusa.
-Mogliby nam organizować częściej takie zabawy! - zawołała radośnie do chłopaka i po raz kolejny kręcąc się dłonią wskazała na cały plac. Czyste szaleństwo!
Powrót do góry Go down


Avis Dakers
Avis Dakers

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Galeony : 214
  Liczba postów : 183
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8692-avis-dakers#245357
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8693-visiowa-poczta#245386
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8695-avis-dakers#245391
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyPią Sie 15 2014, 13:25;

Nie była pewna, ale miała dziwne wrażenie, że Ivy była spięta. Ciężko było o pewność, skoro na jej zachowanie wpływ miały te śmieszne proszki, którymi wszyscy byli obsypywani, ale nawet mimo nich Puchonka była... Ciężko stwierdzić. Może w sumie Vi miała co do niej dobrą intuicję. A może całkiem się myliła. Wolała jednak wyprostować sytuację. Jedyny powód takiego spięcia, jaki potrafiła wymyślić, to ta rozmowa z Sylvkiem. Nie znali się, Ivy chyba nie wiedziała, na czym polega ich relacja, więc to rzeczywiście mogło wyglądać dziwnie.
Postawiła ją na ziemi, ale przytrzymała za ramiona, żeby dziewczyna jej przypadkiem nie uciekła - po oczach było widać, że chyba ma ochotę.
- Żeby była jasność. Przyjaźnimy się z Sylvkiem. Kocham go całym sercem, ale jak brata. I chociaż życie bym mu powierzyła, to nic między nami nie ma, okej? Bo wyglądasz, kocie, jakbyś coś do tego dorobiła. - Spojrzała na nią wyczekująco, mając nadzieję, że trafiła w problem i go zlikwidowała. Bo jak nie, to będzie smutno.
Nagle obie zostały porwane przez dwóch dziwnych facetów, którzy zaczęli kręcić się wokół własnej osi w takim tempie, że momentalnie zrobiło jej się niedobrze. Chciała krzyknąć, ale obawiała się, że jak otworzy usta, to zwymiotuje. Próbowała w myślach wezwać na pomoc wcześniej wspomnianego Puchona, ale nie była pewna, czy to zadziała. Podejrzewała, że raczej nie. A, jakby nie było, im obu przydałaby się pomoc. I to szybka.
Poczuła efekt kolejnego proszku, którym została obsypana. Nabrała ochoty, żeby mocno kogoś przytulić, ale na pewno nie tego dziwnego faceta, który w jej przekonaniu właśnie robił jej (i jej żołądkowi) wielką krzywdę.
Powrót do góry Go down


Ivy Haden
Ivy Haden

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : ścigająca, kapitan
Galeony : 405
  Liczba postów : 235
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8460-ivy-haden
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8480-ivy-haden-sowa
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8481-ivy-haden-kuferek#240059
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyPią Sie 15 2014, 22:27;

Ivy zamrugała, słysząc kolejne określenie Avis na swoją osobę. O ile nazywanie jej słońcem dało się spokojnie przypisać do zwyczajnego zdrobnienia, którego można by użyć w stosunku do wielu osób, o tyle kot brzmiał nieco bardziej... osobiście. Haden nie potrafiła jednak zbytnio się na tym skupić. Jej myśli wirowały w szalonym tempie. Miała ochotę ryknąć na tłum, żeby po prostu się przymknął i zapytać Avis "Co, do cholery, miałam sobie pomyśleć?!". Szeptanie do ucha, czerwony proszek, wyznania, wskakiwanie na siebie! Czy tu w ogóle było miejsce na dopisanie do obrazka innej teorii? Nawet jeśli Vi mówiła całą prawdę, Haden nie potrafiła otrząsnąć się w pół sekundy. Zresztą zanim w ogóle mogła o czymkolwiek pomyśleć, jakiś przerośnięty typ porwał ją na ręce i zaczął się obracać. Zdecydowanie bardziej wolała, kiedy robiła to Dakers. Nawet jeśli przez całą tę sytuację Ivy czuła się nieco... pusta. Patrzyła, jak drugi mężczyzna obraca się dokładnie w ten sam sposób, trzymając na rękach obiekt jej westchnień. Nie miała pojęcia, co powinna zrobić, ale wiedziała dokładnie, czego chce.
- Puszczaj mnie! - warknęła, korzystając z okazji, wyślizgując się z ramion podejrzanego faceta i przepychając się do jego kolegi. O ile zwykle cieszyły ją wszystkie te hinduskie wydarzenia, o tyle to jedno stawało się coraz gorszym koszmarem. Chociaż zwykle starała się nie robić sobie wrogów i zdecydowanie nikogo nie krzywdzić, musiała upewnić się, że Avis... Że staranie się ma jakikolwiek sens. Rozejrzała się szybko i podniosła z ziemi nie do końca opróżnioną niebieską paczuszkę. Cisnęła nią w plecy mężczyzny, który wciąż trzymał Avis, mając nadzieję, że jeśli ten zaniesie się śmiechem, nie będzie w stanie utrzymać dodatkowego ciężaru. Przejęła przyjaciółkę całkiem zgrabnie, choć nie bez załapania kilku siniaków. Zupełnie, jakby Dakers była najwspanialszym złotym zniczem w roju tłuczków. Odciągnęła ją na fragment luźniejszej przestrzeni i przylgnęła do niej. Jeśli ktokolwiek później o to zapyta, zawsze będzie mogła zrzucić to na proszek. Nie była jeszcze gotowa do wyznań.
- To w porządku - powiedziała wprost do ucha Vi. - To, z kim się spotykasz... To nie moja sprawa. Nie musisz się tłumaczyć. - Kogo ona właściwie starała się przekonać? Zachichotała nagle wbrew sobie. Resztka niebieskiego proszku najwyraźniej zaczęła działać także na nią. - W końcu się przyjaźnimy, nie? - paplała dalej, zanosząc się śmiechem. Czuła się jak kompletna idiotka, której ciało rozrywa się na miliard kawałków, a każdy chce zrobić coś zupełnie innego. Czy ktoś, kto wymyślił sposób działania tych proszków, wpadł na to, że ich nadmiar może być szkodliwy? Wtuliła nos w miękkie zagłębienie na szyi Dakers. Kręciło jej się w głowie.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32462
  Liczba postów : 102522
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Specjalny




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptySro Sie 20 2014, 17:31;

Impreza powoli dobiegała końca. Jeszcze tylko przez moment ludzie mogli korzystać z uroków tego niesamowitego miejsca, gdyż organizatorzy podobnie jak goście i artyści zaczynali się powoli zbierać, by zacząć uciekać do swoich domów bądź hoteli. Każdy w końcu potrzebuje odpoczynku po tak hucznej zabawie. We wspomnieniach wielu osób z pewnością na długo pozostanie Holi, które jest Indyjską tradycją i trwa już od pokoleń.
Powoli milkną ostatnio dźwięki instrumentów. Ludzie przestają śpiewać, a każdy? Każdy znajduje drogę, którą chce podążać przez kolejny rok.
Czy Ty wybrałeś już swoją?

/zt dla wszystkich

______________________

Besar'owy plac - Page 3 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Aurora Therrathiel
Aurora Therrathiel

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : Znamię w kształcie listka na barku, tęczówki zlewające się ze źrenicami
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 747
  Liczba postów : 819
https://www.czarodzieje.org/t15543-aurora-therrathiel#417307
https://www.czarodzieje.org/t15571-necessitas#418867
https://www.czarodzieje.org/t15522-aurora-hestia-therrathiel#416768
Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 EmptyNie Gru 01 2019, 00:05;

Choć nie byłam wielbicielką upałów to jednak chłód, który opanował Wielką Brytanię był dla mnie równie męczący co trzydzieści pięć stopni i pełne słońce. Z tego powodu wylot do Indii w celu załatwienia kilku ojcowskich spraw wydawał mi się naprawdę dobrym wyborem – nawet jeśli przybyłam tutaj tylko w mrocznych, czarnomagicznych interesach, to te kilka godzin spędzonych w delikatnym słońcu i miłej, ciepłej atmosferze było wyjątkowo cennych.
Mogłam przez kilkadziesiąt minut pozachwycać się tymi pięknymi budynkami, targami i całą masą innych atrakcji, lecz nie miałam czasu na zwiedzanie (choć oczywiście od razu obiecałam sobie, że kiedyś tu jeszcze wrócę) – musiałam być z powrotem w domu jeszcze tego samego dnia, żeby wrócić do mojej dziennej pracy, zaś sprawy dla ojca nie mogły czekać.
Zgodnie z instrukcjami mojego wspólnika, mój cel znajdował się w jednym z magicznych, bardziej eleganckich hoteli. Dostanie się tam bez specjalnej przepustki było naprawdę wymagające, niemniej dzięki kontaktom naszego rodu udało mi się załatwić pokaźny apartament na jedną noc, co zdecydowanie ułatwiało dotarcie do mojej „ofiary”. Odpowiednio się przygotowałam, a następnie wyruszyłam na poszukiwanie mojego przeciwnika. Mężczyzna wiedział, że jest poszukiwany, ale spodziewał się zapewne raczej bandy czarodziejów w ciemnych szatach, a nie uroczej, ubranej w kolorowe ciuchy czarodziejki, która podawała się za dziewczę półkrwi i wyraźnie okazywała zainteresowanie czymś więcej niż tylko rozmową. Nie gustowałam w hindusach, niemniej mężczyzna był całkiem przystojny, więc udawanie flirtu przy hotelowym basenie nie było szczególnie trudne. Tym sposobem umówiliśmy się na wieczorne spotkanie w jego apartamencie. Spędziłam trochę czasu na wyszykowaniu się, żeby go zmylić i wyglądać jeszcze bardziej olśniewająco.
Jedliśmy kolacje, a rozmowa kleiła się wyjątkowo dobrze – pewnie w kimś innym wzbudziłby nawet sympatię albo odrobinę litości, ja jednak byłam zbyt chłodna na czucie czegoś takiego wobec członków mafii. Mężczyzna zachowywał się coraz śmielej, w swoim flircie dążąc do delikatnego dotyku. W końcu mnie pocałował, a ja wykorzystałam jego absolutną nieuwagę, aby użyć odpowiedniego zaklęcia, które sprawiło, że opadł na ziemię sparaliżowany. Nie zamierzałam bez sensu używać zaklęć, które mogłyby go skrzywdzić – nie byłam tym typem osoby.
- Wybacz – rzuciłam tylko z tym samym słodkim uśmieszkiem, kiedy zabierałam mu jeden z pierścieni Hannibala. Wykradł go kilka miesięcy wcześniej naszemu klientowi, a jak łatwo się domyślić – moim zadaniem było odzyskanie go. Szczerze powiedziawszy myślałam, że pójdzie mi trudniej, że złodziej artefaktów nie będzie pieprzonym durniem, który pozwala sobie na jakąkolwiek nieuwagę. Myliłam się – no i dobrze. Jedyne co mi pozostawało to zatrzeć ślady mojej obecności, a następnie wyczyścić jego pamięć i teleportować się z hotelu, tak żeby zdążyć na świstoklik, który czekał na mnie w okolicy. Czekała mnie naprawdę długa i męcząca podróż, ale byłam szczęśliwa, że wszystko tak świetnie się powiodło.

/zt
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Besar'owy plac - Page 3 QzgSDG8








Besar'owy plac - Page 3 Empty


PisanieBesar'owy plac - Page 3 Empty Re: Besar'owy plac  Besar'owy plac - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Besar'owy plac

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Besar'owy plac - Page 3 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Indie
-